Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zielonaa

Matki, żony i kochanki- teraz koleżanki

Polecane posty

A u mnie znów leje, na dworze pochmurno, prawie ciemno... Odczytałam maila od NIEGO- napisał, że wczoraj i dziś wyjeżdża na konferencję, prosił abym była myślami z nim. Odpisałam ale tego maila odczyta dopiero dziś wieczorem, nie wcześniej.. Zwyczajnym- napisałam Mu, to co Ty mi powiedziałeś, że większość z mężczyzn kończyłaby już tę znajomość uznając ją za mało ekscytującą. Ciekawa jestem co mi na to odpowie... to taka mała prowokacja.... Z drugiej jednak strony się zastanawiam, czego ja właściwie chcę...czyżby aż tak nie interesowała mnie tzw. stabilizacja, tylko ta ciągła adrenalina, że ciągle musi się coś dziać??? glizda- faceci wchodzą na takie strony z gołymi dupami... to jest normalne, niech sobie poogląda. Mój mąż często mnie woła żeby pokazać co nowego znalazł...bardziej niepokoiłabym się tą wdową. Co do Twojej niedokładności w porządkach, czy ten Twój mąż nie może Ci pomagać? No to już nie fer z jego strony a może on jest Ślązakiem bo ci uważają, że nie muszą się brać za tzw. \" babskie\" prace. Choć z drugiej strony, gdyby był Ślązakiem to raczej zawodowo też nie pozwoliłby Ci pracować. Musisz z nim porozmawiać. Wiecie co, po tak intensywnych rozmowach mailowych... teraz ta stagnacja mi się nie podoba i chyba już zaczynam.....tęsknić. No ale sama chciałam...muszę być konsekwentna bo , co ON pomyślałby o mnie...już nie byłabym różą i orchideą..... Miłego dnia CZAROWNICE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeee1
Glizda, dobrze, że się odezwałaś. Wygląda, że jednak Twój mąż nie ma romansów. Tak jak powiedziała Zielona, każdy chłop to lubi. Pooglądać gołe babki. No i dobrze, niech se patrzą na te rozklapichy, a potem.... popatrzą z zachwytem na nas. Nie powinnaś zwracać na to uwagę i się tym przejmować. Raczej zagoń Go do porządków, niech Ci pomoże. Ja kilka lat temu, pokazałam mojemu jak wyglądają porządki. Wcześniej, sprzątałam, pracowałam itp, gdy Jego nie było. Wracał do czyściutkiego domku. Nigdy nie widział, ile czasu i wysiłku to kosztuje. Teraz, celowo, sprzątam, prasuję przy nim, oczywiście z Jego pomocą i dopiero teraz On zauważył jak to ciężko. Naprawdę to dobry sposób. A mój drugi sposób jest taki, że raz na jakiś czas przychodzi Pani ukrainka do sprzątania, szczególnie te generalne porządki i jak musi zabulić za sprzątanko to dopiero docenia co ma za darmoche. U mnie dziś leje, jest ponuro i nienawidzę takiej pogody. A w ogóle to właśnie się obudziłam i chyba nie jestem w dobrym nastroju. Mój syn miał dziś jakieś ciężkie sny i budził się co chwilę, więc przespałam może ze dwie godziny. I dopiero jak moi panowie pojechali to się położyłam. Ale i tak jestem nieprzytomna. I już spóźniona. Mam dziś rozliczenia z pracownikami i chyba powinnam się dobudzić do tego czasu. Wybieramy się na weekend do Łodzi, nasz syn zostaje z moją siostra a my idziemy poszaleć... hihihih Glizda, zapraszam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to mamy swój hymn nawet \"Matki, żony i kochanki\" Anny Jurksztowicz...... zbierajmy więc te marzenia CHULIGANKI !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zialonaa - on może być inny niż wszyscy - wrażliwy, czuły, kochający i delikatny ...... i może mu być przykro że wogóle tak mogłas pomyśleć, bo on nie oczekuje od Ciebie nic tylko ofiaruje Ci miłość .... oczywiście jest też dobroduszny więc wybaczy Tobie i uzna że nic takiego nie napisałaś .... lub oczywiście może zie obrazić za te brzydkie podejżenia :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zwyczajnym- jesteś kochany, on właśnie taki jest jak napisałeś...ale myślę, że się nie obrazi tylko...będzie jak zwykle wspaniałomyślny...czuję.. wiem , ze chce ze mną kontaktu. Dziś o 10.08 dostałam sms-a ( nie taki wylewny jak zwykle, no ale zawsze) \"...Witam w chłodny poranek. Niech sygnał otrzymanego sms będzie dla Ciebie zwiastunem wstającego słońca. Miłego dnia ... \" Podziękowałam za słońce i też Mu życzyłam miłego dnia. Zwyczajnym- fajny kumpel z Ciebie i mówią, że z facetami nie ma przyjaźni- no może to za duże słowo...jesteś \" dobrym duchem\"..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i piątek :) więc nie te wieże mi się zrobiły ... składam samokrytykę i jest mi wstyd :( miłego weekendu ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zwyczajnym----Nie martw się ,chochliki nie śpią tak jak huliganki i chuliganki. Miłego weekendu...... a widzisz, tzn. że moim \"dobrym duchem\" jest diabeł wcielony - to dopiero EKSCYTUJĄCE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeee1
cześć dziewczyny. Co z Wami? Co u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elewacja
Hej dziewczyny Czy tak umierają wątki??? Od paru dni czuję się wolna, choć jeszcze czasem uwiera mnie myśl o X, albo mam jakiś mały napad tęsknoty, tak jak osoba na diecie ma napady głodu, ale ja mam o wiele łatwiej .... bo nie mam dostępu do "lodówki". Właściwie to nawet dobre określenie- on był lodówką( zimny) w dodatku okazało się, że... pustą!!! Co za rozczarowanie, pusta lodówka zamiast gorącego amanta ;) Dwa dni temu przeżyłam wręcz euforię radości, jechałam samochodem i znów chciało mi się płakać ale z radości, ulgi zwycięstwa ( tak, może i pyrrusowe, ale chyba nie bo jednak mam siłę aby żyć dalej i cieszyć się) Piszcie co tam u was. Ja zapewne nie raz jeszcze będę mieć " zjazd" i ponury humor z tej samej przyczyny, ale jestem pewna, że nikogo kto zaplącze się w "zakazaną relację" nie będę oceniać nigdy surowo Zelonaa, założycielko wątku- co tam???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystkie tu mamy prawdę mówić prosto w oczy i...pocieszać, rozumieć- KOLEŻANKI... Elewacja- po, co nam \"pyrrusowe\" zwycięstwo- przecież ono , to dla nas zwycięstwo ale jakie straty...straszne... musimy żyć, a ...tylko jak? Mam ciężkie dni ale....Warszawiak ( kurcze , nie chcę Go tak nazywać- pomyślę...) stanął na wysokości zadania... nie tylko maile...ale dziś długo rozmawialiśmy..... KOcham-On....KOCHAM-JA....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bibi76
Oj Zielona widzę że faktycznie ciężkie dni.....co ci tam po głowie chodzi ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bibi- On jest kochany... nie było \"konsumpcji\", więc jest też najlepszym przyjacielem...dzisiejsza rozmowa...wiesz pewnie , co to znaczy słyszeć siebie... wszystko odżywa. Pisałam, że jestem zmęczona, znużona NIM... ale to chyba nie tak.....nie zawsze kochamy się wirtualnie... On ma tzw. . \"wyczucie\", boże, to niewytłumaczalne ale... On wie, wyczuwa kiedy jest mi źle... i to , co , mówi i jak mówi....mogę normalnie żyć...Kocham GO!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spring chicken
Zielonaaaaa, oj Zielonaaa, ja Ci tylko mowie - uwazaj. Wpadlas, kochana. Nie bedzie latwo, oj nie bedzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spring- czekam na wiosnę... wiosenny kurczaczku...ale jeszcze zima przed nami, NIESTETY... Czy \"wpadłam\" - nie wiem, wiem tylko, że dzięki NIEMU, świat jest piękny... i że On ZAWSZE BĘDZIE...a swoja drogą.. jak wtedy ( 20 lat i trochę więcej)mogłam nie zauważyć tego wszystkiego.... no tak zauroczył mnie Adonis- mój mąż ! A On \"przechował\" dla mnie uczucie i ...kocham Go za to.. Pisz co u Ciebie....myślę, że lepiej? życzę Ci tego... ON dziś, jutro- weekend długi...specjalnie dla mnie będzie na \"Łysej Górze\"...ROMANTYK! Pa CZAROWNICE!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spring chicken
Zielona, kazdy teraz czeka na wiosne na tej szerokosci geograficznej. U mnie lepiej... nie mowic. Nie jest lepiej, ale kiedys bedzie. Pozdrawiam Czarownice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dawna kolezanka
zalozylam swoj topik o podbnej temetyce kilka dni temu. Pisalam wczesniej na waszym, ale tutaj jakos czuje sie ze macie juz swoją zgraną ekipke kochanek, czyli zielona, elewacja, spring chiken, eeee1, zagubiona123, bibi76...i tak jak nowa sie pojawia to odpowiadacie tak na odczepnego. Moj topik istnieje od 2 tyg. mamy tez swoja ekipke, juz ponad 20 stronek naklikane. Ale pozdrawiam Was i dziekuje mimo wszystko za rady;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elewacja
Zielonaa, powiem krótko: zabawa skończona, zaczynają się schody. Ale wspieram cię. Trzymaj się, nie wiem czemu, ale jakoś ciarki mi przeszły po plecach, miłość jest piękna, ale okrutna kiedy jest sekretna. Tak sobie myślę, że ten etap gdy byłaś " znudzona" to chyba był opór podświadomy przed zaangażowaniem się, chwila nieuwagi, gdy los wkrada się ze swoim " albo - albo". Ja pamiętam ten okres w swoim związku, była taka chwila gdy wydawało mi się, ze ja rozdaję karty, to ja ustalam warunki... to był moment tuż przed wpadnięciem po uszy. Dawna Koleżanko, a jaki miałaś nick? Może zdawkowo odpowiadałyśmy bo tu raczej towarzystwo " już po", po pieśni.. Dziś zdarzyło mi się coś dziwnego, niby wolna sie czuję, mam zupełnie inny obraz przeszłości, czuję lekkie politowanie itede az tu nagle dostałam obuchem w głowę , dopadła mnie myśl o samotności człowieka, o smutku jaki wiąże się z tym, że po rozstaniu musimy podważyć najbardziej dojmujące chwile, ich piękno aby dalej żyć. Jak tu uchronić w sobie wrażliwość żeby nie stać się cynikiem? No popłakałam się, ale nadal jestem dzielna. Odezwał się do mnie kolega, ktorego dawno nie widzialam i piszemy sobie o życiu, ale nie ma w tym na szczęście nic erotycznego, za to czuję się lepiej, ze mogę z nim pisać i to mi zastępuje wyrwę po X. Tak to jest w życiu, że jedna sprawa następuje po drugiej , tylko trzeba dać jej szansę na zaistnienie. Trzymajcie się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bibi76
Dawna koleżanko mozliwe że gdzies nam przepadłas międy wpisami, tzn, wiesz kiedy akurat jest jakas akcja, kiedy akurat u którejś jest gorzej to pewnie skupiamy sie tylko na niej. Ale z przyjemnoscią właczymy Ciebie do rozmowy, albo podaj namiary na nowy temat, moze tez i tam czasem popiszemy cosik.... Zielonaa nie straszę Cie ale wpadłas po same uszy, gorzej......ty wpadłas do studni bez dna. A jak miało być? To my jestesmy ważne...a co tu słyszę? Że on taki cudowny, taki jedyny, taki nieziemski, drugiego takiego NIET na całym tym podłym świecie....Zielonaa , opamiętaj Ty sie kobieto!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! dla swojego własnego dobra, nie zatrac się , nie zatrać sie cała, calutka, calusieńka.......Kurde co ja piszę, tos ty juz stracona..............tylko ze ja sie boję, boję się tego co sie może dalej stać ......no bo co sie moze stac? Korzystaj, ciesz sie tym, czerp z tego ile się da.....ale błagam Cię zostaw cos sobie z siebie.....nie zatrać się , nie możesz kurde Zielonaa. nie pozwalam Ci nawet.........bo co zrobisz jak się zawiedziesz? Czy starczy Ci sił zeby sie podnieść? A u mnie co? Byłam 1 listopada w moich dawnych stronach, na nk odezwał sie mój kolega z klasy , który kiedys za mna szalał od zarówki , bardzo chcial sie ze mna spotkac na kawke. Chciał juz w tamtym roku, ale udało mu sie mnie namówic dopiero w tym roku. Pojechałam, spotkałam go juz przez przypadek od razu po przyjeździe, Nie powiem,przystojny fajny facet. Na drugi dzień pojechałam na kawę i co? jak ja sie wściekłam dziewczyny!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Godzinka rozmowy a ja do siebie dochodze cały tydzień.....on się przezdemną normalnie przechwalał, jaka ma firme, jaką żonę ...mimo ze średnio jest między nimi......no jedno nieszczęście syna ma niepełnosprawnego , ale po za tym to Super gość!!!!! Nie dał mi nawet za bardzo dojść do słowa, stwierdziłam ze po tym jak go kiedys nie chciałam, goniłam go na każdym kroku facet sobie wymyślił ze mi pokaże na co wyrósł , a ja chyba miałam żałować. W jednym mi to pomogło niesamowicie.....on sie tak chwalił a ja sobie pomyślałam.....Ja pieniczę, toz ja sie nie mam czym pochwalić!......małżeństwo w rozsypce.......praca w ksiegowosci jakiejś durnej której nawet nie lubię, wręcz nienawidzę. Uciekłam z tej pracy 4 lata temu jak zakładałam działalność gospodarczą (moje największe marzenie), po to kurde żeby do niej spowrotem wrócic?.........Zaprzestałam działalności w najlepszym momencie przez swoja durnote, głupote , zwyczajnie nie byłam w stanie funkcjonowac przez jakiegos dupka który mnie rzucił jak szmatę....To mu miałam powiedzieć? no wiesz, miałam fajna działalność, robiłam to co naprawde kocham ale wiesz...pusciłam męża z jego przyjacielem a potem ten mnie kopnął w dupsko aż się zakurzyło,.....no i wiesz potem przez 8 miesiecy zamiast pracować i prowadzic działalność rozpaczałam z powodu tego przyjaciela....no kurde dziewczyny.......jak ja sie na siebie wściekłam....Bo to nie chodzi o tego kolegę, o jego zachowanie,ale dotarła do mnie w końcu moja głupota, to co straciłam przez te miesiace a czego nie odzyskam...Koniec z tym, staje na nogi, swoje własne nogi , wazne sa moje plany, moje marzenia , zaczynam od nowa, zaczynam realizowac moje marzenia.........No i własnie Zielonaa nie ma ideałów,to tylko nasza wyobraźnia, pieprzona wyobraźnia, on wcale nie jest takim księciem z bajki....zapytaj jego żony.......Obudż się, baw się ale nie zatrać do cholery...bo cofniesz sie w któryms momencie do "jak zapomniec o nim?" Do reszty dziewczynek....PISZCIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bibi76
Elewacja........"i tylko jak powoli nie zmieniac siebie w głaz....." ciagle sie nad tym zastanawiam... http://ami32l.wrzuta.pl/audio/dJsAcfWlyn/patrycja_markowska-_kilka_prostych_prawd Markowska, wiecie ze jest z kimś kto zostawił dla niej żonę i dzieci. Moja z nią historia zaczyna sie od piosenki "Zaćmienie serca" http://patryk2008.wrzuta.pl/film/m7lapMYQuE/patrycja_markowska_zacmienie_serca jej piosenki towarzyszą mi do dziś, tylko już inne....ale cała ta jej płyta to odkrycie uczuć właśnie kochanki wobec kochanka-zajętego mężczyzny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bibi- jestem z Tobą i jesteś KOCHANA....... Wiesz jednak sama, że gdy KOCHAMY, to nie zostawiamy NIC dla siebie...cały czas wiem, WIEM, że On mnie nie skrzywdzi....Cały czas BYŁ, myślał o mnie, chciał mnie... a teraz CZEKAMY co przyniesie nam los...odpowiada mi to i.....kocham Go A na \"jak zapomnieć\' nie wrócę ( może gościnnie) przecież mam Was- CZAROWNICE....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
elewacja---tak się wszystko ZACZYNA bo..."...wszyscy chcą kochać, choć nie przyznają się...." Ja też ,grzecznościowe rozmowy na NK..potem PRZYPOMNIENIE...tak, to mogło coś znaczyć, czemu nie zauważyłam WTEDY.... no i masz...jest to co jest i...jest CUDNIE...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elewacja
Bibi, to że jesteś wściekła to dobrze, bo to wściekłość dynamiczna jak widzę, inspirująca do czegoś. Może się przydać jako ogień na podpałkę. Wiesz, mi tacy pragnący imponować ludzie nie imponują, bo kwestia szczęścia w życiu nie zależy do nas. Bardziej mnie interesują ludzie po przejściach. Moj X tez po latach chciał mi zaimponować, ale nic z tego nie wyszło. Chciał się pochwalić elitarnymi studiami- kicha. :) Mój mąż też takie skończył i nie robi to na mnie wrażenia. Zatem - stan posiadania. W tej konkurencji również nie zaimponował mi nie tylko dlatego, że z tym u mnie nawet lepiej, ale ja nie zwracam na to uwagi. Inteligencją nie był w stanie zaimponować ani uzdolnieniami, ani mądrością - niczym. Tylko tym, ze JEST i że zostało między nami coś, z przeszłości, fatum, przeznaczenie ( jeśli ktoś nie wierzy to nie będę dyskutować ) I na koniec jeszcze nie docenił tego, jak zwykle. Może w innym wcieleniu uda nam się to fatum pokonać. ----------nadal jestem poirytowana na niego, taka faza. ----------Zielonaa- , wiem co czujesz, nie zazdroszczę, nie poznaję siebie gdy to piszę, ale za nic nie chcę być zakochana. Choć Twoja Miłość jest zapewne pełna dobra, ciepła, czułości. Strzeż się kobieto jednak, bo złamiesz 3 serca. ---------Wyjeżdżam za parę dni powłóczyć się po świecie.Mam nadzieję, ze podróż mi dobrze zrobi Trzymajcie się kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
elewacja- jeśli jeszcze jesteś to.... na stronę 19 z 12.50 i posłuchajmy sobie piosenki \'Matki......\', daj znać,ze słuchałaś.... jedź w świat a NASZĄ różdżką CZAROWNIC- miej przy sobie... jesteśmy z Tobą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CZAROWNICE....posłuchajcie , poszukajcie i słuchajcie \"Amarantine\" i teledysk koniecznie!!!...to..(trochę egoistycznie- sorry) NASZA piosenka i chcę z WAMI się nią podzielić...... eee1- to taka z Ciebie \"mżiK\"? tęsknię za Tobą \"prawie\" jak wiesz.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elewacja
Słuchałam, powiem Ci, ze zawsze mnie ta piosenka wpieniała, ale cóż, tylko krowa nie zmienia nastawienia. Teraz uśmiecham się. Za 5 dni będę w Neapolu a potem chyba pojadę na Sycylię :), wybieram się na 10 dni włóczęgi. O, i gdzieś mam gamonia! Trzymajcie się, przywiozę wam trochę słońca z Palermo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
elewacja- słońce...pod warunkiem, że wiosenne lub letnie...nigdy jesienią lub zimą! Palermo...hm.... tylko chyba \"pierwszy OO7\" z nami...pamiętaj o \" różdżce\" Czarownico.....miotła też może przydać się czasami.......WRACAJ-Pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeee1
Witam wszystkie Czarownice. Chyba wszystkie powinnyśmy wrócić na "jak zapomnieć... Wiecie, Oni w dalszym ciągu mają wpływ na nasze obecne życie. U Bibi to złość, z której na szczęście coś się "urodzi", to dobrze, że zaczęłaś myśleć o sobie i o swoim życiu. Do boju, dziewczyno. Oni zostawili ślad na zawsze w nas, i niestety, będą zawsze tkwili w naszych głowach. Ja mam wspomnieniowo-myślowe dni. Właśnie rok temu to były nasze najgorętsze chwile. Ale są to wspomnienia, które nie bolą, nie wywołują łez, raczej nostalgię. Taką miłą. Nie wiem czy kiedykolwiek zapomnę to co przeżyliśmy. Ciekawe, czy On też pamięta? Zielona, Ty jak kotka, spadasz na cztery łapy, a raczej jak lwica, hihi Nie wiem, czy ja nie bałabym się takiego "związku", może dojść do tego, że rozmowy tel, maile czy sms - to wszystko będzie za mało... i co wtedy? Zastanawiasz się czasem nad tym? Wiem, że teraz Ci dobrze, ach te motylki, ta miłość... szaleństwo trwa... tylko co dalej? Tak czy inaczej, troszkę Ci zazdroszczę, a trochę, tak jak Elewacja, cieszę się, że nie mnie to spotkało. Teraz mam czas dla siebie, mogę myśleć "na trzeźwo", zająć się tym co dla mnie istotne. ... mam niecne plany na styczeń, może odwiedzę "mojego" Ar. Dwa tygodnie, u nas zima, a tam piękne słonko.. ale na razie to etap marzeń. Elewacja, mam nadzieję, że "natchniesz'" się duchowo. A przede wszystkim odpoczniesz. Zagubiona, wiem, że masz mało czasu, ale chociaż jedno słówko mogłabyś maznąć. To samo dotyczy Spring. Pa dziewczynki, miłego wieczoru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spring chicken
eeee, nie mam o czym pisac, daje sobie czas, jestem na przemian wkurzona i steskniona, a nic sie nie dzieje. Daje sobie czas - skoro u Bibi bylo ok. 8 m-cy, to ja tez po 8 m-cach byc moze bede inaczej spiewac. Na razie dno, mysle nawet o antydepresantach, mam depresje. A Zielona - hmmm... co ja Ci bede mowic, wiem, ze to nic nie da. Zadne, przyklady negatywne (np. nasze przyklady), ale naprawde zadne, nie powstrzymaja emocji, a one kieruja nami, dopoki nie spadniemy na cztery... litery. Musi znow minac czas, zeby zaczac trzezwo myslec. I nie wierze niektorym z Was, ze jest w porzadku, ale nie bede mowic, komu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×