Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

aga68

guz tarczycy2

Polecane posty

Ja tylko w temacie zwolnienia . Rutynowo przy wypisie dają miesiąc i można śmiało na tym poprzestać. Chyba rzadko się zdarza , że jeszcze ktoś nie czuje się na siłach .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam,jestem tu nowa!!!ze starym problemem,ale,żeby nie zadawć zbędnych pytan najpierw poczytam od początku.........aaaaa ,no wlaśnie jestem przeznaczona do usunięcia tarczycy z terminem jeszcze nie znanym mi.30-tego mam mieć tę wiedzę.😭 sssstrrrrrasznie się boję!!!Mam nadzieję,że dzięki Wam zmniejszę oczy temu......strachowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tess45
zocha48 moj strach tez miał wielkie oczy.wczoraj wrocilam do pracy po 36 dniach na L-4.jest nieżle.liczę na to, ze biorąc eutyrox uda mi się troche schudnąć.trzymam kciuki i pozdrawiam;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Okazuje się,że są dwa topiki,trochę poczytałam.Mam narazie jedną mocną info:mlodzi ludzie bardzo łagodnie przechodza operacje i stany po.Gorzej jest z takimi jak ja....galopująca meno i wole nadczynne guzowate.Ale ,wracam tam i czytam dalej....brrrr.Muszę jakoś wycedzić kilka dobrych wiadomości dla siebvie,bo się zapadnę w sobie ze strachu wlaśnie.Dzięki za odzew Tess45

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sebeek75 Przeżyłam:) a efekt może będzie znany w piątek Mam zadzwonić do endo to obejrzy wyniki i mi powie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zocha48 Mogę przypuszczać , że 48 to wiek . Wyciągnęłaś błędne wnioski , na pewno rekordu wiekowe tu nie pobijesz. Babć różnych tu pełno , a ja nie odniosłam wrażenia co by gorzej zniosły operację. Czytaj , tylko się nie nabieraj że jak któraś bardziej szalona to młoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewelka8178
Witam, Ja dziś byłam u endokrynologa i kazał mi zrobić usg tarczycy. TSH mam 1,725, te trzy horomony w normie i tylko prawy płat powiększony. Martwię się bo lekarz nic mi nie powiedział tylko kazał zrobic usg i przyjśc z wynikiem. Nie mam objawów takich o jakich piszecie - nie jestem szczególnie nerwowa, taka jak zawsze, nie tyję ani nie chudnę, sypiam normalnie i nie jestem ospała. Mój problem polega na tym, że z prawej strony szyji (tą stronę mam powiększoną) czuję jakby ciepło i jakiś guz, który mnie od czasu do czasu boli. Mógłby mi ktoś napisać czy to normalne?? Z góry dziękuję - to naprawdę ważn, mam małe - póltoraroczne dziecko i się martwię, że mnie zabraknie....może dramatyzuję ale nigdy nie chorowałam, w rodzinie nikt nie chorował na arczycę czy raka.małe sprostowanie - sprawdziałm kod na skierowaniu i to E.o4.2 czyli Wole wieloguzkowe, nietoksyczne. jedyne co mnie pociesza to wyraz nietoksyczne ale czekać do 8 grudnia na USg nie będę tylko w piątek jadę prywatnie na USG. Myślicie że zrobic od razu biobsję?? strasznie się boję, poczytałm o tym wolu gwieloguzowatym na formum i to chyba trzeba usuwać!! Mam 28 lat, nie palę, zdrowo się odżywiam, wszystkie wyniki w normie, okres mam regularny, nawet po porodzie mi się nie rozregulował. Zawsze byłam porywcza i nie zauważyłam zmian w swoim zachowaniu....Naprawdę się boję...;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwonagos
ewelka Na razie się nie zamartwiaj. Ja, po krótkiej bytności na forum już zaczynam się trochę lepiej czuć. Nie myśl, że cię zabraknie! Prawie my wszystkie na tym forum to matki starszych, bądź młodszych dzieci. Moja starsza córka za 2 miesiące skończy 4 lata, młodsza ma 3 miesiące (karmię cycem), w niedziele chrzciny:). Jestem po biopsji guza, czekam na wynik. Niezależnie od tego jaki będzie, wytną mi całą tarczycę, bo mam całe mnóstwo guzów na obydwóch płatach i w cieśni. Jeżeli wynik będzie zły, operacja jeszcze w grudniu, jeżeli ok, na początku roku. Mam nadzieję, że nie teraz, nie jestem jeszcze gotowa na szpital i rozstanie się z maleństwem. I boję się strasznie... Mam nadzieję, że będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewelka ja miałam podobnie,na usg skierował mnie rodzinny bo miałam pogrubiałą nieco szyję z prawej strony,na usg wyszedł guzek i to spory 2cm.,strasznie panikowałam bo też nigdy poważniej nie chorowałam ale z czasem się uspokoisz i zrozumiesz ,że panika nic tu nie pomoże ,trzeba żyć normalnie ,jeśli operacja to trudno,jeśli nawet rak to też jest do wyleczenia ,a już na pewno nie zamartwiaj się na zapas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cyryla
Zocha - ja podobnie - operacja wycięcia całowitego tarczycy ze względu na wole zamostkowe nadczynne. Jestem kompletnie jeszcze zielona, prowadzą mnie tu za rączkę, uczę się, ale jeśli chcesz coś zapytać dot. operacji - chętnie odpowiem. Ja ze strachu przed operacją zamęczałam najbliższych (przetrwali), teraz zamęczam forumiaków (nie zrażają się), więc dasz radę! Na moim etapie wydaje się, że gorsze od samej operacji jest dobranie właściwej dawki hormonu, ale to kwestia podejścia, charakteru i odporności organizmu, tak myśę. Każdy jest inny, ja jestem "panna z mokrą głową", czyli sto strachów na minutę :) Ale stawiacie mnie tu do pionu i chwała Wam za to. Lalinka - to dalej trzymam kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hallo dziewczynki te bojące :) Naprawdę nie macie się czego bać,to nie jest straszne uwierzcie w to. Jak widać wszyskie ,które jesteśmy juz po, żyjemy i mamy sie całkiem całkiem :D :D Mamy czasami tylko jeszcze maleńki problemik z główkami jak widać,ale i to minie hahaha mam nadzieję :D :D Powiem napisaną tu przeze mnie panikę,gdy zdjęłam plasterek i sie okazało,że nie mam szwów ,teraz jak to czytam to sie z tego smieję :D :D Czytajcie całość w miarę Waszych możliwości czasowych ,ja tez tak robiłam.Co ważniejsze notowałam w zeszycie,nie pomyśliwszy o tym,dopóki Lalinka nie napisała,ze przecież mozna te ważne rzeczy sobie skopiować.Tak też zrobiłam ,bo faktycznie szukanie co na której stronie pochłania znowu czas . Mankamet jest też taki,ze tu nie można poczytać postów pod danym nickiem,co by też ułatwiło nam wszystkim sprawę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewelka8178
Dziś zapisałam się na udsg do prywatnej kliniki (na poniedziałek) i jakims cudem na wtorek na wizytę do pani endo - zaprzyjaźnione osoby ją polecają więc spróbuję. Dziś zrobiłam jeszcze raz wyniki na TSH i T3 i T4 (wyniki jutro będę znała). Całą noc przepłakałam, do pracy poszłam rozbita, lekcje poprowadziłam metoda pracy cichej z podręcznikiem a za 30 minut idę na szkolne andrzejki i do 21ej siedzę w szkole i będę myśleć - umrę czy nie. Masakra!!! Najbardziej mnie zastanawia fakt, ze ja nie mam objawów w zmianie charakteru, stanu skóry, myślenia itd. od wczoraj mam tylko strach...Wiem,że to może wydać się śmieszne ale martwię się nawet o to, że przytyję albo dostanę wytrzeszczu ....Teraz to mnie już wszystko boli, cała szyja i z przodu i z tyłu i nawet głowa....to pewnie od myślenia. Przepraszam dziewczyny (i chłopaki) jeśli smucę i Was dołuję ale Wam mogę posmucić - w domu muszę udawać twardzielkę....Pozdrowionka...a teraz idę powróżyć...mam nadzieję, ze z wosku uleję słońce:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewelka8178 Dasz radę, nie umrzesz, bo nawet nie wiesz co tam masz. Urodziłaś, to był wyczyn. Ewentualna operacja, jeśli wogóle będzie potrzebna, to pikuś w porównaniu z rodzeniem. Idź na USG, badania hormonów będziesz miała jutro, potem do lekarza, a on ustali co dalej, czy będzie potrzebna bipsja i ewentualnie operacja. Może dostaniesz tylko leki i będziesz nadal pod obserwacją, nie wiadomo... Piszesz, że nie zauważyłaś zmian w zachowaniu, piszesz też, że zawsze byłaś nerwowa. Może od dawna miałaś tak iskie TSH. Zazwyczaj zmiany w poziomie TSH nie są gwałtowne, przebiegają delikatnie, tak że można ich skutków nie zauważyć lub wiązać z czymś zupełnie innym. Trzymaj się, miłej zabawy na Andrzejkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cyryla
No nie, znowu mnie chwyciły nerwy. Patrzę na "krzywą" Euthoryxu i martwię się, że mam dawki zwiększane o 12.5 co tydzień, tak do 150. Czy nie za szybko? Niby muszę zawierzyć lekarzowi, ale jak czytam, to ludzie jadą na jednej tygodniami, a nawet miesiącami? Odpiszcie, bo zwariuję albo co najmniej się poryczę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A skąd wiadomo,że potrzebny będzie Tobie euthyrox w dawce aż 150. Czy w czasie zwiększania dawek masz zlecone ,żeby oznaczyć poziom TSH ?Czy dopiero aż osiągniesz dawkę 150 i wtedy badania po co najmniej 4 tygodniach.Myślę,że lepiej ciągnąć na dawce np.75 cztery,pięć tygodni,zrobić badania,bo moze sie okazać,że dawka będzie wystarczająca ,jeśli nie, wtedy zwiększać.No ale ja nie lekarz,każdy lekarz ma swoje metody leczenia.Z drugiej strony zwiększanie poprzez małe dawki,jest mniejszym szokiem dla organizmu i główki,tak wiec nie rycz,bo nie ma najmniejszego powodu.Jesteś przewrażliwiona :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość D_Ola
Dziękuję Wam za odpowiedzi. Właśnie wróciłam od endokrynologa ze skierowaniem do poradni chirurgicznej. Biopsja wykazała, że jest to guzek pęcherzykowy. Mam teraz dylemat, który szpital wybrać, bo nie mam na tym polu żadnego doświadczenia. Mieszkam na Śląsku, więc najlepsze są z pewnością Gliwice, ale z tego co czytałam, z guzem pęcherzykowym nie przyjmują chętnie, zwłaszcza pod koniec roku. Czytałam w kilku wpisach z forum o szpitalu w Bytomiu. Może tam się udać? A może polecacie jakiś szpital w Katowicach? Ciekawe jakie są teraz terminy - w tym roku się już pewnie nie załapie. Pozdrawiam serdecznie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dobra niech będzie,ze mam tu dzis dyżur :D Nie wiem gdzie tak czytałaś.wiem,ze kolega Sebek miał problem z przyjęciem do Gliwic,ale raczej z powodu wyczerpujących sie limitów . Zadzwoń do Gliwic i po prostu zapytaj . Na każdej chirurgi zoperujesz tarczycę,poszukaj na forach o szpitalach w Twoim mieście,lub ościennych,opinie na ich temat,może to ułatwi podjęcie decyzji,popytaj ludzi. Z chirurgi,powinnaś potem i tak dostać skierowanie na onkologię,zdarza się,że po takowe idzie się do endo,jeśli nie dają przy wypisie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cyryla
Guzowata - mam zrobić pierwsze TSH po 5 tygodniach. Jak się będę źle czuła, mam się zaraz konsultować. A jak nie, to endo zakłada, że przy mojej obecnej niedoczynności, wadze itp. docelowo będę miała 150, oczywiście do skorygowania w razie potrzeby. Ło Boże, a tak pięknie brzmiało, że po operacji budzisz się codziennie, zażywasz jedną tableteczkę, o nic głowa więcej nie boli :) Przyjemnie się słuchało, nikt nie uprzedzał o tej drodze pod górę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beata_47
Witam serdecznie :) Mam pytanie do Guzkowatej :) Napisałaś "Z chirurgi,powinnaś potem i tak dostać skierowanie na onkologię,zdarza się,że po takowe idzie się do endo,jeśli nie dają przy wypisie " Mam pytanie -czy zawsze dostaje się skierowanie na onkologię ? i w jakim celu ? Ja jestem po operacji tarczycy, powód guz pęcherzykowy . Pozdrawiam, Beata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
D-Ola Dzwon do Gliwic, moze Cie przyjma. Mi co prawda powiedzieli 2 miesiace temu ze terminy sie koncza, ale chirurg Onkolog która mnie przyjmowała sama sie zadeklarowała, ze pomoże poszukac szpitala, ktory mnie szybko przyjmie. Ja na szczescie mam znajomego chirurga onkologa i on mnie zoperował. W Gliwicach powiedzieli mi tez ze jak sie w ostatecznosci nie uda szybko zalatwic szpitala to zeby sie z nimi kontaktowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szprotkkkkka
od paru lat mam guza na tarczycy 2,3 cm poza tym wszystkie wyniki krwi ok czyli TSH lekarz radzi wyciac a ja tak naprawde nie wiem po co? nie mam zadnych dolegliwosci moze ktos mial podobnie ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cyryla Ty mnie na tym dyżurze dziś wykończysz :D:D Dżizas będziesz brać tableteczkę,czy poltora jaka to różnica .Jeśli będziesz miała brać 150 to jest euthyrox o takiej dawce bodajże w 1 tabletce,setka,też w jednej,75 też ,a że teraz musisz je kroić to tylko kwestia dobrania dawki . Nie pamiętam jakie masz to TSH. Próbuję też logicznie pomyśleć,skoro co tydzień zwiększasz dawkę,a po 5 tygodniach masz zrobić badanie,to skąd wiadomo,na jaką dawkę Twój organizm zareagował. Beatko z tego co wiem po usumniętych guzach pęcherzykowych,brodawkowatych kierowani są potem na jod,a najpierw chyba na scyntografię. Nie dostałaś żadnych zaleceń ,iść do endo po operacji i pokierowania Tobą dalej,no to zdziwiona jestem .Bierzesz jakis hormon ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szprotka czy jakos tak :D To ,że masz dobre wyniki TSH o niczym nie świadczy,usg i biopsja takiego guza .Wtedy będziesz pewna.Gdyby guz rósł to nie warto go hodować,bo można wyhodować skorupkę. Masz jakieś porównania czy guz rośnie,masz jego biopsję ? Jeśli to wszystko masz,to lekarz powinien wiedzieć co Ci mówi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwonagos
ewelka Też pracuję w szkole:) wiem jak to jest, gdy człowiek ma problem i musi uśmiechnięty stanąć przed 30 osobami. Też mam małe dziecko, nawet dwoje, a jedno ma 3 mce. Też mam guza. Heh, wiele nas łączy. Nie zadręczaj się, zrób biopsję. Będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beata_47
Guzkowata Dziękuję za szybką odpowiedź :) Nie dostałam żadnych zaleceń (tylko to ,że mam brać Euthyrox 100 ), czekałam na wynik histo , w międzyczasie byłam zdjąć szwy nawet tego nie wiedziałam kiedy , więc poszłam do lekarza rodzinnego się dowiedzieć , dała mi skierowanie na ściągnięcie i z tym skierowaniem udałam się do szpitala w którym byłam operowana . Jak otrzymałam wynik histo , poszłamdo endo . Pozostawił mi dawkę Euthyroxu 100 i kazał przyjść za miesiąc. Przez miesiąc przytyłam dodatkowe 4 kg , znowu byłam cała zapuchnięta i potwornie wypadały mi włosy .Lekarz zwiększył mi dawkę na 125 .I na tym koniec . Teraz się martwię ,jestem prawie 3 miesiące po operacji i żadnej kontroli nie miałam , tylko badania tsh i ft3 i ft4 .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beatko. Heh skąd ja to wiem,że pacjent musi być przebieglejszy od lekarza :P Niewiem czy powinnaś zmienic tego lekarza,czy mu zasugerować ,ze powinnaś mieć konsultację na onkologi. Obecna tu z Nami Nebraska,też miała operację bodaj we wrześniu,na taki rodzaj guza jak dobrze pamietam,a na jodowanie w Gliwicach termin ma na Styczeń więc nie panikuj.,tylko spokojnie ,przytyłaś z niedoczynności ,wypadanie włosówhmm też czytałam ,że lubi wystąpić,dawkę hormonu dobierzesz waga pójdzie w dół .Też jestem 3 miesiące po ,ale tylko po koloidach.Waga idzie u mnie w dół .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beatko. To niedopuszczalne,ze szpital wydaje wynik histo dobrze wiedząc jaki on jest i nie daje żadnych dalszych zaleceń :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×