Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bimba 2008

39 tydzień ciąży

Polecane posty

Gość Kalula
Lili ja jak wypiłam dwa razy kawę rozpuszczalną z jednej łyżeczki płaskiej to młody był marudny i miał kłopoty ze spaniem więc pije Inkę z mlekiem bo mi znowuż położna powiedziała że jak najmniej nabiału mleka góra dwie szklanki dziennie serek raz dziennie. A mi teraz nabiał smakuje najbardziej. Brzuszki mogą boleć te nasze szkraby bo ten układ pokarmowy to maja w powijakach aby tylko nie ustających kolek nie było. Ja się martwię bo mój robi rzadkie kupy takie wodne zabarwione kupą pytałam położnej czy to normalne powiedziała że tak i że to by oznaczało biegunkę jak by zrobił je 7 razy dziennie i więcej muszę zacząć liczyć ile razy puszcza te swoje mokre bączki :P. Jesteśmy już po spacerku, śpi jak zabity odsypia noc gdzie nie dał spać mamie i sobie, w wózeczku na balkonie sobie jeszcze śpi. Jest tak cieplutko wietrznie ale cieplutko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natalka0008
Kalula moja córka za to ma problemy z wypróżnianiem się:(. Robi kupki raz dziennie albo nawet co drugi dzień. Nie wiem czy to normalne ?? Wtedy to ona jest marudna ... Z resztą ogólnie jest marudna taki rozpieszczony płaczek się z niej zrobił . I przyzwyczaiła się do bujania wózkiem. Ech i spać nie chce w ogóle... :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byla dzisiaj u mnie ta polozna i oczywiscie troche mi pogadala ale i tak bede robila po swojemu,Maly ladnie przybiera..Ale mam z nim taki sam problem jak Natalka,Niunio nie robi kupy,dzisiaj juz drugi dzien:( Zaraz ma przyjsc moja ciotka pielegniarka i wlozyc termometr...;/tak mi go szkoda;(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natalka0008
Wiem co czujesz Kasiu ;(.Kurcze ale ta moja córka jest niedobra ona w ogóle nie śpi! tylko chce żeby ją bawić cały czas, śpi jedynie przy cycu ale to dla mnie takie męczące. Już 2 noc z kolei nie przespana...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katyna23
Hej dziewczny:) ja po cesarce niestety dalej w lozku, sama jeszcze nie wstane a chodz ledwo, ledwo.. eh to dochodzenie do siebie po cesarce to ciezka sprawa..:\ a moj niunio jest cudowny, narazie grzeczny najgorsze, ze jeszcze sama sie nim nie zajme:( dostawila mi go dzis do piersi to nie mogl sie odessac, z druga juz bylo gorzej, martwie sie ze jak go nie bede przystawia to pozniej bede miala problemy z karmieniem a jak narazie nie jestem w stanie go sobie sama przystawic.. czekam cO przyniesie jutro, mam nadzieje ze bedzie postep z poruszaniem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kalula
Kasienka I Natalka jak karmi się piersią to dzieci potrafią robić kupę raz na tydzień ponieważ pokarm matki potrafi się całkowicie wchłaniać. Więc też położna może powiedzieć że to normalne jednak widać że dzieciakom przynosi to dyskomfort dlatego trzeba przepajać koperkiem lub zwykłą przegotowaną wodą. Metoda odgazowania dziecka termometrem super sprawa sama tak z córką robiłam lepsze niż czopki glicerynowe choć je też stosowałam. Jak dzieciaki nie lubią herbatki to możecie same pić herbatkę z kopru włoskiego lub herbatkę hippa dla kobiet na laktacje ona ma w sobie koper włoski anyż rumianek i coś tam jeszcze nie dość że więcej pokarmu po niej jest to podobno koper włoski dostaje się do mleka i dziecku też pomaga tak mi tłumaczyła położna że jak młody nie chce to żebym sama piła w tedy też pomoże bo dostanie z mlekiem. To tyle co mogę wam poradzić z doświadczenia. Możecie też dziewczyny kupić w aptece espumisan dla niemowlaków i podawać codziennie czy jest kolka czy jej nie ma on pomaga w pracy jelit lub INFAKOL też na brzuszek. Katyna współczuje wyobrażam sobie jaka musisz być obolała. Jak masz laktator to nim próbuj piersi pobudzić do laktacji jak Olka nie możesz zbyt często przystawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny. Długo mnie tu nie było. 20 marca o 19:50 urodziłam córeczkę- Julię, 3500 i 54 cm. 6 dni byłam z nią w szpitalu bo okazało się, że mała ma jakąś bakterię, miałam zielone wody płodowe i mała się ich napiła. Dostawała antybiotyk dożylnie, teraz już jest ok. Poród wspominam dobrze, miałam zzo i bardzo je chwalę, choć to prawda , że czuję teraz ból w krzyżu ale to nic. Mała jest cudowna i wynagradza mi wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kalula dobrze ze my Cie tu mamy:) zawsze cos poradzisz...wczoraj Niunko zrobil kupke,tak jak pisalam wczesniej musielismy zastosowac termometr i dlugo brzusio dla malego ciotka masowala.Nigdy jeszcze tak nie cieszylam sie z kupy;) ale dzisiaj jest znowu to samo...wiec poslucham sie Ciebie i kupie cos w aptece z tego co napisalas.Ja pilam ta herbatke koperkowa,i dla malego tez podawalam..i to nic nie dalo..wode przegotowana naczczo tez podawalam i zaparzony rumianek z odrobina glukozy tak jak kazala mi ta polozna i nic. Katyna dasz rade..jeszcze tylko troszke musisz wytrzymac.. Natalka a ja sie dzisiaj wyspalam jak nigdy wczoraj wieczorem jak maly zrobil ta kupke byl spokojniejszy. Ja to dopiero moge normalnie sie zalatwiac..mialam takie zaparcia ze MASAKRA i do tego hemoroidy ale juz wkoncu sie troszke w chlonely..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natalka0008
Hej Kochane :) RENIA GRATULUJĘ< MOJA CÓRCIA TEŻ MA NA IMIĘ JULIA:). Pełno teraz ich jest :) . Kasiu moja córka od wczoraj rano nie zrobiła kupki, w nocy też grymasiła nie dała pospać. Za to dziś od rana jest spokojna naje się i śpi uff żeby taka zawsze była;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natalka0008
A co do hemoroidów to ja też je mam ;/ :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Renia gratuluje;) Natalka a co Ty podajesz NIuni zeby zrobilam kupke tylko herbatke? Mi polozna powiedziala ze herbatki koperkowe to na wzdecia tylko sa dobre ze nie pomoze to na stolec..i powiedziala zebym kupila BioGaie to takie kropelki,dzisiaj jak maz bedzie wracal z pracy ma kupic..zobaczymy czy cos pomoze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natalka0008
Ja Kasiu nic nie podaje chyba że już naprawdę widzę że jej to dokucza... Dopajam ją tymi herbatkami, ale też mi położna mówiła że to na wzdęcia. Hm tak jak kiedyś pisałam czasem kawałeczek czopka jej włożę to zrobi z 3 naraz hehe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katyna23
Hej dziewczyny:) ja jutro nareszcie do domu! dzis postawilam pierwsze samodzielne kroki, smiesznie to wygladalo bo bylam zgieta w pol ale z czasem sie wyprostuje:P Malutki mi dzis rano dal popali, juz myslalam ze i ja sie poplacze az tu nagle przypomnialo mi sie ze ja mam smoka:D normalnie zbawienie.. teraz jest bardzo grzeczny:) w szpitalu pozyczylam laktator elektryczny no i pokarm poszedl w ruch:P jeszcze musze dokarmiac ae jest postep:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kalula
Renia gratulacje. Teraz będziesz pisać o kupkach tak jak my. Katyna no jak będziesz w domu szybciej dojdziesz do siebie. Ruszaj się dużo mimo bólu to szybciej dojdziesz do siebie. Tak mi radziła dziewczyna po cc jak i mi groziło. Kasienka BIOGaja to nic innego jak priobiotyk ja dawałam małej jak byłyśmy w szpitalu przy antybiotykoterapii bardzo fajna bo w kropelkach i też słyszałam że jest dobra na kolki, choć do tanich nie należy. Co do hemoroidów to też mi wyszły ale już się wchłonęły bo stosowałam czopki POSTERISAN maść lepsza ale jak karmisz to nie chcą sprzedać. Ale zaparcia i ja mam już się zastanawiam czy nie wypić tego olejku rycynowego ale się boje że i na małego to zadziała.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny:) Dzisiaj mialam wkoncu spokojna noc...Maly budzil sie co 3 godz..:)Wczoraj znowu nie zrobil kupki,licze na to ze dzisiaj bedzie,a jak nie to znowu termometr pojdzie w ruch..;/ Kupilam to BioGaie,5ml 37zl mam nadzieje ze jak bedziemy regularnie podawac to wszystko sie unormuje...Trzeba przyznac sporo kosztuje.. Katyna widzisz juz jest coraz lepiej;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki. Renia gratuluję-no to teraz jesteśmy już w komplecie. Moja mała dość dobrze śpi w nocy , budzi się co około 3godziny, więc ją do piersi przystawiam . Ja sobie śpię a ona je. Marudna dopiero nad ranem się robi jeśli kupki w nocy nie zrobi. W ciągu dnia też raczej jest spokojna. popalić daje dopiero wieczorami, bo ciągle się o jedzenie dopomina a jak jej dam to possie 5 minut i zasypia. Jak ją tylko do łóżeczka wsadzę to krzyk podnosi bo niedojedzona.tak potrafi być przez jakieś 4 godziny nawet.A co ciekawe to zaczyna się to co dziennie o tej samej porze czyli ok godz.6 wieczorem. wtedy po prostu muszę ją dokarmić z butelki bo by chyba nigdy nie zasnęła a mi by chyba cycki odpadły od czterogodzinnego ssania.Wczoraj nawet zrobiłam próbę laktatorem i okazało się że ja wieczorem po prostu nie mam pokarmu. To musi być powód dlaczego moja mała ssie i ssie. Ona po prostu nic wyssać nie może.W nocy za to dostaje nawału pokarmu i całe wkładki są mokre.Jeśli chodzi o kupki to w ciągu dnia robi kilka różnej objętości, gorzej w nocy bo czasem wcale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kalula
Cześć dziewczynki, a ja za to Goja przewijam małego zawsze jak się budzę do karmienia bo tyle nasikane i i nafajdolone tylko że on ciągle taką rzadziznę robi nie wiem czy to normalne. No nic może ma jeszcze taki słaby układ trawienny. Mój Marcel najlepiej i najdłużej śpi właśnie o tej porze jak go ok 7-8 nakarmię to sobie śpi do 11 nawet do ok 12. Ja w tedy staram zdrzemnąć się jeszcze razem z nim więc dziś wstałam o 10:21 :P i do tej 22 jakoś przetrwam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kalula moja niunia też rzadkie kupki robi z takimi grudkami, a położna powiedziała że to normalne .jeśli się cyca daje to kupki są rzadkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kalula
uff bo już zaczynam świrować czego nie jeść żeby ciągłych sraczek nie było. U mnie też są grudki więc ok. Dziewczyny mam pytanie takie w ogóle nie w temacie co zamierzacie po urlopie macierzyńskim? Idziecie na trochę na wychowawczy czy wracacie do pracy, i oddajecie dzieciaczki pod opiekę żłobków niań itp.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ehhh Moj Maly dlaej kupki nie robi:((( nie wiem co sie dzieje co jest tego przyczyna..bardzo sie martwie i chyba po weekendzie zglosze sie do pediatry..chociaz nie wiem co on mi pomoze..pewnie karze dawac czopki..ale slyszalam ze nie ma co dziecka przyzwyczajac do tego..Juz 2 dzien nie robi kupki,tylko glosno oddaje gazy...Ja pilnuje diety wiec nie wiem co jest:( Nawet teraz termometr nie pomog;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepraszam dziewczyny, że tyle czasu nie pisałam, ale po prostu nie miałam czasu... Zaczne od tego że 17 marca urodziłam ślicznego zdrowego synka Patryka:) Jak niektóre z was pamiętają dzień przed porodem zgłosiłam się na IP z podejrzeniem sączących się wód płodowych... zbadali mnie i wysłali do domu no i powiedzieli żebym zgłosiła sie jak wód wyleci mi wiecej niż szklanka:/... Po powrocie do domu dostałam skurczy ale nieregularnych... a od godziny 23.30 miałam już regularne co 7 min... i wytrwałam z nimi do 7 rano. Umyłam się i pojechaliśmy z mężem na IP (przez droge balam się że to znów fałszywy alarm i że znów mnie odeślą) Na miejscu okazało sie że mam już 5 cm rozwarcia... szybko na porodówke, podpieli mnie pod KTG... zbadali jeszcze raz i już było 7 cm rozwarcia, więc znieczulenia nie dostałam:/ Nie chcę nikogo straszyć ale nie życzę nikomu skurczy z kręgosłupa... ból nie do zniesienia:/ Cały oddział mnie słyszał... przyleciała pani doktor i przebiła mi pęcherz płodowy... od tej pory z bólu nie mogłam sie na niczym skupić... nie minęło pół godziny i już zebrała sie ekipka do przyjęcia porodu (2 położne, 2 lekarzy i 3 studentów)... Nawet nie pamiętam całości porodu bo tak mnie bolało... wiem tylko że miałam podawany tlen i że jak lekarz chciał założyć próżnociąg... to dostał ode mnie kopa prosto w klatę aż go zatkało i poleciał na studentów... ból był tak okropny jakby ktoś łamał mi kręgosłup... w trakcie porodu błagałam o cesarke... ale było za późno:/ Skurcze parte trwały po 15 sek:/ podali mi 2 razy oksytocynę i dolargan, który mnie tylko zmulił na tyle że nie pamietam jak mąż przecinał pępowine... mam nadzieję że szybko zapomne o tej traumatycznej przygodzie:( Na razie to mój synek rekompensuje mi ten ból, bo jak tylko na niego patrzę to wszystko mi mija... Dodam tylko że pan doktor mi się odwdzięczył za tego kopa, bo tak mnie zszył, że chodzić nie mogłam a położna nie mogła mi szwów zdjąć:/ myślałam że się zes*** z bólu... Na szczeście już po wszystkim i jesteśmy w domku od tygodnia:) bo leżeliśmy dłużej ze względu na żółtaczkę... Dodam jeszcze że u mnie poród przyspieszył sex z mężem i dokładniejsze badanie u lekarza... Pozdrawiam i życzę lżejszych porodów niż mój:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katyna23
No witajacie moje drogie! Ja wczoraj przeżyłam nawał... masakra!!! lerzałam z kapustą i kwiczałam bo mnie sutki bolały a mały nie chciał ssać;/ niestety w szpital w którym rodziłą od razu dokarmiają butlą i mały przez to nie potrafił ssać:/ męczyliśmy sie cały dzień i całą noc i dziś już jest postęp. Olek ciągnie cyca a bóle powoli ustępują.. Jeśli chodzi o szwy po cesarce podczas stawania z łóżka z pozycji leżącej mam szczypanie po prawej stronie rany.. ale mam wrażenie ze to skóra pod plastrem. Mój Niuniu też robi kupki z takimi granulkami ok 3-4 dziennie, jest dość spokojny i nie jest tak źle ale niestety moja "niepełnosprawność" jeszcze nie dokonca pozwala mi sie nim w pełni zajmować:/ Dziewczyny czy po karieniu zawsze odbijacie maluszki? bo jak mi zaśnie przy cycu to szkoda mi go budzić i klade go na boczku tylko boję się, że potem może go przez to brzuszek boleć.. czy zawsze sie musi odbic dzidzi? i czy potówki mogą się zrobić od smoczka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natalka0008
Katyna ja też tak robiłam Z Niunią , kładłam ją po karmieniu na boczku bo nie chciałam żeby się obudziła, a potem mała miała problemy z bolącym brzuszkiem i często jej się ulewało, i budziło ją to ;/. Teraz noszę ją nawet 30 min dopóki jej się nie odbije no i Mała spokojniej śpi i nie ulewa jej się :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc;) A ja malego klade na bok..czesto mu sie ulewa..nie zawsze mu sie odbija..a co do podnoszenia..normalnie kregoslup mi wysiada..ile waza teraz Wasze pociechy?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natalka0008
Kasia ja teraz częściej zaczęłam małą dokarmiać, bo mam coraz mniej pokarmu, a ostatnio w ogóle mi się zatrzymał przez stres :( . A u Ciebie jak tam nadal dokarmiasz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Caly czas dokarmiam Natalka..wczoraj Niunio caly czas byl przy cycu,byl marudny nie chcial spac...wieczorem to juz moje piersi byly jak "flaki"tak mi wyciagnal,pokarmu juz w nich nie bylo.NIe mam zamiaru sluchac sie poloznej ktora non stop mi truje ze nie potrzebnie dokarmiam. Juz 2 dzien nie robi kupki;/ z tym mamy najwiekszy problem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natalka0008
Kasienkaa moja położna dziś u nas była i też przyznałam się że dokarmiam już małą oczywiście nie spodobało jej się to ale powiedziała że nie będzie nazywała mnie złą matką itp. bo ona sama jedno dziecko na butelce wykarmiła, mówiła tylko żebym starała się jak najczęściej dawać jej z piersi ale ja mam ciągle piersi jak flaki prawie nie ma w nich pokarmu coraz częściej podaje jej z butli ;/. Dziś skończyła miesiąc, ech jest strasznie marudna ... od rana dopiero teraz mi usnęła. A jeśli chodzi o kupki to ja mówiłam położnej że ma właśnie z tym problemy że robi co dwa dni a ona że to normalne jest że to nawet dobrze bo jej jelitka funkcjonują prawidłowo i dobrze przyswaja pokarm;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam tez bym chcial miec juz ten sam problem co wy dziewczyny chcialambym juz przytulic swoja dzidzie a tu jeszcze 4 dni do rozwiazania ciekawe czy urodze o czasie czy tez przenosze ciaze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, ja też podzielę się z Wami moim porodem...wspominam go całkiem dobrze. Dzień wcześniej miałam bóle podbrzusza regularne, w nocy były już na tyle uciążliwe, że pojechałam do szpitala. Na drugi dzień dalej bóle podbrzusza i 2 cm rozwarcia, KTG nie pokazywało skurczy. Lekarz zadecydował o kroplówce. I od 13:00 miałam Oksytocynę, o 16:00 odeszły wody, ok. 17:00 znieczulenie przy 5 cm, a potem o 19: 50 mała była już ze mną. Znieczulenie uchroniło mnie przed tym największym bólem od 5 do 10 cm. Bóle parte czułam. Traumatycznie wspominam badanie podczas szczytu skurczu przy bólach partych bo wtedy znieczulenie już przestawało boleć i zaczynałam odczuwać ból porodowy. Ogólnie przeżycie wielkie ale do wytrzymania. Ja miałam dodatkowe zmartwienie bo miałam zielone wody płodowe i to dosyć nieładne, dlatego byłam 6 dni w szpitalu bo w posiewie krwi jakaś bakteria była i leczono moją niunię antybiotykiem dożylnie. Teraz już wszystko ok.Jesteśmy w domu. Dodam jeszcze, że mój mąż się opamiętał i towarzyszył mi podczas porodu cały czas i potem codziennie siedział z nami w szpitalu. Pokarmu mam bardzo dużo , drugie dziecko by się wychowało ;) odciągam czasem i wyrzucam. Mała ładnie mi ssie i tylko z piersi, W szpitalu w pierwszych trzech dobach faktycznie nie miałam i dokarmiałam z butelki ale położne przystawiały codziennie dziecko mi do piersi i uczyły jak karmić a nawet opieprzały , że nie ćwiczę sama...dziecko dostawałam od razu na całą noc i musiałam sobie radzić. Co do kupek też robi rzadkie, takie serkowate, pokazywałam pediatrze w szpitalu i powiedział , że bardzo ładne , książkowe i takie mają być.Najpierw były żółtawe, potem pomarańczowe a teraz zielonkowate. Gdy wróciłam do domu to wyglądały jakby mała miała biegunkę takie rzadkie były i znowu zabrałam małą do lekarza i znowu lekarka powiedziała, że nie ma się czym martwić. Muszę strasznie uważać na to co jem , bo jak zjem coś nieodpowiedniego to zaraz na małej widać. Boli brzuszek, krzyczy, spać nie może... Ale jest taka kochana, że wytrzymuję jej humory.... :) Mam tylko zmartwienie bo jestem teraz na zapalenie gardła chora i nie mogę pozbyć się tego choróbska ...dostałam różne specyfyki ale słabo pomagają, a antybiotyku nikt mi nie chce dać bo karmię , a to najszybciej by pomogło ...eh Pozdrowienia dla Was wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc!;) Moj Niunio wlasnie dzisiaj ma juz miesiac;) Dzisiaj i to pewnie lada chwila zjawi sie polozna..znowu bedzie mi trula o tym dokarmianiu ze zle robie...czasami to az mam chec ja wyprosic,maz sie smial i mowil zebym poprotu jej nie otwierala;) Mikołaj wlasnie spi..wczoraj zrobil kupke i dzisiaj rano,wiec jestem juz spokojna..chyba ta BioGaia pomaga..bo widze ze wszytsko sie normuje..a Maly budzi sie tylko 2 razy w nocy..wiec juz troche lepiej u mnie ze snem:) Natalka to widze ze Ty trafilas na fajna polozna:) Moj Niunio jest taki slodki;)szkoda ze nie mozna umieszczac to fotek,bo moglybysmy pokazac sobie nawzajem swoje szkraby:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×