Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Sally Brown

nie mogę się zmobilizować do pisania pracy magisterskiej

Polecane posty

Gość moje rady!!!!!!!!!!!!!!!!]]]]
ja coraz bardziej panikuje!!!! mój mąz mówi ze zostało mi malutko a mi sie wydaje że duuuużo! strasznie mi wolno idzie i boję się już obrony, wczesniej to jakoś sżło a teraz???? coraz bardziej się wypalam i mi się nie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich i dołączam do wątku ;) mam niecałe 2 tygodnie na oddanie CAŁEJ pracy. Miazzzzga. Mam teorię, metodologię i została mi do stworzenia analiza badań. Ja nie wiem kiedy to zrobie.. Do tego wszystkiego mam zajęcia na uczelni, dwa etaty i drugie kierunek na zaocznych. Nic tylko sobie palnąć w łeb :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość USZCZELKA
hej, napisałam jakiś czas temu, czy ktoś tegoroczny użera się z mgr, potem temat zapomniałam - wchodze dzisiaj i co ja widzę? :) Fajnie, że jesteście ludzie ;] U mnie sprawa idiotyczna. Zabrałam się ostro w połowie kwietnia, w maju miałam wreszcie porządny koncept tej pracy i w sumie pozaznaczane fragemnty potrzebne do każdego rozdziału z osobna i co? I sukces, że napisałam 50 stron w ciągu miesiąca. Nastawiałam się na obronę we połowie lipca. Wykombinowałam sobie, że oddam ok. 30 czerwca i spoko. W miesiąc napiszę całą drugą połowę. Ale na ost seminarium okazało się, że promotor dał dupy i gdyby nie przypadkowe pojawienie się innego... Ten inny bardziej rzetelny dowiedział się już do kiedy są profesorowie (u mnie na kierunku tylko trzech niestety...) no i okazało się, że ledwie do 5 lipca ;/ W związku z tym wszystkie terminy się poprzesuwały - pracę do dziekanatu powinna złożyć więc do 24 czerwca, czyli promotorowi przynajmniej 5 dni wcześniej i tak oto cudownie zrobiła się połowa czerwca, jako mój deadline.... A ja na złość mam wyjazd służbowy na 5 dni ;/ Tak więc poddałam się z wielkim bólem ;( Dwa tygodnie na 2,5 rozdziału + wstęp + zakończenie + wszystkie bibliografie + poprawki + oprawa.... Stwierdziłam, że to sie nie uda. ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez sie musze z tym uzerac
nie wiem co sie ze mna stalo, lubie sie uczyc, ale sam proces siedzenia i pisania tego, dokladanie tego wpedza mnie w depresje. Tak jak Makczu Pikczu mam 2 tygodnie na napisanie ostaniego rozdzialu, bo teorie mam napisana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez sie musze z tym uzerac
najlepiej wylaczyc kabel od netu, sprobowac sie skupic, ja musze sie odciac od ludzi na 2 tyg. moze uda mi sie to napisac, bo doslownie wszystko mnie rozprasza. sam fakt, ze inni sie pobronili i zrobili cos ze swoim zyciem troche mnie mobilizuje powoli, ktos tu wczesniej napisal, ze takie odkladanie w nieskonczonosc oznacza jakies wewnetrzne, niedokonczone problemy. Ja nie widze sensu skonczenia tych studiow, tzn nie widzialam, dlatego nie chcialo mi sie ich konczyc, pisac tego, teraz mam mniej wiecej sprecyzowane plany co dalej i to mnie zaczyna motywowac. Mysle, ze trzeba sie na siebie niezle wkurzyc, ze "co ja nie potrafie, nie moge?" takiej pracy napisac?, trzeba sie tak wkurzyc i wtedy to chyba ruszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz wszyscy napisali, ze nikt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz wszyscy napisali, ze nikt
juz nie pisze??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uszczelka
Ja jeszcze nie napisałam. Ale podjęłam decyzję, że bronię się we wrześniu. W sumie trochę okoliczności mnie przymusiły, bo okazało się, że większość profesorów wjeżdża pod koniec czerwca, więc nagle z 3 tygodni czasu na skończenie zrobiły mi się dni liczone na placach u jednej ręki! 0.o Ale trudno. Piszę nadal, bo chcę skończyć i tak jak najszybciej, żeby sobie odpocząc od tego do września :) W sumie trochę żałuję, że jednak z lipca nici, ale u mnie większość znajomych przełożyła na wrzesień, więc mi jest raźniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JAWERT
CZY KTOS TU ZAGLADA??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -Lenkaa-
Ja tez jestem neizla zawodniczka, do 16 IX mam oddac prace a napisalam 6 stron. Nie moge na to patrzec, nie wiem jak przelamac ta blokade... Bibliografie mam, temat jest OK, tylko nie mam sil usiasc i pisac... Surfuje po necie i sie obijam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ksennnaaaa.....
Ja swoja oddalam w zeszly poniedzialek 9.sierpnia, tyle ze pisalam prace dyplomowa. Pisanie kosztowalo mnie tez wiele nerwow i wyzeczen, zaczelam pisac w marcu, z dlugimi przerwami miedzy. Jestem taka szczesliwa, ze mam to za soba, nigdy wiecej!!! Zycze Wam wszystkim powodzenia i wytrwalosci, dacie rade!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eh.. ja w ciągu tygodnia muszę skończyć pracę licencjacką, a mam połowę... i w sumie nie zostało już mi tak dużo, ale cholera, nie mogę sie zmobilizować :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ardehel
Też się nie mogę zmobilizować. Pracę muszę oddać we wrześniu a nie mam nawet 6 stron. Zabieram się za to już od ponad roku i nie mogę. Jak tylko zaczynam pisać załamuje się i dostaje ataku histerii. Nie mogę przestać się obwiniać i myśleć o sobie źle. Jestem na takim etapie że boje się za to zabrać i zajrzeć do książek. Jedno zdanie potrafię poprawiać dziesięć razy. Wysiadam psychicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magister ekonomii
Ja tez bylam nastawiona w czerwcu na obrone na wrzesien ale sie zmobilizowalam i ukonczylam potem w tydzien:)Po kolejnym tyg.tj 5 lipca bylam juz po obronie:)Teraz juz zapomnialam ze sie bronilam...mialam spokojne urlop i beztrosko zajmuje sie tylko pracą:)takze nie ma co sie ociągac-wiem ze ciezko sie zmobilizowac ale sprobujcie a poczujecie co to za radosc:)powodzenia zycze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -Lenkaa-
Dzieki, magister. Ja mam to samo, normalnie blokada psychiczna... A stres coraz wiekszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość friduszka
U mnie podobnie, we wrześniu muszę pojawić się u promotora z napisaną pracą mgr, koncepcja pracy mniej więcej rozpisana, każdy rozdział określiłam co się ma w nim znajdować, skaczę po rozdziałach, prawie wszystkie napoczęłam, ale nie potrafię skończyć. A tak poza tym, obiecuję sobie codziennie, że przysiądę i będę pisać przynajmniej po 4-6 stron i nici. Mam nadzieję, że motywacja szybko wróci. Zasypiam z myślą o nienapisanej pracy. Serce zaczyna walić jak oszalałe na samą myśl i już się boją tych pytań wszystkich z otoczenia niedługo... to kiedy obrona ? :/ Jeszcze jest część praktyczna, ale najważniejsze narazie żeby się wdrożyć w pisemną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość licencja na licencjat
witam ja na poczatku wrzesnia musze oddac prace licencjacka, problem w tym ze mam zrobiony wywiad tyle ze nie wiem jak na podstawie tego wywiadu z robic analize badan wlasnych, przy ankiecie wszystko sie wylicza procentowo...a wywiad?? porównuje sie? kompletnie nie wiem... moze ktos z was wie jak to ma wygladac???? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem beznadziejnaaaa
ja mam do napisania prace mgrska, prostą, mam tylko plan nie moge sie za to zabrac mysle juz o zwroceniu sie do kogos, zeby mi pomogl to napisac co o tym myslicie? jeszcze jedno pytanie, dlaczego piszecie, ze macie czas na oddanie do konca sierpnia z tego, co wiem, to ja moge oddac do konca wrzesnia, ale moze sie myle ratunkuuuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość licencja na licencjat
ale kiedy masz oddac prace??? w tym wrzesniu??/ ja mam czas do 10...bo obrone mam 24 wrzesnia....to zalezy kiedy kto ma termin obrony... i raczej bym tobie nie polecala zlecania komus pracy...chyba ze tak na maksa zaufanej osobie bo gwarantuje ci ze oddasz plagiat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głowa az boli
jestem beznadziejnaaaa jak ty masz oddac prace do konca wrzesnia tego ROKU to ci wspolczuję ;/ praca magisterska musi miec conajmniej 70 str!!! ja nie wiem jak ty to sobie wyobrazasz....zreszta musisz sie wczesniej skontaktowac z promotorem bo pewnie jakies poprawki i wogole....nic nie masz??? nawet materiałow??? to radze ci sie ostro zabrac do pracy bo nie widze tego rózowo ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ichaaaaa
ja też ale wbijam w to, mam na to całe życie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głowa az boli
no spoko....tylko ze to sie wiaze z powtarzaniem roku...jesli jeszcze na studiach zaocznych to z kosztami....ale pzreciez macie na to cale zycie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem beznadziejnaaaa
ojej szkoda gadac w takim razie jestem pogrązona.. moja praca nie jest cięzka do napisania, tak mysle, podobny stopien trudnosci był na licencjacie, ja robie mgr uzupłeniajace zreszta juz dawno powinnam je zrobic, kiedys przerwałam, bo praca i tak zlecialo... nie musi miec az tyle stron tylko, ze po angilesku... najgorsze jest to, ze nie byłam na ostatnim seminarium, gdzie pani dawała wpisy, gdyz nic nie napisalam i sie wstydziłam jechac nie jestem umowiona z nia na nic czuje, ze cos spie...m czy to sie da naprawic? dzwoniłam do dziekanatu, powiedziano mi, ze mam czas do konca wrzesnia, ale jeszcze musze pojechac, by sie upewnic, z nimi nigdy nic nie wiadomo jesli napisze te prace, to jakos sie umowie z promotorka- co o tym myslicie??? mam szanse, czy mnie wyrzuci? ja mam akurat super panią, są naprawdę takie, ze strach sie bać, a ta jest ludzka poza tym pytałam w dziekanacie i mam mozliwosc wniesienia o przełozenie terminu zlozenia pracy- wtedy bede płacic (jestem na zaocznych) ale to moze jakas nadzieja co robic? napiszcie własnie odpisal mi na gg ktos, kto sie ogłasza.. ale pewnie biora duzo za napisanie takiej pracy, kurcze- widziałam gdzies jakies ogloszenia- ponad 2 tysiace a moja praca nie jest jakas mego trudna- nie studiuje na UJ powiedzcie, co mam robic???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość friduszka
Nie dołuj się, musisz się przełamać i jechać do promotorki. Miałam podobnie przy pracy licencjackiej, rok zwlekałam, wogóle nie pojawiałam się u promotora, dopiero zadzwoniłam do niego w wakacje i jakoś udało się dopiąć dyplom na wrzesień. Najgorsze jest uciekanie od problemu, jak przysiądziesz, zaczniesz pisać, skontaktujesz się z promotorką to zobaczysz jak od razu będzie Ci lepiej na duszy. Też pomyśl, że nie jesteś sama, dużo studentów tak robi. Poczytaj o syndromie prokrastynacji w google, może się tym odnajdziesz ;) ja się odnalazłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glowa za boli
jesli chcesz sie bronic w tym terminie wrzesniowym czy pazdziernikowym to musisz sie wziasc ostro do roboty. bo tak naprawde zostal ci niecły miesiac wliczajac konsultacje u promotora...usiadz i pisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A Ja Ci powiem,
że kiedy przyjdzie na mnie czas pisania magisterki to napewno zacznę od razu bez wahania. Ja się na studiach dużo uczę. Nie jestem bardzo zdolna dlatego muszę sie bardziej poświecić ale robię to dla PYCHY i wiem, że dopnę swego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blu skyyyyyyyyyyy
czy ktos mi powie jak wyglada analiza badan jak sie przeprowadza wywiad????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×