15.07.2008, zaczynamy kobitki!

Kurczę:( jestem niezdyscyplinowana jeśli chodzi o diety:( Boje się, że bęę miałą z tym problem:(

Dzień dobry w ten paskudny poranek. Ja właśnie jem sniadanie - czyli piję herbatę bez cukru z cytryną. :D Nie jestem w stanie o tej porze nic przegryźć, porządne śniadanie jem w pracy ok. 7:30 - 8:00.

Witam wszystkich,właśnie pije herbatke i słucham Kultu:D Życze miłego dnia mimo paskudnej pogody:D

Cześć:) Ze mnie to chyba najwiekszy śpioch..:P normalnie wstaje ok. 11:P dzisiaj mnie sytuacja zmusiła.. no nic lece się ubrać i ŚNIADANKO.. Chociaż na początek też sobie zrobię herbatę, bo zbytnio głodna nie jestem:)

śniadanko: herbatka ze słodzikiem:P 2 grzanki:)

Oj a ja dałam czadu dzisiaj ze śniadankiem :P jajecznica z jednego jajka,bez tluszczu bo na teflonowej patelni,2 kromki ciemnego chleba z drobiową wędliną i herbatka do tego... ale drugiego nie jem,obiad dzisiaj też późno bo mam wizyte u fryzjera, zmiany czas zacząć,wiecie o co chodzi kobitki;) coś nie widać naszej drogiej Feuille, gdzieś Ty sie zapodziała kobitko?:)

Odczuwam tęsknote za nieziemska dokładnościa naszej Feuille:) PS.jak przybede to sie pochwale co mam nowego na głowie:D

:) Też się od miesiąca wybieram do fryzjera.. ale zawsze jakieś "ale":P

Jedziemy z ćwiczonkami:)

Cześć :D ale tu ruch od samego rana , obudziłam się o 11 :P śniadanie już za mną , pije kawę z mlekiem . -1/3 bułki podzielona na 3 cienkie plastry , spieczone w sandwichu - ok 50kcal -sałata , 2plastry pomidora , 2 plastry ogórka kiszonego , 1 plaster polędwicy z indyka , 1 plaster szynki warzywnej , plaster sera 3x3cm :P razem max jakieś 120kcal -1krążek ryżowy 40kcal posmarowany pasztetem pomidorowym :/ - 30kcal śniadanie niecałe 300kcal

witaj Maleńki Aniołek jesteśmy tego samego wzrostu ;) ale widzę , że różnimy sie figurą bo w biodrach masz 91cm ;) hmm a mierzysz w najszerszym miejscu pupy czy na kościach biodrowych ?

Neotropikalna :D:D jestem baaardzo ciekawa jaką będziesz miała fryzurę .

Feuille - :) mierzę w biodrach:P w najszerszym miejscu pupy mam 95..:P

ja mam ze 100cm w pupie :P yyyy , ale reszta taka jak u Ciebie przy 55kg bo mam teraz z 3kg więcej ;) . Osobiście najkorzystniej wyglądam przy50kg;) i do tego dążę .

Moim problemem są łydki, uda i brzuch:( W łydce mam 37cm:( w udzie 56cm:( i w pasie 84. Dokładnie w okolicach pępka:( To z chęcią bym oddala komuś:P

Swoją drogą szykuje się do obiadu.. mam dziś placki.. kocham je! Ale się powstyrzymam.. są pieczone na glębokim tłuszczu.. a co powiecie o zupce chinskiej..? Słyszałam, że takie zupki mają bardzo mało kalorii.

Kukam z pracy. Na śniadanie zjadłam 2 kromki z polędwicą z kurczaka + pomidor, na drugie kefir zplatkami kukurydzianymi. Strasznie leje za oknem.

nienawidzę chińskich zupek :P jedyną zupą z paczki , która mi względnie smakuje i potrafię nią zaspokoić głód jest ser w ziołach knorra . Ale strach się bać co tam jest w środku . Aniołku lepiej kawałek piersi ugotować albo udko kurczaka i do tego rosołku dodać różne warzywa , uwielbiam te mrożonki z dużą ilością brukselki :D albo same brokuły . Zupa wystarcza nawet na 3 dni , ma mało kalorii , a to samo zdrowie przecież . A jedna porcja pewnie taniej wychodzi niż chińska ;) Jeżeli chodzi o łydki to ja wręcz przeciwnie mam chude :/ 31cm w najszerszym miejscu i w sumie w zestawieniu z wielkim tyłkiem to nieproporcjonalnie wygląda .

de mag ogia :P a mnie słońce oślepia w tej chwili .

Kurczę:P ja wszystko bym dała za smukłe lydki:(

Feuille weź mnie nie denerwuj. ;) Zupki chińskiej w życiu nie jadłam. Już sama nazwa brzmi źle jak dla mnie.

a tam:P nazwa może i nie najlepsza:P ale lepsze to niż tuczące placki.. które tak kocham..:(

Idę poćwiczyć:P dla mnie dobry sposób, żeby nie poddać się po 10 minutach jest powieszenie sobie na ścianie jakiejś ładnej pani z idealną (moim zdaniem) figurą:D Od razu ma się zapal:D

Wrzucam link do całkiem fajnych ćwiczeń:P Po jednej serii jestem wykończona:P http://www.youtube.com/watch?v=Xn6eGhGv1zo

znalazłam w gazecie przydatną tabelkę bułka tarta - 1łyżka to 9g - szklanka to 140g cukier - 15g - 210g kakao - 6g- 170g masło-15g-250g mąka-10g-160g mleko-15g-230g olej-12g-210g ryż-16g-230g sól-15g-210g śmietana-12g-220g te miarki mogą się czasem przydać ;) zwłaszcza jak się robi jakieś dietetyczne placki , naleśniki itp wiadomo ile co ma kcal . zjadłam obiad o 14 : -trochę gotowanego kurczaka - 80kcal -sałata 10kcal -2plastry pomidora - 10kcal -ogórek kiszony -5kcal -odrobina serka topionego - 20kcal -mała łyżeczka oleju -40kcal -1plasterek polędwicy z indyka 30kcal po obiedzie kawa z mlekiem -50kcal brzoskwinia -50kcal podsumowując - 300kcal o 18 zjem kolację ;) 1banana + 1/2 małego jogurtu naturalnego . Jutro nastawiam budzik na 9 :P bo za długo śpię i nie mam czasu na 4 posiłki :P 9, 12, 15 , 18 idealne godziny

26VII mijają 2tyg mojego odchudzania :D i tak sobie myślę , że właśnie co sobotę będę wskakiwała na wagę ;) .

To ćwiczenie z piłką mi się podoba. Szkoda, że nie mam żadnej piłki. W sumie poduszka też może chyba być. Zmierzyłam z ciekawości ile mam w udzie i w łydce, choć nigdy wcześniej tego nie robiłam. Mam identycznie jak Aniołek: w łydce - 37 cm, w udzie - 56 cm. Z tym, że ja jestem zadowolona ze swoich nóg. To jest ta rzecz u mnie, która mi sie najbardziej podoba. :P Feuille, Ty sie zlituj i skoro masz wagę kuchenną to zważ ile to jest np. 1 łyżka cukru albo 1 łyżka płatków śniadaniowych albo 2 plasterki wędliny. U mnie masakrycznie leje non stop calutki dzień.

A ja będę mieć wagę w sobotę i zamierzam sie ważyć co tydzień w niedzielę rano.

ta moja waga :/ jest kiepska bo miarka jest niedokładna tzn. wygląda to tak : 0---- pięć kreseczek bez liczb :P 50g znowu 5 kreseczek 100g itd i np. nie wyważy mi dobrze małej ilości np. 1plastra szynki ew jak coś jest cięższe np. 20plastrów szynki ma równe 100g- liczę sobie z proporcji ile ma kcal :P 1plaster

Przeczytałam uważnie i już załapałam. 1 łyżka cukru to 15 g. Nie wiem co ja tak dziś nie myślę. W pracy też się non stop myliłam, a mam taką pracę, ze muszę być bardzo precyzyjna. Więc pod koniec przesiadłam sie na internet, bo i tak nic by z tej mojej pracy nie wyszło. A jutro urlop, wyśpię się! :D