Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ezoteryczna

PRAWDZIWA MIŁOŚĆ NIGDY NIE MIJA TAK NAPRAWDE... raz jeszcze

Polecane posty

Witajcie Kochani.. u mnie dizsja duża poprawa nastroju.. we wszystkich dziedzinach życia mi się zajebiście uklada.. nowe możliwości perspektywy itp. tylko nie w miłości..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie cisza, ani dobrze ani źle. Duuuuuuużo pracy! Byly od zeszłego tygodnia już się do mnie nie odezwał, ale za to dzwonił do naszych znajomych z którymi nie utrzymywał kontaktu od pół roku a z którymi ja widuję się co tydzień (i on o tym wie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A kot zbyt słaby:-(, niepotrzebny nikomu, bo niepotrzebny Tej, Która znalazła go...:-( Ranię:-(, mam ostre pazury:-(, a musze walczyć zupełnie bezbronny... Dobry wieczór🌻, ja nie będe mógł sięgnąć po siekierke, moze nie bedzie mnie juś:-), ale pewnie po prostu pójdę dalej, nie wiem, gdzie... Większość mojego życia już za mną, ktoś powiedział mi, że czas na egoizm, ale ja nie umiem i nie chcę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kociaku --- a Ona powiedziała Ci że nie jesteś jej potrzebny -wątpię. Myślę że bardzo jesteś Jej potrzebny, Ona dalej wierzy i mimo wszystko ma nadzieję że jeszcze będziecie razem bardzo szczęśliwi! Gdyby tak nie było nie utrzymywałaby z Tobą kontaktu nie wysyłałaby zdjęć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepraszam Was jestem strasznie zmęczona, muszę się położyć. Przedemną jeszcze dwa dni ciężkiej pracy. Wolne mam dopiero w niedzielę -taka praca. Uwielbiam ją ale czasami mnie wykńcza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olciaaaaa
witam,pisze poniewaz ,nie wiem co mam robic ... Nikt mnie tu nie zna ,dlatego wiem ze moge liczyc na obiektywne opinie i spojerzenie na sytuacje w jakiej sie znajduje. OTóz 3 tygodnie tem ,powiedzialam mojejmu chłopakowi ,ze chce czasu,że chce sie rozstac na jakis czas...Kłócilismy,on byl o mnie strasznie zazdroszy,stawal sie zaborczy , i chcial mnie miec tylko dla siebie poczatkowo imponowalo mi to, cieszylam sie z tego ale pozniej gdy nie moglam spotkac sie z kolezakami bo on mi robil awantury:" ze napewno bedzie tam inny facet , i ze ja ide do niego...",stwierdzilam ze nie dam rady tak dłuzej, ze pozrebuje czasu na oddech . Caly czas go kochalam nawet wtedy gdy mowilam mu o tym ze chce sie rozstac , bylo mi bardzo ciezko... bylismy ze soba 6 miesiecy bardzo wspanialych miesiescy . te wszystkie kłotnie zaczely sie we wresniu ,kiedy ja przenioslam sie do lublina ,a on mieszkal ode mnie 50 km dalej i nie moglismy sie czesto widywac.Pazdziernik mial byc naszym miesiacem , aja znim skonczylam we wrzesniu. Teraz sytuacja jest odwrtna ja juz nie mieszkam w Lublinie a on tak wiec teraz w tej sytuacji kiedy chce go odzyskac ,bardzo mi to utrudnia .. meczy itp. Teraz chce do niego wrócic ,bardzo tego chce, ... on mowi ze mnie kocha ze chce ze mna byc ale potzrebuje czasu na ponowne zaangazowanie... nie wiem co mam robic zeby znow obudzic w nim to wszytsko co kiedys. ? prawda jest taka ze zrobie wszytsko , bo na nikim mi w zyciu tak nie zalezalo jak na nim i niebedzie zalezec, kocham tego czlowieka tak ze az mnie to gdzies boli w srodku.. nie wiem jak sobie poradze bez niego... poradzcie mi cos ,czy ktoras z was byla kiedys w odobnej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, od momentu rozstania napisalam mu 2 esy, nie odpisał.. Wszytsko wskazuje na to że ma mnie w dupie.. ale ciągle mam nadzieje.. i wiecie co zamierzam do Niego zadzwonic.. pogadać sprobowac umowić się na spotkanie.. jeśli odmowi to nie wiem co.. ale jeśli by nie odmowił (chodz slabo w to wierze) to zamierzam spotkać się z nim i pokazać od najlepszej strony, opowiedzieć co działo się w moim życiu itp.. Sprobowac normalnie z nim gadac bez tych kłótni i wogóle..Zaczarowac go ale tak dyskretnie.. żeby pomyslal o mnie, żeby zapragnąl być ze mną, żeby zobaczyl jak się zmieniłam:( Tylko nie wiem czy to dobry pomysł??Potrzebuje waszej rady.. zadzwonić.. ale jeszcze nie dzisiaj nie jutro, za kilka dni.. sprobować w ten sposób?? Ezo jak to widzisz??prosze doradz mi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak strasznie się boje że jak mu to zaproponuje to zrobie błąd, że on to to oleje.. Czuje że on może to olać.. tak jak moje 2 esemesy.. Tak się boje.. Martwie się, wrozyła mi Beata Kalinowska i Ezo, obie powiedziały to samo. Załączam wrózbe Beaty: Zalana Zakochana czy będziecie jeszcze razem? Jest możliwość że jednak bedziecie jeszcze razem ale w duzej mierze zależy to od was samych czy cię kocha? Broni sie przed tym ale kocha cię (dziwny ten twoj mezczyzna trochę ) Czy bedzie probowal wrocić do ciebie? Nie mowilam ze dziwny kocha a nie zrobi nic w tym kierunku Karty pokazały że jeśli ty nie wykarzesz inicjatywy to na niego nie masz co liczyć Prosze doradzcie co mam zrobic??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zalana--nie wiem,co Ci doradzić kochana...Ty znasz Go najlepiej,wiesz jak moze zareagowac....jak Ty czujesz,bedzie chciał rozmawiać??....jesli tylko masz choć iskierke nadziei,zę tak to dzwon i umawiaj się...tylko wydaje mi sie,ze powinnas robic male kroczki,nie naciskac,postepowac ostroznie,zeby Go nie zrazic... powodzenia🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana jesli to jest Prawdziwa Milosc to warto zrobic dla niej Wszystko....nawet wyjsc glupka....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ech tylko nie wiem co on czuje.. wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują że nie kocha już.. że czas zapomnieć bo i tak nic z tego.. Przed rozstaniem, na jakis miesiąc ciągłe kłótnie.. zero porozumienia, niechciał ze mną gadać, nie pisał nie dzwonił.. to doprowadzało mnie do jeszcze większej flustracji, goniłąm za nim, w końcu zrobilam coś co na chwilę otowrzylo mu oczy.. uświadomił sobie że może mnei starcic że to koniec.. pokłócilismy się zerwaliśmy, na 5 dni.. po tym czasie, mimo że to on zawinił odezwaąłm się.. a on pisał że nie może teraz zadzwonić że chce ze mną popisać że chociaż to chce naprawić, że boi się że to już koniec, że nei am szans już. itp. Ze ja nic nei rozumeim że on kocha, nei potrafi mi powiedizeć że mnie nie kocha, pisał słodkie eski przez 4 dni.. że tęskni, że już będize dobrze, że jestem tą jedyna, były spotkania cudowne jak za starych dawnych czasów, namówił mnie na wyjazd na mazury, pojechalismy.. był cudowny, taki jak kiedyś , przez tydzień żyłąm w bajce.. ale potem bardzo się czegoś wystraszyłam.. historia się powtorzyła, zdenerwowal mnie, bo myślaąłm że tak juz zostanie.. a on odwiózl mnie do siostry, zgodnei z planem, i przestal słać te eski, piekne, znowu coraz mneij czasu miał, byłąm zła, potrzebowałąm go, pokłócilismy się w tym czasie przez telefon.. on mi powiedizał że będize dzwonił wtedy kiedy ma na to ochotę a nie wtedy kiedy aj tego chce.. nawet za to nei rpzeprosił.. ja mu powiedizalam wiele gorzkich słów.. mielismy szanse zmarnowaliśmy ja, robiąc dokładnie to samo co przed tą mega awanturą i rozstaniem.. po powrocie od siostry, ja ciagle gonialm za nim, pisaąlm, że kcoham, slodkie eski na dobranoc, a on wzioł mnie jeszcze na imieniny do swojej cioci ale byl zimny, niby miał jakieś dobre gesty, ale nie patrzyl już tymi oczami ( jak po tej mega awanturze)Boje się że on się poprostu boi, ze mimo tego że może i kocha, że znowu historia się powtórzy, że nie możemy się dogadać że nie będize już dobrze, dlatego tak jest.. nie chce ze mną byc bo chce się wyzbyć tego co być może jeszcze czuje.. poza tym boi się odpowiedizalności i wogóle..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale się rozpisałam, do wakacji bywało roznie, ale to on zawsze wyciągal rękę na zgodę,wogole ten rok nie był najlepszy dla nas.. styczeń wielki problem, od tego się zaczeło.. ale widać było jak się stara.. prosil mnei żebym była lekka, żebym śmiała się.. a ja nie umiałam.. każdego miesiąca było coraz gorzej.. ale trwaliśmy przy sobie.. zawsze razem.. mimo sporów.. potem wakacje.. ktore przyniosły to rozstanie.. A muszę dodać żeby nie było że wcześniej nasz związek był cudowny.. ten rok tak wsytzsko popsuł.. wcześneij rzadko się kłócilismy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zalana...: nie bój się, wyciągnij rękę...🌻 Czekająca...:...:-)🌻 Nie jestem tym samym kotem, co kiedyś, to już ostatni z dziewięciu żywotów. Muszę wytrzymać. Dla Niej😍, dla Nas😍... Pomilczę, nie gniewajcie się, zaczyna się trudny jeszcze bardziej czas:-( A przecież wciąż walczę, wcale nie wirtualnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zalana--porozmawiaj,zobaczysz jak On zareaguje,czy bedzie chcial rozmawiac,moze On czeka na ten gest od Ciebie,jakas zachete....probuj jak mowi Kot... Kocie--🌻 badz silny dla Niej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem sama.. nie weim czy faktycznie tego chce.. serce jedno rozum drugie.. Ech boje sie paskudnie po tym jak mnie traktowal na finiszu.. boje się że dla niego nic już nie znacze i że juz nigdy nie będize tak pieknie jak kiedyś.. że tylko się wyglupie, a jego uczucie dawno juz pryslo jak bańka mydlana..Boje się że rzuci sluchawką, bo jest zdolny do tego.. a ja wyjde na zdesperowaną idiotkę..Boje się tez tego że spotakmy się tak po starej znajomości jak to mówią pogadać.. i narobie sobie nadziei a on potem nic..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze dziewczyny gdzie wy wszystkie jesteście?? Ezo, Only, Zakochana w węglu, Czekająca, Ktoś z kafe.. Tiny, Kocie już chyba tylko my zostaliśmy z naszymi problemami..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tiny: będę🌻 Zalana...: pieprzyć \"rozum\":-)🌻 Uwierz mi, wiem, jak jest szkodliwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam!!! Niedawno wróciłam z pracy do domu:-) Zalana nie zastanawiaj się tylko dzwoń nie masz nic do stracenia - no może oprucz złuzeń. Kurcze ja jutro też zamerzam odezwać się do swojego. Zalana a może Tiny ma rację (a często ma:-) ) i On właśnie czeka na jakiś krok od Ciebie? Karty mówią że tak właśnie jest a przecież słuchałaś \"ich\" jak mówiły że będziecie razem, dlaczego teraz się wachasz? Ja swojego byłego nawiedzałam sms (ami) raz na dwa tygodnie przez ostatnie pół roku i co korona z głowy mi nie spadła a on tydzień temu sam się do mnie odezwał. A bym zaryzykowała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boje się.. że on jak uslyszy mój glos to rzuci słuchawką..A oczywiste jest że zadzwonie do Niego z zastrzeżonego, bo nawet by pewnie nie odebral gdyby widział że ja do Niego dzwonię..:( Ezo kurcze...nie wiem co robić, twoje karty do tej pory dawały wskazówki a teraz Ciebie nie ma..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mirex85
Jakie to dziwne ja facet mam takie same rozsterki co wy. Też zastanawiam sie czy zadzwonic do bylej, minely 4 miesiace i tak tesknie okropnie kazdego dnia. Zadzwonie chyba ale co powiem?? Mam nadzieje ze przynajmniej odbierze. Proszę was dajcie szansę bo każdy na nią zasługuje nawet 5 raz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miało być - Ja bym zaryzykowła. Strasznie jestem zmęczona:-( Jeszcze tylko tydzień i będę mogła odpocząć - cztery dni wolnego :-) Kociaku --- trzymaj się, nikt nie ma w sobie takiej wiary w miłość co Ty!. To zabrzmi głupio ale wzoróję się na Tobie ;-) W pewnym sensie dajesz mi siłę żeby o niego walcztć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×