Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pani_Misiowa

CZERWIEC 2009 - gdyż we wrześniu nam się uda !!!

Polecane posty

MamoE- niezłe przeżycia... :( Czy Wasze maluszki śpią z wami w pokoju w swoich łóżeczkach czy z wami w łóżku? Czy może kładziecie maleństwo w jego pokoju? My kupiliśmy kosliper i na razie Mała śpi w nim z nami w łóżku, ale coś tak czuję, że niedługo kosliper będzie za mały... Mam schizę ( nie wiem, skąd się wzięła), że Mała straci oddech, a ja nie będę słyszała i boję się ją kłaść samą na noc....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fasolkowa Mamo ja tez spie z dzidziusiem w moim lozku. Po pierwsze tak wygodniej jemu i mi, po drugie tez mam roznego radzaju glupie schizy i nie wyobrazam sobie jakby moje malestwo moglo spac np w innym pokoju. wiem, ze to nie jest dobre bo maly sie przyzwyczai ale trudno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej-witam niedzielnie:) Ja wieczorem po kąpieli i po karmieniu odkładam Jaska do łóżeczka i włączam czujnik oddechu.Ale jak się w nocy karmimy to potem zostawiam go już przy sobie,ale w bezpiecznej odlgłośći.W ogóle to bardzo dziwne,ale jak Hanka była maleńka to każde jej chrząknięcie zrywało mnie na równe nogi a Jaśka czasem to usłyszy móją maz i go przyniesie.Taka nieprzytomna jestem w nocy... A mam pytanie odnośnie karmienia piersią-czy Wy tez macie napady głodu?Ja zjadlam obiad,nakarmiłam Jaśka i czuję jakby on mi wszystko \"wyjadł\".Mogłabym zjeść drugi raz.I w ogóle co chwilkę muszę coś podjadać,skubać,coś do pyska wkładać bo mnie skręca.Jak wychodzę na spacer to się nie da i tego nie robię,ale teraz siedząc w domu nie panuję nad sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
troche podczytałam Was:) bo miałam przerwę:) monik-to co radzą dziewczyny jest słuszne.Jasiek jest tak grzeczny,ze wymaga tylko karmienia i przewijania.Więcej/jak na razie/-do szczęścia mu nie trzeba.Ale pamiętam,ze z Hanią na początku mieliśmy kłopoty.Płakała z nudów.Pamietam,ze którejś niedzieli prosze M.zeby ja czymś zajął bo ja chce w spokoju zjeść śniadanie.Ledwo zaszłam do kuchni a tu on przyczłapał z małą na rękach-tak na wszelki wypadek -ebym była w poblizu.Mała za moment w ryk.Myslałam,ze dostanę rozstroju nerwowego...oczywiście o przewijaniu,kupach ,ubieraniu nie było mowy.Dzieckiem zajmowałam sie ja.On kąpał i ew. znosił i wnosił /3piętro/fotelik z dzieckiem.Ale to był wczesny okres życia dziecka.Po paru tygodniach,miesiącach coraz pewniej zajmowal się córką -Hnusia ma 2,5 roku razem rysują,lepią z plasteliny,malują farbami itp. robią mnóstwo rzeczy razem.Mała świetnie się przy nim rozwija i uwielbia tatę.A on jest zakochany w córze:) .Monik-zycze Ci aby u Was bylo tak samo.Aby mąż dojrzał i poczuł się pewniej.I właśnie najlepiej go prowokować do opieki takimi slowami-na pewno dasz radę,przecież to proste,zoacz jaka to frajda itp...powodzenia! tunciu-zyczę aby Mati szybko sprawił aby na Twojej buzi zagościł uśmiech!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Carmen- no właśnie ja też przez te schizy boję się dziecko odłożyć... Czasem w nocy budzę się i sprawdzam nasłuchując, czy Mała oddycha. Znowu w dzień zdarzyło mi się, jak Kinga spała i jakoś nie widziałam ruchu, obudzić ją delikatnie dotykając. Nigdy nie myślałam, że będę o kogoś aż tak się bać, z drugiej strony też nie myślałam, że można tak bezgranicznie i mocno kochać. Stąd pewnie te schizy.... Gonzallo- ja jestem tak średnio w karmieniu piersią doświadczona, ale jak karmiłam to też miałam jazdy na jedzenie. Wszystko jedno co, mogłam jeść i jeść. Po karmieniu miałam napady wilczego głodu. Jak jeszcze nie podejrzewano u Małej skazy białkowej, a ja miałam ochotę na słodkie, objadłam się ciabatami z serkiem rolmlecz i konfiturą jagodową. Teraz jakoś w ogóle mnie do tego nie ciągnie. ;) Chyba tego serka będę miała dość przez dłuższy czas. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny bylyście już ze swoimi maluchami na kontroli bioderek?? Moja ma dysplazję stawów biodrowych i od jutra szerokie pieluchowanie a jak przez 2 tyg nie będzie poprawy to czeka ja aparat na nóżki.:-(Biedactwo.Po mnie musiała odziedziczyć bo też to przechodziłam w jej wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czsc dziewczyny moja mala spi od 23 do 4 rano martwie sie ze malo je bo sporo spi i w dzien zobaczymy jak to bedzie na wizycie z waga a w ktorym tygodniu te usg bioderek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fasolkowa Mamo ja mam tak samo z tym nasluchiwaniem i baniem sie o mojego najukochnszego synka. Jak mialam jechac na kontrole do lekarza to zostawiajac go pod opieka mojej mamy az sie roplakalam i mialm takie poczucie winy, ze go zostawiam a nie powinnam. Wiem ze to glupie ale chyba to przez to, ze jestem z nim 24/24 i w sumie to sama go wychowuje, dlatego chyba jescze bardziej sie o niego boje.... Lilianko to zle wiesci... A ty robilas usg bioderek, tak? i na podstawie usg to wyszlo? ja mam wizyte 23lipca u lekarza wiec o bioderka Witusia tez bede sie usiala dokladnie wypytac... Lilianko to zycze Twojemu dzieciaczkowi zeby sie na samych dodatkowych pieluchowaniu skonczylo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
carmen37 na podstawie usg wyszły te bioderka.Od jutra będę ją mordowac tymi pieluszkami.Ale mi jej szkoda.A mi się płakać chce.A za ponad 2 tyg kontrola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lilianka, dwa tygodni szybciutko zleca, zobaczysz! Mam nadzieje ze tylko z tym sie obedzie, trzymam mocno kciuczki za sukces szerokiego pieluchowania!!! Ja sie musze upomniec o skierowanie na to usg bo jak nas pani pediatra wypisywala ze szpitala to malej cos kliknelo w bioderku, wiec sprawdzic trzeba. Jak nie zapomne to bede dzwonic jutro. Carmen, ja tez tak sie czulam przy pierwszym dziecku, i oj bylo trudno zostawic ja sama nawet z tatusiem. Pierwszy raz to zrobilam jak mala miala chyba z 8 tygodni, przyjechala kolezanka z mezem, meza zostawila z moim i mala a mnie wyciagnela na babskie zakupy :) dobrze mi to zrobilo, choc myslami bylam 99% czasu z mala ;) Teraz juz do tego inaczej podchodze chociaz tez czasmi lapie sie na sprawdzaniu czy mala podczas snu oddycha ;) Fasolkowa, jak narazie to mala spi w kolysce obok naszego lozka ale w przyszlym tygodniu bede starala sie ja przeniesc do jej pokoiku. Chociaz dla mnie to niemala wygoda miec ja tak blisko siebie, ale ze wzgledu na duza chyba bedzie lepiej bo zaczyna byc troszke ciezko miec ja w lozku z nami co noc :o A Evelyn skonczyla w osobnym pokoju juz po tygodniu od urodzenia ale wydaje mi sie ze ona byla troszke innym dzieckiem i od razu spala dobrze w nocy. Nemezis, ja wychodze z zalozenia ze jak dziecko spi to glodne nie jest, bo uwiez mi gdyby glodne bylo to bys slyszala i to jak ;) Ja na karmienie nie budze, chociaz od jutra zaczne to robic ale tylko w ciagu dnia, wybudzac lub przeciagac zeby nie wpasc w polapke karmienia na zyczenie bo cos mi sie wydaje mala zaczyna nas manipulowac w tym kierunku. Dobrze robisz czekajac na wizyte u lek i wazenie, ale jesli dobrze przybiera na wadze to tylko sie cieszyc ze mozesz sobie tyle pospac w nocy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj za to budzi sie jak w zegarku co 3 godziny, no, raz zrobil odstepstwo od normy i pospal dluzej o godz w nocy. Nawet dzisiaj w trakcie spaceru zrobil \"awanture\" bo wybila jego godzina \"podwieczorku\" a on jeszcze nie dostal butli. Pedzilam jak szalona z wozkiem po moich koslawych drozynach telepiac nim niemilosiermie a i tak musialam go 15 metrow od domu wyciagnac z wozka i leciec jak najszybciej bo wpadl w szal... Poza tym my po napadzie kolki wlasnie. to juz drugi taki wieczor z wrzaskami i nie pomagaja zadne kropelki, ani herbatki, nawet antylkolkowe niby butelki dr. browna.... Umeczona jestem, ja i inni domownicy a najbardziej moj kochany syneczek oczywiscie. Oj te nasze biedactwa... Lilianko a lekarz nie zalecil Ci jakichs cwiczen na te bioderka? mojej kuzynki corka wlasnie miala cwiczenia i dalo sie uratowac bez operacji a byl to juz ostatni dzwonek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mama E______ to chyba niedziela... choc u nas zaczelo sie juz w sobote. Maly slabo je, a w zasadzie, to porownujac do okresu wczesniej, je malutko :-o Nie wiem co mu jest, bo w zasadzie to dzis jak nie spal to byl calkiem okej. A w nocy... walka przy cycu odslona kolejna. Z reszta od paru dni nietylko w nocy. To karmienie zaczyna mnei przerastac, bo jak sie juz nie drze przy jedzeniu, to teraz albo wogole nie je i placze jak mu \"sie oferuje\", albo z laski na ucieche pociagnie dwa razy i kima, albo zaczyna krecic sambe z sutkiem w dziobie i zaczynam podejrzewac, ze jak skoncze to karmienie to moj biust bedzie dluuugi, wysmukly i konczacy sie kolo kolan :-p Chyba nadal jakies jazdy z brzuchem, bo jak zaczyna krecic sambe (sutek z buzi i ciagnie go na maxa w kazda strone, bo tak glowa rzuca), to prezy sie, kopie nozkami, czasami zaczyna plakac. Jutro ide z nim do pediatry bo nieco sie boje czy aby czegos po tej mojej anginie nie zlapal, na wszelki wypadek wole zeby go sprawdziala lekarka, bo to niejedzenie mi sie nie podoba. Takze ja dzis od rana mialam humor taki, ze najchetniej wynioslabym sie na wyspe bezludna, maly nie jadl, duza za mna chodzila jak piesek (co mi tez na nerwy dzialalo, a trzeba sie bylo opanowac), na szczescie maz wyrozumialy, ze po tyg z ta dwojka, choroba i szalenstawmi towarzyszacymi moge miec chwilowo dosc. Bo burza z gradobiciem i piorunami wisiala nade mnado popoludnia jak nic :-P 😡

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas karmienie na zyczenie, ale normalnie to takie raczej regularne z wyjatkiem wczoraj i dzis, gdy "na zyczenie" dziecka raczej przeszlo na nerwowe skakanie mamusi wokol niejadka i podtykanie mu cyca o mniej wiecej normalnych porach, czyli co 2-3 godz. W nocy pierwszy sen potrafi przeciagnac nawet i 5 godz, choc to jeszcze rzadko. A spi maly we wlasnym lozeczku, w naszej sypialni. Dzis byl wyjatek, bo po ostatnim nocnym karmieniu maly mial takie rozrywkowe pare godzin, ze w koncu jak podjadl po raz kolejny to zostawilam go kolo siebie, ale spal na poduszce bezpiecznie, ze nawet jak duza przyszla kolo siodmej, zamelodwac, ze ona juz wstala, ale sie jeszcze na czwartego dopakowala - to nic mu nie zrobila. Pilnujemy tego spania osobno z mezem oboje. Mamy znajomych, ktorzy spala z cora, dla wygody i teraz mala na dniach konczy 3 lata i nadal wiekszosc nocy spedza z nimi. Coz, nasza tez przylazi, ale robi to od paru mies i czasami a nie zawsze. Do swojego pokoju Jas pojdzie pewnie szybciej niz Hanka (jak miala 8 mies to ja wyprowadzilismy, ale ona wtedy juz przesypiala dawno cale nocki). Na pewno poczekamy do pazdzienika, jak wyjada od nas goscie (spodziewamy sie we wrzesniu i Jaskowy pokoj chwilowo bedzie robil za goscinny :-) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Duniu wiesz co moja Wiki też tak ma z cycem. Pociągnie parę razy i się denerwuje, a czasami jak chwyci sutka i powymachuje głową to normalnie aż mnie skręca. Potrafi tak z godz się męczyć, trochę jedząc i trochę wyć z nerwów, pręży się wtedy wymachuje rączkami i nóżkami normalnie masakra. Zaczynam naprawdę martwić się że coś jest nie tak!!! Przeczytałam ostatnio o tym kryzysie laktacyjnym, może to to. Pojawia się w 3 i 6 tyg. a później w 3 i 9 miesiącu. Spowodowany jest stresem, przemęczeniem matki oraz tym że dziecko zaczyna mieć większe zapotrzebowanie na jedzenie i denerwuje się że tak mało mu leci. Ja właśnie czasem aż myślę że nic jej nie leci z tej piersi i ona dlatego tak się denerwuje ale jak ona tylko puści pierś to przyciskam i widzę że leci!!! Udało mi się dzisiaj wreszcie pobrać ten mocz do woreczka:):) Zaraz lecę dostarczyć do labolatorium!!! Odebrałam też wyniki morfologii małej i jest bardzo dużo pozycji odbiegających od normy, przy okazji jak będę mocz zanosić to wstąpię do lekarza bo strasznie mnie to martwi:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ! Moja Ewka ma swoje lozeczko w sypialni, ale przyznaje sie ,ze i tak wiekszosc czasu spi w duzym lozku :/ i to najzwyczajniej z lenistwa mojego, bo najlepiej karmi mi sie w pozycji lezacej ... A wczoraj istny aniolek, ale do czasu ... na spacerze spala jak zabita mimo ze telepalo ja w tym wozku niemilosiernie, ale chyba jej nawet to podoba sie - wibracje gratis ;) , potem pojechalismy na obiad do mojej mamy i tez slodziutkie ,spokojne dzieciatko - za to po powrocie cyrk - pila ciagle znowu i ulewala nadmiary co chwile, plakala, nie wiedziala czego chce i tak od 16 do 19:30 - wtedy to w akcje desperacji wlozylam ja do gondoli wystawilam na balkon i usnela jak susel :) O 24 chcialam ja wybudzic, ale ani zmienianie pieluchy, wkraplanie kropelek, przemywanie pepka , smyranie nic nie dawaly , a przeciez nie wcisne jej cyca na sile ;) O 1.30 taka syrena mnie obudzila, ze myslalam ze ogluchne - postawila pewnie na nogi polowe bloku przy okazji. Glodna byla jak wilk bo myslalam ze z tego wszystkiego cyca mi odgryzie i polknie, jeszcze z powodu takiej przerwy chyba z polowa pokarmu wylala sie ze mnie wczesniej i nie za wiele zostalo dla malej...w koncu zmeczona zameczniem moich cycow usnela... ojjj ciezka dola nasza ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewcisko - trzymam kciuki aby bylo ok! U mnie z kreceniem sie przy cycu tez takie wypadki zdarzaja sie i tez wydaje mi sie ,ze wtedy za malo malej leci i tym tak bardzo denerwuje sie, czasami jak lapki jej chwyce i dam na dol i jeszcze raz przystwie jest potem dobrze, ale czasami jest taka wkurzona i nic nie pomaga. A pokarmu przy tak dlugich przerwach jak ona sobie robi to jak nic zacznie mi stopniowo ubywac ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzis tez mialam isc do lek. - ale nic z tego , dzis podobno tylko dzieci chore i mam isc jutro - chce te skierowanie na usg i od razu aby lek zwazyl mala czy przybiera na wadze i zobaczyl jej pepek - bo cos sie zaczyna babrac :( W szpitalu mowili ze mozna a nawet trzeba myc i nie czekac, polozna tez tak mowila i kapalismy ja i woda tez tam dostala sie , nie wiem czy to przyczyna ale ten pepek nie za ladnie mi wyglada , zreszta juz 2 tydz prawie a on jak byl tak jest. KIedy u waszych maluszkow on odpadl ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaaa wczoraj wazylam sie i mam prawie 63 kg :( Tak wiec 7 ubylo i 8 jeszcze do zrzucenia :( Myslalam ,ze lepiej i szybciej to pojdzie,,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lusia pepek odpad mi tak do konca wczoraj dopiero czyli 2 tygodnie i 4 dni ale jak miala 2 tygodnie to kikut odlecial tylko w srodku tak troche sie paskudzilo ale spirytus pomogl jakos MALA PARE RAZY MI KASNELA CHYBA PRZESADZILAM ZE SPACErkiem kupilam wage mam dosc tego stresu z przybieraniem na wadze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HEJ mojemu Mateuszkowi tarczyca juz pawie do normy doszła, ale nadal na razie bedzie przyjmował hormony. Czeka go jeszcze rezonans magnetyczny zeby sprawdzioc czy nie ma zmian w głowce. Tego sie najbardziej boje... Co do spania to moj Mati tez przesypia całe nocki bez karmienia. Tzn jak zasnie o 21 po karmieniu to ok 4 dopiero je. Kikutek nadal mu nie odpadł a juz m-c po urodzeniu. Ale to z tego powodu ze w szpitalu mu go tylko raz dziennie spirytusem robia:/ Co do karuzelki to ja załozylam Nikodemkowi ja na łozeczko juz po urodzeniu od razu i teraz tez juz jest załozona i czeka na Mateuszka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fasokowa Mamo - moj maluszek pierwsza polowe nocy spi w lozeczku, natomiast 2 polowe najczesciej w lozku z nami. Tez mi zdarza sie sprawdzac czy oddycha:) zdarzylo mi sie rowniez nie raz lekko go dotknac zeby zobaczyc czy reaguje:) W lozeczku mamy zamontowany monitor oddechu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gonzallo - ja tez czesto czuje taki ostry glod lub pragnienie. Takie dziwne uczucie bo jakos nie mam apetytu, nie mam ochoty na jedzenie, ale glod czuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mojemu maluszkowi pomaga zasanc, kolysze go lub lezymy blizko siebie. Rzadko zdrazy mu sie samemu zasnac, jesli nawet to zaaz sie budzi, no chyba ze jest w hustawce ktora go troszke kolysze czytalam w wielu zrodlach, ze taki maluch nie ma wyksztalconego na tyle systemu nerwowego, zeby samemu wyciszyc sie i usnac. I ze noworodka nie mozna rozpiescic gdzies tak do 2-4 miesica i wtedy to trezba dziecko wyuczac dobrych nawykow zasypiaia etc wiec ufam fachocom:) a doswiadczone juz mamy jakie macie w tym temacie doswiadczenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tunciu, swietnie ze tarczyca juz zdrowa!!!! A i rezonans pojdzie dobrze, zobaczysz! Jestem pod wrazeniem jak silny jest Mateuszek w takej sytuacji, chce byc zdrowy i to osiaga :) Duze buzki dla was! Ja tez ciagle glodna chodze a wcale sobei jedzenia nie odmawiam, co gorsze, powrocil apetyt na magnum ... wiec kilogramy chyba spadac nie beda :o Przy kazdym karmieniu musze tez wypic conajmniej jedna duza szklanke wody bo mala mnie tak wysusza!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla mnie to wiszenie na cycu, przysypianie i nie dojadanie tez jest niezlym stresem. do tego bol. Wiec od tygodnia tylko sciagam pokarm i juz wiem ile maly je i jakos tak lepiej sie z tym czuje Nemezis - mnie te do tego stopnia to stresoalo, ze kupilam wage:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lusiu - pepuszek odpadl po 2.5 tyg Pediatra mowila mi, ze najczeciej odpada do 3 tygodni, a najdluzszy przpadek jaki miala to 2.5 miesiaca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mantra, z tym doswiadczeniem tak jest ze myslisz ze je masz i znasz swoje dziecko i ... zawsze twoj szkrab zdola cie zaskoczyc :o Evelyn spala sama w pokoju do kiedy wprowadzilismy sie do terazniejszego domu, z racji remontu spala w sypialni z nami ale w oddzielnym lozku - szybko sie do tego przyzwyczaila i teraz ciagle do naszej sypialni w nocy przychodzi. Ale masz racje, takiego malucha chyba nie mozna jeszcze rozpiescic, chociaz rozumiem ze one "funkcjonuja" przez assocjacje i jak sie przyzwyczaja zasypiac przy cycu to potem tak juz bedzie na dluzej ... no ale jak im nie dogadzac, sa przeciez takie slodziutkie te nasze szkraby!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mantra, ale ze strony praktycznej to sciaganie jak wyglada, sciagasz zaraz przed karmieniem czy inaczej? Zastanawiam sie czy tez nie zaczac tak robic... mala jak pije mleko poczatkowe to doi szybciutko ale jak dochodzi do tego tlusciejszego mleka to zaczynaja sie cyrki, chyba nie lubi ze tak powoli jej leci. A w mleku sciagnietym to mialaby 2 w 1 a i ja mialabym ta pewnosc ze tluszczyku sobie jednak podjada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×