Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pani_Misiowa

CZERWIEC 2009 - gdyż we wrześniu nam się uda !!!

Polecane posty

Dunia ja widzialam film 2 lata temu 'the kite runner' swietny! i wyobraz sobie ze 3 dni temu zamowilam z ebaya te ksiazke plus jeszcze inna tego autora za...5 dolcow w tym przesylka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewcisko____ no wlasnie, ja ciagle w glowie magluje temat tego wedzidelka. U was juz widac, ze jest lepiej. A u nas? Nikt nie zwrocil uwagi na to wczesniej, bo i Jas przeciez problemow z przybiernaiem na wadze nie mial :-p Takze nei mam porownania. Dlatego zdecydowalismy, ze damy mlodemu jeszcze te 5-6 mies i zobaczymy czy cos sie zmieni. Jesli nei bedzie widocznej poprawy, to chyba bedziemy podcianac. jak juz pisalam, nie chce zeby to robic za pare lat w znieczuleniu ogolonym :-O A z seplenieniem to moze byc jak U Kaszy - wyjdzie dopeiro prawie w wieku lat nastu ;-) I wtedy to juz wogole, dziekuje, postoje jak to mowia. Bo to nie chodzi o wymowe litery "r". Generalnie - prblemy z poprawnym wypowiadaniem wyrazow. Taaa, tylko w ktorym jezyku? Wiadomo, ze dzieciaki nawet w wieku lat 3, 4 potrafia jeszcze czesciowo mowic po swojemu. Hania mowi juz dobrze (no oprocz bledow gramatycznych) i nawet bez zadnych cwiczen powoli jej sie "r" poprawia. Ale kto wie jak to bedzie z Jaskiem? Czy on nie zacznie po swojemu mieszac polskiego z angielskim i badz tu madry czlowieku i okresl jednoznacznie w wieku lat 4 czy on mowi poprawnie. Dlatego chyba kolejna wizyta u laryngologa za pare miesiecy wyjasni nam, co dalej. nemezis____ zwolnij kochana na chwilke 🌼 Usiac z herbatka, kawka, odsapnij. Tym bardziej, ze Milena dja czadu po nocach. Duzo zdrowka dla slicznoty 🌼 A probowalas smarowac ja mascia - dziewczyny pomozcie, jak sie nazywa Vicks w PL? Albo pod noskiem mascia majernakowa - tez robi "wiaterek" w nosku. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasza____ ja wlasnie przy kolejenej wizycie w bibliotece wezme kolejna jego ksiazke, bo bardzo mi sie podobala. A ze myslimy o tym samym... Z glowy mi wyjelas, tzn wyjsnilas mi to co po glowie chodzilo - kiedy zmieniamy czas. Pociesz sie, ze skoro Panda teraz wstaje o 5-6 to bedzie robila podbudke o 6-7. Moze ona taka przezorna, na zas sie przestawia? :-D Jak tam woda - jakos dajecie rade ze spaniem? Dziewczyny, duzo cierpliwosci i wam i sobie zycze! Choc Jasiek po tym calym prawie miesiecznym zabkowaniu teraz jest "do rany przyloz" (no, chociaz teoretycznie i przez porownanie ;-) ). Ale mamy, zaliczamy hurtowo kolejny skok rozwojowy, tak wychodzi z wykresu :-D Jak juz nic nie dzala - wykres i jakos tak zawsze ladujemy w kolejnym burzowym okresie, prawda? To chyba cos w tym jest :-D Ale my juz jestesmy weteranki, w kocnu dzieciaki "walcza" z nami 8-9 miesiacy to wiemy, kochane, ze to.... przejdzie!!!! :-D :-D :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj monolog.... Co to ja chcialam jeszcze? Aha, dziekuje za zinteresowanie. M dzis juz w pracy. Wwczoraj jeszcze w domu siedzial, ale to w sumie tak z rozpedu chyba. Choc rano byl jeszcze slaby, ale potem juz bylo okej. Na szczescie historie brzuszne sie nie powtorzyly, wirus - poki co - nie przeniosl sie chyba na nikogo, wiec dobra nasza. A nie ma tego zlego. Skoro M byl w domu to wczoraj zlozylismy papiery na Jaskowy paszport :-) Jakos w kocny wylot do PL zaczyna nam sie urealniac :-) Jeszcze sie pochwale. Jasiek od wczoraj pije z butli ze slomka. Ot, tak. Wiec niekapek aventu poszedl w odstawke, a mlody rzlopie (doslownie) wode samodzielnie z takiego: http://www.playtexbaby.com/Products/ProductDetails.aspx?id=1057. Nawet mu wygodniej niz z kubka z uchami. Hanka dostala drugi z kompletu :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaaaaaaaaaaaaaa jeszcze jedno. Troche gorsze :-( Otoz ze 2 tyg temu jak bylam na rocznym przegladzie u ginki poprosilam o zrobienie kompletnej morfologii, bo to pierwsza po ciazy itp itd. No i wczoraj dzwonila pielegniarka, ze cholesterol mi wyszedl wysoki. Norma do 200 a ja mam 240. Niby nie starsznie powyzej i mam nieco zmienic diete, ale "widmo" wrocilo. Ja w sumie zawsze mialam taki podwyzszony cholesterol i nikt mi nie mowil co z tym robic. A dodam, ze nie nie obrzeram sie slodyczami i tluszczami nagminnie, wiec podejrzewam, ze to moze byc nieco dziedziczne? Po tatusiu? Kiedys, na studiach jeszcze, po takim bdaniu zrobili mi jeszcze drugie, na frakcje i wyszlo duzo "dobrego" cholersterolu i wcale nie tak duzo tego "zlego". No i teraz sie zastanawiam co mam pozmieniac w swojej diecie (ha, a to nie takie latwe, z moimi wrazliwymi jelitami przestawic sie na zieleninke, ziarenka i owoce surowe :-O). I chyba za pare mies powtorze badania i popraosze od razu o frakcje... Nie miala baba problemu to jej zdrowie znowu siada :-O Jakies doswiadczenia w tym temacie? No ijak widac, moje cwiczonka do tej pory robione "dla efektu" i rozruszania sie teraz sa musem - wiec mam przyslowiowy bacik nad tylkiem :-) Nie ma tego zlego, hehe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Duniu, chociaz do tego z "dobrej strony" podchodzisz! Kurka nieciekawie, bo rzeczywiscie odzywczo jestes teraz w dylemacie ... mam nadzieje ze szybko sie to wyprostuje, ty przeciez co by nie bylo musisz juz byc ekspertem w tym co ci wolno i nie wolno, prawda? I strasznie szybko czytasz! Bo nie wierze zebys miala tyle czasu na czytanie! A dla mnie przeczytac ksiazke w dwa dni to super rezultat, takie sukcesy odnosilam jak bezdzietna bylam ;) w temacie ksiazek, dzisiaj bylysmy w bibliotece i co widze? Polke z ksiazkami po polsku! I co znalazlam? ONO :) zaciekawilo mnie, no i autorka!, juz wiem ze wiecej jej ksiazek przeczytam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tunciu, calkiem normalne ze masz dosc! Nie jestes robotem, masz swoje emocje i cierpliwosc. Zycie testuje sie tak bardzo, nie jedna kobieta dawno temu by juz wyla ze zlosci i rozzalenia - pokrzycz sobie troche, tutaj, "u nas". Ulzy ci chociaz troszke i moze nowych sil nabedziesz, tak po malenku, oby tylko do jutra, potem do pojutrza, a potem juz mam nadzieje z gorki! Sciskam cie mocno, i gdybym tylko mogla, przejelabym ten twoj slodki ciezar na moje barki chociaz na chwile, abys ty mogla sie naladowac energia ❤️ Dla Mateuszka duuuuzo zdrowka!!!! 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AniuP - ja zaczelam od zelu bonjela i dla nas byl dobry (widocznie inne gusty niz Annnnnnna mamy ;) ), ale zostal w zlobku i dokupilam dentinox bo sklep do ktorego poszlam akurat bonjeli nie mial. I tez dobrze :) a dzis kupilam granulki, poczekaj ide zobaczyc jaka marka, Nelsons Teetha, i juz Oli raz dalam. Nie wiem czy dziala bo ona caly czas marudzi, jak juz pisalam strasznie moja cierpliwosc na probe wystawia 😠 co do paracetamolu, to prawda, jesli podajesz dawke max na dobe to tylko przez trzy dni mozna stosowac, ale jesli tylki 2,5 ml przed snem to dluzej, mnie tak pediatra tlumaczyl kiedys z Duza ale to koooopa czasu temu bylo i pewnie teraz maja inne wskazowki z Urzedu ;) A ja dzisiaj w imie wrodnej matki i dla odstresowania sie troche chcialam sobie strzelic lampke winka w samotnosci bo M ma wyjscie z pracy, a tu cholera dzwoni ze juz po drodze jest :o chlopa niet nie dobrze, jest tez nie dobrze .... Nemezis, no wlasnie, porzadna ta wasza pediatra - jak oczywistych wad i opoznien nie ma to ja tez sie nie przejmuje ze moja jeszcze nie raczkuje i sama nie siada. I zwolnij troszke, piec minut na dzien siasc z kawka, herbatka prosze i pomysl tylko o sobie :) Takietam, no to Tosia sie odchudza? :D a ta na powaznie, pewnie dlatego ze zaczela sie wiecej ruszac to sadelko zaczelo spadac :) Moja Duza ma tyle energi, nie wiem skad, i ma taka pupe mala ze na szerokosc to powina nosic spodnie na 2 latka, ale na dlugosc nie dobre :o Oj, Olka sie wscieka, moze glodna? Cos jeszcze mialam napisac ale mi ucieka .. Ganetko, no jakbym mogla? 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dunia i tak uwazajciwe z M. Mala zlapalo 2 dni po tym jak ja wyzdrowialam.. poszlysmy na spacer do marketu to pospala 20 min, teraz usnela bo ogladalam tv i ja bujalam no i poszla spac mamo E jako ze ja matka nie karmiaca juz/ wyrodna ;-p chcialam sobie kupic sobie kilka piw. No i ozywiscie przy kasie ;id please,wyciagam jak zawsze angielskie prawko. A laska do mnie ze tego nie przyjmuja! ze musi byc amerykanskie prawko albo id! ja jekj mowie ze kupowalam tu i w asdzie kilka razy, a ona ze nie mozna. Mowie ze przyniose paszport a ona ze nie, bo ini nie przyjmuja zagranicznych dokumentow! kurde na nastepny raz jak pojde z samem to poprosimy grzesznie o rozmowe z szefem niech na na pismie pokaza. Nie zeby sie wyklocac, rozumiem takie prawo-ale PASZPORTU nie uznaja////to juz dyskryminacja, ignorancja prawa polskiego, ba!miedzynarodowego! no i piatek i piwa nie ma...buuuu! Jutro na lifetime kanale leci premiera 'who is clark rockefeller' straszny rozglos w tv ma ten film, slyszalyscie cos na ten temat/podobno oparty na prwdziwej historii, do jutra musze dorwac piwo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mama E_____ Ja zawsze bylam mol ksiazkowy i jedyna przerwa "w zyciorysie" jaka mi sie trafila, to gdy Hania sie urodzila. Doperio moje "wnetrze" wrocilo na swoje tory jak mloda miala 8-9 miesiecy to i wtedy wrocily ksiazki. A ze dzieciaki kladziemy spac miedzy 7-8 i z reguly (haha, nie wspominajac zarawnych nocek Jaskowych :-) spia dobrze, to ja mam czas na ksiazke. A jak dorwe cos dobrego to i w TV moga leciec same rewelacje, a ja tam wole ksiazke :-p Czasami to az M sie dziwi, ze zona z nim oglada cos w TV, a jak tydzien temu obejzelismy dwa zalegle polskie fimly to juz wogole w szoku byl ciezkim :-) No i przyznam sie, ze jak mnie ksiazka wciagnie to jak tylko mlody idzie na drzemke to ja w ksiazke, a chata lezy odlogiem. Dzis mam czyste sumienie bo odkurzone wszystko. Ale mlodziez wlasnie wstala i wali mi w sciane :-D :-D :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ja znowu tylko na chwilkę chciałam sie pochwalić, moja cudowna córcia dzisiaj ni stąd ni z owąt zaczęła raczkować:P Także ostatnie dwa tygodnie były w jej życiu mega rozwojowe bo wyszły dwa zęby zaczęła sama siadać no i dziś raczkować. Wspina się też po mnie więc teraz tylko patrzeć jak zacznie chodzić:P A tak sie martwiłam:P I znowu Was podziwiam dziewczyny że znajdujecie czas na czytanie książek, ja kiedyś bardzo lubiłam czytać, a teraz niccccc:( Koleżanka pożyczyła mi dwie książki jak jeszcze byłam w ciąży i wstyd się przyznać ale ja nawet jeszcze do nich nie zajrzałam!!!! Duniu ja tak się zastanawiam teraz i chyba pogadam jeszcze z pediatra Wiktorii co do tego wędzidełka. Dziewczyny szczujecie tym winkiem i piwkiem:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja dzisiaj nie zyje juz kolejny dzien:) zastrzegalam sie, ze nie wezme niani do dziecka, ale moje dziecko spi godzine pietnascie w dzien i nie jestem w stanie pracowac do tego mam @ i normalnie rozwalilabym wszystkich, ktorzy sie zblizaja:) jak takl dalej pojdzie to nie jestem w stanie pracowac... w weekedn m zostaje z malym a ja do biura zmykam bo nie da sie inaczej mamoE - wiec lacze sie w cierpienaich:) moje dziecko od tygodnia nie chce samo zasypiac... to nic nawet jak mu pomagam w dzien spac to czesto nie jest zainteresowany mam nadzieje, ze to skok rozowjowy, ktory minie tak szybko jak przyszedl no to wyzalilam sie i wrcam do pracy, bo wlasnie po marudzeniu przez kilka godzin zasnal..ok musze juz pracowac postaram sie skrobnac cos wieczorem jak nie padne o 8:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poprawka, ze nei wezme niani na pelen etet przez pierwsze 3 lata zycia malucha no to moge wziac na pol:) nie no zartuje ale jak ten skok nie minie to nie dam rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i wiecie co- to najbardziej do tych teskniacych za praca:) Lusiu:) wiec ja tak jak i mamaE moglabym nie pracowac a wolny czas poswiecic czemus co naprawde lubie... a pasja to et zpraca, wkoncu kiedys i pienaidze moze przyniesc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a przy moim ostatnim barku cierpliwosci to maly chyba wygralby na czasie spedzanym z kims innym:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mantra, sily ci zycze - ja wlasnie mialam powtorke z rozrywki powtornego i dlugiego usypiania ... jak narazie sukces! A wiesz ze gdyby to bylo cudze dziecko to ten placz i marudzenie tak by mi nie przeszkadzalo? My to chyba w genetyce to mamy ze nasze jak placza to sie nam wydaje ze im sie krzywda dzieje :o I naprawde mam ogromna nadzieje ze to wlasnie ten skok! Ewcisko, no to gratulacje malej Wiki-raczka! Moja tez sie po mnie wspina i w ogole ostatnio nie potrafi usiedziec spokojnie ani na moich kolanach ani jak ja trzymam na rekach, jak B kocham, ja ja kiedys upuszcze bo silna sie tez zrobila :o czasem mnie szczypie w szyje i boje sie ze mi sie porobia siniaki i ludzie beda mysleli ze mam paskonalne zycie lozkowe ;) A co do winka i piwka, u mnie niego pod dostatkiem - kiedys butelka czerwonego kupiona w piatek nie doczekala swiatla soboty, a teraz ... kupilam skrzynke chyba w grudniu i jeszcze mam 5 i pol butelek :o piwa dwa w lodowce od ... sierpnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewcisko gratuluję, doczekałaś się :) To teraz zacznij się zastanawiać, gdzie i co poprzestawiasz lub pochowasz ;) Co do paracetamolu to dziś nie dałam MArcie. Ciekawe jaką nockę będę mieć? Jutro rozejrzę się za tymi żelami lub proszkami. A u nas dziś polała się pierwsza krew :( Marta przechodziła od nogi M. do stoliczka, no i odległość była troszkę za duża bo nie sięgała rączką i nie mogła się podeprzeć. Także zeszła na kolana i potem to wszystko się tak szybko potoczyło, że sama nie wiem dokładnie dlaczego uderzyła twarzą w nogę od stolika. W buzi miała smoka i nie wiem czy on ją trochę ochronił czy też przyczynił się do tego, że z dziąseł poleciała krew. W sumie dobrze, że zębów nie ma. Ale ile strachu było, łzy jak grochy, ta sącząca się krewka :( Pozostało tylko przecieranie chusteczką i ramiona mamusi. No nic nie polecam nikomu takich przeżyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Tunciu nie znam tego lekarza,powiem Ci szczerze,ze odkad mialam z Tomkiem klopoty i wlóczylam sie wszedzie w koncu trafilam do Małgorzaty Prokop w Wodzisławiu bardzo ja sobie chwale i jestem zadowolona ale wlasnie czytam opinie o lekarzu o ktorym piszesz to widze ,ze musi byc dobrym specjalista wiem,ze Ci ciezko ciagle masz pod gorke,zycze Ci duuuuzo sily i cierpliwosci ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj ja straszna noc mialam goraczka u Mileny i prawie nie spalam obybylo juz lepiej tuncia trzymaj sie wkoncu musi byc ok co do cholesterolu tez go mam za duzo i jestem na diecie zobaczymy jakie beda jej efekty poslucham wwaszych rad i na chwile zwolnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczyny! :) U mnie dzień zaczął sie nieciekawie, a mianowicie Witek mnie obudził krzykiem bo spadł z łóżka! :( Ja widocznie tak mocno spałam, że nie usłyszałam jak się obudził i wędrował sobie po łóżku, i spadł! Ależ się przestraszyłam! Także dzisiaj na noc juz przeprowadzka do jego łóżeczka zaplanowana! I Wituś już świetnie raczkuje! :) i ja sie doczekałam! :) Również dobrze sobie radzi we wspinaniu, na mamę, meble... :) Czekamy na pierwsze samodzielne kroki bez trzymanki więc :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AniuP współczuję tak niemiłego wydarzenia związanego ze stłuczka Marty! No cóż , chyba tak musi być, że czeka nas, tzn nasze dzieciaczki kochane wiele siniaków, ran.... Oby jak najmniej takich zdarzeń! Nemezis i u Ciebie coś" ! oj, to ząbki może? Mam nadzieje, że następna nocka będzie o wiele lepsza! MamoE masz rację, łzy kogoś dziecka tak nie przeszkadzają jak własnego, tzn faktycznie trudno sobie wytłumaczyć , że chociaż płacze to jakaś straszna krzywda mu sie nie dzieje... No cóż pamietajmy o oddychaniu i tylko spokój może nas uratować :D MantraElle przecież wiesz, że każdy skok kiedyś mija :D Cierpliwości życzę! :) Ewcisko gratuluje :) Kasza faktycznie to jakas bzdura że paszportu nie chciala uznac Ci ekspedientka ! Duniu oj musial Ci się przyplątać problem! Doswiadczenie z tym cholesterolem to mam takie, że babcia ostro z nim walczy i moja mama w sumie tez , co oznacza, że mało tłuste jedzą dania, i staraja sie często spacerować ... kiedys cos wiecej o tym wiedzialam, ale teraz inne sprawy na glowie, i sie zapomnialo...ale jak cos mi wpadnie w rece, to będę pamiętała o Tobie... do później miłego weekendowania!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Filipek po opreacji. Troche nam sie przyspieszyla :roll: Cala noc wymiotowal, wiec nocka zarwana. Jesc nie chcial nic - ostatni posilek zjadl wczoraj o 19 (i to malo), cala noc ani dzisiejszy poranek nic :( Najezdzilismy sie troche po lekarzach - bo najpierw na pogotowie, gdzie lekarz stwierdzil jelitowke Wiec my do szpitala, gdzie oddzial zakazny i jelitowki - czekania i czekania Juz chciala go tam przyjac - ale stwierdzila, zeby podjechac do innego szpitala - gdzie jest chirurgia i sprawdzic, bo przepuklina nie chciala jej sie dac wcisnac do srodka. Pojechalismy - tam nas op...., ze tyle zwlekalismy i zaraz na stol :( Ciekawe jakbym poszla po godzinie, ze raz mi zwymiotowal to by mnie wysmiali, ze mam czekac na rozwoj akcji No w kazdym badz razie teraz musi 24h lezec na sali pooperacyjnej i dopiereo jutro moge go zobaczyc :(:(:(:(:( Ehh i pomyslec, ze dzis jest 13:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Duniu wiesz ja myślę, że coś w tym jest, że człowiek z natury może mieć wyższy cholesterol. Mój tata bardzo długo miał wyższy niż normy wskazują, tyle że co roku na badaniach był na bardzo podobnym poziomie i dopiero teraz gdy tata ma 57 lat coś się pogorszyło w tym temacie i musi brać leki. A jeśli chodzi o dietę to u mnie w domu rodzinnym nigdy tłusto nie jedliśmy, a tata mój to ma wybitnie dużo ruchu, no i rower to mu prawie, że do tyłka przyrasta tak lubi, a problem i tak był. Nie mam zamiaru Cię dołować tylko może dać nadzieję, że nie będzie tak źle, może taka twoja uroda, ale tak jak mówisz następnym razem zrób tą frakcję i trzymaj rękę na pulsie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojejku Shila to się porobiło!!! Najważniejsze że wszystko dobrze się skończyło!!!! A że 13 to się nie przejmuj dla mnie od 9 miesięcy to najszczęśliwszy dzień:P także musi być dobrze!!!!!!!!! Duniu dodałam zdjęcie Wiktiorii z sierpnia 2009 r na którym widać jak jej układa się języczek, chodzi o to wędzidełko!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pierwszy raz widzialam moje dziecko tak cierpiace :( Lezal na lozku, nawet nie chcial sie ruszac, jest :(:(:(:( Tylko pic troszke i to wode, ktorej nie pije A jak lekarz chcial mu wcisnac ta przepukline to plakalam razem z nim :( MAm tylko nadzieje, ze teraz zadnych komplikacji nie bedzie... Gratuluje nowym raczkujacym!!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Shila to duuuuuużo zdrówka dla Filipka, niech szybciutko dochodzi do siebie. On jest duży i silny chłopak więc na pewno da radę. No i Tobie też życzę sił, bo jednak nie móc zobaczyć maleństwa to jak tortury 🌻 A z tym szpitalem to pewnie byłoby tak jak mówisz, stwierdziliby że za wcześnie na jakiekolwiek działania. Ale w sumie to dobrze, że was odesłali na chirurgię i przynajmniej już po wszystkim. Buźka 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj shila wierzę, że jest ci bardzo źle, a twoja bezsilność też pewnie nie pomaga. Pamiętam, jak mój brat chorował jako bobas. Też tak właśnie miał, leżał jak takie warzywko, słabiutki. To chyba normalne zachowanie dziecka, gdy jest chore. Życzę Ci abyś szybciutko ujrzała jego uśmieszek i oznaki powrotu do sił :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak ewcisko, ja teraz też inaczej postrzegam 13 :) Ja te 9 mcy temu o tej godzinie to już miałam porządne bóle, stałam w tej sali porodowej i wdychałam gaz no i taj jeszcze przez 3godz i 7min :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AniuP ja już myślałam że moja WIki może poczeka do 14 no ale usilnie chciała wyjść już 13 :P A o tej godzinie 9 miesięcy temu czekało mnie jeszcze dokładnie 5,5 godziny meeeeega bóli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tuncia, Nemezis - zdrowia dla Waszych dzieciaczkow i sily dla Was ! Ewcisko - no i doczekalas sie :) Carmen - rowniez . Prosze jak nasze dzieciaczki forumowe rozpedzily sie :) MantraElle - tak, tesknie za praca, ale zdaje sobie sprawe , ze jakbym pracowala to znowu wolalabym czas ten spedzac z dzieckiem ... tak to niestety jest ,ze zawsze lepsze i bardziej atrakcyjne wydaje nam sie to czego miec nie mozemy ;) Ja narazie planuje od wrzesnia/pazdziernika pracowac na 1/2 etatu - tylko czy znajde cos i to wlasnie w tym terminie to stoi pod duzym znakiem zapytania. Chcialbym tez pouczyc sie - moze jakas podyplomowka,albo inne studia, jakis kurs...tylko czy mi zapalu wystarczy.,,hmmm AniaP - prosze a Twoja to juz chodzi nawet :) a kilka niestety takich wypadkow , albo i kilkanascie pewnie kazde dziecko bedzie musialo miec aby nauczyc sie ostroznosci... jednak zycze aby az tak dramtycznie nie bylo juz ! U nas (choc Ewka jeszcze nie chodzi) tez bylo kilka upadkow podczas wstawania/wspinania sie i widze, ze teraz spokojniej obniza sie i bezpieczniej - wczesniej to czasami jak kloda do tylu padala :/ i ciagle ja w stresie i asekuracji. Teraz tez bywa niebezpiecznie jak mala wspina sie na niestabilnych przedmiotach/meblach... Trzeba miec oczy dookola glowy, a wlasnie co to dopiero bedzie jak zacznie chodzic ;) zapomnialam za to pochwalic sie ,ze po tym skoku rozwoju fizycznego ktory byl jakies 2 tyg temu teraz mala miala skok rozwoju psychicznego i sama jestem w szoku co ona potrafi - a potrafi - zrobic papa, raczkowac ile sil w nogach w strone drzwi jesli slyszy ,ze ktos przyszedl do domu, potrafi wlaczyc/wylaczyc swiatlo - oczywiscie jak jest trzymana na rekach na odpowiedniej wysokosci, wskazuje glowa-wzrokiem -jesli zapyta sie ja gdzie jest lampa/kwiatek/mis/tata/mama.... i inne takie pierdolki, ktore jednak niesamowicie ciesza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×