Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

lady stonehenge

nie ma pracy po anglistyce

Polecane posty

Gość kolejna anglistka
Podciagam temat. Zgadzam sie z tym, co juz ktos tu napisal: w szkole panstwowej typu podstawowka, gimnazjum, moga sobie pracowac osoby ktore zrobily zaocznie licencjat we wiejskiej szkolce. :P A jak ktos wlozyl duzo wysilkow w nauke podczas studiow, to chyba normalne ze oczekuje pracy ambitnej, w godziwych warunkach i za godna pensje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Babyboyyy
Jestem po anglistyce i podpinam sie pod temat. Tez jako studwntka bylam zafascynowana tym ile jestem w stanie wyciagnac za korki, za nauczanie w szkole prywatnej. Studia sie skonczyly, rozpoczelam dorosle zycie i widze jakie to bylo zludne.. Te wszystkie korki, ta praca w szkolach jezykowych to niepewne zrodlo dochodu- raz masz tyle innym razem masz tyle- wszystko zalezy ile osob choruje, ile dni wiolnych jest w miesiacu.. Ogolnie zaluje ze poszlam na angielski.. Bo siedze teraz w skzole podstawowej na 10 godzin w tygodniu, innej pracy znalezc nie moge, a w szkole tez nie ma wiecej godzin. Porazka ogolnie. Zastanawiam sie cZy nie wyjechac zagranice np, uk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z ta praca wszkole
to chyba zalezy od regionu sa takie gdzie brakuje chetnych po anglistyce do pracy i ucza z certyfikatami albo i bez nich. wiem ze np w poznaniu jest duza rotacja . jesli jestes z okolic to wejdz sobie na poznanski serwis oswiatowy tam sa ogloszenia rozne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tzreba bylo isc na polibude
debile

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolejna anglistka
w gore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolejna anglistka
w gore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malinowa Dzieweczka
http://forum.gazeta.pl/forum/w,23,108756998,108756998,Ja_juz_nie_moge_z_ta_praca_.html tylko zlikwidujcie spacje w linku dziewczyny ja już zanoszę CV do szkół i mam doła. jak zacznę kolejne studia np rachunkowość to je skończę w wieku 28 lat a już nie mam pieniędzy na tą ciągła naukę. Patrzę na te szkoły dzieci i wszystko i płakać się chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolejna anglistka
Malinowa Dzieweczka , to Ty zalozylas ten watek na "Gazecie"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malinowa Dzieweczka
Hej, właśnie to nie ja go założyłam ale jestem w podobnej sytuacji co autorka tego wątku. Tak pomyślałam, że warto tu go przytoczyć. Po to, żeby ostrzec trochę innych przed anglistyką ;-) ja żałuję, że studiowałam anglistykę włożyłam w to dużo wysiłku i serca, i nie sądziłam, że potem jedyna możliwość dla mnie to szkoła podstawowa i korepetycje. Byłam naiwna, myślałam, że dostanę jakąś prostą pracę biurową przejdę jakieś szkolenie itp. obecnie jakoś tam rozwijam swoje kwalifikacje ale nie mam gruntu w postaci stałej pracy, cofam się strasznie. Jak zaczynałam studia nie wiedziałam, że angliści pracują tylko na umowę o dzieło, zlecenie lub własną działalność. Szczerze mówiąc mając 18 lat, czyli wtedy kiedy podjęłam decyzję o tych studiach nie wiedziałam jakie są typy umów a nikt też mi nie doradzał. J angielski to jest moja pasja i duże zainteresowanie ale nie odpowiada mi praca na zlecenia lub w szkole panstwowej. całe życie sobie zepsułam tym wyborem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolejna anglistka
Malinowa Dzieweczka : ech, jak dobrze Cie rozumiem... Ja prawdopodobnie zmienie prace, teraz znowu mam kursy w firmach, nawet dosc duzo, ale moja szkola znow placi z opoznieniem, bo firmy zalegaja z platnosciami za kursy... Kursy zaczely sie pod koniec lutego, takze w lutym zarobilam ok.100 euro (super, no nie?Biorac pod uwage, ze sama sie utrzymuje), tej kasy do tej pory nie otrzymalam... Firmy sa w kryzysie, ale oczywiscie caly personel firmy, w ktorej mam kursy, dostaje wyplaty regularnie... Jak sobie pomysle, ze ci ludzie, ktorych ucze, zarabiaja co miesiac srednio od 1200 euro do 5 tys. euro (w zaleznosci od stanowiska), to mnie szlag trafia... Oni skonczyli studia i tyle zarabiaja REGULARNIE, obiadki w firmowej stolowce maja za darmo, znizki w silowni obok firmy i w restauracji obok i inne profity, firmowe komoreczki i laptopy... Stac ich na wziecie kredytu na kupno mieszkania i nie maja problemow z jego splaceniem (zreszta maja takie zarobki ze nie placa kredytu przez cale zycie), w rezultacie czego w wieku 30kilku lat moga pochwalic sie wypasionym mieszkaniem, samochodem, skuterem, itd. Ja tez skonczylam studia i nie mam nic... Nigdy nie bede zarabiac 2000tys. euro miesiecznie KAZDEGO MIESIACA, z normalna umowa... A oni zarabiaja kupe kasy i na dodatek czesto maja umowy na czas nieokreslony... Kiedys rozmawialam z kilkoma osobami tam o moim kontrakcie, to uslyszalam:"No coz...jestes we Wloszech...musisz to zaakceptowac bo wiele osob jest w takiej sytuacji". Jesli uwazaja, ze tak latwo zaakceptowac taki stan rzeczy, to niech pozbeda sie umow na czas nieokreslony, firmowych komorek, laptopow, darmowych obiadkow i innych profitow i niech sami pracuja sobie na zlecenia z nieregularnymi dochodami...No ale tak to juz jest ze syty glodnego nie zrozumie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malinowa Dzieweczka
Kolejna Anglistko, mam taką nadzieję, że się odbijemy od dna jeszcze w sowim życiu. Mam nadzieję, że ten pobyt we Włoszech pomoże Ci znaleźć dobrą pracę w PL w jakiejś korporacji. Pewnie już umiesz trochę włoski? Planujesz powrót do kraju? teraz mamy kryzys to nie polecam wracać ale za rok sytuacja podobno ma się poprawić. Ja też mam pretensje do losu, uczyłam w firmach na zlecenie i nawet sekretarka (oczywiście nic nie mam do sekretarek) ma umowę o pracę, stałe zarobki, i różne profity o których Ty mówisz. Myślę, że po ukończeniu anglistyki trzeba niestety sporo kasy władować w dalszą edukację jeśli się nie chce skończyć w szkole. ja jestem bardzo zdeterminowana, mam zamiar się dokształcać. strasznie mnie dobija to jakie są tego koszty, zwłaszcza, że wynajmuję mieszkanie i nie mam bogatych rodziców. ale po prostu się nie można poddać. Mam nadzieję, że los się jeszcze do nas uśmiechnie. "najlepsze" jest to, że wszyscy myślą, że anglistyka to bardzo dobre studia i po nich jest mnóstwo pracy. ale nikt nie zdaje sobie sprawy jaka to praca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Falafel
Zawsze kochalam jezyk angielski i uczylam sie go dla przyjemnosci, a nie z musu, wiec wiele osób doradzalo mi anglistyke, a ja sie zawsze zapieralam, ze angielskiego i tak sie naucze porzadnie, ale wykszatlcenie chce miec jakies konkrente oprócz samego jezyka. Po maturze wyjechalam do UK i rozpoczelam prace. Po dwóch latach poszlam na ekonomie, jestem na drugim roku, studiuje w Anglii. Co prawda napewno gramatyki nie znam tak dobrze jak ludzie po anglistyce, ale w UK i tak gramatyka nikt sie nie przejmuje. CO, co sa anglistami powinni sobie zrobic jakis kurs biznesowy czy cokolwiek takiego, zeby sie moc zalapac do pracy w jakichs duzych formach zagranicznych, które otwieraja filie w Polsce itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość keroone
A ja właśnie w tym roku kończe angielski i powoli zaczynam roznosic cv i zastanawiam się co to z tego wyjdzie. Mieszkam w niedużym mieście i jeśli chodzi o korepetycje to nie narzekam mam od 5 do 8 godz w tygodniu. We wrześniu szkoła językowa sie sama do mnie odezwała z propozycją pracy ale niestety musiałam zrezygnowac z tej oferty z powodu zbyt wielu zajec na uczelni. Obecnie chciałabym znalezc prace stałą plus kontynuowac korki ale zobaczymy co z tego wyjdzie bo wiadomo jak jest. Czekam na wpisy osób, które już skończyły studia i jak tam sobie radzą i jak sytuacja z pracą. Pzdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolejna anglistka
Malinowa Dzieweczka , tak wloski znam dobrze, ale poki co nie planuje wracac do Polski... Podoba mi sie tutaj... A to ze mam beznadziejny kontrakt, jest problemem, ale w Polsce w szkolach jezykowych byloby to samo....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anglistka :)
Do Malinowej, po pierwsze dzięki za bardzo pożyteczny wątek. Mimo, iż jestem po anglistyce, nie pracuję w zawodzie , potwierdzam wielkie problemy anglistów na rynku pracy oczywiście wyłączając pracę lektora/tłumacza. Pracodawcy nie mają pojęcia, jak cieżkie i żmudne to studia, nie wiedzą, że dyplom magistra anglistyki nie świadczy tylko o biegłej znajomości angielskiego, ale ogólnej pracowitości, wytrwałości i często erudycji absolwentów. Podejmując te studia, niewiele osób ma świadomość tych problemów. Ja też nie miałam. Praca w szkole państwowej tego nie wynagradza. Rozwiązanie to dodatkowe studia/ ogromny upór i zaakceptowanie warunków rynku (szkoły prywatne, państwowe/korki/tłumaczenia). Też się nie chcę poddawać, szukam fajnej rozwojowej pracy, ale czasu nie cofnę, ludzi i rynku nie zmienię. Muszę się dostosować. Pozdrawiam wszystkich anglistów. Ela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martucha83
Do Malinowej Dzieweczki Nie przejmuj się, ja jestem w identycznej sytuacji. Zaczynałam w gminnym gimnazjum które było jednym wielkim koszmarem. Obecnie pracuję tylko w jednej szkole językowej, i to też tylko dzięki koleżance, chociaż mieszkam w dużym mieście. Daj sobie dziewczyno spokój z tym forum, już lepiej pogadaj ze mną (gg 7256667). Studenci którzy tu wypisują nie mają ZIELONEGO pojęcia, jak wygląda rzeczywistość po opuszczeniu murów uczelni. Jak kiedyś odbierzecie ten dyplom, sami się przekonacie, że nawet szkoły prywatne będa was miały w nosie, bo nie będą już mogły odprowadzać mniejszych składek. Takich absolwentów jak Wy wyjdą tysiące, i zobaczymy co wtedy zdziałacie gdy o jedno miejsce pracy będzie się ubiegało 40 osób. Z dnia na dzień przestaniecie się liczyć (chyba że macie ciocię lub wujka który pracuje w szkole i Was wkręci). Ja też byłam taka głupia zaczynając studia, tylko że w moich czasach nikt jeszcze nie słyszał o "doradztwie zawodowym". Odradzam też wszystkim szukanie osob na korepetycje przez Internet. Nie macie nawet pojęcia, jakie pojebusy dzwonią do mnie. Chcą płacić 15 zł za 60 min, i żebym jeszcze osobiście do nich dojechała chociaż też nie mam samochodu. Lepiej pytajcie znajomych (tych normalnych), ktorzy mają dzieci. A tłumaczy nikt na umowę nie zatrudnia. Ja mam raz na kilka tygodni zlecenie, i też przeciętny człowiek z ulicy do mnie nie dzwoni. Ja nie narzekam, po prostu od września idę jednocześnie do szkoły policealnej, bo na podyplomówkę też mnie nie stać. Jak zajdzie potrzeba skończę i 3, ale stałej pracy będę szukać aż do skutku. Nauczę się trzech praktycznych zawodów, i w końcu w którymś mnie zaatrudnią, i może nie będzie takich jaj. Nawet w CV nie podam, że jestem po filologii angielskiej, bo zaraz zacznie się szufladkowanie mnie przez pracodawców. Malinowa Dzieweczko, nie upadaj na duchu, i przede wszystkim nie dawaj się tym debilnym "uczniom" i ich rodzicom. Wierzę że każdy człowiek ma w życiu do spełnienia jakąś misję, i Ty też ją znajdziesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jaka szkole policealna
zamierzsz zrobic? ja jestem po pedagogice op-wych znam srednio angielski skonczylam policealnie rachunkowosc mam kurs z płac i roboty niet. w szkole nie bo nie mam znajomosci w rachunkowosci nie bo nie mam doswiadczenia a szukaja wszedzie z 2 i wiecej letnim doswiadczeniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martucha83
Próbuj dalej i nie poddawaj się. Jeżeli założymy, że pracę można znaleźć tylko po znajomości, to najlepiej nic nie kończyć, nie podchodzić nawet do matury. Dzisiaj nie ma, a za kilka tygodni może się znaleźć. Rozpuść wici wśród rodziny i znajomych, jak najwięcej osób musi wiedzieć że szukasz pracy. Idę na różne kierunki, postanowiłam przeczekać kryzys w szkole-z jednej strony ucząc innych, a z drugiej ucząc się sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolejna anglistka
Malinowa, jak szukanie pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolejna anglistka
hop hop!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gastro
skonczyłem właśnie studia pierwszego stopnia, naprawde szukałem pracy bardzo ciezko ale wszedzie mi sie pytali co z doswiadczeniem, co jeszcze umiem... jestem świezo po szkole jakie mam miec doswiadczenie oprócz praktyk, studiowałem na dziennych, jakie inne studia jeszcze moglem robic w miedzyczasie? nikt do pracy mnie nie wziął, jestem na bezrobociu, ale mysle zeby kontynuować studie zeby umiec cos jeszcze, oczywiscie nie angielski i TU sie pojawia problem bo nie wiem co moge kontynuować!! czy ktoś mógłby mi doradzić jakie magisterskie studia moge kontynuować majac licencjat z angielskiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lekooomankaa
bo nie wystarczą tylko studia i papier, a potem marudzenie ze pozostaje nauka w szkole :/ angielski to przedmiot na którym trzeba się porządnie starać aby coś osiagnąć. Znam pewnego gościa który uczy fonetyki u nas w szkole. On po studiach wziął się pożądnie za siebie i szkolenie języka i co??? Obecnie jezdzi na szkolenia za granicę, prowadzi zajęcia w korporacjach. Wszystko się da.! Zrobić kurs przewodnika i uderzyć do biur podróży! trzeba troche inwencji a nie skonczyć studia i myśleć że was na uniwerku zaraz na wykładach zatrudnią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wejdzie tutaj
Oferty pracy na filologów linguajob.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wejdzie tutaj
Chodzi o to, że jeśli komuś po filologii nie odpowiada uczenie, to musi mieć konkretny pomysł na siebie, najlepiej już w czasie studiów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ars Neo
Autorko nie czytalam wypowiedzi innych, ale czy probowalas szukac prazy w charakterze NIE nauczycielki? Slyszlalam nie raz nie dwa, ze latwiej zatrudnic osobe z biegla znajomoscia jezyka i przeszkolic ja z innej materii niz odwrotnie (zwlaszcza, ze do jezykow trzeba miec dar, innych rzeczy jak obsluga jakiegos programu itp latwiej sie nauczyc). Moze tak sprobuj?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eewwaaaa
a ja skonczyalm anglistykę wlasnie w te w wakacje odebralam dyplom mgr. i nie mam pracy.. nie narzekalabym na pracę w szkole panstwowej, nie jest to praca dla kazdego i wiem jak wielu nauczycieli meczy sie w swojej pracy, ma depresje i gdy tylko ma okazje ucieka ze szkoly. a ja lubie kontakt z dziecmi, mialam okazje rok pracowac kilka lat temu podczas przerwy w studiowaniu w publicznym gimnazjum i moze nie bylo latwo ale mialam umowe o prace, ubezpieczenie, milą atmosfere w pokoju nauczycielskim, szacunek rodzicow i jak sie mi udalo dogadac z uczniami to i spotkania z nimi byly przyjemnoscią.. podoba mi sie idea uczenia dzieci, przekazania im czegos od siebie.. ale co z tego skoro w mojej okolicy nie ma obecnie ani jednego miejsca dla anglisty.. zlozylam cv do wszystkich szkol panstwowych w miescie i nic.. a miasto jest duze - ok. 100 tys mieszkancow. nie mam tego czym gardzą inni anglisci a taką prace podjelabym z pocalowaniem ręki.. od 2 lat pracuje w jednej szkole jezykowej ktora znalazla dla mnie kilka godzin ale jak wiadomo - praca zlecenie, pelno okienek, wielkie wymagania, musze chodzic do pracy nawet jak jestem chora i ucze tylko dzieciaki bogatych rodzicow rozkapryszone i rodem z 'Super Niani'.. tak wiec.. niefajnie ogolnie rzecz biorąc.. niefajnie.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie cos na temat ważności zawodu nauczyciela,czy jest jakis czas na rozpoczęcie pracy w zawodzie po zakończeniu studiów?bo słyszałam że jesli w ciagu 5 lat od zakonczenia szkoly nie zaczniemy pracy w szkole to później musimy coś tam odnawiać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×