Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ju............................

Co byście zrobili, gdybyście się dowiedzieli, że Wasze dziecko jest homosiem?

Polecane posty

Gość Kochać i tyle jak każde
Nic, co mielibyśmy zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Krytykantko, ja tak sobie myślę, że nawet jeśli ci tutaj są niereformowalni, to może ktos inny przeczyta i pomyśli :) Wakacje potrwają jeszcze chwilę, a że burza i pada, to nic lepszego w tym momencie nie mam do roboty ;) Ju zaręczam ci, że gdyby cię ktoś zgwałcił zauważyłabyś OGROMNĄ różnicę :-o nawet, a moze zwłaszcza gdyby był to twój ukochany mąż :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość forum zycie uczuciowe
>>...katolicy powinni żyć w szlachetnym ubóstwie... Szczerze ? Z tego co wiem to raczej powinni być uczciwi w postępowaniu z innymi ludźmi. I to nie tylko katolicy a wszystkie wyznania chrześcijańskie. A ubóstwo ślubują tylko osoby konsekrowane (a i to nie wszystkie). P.S. To już ostatnia (na dzisiaj) moja wypowiedź. Skończył mi się czas (godz 20:00) na aktywność na kafe. Być może wpadnę tu jutro. Narka 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krytykowana krytykantka
nie-ja obys miala racje idealistko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krytykowana krytykantka
narka i sorki jesli bylam niemila wcale nie myslimy, ze ci zabraklo argumentow juz 20:07 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Łatwiej jest wielbłądowi przejść przez ucho igielne niż bogatemu wejść do królestwa niebieskiego." (Mt 19, 24n por. Mk 10, 24n, Łk 18, 24n). "Zdanie to zostało wypowiedziane przez Jezusa po rozmowie z bogatym młodzieńcem, który pytał, co ma czynić, aby osiągnąć życie wieczne. Na odpowiedź Chrystusa, aby sprzedał wszystko co ma, rozdał ubogim i poszedł na Nim (zdobywając w ten sposób skarb w niebie) – młodzieniec odszedł zasmucony, gdyż miał wiele posiadłości. Słowa Jezusa są ciągle aktualną przestrogą dla wszystkich uzależnionych od swoich dóbr."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Krytykantko, ja wiem, że mam rację :) Wieloletnia praktyka :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ju............................
Nie-ja "ja wiem, że mam rację " I kto tu jest niereformowalny?:P Ja swoje zdanie mam, ale jestem otwarta na sensowne argumenty i jeżeli mnie przekonają, to potrafię zdanie zmienić. I tym się właśnie różnimy m.in.:D Ale to dobrze, inaczej byłoby nudno.:P Papa, u mnie pogoda b. ładna, aczkolwiek gorączka mnie już za mocno męczy, by siedzieć przed kompem dla przyjemności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ju, droga moja, a doczytałaś w czym uważam, że mam rację? I różnimy się nie tym, że ty jestes w stanie zmienić swój pogląd, a ja nie, ale w tym, że dla mnie nie jest obrzydliwe ani godne potępienia nic, co dwoje( lub więcej )dorosłych, w pełni świadomych swoich czynów ludzi robi ze sobą za obopólną ("wielopólną") zgodą. obojętnie, czy jest to seks homo, hetero, bi, sm, bdsm, pissing, ska, czy inne badziewie, którego sama bym nie zrobiła, bo zwyczajnie NIE LUBIE. ale to, ze ja nie lubię to moja prywatna sprawa, tak samo jak to, co lubią oni jest ich sprawą. i nie angażujmy w to zwierząt, dzieci, martwych ciał, bo owe NIE SĄ dorosłymi, w pełni świadomymi swoich czynów ludźmi. howgh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ju............................
Doczytałam.:) Ale napisałam ogólnie to, co zaobserwowałam. Owszem, w tym, co napisałaś, też się różnimy. Jak mnie coś obrzydza, to nie udaję, że tak nie jest. Oczywiście, niech sobie ludzie robia prywatnie, co tam lubią - ich sprawa. No właśnie - o ile pozostaje to jedynie ich sprawą. Jeżeli chodzi zaś o dzieci, moje dzieci, powiedzmy, to jednak ich los jest także moją sprawą, także wtrącać się bym nie miała oporów - oczywiście w zdroworozsądkowych granicach. Ale choć na mecz.:D Niemcy górą!!!!!!!!!:classic_cool::D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ju............................
*oć na mecz.:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ju nie przesadzaj
Przeciez publicznie nie kopuluja, a jak sie 2 geje cmokna w lokalu, w ktorym akurat ty jestes, to ci oczu nie wykole.pozd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie -ja cały problem nie polega na akceptacji homoseksualistów ale w zasadzie większość- w tym ja- uważamy, że takie pary nie powinny mieć dzieci bo tu też chodzi o dzieci nikt nie jest mnie w stanie przekonać że dziecko wychowywane przez homo bedzie calkowicie normalne, że nie bedzie miało w psychice mimo wszystko jakiejs skazy a jakb ynie było to są dzieci glównie z adopcji- cudze! nie powstały z miłosci tych partnerów i byc może gdyby dało sie je zapytać czy chca iść do takiej rodziny - pewnie większośc powiedziałaby nie takim dzieciom odbiera się prawo do normalności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jako dobra matka bym chciała aby moje dziecko było szczęśliwe...nawet jako homo Ale jak przyjdzie w różowym sweterku, to wywale za drzwi :p I też jestem przeciwna adoptowaniu dzieci przez pary homoseksualne. Niech sobie kupią kota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość echu echu
jestem zdania, że lepsze dwie mamy niż jeden ojciec-buc nie mam nic przeciwko adopcjom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do adopcji dzieci tez jestem przeciwniczką ale...... tylko krowa nie zmienia poglądów..... tak naprawdę, a przynajmniej ja nie słysząłam co mówio tym psychologia, bo dotąd legalnych takich związków nie było, fakt że dziecko powinno mieć dobre wzorce...lecz nie można zakładać że związek dwoch homo da dziecku własnie złe wzorce, no chyba ze jedynie takie ze ma dwie mamusie lub dwoch tatusiów, lecz jesli będzie to szczęśliwa dobra rodzina? Ubodobania homo nie biorą się z obserwacji ale z wewnętrznych jakis upodobań sama choc znam parę homoseksualną, trwającą od wielu lat w swoim związku, zresztą udanym, nigdy nie skorzystałabym z tej opcji, pomimo że moje związki z facetami kończą się zazwyczaj fiaskiem,mogę wieszać na facetach psy i koty ale co zrobic...tylko oni mniepociagają i nikt mnie nie przekona do sexu z kobietą :-D:-P bo poprostu mnie to obrzydza w przypadku dzieci, wychowywanych w rodzinach homo nie wiadomo tak napawdę jaki miałoby to wpływ na ich psychikę myslę że nie jest to dobre przede wszystkim dla dziecka jedynie ze względu na zbyt małą tolerancję społeczenstwa dla takich związków i tu tkwi największy problem..uważam ze z tych względow dziecko z takiej rodziny mogłoby czuc się nieszczęśliwe poprzez wywieranie presji ze strony innych (obcych ludzi), szykanowanie, wyśmiewanie Na temat samego wpływu na rozwoj psychiczny dziecka powinni wypowiedziec się psycholodzy (psycholoszki:-)) poki co jestem na nie, ale jakjuz wspomniałam "tylkokrowanie zmienia poglądów" niedawno rodziny rozbite traktowano niemal jak patologiczne, obecnie gdy rozwody kwitną jak grzyby po deszczu, mówi się że lepiej się rozwiesc nizby dziecko miałoby wychowywać się w rodzinie niekochającej się, co jest oczywiste :-) zatem nasze spostrzeganie pewnych schematów ewoluuje? i takich przykładow jest tysiące, jak zmienia się psychika ludzka i opinie...:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość echu echu
istnieją rodziny homoseksualne, które wychowują dzieci - dzieje się tak w kilku krajach nawet w Polsce - był artykuł w Newsweeku o dwóch paniach wychowujących swoje dzieci z poprzednich związków, wspólnie ponieważ homoseksualizmem nie da się zarazić, ani go w żaden sposób nabyć osmotycznie - stwierdzam, że moim skormnym zdaniem, nie ma powodu do obaw, że dzieci z takich związków wyniosą jakieś złe nawyki seksualne tak jak heteroseksualni rodzice wychowują homoseksualne dzieci, tak i jest na odwrót - z orientacją się człowiek rodzi jest wiele dzieci pozostawionych i niechcianych czy opuszczonych - moim zdaniem, lepiej mieć dwóch kochających rodziców niż panią wychowawczynię na 8 godzin (nie umniejszam tu pracy wychowawcom domów dziecka!).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kolizja, przepraszam, a ilu znasz gejów? Posługujecie się tutaj stereotypami o przegiętych ciotach ładujących w tyłek wszystko, co nie ucieka na drzewo :-o Zupełnie umyka wam CZŁOWIEK, który ma identyczne potrzeby jak wasi mężowie, ojcowie, bracia, jedynie dzieli swoje życie z innym mężczyzną zamiast z kobietą. Kobiety homoseksualne to wasze matki, siostry, żony, córki. Tylko dzielą życie z innymi kobietami zamiast z mężczyznami. Tak samo chcą kochać, być kochani, mieć rodzinę. Ograniczacie tych ludzi do ich aktywności seksualnej, jakby ona była wszystkim. Odmawiacie im praw do normalnego życia w każdym jego aspekcie. Mają prawo się pieprzyć, oczywiście po cichu, w 4 ścianach, broń boże przejawów czułości publicznie, żadnych zdjęć partnerów na biurku, na imprezy firmowe, wyjścia oficjalne, na które inni przychodzą z mężami i żonami, oni sami. Jakby ich związki ograniczały się do pieprzenia się. Ilu znacie gejów? Ile lesbijek? Założę sie, że wiele. I podczas gdy wy bezmyślnie i wesolutko paplecie sobie o swoich rodzinach im się flaki przewracają. Bo też chcieliby mieć prawo to robić. Jak zareagowalibyście na to, że kolega z pracy stawia na biurku zdjęcie swojego faceta? Jak zareagowalibyście gdyby wasza koleżanka na imprezę firmową przyszła ze swoją partnerką? I cały czas o to chodzi w tej walce. Żeby oni mieli prawo to zrobić nie narażając się na ostracyzm czy wręcz agresję, bo kogoś to brzydzi. No brzydzi i CO Z TEGO??? Mnie brzydzi wiele rzeczy, które ludzie obnoszą radośnie po ulicach mając w dupie moje zdanie. I słusznie, bo jeśli mnie to obrzydza, to MÓJ problem, nie ich. Oni sobie żyją i mają wszelkie prawa. Co w tym takiego dziwnego? Podpieranie się Biblią? A przepraszam, rozdział kościoła od państwa to kapusta? NIE jesteśmy państwem wyznaniowym! Rządy większości? Jest DEMOKRACJA, przecież o nią walczyliśmy! Więc o co wam chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Artykuł był, w "polityce" bodajże, ale jest różnica między wychowywaniem przez dwie kobiety biologicznego dziecka jednej z nich a adoptowaniem przez dwóch facetów "małego chłopca" albo "słodkiej królewny", bo chcą "dopełnić swój związek". To niedopuszczalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość echu echu
Na temat poglądów starotestamentowych mogę powiedzieć tak: należy zawsze czytając Biblię odnieść się od kontekstu, gdy niemowlęta umierały masowo przy porodach, a razem z nimi matki, gdy Żydzi uciekali z niewoli do ziemi obiecanej - nasienie męskie było na wagę złota, stąd nakaz, aby go nie marnotrawić na onanizm i kontakty bez szansy na poczęcie potomka. Co więcej, można było mieć więcej niż jedną żonę, a gdy kobieta, z która się wiązało okazywała się bezpłodna - można było ja porzucić. Inne czasy - inny kontekst.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość echu echu
Artykuł był w Newsweeku. Polityki nie czytam.:-) Podaj argument. Jakikolwiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie-ja ależ ja nie mam nic przeciwko homoseksualistom i ich relacjom z partnerami. Nawet napisałam, że zaakceptowałabym ten fakt u swojego dziecka. Ale adopcja to przesada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bliu bloo
ja bym nic nie zrobia, to jego życie, jego sprawa, skoro to mu daje radośc i poczucie szczescia, bezpieczenstwa, to niech tak ma.. homoseksualizm to nie choroba przecie... xP kiedys na pewno poczuje ze potrzebuje przeciwnej plci ;) albo chociazby ciekawosc te dziecko zwabi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kolizja, to tylko powiem ci tyle: jeśli kiedyś twój syn przyjdzie i powie - "jestem gejem" a po pewnym czasie przyprowadzi faceta i powie - "to mój mąż (!), chcemy adoptować dziecko" powiedz mu - pojebało was? kupcie sobie kota. i popatrz w jego oczy. dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam pytanie do kolizja
Mowisz, ze zaakceptowalabys dziecko-geja, czy lesbijke i co potem? Powiedzialabys mu, ze nie bedzie mogl/a nigdy wychowac zadnego dziecka? Czy ty jako matka nie nauczysz swojego dziecka zadnych zasad moralnym? Czy twoj syn/corka bedzie pod tym wzgledem gorsze od innych ludzi?Nie sadze. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krytykowana krytykantka
brawo kolizja - u jakiego dziecka chcesz akceptowac homoseksualizm? kup sobie kota :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie-Ja popieram w całej rozciągłości twojej wypowiedzi....:-) Zrozumcie homo - to są ludzie, czujący,myślacy,nie gorsi od was.. ponadto, dla mnie sex z kobietą jest obrzydliwy, bo nie czuję pociągu do kobiet, dla lesbijki jest odwrotnie -- sex z mężczyzną moze byc czyms odrazającym....wystarczy trochę wyobraźni i zrozumienia ze ktos czuje inaczej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam taki przypadek
ja mam znajome lesbijki, obie lekarki, jedna z nich urodziła córeczkę i razem ją wychowują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×