Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

PaniMisiowa170

POMOCY CHCE MIEĆ DZIECKO CZ.II

Polecane posty

ja zżeram bułeczki drożdżowe mojej teściowej posypane brązowym cukrem i odgrzane chrupiące prosto z piekarnika :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też chcę bułeczkę drozdzową.... uwielbiam je Myszka zdjęcie z druhami i drużbami jest poprostu wyczesane, super ekstra the best of best :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
EfQa ale mi narobilas apetytu tymi drozdzowymi buleczkami....kurcze ja tu juz nie wiem co mam jesc , bo przez te chorobe to wogule apetytu nie mam, a taka buleczke drozdowa bym zjadla.....chyba zrobie jutro:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikolka dziekuje bardzo:) My i tak mielismy tylko 8 par, a moj brat mial chyba 14 par....to dopiero robili wrazenie:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To sa najzwyklejsze bułeczki robione domowym sposobem ale przez to że zrobiła je na słodko i posypała brązowym cukrem wyszły boskie! Jak je odgrzewam w takim małym piekarniku to cukier na wierzchu zmienia sie w chrupiący karmel . PYCHA!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myszko jakby sie dało wrzuciłabym kilka bułeczek na forum :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Efqa a mam jeszcze pytanie - czy ten lek na obniżenie można zacząć brac w dowolnym dniu cyklu. Bo jeśli tak to napisz w którym to wtedy pójde do gin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikolka pewno piszę to już po raz setny na tym forum ale uważaj na pierwszą tabletkę tej bromokryptyny jak ci ją lekarz przepisze. pod żadnym pozorem nie bierz całej od razu. pól albo ćwiartkę. moja gin zapomniała mnie uprzedzić i całą noc i cały dzień rzygałam za przeproszeniem jak kot , myślałam że sie przekręcę. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co ja zaczęłam brać jak mi się @ skończyła. i zawsze na @ robiłam przerwę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikolka pamiętam jak po tej pierwszej felernej tabletce to załamanie nerwowe przeszłam. Myślałam że nie będę w stanie brać tego leku i nigdy nie zajdę w ciążę. Nie poszłam do pracy, dyrektorka widząc w jakim jestem stanie dała mi dwa dni wolnego i kazała siedzieć w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ależ mi narobiłyście apetytu na te bułeczki:-) jeszcze 15 minut i uciekam do domku...chyba zajadę do cukierni po coś małego. Od rana jestem słomianą wdową więc mogę sobie pozwolić na małe co nieco:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Felicyty i do tego kawka z bitą śmietaną ...mmmm mniam mniam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej mam 15 min wiec nie wiem ile uda mi sie napisac, najwyzej bede pisac na raty... Bylam na porodowce w czwartek o 14,45. najpierw lewatywka, prysznic, podlaczyli mnie do ktg na 40 min. O okolo 15,30 puscili mi wody, masaz szyjki macicy (wcale nie taki straszny jak wszyscy mowia). O okolo 16 znowu ktg i pierwsze mininalne niebolesne skurcze i tak do 17. Potem drugi masaz szyjki macicy o 17,30 silniejsze skurcze ale nadal usmiechnieta ;) o 18,00 mowie ze zaczely sie silniejsze skurcze takie pozadne skurczybyki a polozna do mnie niech pani nie narzeka porod potrwa z 10h wiec pani niech nie panikuje. Przyszedl moj lekarz mowie ze boli bardzo. Przyniosl pilke. posiedzialam na niej z 10 min i krzycze do tej poloznej wrednej s... ze boli jka cholera ze to chyba juz a ona ze sie zmiana konczy i mam czekac na druga zmiane, ze do porodu daleko... zmienila sie zmiana mowie do drugiej \"pani boli- tak jak przy pierwszym dziecku pod koniewc\"a ona palila papieroska i mowi Kochanie wyluzuj nie panikuj, a ja sie dre ze juz nie moge, ona mowi ze da mi czopek a ja zaczelam plakac i mowie ze mam w dupie jej czopki i ma zawolac lekarza, albo mnie zbadac chociaz... podniosla laskawie koszule moja i powiedziala - o cholera ... ona rodzi- szybko lekarza wolac... jak juz przeszlam na typowe lozko porodowe to zaczela mi tlumaczyc co i jak a moj lekarz wzial mnie za reke i powiedzial do tej Pani- Marylka ty nie praw kazan Beatce tylko patrz ze ona wie co robic glowka juz jest!!!!jeszce jeden skurcz i mialam malego na brzuszku... Cdn bo uciekam do misia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oh....jeszcze pół godzinki i właśnie tak zrobię. Kupię bułeczkę, zrobię kawkę, włączę komp w domu i....powiem Wam jak pysznie smakuje:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O rany becia ale dzielna jesteś. zazdroszczę szybkiego porodu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Becia kochana gratulacje, bylas bardzo dzielna 👄 Felicity zaproszonko wyslane:) Dziewczyny ale u nas zimno na dworze....wyskoczylam tylko po chleb i bulki....brrrrrrrr....dobrze ze maz tego nie widzial bo by byla wojna;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myszka zaraz lanie dostaniesz! Chcesz byc jeszcze bardziej chora! Emilka ma werandowanie w pokoju bo dziś wiatr taki że głowę może urwać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc 2 ;) Przyniesli mi maluszka do piersi jak juz lezalam w sali poporodowej i zaczal sie koszmar... tak zaczal bolec brzuch... plakalm krzyczalam... porod to nic ;( dali mi czopek a ja czuje ze slabne ... wolam mojego lekarza... przyszedl i zajrzal pod koldre... powiedzial musisz byc silna bedzie dobrze nie ma juz czasu na wyjasnienia... biegiem na porodowke... Ja plakalam i sluchalam... mamy krew 0rh+? pani moei badania na cito i przygotpowac krew do transfuzji mierzyc tetno i cisnienie non stop, pyatm co sdie dzieje.. nawe moj kochany lekarz nic nie powiedzial tylko, zacisnij zeby bedzie dobrze... przyszla krew, moj lekarz - na sczescie nie bedzie konieczna zatamowalismy krwotok 2 litry krwi stracila... kroplowka z oksytocyna na obkurczenie macicy.... Juz po strachu powidzial po godzinie- najdluzszej w moim zyciu... malo braklo ;) CDN

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Becia niezły miałaś poród :) Najważniejsze, że wszystko jest ok i masz dzidziusia przy sobie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
felicity ja juz wysłałam zaproszenie Oki doki koniec obijania sie. uciekam robic obiad :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jezus Maria Becia! Aż się boję czytać części trzeciej !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Becia wiesz co częśc I dobrze się skończyła ale po części II to aż dreszcze po ciele przeszły, naprawde strach czytać część III

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkinia30
Hejka Becia gdzies ty biedna trafila chyba do rzeżni cie zawiezli na porod,rany boskie jestes strasznie dzielna. Mam nadzieje ze wszystko juz wrocilo do normy w twoim organizmie,musisz sie teraz bardzo oszczedzac po takim porodzie!! W glowie czasem takie historie sie nie mieszcza,ale niestety przytrafiaja sie takie rzeczy od czasu do czasu w zyciu realnym. Dobrze ze juz wszystko ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×