Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

niclas

Czy liczycie się ze zdaniem partnera przy wyborze ginekologa?

Polecane posty

Gość Karolek01
Krystian, co do teorii spiskowych - widze je raczej w Twoich wypowiedziach, np te dotyczaca niedelikatnosci kobiet. Sam mam kobiete dentystke i zareczam, ze jest baardzo delikatna i zawsze daje mi tyle znieczulenia, ile potrzebuje. Albo wiec Twoja zona to sadystka bez kwalifikacji, albo sciemniasz, moj Drogi. Co do badania mojej zony, wierze Ci na slowo, postaram sie ja namowic na wizyty u Ciebie, bedziesz mial nowa klientke i jeszcze wiecej kasy. Jeden warunek, Ty namowisz swoja zone, zeby dala mi zrobic jej palcowke raz w roku. Mnie to nie podnieci, masz moje slowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez_popieprzony
Karolu bys sie wstydzil ;) takie niemoralne propozycje dawac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mimi_Fibi
Krystian Dzięki!!!! Właśnie uświadomiłeś mi dlaczego lekarz u którego leczę się prywatnie kazał mi zdzwonić gdy coś będzie się złego działo. Musze przyznać, że bardzo mnie to zdziwiło dlaczego on tak sobie karze wydzwaniać do siebie a przecież każdy ma swoje życie po pracy i zawsze jest mi głupio kiedy mam do niego zadzwonić teraz już wiem dlaczego....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"edyt buu a skad Ty wiesz czy te skrobanie co roczne szyjki macicy nie wplywa na zachorowalnosc na tegoz raka ?\" bo jakos czesciej na raka umieraja te, co nie skrobaly :P \"Ja bym raczej optowal za tym, zeby za darmo szczepili przeciw hpv ale oczywiscie tego nie zrobia bo za drogi interes.\" tez jestem za tym, chociaz wiem, ze i w tej kwestii sa zdania podzielone. Np. odnosnie skutecznosci szczepionki (4 z ok 100 odmian wirusa, a i tak ochrona nie jest 100%), jak i mozliwych efektow ubocznych. \"Ale idac Twoim tokiem rozumowania to jesli robisz cytologie , a i tak zachorujesz na raka to powinnas tez placic z wlasnej kieszeni za leczenie. Bo co za roznica to rak i to tez rak. Malo tego efekt ten sam za to Ty ile wczesniej wyciagnelas kasy na diagnozowanie , a i tak zachorowalas wiec nie widze powodu zebys nie placila za swoje leczenie.\" ale im wczesniej zdiagnozowana zostane, tym wieksze szanse mam na przezycie. W poczatkowym (nieinwazyjnym) stadium szacuje się to wręcz na 100%. Leczenie na tym etapie jest prostsze, tansze i skuteczniejsze. Wbrew temu, co uwazasz to JEST RÓŻNICA. Wejdz sobie na topik: cytologia grupa III (czy jakos podobnie) tu na kafeterii. Ile kobiet, ile dramatow, a wiekszosc z nich, ze ma problem zdrowotny dowiedziala sie przy okazji rutynowego badania cytologicznego. \"Ubezpieczyciel podejmuje ryzyko tak samo jak placacy skladke. Pierwszy ze bedzie musial placic, drugi , ze wszystkie skladki , ktore placil pojda sie j**ac w przypadku gdy na nic nie zachoruje, a tak jest w wiekszosci przypadkow. \" ale to nie sa ubezpieczenia prywatne, tylko spoleczne. Skladka jest usredniona. Mam ponosic koszty czyjejs nierozwagi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolek01
Och, zaraz tam niemoralne :-). W koncu w swoim zyciu naogladalem sie tylu cipek, ze jedna mniej czy wiecej na pewno nie zrobi na mnie wrazenia. Poza tym one wszystkie sa przeciez takie same - z wyjatkiem cipki mojej zony oczywiscie (no i matki i corki) - te sa wyjatkowe, cala reszta to straszna monotonia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krystian
karolkuo1, to Ty mi tu wyjeżdzasz z dziwnymi powodami dla których rzekomo moja żona leczy się tam gdzie chce. nie dorabiaj swojej wersjii wydarzen do tego co opisałem, OK? mojej żonie Twoja palcówka do niczego się nie przyda, a Twojej badanie ginekologiczne i owszem. Mimi-Fibi, milo mi slyszec ze jestes pod dobrą opieką :) edyt buuu, swięta racja w zakresie ubezpieczeń. ja też płącę ubezpieczenia, a leczę się albo sam, albo prywatnie. moje składki do niczego mi się nie przydają. za to idą na leczenie osób które miały podobne zdanie na temat profilaktyki jak Ty. to już naprawdę bym wolał wpłacić to na WOŚPa albo innego Owsiaka. przynajmniej widziałbym efekty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak Mimi fibi a czymże takim przekonał Cię Krystain do tego zeby dzwonic do ginekologa o każdej porze dnia i nocy, bo ja niczego takiego nie wyczytałem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krystian
"Och, zaraz tam niemoralne . W koncu w swoim zyciu naogladalem sie tylu cipek, ze jedna mniej czy wiecej na pewno nie zrobi na mnie wrazenia. Poza tym one wszystkie sa przeciez takie same - z wyjatkiem c*pki mojej zony oczywiscie (no i matki i corki) - te sa wyjatkowe, cala reszta to straszna monotonia..." Ty jak rozumiem nie widzisz różnicy i na cipkę matki i córki reagujesz identycznie jak na cipkę żony i dowolnej innej kobiety?... to ja nie mam więcej pytań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krystian
ależ wy czytacie wybiórczo :) facet303, a gdzie ona napisała że dzwoni do ginekologa? napisała o lekarzu u którego się leczy prywatnie. ale rozumiem, późna pora, oczy się kleją...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez_popieprzony
Krystianie o ile to , ze zona nie chce byc badana przez Ciebie, ok. Ale dla Ciebie nie byloby niesmakiem ale dziwnym odczuciem jej zbadanie, bo generalnie robicie podobne rzeczy tylko w innym kontekscie :). Ale sam przyznasz, ze nie chcialbys badac corki, ciotki ani babki i one rowniez by nie chcialy zapewne byc badane przez Ciebie. Dlaczego ? Jest to po prostu niesmaczne biorac pod uwage specyfike badania. I wlasnie ten sam niesmak czujemy my faceci jak "dobierasz sie do naszych zon,kochanek,kobiet itd" . Moze nie jest to ten sam rodzaj niesmaku ale niesmak to niesmak :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolek01
Krystian Zareczam, ze mojej zonie Twoje badanie rowniez do niczego sie nie przyda, natomiast Twojej zonie palcowka i owszem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez_popieprzony
Tyz prawda. W koncu jesli jest zdrowa to badanie sie do niczego nie przyda, a palcowka sie przyda, bo sprawi odrobine luksusu :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krystian
popieprzony, zaznaczam po raz kolejny - to nie żona nie chce byc badana przeze mnie, tylko ja nie chce badac zony. podkreslam i zapamiętajcie. jesli mowisz ze generlanie ja robię z żoną podobne rzeczy tylko w innym kontekscie, to rozumiem ze uwazasz ze z zoną robię "badanka" w kontekscie seksualnym. skoro więc wizyta lekarska ma -jak sam w tym poscie stwierdzasz - INNY KONTEKST niż zabawki erotyczne, to w czym wy w końcu macie problem??... napisałem że nie badam matki i córki. ciotki owszem badam, podobnie jak pozostałe kobiety z rodziny, szwagierki itd. I nei ma w tym nic niesmacznego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Krystiana, jako autor topiku czuję się zaszczycony, że pojawił się tu rasowy ginekolog, któremu przysługują oczywiście tutaj te same prawa, co innym. Jeżeli więc coś deklaruje, to przyjmujemy to za dobrą monetę. Jeżeli mówi, że nie czerpie satysfakcji quasi erotycznej ze swej pracy, nie mam prawa tego kwestionować. Czego mi natomiast zabrakło? Jasnej deklaracji Krystiana, że praca ginekologa odnosi się do sfery specyficznie intymnej i jeśli chodzi o stopień ingerencji w intymność jest nieporównywalna z np. ze stomatologią. No bo Krystianie, czym wyjaśnisz fakt, że twoim kolegom w Stanach i Europie Zachodzniej wsadzono asystentkę ginekologiczną do gabinetów, będącą de facto przyzwoitką ginekologiczną? Obawa przed odszkodowaniami za rzekome molestowanie wszystkiego nie tłumaczy. Czy taka asystentka, to nie jest uznanie, że wizyta kobiety w gabiecie ginekologa mężczyzny jest niejako z definicji czymś niejednoznacznym obyczajowo? Jak wyjaśnisz pytania kobiet na forach \"Czy znacie jakąś dobrą ginekolog kobietę?\" Czego te kobiety się wstydzą, skoro tam czeka taki totalnie aseksualny specjalista? Moja obawa przed ginem facetem jest podobnego rodzaju, co ich - nie ma nic wspólnego z moją wiedzą czy niewiedzą na temat badania, zaufaniem do partnerki, jak sugerowałeś. Trudny do przełknięcia jest po prostu sam fakt, że badającym jest mężczyzna, jak by on nie był przyzwoity. I myślę, że innym facetom z topiku też w gruncie rzeczy o to właśnie chodzi. Taką postawę mężczyzny uważam za całkiem normalną i naturalną i jak widzimy nie jest ona wcale taka rzadka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolek01
Krystian, w sumie tez bym wolal, zeby moja zona byla badana przez szwagra niz przez jakiegos nieznajomego, oblesnego zboka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krystian
niclasie, ja nie musze deklarowac że badanie ginekologiczne jest badaniem intymnym bo jest. to wiadomo. na Zachodzie wprowadzenie asystentki do gabinetów po pierwsze wcale nie jest standardem, a po drugie - owszem, jest spowodowana własnie próbami wyłudzenia odszkodowan. założenie że tak jest bo ginekolodzy molestują jest z gruntu nierozsądne i niesprawiedliwe. już było wspominane - to jak traktowanie każdego mężczyzny jak gwałciciela bo ma penisa (bardzo mi sie podoba to porównanie, obrazuje idealnie niezborność takiego podejscia). Dlaczego kobiety mogę się wstydzić mężczyzny lekarza? Powód jest prosty. W Polsce dominuje wychowanie pruderyjne, w którym kwestie seksu i intymnosci są traktowane jak tabu - to nie sprzyja traktowaniu swoich potencjalnie intymnych częsci ciała naturalnie, jak każdych innych. Głupie plaze nudystów czy opalanie sie topless, mimo iż eksponuje zaledwie trzeciorzędne!! cechy płciowe, jest traktowane jak coś niesmacznego i jednoznacznie seksualnego. Cóż wiec dziwnego że wszystko co powyżej jest traktowane jeszcze gorzej? Wasze podejscie panowie - wybaczcie - tylko to potwierdza... Niclasie, Tobie może w tym topicu chodzi o to o czym piszesz. To jest jeszcze może i normalne, chociaz moim zdaniem i tak zahacza o przesadę. natomiast pozostali panowie twardo sugerują całkiem inne rzeczy. o ile Ty uznajesz jeszcze aspekt medyczny, o tyle pozostali panowie widą praktycznie wyłacznie aspekt erotyczny. ktorego w takim badaniu po prostu nie ma, bo byc nie moze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krystian
karolku, zapewniam Cię ze oblesne zboki w moim zawodzie to przypadki marginalne tak bardzo ze mieszczą się w zakresie błędu statystycznego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolek01
Krystian, pewnie i masz racje, ale, jak to mowia, lepiej chuchac na zimne. W sumie przypadki uratowania zycia dzieki poduszce powietrznej sa tez marginarne, a jakos nikt nie kupuje samochodow bez airbagow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez_popieprzony
Niclasie asystentka w gabinecie gina wziela sie z kilku przyczyn. Z tej o ktorej wspomniales oraz z czysto medycznej. Otoz taki doktorek jak juz zalozy rekawiczki to nie ma prawa ustawiac swiatelka i dotykac innych roznych rzeczy, a ta asystentka jest po to aby ona mu podawala co trzeba. Bo wyobraz sobie sytuacje gosc pobiera cytologie. A wiec ma ta szczoteczke w lapie i teraz musi zostawic pacjentke z wziernikiem w pochwie , bo musi utrwalic material zapakowac i tak dalej. A tak to zapoda szczoteczke asystentce i moze spokojnie zajac sie wziernikiem nie zostawiajac tak pacjentki z metalem czy tez plastykiem w pochwie :). No i oczywiscie te argumenty o ktorych mowiles tez tu maja racje bytu. Jest pigula w gabinecie wiec w razie draki doktorek ma swiadka, ze nie molestowal, a i pacjentka ma naturalna ochrone w postaci piguly. Karolku z tym airbagiem to moze byc roznie, wystarczy, ze masz na nosie okolary przeciw sloneczku i jak taka poduszka Ci zajebie po tych okularach to juz mozna dopisac sobie dalszy ciag zdarzen. Nie mowiac juz gdy sie utworzy przy lekkim puknieciu a masz jeszcze predkosc duza no to wtedy raz nie widzisz gdzie jedziesz ;), a dwa po uderzeniu poduchy jestes w lekkim szoku wiec juz tracisz kontrole nad pojazdem calkowicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karolek,masz racje,ze lepiej dmuchac na zimne. moze teraz latwiej wam zrozumiec dlaczego tyle dziewczyn mowilo o tym,ze balyby sie, ze partner, ktory zazdrosny jest najpierw o gina zacznie byc zazdrosny o mase innych rzeczy. stad przyklad, ze zacznie sie od lekarza a skonczy na nie wychodz z domu a jesli juz to z burka bo kto wie co moze ci sie stac. moze przejaskrawiony przyklad,ale mam nadzieje,ze wyjasnia to bardzo negatywne reakcje niektorych z wypowiadajacych sie dziewczyn na zadanie partnera o zmiane lekarza. lepiej dmuchac na zimne i nie dopuscic do tego by poczul sie pewny,ze moze nami rzadzic w kazdej dziedzinie i decydowac za nas a my potulnie sie zgodzimy, no i taki partner zazdrosny o gina moze sie stac chorobliwie zazdrosny o wszystko. lepiej dmuchac na zimne i zdusic zazdrosc w zarodku zaznaczajac wlasna pozycje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolek01
Tez_popieprzony Pewnie, ze z tym moze byc roznie. Chodzi mi jednak o to, ze przypadki, kiedy wogole dochodzi do otwarcia sie airbaga sa przeciez marginalne, do normalnej jazdy w ogole Ci nie jest potrzebny (nie mowiac o wspomnianych przez Ciebie skutkach ubocznych). Ale pewnie skutki braku airbagow w pewnych marginalnych przypadkach sa tak dotkliwe, ze nikt nie kupuje samochodow bez poduszek. Dla mnie i dla mojej zony psychiczna trauma wynikajaca ze zboczonym ginekologiem mialaby tak dotkliwe konsekwencje, ze lepiej nie ryzykowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolek01
Papuzanka masz racje, jak najbardziej przemawia do mnie to co piszesz. Twoje argumenty emancypacyjne sa jedynymi przekonujacymi mnie argumentami w tej dyskusji, chociaz jestem zdania, ze wybieranie ginekologa mezczyzny to nie jedyny i akurat moze nie najlepszy sposob na udowodnienie rownouprawnienia w zwiazku. Mimo wszystko imponujesz mi tym, ze sama chodzac do kobiety bronisz prawa kobiety do wolnego wyboru swojego lekarza. powiem szczerze, ze dopoki moja zona ma ginekologa kobiete mi tez jest wszystko jedno, jakiej plci ginekologa sobie wybiera :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Krystianie, nie trafia mi do przekonania argument o pruderii kobiet, który każe im nie iść do ginekologa mężczyzny. Gdyby tak było, to wyzwolone do bólu w porównaniu z Polkami Niemki waliłyby do ginów facetów drzwiami i oknami. A tak nie jest. Tam chodzą raczej do kobiet. Czy jesteś więc w stanie uznać argument, że ktoś z góry dziękuje za Twoje usługi, i to nie z powodu braku twoich kompetencji, ale z uwagi właśnie na Twoją płeć? Pruderia nie ma nic do tego. Część kobiet po prostu nie życzy sobie, żeby ich organami zajmował się lekarz mężczyzna. Więc, jeżeli ginekologa, bodaj jako jedynego lekarza, wybiera się, poza kryterium merytorycznym, także według kryterium płci, to czy te męskie zazdrości, czy obawy, jak to nazwiemy, są aż takie dziwne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mimi_Fibi
facet303 oj nie chodziło mi tu akurat o ginekologa tylko o lekarza innej specjalizacji którą mam niestety wpisane w dożywocie. Po prostu nie wiedziałam, że kiedy leczę się prywatnie u jakiegoś lekarza mam prawo do niego zadzwonić kiedy coś nie tak. To przedtem nie było dla mnie takie oczywiste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jeszcze krótka polemika z Krystianem. Ja asystentki ginekologicznej nie odbieram w ten sposób, że ktoś traktuje Cię jako potencjalnego zboczeńca. Nie, tam wciskają Ci asystentkę, nie pytając, czy się podniecasz pracą, czy nie. Jej obecność to usankcjonowanie faktu, że sytuacja w jakiej znajduje się ginekolog w swojej pracy jest niejednoznaczna obyczajowo. I tyle. Trochę jak szatnia damska na basenie, nie mająca być przecież w założeniu policzkiem dla mężczyzny (że niby każdy facet to podglądacz). Mogę Cię jeszcze pomęczyć Krystianie, jak dojdziesz do kompa. To dygresja od głównego tematu, ale te pytania padły w pierwszej części naszej dyskusji, więc wracam do nich, korzystając z obecności Twojej jako fachowca. Zadałem mianowicie pytanie, czy ginekologia jest jeszcze dzisiaj wolna, czy idzie już na pasku koncernów farmaceutycznych? Więc Ty w Twojej pracy czujesz się wolny, czy pod nadmierną presją ze strony tychże koncernów? I drugie pytanie, dotyczące antykoncepcji. Gdybyś miał odpowiedzieć na pytanie, czy antykoncepcja tabletkowa z punktu widzenia zdrowia kobiety to zjawisko raczej pozytywne, czy raczej negatywne, co byś powiedział? Wiem, że to trudne dać taką jednoznaczną odpowiedź, ale wyobraź sobie, że masz tylko te dwie opcje. Uzasadnienie oczywiście mile widziane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krystian
niclasie po pierwsze o moralności i zachowaniach Niemek ja się nie wypowiadam bo się na tym nie znam. jestem oczywiście w stanie uznać argument że ktoś rezygnuje z moich usług ze względu na płeć, czemu nie? tym niemniej to ze "część kobiet po prostu nie życzy sobie, żeby ich organami zajmował się lekarz mężczyzna" wynika własnie z pruderii. jeśli nie to powiedz mi jaki powód poza dość fałszywie pojętą wstydliwością może mieć kobieta żeby różnicowac lekarza ze względu na płec? obecność asystentki nie ma zabezpieczyć pacjentów przed lekarzem, tylko lekarza przed świrniętymi pacjentkami. co do dygresji: stwierdzenie że ginekologia idzie na pasku firm farmaceutycznych jest przesadą. mam swój gabinet, nie pracuję dla żadnego z koncernów farmaceutycznych, więc jakąż one mają mieć presję na mnie, na ginekologię w ogólności? nikt mnie nie zmusi żebym wypisywał pacjentkom dane preparaty ani nikt nie zmusi pacjentek do tego żeby je zazywały. mogą mnie natomiast do tego przekonać, o ile względy medyczne mi tak podpowiedzą. co do antykoncepcji - pozwolę sobie zrobić krótki wstęp :) tak się składa że - praktycznie rzecz ujmując - za lek uznawane jest to co bardziej pomaga niż szkodzi. nie ma leków bez działań ubocznych, a o zastosowaniu danego preparatu w leczeniu decyduje bilans korzyści jakie da jego stosowanie do strat jakie może on wywołać. pacjentowi dobiera się więc leki na zasadzie "co w danej sytacji da mu maksimum korzysci przy minimum strat". z antykoncepcją hormonalną jest podobnie - daje korzysci, ale może też spowodować straty. do mnie jako do lekarza należy sporządzenie bilansu i podjęcie decyzji o doborze lub w ogole wypisaniu tabletek. jełśi tak to powiedz jak mozliwe jest jednoznaczne odpowiedzenia na Twoje pytanie skoro to sprawa aż tak osobnicza?... ale generalnie samo ZJAWISKO antykoncepcji hormonalnej i jej mechanizm działania uważam za bardzo pozytywne. jest to jedna z najpewniejszych metod antykoncepcji, przy odpowiednim stanie zdrowia pacjentki dająca maksimum efektu przy minimum działąń ubocznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez_popieprzony
W Anglii kobiety nie potrzebuje zezwolenia od lekarza na tabsy. Moga sobie je kupic przez internet nawet legalnie. Co oczywiscie nie swiadczy o tym, ze nie sa szkodliwe. Wodka tez jest generalnie trucizna i kazdy sobie moze ja kupic ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krystian
no z tego co wiem to chyba troszke inaczej. w Anglii musi miec dziewczyna receptę na antykoncepcję, zrealizowaćja w aptece a potem w tej aptece powtarzac przez rok bodajże. system komputerowy to zapisuje w bazie i można potwierdzić jakby co w kartotece lekarza co pacjentce wypisał, więc niema problemu. nasz system zdrowia na to nie pozwala. podobnie jest z "tabletką po", farmaceuta moze ją wydać i tylko poinformować o tym lekarza pacjentki. nie mam doświadczeń osobistych, podaję jak słyszałem. u nas też by mogło tak być, ale niestety polskie apteki nie mają i raczej nie dostaną takich uprawnien. a szkoda. popieprzony, aspiryna to też trucizna a każdy moze ją sobie kupic. i tak mozna by powiedziec o wielu rzeczach. nie ma co się nad tym przesadnie zastanawiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolek01
Krystian przyznam szczerze ze sciemniac to potrafisz bardzo niezle. Przyznaj sie lepiej ile dostajesz od Scheringa za kazde opakowanie wypisanych tabsow, albo gdzie Cie w tym roku wyslali na urlop. "Minimum skutkow ubocznych" z ktorych najczestsze to bole glowy i niechec do seksu - rzeczywiscie niezla antykoncepcja... No i oczywiscie kompletna cisza jesli chodzi o wkladki, bo taka to raz sie zalozy i 3 lata zadna kaska nie plynie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez_popieprzony
Oj z wkladek tez plynie i tez sa szkodliwe. A plynie z tego , bo trzeba sprawdzac czy nie zmienila pozycji swojej :). A w tej Angli to jest tak , ze wystarczy wypelni formularz i sobie tabsy mozesz kupic. Ja wiem, ze to dla Ciebie nie jest dobra wiadomosc, ze i u nas np mogloby tak byc :) ale spoko u nas lobby lekarskie jest silniejsze :) takze nie denerwuj sie bedziesz jeszcze dlugo i szczesliwie wypisywac recepty ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×