Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pani_Misiowa

CZERWIEC 2009 - gdyż we wrześniu nam się uda !!!

Polecane posty

Gość JAGODA369
pilmach, po co bierzesz to relanium? Na uspokojenie czy jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JAGODA369
jak Wy to robiciew ze macie czarny nick?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jagoda, na zatrzymanie skurczy, które pododowaly twardnienie brzucha. Silne. Musisz wejśc, jak bedziesz na Forum na \"zarezerwuj swój nick\" i tam sobie go \"zaklepać\" ustalając hasło, zeby nikt sie pod Ciebie nie mogl podszyć i np napisac nam jakies niemiłe rzeczy jako niby Ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam przyszłe mamusie :) No właśnie, Fasolkowa mama poruszyła temat znieczuleń przy porodzie, czy wszystkie macie zamiar brać znieczulenie? Moja koleżanka byla twarda urodziła bez znieczulenia, choć usilnie jej to proponowano. Twierdzi, że wszystko robi dla dobra dziecka a każde znieczulenie ma jakiś wpływ na nie. Ale ja słyszałam od dobrego ginekologa, że znieczulenie zewnątrzoponowe zupełnie nie dotyczy dziecka. Jak wy myślicie? joolaa, mnie na katar bardzo pomaga lek homeopatyczny Coryzalia, całą ciążę męczyłam się z katarem i kichaniem, aż odkryłam to cudo, polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ma tego zlego co by na dobre ne wyszlo przynajmiej sie nie zalamalam bo mam najwiekszy skarb na swiecie w brzusiu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nemezis bedzie dobrze zobaczysz:) Nie ma innej opcji:P Troche znalazłam o znieczuleniu zewnatrzoponowym http://www.edziecko.pl/ciaza_i_porod/1,79332,3414781.html Ja takowego na pewno nie chce. Bo miałam kiedys znieczulenie do kregosłupa- przy artroskopii kolana- i potem strasznie bolała mnie głowa, myslałam ze umre z bolu, poza tym musieli mnie cewnikowac, bo siku nie umiałam zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MantraaElle
Witam weekendowo! Dunia - epidural to jest wlasnie to znieczulenie (zewnatrzoponowe) Ja musze wiecej poczytac na ten temat... jak na dzien dzisiejszy bede sie starala bez znieczulenia a jak nie dam rady to wlasnie epidural.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Shila, ale najadlas sie strachu! Miejmy nadzieje, ze na tym sie skonczy i spokojnie doczekasz prawidlowego dnia porodu. Moze Twoj maluszek to taki maly leniuszek,o!:-) Dunia, skoro mialas to znieczulenie( po opisie sadze, ze to ja tez mialam, ale przy cesarce), to wogole przeciez nie czujesz, ze rodzisz, ze masz skurcze parte itd. To jakimi sposobami wychodzi dziecko? Zupelnie natura tu dziala, mimo, ze sie tego nie czuje? Nemezis, wspolczuje sytuacji, ale napewno dasz sobie rade!🌼 Najwazniejsze, ze masz serduszko przy sobie!!! Pisalyscie o zebach, a mi dzis sie snilo, ze wyrwalam sobie sama zebola:-oOkropienstwo. Dzis i mnie dopadlo twardnienie brzucha, mimo, ze wczesniej mi sie to niezdarzalo.Wogole to mialam dziwne uczucie ssania w zoladku, jakby z glodu...a najodzena bylam.Ale probowalam to oszukac, zajdlam troche owocow, drugi raz zupe i dalej ta ssawka:-o Dziwne uczucie i nieprzyjemne... Pimach...jak to bylo?Huziu na Joziu?:-D:-D:-D Twoje teksty chyba takie poetycje po tym relanium:-) Moze i dobrze, ze zmniejszysz dawke...bo to jednak moze skutkowac niepozadanie:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MantraaElle
Marteczko - wszystko jest monitorowane i pielegniarka mowi Ci kiedy przec Duniu - mialas jakies skutki uboczne epiduralu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nemezis - dokladnie, nie ma tego zlego...Ja tez to sobie czesto powtarzam , jak i to ze trudne sytuacje zyciowe jesli tylko z nich wybrniemy to nas tylko umacniaja. Bedziesz wspaniala mamusia, bo juz dajesz wspanialy przyklad dzidziusiowi, ze nie wolno sie poddawac i tzreba isc naprzod chocby nie wiem co sie dzialo =) dobrej nocy Mamuski :* ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Shila_____ mam nadzieje,z e niedzla minie ci juz bez nerwow, ze maluch zacznie brykac. MOja ginka powiedziala, ze jakby co to wypic cos bardzo zimnego, moze nawet nie tyle slodkie, co wlasnie zimne. I faktycznie. Wiem, ze moj maly zaczyna mocno beckowac jak np. jem lody. I to na pewno nie na slodkie, bo to jeszcze nie zdarzy do niego doplynac, ze tak powiem, ta slodycz, a on juz kopie. Wystarczy, ze brzuch mi sie zmrozi, a on ju czuje ze mu zimneij i zaczyna brykac. Sprobuj moze i na Filipka podziala :-) A ze duzy, to fakt. ja nie mam pojecia jak duze jest moje dziecko i pewnie sie nie dowiem do konca, bo juz kolejnego usg w planach nie mam :-O Trzymam palce ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do epiduralu, czyli znieczulenia: z tego co mi mowili to wynikalo, ze prawidlowo podany do naturalnego porodu jest taki, ze skurcze parte sie czuje, ale wlasnie jakos bezbolesne twardnienie brzucha. Ze mozna wspolpracowac z \"porodem\" ze tak powiem. Inaczej jest do cesarki, bo wtedy wala na maxa, zebys niczego nie czula :-) Ale u mnie bylo tak, ze po tej drugiej dawce jakiegos znieczulacza (nie wiem czy to bylo to samo, bo mam wrazenie, ze anastezjolog zrobil mi dodatkowo zastrzyk jak mnie ten jajnik tak okronpie bolal) ja nie czulam niczego. To ze rozwarcie na dyche i zaczynaja sie parte to stwierdzila mi \"organoleptycznie\" pielgniarka. Smialam sie, ze gdyby nie zmiana pielegniarek po dyzurze, to by mi si edzieciak urodzil bez mojej wiedzy :-) Bo ta pielegniarka przyszla sie pozegnac, bo rano mnie ona na oddzial przyjmowala i zanim zdala dyzur to przyszla \"rzucic okiem\". No i mimo ze nic nie czulam, to lekarka i polozne mowily mi kiedy mam przec. A poza tym mialam monitor pod nosem i widzialam jak te skurcze wygladaja na wykresie, wiec jak kolejny sie zaczynal to juz wiedzialm, ze mam przec. A co do samego parcia, to mozna to robic zupelnie bez czucia :-) MantraElle____ nie, ja zadnych skutkow ubocznych po epiduralu nie mialam. Jak pisalam, nawet jest sposob na ten bol glowy. Dokladnie dopytam jeszcze ginke na wizycie za tydzien. Ja w kazdym razie, jelsi bedzie czasowo to wykonalne, to bede rodzic na znieczuleniu. Ale to jest decyzja, ktora kazda musi podjac sama, bo to co u mnie bylo okej za pierwszym razem, nawet za drugim moze wygladac inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sztorm..
Ja rodzilam przeszlo 9 lat temu bez znieczulenia wtedy prawie wogole nie dawali. Co do bólu..napewno bolalo ale starsznie szybko sie zapomina, a jak poloza dziecko na brzuchu to czlowiek juz o bozym swiecie nie pamieta. Znieczulenie dali potem do szycia ..bylam nacinana-i powiem tak ten moment samego naciecia pamietam do dzis i moj krzyk..to chyba musialo bolec. Nie pamieta sie tez rodzenia lozyska..., czlowiek mysli o maluszku. Wydaje mi sie ze teraz przy rodzeniu JAśKA nie bede brala znieczulenia, hcyba nie bylo tak najgozej. Najbardziej wspominam okres po porodowy..,ciezko jest wtedy. Milej niedzieli!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcir znowu mam ladna pogode :) ale za to mala znowu spokojna oszalec mozna mam nadzieje ze zacznie brykac czasem tylko tak delikatnie jakby podskakiwala ale naprazwde delikatnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka w niedzielę. Znowu słońce i wiosna! Tak zapowiadają, że zima jeszcze powróci, chyba należy odprawić jakieś czary, żeby jednak nie wróciła... Nie znoszę zimy, brrrr. Moje koleżanki, jak opowiadały o znieczuleniu przy porodzie, to nigdy nie mówiły, ze nic nie czuć. Na jakiś czas ból jest mniejszy, możesz się skupić na sobie i swoim ciele i odsapnąć, mimo że poród trwa. Znieczulenie nie działa ciągle i po jakimś czasie znowu czujesz wszystko normalnie. Ja, jak już wcześniej pisałam, nie mam zapędów do całkowitej naturalności, do kobiet z buszu, które rodzą same a potem do roboty wracają- jak to mi opowiadała moja gin- jest mi daleko. :) Moja gin jest za naturalnością i takie historyjki czasem opowiada. :) Nie potępiam również kobiet, które dla własnej wygody, bez wskazań zdecydowały się na cc. Każda z nas wybiera, jak chce dziecko urodzić i dzięki Bogu, ze możemy same o tym decydować. Bardziej się boję od bólu głowy po znieczuleniu albo bólów porodowych tego, że może się okazać, że w trakcie porodu naturalnego dziecko okręci się pępowina i przydusi, albo że mnie rozerwie, lub jeszcze coś innego. Różnych rzeczy nasłuchałam się od moich koleżanek, jak opowiadały swoje historie. Nie będę ich przytaczać, bo nie mam na celu nikogo straszyć. W każdym razie obawiam się, ze nawet gdy będą wskazania do cc, będą mi kazali rodzić naturalnie ze szkodą dla mnie i mojego dziecka. A tego bym nie zniosła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość INSTYTUT MENSA dedykowany UEI
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>TEST IQ MENSA>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> Interesuje Cię, jak wysokie masz IQ ? Zmierz swoje IQ w wysokojakościowym teście. Rozpocząć Test IQ: http://www.iq-test.pl/?d=888 LEPIEJ WIEDZIEC JUŻ DZIŚ JAKIE MASZ IQ, NIŻ DOWIEDZIE Ć SIĘ OD KOGOŚ INNEGO JUTRO !!! >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>TEST IQ MENSA>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mam jeszcze pytanko o ewentualną drugą ciążę. Chciałabym mieć dwójeczkę dzieciaczków z niewielką przerwą między nimi. Już czytałam różne artykuły, ile po porodzie trzeba czekać z drugą ciążą, ale chciałabym od Was się dowiedzieć, co o tym myślicie. Podobno między naturalnymi powinien być rok, a co z cc? Podobno tez po pierwszym cc, na drugi naturalny trzeba czekać min. 2 lata?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja kolezanka miała porod naturalny i po 1,5 roku juz urodziła naturalnie drugiego syna::)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! U mnie wiosna w pelni, moje Ludki na spacerze, a ja sie edukuje eh. Teraz tak szybko do Fasolki. Ja zaszlam w 2 ciaze, dokladnie 9 m-cy po porodzie, czyli roznica miedzy dziewczynkami medzie poltoraroku. Oczywiscie pytalam o to mojego lekarza w pierwszej kolejnosci. On mnie uspokoil...Jakie spowiklania, typu pekniecie szwu zdarza sie niezwykle rzadko( w jego 25-letniej praktyce sie z tym on sam nie spotkal). I w zasadzie takie tylko jest ryzyko. Jesli nie bedzie teraz przeciwskazan to porod bede miala naturalny. Jest tylko jedno \"ale\". Gdy bedzie po oficjalnym teraminie porodu, to juz sie nie czeka( bo normalnie to mozna do dwoch tygodni jeszcze przenoscic) i nie wywoluje sie sztucznie porodu(oksytocyna), tylko od razu jest ciecie. Maksymalnie mozna miec 3 cesarki... Zmykam, milej niedzielki🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie w ten piekny niedzielny dzien!!! Mi dzisiaj snil sie porod; moj maz nie zadazyl, ja urodzilam coreczke, a nie chlopca i jaeszcze jakas kobieta oddala mi swoje dziecko, strasznie pierdoly mi sie snily... Musze na nastepnej wizycie zapytac lekarza o to czy bede miala mozliwosc aby poprosic o znieczulenie w szpitalu w ktorym zamierzam rodzic. jesli nie bedzie takiej mozliwoscie to trudno... jakos trzeba bedzie wytrzymac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marteeczka, ja właśnie chciałabym tak, jak Ty. :) Oczywiście jeśli się uda, wszystko będzie w porządku i po pierwszym porodzie nie stwierdzę, że już nigdy w życiu! :) :) :) Strasznie mi się marzy, żeby mieć dwójkę dzieci... Wcześniej marzyłam o trójce, ale po trzydziestce już daję sobie spokój i poprzestaję na marzeniu o dwójce. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc!!! Po tym ja wczoraj przezylam chwile grozy u dentysty ( gdzie wrzeszczalam przy podawaniu znieczulenia) naprawde zaczelam sie bac porodu. Az sie wczoraj z tego wszystkiego poplakalam. ehh ciezki jest los kobiet... Duniu z tego co piszesz wynika ze mialas porod marzen, szkoda ze wmojej klinice tak nie ma, pytalam lekarki a ta mi na to ze oni stosuja tylko pyralgine ... :( tunciu, my z mezem planujemy poczecie drugiego dziecka najdalej pol roku od porodu bo chce miec juz za soba porody, pologii itp , a poza tym ja urodzilam sie 9 lat po moim bracie w mojej okolicy nie bylo zadnych dzieci w moim wieku wiec nie mialam sie z kim bawic , a tak jedno przy drugim sie wychowa. Buziaczki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ kobietki:) Fasolkowa mamo,nie rob takiej różnicy jak ja mam przypadkiem:) żałuję ,że tak długo odwlekaliśmy decyzję o drugim dziecku ,tym bardziej,że mam brata 11 lat młodszego i wiem jak to jest. wg mnie najlepsza róznica 2 lata ale to tak jak obserwuję znajomych. Na pewno cieżko na początku ale później spokój. Różnica jak u Marteczki też mi się podoba Co do porodów i znieczulenia..przezylam raz naturalny ,mam nadzieję ,ze przeżyję i drugi,wolałabym nie mieć cesarki tam poszyta tu poszyta.Znieczulenia zewnątrzoponowego boję się bardziej niż samego porodu i chyba nie zdecydowalabym się.. Pomimo ciężkiego\"pierwszego razu\"i zarzekania się ,ze nigdy wiecej ...po ok roku do dwoch zapomniałam o całym bolu i przykrościach:) Piggi ,dziękuję za nazwę leku,juz lepiej się czuję ale na przyszłość zapamiętam🌼 Była mnie odwiedzić przyjaciólka w czwartym m-cu ...z wiadomością ,ze dopiero w piątek znaleźli jej drugiego dzidziusia na usg:)faktem ,ze polowe mniejszy ale miala chyba z 10 razy usg bo lezala w szpitalu i dziwne ,ze lekarze nie zauwazyli drugiego serduszka:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kobietki :-) U mnie powoli jakies slonko ma dzis w koncu zaczac sweici wiec jakas wiosna moze wroci i do mnie. Strach przed porodem, pologiem zawsze bedzie, bo nie jestesmy przewidziec co i kiedy sie stanie. Ja zarowno porod (mimo ze wywolywany, na oxytocynie wiec ponoc bardziej uciazliwy i bolesny) wspominam okej tak samo jak i okres poporodowy. Nic mnie nie bolalo, nie pieklo, normalnie moglam korzystac z lazienki, prysznic, na sexik mielismy zielone swiatlo juz 3 tyg po, bo wszystko sie pieknie zroslo. Takze nie powiem, chcialabym zeby i tym razem bylo tak samo, ale stracha troche mam, bo kto wie? POnoc wlasnie po kolejnym porodzie jedna z gorszych rzeczy to obkurczanie si emacicy. O ile po pierwszym malo sie to czuje, o tyl epo drugim ponoc daje ostro popalic ten bol. Zobaczymy. Tak czy siak, urodzic trzeba :-D A co roznicy wiekowej. Powiem wam, ze ja sobie siebie nie wyobrazam z dwojka brzdacow z roznica mneijsza niz ok. 3 lat. Powiem wam, ze jak jedno ma 2 latka a drugie sie rodzi to to jest naprawde ciezka i wyczerpujaca praca. Zadne nie jest jeszcze samodzielne, a \"rozjezdzaja\" sie czasmi schematami dnia w cztery swiaty. Mam akurat bliskei 2, 3 koleznaki, u ktorych roznica to tak ok. poltora roku do prawie dwoch lat. I wszystkie mowia, ze teraz (kiedy to mlodsze zbliza sie do 2-3 lat) jest JUZ dobrze, ale poczatki wspominaja czasmi z komentarzem, ze jakby mialy sie jeszcze raz decydowac to poczekalby nieco dluzej :-) Oczywiscie nie zaluja, bo maja kochane skarby i sa juz na prostej, ale wiedza przez co przeszly w miedzyczasie. tym bardziej, ze sa to wszystko kolezanki \"na obczyzie\", ktore jak ja nie moga liczyc na wsparcie i pomoc rodzinki w naglych wypadkach, chocby tylko doraznie. Ja, znajac siebie i swoje macierzynskie doswiadczenia wiem, ze byloby mi bardzo ciezko :-) A tak bedzie 3,5 roku, czyli w zasadzie tyle ile jest miedzy moja siostra a mna i u mojego meza, miedzy nim a jego bratem. My kontakty ze swoim rodzenstwem mamy fajne (szczegolnei teraz, bo wczesniej to \"ronie bywalo\" :-p ), wiec mam nadzieje, ze i moje dzieciaki jakos wspolny jezyk znajda. Choc nam sie szykuje parka, wiec zobaczymy... Samo zycie ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie juz sie marzy drugie dziecko, ale zobaczymy jak to bedzie... Po pierwsze moj maz nie chce miec wielu dzieci i ze staraniem o drugie dziecko bedziemy musieli troche poczekac tez ze wzgledow finansowych... zobaczymy. Ale mnie marzy sie parka :) No wlasnie ta oksytocyna - mnie sie wydaje ze to wlasnie oksytocyne mialam podawana jak poronilam, zeby wywolac nibyporod i ojjjj bolalo, pamietam do dzis i jesli przy poprodzuie teraz ma to tak wygladac to bedzie ciezko, ale jesli tamto przezylam to pewnie i porod jakos przezyje wiec specjalnie sie nie obawiam porodu bez znieczulenia. Nie chce miec cc, to wiem, no ale jesli bedzie trzeba... Boze tak byma chciala miec lekki porod...=)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bylam na oxytocynie przez ok 20 godz i nikomu tego nie zycze. Bol porodowy w super tempie :o potem dostalam zewnatrzoponowy - cudo!!! U nas stosuje sie to znieczulenie w najlzejszej formie zeby rodzaca miala troche tego czucia do parcia, co 20 minut dodaja dawke - tutaj to tak zwany top up. Potem skonczlo sie niestety cc. Moja gin mi wtedu mowila ze to zalezy jak szybko dojdzie do siebie macica ze niekoniecznie trzeba czekac 2 lata na nastepna ciaze. Ale tu zgadzam sie w zupelnosci z Dunia, wg mnie najlesza roznica jest 3-4 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
acha, MantraElle, zadnych skutkow ubocznych po zewnatrzoponowym nie mialam :) teraz tez bedzie to moja pierwsza rzecz o ktora poprpsze po przyjezdzie do szpitala :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gonia.
Witajcie mamuski Co do roznicy wieku to mam dokladnie 1 rok starszego brata czyli po ok 3 miesiacach po jego urodzeniu zostalam poczeta hehe (mam nie czekala za dlugo). Mowila ze na poczatku bylo ciezko ale to byly troche inne czasy bez pampersow i automatow. Ja tez nie zamierzam czekac za dlugo bo juz wkrotce 30-tka mi stuknie. Mysle tak o roku roznicy, zobaczymy jeszcze jak tatus bedzie sie angazowal. Co do znieczulenia to zastanawialam sie sie nad tym zastrzykiem w kregoslup brzmi strasznie ale nie wykluczam takiej ewentualnosci. Narazie probuje sie czegos dowiedziec od mamusiek ktore to mialy. Jedna z moich kolezanek ktora miala ten zastryk skarzy sie teraz na bol kregoslupa ale czy jest to efekt uboczny tego jeszcze nie wie bo dopiero wybiera sie do lekarza. Pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja "zaskoczyłam " w maju 2008 roku , po rocznym staraniu... Teraz mam śliczną miesięczną córeczkę, czego i wam dziewczynki życzę. Witamina E dla siebie i męża sex w dni płodne co drugi dzień, luz (wiem łatwo się mówi...) i meliska na uspokojenie. Piłam też napar z ziół o.Sroki(takiw coś : http://aukcje.wosp.org.pl/show_item.php?item=259230 ).I się udało po dwóch cyklach. A tu link na mój skarb: http://www.rosniemyrazem.pl/competition_details.php?id=1000&cat=nb Proszę o głosiki, można nawet raz dziennie za co wielkie dzięki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do gewel
chyba pomylilas topiki,my juz zaskoczylysmy wiec nie musisz nam radzic jak to zrobic:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×