Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Fragonard

Kobitki ze starego topiku o wojakach-zapraszam!

Polecane posty

napiosalam tak dlugiego posta i wszystko mi sie skasowalo :( trzymam malego na rekach, moze piozniej jeszcze raz sprobuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Wreszcie mam troszkę czasu żeby napisać:-) Pauluś jesteś piękną, wartościową i silną kobietą, dasz sobie bez niego radę, a K powinien sobie głowę zbadać bo mu szwankuje! A życiową porażką to on jest! Marta faceci to już tak mają, że zapominają o dla nas istotnych sprawach. Oni mają troszkę małe móżdżki i nie wszystko się w nich mieści:-) Nie przejmuj się nim, może miał jakiś gorszy dzień, albo dni. Teraz myśli o swoim maleństwie, który w brzuszku Ci szaleje:-D U nas dziś okropna pogoda chyba tylko u Kingi jest słoneczko:-) Pozdrawiam i całuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Euforia_23
Dziękuję dziewczyny :* Martuś, zdaje się że nie jestem zbyt odpowiednią osobą do tego typu rad ale nie mogę nic nie odpowiedzieć na Twojego posta bo coś mi ta Twoja sytuacja przypomina... Nie przejmuj się kolesiem, skup się całkowicie na sobie i dzidziusiu! A on albo się ocknie jak tylko przyjdzie na świat wasz maluszek albo będzie tylko gorzej... czego Ci absolutnie nie życzę! Jednak niezależnie od sytuacji myśl głównie o tym żeby Tobie i maleństwu było jak najlepiej. Trzymam kciuki żeby Wam się ułożyło :*:*:* Ja się cały czas staram trzymać...ale zabija mnie to czekanie na sprawę, dobijają mnie wizyty K i jego spotkania z naszą córeczką... A jeszcze bardziej boli samotność. Ale muszę jakoś to prztrwać i wierzyć że ułożę sobie życie. Najważniejsze że mam wspaniałych ludzi którzy są przy mnie. Kinguś u Ciebie słoneczko świeci?! Farciara! A z tym śniegiem to masakra jak się patrzy... i pomyśleć że jak 3 lata temu pod koniec października brałam ślub to grzało słońce... :) Aniu, dziękuję za to co napisałaś :*:*:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
halo :) no tak już jest,faceci nigdy nie pamietają i portafią spieprzyć wszystko....myślicie że tylko u Was tak jest ;) No słonko swieci,dziś znow piękna pogoda :) nie zazdroszczę Wam tego sniegu,chyba bym sie załamała gdyby tutaj spadł śnieg,ale to niemożliwe :D Ogólnie jest super! :) całuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) Pauluś główka do góry:)będzie dobrze i juz:* a u nas...parę cichych dni było ale wkoncu zaczął sie odzywac i pytac o co mi chodzi...no po prostu Ci faceci to naprawde mają bardzo małe móżdzki jak Ania napisala:)aż czasem trudno w to uwierzyc...D ale wygadałam mu wszystko i jak na razie jest lepiej...jak będzie dalej sie zobaczy...ona ma jedna podstawową wadę jaka jest przynoszenie problemów z pracy do domu:O nie znosze tego!!!!!jak go w pracy wkurzą albo jak ma tam jakis problem to wyrzywa sie na mnie w domu!!!dramat!!!kiedys juz zaczął nad tym panować ale znowu cos mu zaczęło szwankowac więc trzeba go przywrócic do dobre tory. przynajmniej sam przyznał że jest ostatnio jakis nerwowy i przeprosił...chociaz tyle.... no nic... zobaczymy jak to będzie..ale w takich momentach boje sie że jak dzidzius juz będzie po tej stronie brzuszka to będziemy mieli dla siebie jeszcze mniej czasu i znowu sie oddalimy:(ale wierzę że jakos przetrwamy i damy sobie jakos z tym wszystkim radę... trzymajcie kcuki:) Martuś a jak tam u was po ślubie i jak tam mały Michałek??ucałuj go od nas:*:) rano mnie dziwnie brzuch bolał jak na okres:(ale na szczęscie juz przeszło:)jeszcze 5 tyg. nie moge sie doczekac:) ide sprzątnąc i jakies ciasto upichcic bo jutro goscie:) Pozdrawiam cieplutko 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny :) dawno nie pisalam, nie mialam za bardzo czasu moje dziecko raz spi raz nie i czasem po prostu mam przechlapane... w nocy praktycznie nie spi, w dzien tez z tym ciezko i czasem juz wysiadam nie wiem co jemu jest. co do malzenstwa to jest fajnie nie powiem, ale sa chwile kiedy mam serdecznie dosc mojego meza, co mialo tez miejsce zanim za niego wyszlam wiec w sumie za wiele sie nei zmienilo, poza tym ze mam nowe dokumenty i 700 zl na palcu :P z nowosci to to, ze Michaś zaczyna raczkowac :) na razie nieudolnie ale jednak juz cos sie kreci w tym kierunku, potrafi sie przeczolgac do czegos co go interesuje, staje juz na czworaka i macha dupka do przodu i do tylu hehe smiesznie to wyglada no i na czworaka zrobil juz dzisiaj dwa kroki hehe a tak ogolnie to te same problemy a moze i nawet wieksze, ale jakos idziemy do przodu. no i rodzinka sie powiekszyla suczka na dzialce sie oszzcenila i mamy dwa szczeniaczki parke :) Martus a jak ty sie czujesz?? jak tam z mezem, polepszylo sie?? czujesz juz ten stresik?? :) Paulka co u ciebie? Kingus planujecie moze w niedalekiej przyszlosci poczac malego klonika K lub J?? :) Aniu jak tam w pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Euforia25
Martasku kochany trzymam kciuki żeby z każdym dniem (a tymbardziej po porodzie) bylo między Wami coraz lepiej. I niech Cię ten Twój mężuś nie stresuje, niech się nie wyżywa, bo się tam do Was pofatyguję:) Ten ból który opisywałaś to może to są te skurcze przepowiadające...hę? Buziaki Słońce!! Martuś (wesolutka) ale ten czas leci!!! Dopiero co rodziłaś a Twój skarbek już zaczyna kolejny etap :) raczkowanie, podciąganie i jak nic lada moment będzie chodził:)) Cudnie! Ściskam Was mocno! Aniu, Kinguś co u Was?! Ja 28 października miałam 3 rocznicę ślubu i wiecie co dostałam w prezencie...? "Zaproszenie" z sądu na pierwszą rozprawę rozwodową... Płakałam...lecz nie wiem czy z żalu, ze strachu, czy ze szczęścia... Patrzę na NK na tą nową dupę mojego ex i przepełnia mnie złość, obrzydzenie i w ogole jakoś tak nie fajnie jest. Nic mi się nie układaa wręcz przeciwnie...ale dobra, nie przynudzam. Postanowiłam przejść metamorfozę. Zamówiłam sobie dekoloryzator i zamierzam ściągnąć ten ciemny brąz z włosów, O! Co o tym myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam was dziewczynki:) Martuś...mój urwisek jest jeszcze w brzuszku ale chyba też mało co śpi...wierzga tą swoją dupka w te i we wte że czasem juz mam dość:D stresiku nie czuje jeszcze...poczuję chyba dopiero na porodówce:D a małemu sie nie spieszyna tą stronę...w piątek miałam wizyte...i jak na razie dobrze mu w brzuszku....mamy jeszcze nie całe 3 tyg...ale jak do 20 dalej nic sie nie ruszy to chyba wszystkie okna umyję i nie ważne jaka pogoda wtedy będzie....możę być nawet mróz:Dza podłogi też sie wezmę...a jak to nie pomoże to jeszcze mężula nieznosnego pomęćzę jakims seksikiem....żeby przyspieszyć ten nasz poród:) a problemami się nie przejmuj....u wszyscy maja większe czy mniejsze....ważne że idzie do przodu:)a to oznacza że będzie coraz lepiej:) z mężulem...lepiej....czasem ma takie dni że mam go dość i wtedy najchętniej dałabym mu po ryjku!!!:Dmasakra...ale cóz...kurczę kocham go strasznie mimo tych jego cholernych wad.... Paulka.....ty sie nie smuc takim draniem nie fajnym....masz swoja słodka kruszynke przy sobie...a niedługo znajdziesz najwspanialszego mężczyznę na świecie....główka do góry kochana...bęzie dobrze i nie ma żadnej innej opcji...a twój ex jeszcze kiedys pożałuje wszystkiego....zobaczysz że tak będzie prędzej czy pózniej... a co do metamorfozy...to pewnie że tak:)to zazwyczaj jak nic poprawia humor:)choc i tak juz jestes taka śliczna że śliczniejsza być chyba nie możesz:):):)🌼 Kinguś i Ania....co u was??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was kochane! W końcu mam troszkę czasu, żeby napisać:-) u mnie nic ciekawego szkoła, praca, Ł jeszcze remont będę miała przed świętami, więc same rewelacje jak na razie;-)A dentysta u którego pracuję jest fajny i w końcu robię w tym zawodzie, który mi się podoba:-) Martuś (wesolutka) Twój Michaś lada moment, a będzie Cie gonić:-) może jak już zacznie chodzić to bardziej się zmęczy i w nocy zamiast budzić mamusie będzie grzecznie spać:-D Pauluś Tobie w każdym kolorku będzie ładnie, bo masz bardzo śliczna buzie, ale mała metamorfoza na pewno poprawi Ci humorek:-) Ja wieże, że Twój ex będzie tego żałował prędzej czy później, miałam podobna sytuacje w rodzinie i cioci się ułożyło znalazła super faceta, a jej byłemu życie dało w dupe!U Ciebie też tak będzie zobaczysz, ja jestem tego pewna:-)Buziaki Martuś oni już tak mają, że razi ich kochamy do szaleństwa, a innym razem mamy ochotę im walnąć, taki gatunek, co zrobić;-) z moim też mam to samo. Ale my też mamy swoje humory:-) regularnie raz na miesiąc:-D Kinguś co tam u Ciebie dawno się nie odzywałaś??? Całuski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc kobitki wczoraj pisalam wiadomosc i widze ze sie nie wyslala, albo zwyczajnie ja jej nie wyslalam :O kiszka w kazdym razie Michas uczy sie juz raczkowania, staje na kolanka i buja sie do przodu i do tylu i ma wielka frajde hehe zgina sie tez juz do siadania i podejrzewam ze za jakis miesiac sam juz z pleckow sie podniesie i usiadze :) co do gorszych spraw to, maly mi nie spi w nocy a teraz do tego doszedl jeszcze dzien. wczoraj drzemki po 10 minut sobie urzadzal mnie jakis czas nie bylo w domu A z nim byl. ale strasznie mnie to meczy, nie wiem czy to zeby czy co ale juz od dluzszego czasu ma problemy ze snem. kiedys ladnie po karmieniu wieczorem zasypial teraz to trwa 2 godziny, troche zje obudzi sie bawi sie jakis czas pozniej znowu go karmie i moze wtedy przy dobrych wiatrach zasnie :( musze sie z nim przejsc do lekarza bo tak nie moze byc, ja zcuje ze jemu cos moze dolegac bo w nocy tez kiepsko bardzo spi a ciagle domaga sie cycka i ja juz tym karmieniem jestem wykonczona. zastanawiam sie nad przejsciem na butelke. co do malzenstwa to za wiele sie nie zmienilo, poza tym ze zloty krazek na palcu, zmiana dokumentow a reszta tak samo. ale dobrze mi z tym, chociaz czasem mam ochote mojego meza normalnie udusic!!! co mialo tez miejsce zanim za niego wyszlam hehe napiszcie co tam u was?? ja za niedlugo koncze 25 lat :O porazka starzeje sie wrrr Martus Miłoszek daje popalic? czujesz juz ten stres przed porodem?? i jak tam stosunki z mezem?? Paula a jak u Ciebie, byla juz sprawa rozwodowa?? Kinga macie w planach w niedalekiej przyszlosci stworzyc malego klonika?? hihi Aniu jak tam w pracy?? mam nadzieje ze tym razem mi sie wysle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem jestem ;) U nas w porządku. Wesolutka,haha owszem jakoś ostatnio zmienił się pogląd mojego J na posiadanie potomka :D ale narazie nic szczególnego w tym kierunku nie robimy,poprostu co będzie to będzie :) Pozatym wszystko po staremu. 2.11 było pół roku po naszym slubie,czas leci jak szalony...a dopiero co byliśmy w Polsce...ehh kolejne świeta spędzimy z dala od rodziny,nie opłaca nam sie lecieć a po drugie ja i tak mam największy zapiernicz w pracy w świeta,więc nie ma opcji na latanie do domu nawet na 2 dni... Słuchajcie korzystacie z facebooka? ;) ja ostatnio tylko z tego korzystam więc tam miałybyśmy częstszy kontakt. jakby co to pośle Wam na email moje dane :) całuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzień dobry :) jak tam?? ktoś nowy w ciąży? a może Marta już urodziła?? czekam na wiesci :) całuje mocno!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Kochane co myślicie o tym: Mój narzeczony chodzi na wszystkie rodzinne imprezy jakie są w mojej rodzinie (urodziny babci i dziadka, chrzciny, święta) ja też do niego chodzę, ale za tydzień są urodziny jego babci i ona zaprosiła jego rodzinę (mamę, tatę i brata) na obiad do restauracji, a o mnie zapomniała:-( smutno mi, a do tego jak gadałam o tym z Ł to powiedział, że jeszcze nie jestem jego rodziną więc nie musi mnie zapraszać :-( moja rodzina traktuje go jak członka rodziny, a jego rodzinka to tylko mnie się pyta kiedy wezdmiemy ślub!!!! Szczególnie przyszła teściowa mnie denerwuje, mówiąc:"to kiedy zamawiacie sale"!!! Powiem wam szczerze jak tak mnie ciągle naciskają to po prostu wesela mi się całkiem odechciewa!!! :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam z rana:) Kinguś jeszcze nie urodziłam....małemu sie nie spieszy kompletnie:O w niedzielę do szpitala jade...wtedy się okaże czy zostanę czy jeszcze wrócę do domku:) a z fecebookoa nie korzystam...:O Aniu....powiem Ci szczerze że mi też było by przykro cholernie:( uważam że nie ładnie wyszło i babcia się nie popisała....ale babcia jak babcia...wiesz one mają swoje humorki i jakies tam dziwne przyzwyczajenia....ale twój men powinien jakos moze zareagować??niewiem....albo chociaz w inny sposób ci to wytłumaczyc....niewiem jak uważam że taki długi związek i zaręczyny to juz prawie jestescie rodzinką.... kurczę...ale każdy patrzy na takie sprawy inaczej więc trzeba moze też zrozumieć i twojego Ł i jego rodzinke....moze oni inaczej do tego podchodza.... głowa do góry i napewno wszystko sie jakos ułoży...🌼🌼 Martuś i Paulus co u was??:) Martuś twój synek z tego co widzę na zdjęciach to mała kopia twojego męża:)jeszcze nie widziałam trak podobnego dziecka do tatusia:)super:)i jaki juz duży jest....ale ten czas leci:) A ty Pauluś mam nadzieję ze na codzień też jestes tak pięknie uśmiechnięta jak na zdjęciach:):*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
halo :) ale dziś pogoda do tyłka u nas :( leje i leje... od poniedziałku wracam do pełnych obrotów w pracy i czasu nie bede mieć juz w ogóle aż do końca tego roku :O ale najważniejsze że praca jest i z tego się cieszę! Aniu,no cóż,babcia mogła by się troche zrehabilitować,w końcu jesteście już narzeczeństwem więc troche głupio że Ciebie nie zaprosiła :O ale tak jak napisała Marta,to jest osoba starsza,tak to jest w tym wieku i wiele trzeba im wybaczać ;) nie przejmuj się zatem bo nie ma sensu,a przed Wami jeszcze milion takich imprez rodzinnych :) Co do Michałka,zgadzam się,kopia Tatusia :D Paula,z tego co wiem to jakoś żyjesz,najważniesze to nie poddawać się i brac z życia pełnymi garściami to co najlepsze! :) No i masz Majusie która kocha Cię bezgranicznie!!! uciekam pod prysznic a potem jakis obiad musze przyszykować Mężowi :) całuje mooocnooo :*:*:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniu,a co do przyszłej teściowej to trzeba raz a porządnie wytłumaczyć jakie są Wasze plany i kiedy zamierzacie wziąć ślub. Bo inaczej ciągle będzie pytać. A wiem jakie to potrafi być denerwujące,pytania typu " to kiedy ślub" itp itp " :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam kochane! Na początku chcę Wam podziękować, bo naprawdę potraficie podnieść na duchu:-D Sprawa z babcią się wyjaśniła, nie zaprasza żadnych dziewczyn ani narzeczonych, bo z jedna kontakty są nie za dobre i nie chce by ktoś poczuł się urażony, że jego partnerka nie została zaproszona.Troszkę to pogmatwane, ale już na babcie się nie gniewam:-) Martuś urodziłaś już ???:-) Kinguś ja z fecebookoa też nie korzystam:-( Ja również potwierdzam Michałek bardzo podobny do tatusia:-) Kinguś z tym ślubem to ja nie mogę konkretnie powiedzieć, bo nie mam pojęcia kiedy to będzie na razie nie odczuwam takie potrzeby i nie jestem gotowa na ślub kościelny. Jak następnym razem będzie pytać to jej powiem, że jak zaplanujemy datę ślubu to się pierwsza o tym dowie i niech się nie pyta mnie za każdym razem jak u nich jestem!!! Pozdrawiam gorąco, całuski:-*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:* Anka,a może powiedz jej to co napisałaś tutaj ;) Pamiętam jak mnie(nas) wkurzały pytania o ślub... a jak w końcu się zdecydowaliśmy to wszyscy w szoku że tak szybko :D bo u nas sprawa od decyzji do ślubu potoczyła sie blyskawicznie,ale to już Wam pisałam :) A ja tak wcześnie bo na 7 do pracy,jest 5.10 wiem wiem wcześnie ale ja lubie mieć więcej czasu rano zeby na spokojnie sie przyszykować i nie stresować się że szybko szybko bo się nie wyrobie. Zaraz ide pod prysznic-to podstawa! :) życzę udanego tygodnia i posyłam całuski !!! Martus,jeśli jeszcze nie urodziłaś to trzymam kciuki za bezbolesny poród a jeśli już jesteś Mamusia to czekamy na relacje i zdjęcia Maleństwa!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kinguś właśnie zamierzam jej to powiedzieć, choć do niej chyba nic nie dociera:-( na szczęście ja u nich bywam rzadko więc da się to wytrzymać, moja mama się mnie nie pyta kiedy ślub, powiedziała, że jak będziemy gotowi, a nie się spieszyć żeby na wsi nie było plotek!!! Martuś ja też życzę bezbolesnego porodu i żeby wszytko poszło dobrze:-) Kinguś doskonale Cię rozumiem, ja też wole wstać wcześniej żeby się z wszystkim wyrobić,a nie bać się że mi czasu braknie:-) Z nami kobietami to już tak jest:-D Wesolutka, Paula co u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam kochane dziewczynki:) jeszcze nie urodziłam:O i jak na razie nic sie nie szykuje...może w tym tyg sie uda:)trzymajcie kciuki:)choc chyba czop śluzowy powoli odchodzi więc idzie do przodu:) dziękuję za życzenia odnosnie porodu:)mam nadzieję ze się sprawdza:)i obiecuję że dam od razu znać co i jak i zdjęcia oczywiscie poslę:) a co do wstawania...to ja przeciwnie:D zawsze wstaje na ostatnia chwilę:Dale ja to wyjąkowy śpioch jestem:) pooozdrawiam cieplutko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej MArtuś i jak Miłoszek juz jest?? u nas wzsystko dopiero teraz zaczyna sie rozkrecac. ja neiw iedzialam ze dzieci tak szybko lapia wszystko. a wiec tak, raczkuje :) wspina sie po lozku lezaczki i kleka a od wczoraj zaczal stawac na nogipodczas wspinana SZOK!!! ale jeszcze siedziec sam nie potrafi. bede miala wiecej czasu top napisze cos wicej. tego posta pisalam 3 godziny :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widze cisza... nie jestem pewna czy mam kom do Marty, pozniej sprawdze i jak cos to eske wysle do niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam kochne dziewczynki:) no więc urodziłam:)ale to był dramat nie poród:Oskończyło sie cesarskim cięciem...a Miłoszek musial 2 dni byc w inkubatorze bo był troszkę niedotleniony:(na szczęscie wszystko dobrze sie skończyło....w czwartek zaczeły mi sie rano wody sączyć...o 15 podlączyli mi kroplówkę bo skurcze miałam ale ich nie czułam...o 22 zaczęłam czuć....i z minuty na minute były coraz silniejsze....a rozwarcie caly czas 3 cm. i nic a nic więcej:(w nocy wody odeszły bol coraz silniejszy....brzuch plecy i bóle parte wszystko naraz calą noc i pół dnia...już wymiotowalam z tego wszystkiego:(cały czas musialam leżec pod ktg tętno z rana zaczęło słabnąć:(czekali by z cesarką do 15 ale na szczęscie mój lekarz wszystko przyspieszył....gdyby nie on to niewiem jak to by sie skończyło:( ale na szczęscie jestesmy juz w domku i wszystko jest ok:)Miloesz jest przesliczny i przekochany:)mogłabym patrzeć na niego cały czas...teraz sobie spi ładnie:)ale zaraz musze go budzic na jedzonko:)tylko katarek mu sie przyplątał:Oi sie biedny męczy...mam nadzieję ze niedługo mu przejdzie...odciągam mu ten katar i na chwilke jst mu lepiej....jutro do lekarza idziemy to zobaczymy co i jak.... więc idę go budzic...zaglądne do was niedługo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobietki moje Kochane! żyje żyje,wszystko w porządku. Tak jak pisałam,mam zapiernicz totalny w pracy,czasu nie mam na nic :O a do tego w sobote przeprowadzka,wynajeliśmy nowy dom więc tylko możecie sobie wyobrazić co sie teraz dzieje ;) praca,przeprowadzka,święta...głowa mała! ;) Martuś,ogromne gratulacje,Miłoszku witaj na świecie!! Proszę o zdjęcia!!!! I całuje mocno!! Anka,Marta,Paula żyjecie?? buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość testerka3
Hej Mam ogromną prośbę:) Jeżeli możesz mi pomóc to proszę wejdź na ten adres i się tylko zarejestruj. Nie musisz nawet podawać swoich prawdziwych danych jeżeli nie chcesz:) Tam wpisujesz tylko imię i nazwisko nic więcej. Zbieram punkty na nagrodę dla moich dzieci a mam ich troje i ciężko jest z kasą:( http://uwolnijmikolaja.pl/konkurs/5201 Będę ci bardzo wdzięczna i moje pociechy również:) Dziękuję za głosy Kinia Zajmie ci to tylko 15 sekund

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc Martuś gratulacje!!! cale szczescie ze juz wszystko dobrze. smarujesz mu moze pod noskiem mascia majerankowa?? ulatwia oddychanie, gdy Michałek mial katar to smarowalam. teraz tez ma ale boje sie ze ta masc zlize...wiec nie ryzykuje. u nas wszystko dobrze, maly rosnie raczkuje, wstaje przy czym sie da, tydzien temu wyszly nam pierwsze dwa dolne zabki ;) jestem dumna, slodkie sa te zabalki juz jak sie usmiecha to je widac hehe no i rosnie mi maly rozrabiaka, wszedzie chce wejsc wszystko dotknac zobaczyc, na chwile z oka nie moge spuscic. niestety w nocy spi fatalnie przez co ja pozniej jestem nieprzytomna i np tak jak dzis spadl mi z lozka!!! bo niestety spi z nami bo budzi sie caly czas :O wpadl glowa miedzy lozko a sciane na rurke od grzejnika. ja spalam uslyszalam tylko przerazliwy placz, zerwalam sie na rowne nogi nawet nie wiem juz jak on tam do gory nogami wygladal od razu go wyjelam. placz byl straszny ale szybko sie uspokoil wiec nie tyle co go bolalo a po prostu sie bardziej wystraszyl. Boze co ja przezylam, az sie poplakalam z tego wszystkiego. teraz siedzi w lezaczku i rabuje zabawki. zaraz kaszke bedzie trzeba zrobic i pozniej moze pojdzie spac. cale szczescie w dzien pospi troche lepiej. a ogolnie u nas kiepsko bardzo kiepsko finansowo a nawet fatalnie. nie wiem jak my przezyjemy te swieta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×