Co byście zrobili, gdybyście się dowiedzieli, że Wasze dziecko jest homosiem?

do komiczne - napisałeś "a serio - tez nic, byleby mi chłopakow do domu nie sprowadzał.. i wydziedziczylbym go oczywiscie" - co boisz sie, ze jakiś spodobałby Ci się za bardzo? :O

Nie - ja mysleć to ja sobie moge i nawet czesto mysle :D powiem wiecej - mam nawet zdanie na rozne tematy :p ale czy moje teorie i przekonania sa słuszne??? tego nie wiem

"Haris, ale jest jeszcze "cogito ergo sum"" w oryginale było "kobito... " :P

krytykantko- no i co? i by wychował- jest wielu samotnych ojców

stosunek (nomen omen ) do gejów i lesbijek... :D:D:D

ike dyskutujesz ze mna czy ze swym drugim ja, ktore nazywasz krytykantka na moja czesc? :)

Komiczne, nie odpowiedziałes na moje pytanie:(

Ike, badań nie przeprowadzono ponieważ OFICJALNIE dopiero od niedawna możliwa jest adopcja w niektórych krajach. Ale myślę, że za jakieś 10 lat powstaną opracowania. I dam sobie głowę uciąć, że, jak we wszystkim, ich wynik będzie uzależniony od światopoglądu badającego oraz tezy, jaką sobie postawił. I znowu będziesz miała zagwozdkę, W KTÓRE badania uwierzyć :P

kobieto komicznEGO odpowiedz jest zbyt oczywista tesknil jak szalony byl nie do zniesienia w tym czasie

"co boisz sie, ze jakiś spodobałby Ci się za bardzo?" tak - dokladnie o to mi chodziło... boje sie, że ich krągłe posladki, młode jędrne ciała, te chłopięce usta wydęte w lekko naburmuszonym, a jednak tak słodkim grymasie, obudziłyby te iskre, ktorej nie odczuwam juz dawno oglądajac kobiety :P:P

"nie widze. serio sa ludzie ktorzy wychowuja sie bez ktoregos rodzica bo jeden umrze i nie ma to wplywu na ich psychike - poza faktem straty rodzica" no więc różnie to bywa, poddam Wam w ogląd mój własny przypadek...wychowywała mnie dominująca mama, a ojciec był gdzię daaaaaaaaaaaaaaaleko w jej tle. efekt?nie miałam i nie mam wzorca mężczyzny, co sprawiło, że w okresie dojrzewania miałam problemy z określeniem sowjej orientacji seksualnej, choć instynktownie pociągali mnie wyłącznie mężczyźni.bardzo za mężczyznami tęskniłam, ale miałam problem z nawiązywaniem relacji z nimi. dziś jestem dorosłą kobietą , wszystko już wiem, dojrzałam, ale swoją drogę musiałam przejśc. oczywiście, że nie każdy będzie miał taki problem . są przecież samotne matki i dzieci wyrastają bez takich problemów. u mnie musiały się nałozyć jeszcze dodatkowe czynniki osobowosciowe. ale po co to piszę...otóż w związku homoseksualnym dziecko MOŻĘ, nie musi, ale może miec problemy z defioniowaniem tych ról, ojciec, matka. na pewno mały człowiek nie odrózni i nie zrozumie takiego podziału ról, chcoc będzie mógł juz odróznic płec.

nie- ja pewnie tak w sumie nic w życiu nie jest proste najlepiej przekonać się na własnej skórze ale też nie jestem osobą nieprzejednaną jeśli znałabym sporo osób wychowanych przez pary homo i twierdziłyby zgodnie, że były, są i będą szczęśliwie- umiałabym zmienić pogląd

aaaaa sławetny podział ról... czyli JAKI??

"Tęskniłeś? " jestes jak zwykle niecierpliwa, a ja, by opisać mój ból musialbym stworzyc epopeje na miare odysei

no to teraz Komiczne jestem cała dla Ciebie:)

nie bardzo rozumiem krytykantko gdyby mój mąz był osobą odpowiedzialną, dojrzałą i był dobrym rodzicem a gdybym ja nie była w stanie wychować mojego dziecka dałabym mu prawo do jego wychowywania bez 2 zdań oczywiście, że na moje dziecko zawsze będzie miało wpływ to , że jednak pochodzi z rozbitej rodziny- ale ja wybrałam mniejsze zło i myslę że gdybym była dziś związana z kobietą to moje dziecko borykałoby się nie tylko z faktem rozwodu rodziców ale jeszcze z posiadaniem dwóch matek w jednym domu chodzi o to , by dziecku nie dokładac dodatkowych złych bodźców

aaaaa sławetny podział ról... czyli JAKI?? czyli taki, że dziecku, małemu dziecku moze byc trudno zrozumieć, że skoro cała otaczająca go rzeczywistośc dzieli się na mamę i tate, kobiete,mezczyznę, a on ma tatę i tatę. chyba mi nie powiesz, ze to proste jest?

Krytykantko, pytałam Ci ena tamtym topiku dlaczego bez klasy, bo nie rozumiem. Ale tam nie piszesz, to pytam tutaj.:)

no tak 30 letnia racja. racja. ale to jest przyklad wlasnie jakiej patologii (nie obraz sie, chodzi o zaburzenie) - przemilczany problem, niby wszytsko normalnie. o to mi wlasnie chodzi - to moze sie zdarzyc w kazdej rodzinie,. gejowskiej, niepelnej, "zwyklej" ale wzorzec na pozimoie plci czesto przekazywany jest blednie na przyklad - matki, ktore daja sie ponizac, robia z siebie sprzataczki ja i tak uwazam, ze lepsi tacy rodzice niz zadni nie kazdy radzi sobie z lwasna emocjonalnoscia i nie kazdy umie wychowac dziecko ale wtedy nalezaloby badac psychologicznie wszytskich niezaleznie od orientacji. to niemozliwe

Ike, ja na razie znam pary, małżeństwa homoseksualne. I wiem, że są to osoby BARDZO świadome problemów, z jakimi mogłoby sie spotkać ich ewentualne dziecko. Część z nich z góry określa, że dzieci mieć nie chce, bo nie. Ale jest spora grupa, która chciałaby mieć pełną rodzinę. W tych krajach, gdzie mieszkają, Holandia, Hiszpania, jest to możliwe, choć niełatwe. I jestem pewna, że dzieci, jeśli już się pojawią, będą wychowywane z pełną odpowiedzialnością, będzie im zapewniona opieka psychologa, będą otwarte dyskusje na temat tego, co dzieje się w domu i dlaczego. I jestem przekonana, że te osoby dadzą swoim dzieciom mnóstwo miłości. Czy może być w tym coś złego?

a ja znam 2 kolegów, którzy bzykają sie z facetami obaj maja żony i dzieci

kobieto komicznEGO aha tu sie zagadalam no wiesz - o to pytaj ike, kyyrene, doprawdy, kotke :) to ich zdanie

jeśli chodzi o wychowywanie dziecka, chłopca powiedzmy, przez gejów, to wchodzi tutaj w grę problem pewnych uwarunkowań społecznych i psychologicznych u dziecka. Chłopiec, któremu wpaja się przez pierwsze lata jego życia, że facet z facetem to norma, które widzi na codzień te relacje, całkiem możliwe że powieliłoby schemat i spróbowaoby z facetem, jednak to jest kwestia doświadczeń i psychiki, a nie natury, biologii, czyli popędu. Jeśli byłby hetero, to po tym doświadczeniu najprawdopodobniej poszedłby z kobietą, i jesli byłoby z psychologicznego punktu widzenia w normie to na bakn ciągłoby go do kobiet. Wweług mnie popędu się nie oszuka, czy tak, czy tak. Jesli psychika byłaby skrzywiona (tak jak na przykład po gwałcie, kiedy kobiety boją się kontaktów z mężczyznam, komiczne pisał, że mógłby się np. bać kobiet ), to będąc hetero, ale trwając w związku z facetem, byłoby po prostu nieszczęśliwy i zpewnie dobrowadziłoby to do jakiegoś schorzenia na tle psychicznym. Takie dzieci są w konflikcie między \"faktycznym popędem, a psychologiczną blokadą\", trwają w chorych układach, w których nie czują się dobrze, ale z jtórymi nie umieją zerwać. Tak to wygląda wedłu mnie (wczesniej już to pisałam) tez jestem przeciw wychowywaniu dzieci przez pary gejowskie

nie- ja nie musi- ale może

ja niestety się nie wypowiem- bo nie wiem o jaki temat chodzi

Krytykantko, ja tam nie zauważyłam, żebyś była bez klasy.

IKE matka i ojciec sa modelem wzorcowym tradycyjnej rodziny. ten model jest optymalny (byc moze) by tworzyc tradycyjne rodziny ale ja wcale nie uwazam ze tradycyjny model rodziny jest najlepszy te problemy ida przekrojowo. nie sa zwiazane z typem rodziny tylko z osobowoscia rodzicow. a ta nie ma zwiazku z orientacja.

30-letnia, nic nie jest proste, ale od tego mamy dar mowy oraz psychologów dziecięcych. I tak, jak można dziecku wyjaśnić, że ono ma tylko mamę lub tylko tatę, podczas, gdy inne dzieci mają i mamę i tatę, albo że jest mama i wujek, a tata w innym mieście, tak samo można wyjaśnić dwóch ojców i dwie mamy. Jedynie trzeba to zrobić świadomie. A podział ról... Moja przyjaciółka ma "normalną" heteroseksualną rodzinę, z mamą, tatą i dwoma synami. A i tak ciągle musi się tłumaczyć w przedszkolu i szkole oraz wyjaśniać dzieciom, że WSZYSTKO JEST W PORZĄDKU, bo... Pani uczy wierszyka, że w Wigilię tato z dziećmi ubiera choinkę, a mamusia gotuje wigilijne potrawy. A u nich jest odwrotnie. Pani uczy piosenki o Marysi czy Hani, co to się boi myszy, jak to dziewczynki, a ich mama się nie boi, to czy jest dziewczynką? Albo w czytance jest, że tato z synkiem naprawiają samochód a mama z córką pieką ciasto. A u nich tato piecze ciasto, a mama robi remont. To kto jest kim? Ech, kocham stereotypy :P

kobieto komicznEGO masz pecha. jestes w mniejszej mniejszosci niz homoseksualisci :D:D:D

"nie sa zwiazane z typem rodziny tylko z osobowoscia rodzicow. a ta nie ma zwiazku z orientacja." z typem, modelem rodziny również są w jakiś tam sposób związane. Rzeczywiście nie ma to bezpośredniego związku z orientacją, ale ma pośredni - kształtuje psychiczne uwarunkowania, które pośrednio tez mogą w życiu w jakiś tam sposób wiązać się ze sprawami popędu u dziecka