Drugie żony a dzieci z poprzednich związków

Gosc 14.01 zona szwagra mscila sie na mojej siostrzenicy tylko dlatego ze zanim szwagier ozenil sie z moja siostra byl z nia zwiazany.

Moja siostrzenica stracila matke to najgorsze co moze spotkac dziecko.

Tak Ty wiesz oczywiście wszystko kto co myśli. Mi się zdaję, że Ty macasz w tym palce i dlatego ona taka jest. I co rodzeństwu przyrodniemu siostrzenicy też życzysz chorób i śmierci jal mojemu 8 miesiecznemu synkowi? Już mówiłam zło wraca do was wraca w ten sposób i będzie dalej wracać. Powieść jak ona się mści na tym dziecku? Bije je? Nie wierzę,e że ona kryształowa a ta kobieta to diabeł wscielony. A co ojciec z tym robi? Czy on też biedny bo ma złą kobietę? Naczytasz się internetu a później zło czynisz.

Gosc 17.52 bardzo zatrulas zycie dziecku\dzieciom meza? Jesli tak to dlaczego kiedys ktos nie mial by tego samego zrobic twojemu dziecku.

Wasze dzieci macochy to niewinne istoty a dziec***artnerow to potwory tak? Jesli chcesz wiedziec zona szwagra byla kiedys moja przyjaciolka przyjaznilysmy sie prawie 7 lat i nie twierdze ze jest diablem wcielonym.

To ona mi zatruly zycie i mojej rodzinie , mojemu mężowi i synkowi. Mnie nic złego nie spotka bo jestem dobra osoba gorzej z Tobą i Twoja rodzina jak widać zło wraca. Nie zdziwilabym się jak ktoś z Twojej rodziny zachorował jak życzysz to innym. Tak mój 8 miesięczny synek jest piękny i dobry w dodatku bez brony. Gorzej z jego dziećmi które są agresywne, nie wychowane nie szanują nikogo i niczego. Unia ublizac, krasc i kłamać nic pozytywnego. Szkoła w nosie tylko nowe iPhone w glowie.

I to już do nich warac ja wyrzucili że studiów a jego już dwie dziewczyny zrobiły w ciula. I to nie prze ze mnie tylko przez to co oni zrobili. Dobra osoba się nie mści tylko czeka aż karma wróci i podziwia.

To ciekawe co takiego zrobila ta biedna dziewczyna? Nic dziwnego ze sa agresywne skoro jakas kobieta chce rozdzielic je z ojcem. Dzis teoj syn jest bezbronny i piekny. Skad wiesz ze za 20 lat nie bedzie skonczonym draniem?

Jesli chodzi o chorobe to moja macocha jest chora. Tez robila wszystko by rozdzielic nas z ojcem i chciala by tata nawet adoptowal jej corke.

Nie wiem co będzie za 20 lat jest dzisiaj. Ja nic nie próbuje rozdzielać to Twoje chore wyobrazenie. Same się oddalają od ojca ja nic nie muszę robić. Chyba normalne że nikt nie chce przebywać z kimś kto ma ciągle o wszystko pretensje, zawodzi się bo został okradzipny. Jak ona jeszcze byla w liceum to swojej matce powiedziała że potrzebuje na ubezpieczenie i swojemu ojcu i tak wymusiła 60 zl. Tak robią dobre biedne dzieci? To była nornalna kradziesz. Jesteś ograniczona w swoim myśleniu. Rozumiem że Twoja mama też rodzielala swojwgo faceta od jego dzieci i was wciskala mu na "kolana". W końcu była macocha i jak każda macocha wg Ciebie. Nie wszystkie dzieci to takie aniołki i nic ich nie tłumaczy są takie bo tak im wygodnie. Przykro mi ale taka prawda a jeśli tego jeszcze teraz nie zrozumiałam to nigdy nie zrozumiesz. Nie wszystko jest czarne i białe jak sobie w głowie tam napisałas.

Nie mialysmy 19 lat jak mama wyszla za maz corka ojczyma miala 25at a jego syn 18. Ojczym wprowadzil sie do nas, jego dzieci byly zawsze mile u nas widziane. Moja mama z wzajemnoscia lubi dzieci swojego meza tak jak ja lubie sie z ojczymem. Wnuki ojczyma mowia na moja mame babciu tak jak moja corka i siostrzenica na ojczyma mowia dziadku. Moze w tej sytuacji bylo prosciej bo bylismi dorosli.

Tak oczywiście Twoja mam krystaliczna ale inne macochy wszystkie złe. Wszyscy od was krystalicznie inni wszyscy źli. Eh... Marza Marza weź się zastanow jak to wygląda. Wy wszyscy pokrzywdzeni przez złe macochy.

Jak być Ty Marza się rozwiodła też byś chciała znaleźć nie tylko męża ale także kogoś kto pokocha Twoje dziecko. Ja się nie dziwię że wasza macocha chciała aby wasz tatą adoptowal jej dziecko. Chociaż przez adopcje straciła by alimenty.

Wy macochy poszkodowane przez dzieci tylko dlatego ze sie urodzily. Mam nadzieje ze kiedys twoj syn wywinie taki numer ze bedziesz chciala sie zapasc pod ziemie. Moja matka jest normalna kobieta, dlaczego miala nie lubic dzieci meza, majac je sama.

Zastanów się co Ty piszesz. Ja zaczynam się zastanawiać czy jesteś zrównoważona. Czyli to co robią te dzieci to jest ok? Ja Ci mówię zło cały czas do Ciebie wraca i wracać będzie. Ja syna wychowania na dobrego człowieka gorzej że Twojej mamie sie to nie udało z Tobą.

Wystarczy by je polubil, od kochania ma swojego ojca. Macocha byla wdowa wychodzac za tate. Kobieta nie ma prawa rzadac od faceta milosci do swoich dzieci jesli sama nie znosi pasierbow.

Twoja mama ich nie lubiła bo była poszkodowana przez to że one są. Tak jak to możesz o "wy macochy" w tych słowach mieści się Twoja matka.

Twoja mama ich nie lubiła bo była poszkodowana przez to że one są. Tak jak to możesz o "wy macochy" w tych słowach mieści się Twoja matka.

Widocznie sama nie kochasz zbytnio swojego dziecka jeśli byś nie chciała aby Twój towarzysz życia je także pokochał.

Tak jak twojej mamie sie nie udalo Ciebie wychowac na dobrego czlowieka. Ktos kto jest naprawde dobry to nie mowi bez przerwy o tym. Twoj maz powinien wraz z eks zrobic wszystko by corka odbila sie od dna, a nie za namowa zony zrywac z nia kontakt i miec gdzies.

Eh...mnie dobrze wychowała ja nie namawiam aby zrywał z nią kontakt to Twoje chore wyobrazenie. Nawet do Ciebie nie dociera co ja piszę tylko coś masz zakodowane w głowie i piszesz to non stop.

Dobry człowiek wszędzie pokazuje swoją dobrą i o tym mówi. Nie wiem skąd tekst że dobry człowiek o tym nie mówi. To chyba kolejna myśl aby wytłumaczyć swoje zachowanie bo z całych sił wymuszasz aby sama zobaczyć w człowieku to co chcesz. Zauważ że widzimy w innych to co jest w nas. Więc chyba Ty masz coś za uszami...

Ty pokochalas dzieci meza? To dlaczego chcialabys zeby twoj nowy facet kochal twoje dziecko? Kocham swoja corke, moj nowy facet nie musial by jej kochac. Ma swojego ojca ktory ja kocha i wiem ze nigdy jej nie przestanie kochac.

Eh... Bo chcę szczęścia mojego dziecka i jeśli ktoś chciałby być że mną to mysialby pokochać nas oboje. Mam kolegę , który związał się z kobietą z dzieckiem i sam mówi że kocha jej córkę jak swoje wlasne. jest dla niej prawdziwym ojcem i ta dziewczynka ma dwuch ojcow. A Tego nie wiesz co może się stać jak byście się rozstali. Jaki by był po rozstaniu czasem człowiek potrafi rozczarować.

Nie jestem swieta jak kazdy czlowiek popelnilam wiele bledow Ty nie? Jesli jestes taka dobra to pomoz swojej pasierbicy wyjsc na prosta. Dla Ciebie to obca osoba ale dla twojego syna juz nie. Moze kiedys on bedzie potrzebowal pomocy i siostra mu jej udzieli.

To w takim razie dlaczego nie kochasz dzieci meza? Skoro facet musi kochac dziecko kobiety? Odwrotnie juz to nie obowiazuje?

Właśnie tu jest problem bo ona go nawet nie chce poznać. Mówi na niego że to coś nie jest jej bratem. I co ja mam się kłaniać i jej pomagać? Moze to ona kiedyś zacznie potrzebować jego pomocy i zobaczy że to coś to jest brat. Ma robić paznokcie uznaliśmy z mężem i będzie płacił jej alimenty dopóki będzie chodziła na kurs. W jaki kolwiek sposób chce ją zmusić by czegoś się nauczyła po samym liceum mało.

On szukał kobiety dla siebie nie dla dzieci. Nie da się kochać kogoś kto Cię wyzywa i poniza nie jestem męczennica.

A probowalas ja polubic wogole? Ile ona ma lat?

Marza ja chciałam abyśmy byli jedna wielka rodzina. Ja jego dzieci w tedy ewentualnie nasze wspólne. No uderzyłam głową w ścianę nie da się. Jeśli ktoś Cię traktuje jak intruza i śmiecia a Ty nie robisz nic. Więc jeśli ktoś jest taki dla mnie to ja nie chcę mieć z nim kontaktu. Jeśli nie szanuje mnie w moim domu nie przestrzega reguł to nie chce go w moim domu. Jeśli krzywdzi mnie i moją rodzinę to będę siebie i ich bronić. Nie ważne kto to by był tak działa człowiek. Broni się przed złem.