Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
phii

Drugie żony a dzieci z poprzednich związków

Polecane posty

Gość gość
Akceptować istnienie- jak najbardziej, ale zachowanie? Córki mojego faceta mają braki w kulturze- przynajmniej wg moich kryteriów. I szlag mnie trafia- bo własnemu dziucku, czy dziecku z mojej rodziny na niektóre zachowania zwróciłabym uwagę ( nawet ostro), a tutaj nie mogę, bo nie mam prawa. Chłop nie chce ich przy mnie upominać, zresztą pewnie boi się ich fochów ( wiadomo księżniczki). W każdym razie olać sprawę nie jest łatwo, gdy widzisz zachowania, których nie akceptujesz a masz do wyboru zostać podłą suką i doprowadzić do sytuacji, że nie będą chciały do ojca w ogóle przychodzić. Mi by to jak najbardziej pasowało, ale jednak akceptuję fakt, że jest ojcem i kocha te swoje królewny,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawsze dzieci waszych nowych facetów są be,tylko wasze cud miód i orzeszki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak te dzieci są takie złe i niewychowane,to u licha gdzie był ich ojciec wczesniej ?! Weekendowi lub rzadziej tatusiowie,blee.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość marza
Macocha zawsze wyolbrzymia wady pasierba, na ktore u innych dzieci nie zwrocilo by sie uwagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak jak eksia sama uregulowala kontakty na dwa razy w miesiącu to tak jest. Juz był tu temat poruszany. Przykra sprawa ze dzieci są manipulowane przez swoje matki, które same robią im krzywdę i nie pozwalają mieć ojca. Tak to już bywa mają pozwolenie od matki na złe zachowanie i tak się zachowują co oznacza że są bleeee i wstrętne. Nowa partnerka nie musi akceptować tych jego dzieci ma się tylko nie wtrącać w relacje ale ma dbać o siebie w tym i pilnować aby jej granice nie były przekraczanie bo rodzą się w tedy pretensje i złość. I tak Marza wiemy wszystkieacochy to zło oprócz Twojej mamusi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15'32,stronniczy post. Marza ma obsesję na punkcie macoch,to prawda,ale reszta postu do bani wg mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest prawdziwy nie każdy wypadku ale w większości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdzie był ojciec ? W domu , w przeciwieństwie do mamy , która wyniosła się do kochanka z dziećmi . No musiała wziąć dzieci bo alimenty a pracować się nie chciało . Kochanek miał w zamyśle zastąpić ojca więc ostatnie 5 lat to on uczył dzieci kultury . Potem kochanek się zwinal to tatuś okazał się nagle dobry . Wcześniej kontakty były utrudnianie a co ważniejsze ojciec w oczach dzieci dezawuowany . Czego efekty widać do dziś . Nie zawsze brak kultury to wina ojca .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marza. Ja akceptuję i szanuję córkę swego męża, gdyby tak nie było już dawno zabroniłabym jej wizyt w moim domu,a jemu samemu nakazał spotykać się z córką poza nim. W końcu jest pełnoletnia i ma swoją mamę. Powinna mieć przyjaciół, znajomych, chłopaka- swoje życie po prostu (i rozumie, że nie może w tym życiu brakować jej ojca). Jednakże uważam, że relacja ojciec- córka powinna być inna niż mąż- żona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Druga żona jest w miarę ok dla dziecka męża z poprzedniego związku do czasu bo jak urodzi własne dziecko to wówczas dziecko męża idzie w odstawkę.To dziecko staje się zbędne,obwiniane o wszystko,traktowane jak zło konieczne .Ciągłe zarzuty ,jak przyjedzie raz na dwa tyg dziecko do ojca to afera bo tatuś już mniej czasu poświęca wspólnemu dziecku. Widzę to we własnej rodzinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiadomo, że każdy chce jak najlepiej dla swoich genów, to normalne. Obce geny są zagrożeniem dla własnych i trzeba je zwalczać. To zwykły atawizm, a my jesteśmy tylko zwierzętami, tylko takimi gadającymi, którym się wydaje, że są lepsze niż inne. Całym tym rozmnażanie kieruje zwyczajny zwierzęcy instynkt i nic poza tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość marza
Dziecko z drugiego zwiazku ma ojca na codzien z poprzedniego co drugi weekend ewentualnie 1 dzien w tygodniu. Nic dziwnego ze gdy pojawia sie w domu to ojciec poswieca mu wiecej uwagi niz temu co widzi caly czas. Starsze dziecko ma prawo chodz 1 dzien w miesiacu miec ojca na wylacznosc, a macocha nie ma zadnego prawa miec o to pretensji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
marza, weź ty się może zajmij własnym dzieckiem zamiast wpieprzać w relacje innych ludzi, takie tu bzdury piszesz jak i na netkobietach :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Macocha ma prawo robić co chce i ma prawo mieć pretensję o to co o co chce. A ojciec dziecka ma prawo zrobić z tym co chce, może wziąć pod uwagę zdanie macochy, może go nie brać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Marza jest wpieniajaca z tymi jednostronnymi wpisami o macochach,ale ma takie samo prawo pisać gdzie chce,z kim chce,ile chce jak ty przed chwilą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość marza
Macochy niech zajma sie swoimi bachorami a biednym dzieciom swojego meza niech dadza spokoj i niech 2 razy w miesiacu ojciec zajmie sie swoimi dziecmi z poprzedniego zwiazku a macocha i jej cudowne potomstwo niech zajma sie soba. Skoro starsze dzieci tyle czasu nie widza swojego ojca to mlodszym przez brak uwagi ojca co 2 weekend tez nic sie nie stanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słowo 'macocha' od wieków znaczy druga lub kolejna żona wdowca ! A nie jakaś konkubina/'partnerka'/ żona,gdy żyje i ma się dobrze matka dziecka (dzieci) !!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość marza dziś Macochy niech zajma sie swoimi bachorami a biednym dzieciom swojego meza niech dadza spokoj x czym się różnią te dzieci miedzy sobą, że jedne nazywasz bachorami a drugie dziećmi? jesteś niezrównoważona emocjonalnie i szczerze dziwię się, że ktokolwiek jeszcze chce z tobą dyskutować, bo poziom twoich wypowiedzi jest żenujący

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heyho993u93
Gagausia, Twoja historia to jakiś koszmar. Córka ewidentnie czuje sie niepewenie w relacji ojciec-córka i chce wszystkim, a przede wszystkim samej sobie, udowodnić, że jest najważniejszą osobą w jego życiu. W całym swoim życiu nie widziałam osiemnastolatki uwieszonej czy mizgającej się z ojcem. Jakby miała 10-12 lat, to byłaby inna sprawa. Która DORSOŁA kobieta oczekiwałaby, że rodzice będą mniej kochać swoje inne przyszłe dzieci. Takie wypowiedzi słyszy się od 5-latek. Jest ewidentnie zagubiona i zachowuje się jak lolitka, z jednej strony grając dziecko, odwołując się do instynktów opiekuńczych ojca, a z drugiej zachowując się jak jego dziewczyna, konkurując z tobą. Co do odwiedzin to ok, nie można wymagać od 18-latki aż takiej dojrzałości żeby pomyślała np. w tym tygodniu przyjade w sobotę, niech mają piątek dla siebie, skoro nie widzą sie cały tydzien, ale nawet mieszkając u ojca cały weekend, w tym wieku nie ma innych spraw, wyjsc z kolezankami na zakupy w ciagu dnia czy wieczorami? Wiekszosc dziewczyn czesc weekendow spedza poza domem. Naprawde wyglada to tak jakby warowała przy tym ojcu, żebyś tylko nie miala do niego dostępu. W tej sytuacji terapia małżeńska uswiadamiająca tatusiowi, co się dzieje, jest jedynym rozwiązaniem, skoro sam tego nie widzi. Ale zakładając, że tego nie zrobicie, może rzeczywiście zrób sobie dziecko, na pewno nie będzie tak chętnie przyjeżdzać jak dziecko będzie się darło w nocy i skupiało na sobie uwagę. Albo przeczekaj, skoro jesteś w wieku rozpłodowym to jesteś jeszcze mloda, jak bedzie miec te dwadziescia pare lat to chyba nawet ona zmieni w koncu zachowanie, znajdzie wlasnego faceta itp. Takiej patologii po 20-ce juz w ogole sobie nie wyobrazam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta sytuacja to przyzwolenie ojca ! Może kiedyś/zawsze tak było,że byli blisko a tata nie umiał/nie chciał rozdzielić córki od siebie? Może to w nim jest problem? i przekłada się na zaborcze dzis postrzeganie ojca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Marzą bachory to masz Ty pamiętaj o tym. Sama czepiasz się macoch a robisz to samo. Jesteś nienormalna a i bachorem największym jestTwoja siostrzeńca. Nie dziwię się że jej macocha jej nie znosi jak podobne geny ma do Twoich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sorry,ale ty też nie lepsza niż marza :( Wypowiedz do bani-złosliwa,uszczypliwa to delikatnie nazwane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość marza
Nie bachorem jest przyrodnia siostra mojej siostrzenicy. Moja siostrzenica jest biednym dzieckiem ktore stracilo matke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość marza
Dziecku ktore traci matke lub zyje e rozbitej rodzinie nie jest lekko. Musi sobie poradzic w nowej sytuacji a tu zjawia sie jakas zakompleksiona kobieta, ktora chce byc calym swiatem dla faceta i robi wszystko by odsunac ojca od dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość marza
Moja siostrzenica nikomu nie robi krzywdy. Dorosle kobiety ktore krzywdza dzieci zasluguja na tepienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama zasługujesz na tępienie takimi gadkami. To że przy Tobie płacze i jest grzeczna to nie znaczy że zawsze taka jest. Ludzie to są naiwnni wierzą dziecku bezgranicznie później przychodzi rozczarowanie jak okazuje się że nie są takie doskonale. Pewnie że ona krzywdzi macochę swoim złym zachowaniem a także będzie krzywdzic swoje nowe rodzeństwo. Będzie je nienawidziła z zazdrości bo tatuś nie będzie tylko jej, a niemowlakowi trzeba dużo czasu poswiecac... O jejku.... Widocznie ona też na tępienie zasługuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość marza
Jak dziecko moze skrzywdzic dorosla kobiete? Tak bo drugie zony i macochy to biedne istotki a reszta to potwory ktore je krzywdza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17'03, jak mozesz gosciu wydawać tak pewniackie opinie o kimś,kogo w ogóle nie znasz ? pokrzykujesz na 12-letnia dziewczynkę mieszajac ja z blotem. A dzieci z natury nie sa złe,powielaja jedynie zachowania dorosłych. To wina dorosłych,że mała dziewczynka ma dyskomfort uczuć od ojca i innych czlonków jej pierwszej rodziny.To moze obiektywnie okreslic tylko ten kto w młodym wieku przezył śmierc mamy i doświadczył nieudolności ze strony ojca,który czym prędzej szuka nowej,bo sam sobie nie radzi. Poczytaj najpierw trochę w psychologii o pierwszych dzieciach,wygodnickich ojcach i nexiach,które notorycznie nie cierpią dziecka z innego związku,bo prostaczki są zazdrosne o uwagę faceta. Ojciec ponosi winę za zaniedbania wobec dziecka/dzieci u których są deficyty miłości,po prostu. A to,że marza ma fisia na punkcie macoch to osobny temat i nie zgadzam sie z jej osądami i opiniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Eh... Może krzywdzić poprzez swoje złe zachowanie w wobec macochy jak i w wobec swojego przyrodniego rodzeństwa. Tak to wina dorosłych nie dzieci co nie zmienia tego że można akceptować takie zachowania. A Marzą niech się nie wypowiada jeśli nie jest w takiej sytuacji. A o tej jej siostrzenicy pisze tylko dlatego żeby jej z zobrazować jak to fajnie można się czuć jak ktoś Ci ubliza. A obecne żony nie cierpią dzieci faceta bo one je złe traktują. Najczęściej to rozmieszczone dzieci ,którym słowa nie można powiedzieć bo jest się w tedy zła macocha. Dzieci faceta mogą nasrac na głowę bo jak coś się zrobi to okropna prostaczka chce się ich pozbyć. A to biedne dzieci niech pyskuja, wyzywają, knują i robię inne rzeczy przeciwko niej. Kazdy chce żyć normalnie i godnie a nie zgodzić się na poniżania z ich strony. Prostackie są Twoje komentarze nie pierwsze na tym forum. A o psychologii też sama poglabys poczytać bo tam nie jest napisane że macochy czy nowe żony facetow można obrażać i że są prostaczkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
piszesz o jakiejs patologii :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×