Facet ktory nie lubi zadbanych kobiet...

Poznalam interesujacego mezczyzne. Wlasciwie zaczelo sie od znajomosci przez internet, gdzie juz na jego profilu znalazlam informacje o tym, ze lubi naturalne kobiece twarze bez makijazu oraz ze uwielbia styl typu: jeansy plus obuwie sportowe. Pomyslalam: OK, makijazu nie uzywam duzo, a jesli chodzi o stroj... No coz, styl sportowy do mnie nie pasuje, wole klasyczna elegancje. Nie sadzilam, ze to w ogole moze byc jakis temat miedzy ludzmi, ktorzy sie lubia. Ale jednak. Rozmawialismy ostatnio o strojach i preferencjach, jesli chodzi o kobiety i mezczyzn i on wyglosil nastepujaca teorie: dla niego najatrakcyjniejsza jest kobieta w spodniach, sportowych butach i przepoconym podkoszulku!!! Spytal tez, czy mam jakies sportowe buty, bo jesli nie, to byc moze on podaruje mi pierwsze... Zglupialam. Zaczynam zle sie przy nim czuc, bo mam wrazenie, ze uwaza mnie za wypacykowana lalke, mimo, ze jak juz pisalam: czasem podkreslam tylko oczy kredka, wlosy nosze rozpuszczone i naturalne a ubieram sie klasycznie i prosto, zadnych solariow, tipsow, kosmetyczek.... O co biega???!!!???

Moze jak mi napiszecie co myslicie bedzie mi latwiej ocenic o co chodzi :) Wydaje mi sie to jakies dziwne...sama nie wiem :(

O gustach się nie dyskutuje i już. Albo Cię zaakceptuje taką, jaka jesteś, albo będzie próbował zmienić, albo znajdzie se inną niestety. :(

nikt sie nie wypowie?

facet ma taki fetysz, nic na to nie poradzisz.

ale ten przepocony podkoszulek???!!!!!:o

Moze on dzieli kobiety na te ze sportowymi butami i te bez a....... A te bez to odpicowane lale...

EEEEtam, dzieki za opinie. Ale mimo wszystko: to jakies porabane, faceci mi zazwyczaj zarzucali, ze jestem za malo wypacykowana, a ten na odwrot...

Moze facet jest niepewny siebie; babka w takim stroju jak on sobie wymyslil jakos nie jawi mi sie jako szczegolnie pocigajaca i sexy;)

wszystko niby ok- ja mysle ze chodzi o taki przepocony po jakims sporcie. Tylko do licha: czy ja na jego potrzeby mam sie stac sportsmenka? :O

Ja tez sobie mysle, ze on albo ma jakies kompleksy, albo lubi kobiety-kumpli... Czyzbym byla dla niego zbyt lalkowata?

Faceci, którzy szukają kobiet przez net to kretyni, to czego Ty oczekujesz? Kolejny psychol jakiś

dziwne_bardzo tez wlasnie sadze, ze to kompleksy; sa faceci , ktorzy wola szare myszy nie rzucajace sie w oczy z wiadomych wzgledow; ja wiem, ze z takim facetem byc nie moge wrrr:) Ty tez sie zastanow nad tym

Ale szkoda, bo to taka pierdola w gruncie rzeczy...

zazwyczaj idzie o pierdoly...

a mozesz powiedziec ile on ma lat? bo moze gowniarz, nie ma jeszcze wyczucia dobrego gustu:)

wierutnabzdura wiesz, ja chyba tez sobie go daruje. Chce z nim to przedyskutowac i postarac sie zrozumiec jego argumenty, ale lubie sie ubierac dla mezczyzn i jestem estetka...ech...smutno mi...

Nie, to nie gowniarz, to dorosly facet. Ja mam 28 on 36. To dobry czlowiek, mam wrazenie, ze chce podkreslic, ze liczy sie wnetrze...

Wiesz Autorko nawet tak sie zdziwialam, bo jakis czas temu w necie tez mi sie taki przypadek napatoczyl;) moze to ten sam? w koncu chyba nie tak wiele facetow oczekuje od kobiety adidasow:D Skad jestes Autorko?

Dziwne_bardzo widac jest ich wiecej, bo wiek sie nie zgadza;)

Wierutna- i jak sie Twoja znajomosc skonczyla? :)

"Faceci, którzy szukają kobiet przez net to kretyni, to czego Ty oczekujesz? Kolejny psychol jakiś" cóż za błyskotkiwa wypowiedz :O a co do autorki - problem nie tyle tkwi w tym, co się jemu podoba, bo są gusty i guściki i coś, co dla nas jest wręcz nie do zaakceptowania, innych czasem zachwyca, i odwrotnie. Chodzi o to czy Ty jestes tego typu kobietą - jesli nie, to będzie problem, bo będzi się starał Cię na siłę zmieniać na styl, delikatnie to ujmując, dość specyficzny :P (co już zresztą zasugerował, pisząc, że podaruje Ci sportowe buty ;) )

Klaudka27 - wlasnie tego sie obawiam. Ze on ma w glowie jakis inny ideal, kobiety aktywnej, sportsmenki, naturalnej, prostej i szczerej. Ja jestem romantyczka, kocham piekno i lubie estetyke. Lubie go za jego aktywnosc, ale prawde mowiac nie mam zamiaru zamieniac sie w kogos kim nie jestem i nigdy nie bede...

dziwne, nawet bardzo. zazwyczaj faceci lubia jak kobieta dba o siebie.

Dziwne_bardzo, dlatego nie on dla Ciebie, nie Ty dla niego :) Czasem tak bywa

klaudka 27 -- ale to rpezciez chodzi o ubior, rany boskie, to powinna byc kwestia drugorzedna w zwiazku...:o

wiesz, czasem jest tak, że mimo że kobieta nie jest idealnie w stylu faceta, mimo że chciałby w niej coś zmienić, poprawić, udoskonalić, podoba mu się jednak i jest gotów z nią być. I wszytko ok., nie ma w tym nic złego pod warunkem, że to, co nie do końca mu sie podoba i co chciałby zmienić, nie odbiega zbyt mocno od tego, czego on pragnie. Jeśli odbiega, jesli w tym momencie to dostrzegasz, to sobie daruj, bo wbrew pozorom takie rzeczy bywają dośc dużym problemem powiem Ci, ze to ogromny, naprawdę wielki komfort być taką, jaką właśnie chce Cię widzieć Twój facet - jeśli możesz sobie to zapewnić u innego, to zrób to :)

kupi sie kilka sportowych bluzek w tesco, buty raz na dwa lata, nie trzeba kasy wydawac na kosmetyki, ladne szmatki, on juz mysli o tym zeby przyszla zona byla bardzo gospodarna :D

nie chodzi o to, ze nie lubi zadbanych kobiet, myslę, ze chodzi tu o te wypindrzone. Mojemu mEżowi też najbardziej podobam się w obcisłych dżinsach i podkoszulku (mało jest kobiet które wygladaja w tym naprawde dpbrze) co do makijaż kazdy facet powie ci że woli brak, wiadomo-chodzi o umiar, w maire naturalny wygla

Może to fetyszysta? Może to facet który ma wbite w łeb i zakorkowane jakieś poglądy i do nich dopasowuje sobie kobietę jakiej szuka? Ale może... on w ten sposób daje znać że chce partnerkę do tańca i do różańca, czyli i taką z którą "konie można kraść". Tymczasem osoba, która nie ma stroju sportowego i butów sportowych, do wyjść w plener, wycieczek, czy innego aktywnego spędzania czasu po prostu się nie nadaje. I tu bym się nie dziwiła. Tak czy siak nie pasujecie do siebie i chyba nie ma sensu dociekać w czym problem. P.S. Jakby mi facet powiedział że nie ma stroju sportowego, uznałabym go za dziwadło, może nieudacznika, może ograniczonego umysłowo... tak czy siak za nianadającego się na towarzysza. Kobieta która nie potrafi włożyć sportowego stroju, też nie byłaby dla mnie nikim interesującym. Cóż... wg jakichś kryteriów trzeba sobie partnerów wybierać. To daleko rozsądniejsze niż po ładnej buzi.