Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zielonaa

Matki, żony i kochanki- teraz koleżanki

Polecane posty

hej Lasko, mail podałaś przy rejestracji, wykasuj go. (sama dojdź jak to zrobić) Śliwka ma rację Śliwko- naprawdę jesteś w przedziwnej sytuacji. Kiedyś, dawno temu mój mąż jako bardzo atrakcyjny , przecudnej urody student wpadł w oko młodej doktorantce, super- babka z niej była. I bardzo ją polubiłam choć widziałam jak między nimi iskrzy. Bardziej z jej strony a jemu chyba imponowało, że taka kobieta wokół niego się kręci. Sytuacja była dziwna ale powiedziałam mojemu mężowi, wówczas chłopakowi, że to niezręczne uczucie widzieć jak między nimi iskrzy i że jakoś tak po ludzku, to im współczuję, żal mi ich, choć jestem nieco zazdrosna...W dodatku wiem, że ona nie chce mi go ukraść, a wiem, że on mnie kocha... Normalnie osłupiał jak to usłyszał! I jeszcze bardziej mnie pokochał za to jak wyznał mi po latach. Ona po bardzo miłej rozmowie ze mną, takiej szczerej odpuściła i odwołała wizytę, choć widziałam, że jej żal tej znajomości. Nie wiem czemu to skojarzyłam z Twoją sytuacją- po prostu rozumiem jak to jest lubić swoją jakby to rzecz- rywalkę. Mam kłopot z Artystą, który upiera się, ze nie da rady pokonać nałogu. Przesyłam mi dużo wiadomości neutralnych, listy, dzwonił i gaał jak człowiek a nie partyzant aż byłam nieco zła, że po tym roku miłości jest taki neutralny i koleżeński. Pewnie sam się próbuje znaleźć- jeszcze to drugie " ja " w nim buntuje się i kieruje nim, a widzę, że świadomie kieruje sobą, stara się być wobec mnie w porządku, co było warunkiem kontynuowania znajomości. Jestem czarownicą! Właśnie usiadłam i pomyślałam " powiedz to" I za 15 minut napisał " Kocham cię" Może coś z tego będzie, jestem bardzo ostrożna. Bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepraszam za moc literówek, nie ma na mnie siły- zawsze coś poprzestawiam ale doczytacie się. Śliwka- wiesz już gdzie ten mail? Kliknij myszą na swój nick.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znów coś pokręciłam- w poprzednim wpisie ostatnie zdanie jest do Laski a nie Śliwki. Miałam dziś ciężki dzień w pracy -wybaczcie mi że mieszam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mila35
ja to nawet nie wiem o jakim mailu piszecie..hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mila35
elewacja to jak ty umiesz tak czarować,to zrób takie czary,żeby mój ex.k mi napisał takiego smsa......jak ty dostałaś.:):):) czemu ja tak nie potrafię?!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mila35
Śliwka:)no,no....to może teraz jak poznałaś jego żonę to będzie ci trudniej?no wiesz w całej tej sytuacji może tak głupio?nie wiem bo nie jestem w takim położeniu.Ale za to mm i m.ex.k znają się dzięki mnie.Często z pracy zabieramy go autem,bo mamy po drodze.Na początku nie chciał,opierał się bo głupio mu było,ale teraz...to już normalka.Śliwka a może jednak będzie łatwiej? ciekawe co z tego wyjdzie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mila35
Muszelko,muszelko,muszelko???????????!!!!!!!!!!! gdzie ty jesteś,co z tobą,bo się zaczynam martwić:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mila35
aha,a u nie spoko:) jego nie bedzie przez tydzień,dzisiaj w pracy bez nerwów,złości,ale też bez uśmiechu.tak nijako.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MIla, gdybym mogła czarować w twojej intencji to masz jak w banku, ale nie chcę nadużywać czarów, bo skończę na stosie. Na razie to mam skuteczność wysoką ale tylko w tej sprawie. Ale pilnie ćwiczę- wysilam umysł. Mówiłam ci już raz żebyś wyciszyła się, zajęła się technikami relaksu albo jogą. Ale musisz chcieć- rozejrzyj się za jakimś kursem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, czarowniczki - ja też wyczarowałam sobie temat dzisiejszej rozmowy, ale to zupełnie przez przypadek i nie o uczuciach jego płomiennych do mnie bynajmniej! Po prostu myślałam o pewnej sprawie zawodowej z nim związanej jadąc do pracy i to był pierwszy temat, o którym zaczął mówić dzisiaj (chociaż nigdy wcześniej nie podejmowaliśmy tego tematu). Jednak jakaś telepatia działa między nami! Kilka razy to już wyszło. Też mnie spalą na stosie. Mila - ale ja teraz mam problem inny: nie "jak" się do niego dobrać, tylko "czy" w tej sytuacji mam prawo i czy nie popsuję sobie/nam czegoś fajnego, co zaczęło się budować. Tak jak już kiedyś pisałam - zależy mi na tej przyjaźni i nie chciałabym czegoś schrzanić swoim nadmiernym "zapałem" ;-). Stąpam po bardzo kruchym lodzie. Laska - kliknij proszę na mojego nicka, ważne. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Śliwko..dziękuję, już wykasowałam, kurde, ale Wy jesteście mądre i macie głowę na karku:-))) Ja też kiedyś kolegowałam się z żoną mojego ex.k . Najpierw poznałam jego, później ją, razem pracowaliśmy, oczywiście w innych odziałach, ale w tej samej firmie. Powiem Ci, że nic to nie zmieniło, było noramlnie między nami, a jeszcze mieliśmy jeden temat dodatkowo do rozmowy o jego żonie. Nic się nie zmieniło oprócz tego, że ja poznałam i się polubiałyśmy, ale jego lubiałam bardziej. Z mojej strony nie bylo wielkiej miłóści, dlatego może nie czulam się do końca winna całej tej sutuacji. Ja wiem, że to niemoralne, ale jak to Elewacja dobrze napisała- nie mówimytu o moralności. Mila... my to się chyba nigdy nie doczekamy takiego SMS-a hahaha,(oczywiście życzę Ci dostać go z całego serca, od razu humorek byłby lepszy) nasi k. są jacyś ograniczeni i w ogóle nas nie rozumieją hahaha Elelwacjo.. zawsze tak jest, że dusza ochocza a ciało słabe (czy odwrotnie). Chodzi mi o Twojego Artystę, zdecydował się, ale teraz przychodzi głód, nie moze sobie sam poradzić i pewnie dlatego pisze, odzywa się w nim skrucha, później pewnie będzie szantaż, taka niemoc. Ty masz dobre rozeznanie w sytuacji:-))) Mi już trochę przeszło,(choroba) mam nadzieję, że do czwartku będzie już całkiem ok. Nie planuję co mu powiem, bo i tak na nic mi to, zbałamuci mnie i nic nie powiem. Jestem zaangażowana, ale głowy dla niego nie straciłam i jak tak dalej będzie postępował, to całkiem mi się go odechce. Czasami mam takie wrażenie, że lepiej mi się z nim pisze, niż rozmawia. Pozdrawiam i dziękuję !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobrze Lasko, ze wykasowałaś, uff Miłego dnia! U mnie zaczął się szybko i miło, od rana jestem z nim w kontakcie, ale takim jakiego dawno nie było- normalne, ludzkie, fajne wiadomości. No widzicie! Mi właśnie tego brakowało. Niestety - mam przeczucie. Dziewczyny- sniło mi się kiedyś... Nieważne co, wazne, że obliczyłam konkretną datę- w piątek może się coś zdarzyć. Ale co? Brrr, mam nadzieję, że tym razem nie spełni się, bo zacznę się siebie bać. Pa! Miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uprzejmie donosze i zglaszam swoja obecnosc na kafe i w pracy (wczoraj mialam wolne) Poczytam co u was i opowiem wam cos nicos o ostatniej sobocie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czrownice … Sobota minela mi przyjemnie mimo tego ze na konice imienin sie (niestety) upilam. Co prawda przypadkowo .. ale jednak urwal mi sie film i nie pamietam wszystkiego. Na moje szczescie pamietam ze postanowilismy sie spotkac w ‘cztery’ oczy bez swiadkow i przedyskutowac nasza sytuacje. Tak jak mnie ostrzegalyscie, ex.k. nie zrozumial listu ktory mu ostatniego listopada napisalam ... To ze on mnie pozada to wiem bo jego cialo ciagle go zdradza, za kazdym razem kiedy ze soba tanczymy to on ma murowany ‘wzwod’. Spotkamy sie w knajpie wystarczajaco intymnej zeby nie wzbudzac podejrzen ale jednoczzesnie nie w hotelu gdzie moglabym mu ulec bez jednego slowa. Nie wiem czy to spotanie przyniesie przezemnie oczekiwane rezultaty i czy on dostosuje sie do moich oczekiwan ale chce ostatni raz sprobowac❤️ On o tym jeszcze nie wie ale najblizszy wolny poniedzialek mam dopiero za dwa tygodnie:( Moj m. powiedzial mi w niedziele ze moj ex.k. wylewal do zlewu moje drinki kiedy (podobno) zaczelam chwialac sie na nogach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczny Było- Minęło :) jakoś sobie nie mogę Ciebie wyobrazić pijanej :) i to z urwanym filmem! Ale mam nadzieję, że nie narozrabiałaś a przede wszystkim gratuluję, że udało wam się umówić ( ale to się toczy- to się po prostu ślimaczy!) Ale dobrze. Pisanie listów do facetów ( teraz już wiem) powinno polegać na wyrażeniu swoich opinii bez oceniania w paru zdaniach a na koniec muszą wystąpić wnioski z wyraźnym zaznaczeniem że chodzi o wnioski. Dobrze jest zawrzeć kilka propozycji rozwiązania problemu do przedyskutowania. Pisanie żeby przelać myśli czy emocje na papier ( monitor ) to my mamy TUTAJ! To moje ważne odkrycie. Śliwko- komplikuje się Twoja sytuacja- jego żona jest miła, on świetny, oba małżeństwa lubią się... to stąpanie po grząskim gruncie, jeszcze bardziej was to ustawia w ramach przyzwoitości. . Nie wiem czy współczuć czy cieszyć się, ze to się samo wyjaśnia? ( a czy się wyjaśnia?) A u mnie- jakieś cuda. Wczoraj wieczorem taka cudna rozmowa.. Nasze kontakty są super, codzienne, miłe, normalne, z jego strony pełne czułości, ale bez przesady, mamy jakieś wspólne projekty artystyczne- tak jak kiedyś. Niestety- wiem czemu. To się w slangu uzależnienia nazywa " miesiącem miodowym"- silna wola zmian, poprawy, szukania nowych form bycia- to trwa aż do następnego razu, gdy znów sięgnie do kieliszka. A to się zdarza prawie zawsze. Właśnie kończę czytać książkę na ten temat. Dobrze, że to nie mój mąż. Chyba mu napiszę co się z nim dzieje- oczywiście wg schematu opisanego powyżej " jak pisać do faceta". Pieczę nad nim sprawuje teraz nasz wspólny kolega- może się uda . Jak nie teraz to kiedyś. Miłego popołudnia. Było- Minęło napisz jeszcze co chcesz z nim ustalić, jakie masz koncepcje, czy jest coś z czego ustąpisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elewacja, Chce z nim przedyskutowac ewentualny uzdrowienie tego naszego ‘zwiazku’ oczywiscie bez wypominania mu tego czy tamtego ... ale nie zamierzam z niczego ustepowac ... Bede jego kochanka ale pod warunkiem ze bede czula sie ‘spelniona’. Czyli on musi znalezsc sposob zeby zadbac o moja strone emocjonalna. Nie chodzi mi o to zeby mi wiersze pisal (bo artysta to on na pewno nie jest) , ale zeby choc mi powiedzial od czasu do czasu ze cieszy sie ze slyszy moj glos ... cos w tym tylu, ja wiem ze on to w sobie ma. Nie chce brzmiec jak prozna baba ale jestem przyzwyczajona do tego ze czesto dostaje komplementy od zupelnie obcych facetow, a ten ‘wol’ jeden nic. I koniecznie musz od niego wydusic co on rozumie pod slowem ‘Romans’ bo to slowo go lekko przeraza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mila35
laska,ja już takie smsy dostawałam przez ponad rok.bardzo czułe.kocha,tęskni,żyć nie może beze mnie itd.także swoje się nasłyszałam,poczytałam i prezentó moc dostałam:) teraz zostały tylko drobne upominki i jakieś tam słodkości.i czułe słówka,ale niestety już przyjacielskie.Czasem jak się zapomni to coś usłyszę... Elewcja to może jednak ten czar zadziała w piątek u mnie?????w końcu Cię prosiłam o coś.Może zadziała:):):) Było-minęło.........no jak ja Ci zazdroszczę......super się masz.przeżyj to jeszcze raz dziewczyno,bo nie wiesz co cię czeka.no oprócz tych pięknych i namiętnych chwil z nim.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mila35
elewacja ty już wyczarowałaś swoje z artystą,bądz dobrą przyjaciółką:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Elewacja...no właśnie, bądź przyjaciółka, wyczaruj i "coś" dla mnie :-))) na moją randkę, żeby się otworzył!!! Mila... ja myśałam, że Twój nie jest taki wylewny w słowach, jak mój:-((( ale Ci fajnie, że czyałaś takie SMS-y i dostawałaś prezenty:-))) Bylo-Minelo... podsunęłaś mi pomysł, ja chyba też tak powiem MOGĘ KOCHANKĄ BYĆ, ALE MUSI ZADBAĆ O MOJA STRONĘ EMOCJONALNĄ, SAM SEX, TO MNIE NIE URZĄDZA:-((( Pozdrawiam papapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Chyba szlag mnie trafiiiiiii wrrrr, ale jestem zła. Właśnie napisałam mojemu k., że chcę przełożyć spotkanie z czwartku na piątek, że przyjeżdża koleżanka i dawno się nie widziałyśmy, a jemu to chyba jeden dzień nie robi różnicy. Okłamałam go oczywiście. Chciałam mu pokazać, że nie zależy mi aż tak na tym, żeby go zobaczyć. Oczywiście wkurzył się, i wreszcie napisał NIE MOGĘ SIĘ JUŻ DOCZEKAĆ, KIEDY CIĘ ZOBACZĘ A TY PRZEKŁADASZ, BO KOLEŻANKA? Ale się zgodził. Ja mu dalej napisałam, że on o mnie nie dba, nie pisze nic miłego itd A on: I DLATEGO WŁAŚNIE MNIE KOCHASZ!!! GDYBYM BYŁ TAKI JAK INNI, TO BYŚ MNIE MOŻE NIE CHCIAŁA!!! Ja mu odpisałam, że głowy dla niego nie straciłam i on tez ma głowę na karku, więc się rozumiemy, i że go nie kocham!!! A ON KOCHASZ, KOCHASZ!!! I co Wy na to? jak chce to potrafi cos miłego napisać!!! Prosty wniosek NIGDY SIĘ NIE ZMIENI, NIE BEDZIE MI CUKROWAŁ, ŚCIEMNIAŁ I ZABIEGAŁ, on chyba chce, żebym ja go kochała i dlatego tak robi, specjalnie nie odpisuje, gra na zwłokę z pisaniem itd, bo wie, że to mnie wkurza a jednoczesnie pociąga. Ciągle mi tylko pisze KOCHANIE TY JESTEŚ NIESAMOWITA, ZAZDROŚNICA KOCHANA!!! A czy kochanki się szuka podobnej do żony, czy innej? Nie śmiejcie się ze mnie, że o to pytam!!! Jego żona jest spokojna i grzeczna, ja wręcz przeciwnie, zresztą wiecie, jemu się chyba to we mnie podoba, no tak rozumuję na swój rozum!!! a jak to wszystko wygląda z boku? Pozdrawiam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
A GDZIE ODLECIAŁA ZIELONA ???????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny!W Właśnie dotarło do mnie, że najbardziej zależy nam na adoracji. Nie wiem czy to dobrze czy źle, ale jak to mawiają " Chłop mowny- kot łowny" :) Niektórzy o tym wiedzą i paskudnie to wykorzystują, jak np, Adam Zielonej. Tak więc nie życzę wam takich typów. Chciałabym mieć moc czarodziejki, a na razie to czasem mi się udaje, to prawda. Miewam przeczucia. Jeśli chodzi o piątek, to miałam sen, że do piątku mam czas żeby coś ostatecznie uzyskać ( ale co?) Sny są zawiłe ale można je czytać. Czasem przed zaśnięciem proszę siebie samą o sen, który mi wyjaśni co się dzieje. Nie można zbytnio wierzyć szumom i w swoją moc, bo straci się moc czarowania. A tak poważnie mówiąc to życzę wam żeby się spełniły wasze marzenia. Było- Minęło- ustąp mu proszę, powiedz, że potrzebujesz czuć się wyjątkowo, że to cię motywuje, nie chcesz być zwykłą kochanką od seksu. Ja też boję się słowa romans. Używam " związek" albo " relacja" bo to nie zawęża sprawy do pokątnego seksu i układu na boku. Dobranoc kochane czarownice :) Ja dziś niczego nie chcę, więc nie będę czarować, oszczędzę moce na inne okazje:) ale dobrze o was będę myśleć Co z Zieloną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laska pisałyśmy w tym samym czasie i obie w tej samej chyba minucie " Co z Zieloną"! No widzisz? Wiedźmy! On celowo tak robi, bo lubi się trochę bawić twoimi reakcjami, sam się dobrze czuje jako ten " spokojny". Taki sam był mój ex- X. Tyle razy mnie doprowadzał do szału, choć nie wiedział, bo ja się bardzo kryłam z tym i pozornie byłam spokojna. Przez to wszystko długo trwało zdobywanie się wzajemne- to był fajny okres. Prawie pół roku podchodów. Inaczej to wyglądało, ale on był taki sam. Do końca nie przyznał się, ze coś czuje do mnie i naprawdę nie wiem czy kłamał mówiąc, że nie umie kochać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszelka czarno-biala
witajcie Kochane...jestem,jestem,ale mam sie fatalnie..myslalam,ze to minie,ale jest beznadziejnie..uswiadomilam sobie,ze ja kocham k...to jest chore,ale wiem,ze jest mi bardzo bliski..wlasciwie to w naszej kwestii nic sie nie zmienilo,on juz przestal dzwonic,pisac wogole nie kontaktuje sie ze mna,czasem widzimy sie przypadkiem,aleja odwracam glowe w druga strone:( ale w glebi serca kocham go..jak go widze,to potem pare dni "dochodze"do siebie i musze odchorowac to spotkanie...nawet nie wiem czy on na mnie patrzy:(bo ja wtedy odwracam glowe..a wracam do domu i rycze w poduszke,wiem ze okazal sie swinia,nie mialabym teraz odwagi by pisac do niegoo,bo widzialam ze jest z nia szczesliwy,nie chce burzyc tego zwiazku ani wlazic z butami teraz w jego zycie,tylko dlaczego to tak cholernie boli..:( na walentynki m.zaprosil mnie na wykwintna kolacje dal fajny prezent,ale mnie to nie cieszylo,czekalam na chocby zdawkowego smsa od k,ale nie dostalam nic:(ja tez nie napisalam mu i nie napisze..tylko serce mnie boli bardzo...uswiadomilam sobie,ze ja juz nie kocham m..od dawna..kocham tamtego ,z ktorym juz wogole nigdy sie nie spotkam..kurcze,nic mi nie pomaga,cokolwiek robie i gdziekolwiek jestem mysle o nimwspominam i placze..ostatnio jestem w totalnej rozsypce,schudlam 3 kg,zobojetnialam na wszystko,szukam go w tlumie ,a potem udaje ze nie widze:(i co ja mam zrobic?ten cholerny czas mi nie pomaga i im dluzej go nie widze tym bardziej tesknie i mi go brakuje,a przeciez nie pokaze mu ze mi zalezy..m mi zobojetnial,nawet jakby kogos mial to jest mi to juz obojetne,naprawde,nie umiem juz z nimbyc,nie zalezy mi na nim,jestem z nim a 24 na 24 mysle o tamtym ..oddalabym wiele by spedzic choc chwile z tamtym,moc tulic go choc na moment,ale to takie glupie ,marzenie ktore sie nigdy nie spelni:(I przepraszam,alenie moge juz pisac,lzy kapia mi na klawiature

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszelka czarno-biala
"zatancz ze mna jeszcze raz, otul twarza moja twarz.. co z nami bedzie-za oknem swit, tak nam dobrze mialo byc... gdy Ciebie zabraknie i ziemia rozstapi sie...litosci brak.. gdy kiedys odejdziesz nas juz nie bedzie i siebie nie znajdziesz tez.." "wierzylam Twoim oczom,lecz oczy twe klamaly, wierzylam twoim slowom,lecz slowa ulecialy.. wierzylam Twemu sercu,lecz ono rytm zmienilo wiec w co mam teraz wierzyc? co kiedys klamstwem bylo? wiem,ze te chwile nie wroca, ze cud zdarza sie raz.. ze plomien Twego uczucia dawno juz zgasl.. dziekuje Ci za wszystko, za dni spedzone z Toba, za cierpien tych pare i Twa milosc sroga, dziekuje Ci za wszystkolecz nigdy R.nie przestane Cie kochac>"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Elewacjo.... ja się nie dam sobą bawić. No, żadna z Was by się nie dała nikomu bawić świadomie!!! A mój k. się mną bawi i manipuluje. Więc już postanowiłam, że zakończę to piątek. Ślicznie sie ubiorę, nawet się zgodzę na sex:-))) Ale mu powiem :"OBIECAJ MI, ŻE NIE BĘDZIESZ MNIE TRKATOWAŁ PRZEDMIOTOWO, ŻE SPRAWISZ, ŻE POCZUJĘ SIĘ WYJĄTKOWA I CI POTRZEBNA, ALE NIE TYLK DO SEXU, BO JEŻELI NIE MASZ ZAMIARU NIC ZROBIĆ W TYM KIERUNKU, TO JA SIĘ WYCOFUJĘ, BO ŹLE SIĘ W TEJ SYTUACJI CZUJĘ" On mi tego nie obieca, to oczywiste i dlatego to będzie nasz ostatni raz. On odpuści, bo co bedzie zabiegał o kochankę? Jeszcze mi nic w życiu nie dał i to też mnie trochę boli (łańcuszek, perfumy?) o czym Wy piszecie, od niego - mogę tylko pomarzyć:-((( Żonę rozpieszcza, jest przeciez taki poukładany, dobry i kochający mąż i ojciec za dychę!! Ale znowu chyba złapałam doła. Poproszę go o obietnicę, której nie będzie mogł złożyć, bo co ma robić? Obiecać i nie dotrzymać słowa? Nie to nie on!!! On jest taki poukładany, planista zas...ny!!! Męczy mnie to, że codziennie o nim myślę, że siedzi mi w głowie, że mną manipuluje, wykorzystuje, myślę, że też i kłamie, chociaż to nie wyszło, gra ze mną, lekceważY. Ja o tym wszystkim mu powiemi dlatego to będzie pożegnanie!! I wrócę do domu, do mężą, do dzieci dumna, że dałam kosza takiemu CWANEMU LISKOWI i nie będzie ze mną więcej igrał!!! Nie pytam Was, czy dobrze zrobię, bo to moja decyzja, do której już dorosłam i wiem, że dobrze, tylko o to, czy ja to dobrze wszystko ujęłam w słowach? Pozdrawiam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Muszelo.... nie płacz Kochana, serce pęka, jak to czytam co piszesz. Twój stan to na pewno chwilowy, przejściowy, to minie, to wyobrażenie o nim my wspominamy i za tym tęsknimy, ale to minie. Potrzeba czasu!!! Mąż to mąż, on zawsze będzie przy Tobie a k? Jaki był, że teraz przez niego płaczesz? Musisz się pozbierać, już niedługo wiosna, będzie dobrze, znajdź sobie jakieś zajęcie. Nie zawsze jest w życiu tak jak chcemy, ale musimy żyć dalej i tu się żalić i wypłakiwać nasze smutki. Trzeba być optymistą! Przykro mi bardzo, nie wiem co Ci doradzić i jak pocieszyć, wspólczuję Ci, sercem jestem z Tobą i przytulam się do Ciebie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mila35
muszelko moja kochana,czytam co napisałaś i płaczę razem z tobą.Wiem jakie to uczucie,my tu znamy te uczucie.Nie jest to przyjemne.Cierpimy tak samo muszelko.Bardzo mi ciebie żal i siebie też.Dla mnie mm.też mi jest obojętny,nie cieszy mnie nawet żaden prezent od niego a już nie mówię o reszcie.Żyję bo żyję,ale wszystko jest bez sensu.Od naszych mężów mamy tak dużo a nie cieszy,a czekamy na jakiś głupi znak,słowo czy sms od k. To jest strasznie głupie,bo oni tymczasem już o nas tak nie myślą,jak wcześniej.Ja robię wielki błąd,bo ciągle wracam myślami jak to było.jaki on był.Nie umie zrozumieć jednego,że on naprawdę mnie kochał,stracił głowę i dnia beze mnie nie umiał wytrzymać!!!!!!jak nie odpisałam na smsa w ciągu 10minut to wystraszony jak nie wiem co był.jak przez chwilkę się zamyśliłam to już wypytywał,czy nie myślę żeby to skończyć.Bo on sobie nie wyobraża,żebyśmy mogli skończyć,bo nie da rady!!!i że nawet jak ja będę o tym myśleć i chcieć skończyć to on mi nie pozwoli!!!!! A teraz??????Niestety facetom wypada takie rzeczy robić,ale nie kobietom.Nie możemy się prosić o miłość.kobiety zrywają częściej z nerwów,ale nadal kochają i dają potem się przekonać.A faceci jak zrywają to po prostu im to przeszło.takie jest moje zdanie.Kurcze muszę przestać myśleć o tym,co było rok temu....Dzisiaj też wspominałam,że równy rok temu byliśmy tam i tam...i był taki głupi za mną...a on myśli nie wstecz tylko w przód.I taka między nami różnica.Już nie mamy naszego czasu.Ale ja piszę głupoty,już sama niewiem co pisze.myśli mam tysiąc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mila35
Laska może i masz rację.zrób jak uważasz,ale nie proś się o nic go.bo nie można prosić,żeby zabiegał o nasze uczucia czy był milszy.Jak on taki zimny drań to ty bądz lodowata!!!!!powiedz mu o tym po seksie:) zobacz najpierw co ci powie,bo przecież w takiej chwili i już po tym to normalne,że musi coś powiedzieć miłego!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mila35
szkoda,że tak nie możemy się spotkać,popłakać,poprzytulać....ale dobrze,że chociaż dziewczyny znalazłyśmy się tu.Wszystkie w tym samym bólu...kurczę,ja teraz też płaczę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×