Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość luna-luluna

KWIECIEŃ 2009

Polecane posty

Gość stokrotka1234
bobasekm - mojemu synkowi pojaśniały oczy i włosy. Oczy z granatowych zrobiły się ciemno niebieskie a włosy z prawie czarnych - ciemno brązowe. U mnie wczoraj zły dzień - odebrałam wyniki glukozy (miałam zalecenie aby po 6 tygodniach od porodu zrobić powtórne badanie za względu na cukrzycę ciążową. Zrobiłam po 12 tygodniach) i okazało się że cukry mam bardzo wysokie. Nie chcę nic przesądzać przed wizytą w poradni diabetologicznej ale wydaje mi się że nie jest dobrze. Jestem tym trochę podłamana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Bobasekm dzięki za odp. znalazłam artykul na necie ze dla dzieci w wieku jak nasze tj ok. 3 mce woda powinna miec temp. 32- 37 stopni, ale ja chyba tez malucha swojego lekko pomocze, musze kupic tylko papmersy kapielowe. Moje dziecko jak kazde na poczatku mialo oczka granatowe, z dnia na dzien jasnieja i robia sie po tacie niebieskie. A wlosy coz...na poczatku ciemno brazowo rude, potem byly lampy wiec zrobily sie jasne jak słoma plus zoltaczka wygladalo dziecko jak by wrocil z wczasów. Takie jasne zostaly do teraz. pozdrawiam Maluchy i Mamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Stokrotka mam nadzieję, ze jednak wszystko będzie dobrze. Trzymaj się 😘 Kkarolina myślę, ze jak pójdziesz z dzieckiem na basen i woda będzie chłodniejsza niż podają na necie to i tak nic się nie stanie. Udanego pływakowania :D Ja wiem, ze Lence teraz włosy będą jaśnieć, będzie mieć blond (tak ja ja gdy byłam mała - miałam bialusieńkie włosy i kręcone - teraz kasztanowe i raczej proste), a później Jej zciemnieją. Za to te oczeta... teraz ma takie niebiesko-grafitowe i naprawdę ciekawa jestem jakie będzie miec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia cieszyn
MAja, jak tam z Twoim synkiem? dalej chodzicie na rehab? my niestety tak i chociaz jest jakis postep to przez to ze michalek ma uszkodzony miesien szyjny i dosyc spora ta asymetrie czeka nas dalej zmudne cwiczenie...:(pozdrowionka dla wszystkich mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokrotka1234
Hej Dyiewcyznki! Pustki na nasyzm forum, a szkoda bo miło się czyta co słychać u Was i Waszych Dzieciaczków. Mój malutki właśnie zaczyna popłakiwać na swojej macie edukacyjnej. Chyba zaraz będę musiała wykorzystać czas między kolejnymi opadami deszczu i wyskoczyć z synkiem na mały spacerek. Miłego dnia życzę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie:) Własnie wróciłam z szczepienia 5w1 Miłosz waży 640 i ma 70 cm...kawał faceta:) Poprosiłam lekarke o coś na alergie ale kreciła nosem...czy któraś z Was ma kłopot z alergią? Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wITAM!!! U nas tez pogoda w kratkę, ja tez nie mam ostatnio weny do pisania pokłociłam sie z męzem no i nic mi się nie chce.... Mały tez ostanio jakis bardziej chetny do noszenia wiec czasu ciagle brak.... Stsza córka pojechała na wczasy z moimi rodzicami, wiec odpoczywa a my dopiero wszyscy w sierpniu... Pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie kwietniówki, może część z Was pamięta mnie jeszcze ze \'starego\' forum na którym pisywałam. Krzyś urodził się 16go kwietnia - do pory wszystko dobrze nam idzie:) Karmiłam niecałe 2 miesiące bo niestety mimo wszelkich prób miałam coraz mniej pokarmu i Krzyś zaczął tracić na wadze. Teraz karmię tylko butelką. Ponieważ na początku nie wiedzieliśmy jakie mleko wybrać mam w domu dwie niepotrzebne puszki - Bebilon 1 i Nan Active 1. Obie są nawet nierozpakowane. Ponieważ jesteśmy na etapie przeprowadzki nie chcę zawalać sobie miejsca niepotrzebnymi puszkami i pozbywam się z domu wszystkich innych zbędnych rzeczy. Chcę oddać te puszki komuś kto używa takiego mleczka. Nie chcę żadnej kasy bo i tak to nie ja kupowałam to mleko, dostaliśmy je. Chcę się go po prostu pozbyć a szkoda mi wyrzucić. Oddać nie mam komu bo nikt nie używa. Jeśli ktoś zainteresowany to niech pisze na mój e-mail: katarzynakoszalka@gmail.com Pozdrawiam i dużo zdrówka życzę wszystkim kwietniowym dzieciaczkom!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mareneu1
a na jakie mleko się w końcu zdecydowałaś i dlaczego? poprostu jestem ciekawa, bo chciałabym zamienić swoje (Bebilon), tylko nie wiem na jakie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaczęliśmy od razu używać Bebilon Comfort. Ja zaczęłam go dokarmiać dość wcześnie, bo miał 3 tygodnie. Z tym, że karmiłam wtedy i piersią i butelką - tak do 2 miesięcy kiedy już zanikł mój pokarm prawie zupełnie. Pediatra poleciła nam ten bebilon bo powiedziała, że jest dobrze tolerowany. To jest mleko dla dzieci z tendencją do kolek i zaparć. Więc na naszym etapie powiedziała, że w razie jakby kolki wystąpiły to powinien je delikatniej przechodzić po tym mleku. Akurat mieliśmy szczęście, bo kolek nie miał w ogóle. Po tym mleczku też ładnie się załatwia. Codziennie lub co dwa dni, ale nie ma problemu, nie męczy się więc jestem zadowolona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Informuję że Bebilon 1 już zajęty. Jak ktoś chętny po Nan Active 1 to piszcie na maila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokrotka1234
Orzeszek - a jak to było z zanikaniem pokarmu u Ciebie? Zanikł samoistnie? I ile to trwało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stokrotka, tak jak o tym myślę to wydaje mi się, że od początku byłam jakby \'skazana\' na to że tego pokarmu nie będzie. Bo np w szpitalu dziewczyny z sali miały nawał pokarmu, bolały je piersi, musiały rozmasowywać, odciągać - mnie to ominęło wszystko. Jakoś samo to wszystko postępowało mimo że Krzysia przystawiałam do piersi baaaaardzo często żeby pobudzić laktację. Ale on był większy, coraz wiecej potrzebował a tu nic. Potem zaczęłam odciagać pokarm żeby widzieć ile go ściągam i po ściągnięciu z obu piersi uzyskiwałam wynik 30ml i tak coraz mniej i mniej. W końcowym momencie byłam mocno chora i zdecydowałam się na antybiotyk żeby nie zarazić małego - po tym pokarm zanikł zupełnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokrotka1234
Tak to właśnie różnie bywa z tym karmieniem. Ze mną na sali leżała dziewczyna która miała jakiś opór psychiczny przed karmieniem. Nie dość że miała nawał pokarmu to jeszcze jej córeczka nie potrafiła dobrze ssać. Do tego doszły niemiłe pielęgniarki i tak skończyło się jej karmienie. Ja początkowo myślałam że będę karmiła 3 miesiące i tyle ale po dość krótkim czasie "zakochałam się" w karmieniu. A że nie mam i nie miałam problemów zdrowotnych to karmię nadal i nie wiem jak mi się uda odstawić małego od cyca;) I tak już się zastanawiam jak to za kilka miesięcy będzie z tym zanikiem laktacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zazdroszczę:) Ja w sumie całą ciążę byłam przekonana że będę karmić do roku czasu i ciężko było przyjąć że nie mogę. Ale cóż, szczęsliwy maluch to szczęśliwa mama. Wydaje mi isę, że im mniej będziesz go przystawiać tym mniej pokarmu będzie się produkować i będzie zanikał pomalutku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki Ostatnio dostałam powera i latam po domu z mopem i ściera i szoruje, pucuje itd, a na wieczór padam:P Wczoraj zrobilismy sobie wycieczke do monozoo - bardzo miło spędziliśmy czas :) Stokrotka mozemy podać sobie rękę - ja tez zakochałam sie w karmieniu piersia i sprawia mi to ogromna radośc :D Pozdrawiam i całuje forumowe dzieciaczki 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Dziewczynki Wracam z zaswiatow a mianowicie po prawie dwoch tygodniach wakacji spedzonych na farmie u tesciow :-) U mnie Olivia rosnie jak na drozdzach - ma juz 2mc i 1 tydz i juz wazy 5.85kg przy wzroscie 64cm. My tez zapisalysmy sie na basen i na nauke plywania 🌻 U nas to sie odbywa w 10 osobowych grupach tzn 5 rodzicow i piecioro dzieci. Widzialam z tego zdjecia i dzieciaczki tak pieknie plywaly pod woda ze szok. Juz sie nie moge doczekac kiedy my pojdziemy pierwszy raz a bedzie to 4 wrzesnia. Mojej malej jak narazie kolor wloskow sie nie zmienil - caly czas szatynka ale za to oczka z granatowych zmienily sie na blekitne - po tatusiu :-) A jeszcze wam opowiem nie mila historie ktora sie nam prztrafila. A mianowicie Olivia dostala szczepionke 6 w 1 i tego samego dnia ta na pneumokoki. Wieczorem dostala temp 37.8 i podalam jej syropek na obnizenie temp ale nic nie pomogl i temp wzrosla do 38.6. Wszystkie domowe sposoby zawiodly i moje malenstwo wyladowalo w szpitalu. Dostala czopki na temp i kroplowke na wzmocnienie i jeszcze tej samej nocy wrocilysmy do domku. Nacierpialo sie moje malenstwo az zal bylo patrzec. A jak wasze pociechy to zniosly? Caluski i milego dzionka dla was i pociech :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alexandra, przeczytałam właśnie Twojego posta, mogłabyś mi coś więcej napisać o tym pływaniu? W jakim wieku muszą być dzieciaki żeby zacząć? I, jeśli możesz, to skąd jesteś? Ciekawa jestem czy u nas w Lublinie coś takiego jest możliwe bo też chciałam z małym chodzić. Czytałam o tym kiedyś w gazecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka Ja tak pozno bo taka ładna pogoda ze zal sidziec w domku.... Jeśli chodzi o pływanie to u nas sa takie szkółki od 4 miesiąca można zacząć chodzić z dzieciaczkami też takie małe grupy, musza to być odpowiednie baseny z ciepłą woda, ja jeszcze nie myslałam czy zapisac małego bo wtedy bedzie zal tym starszym wiec chyba bedziemy chodzić tak sami żeby te starsze mogły również pójść. Jeśli chodzi o szczepienie 6 w 1 to ja nie brałam tej szczepionki bo mój starszy syn bardzo zla ja tolerował wysypka i goraczka , dlatego teraz wybrałam 5 w 1. Pozdrowionka dla wszystkich zmykam spac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć U nas tez są zajęcia dla maluszków w takich malutkich grupach z wyspecjalizowaną kadrą, ale ja wolę iść na normalny basen zeby syn mógł się pociapać:D My niebawem znów idziemy na szczepienie i do ortopedy na kontrolę. Uff jak tak czytam co musiała przeżyć Alexandra i jej dziecię, to aż mnie ciarki przechodzą. Dobrze, ze zdecydowaliśmy się na tą 5w1. U nas duszno od samego rana. Pozdrawiam 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokrotka1234
Hej, a ja szczepię małego szczepionką 6 w 1 i nie zapeszając synuś znosi ją dobrze. Szczepiłam go wczoraj i nie widziałam aby coś z nim było po niej nie tak. Mam tylko nadzieję że i trzecią dawkę zniesie dobrze. Jeśli chodzi o pływanie to również zdecydowałam się zapisać synka na basen od września. Zajęcia odbywają się w małych grupach na basenie z ozonowaną wodą gdzie temperatura wody wynosi 30 stopni. Jeszcze tylko muszę przejść się na ten basen i sprawdzić czy w przebieralniach są przewijaki i czy jest miejsce na nosidełko. Ale dziś był gorący dzień. Z maluszkiem byliśmy na spacerku wcześnie rano a tak siedzieliśmy w domu. A Wam jak minął dzień?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Dziweczynki widze ze pustki na naszym forum. Jest to do przewidzenia bo pogoda taka piekna ze nie chce sie w domku siedziec. Orzeszku tak mi sie wydaje ze to ty pytalas o basenik i nauke plywania. A wiec ja mieszkam w Irlandii i tutaj nauke plywania z brzdacem mozna juz zaczac od 2 mc zycia bo wtedy maluch jest po szczepieniu przeciwko gruzlicy, pneumokokom oraz 6 w 1. Ja zaczynam z mala na poczatku wrzesnia bo teraz jestesmy na wakacjach. Zajecia beda sie odbywac w cieplym baseniku, dzieci musza byc ubrane w specjalne pieluszki ktore nie przepuszczaja wody a wiec i wszystkiego czego nasze malenstwa wyprodukuja. Z tego co wiem to huggies maja taki typ pieluszek - little swimmers. A musze sie pochwalic - jestesmy na wakacjach u moich rodzicow. Przylecialysmy przedwczoraj.Mala cudownie zniosla lot - wcale a wcale nie plakala :-). Pogoda jest piekna. Olivia spedza cale dnie na dworze. Jej ulubione miejsce do spania to hamak rozpiety miedzy drzewami. Spi tam jak zabita :-) Dobra dziewczynki ja uciekam. Zycze pieknego dnia i do uslyszonka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokrotka1234
Alexandra - wspaniale, że jesteś w Polsce. Myślę, że Twoim rodzicom potrzebny jest kontakt z wnuczką a i Ty ciesz się obecnością w naszym pięknym kraju. A ja piszę w określonej sprawie. Dziewczynki, czy jecie czereśnie i jak reagują na to Wasze maluszki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam 🖐️ Alexandraa super, ze spędzacie wakacje w Polsce :D A Olivii należą się brawa, że tak ładnie zniosła lot :D Stokrotka u nas już niestety nie ma czereśni, ale są wiśnie. Jak jadłąm czeresnie nic Lence nie było, tak samo zreszta jak po truskawkach. W sobotę objadłam się grochówki (taką miałam ochote, ze szok) i tez Lenka nic nie marudziła. Jak widać jadam kompletnie wszystko i obie z Lenką póki co mamy sie dobrze. A dziś po raz pierwszy moje dziecię dostanie soczek marchewkowy:D Miłęgo dnia zyczę 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokrotka1234
bobasekm - to dziś Wielki Dzień dla Lenki:) Soczek marchewkowy to ważna sprawa;) A tak poważnie to napisz jak ma się Lenka po tym soczku. I w czym masz zamiar podać soczek? Słyszałam, że już można podawać maluchom picie w kubkach niekapkach tylko z silikonową końcówką. My czekamy do skończenia 4 miesięcy i też zaczniemy podawać pierwsze papki. A jeśli chodzi o owoce to czyżbym przegapiła czas czereśni? O nie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stokrotka no czas czeresni już minął :( Lenka juz po soczku :D Dawałam Jej łyżeczką, bo nie uznaje smoczków, więc z butli na pewno by wypluła. Śmieszna minkę zrobiła, ale wypiła wszystko :D Jutro jedziemy na zakupy to kupimy jakąś kaszkę i zaczniemy podawać :) Mam nadzieję, że będzie córci smakowało :) Ale pogoda. Jak siedzieliśmy w domu to było całkiem-całkiem, a jak wyszłam z Mała na dwór to deszcz zaczął lać i to tak porządnie, więc nie pospacerowałyśmy długo, a teraz słońce swieci :O Normalnie złosliwość i tyle :P Miłego wieczorku życzę i zmykam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam No tez wydaje mi sie ze czas czereśni już minął ja zajadałam i małemu nic nie było teraz jesteśmy na etapie borówek amerykańskich sa pyszne mam sporo krzaczków i sama zastanawiam sie co z nimi robic bo ich napewno nie przejemy, musze poszukac jakis przepisów. Jutro jedziemy na szczepienie ciekawe jak maly to zniesie no i zobaczymy ile urósł. U nas teraz taka pogoda w kratke ale raczej cieplutko, wiec czesto pacerujemy. Pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokrotka1234
mamusia - ja też zajadam się borówkami amerykańskimi. Są pyszne i podobno wspaniale wpływają na wzrok (tak jak jagody). A ja chciałam poruszyć ponownie temat powrotów do pracy. Tym razem w aspekcie psychologicznym. Kiedy byłam w ciąży i jeszcze w pierwszym miesiącu po urodzeniu małego wydawało mi się, że będę chciała jak najszybciej wrócić do pracy. A teraz ten moment zbliża się nieubłagalnie a ja jak o tym pomyślę to chce mi się płakać. Nie chcę zostawiać mojego synka! Też tak macie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WItam Stokrota ja chyba tak az nie mam bo juz wróciłam do pracy prowadze własny biznes i życie wymusiło juz powrót do pracy ale nie na pełne 8 godzin tylko zależnie od dnia raz dłużej a raz wcale, i inaczej jest przy pierwszym dziecku a inaczej przy kolejnym, ale fakt przy maluszku codzienne chodzenie na 8 godzin plus dojazdy to jest męczące wiec chwale sobie to co mam. Niestety dzisiaj mineło nas szcepienie lekarz na urlopie i przyjmuja tylko dzieci chore wiec poczekamy jeszcze, w przyszłym tygodniu mam przyjsc we wtorek ale chyba przesune jeszcze o tydzien bo w środe wyjeżdzam na cały dzien a w czwartek idziemy na wesele wiec boje sie bo zostaje z moja mama żeby nie dostał gorączki po szczepieniu. Zliczyłam dzis dentyste chyba majatek tam zostawie jak tak dalej pojdzie. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokrotka1234
mamusia - a może to ze mną jest coś nie tak. Może to pierwsze oznaki, że w przyszłości będę jedną z egoistycznych, samolubnych, zaborczych matek, które to swego synka stawiają na piedestale i nie dopuszczają do niego nikogo na odległość 10 m. ;) Mam nadzieję, że mąż mi na to nie pozwoli:) Współczuje "przesunięć". Okres urlopowy i wszystko leży. A my w sierpniu mamy wizytę w poradni onkologicznej. Brzmi strasznie ale pediatra wypisując skierowanie kazała sie nie denerwować bo to ma być rutynowa kontrola naczyniaka. Mimo wszystko denerwuję się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×