Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mineralka25

Starania z problemami

Polecane posty

dziewczyny miałam dzisiaj bardzo cieżką decyzje do podjęcia... byłam na usg w 10 dniu cyklu i okazało się że mam aż 8 pęcherzyków... i to praktycznie dojrzałych ( kilka już owyżej 2cm), a w bonusie jeszcze jeden wielki 5 cm torbiel... pani dr robiaca usg była mocno przerażona i spisałaby ten cykl na straty, chyba że starać się naturalnie, mając świadomość że i tak może być z tego ciąża mnoga - licznie mnoga... poszłam z wynikami do lekarza, dr oczywiście nie poczuwał sie do żadnej wiy, bo skąd mógł wiedzieć że aż tak silnie zareaguje na te zastrzyki z fostimonu, i dał mi 4 opcje: 1. odpuścic ten cykl i starć się od nowa na mneijszych dawkach w kolejnym 2. starać się naturalnie 3. podejść do IUI na wlasne ryzyko (musze podpisać takie oświadczenie, że decyduje się mimo świadomości że może byc to ciąża mnoga zagrażająca życiem) 4. brać dwa zastrzyki z elku powsztrzymującego owulacje, i w poniedzialek pobrać jajeczka do in vitro, i podać tylko dwa, a reszte jak się nada to zamrozić ja byłabym najbardziej za ta 4 opcją, ale mój mąż stwierdził że jeszcze nie jest gotowy do in vitro... ja tego nie rozumiem, ale muszę uszanować, i w zwiazku z tym staneło na inseminacji w poniedzialek, dzisiaj w nocy mam wstrzyknąć owitrelle, a na 12 w poniedziałek iść na IUI powidzcie mi czy dobrze postanowiłam ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzisiaj miałam o 14:30 IUI, niestety na nie pękniętych pęcherzykach, chociaż to trudno stwierdzic, bo niby dwa chyba pękły, choć w jamie nie byłu płynów, więc musiały peknąć już wczesniej, a za to po owitrelli wyskoczyły jeszcze jakies trzy małe... więc teraz sie modlimy by choć 2 lub 3 pękły dziś, jutro na 16 idę na usg, aby skontrolować czy pękły czy nie- i wtedy będe myślała co dalej, ale do tej optymistycznej wieści dochodząc, przed i po obróbce nasienia robią badania nasiena i wyobraźcie sobie że mój mąż miał dzisiaj 25% o kategorii A, a po obróce aż 30%, gdzie nasz najlepszy wynik to było 5% - modliłam się o to bardzo mocno, trzymałam męża na diecie wysoko białkowej i czerwonym miesie, a do tego od 3 tygodni brał L-karnityne 3x1 - nie wiem co tak na prawdę pomogło, ale to był istny cud, teraz tylko aby pęcherzyki pękły, bo jak nie to nie wiem czy nie powtarzać IUI jutro lub środę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sportsmenka, cieszę się, że poprawiły się nasionka - pojawiło się więc większe światełko w tunelu!!! trzymam teraz bardzo mocno kciuki żeby reszta planu nie zawiodła :) będzie dobrze! przytulam mocno 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no mam nadzieje że choć kilka pęcherzyków pękło, napisze wieczorem jak będę po usg... a jak tam podglądanie Majeczki? Widziałam fotke w 34 tygodni ciąży, super wyglądasz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziękuję :) akurat przeliczyłam się, bo nie miałam tym razem usg tylko badał mnie od środka(wszystko jest ok) a następna wizyte mam 24 czerwca-za 2 tyg i będziemy robić wtedy usg no i na jego podstawie będziemy umawiali się już na poród!!! Kosmos jakiś normalnie - gin mówi, że jeszcze 4 tyg i utulę Majeczke w ramionach :) że od tego 24.06 jeszcze jakieś 2tyg i rodzimy (nie będę musiała chodzić do końca i czekać aż samo wszystko sie zacznie, tylko jak dzidzia będzie dojrzała i gotowa to umówimy się na dany dzień i przyjedziemy na luzie do porodu) Nie muszę chyba mówić, jak sie strasznie cieszę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to czyżbyś się umawiał na cesarke? mi szczerze mówiąc lekarz też takową zalecił, ale ja jeszcze nic nie wiem, na razie czekam do 16stej, a potem napisze co i jak - buźka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak tylko mała nie urośnie ponad 3500g (a raczej nie ) to nie będę musiała mieć cesarki mój lekarz wyznaje zasadę nie czekania na termin, tylko jak dzidzia jest już rozwinięta i gotowa to umawia się na wywołanie porodu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja juz po usg, ten mój lekarz to straszny gbór... denerwuje mnie że nie daje spojrzeć na wyniki, ani nie daje wydruku, tylko sam patrzy, a ja bym tez chciała widzieć... więc tak z lewej strony miałam wczoraj 6 pęcherzyków, a dzisiaj 4 albo 3 (jak może nei wiedzieć ile dokładnie?) wiec niby dwa albo trzy powinny były pęknąć, a po drugiej mówił że jest jeden bardzo duży, pewnie torbielik i kilka mniejszych i że jest tam płyn, wiec może też któres pękły... ale to wszystkie chyba mnie zbytnio nie satysfakcjonują, ja bym wolała wiedzieć na pewno że chociaż dwa pęcherzyki pękły w odpowiednim czasie, a tak to nie wiem... od jutra mam brać luteine 3x2 i za dwa tygodnie iść na beta hcg, nie wiem jak ja wytrzymam, skoro zastrzyk owitrelli w nocy z soboty na niedziele na pękniecie to kiedy najwczesniej moge zrobić wiarygodny test z krwi, bo słyszałam ze ten lek zaburza wyniki i może dać pozytywny wynik jak sie zrobi za wcześnie a może ciązy wcale nie być... teraz mam dwa tygodnie cięzkiego, ale miejmy nadzieje owocnego czekania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no troszkę to dziwne, że nie możesz zobaczyć swoich wyników, masz do tego pełne prawo, powinnaś nawet dostać kopię do ręki na zawsze nie pośpiesz się ze zrobieniem testu tak jak ja, po 9 dniach od owulacji pokazał mi tylko 1 kreskę i lekko się załamałam, potem na 1 dzień przed spodziewana miesiączką zrobiłam wieczorkiem bo nie dawało mi to spokoju i pojawiła się bledziutka druga kreska. Rano z porannego moczu była juz wyraźniejsza. Także zrób w dniu kiedy powinna się pojawić @, wiem jak ci będzie ciężko czekać, jak dni będą się dłuzyły Mnie od samej owulacji pobolewał brzuch jak na @, od razu miałam strasznie tkliwe piersi i zasypiałam na siedząco, dosłownie w 1 minutkę ale jak wiadomo - każda kobieta jest inna i ma inne objawy (lub ich brak), nie ma sie co nakręcać ŻYCZĘ POWODZONKA!!!! (nie dziękuj przez pprzypadek :) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem gdzie reszta ja jestem, i teraz mam z dwa tygodnie czekania, za chwilkę lece do apteki po luteine, mam teraz brać aż 3x2, i miałam zacząć najwczesniej w środe, czyli dziś, ale z uwagi na to że wczoraj wieczorkiem i dzisiar rano postawiliśmy jeszcze na własne starania, głownie po to by popękały zaległe pęcherzyki, to wezmę dopiero na wieczór, choć może powinnam poczekać do jutra rana?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja po wizycie u ginki i było bardzo miło! zbadała mnie. macica miękka, szyjka ok, serduszko biło 140 uderzeń na minutę. oczywiście miałam podwyższone ciśnienie, ale u mnie to norma. mam bóle brzucha, ale one pewnie są spowodowane tym, że macica się powiększa. generalnie nie ma powodu do niepokoju, chociaż jeszcze przez ten miesiąc mam brać leki. potem najprawdopodobniej będą odstawione, przynajmniej duphaston. Ginka powiedział, że przewiduje ona u mnie ruchy koło 20 tc że na razie to absolutnie nie mam powodu do paniki (bo nie czuję jeszcze ruchów) , tym bardziej, że wszystko jest w porządku! no i mówi, że na początku te ruchy to będą takie bulgotania, przelewanie się, jakby rybka pływała bardzo delikatne! no nic! czekam cierpliwie! takie przelewanie, bulgotanie to ja mam zazwyczaj rano jak się obudzę i leżę, ale nie potrafię powiedzieć czy to ruchy ? i nie mam tego codziennie! no, ale tym się już nie martwię :) a no i najprawdopodobniej będzie dziewczynka, ale nie jest to pewne na 100%. ginka powiedziała, że nic między nóżkami nie sterczy, ale trzeba to jeszcze potwierdzić! sportsmenka trzymam mocno za Was kciuki! no musi się Wam teraz udać! A co u pozostałych kobitek? 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
byłam dzisiaj na pobraniu krwi na beta hcg, jutro powinnam mieć wyniki - wierzę że się udało, mam taką wielką nadzieję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) nic więcej nie napiszę aby nie zapeszać ;) czekam z niecierpliwością na wieści

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mona78
Hej dziewczyny dołączam . u mnie zaczęło się od nieregularnych miesiączek, byłam w szpitalu i okazało się ze to prolaktyna za wysoka,podejrzenie niedoczynność tarczycy i wysoki testosteron. Dostałam Norplolac na zbicie.Od roku staram się o dzidziusia ostatnio byłam u gina i od czerwca będę brała clo i duphaston. Mam nadzieję , że to zadziała, tak bardzo chce. 16 dc był w poniedziałek śluzówka 11 mm, pęcherzyk dominujący 26 mm ale gin powiedziała ze wygląda na to ze owu nie było. Martwię się ze to kolejny stracony cykl a na dodatek mój mężczyzna d wyjechał służbowo. Zastanawiam się czy jak w nd było przytulanko to jest szansa. Czy clo zadziała tak bym chciała. Gin mówiła że jeszcze 2 cykle z clo a jak się nie uda to trzeba pomyśleć o innych metodach, jestem załamana. To takie wszystko techniczne a przecież delikatny temat.... Co myślicie dziewczyny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj Mona ! widze że piszesz o swoich problemach i działaniach, a sprawdzałaś też nasienie męża - też dość istotne, a oprócz clo na stymualcje, możan wziąść zastrzyk z pregnylu lub owitreli na pęknięcie pęcherzyków, tak aby wymusić owulację jedną metod wspomagania jest insmeinacja nasienia męża bezpośrednio do macicy, jak się bedzieci estarali przez dłuzszy czas bez skutku, to to jest jedna z metod warta wypróbowania ale mam nadzieję że już wam się udało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mona - witaj! wysyłam Ci fluidki i pyłki aby przytulanko dało efekty! Na mnie samo clo niestety nie zadziałało, nie dojrzewały mi po nim jajeczka, nic nie drygało nawet i musiałam brać Fostimon/Menopur ( ten sam skład ale inne nazwy handl.) i dopiero on w połączeniu z clo dał efekt. Trzymam kciuki aby u Ciebie nie trzeab było aż tak ingerować! pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wg kalendarza na 21 lipca ale mała ma byc wcześniej 24 czerwca ide na wizytę i mamy ustalić wstępny termin, wg gina gdzieś za 3 tyg powinnam już tulić Majusię w ramionach :) nie mogę sie doczekać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) wiem koteczku, podczytuję was na topiku \"lipcówek\" od jakiegoś czasu aha, my tez mamy tak samo na imię - hihihi zyczę powodzenia i szybciutkiego wyklucia małej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jakos tak wyszło... teraz i tak ciężko sie wbić bo wy juz jesteście zżyte ze soba ale bardzo lubie was czytać i wyłapuję różne rady doświadczonych mamusiek :) poza tym w sumie teraz mniej siedzę na kompie a wam pisanie całkiem nieźle idzie, nie mozna nadążyć z czytaniem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mona78
dzięki dziewczyny za przyjęcie. Do Shila i Sportsmenka , nasienie już dawno przebadane jest bardzo dobre, właśnie mi gin sugerowała inseminacje jak nie będzie ciąży niebawem. Oby wasze fluidki zadziałały. Ja nie dostałam pregnylu choć wiem ,że dziewczyny dostają. Muszę spytać lekarz następnym razem bo pęcherzyki mam ładne więc chodzi raczej o to, że nie chcą pękać. Do niedawna nie miałam pojęcia , że może być tyle rożnych powodów dla których nie można zajść. Takie to smutne ze kto bardzo chce to nie może.... pozdrowienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mona78
wiesz Sportsmenka mam nadzieje że Twoje IUI sie uda , zresztą wszystkim nam tego życzę. Byłabym wdzięczna gdybyś napisała jak to wszystko wygląda , badania , przygotowania, gdzie się robi zabieg i jak Twój M to znosi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestety... beta-HCG 1,4 mlU/ml czyli w normie (do 5,3), niby to lepiej niz w zeszłym cyklu gdzie było poniżek 0,1, ale ten wynik dzisiejszy to pewnie jest podwyższony jedynie ze względu na ten zastrzyk z owitrelli który brałam 12 dni temu... nie wiem czy ten wynik ma jakiesz magiczne sznase aby wzrósł do 16-156 jak powinien być w 3 tygdoniu ciąży... chyba raczej juz nie, nie wiem czy przestać brać luteine, chyba tak bo po co sie dalej szpikować hormonami, ja sama nie wiem co teraz już robić... załamana :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mona sam zabieg nie jest skomplikowany, większość lekarzy woli robić inseminacje na stymulowanym hormonami cyklu, najprosztsze i najtańsze to clo w tabletkach, z droższych i moze lepszych są zastrzyki hormonalne, ja juz testowałam jedno i drugie, mi po clo pączkowały pecherzyki dobrze, pierwszym cyklu stymiulowanym miałam ich aż 6, a w drugim 8, i wtedy tez brałam zastrzyki z fostimonu dodatkowo, za to ten całkiem pierwszy cykl mialam na naturalnym jednym ęcherzyków, ale dośc o mnie, wróćmy do zabiegu - trzeba monitorować cykl, aby sprawdzać dojrzałość pecherzyków, jak już są wystarczajaco duże to można dać pregnyl lub owitrelle (pregnyl jest cieżko dostac, a owitreela jest zamiennikiem) która ma za zadanie spowodować pęknięcie pecherzyków po 36 godzinach od zastrzyku, potem zgłaszacie się do lekarza, mąż idzie do swojego pokoiku i oodaje nasienie do pojemniczka, potem to nasienie jest odpowiednio obrabiane, wirowane, oddzielany jest płyn ejakulacyjny od plemniczków i jak juz to nasienie jest przygotowane, to Ty idziesz na fotel, a lekarz używając strzykawki z igiełką wprowadza nasienie bezpośrednio do macicy, skąd plemniki mają łatwiejszy dostęp do jajowodu, bo nie musza juz pokonywać blokady w szyjce macicy, gdzie cżesto mamy wrogi śluz, który je osłabia albo zabija... leżysz dalej na fotelu przez jakieś 10-15 minut z nogami i pupcią w górze, a potem do domciu, najcżeściej też lekarz przepisuje luteine albo dufaston na pomoc w zagnieżdżeniu się zarodka i podtrzymania ewentualnej ciąży jak bedziesz miała jeszcze pytania, to smiało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mona78
Sortsmenka dziękuję bardzo za wyczerpujący opis, puki co chyba wystarczy, jak będę się wybierać to pewnie jakieś wątpliwości jeszcze się znajdą wtedy pewnie trochę Cię pomęczę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×