Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
phii

Drugie żony a dzieci z poprzednich związków

Polecane posty

Gość gość
Tak,facetom nic sie nie zmienia :poprane,posprzatane,ugotowane,seksik jest tyle,że z kolejną kobietą.Czasem odnoszę wrazenie czy oni w ogole dostrzegają,ze sa juz z inną kobietą?....jeszcze dzieci w pakiecie sie jej dorzuci i...bujaj się Fela,bo jutro niedziela hihi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość marza
Aska 1985 jesli nie lubisz dziec***artnera to trudno widac tak musi byc. Mam rade zaproponuj swojemu ukochanemu by on zaczal zywic takie same negatywne uczucia do twoich dzieci. Wtedy bedziecie kwita.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzz zniecierpliwiony
'''''''' gość 2016.11.21 Tak,facetom nic sie nie zmienia jezyk.gif oprane,posprzatane,ugotowane,seksik jest tyle,że z kolejną kobietą.Czasem odnoszę wrazenie czy oni w ogole dostrzegają,ze sa juz z inną kobietą?....jeszcze dzieci w pakiecie sie jej dorzuci i...bujaj się Fela,bo jutro niedziela hihi. '''''''' Czy Tobie ktoś kazał brać ślub? Wiązać się . Albo zajmować się cudzymi dziećmi? Kim jesteś by Cię podejrzewać o takie oddanie. Ja czasem podejrzewam ,że kobieta myśli tylko jedna stroną . I myśli ,że jak nią myśli to powinna być noszona na rękach . Nic więcej nie należy od niej oczekiwać. Kto to wychował?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy tobie zniecierpliwiony ktoś kaze tu pisać od lat? taki przymus?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiadomośc do "Uroczego drania"Vel?no właśnie,myślałam,żeś inteligentny i zrozumiałeś widocznie jednak pochopnie cię osadziłam,przeczytaj jeszcze raz wiadomośc pierwszą i zrób to o co cię grzecznie proszę ......odczep się w końcu,jeśli nie hm......ujawnię po trochu.....dozując heh cześc twoich internetowych tajemnic zapewniam bardzo pikantnych tajemnic a tego zapewnie byś nie chciał?no bo co by LUDZIE powiedzieli?he,he,he

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jesteśmy małżeństwem, ale partner ma dzieci z poprzedniego związku 3 dzieci 18 lat, 15 lat i 11 lat dogaduję sie jedynie z najstarszym synem, dwujka pozostałych dzieci do dziewczyny i nie umiem sie z nimi dogadać, fakt nie specjaline przepadam za dziećmi, a najstarszy jest najbardziej ogarnięty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzz zniecierpliwiony
Kto to to jest partner i dlaczego ten najstarszy jest najbardziej ogarnięty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wypad zzzniecierpliwiony ! znow wlazisz na tematy i zadajesz slynne debilne pytania !!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam męża, który ma córkę z poprzedniego małżeństwa. Ja też mam dzieci. Na początku, dopóki eks męża nie wyprala jej mózgu dziewczynka zachowywała się normalnie a moje dzieci traktowała jak przyszywane rodzeństwo. I ja nawet miałam uczucia matczyne do niej. Przez jakiś czas kochałam ja jak wlasne dziecko, dopóki eks nie przeciwstawila jej przeciwko nam. Teraz to dziecko jest rozszerzone, nieprzyjemne i w ogóle nie do poznania. Ze mną i z moimi dziećmi nie chce spedzac czasu. Niestety wymaga żeby mój mąż tylko sam się z nią spotykał, nas nie chce widzieć. Moim dzieciom jest przykro bo ja lubily. Mnie też jest przykro, bo nie zasluzylam na takie oschle traktowanie jak powietrze. Teraz w tym dziecku jest sama złośliwość. I niestety teraz jej nie lubię. Niestety drażni mnie już sam jej widok. Jest w niej tyle negatywnych emocji, że nie chciałabym nawet jej zdjęć na widoku w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"eksiara szmaciary" z zazdrości na opowiadała jej że tatuś już jej nie kocha, że ma nową rodzinę i wszystko jej daje a ona już nie długo nie będzie miała taty. Pewnie jeszcze wiele podobnych rzeczy, dziecko poczuli się zagrożone, nie chciano nie kochane i to tak wgładka. Tylko te tępe p***y nie rozumieją jaka krzywdę robią dziecku, że jego emocje są zachwianie, utraciły poczucie bezpieczeństwa itd. Po prostu są egoistką i potworani, które na pewno swoich dzieci nie kochają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość marza
Gosc z 6.03 .2017. Nie rozumiem czemu od razu zapalalas niechecia do corki partnera, matka zrobila jej.pranie mozgu. Nie mozna miec pretensji do dziecka ze slucha co mowi rodzic, to twoj partner tu zawiodl powinien jakos zareagowac na to. Porozmawiac z byla ze tak nie mozna a dziecku wyumaczyc ze bardzo ja kocha i to nigdy sie nie zmieni. To dorosli dali plame a twoja zlosc skupia sie na dziecku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No jak czemu Marzą bo zachowanie uuu je się tak a nie inaczej a do cudzych dzieci nie ma się cierpliwości. Nikt nikomu w dupę nie będzie wchodził. Fakt to nie jest wina dziecka tylko jego matki ale złość i frustracja skupia się na nim bo ono jest wykonawcą tych zachowań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość marza
Nikt nie wymaga od nikogo by kochal cudze dzieci jak swoje. Tylko ze wyzywajac sie na dziecku kobieta sama zachowuje sie jak rozpieszczone dziecko. Gdzie do cholery w tym wszystkim jest ojciec dziewczynki by przerwac to.co.sie dzieje w tej "rodzinie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najwygodniej zgonic na niby zazdrosna o nową kolejna zonę eksię lub rozkapryszone dziecko,bo ojcu nie chce się podjać trudu wychowawczego nad wlasnym dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość marza
Nastepne partnerki facetow ktorzy maja dzieci z poprzedniego zwiazku. Zazwyczaj uwazaja tak dziecko jak sie fajnie zachowuje jest to zasluga ojca jak zle to zawsze wina matki. Mnie sie wydaje ze dziecko ma prawo od czasu do czasu spedzic czas z ojcem bez jego nowej partnerki a juz na pewno bez jej dzieci z poprzedniego zwiazku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Patrz, a u nas jest odwrotnie-wszystko, co złe, była zgania na mojego męża "bo ty odszedłeś", a wszystko, co dobre, to jej zasługa... Mąż ma płacić alimenty, w nic się nie wtrącać, a jeśli chce widywać się z dziećmi , to TYLKO beze mnie i naszej córeczki albo wcale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasne ze bez nexi. Jakie masz prawa do czyjejś byłej żony i ich dziecka ? jestes obcą kobietą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość marza
Gosc 20.51 przyznaj to Ci na reke, ze byla postawila warunek sam, albo wcale? Zaloze sie ze dzieki twoim namowo jest wiecej wcale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Marza, aleś ty zgorzkniała... Nie, nie jest mi na rękę, nasza córcia uwiebia przyrodnich braci, a to są bardzo fajne dzieci w dodatku. Poza tym widzisz, ja bardzo kocham swojego męża i nie mam ochoty widzieć, jak on się gryzie, jak wszystko pogodzić. Naprawdę możemy spędzać razem czas- z dziećmi z pierwszego małżeństwa- nie zjem tych dzieci, ani nie zrobię im żadnej krzywdy. Wszystko mi jedno, czy szykuję dwie porcje więcej obiadu, roboty z tym tyle samo. Na szczęście ostatnio mąż wygrał z eks sprawę w sądzie, o widzenia, sąd uznał, że nie ma ona prawa ograniczać mu spędzania czasu wspólnie ze wszystkimi jego dziećmi oraz że ja również nie stanowię zagrożenia dla chłopców ;-) ;-) I latem szykujemy się wszyscy razem na urlop, a eks nie może już nam nic zabronić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Matko Tereso" ... jakoś nieprzekonująco wybrzmiewasz ...robisz to dla męża,z pobudek tobie znanych.Tu chyba wcale nie chodzi o te jego dzieci z pierwszego związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMagda
Podziwiam Was kobiety,że pakujecie się w związku z rozwiedzionym facetem a później narzekacie. Przecież wiedziałyście co Was czeka więc skąd ten temat, narzekanie itd? Ktoś kiedyś powiedział "Jak bierzesz faceta z bagażem i byłą żoną to musisz mieć nerwy jak stal" i tego Wam kobiety życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiscie, ze dla męża i córeczki, a dla kogo bym miala robic, jak nie dla najwazniejszych dla siebie osób?! Dzieci lubię, nie staram się ich wychowywać, jestem dorosła, wchodziłam w związek z facetem "z przeszłoscia" i od poczatku wiedziałam, że te relacje musimy się postarac poukładać tak, żeby wszystkie dzieci czuły się jak najlepiej. I nie odpowiadajcie, ze najlepiej dla dzieci żyć w pełnej rodzinie, bo to jest oczywiste, nie mam zamiaru opisywać tutaj, co doprowadziło do rozpadu pierwszego małżeństwa mojego męża, to sprawa jego i jego eks, nie moja. Jako macocha staram się po prostu, aby po pierwsze moja córeczka była szczęśliwa, a po drugie, aby nasz patchwork, jak najlepiej funkcjonował. Mąz kocha synów i nie mam ani ochoty ani potrzeby stawać między nimi. Natomiast nie zaakceptuję gierek byłej, która koniecznie chciała-w sądzie- aby mąż obowiązkowo nawet urlop dzielił pomiędzy "dwie" rodziny, synów z 1 małżeństwa i nas. Sąd przychylił się do wniosku męza, że ma on jedną rodzinę, w skład której wchodzą dzieci z 1 związku, żona, czyli ja oraz nasze wspólne dziecko i nie ma on ochoty- ani też środków finansowych i czasowych, aby dzielić urlop czy weekend na dwa. I nie oznacza to, że każdą wolną chwilę spędzamy razem, mąz nieraz sam jeździ np. na basen z synami, ale chodzi o to, że była nie będzie dzieci wciskała między nas i domagała się, abym ja opuszczała własny dom, kiedy przebywają w nim jej synowie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestes zadna macochą,bo matka dziecka żyje ! Jesteś kolejną żoną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli ci z tym lepiej ;-) ;-) ;-) , ok- jako żona ojca dzieci z 1 małżeństwa staram się, aby wszystko jak najlepiej funkcjonowało. Nazewnictwo jest mi kompletnie obojętne, dopóki nie lecą wulgaryzmy. Milego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:35, to nie sa jej (byłej) synowie tylko ich ,rodziców wspolne dzieci. Tak samo jak podkreślasz "moja córeczka" a to wspólne z jego drugiego małżeństwa dziecko. Sama wiec dzielisz dzieci na jego i twoje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Śmieszy mnie jak next walczą z eks,by pokazać "Ja,ja,ja tu jestem najwazniejsza" i udaja gierkami,że to w imię miłości do męża a wiadomo,że chodzi o tzw.swięty spokój i wyeliminowanie ile sie da tej eks. Tylko nówki zapominają,ze dożywotnio zostaje kontakt rodziców i ich dzieci z poprzedniego związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ostatni gościu jesteś żałosny! Naprawdę myślisz że Twój eks będzie się z Tobą kontaktował do końca życia? Zabawne i zarazem żałosne! Mój mąż ma dorosłego syna i zero kontaktu z eks, ani z jej strony ani z jej strony ani z jego bo nie ma już po co. Żałosna żałosna eksiara ha ha ha. Tylko do tego trzeba być dorosła emocjonalnie osobą, która się pogodziła z odejściem drugiej osoby. A jak u kogoś jeszcze jest ta zazdrość i zawieść to tak jest jak piszesz Ty!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość marza wczoraj Nastepne partnerki facetow ktorzy maja dzieci z poprzedniego zwiazku. Zazwyczaj uwazaja tak dziecko jak sie fajnie zachowuje jest to zasluga ojca jak zle to zawsze wina matki. Mnie sie wydaje ze dziecko ma prawo od czasu do czasu spedzic czas z ojcem bez jego nowej partnerki a juz na pewno bez jej dzieci z poprzedniego zwiazku. M Mmmmm Mam nadzieję, że Twoja siostrzenice też wykonują , domu jak ojciec ma sam na sam spędzić czas z dzieckiem z obecnego związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość marza
Moja siostrzenica jest prawie kazdy weekend u mnie lub mojej mamy. Wiec od piatku do niedzieli jej nie ma. Po za tym w domu u szwagra sytuacja sie unormowala. Moja siostrzenica w wieku 7 lat stracila mame, to moim zdaniem jest gorsze niz rozwod rodzicow. Dajcie spokoj temu dziecku, ktore tyle przeszlo w zyciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość marza
Gosc 14.10 dzieci po rozwodzie nie mieszkaja z ojcem, to mysle ze 1 dzien w miesiacu im sie nalezy sam na sam z ojcem. Dzieci nowej partnerki niech ida do swojego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×