Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

lonely_flower

Jak poderwać dużo starszego faceta???

Polecane posty

Gość Również
z300 mam nadzieje, ze zadna laska nie bedzie tak glupia zeby z toba byc ;] Kobiety sie nie szuka ze wzgledu na wiek;/ jak chcesz sobie po prostu wyruchac mlodke to spierdalaj do agencji towarzyskiej i przebieraj w tych najmlodszych. Czemu faceci to swinie, frajerzy i debile dla ktorych najwazniejsza rzecza jest ich kutas?;/ Pozdrawiam i zycze udanego weekendu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość greg759
Mam pytanie,piszecie o kobietach? A jak ja mam sie odniesc do tego? Podoba mi sie dziewczyna 20 lat,ja starszy 36 lat? Trafilem na to forum odbierajac od niej meila ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość greg759
Napisalem dlatego bo dlla mnie jej sygnaly byly nieczytelne.To nie portal randkowy,odpowiedzcie dziewczyny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi sie podoba facet, ktory ma 50 ale na tyle nie wyglada:) Podobac sie moze:) mi dlatego ze jest bardzo inteligentny, przystojny, z poczuciem humoru, dojrzaly. Ale coz z tego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Również
Za mało szczegółów żeby ci doradzić. Opowiedz jakie relacje cię z nią łączą, jak się do ciebie odnosi itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vidii
Witam. Też mam podobny problem. Ja 23 lata, on 43. Ta różnica wieku nawet mnie nie przeraża, on po rozwodzie 2 dzieci, ja po rozwodzie 1 dziecko. Widujemy się praktycznie dziennie, pracuje niedaleko mnie. Jakoś rok temu poznaliśmy się bliżej, tzn zaczęliśmy rozmawiać ze sobą. Podobał mi się już od dłuższego czasu, ale życie potoczyło się inaczej. Teraz obaj jesteśmy wolni, rozmawiamy ze sobą, czasami idziemy na kawę, spacer. Ale na tym nasz kontakt się kończy :( On dobrze wie, że mi się bardzo podoba, można powiedzieć że jestem zakochana, ja wiem, że też nie jestem mu obojętna (pisze, że o mnie myśli, tęskni, chce się przytulić). Jak to zrobić, zagrać, żeby nasz "związek" stał się formalny? Tzn żebyśmy zostali przysłowiową parą? Dodam, że oboje jesteśmy nieśmiali, rozmawiamy na wiele tematów, przez telefon o poważniejszych sprawach, ale jak przychodzi do spotkania to każde z nas traci odwagę i znów jesteśmy jak dobrzy znajomi. Proszę o poradę, bardzo mi na nim zależy, jest fantastycznym człowiekiem i mężczyzną. Cudownie się dogadujemy, ale chcę czegoś więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nic nie poradze.. Mi nie wyszlo juz nawet zapomnial kim jestem wiec jednak ja rowniez radze dac sobie spokoj;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vidii
Ale ja nie chce dać sobie spokoju :( Miałam 2 poważne związki, jeden z chłopakiem starszym o rok, drugi z byłym mężem, który jest starszy ode mnie o 5 lat. Każdy zachował się jak szczeniak :( Mnie nie interesują faceci w moim wieku, są niedojrzali i liczy się dla nich tylko jedno, a jak przychodzi do poważnych spraw, to nigdy ich nie ma (przynajmniej ja tak miałam, jak trafiałam na rówieśników). Chce tylko jego, może zachowuje się jak nastolatka, która chce coś i koniec ale wiem, że to nie kaprys. Poprostu czuję, że to facet, na którego czekałam. Tylko brak odwagi i pomysłu jak zrobić z tego poważny związek. Proszę doradźcie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi tez sie podoba moj wykladowca, Amerykanin, po rozwodzie, zona go zdradzila. Jest b. przystojny i inteligentny, mimo swoich 50 lat na ktore nie wyglada. Zawsze mnie chwalil, usmiechal sie, znal mnie i chyba lubil, bo milam 5 ktorej nie chcial postawic prawie nikomu;) A teraz po wakacjach w ogole mnie nie pamieta... Nie wie kim jestem, inne osoby troche pamieta.. Teraz czyta moje nazwisko i oglada sie gdzie tu jest" taka osoba". Pewnie ma ta jakas swoja kobiete, bo widuje go czesto jak chodzi w to samo miejce.. Chcialam tylko, zeby mnie pamietal, ze jestem czy tam bylam dobra, bo zawsze to jakis plus na uczelni. To brzmi jak jakis kawal:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Również
Powtórzę to, co już tu pisałam. Sama jestem w związku z facetem starszym ode mnie o 20 lat i odradzam to każdej młodej kobiecie, to nie jest łatwe ani przyszłościowe, czasem serce nie jest dobrym doradcą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi również się podoba mężczyzna, 20 lat ode mnie starszy... Poza tym, że nieraz gonimy się wzrokiem, nic więcej za tym nie idzie - nie mam pojęcia, jak cokolwiek w tym kierunku zrobić... A powiem szczerze - szaleję za nim jak skończona idiotka. Nikt poza mną nie widzi, jak cudowny jest... No, poza tym to mój były wykładowca - to chyba dodatkowe utrudnienie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to tak jak u mnie, spojrzenia, usmiechy, chwalenia.. Bylo fajnie dopoki nie zapomnial kim ja jestem po wakacjach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jesteś pewna, że przypadkiem nie udaje? Może się boi? Każdy ma do tego prawo... Ja nie wiem, On mnie doskonale pamięta, zerka na mnie, gdy przechodzi koło mnie, czasem zagada o jakąś zupełną głupotę... Szczególnie po tym, co się działo w ubiegłym roku, ciągnie mnie do Niego strasznie. Nawet plan sobie poustawiałam tak, by zajęcia mieć blisko sal, w których On w tym czasie wykłada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vidii
Hehe... Ja też mam dużo fantazji, jednak chciałabym żeby stały się one rzeczywistością :) Postanowiłam sobie, że na następnej wspólnej kawie postaram się zrobić pierwszy krok i zobaczymy co z tego wyjdzie. W sumie jak tak się zastanowiłam, to nie mam nic do stracenia. Można powiedzieć, że pozbędę się dobrego przyjaciela, jak coś nie wypali, ale ja nie potrzebuję dobrego przyjaciela, chcę wspaniałego faceta! Kurde... dziś spotkaliśmy się na chwilkę, było miło. Jednak on musiał wracać do pracy, ja do dziecka i znów po okazji :( Ale jutro zrobię ten pierwszy krok, bo na prawdę bardzo mi zależy. Trzymajcie kciuki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ten moj doktor to raczej nie udaje, bo niby po co jak zadnych propozycji nie bylo:S Tak mnie to denerwuje, ze jak on moze mnie nie pamietac a innych tak;( Jakas porazka... P.s. Tez tak mialam, ze latalam kolo jego sali, nawet spotkalam go w sklepie kilka razy i od razu sie usmiechal a teraz.. Jesli sie spojrzy na zajeciach to tylko na chwile, nie mowiac juz o trudnosciach z wyczytywaniem mojego nazwiska i patrzeniem, ktora to ja.. A 2 mies temu tak dobrze mnie znal, matko :/ No i juz nie bede miec 5 za nic heh:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vidii
Kurde... byliśmy dziś na szybkiej kawie w czasie jego przerwy w pracy, no i chciałam zrobić pierwszy krok i zwaliłam wszystko totalnie ;( Tzn zaczęliśmy gadać na temat naszej przyjaźni i wyskoczyłam z tekstem, że potrzebuje go jako faceta a nie przyjaciela... Na początku nie wiedział co powiedzieć i szybko zmienił temat, czułam się spalona. Po skończonej pracy wpadł do mnie na chwile, powiedział, że nie ma czasu na romansiki, ale na poważny związek tak i czy bym się na taki układ pisała... Dał mi słodkiego buziaka i powiedział, że mam się na spokojnie zastanowić, bo on wie, że 20 lat różnicy to dużo i czy na pewno chcę spróbować. No i ja chodzę ciągle zamyślona hehe. Ale myślę, że jak nie spróbuję to się nie dowiem;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O, to dobrze! Gratuluję ;) A czym On się zajmuje, jeśli oczywiście mogę spytać? :) Seth1234 - to próbuj znowu zwrócić na siebie Jego uwagę, i to ze zdwojoną siłą! Błyszcz wiedzą na zajęciach, mówię poważnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdamagdamagda*
ja mam 21lat, on 37... Poznalismy sie przez internet, celem naszej znajomosci byla/jest przyjazn oraz seks... To nie byl ani nie jest sponsoring... On- wyksztalcony, obyty, inteligentny, spokojny, z poczuciem humoru, bardzo czuly... I co? I sie zakochalam, beznadzieja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Również
A dziś mija dokładnie rok odkąd ja i mój facet jesteśmy ze sobą :D:D:D Vidii dobrze zrobiłaś ^^ do nich trzeba prosto z mostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zamknięta_w_sobie_91- Dziekuje za rade;) No racja musze sie mu przypomniec i rzeczywiscie blyszczec wiedza, chociaz tyle;P jutro zobaczymy co z tego wyjdzie, pewnie nic ale ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
seth1234 - naprawdę trzymam za Ciebie kciuki, ja sama myślę, że Cię rozumiem - sama tak bardzo, bardzo... Niesamowite, jak działa na mnie ów wykładowca - choć już mnie nie uczy (a strasznie nad tym ubolewam). Wiem, że to wszystko może wydawać się zwykłą nadinterpretacją z mojej strony - ale ja wiem, jak jest naprawdę, jak było w poprzednim roku akademickim i jak jest teraz. I naprawdę mam taką cichą, pokorną nadzieję... Dlatego też mam nadzieję, że weźmiesz sprawy w swoje ręce i postarasz się, by nie odrywał od Ciebie wzroku! Na pewno Cię na to stać, a jego zachowanie można na wiele sposobów tłumaczyć, nie tylko zwykłym zapomnieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) "Rozmawialam "z nim dzis o pomyslach na moja prezentacje:D Matko nie wiedzialam jak sie wyslowic po ang;P Moglabym z nim rozmawiac ciagle , bo mamy wspolne tematy jak sie okazalo:D A jak u Ciebie zamknięta_w_sobie_91? U mnie to raczej nic nie wyjdzie a chcialabym zostac i dluzej z nim posiedziec, pogadac tylko tyle:) Co do kobiet to on raczej kogos ma, zreszta z takim wygladem i charakterem to moze miec kazda;) Za tydz mamy omawiac swoje tematy do prezentacji. Masz moze jakies pomysly jak go zainteresowac rozmowa? Dodam ze mam zamiar pisac o thrillerach:) Chcialabym go zapytac np. o byle co, jakie filmy lubi( chociaz wolalabym cos bardziej inteligentnego) itd. ale w grupie to trudno, bo duzo jest osob i a to ktos czegos chce a i porozmawiac sie luzno nie da ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamknęta_w_sobie_91
Mojego ulubieńca widuję tylko dwa razy w tygodniu. W ubiegłym roku trochę się działo, traktował mnie wyraźnie ulgowo, podczas zajęć (które trwały dwie godziny pod rząd) dosłownie nie spuszczał ze mnie wzroku, wykładając byliśmy tylko ja i On. Sama już na początku przestałam cokolwiek notować, byleby jak najdłużej utrzymać z nim kontakt wzrokowy. Jedyny problem z nim jest taki, iż ma twarz pokerzysty, w ogóle nie okazuje jakichkolwiek emocji, stąd nie mam pojęcia, co może myśleć. Jest całkowitym moim przeciwieństwem - z mojej twarzy można wszystko wyczytać :/. Podczas wykładania ciągle starał się zwrócić moją uwagę, cieszył się (!) szokując mnie czymkolwiek. A teraz? Ogląda się za mną, ale wtedy gdy nie widzę - i to jest denerwujące. Tyle dobrego, że moja zaufana przyjaciółka, z którą notabene studiuję, obserwuje wszystko moimi oczyma, a potem mi opisuje. No, kiedy jedziemy windą, a jest w niej poza nami kilka osób, wówczas ogląda się za mną i usiłuje złapać ze mną kontakt wzrokowy. To tym bardziej zabawne, że na moim kierunku zdecydowanie jest typem "złego wykładowcy", którego z reguły się nienawidzi, albowiem gnębi i oblewa, a czasem zdarzy mu się wyraźnie nad kimś pastwić. Mnie traktował całkiem na odwrót, co i rusz prawiąc komplementy (oczywiście bez osób trzecich!!!). Chciałabym, naprawdę, naprawdę by coś z tego wynikło, jednak On zdaje się mieć ogromne moralne hamulce, zachowuje teraz dystans wykładowca-studentka, a to boli... A jaki jest z charakteru, poglądów? Raczej liberalny? Trzyma swoje akademickie dziatki na dystans? Może wybrałabyś się do niego na konsultacje - skoro piszesz u niego pracę, wykaż się inicjatywą, usiądź i zastanów się nad problemami, jakie możesz stworzyć wokół tematu swojego tekstu. Jeśli piszesz o thrillerach, leć do niego i zapytaj, jakie Ci poleca, na jakie wątki tematyczne, emocjonalne warto zwrócić w nich uwagę, jakie są najstraszniejsze (?), i tak dalej, i tak dalej, a między słowami zacznij mu kadzić, że jest dla Ciebie autorytetem i jesteś niezmiernie ciekawa Jego opinii. Wiem, że to cholernie trudne - ja już parę razy zrobiłam z siebie kompletną idiotkę, tak mnie przy moim zatkało... Choć mimo to nadal taksuje mnie wzrokiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vidii
No i od dziś formalnie jesteśmy razem hehe :) Zobaczymy co nam z tego wyjdzie, jednak z dnia na dzień, z minuty na minute coraz bardziej jestem NIM zafascynowana i coraz mocniej moje serducho bije na jego widok;) Dziś spędziliśmy urocze popołudnie, zerwał się specjalnie prędzej z pracy, żebyśmy mogli iść na spacer i spokojnie pogadać. Oczywiście nie jest to takie proste wszystko i śliczne jak sobie wyobrażałam. Już dziś dowiedziałam się, że jego córka na pewno nie zaakceptuje naszego związku, ma 17 lat. Mój syn ma 4 lata, jego druga córka 6, wiec myślę, że może kiedyś dojdą do porozumienia. Zobaczymy co nam czas pokaże. Jutro mamy oboje wolne w pracy, wiec zapowiada się udany weekend, byle tylko pogoda dopisała, bo wybieramy się na 2 dni w góry. Może pomyślicie, że to za szybko, ale ON doszedł do wniosku, że już nie ma 2o lat i nie ma na co czekać. Chce korzystać z życia, a ja mu mam w tym towarzyszyć. Jak narazie wszystko idzie w dobrym kierunku, ważne jest też to, że już od dłuższego czasu się przyjaźnimy, znamy swoje wady i zalety, wiemy czego się po sobie spodziewać, jednak ciekawa jestem, jakim okaże się partnerem a nie tylko przyjacielem. No i mam nadzieję, że uda nam się, a wy trzymajcie za nas kciuki. zamknięta_w_sobie_91 pytałaś czym się zajmuje ON, a więc Paweł jest inżynierem budowlanym, nadzoruje budowę osiedla niedaleko mojego domu. życzę wszystkim udanego weekendu i spokojnego wieczorku :) ale mam z.a.j.e.b.i.s.t.y humor :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zamknęta_w_sobie_91- kurzcze uwielbiam takie historie jak Twoja:D fajnie masz:D Ten moj doktor jest po rozwodzie, zona go zdradzila wiec czasem ma swoje odbicia:S Studenci go uwilbiaja, bo jest bardzo fajny i da sie z nim pogadac i pozartowac:) Niestety z nim nie ma konsultacji, bo nikt nie ma z nim problemow:P Mozna jedynie pogadac na lekcji czy po, tylko jak tu pogadac:D Moja kolezanka widziala go rok temu z blondynka szli pod reke z kawiarni. Teraz ciagle go widuje jak chodzi tez w 1 miejsce do bloku wiec pewnie tak kogos ma:S Teraz to nie patrzy na mnie tak czesto jak kiedys wiec musze cos z tym zrobic:S:P Nie wiem czemu ale mysle ze to jest idealny facet( moze bylby gdyby nie ta jego zona co mu swinstwo takie zrobila:S ). Dowcipny, przystojny i taki inteligentny wszystkim sie interesuje:) Czasem ma zmienny humor, ale nie dziwie mu sie. Wczoraj chcialam z nim dluzej pogadac, ale on tak szybko mowi, ze zanim sie zastanowie co odp czy zapytac, to on juz czyta ksiazke czy tam gada z innymi:S Kochana Zamknięta, czy ty masz jakies triki zeby patzryl na Ciebie dluzej, czy on tak sam? U mnie to roznie, czasem patrze sie dlugo i jest ok a innym razem to pyta sie czy juz skonczylam cwiczenie( bo niby po co tak patrze:) Zreszta teraz siedze w 1 lawce i malo co sie patrze, ze wstydu:P Vidii- jednak to mozliwe! Musisz czuc sie jak w bajce:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
seth1234 - powiem szczerze, że nie znam żadnych trików, by zwrócić na siebie uwagę mężczyzny - On tak sam z siebie patrzy, zwraca uwagę, taksuje z góry na dół, że aż mi się momentami głupio robi. To może zapytaj Swojego, czy mogłabyś zająć mu dłuższą chwilkę poza zajęciami, bo masz kilka pytań dotyczących pracy? Musisz wymóc na nim uwagę! To niemożliwe, żeby nie był w stanie poświęcić Ci dziesięciu minut uwagi - przecież to obowiązek wykładowcy - nie tylko nauczać, ale i pomagać, gdy student ma problemy z napisaniem pracy... Vidii - gratuluję!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×