Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

aga68

guz tarczycy2

Polecane posty

Gość Cyryla
Nebrasko, gdzieś w internecie przeczytałam, że również szalenie jest ważna sublimacja Ft4 w Ft3, wspomaganie się selenem i sprawdzenie poziomu ferrytyny. Może ktoś się na tym zna i coś doradzi? Faktycznie, przy zwiększonej dawce żeby się TSH zwiększał? Albo może potrzebujesz jeszcze większej dawki? O rany, ciekawa jestem, co nasze kofane Konsylium poradzi? A ja, żeby skończyć w pomarańczowym ludkiem (a hasełka nie mogę sobie przypomnieć, jeszcze nie przy tej dawce :)), to spróbuję się przelogować na Cyrylę1, więc się nie zdziwcie. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nebraska135 To jest chyba ok. jeśli dobrze pamiętam to bardzo niedawno zwiększałaś dawkę a to trochę trwa zanim będzie widoczne w badaniach. Kazali Ci robić te badania czy sama spanikowałaś? Sebciu Dzwoniłeś po wyniki , może tam nic nie masz groźnego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cyryla
Oj, Lalinko, jak dobrze CIę widzieć. Czy to Ft4 i Ft3 rzeczywiście są takie ważne, czy też trzymać się TSH i skupić się na jego obniżeniu? Po spokojnym weekendzie coś mnie podkręca, więc postaw mnie do pionu plisss

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cyryla To mi endo wytłumaczyła , w naszym przypadku najważniejsze jest TSH . Na tym najlepiej widać , a w Twoim przypadku jak jeszcze nie wiesz czy będziesz odstawiała euthyrox to jeszcze daleka droga do zastanawiania się nad FT3 i FT4. Już łapiesz schizy? Ja złapałam doła , byłam w przychodni i dowiedziałam się , że nie mają szczepionek przeciwko żółtaczce , bo że przeciwko grypie nie ma to należało się spodziewać:( Chciałam dokończyć szczepień przeciwko żółtaczce , bo forsę wydałam i szkoda zaprzepaścić a tu figa z makiem. Nie wiem co teraz robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam kochani No Hania juz chyba po.Ja wlasnie sie pakuje na jutro.Mam strasznego stresa :( Wiec zegnam sie z Wami i mam nadzieje do uslyszenia po wszystkim.Buziaczki i pozdrowionka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
evikshe Będzie dobrze , pamiętaj że strach ma wielkie oczy. Poproś tabletkę nasenną a rano to dają jakieś prochy , że mogą człowieka na żywca zoperować i wszystko mu jedno:P Będziemy trzymać kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Wszystkich serdecznie🖐️ Lalinko Jestem, jestem i czytam forum z małymi przerwami. Tak jak już wcześniej pisałyśmy o tych nieobecnych, to ja również zbieram się do "odlotu" bo już wróciłam do świata "zdrowszych" i oględnie mówiąc odmeldowuję się. Wam Kochani życzę powrotu to zdrówka , dobrego samopoczucia i cierpliwości. Dziękuję Wam za to, że Was wirtualnie poznałam, że daliście mi poczucie bezpieczeństwa, dużo wiadomości w temacie, rozjaśniliście mi horyzonty , ogólnie, że byliście i łatwiej mi było to wszystko znieść. Jeszcze raz Bardzo Wam Dziękuję🌼 Pozdrawiam pa, pa 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cyryla
Bunia, dla mnie to witaj. Z żalem czytam, że odlatujesz już z Forum. Myślę, że również Twoje rady i wskazówki byłyby tu cenne dla nas, stawiających pierwsze kroki w tej chorobie i że mogłabyś wspierać nasze kofane Konsylium, jako osoba dająca już sobie radę w tej gęstwinie i zawiłościach w dochodzeniu do zdrowia. Może będziesz jednak tu zaglądać i ew. dzielić się doświadczeniem? Namawiam gorąco. Pozdrawiam i cieszę się z Twojej radości. Cyryla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
BuniaOl A ładnie to tak , opuszczać ludzi w potrzebie ? Wesoło było a wy znikacie.:( W38 jak dobrze zapamiętałam nick też przepadł i wiersze gdzie indziej publikuje:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lalinka, na wizytę do endo miałam zrobić te badania.Idę w piatek.A wyników z onkologii nie mam. Może faktycznie za mało czasu upłynęło.Tylko,że TSH idzie w górę, a tabletki biorę pilnie co rano na pusty brzuszek :-D , zwiekszyłam jakiś tydzień temu. Zobaczymy jak będzie dalej... Evikshe- trzymaj się jutro! To jakies ciachania masowe jak widzę-kto następny?Daj znaka jak wrócisz,powodzonka! Bunia, powodzonka!I dziękuję, ale myślę, że czasem tu wpadniesz>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nebraska To jeszcze nie miało prawa objawić się w badaniach. Nie masz się co martwić , musi drgnąć. Najgorsze , że samopoczucie się pogarsza przy tak niskim TSH. Ja już odczuwam jakieś palpitacje, a nawet chyba chudnę . Chociaż to nie było moim marzeniem:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Wszystkich Nebraska Lalinka ma racje tydzien to tyle co nic moja endo mowi ze minimum to 3 tygodnie a najlepiej to 5 mi tsh tez skoczylo do 6 juz w ciagu tygodnia malymi skokami mamzwiekszyc do 150 za 3 tygodnie oddac krew jak sie tsh zatrzyma lub zacznie spadac to kolejna wizyta (bez zmiany dawki) za 3 tyg a jak dalej bedzie sie wspinac to przejde na 175. Co do wapna to ja mam nawet nizsze od Twojego ale mrowien juz nie czuje o ile pamietam o calperosiku i alfadiolku jak zapominam to dosc szybko mi sie przypomina (na szczescie w dosc łagodny sposob) Lalinko dzwonilem wczoraj niestety pan dr Hispatolog byl na urlopie wynikow niema mam dzwonic dzisiaj, miła pani po drugiej stronie slchawki obiecała, ze zorientuje sie w temacie i dowie sie gdzie to krazy itp. Bunia ciesze sie , ze wracasz do zdrowia i dziekuje za wszystkie Twoje rady były naprawde pomocne, mam nadzieje że zajrzysz tu czasami, życze dużo zdrówka i radości z życia. Cała reszte pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam serdecznie wszystkich forumowiczów. Piszę po raz pierwszy, ale śledzę forum od pewnego czasu z wielką ciekawością, jest dla mnnie bogatym źródłem informacji. Jestem przed operacją tarczycy (termin przesunięty z listopada na styczeń - limity). Moje rozpoznanie: Tumor folliculare. Bez cech malignizacji.Swojego guzka "hodowałam" dość długo, rozrósł się do wielkości ponad 3cm w lewym płacie, a w prawym dopiero niedawno pojawił się nowy sublokator. Pierwszą wzmiankę o operacji usłyszałam dwa lata temu, ale nie zdecydowałam się, musiałam dojrzeć do tej decyzji i chyba to nastąpiło teraz. Czytając Wasze wypowiedzi na forum doszłam do wniosku, że decyzja jest słuszna (ale może zbyt późno podjęta). Co jest w środku, okaże się po badaniu histopatologicznym po zabiegu. Mam pytanko - co z tabletkami przed zabiegiem? Endo zaleciła mi 50mg Letroxu a chirurg, który będzie operował powiedział, że nie ma takie potrzeby (od sierpnia więc nie biorę leku) Wynik TSH z listopada - 2,34 ale zawsze był w normie. Co Wy na to? Pozdrawiam wszystkich serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dana Niskie tsh blokuje wzrost guza moim zdaniem powinnas sluchac endo a nie chirurga. Ja euthyrox bralem nawet w dniu operacji a dzien po juz mi zwiekszyli dawkę. Najlepiej zrobisz jak sie jeszcze raz skonsultujesz z endo nawett telefonicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Genia27
Witam wszystkich !!! Ja również jestem tu po raz pierwszy i mam podobną historię z guzem tarczycy jak dana z tym że na szczęście już się tego intruza pozbyłam, w poniedziałek wyszłam ze szpitala i dochodzę do siebie. Muszę powiedzieć że nie jest źle, oprócz lekkiego bólu gardła i uczucia ściągania szyi przez szwy jest ok. Ja równiez wiedziałam o tym że rośnie mi coś w gardełku od ponad 2 lat ale mój pierwszy endo. po badaniach tsh ( w normie) i biobsji stwierdził że to łagodna zmiana do obserwacji i nie będzie młodej osoby (25 lat wówczas)niepotrzebnie faszerował lekami. Z czasem jednak zaczełam zauważać że guzek urusł a ja zaczynam się gorzej czuć, źle sypiałam, szybko się męczyłam itp poszłam więc na konsultację do innego endo. a ten do mnie że niezłe jajko sobie wychodowałam (ponad 3 cm na lewym płacie) ale pochwalił decyzje swojego poprzednika o nie braniu leków. Potem potoczyło sie już szybko, badania, wyznaczenie terminu, operacja. Teraz czekam na wyniki histop. i mam nadzieję że nie będe musiała brać leków, tak przynajmniej twierdzi chirurg który mnie operował, gdyz cały prawy płat mi został i on powinien przejąć pracę lewego płata, zobaczymy jak sobie poradzi :-) Pozdrawiam i życzę wszystkim zdrówka !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sebeek75 Dzięki za szybką odpowiedż i radę, rzeczywiścię będę jeszcze raz musiała się skonsultować z endo , jeśli oczywiście to się uda, ale z drugiej strony to dawka 50mg chyba jest bezpieczna, myślę że nie zaszkodzi, a czy coś pomoże.......?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dana_55 Z naszych tu doświadczeń wynika , że lepiej słuchać endo. Chirurgom wydaje się , że oni leczą a niestety tak nie jest. Nie zawsze wycięcie guza rozwiązuje problem. Ty także dowiesz się po operacji , czy to był zwykły guzek czy większy problem. Na pewno wiesz , że tego guza nie można zidentyfikować przy pomocy biopsji. Wynik histpat powie prawdę. Myślę że endo kazała brć letrox żeby nie stymulować dalszego wzrostu,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lalinka - dzięki za radę, od dzisiaj zaczęłam brać ponownie tabletki, zgodnie z zaleceniem endo (chciałam ją jeszcze dopytać jak radził sebeek, ale niestety nie udało mi się dodzwonić do niej). Genia - fajnie, że jesteś już po zabiegu, mnie niestety nie udało się, cierpliwie czekam. Myśl pozytywnie, wyniki histpat na pewno będą w porządku. Ja będę miała usuwany cały lewy płat i część prawego - ale to są wstępne plany chirurga na podstawie wyników badań. Podczas zabiegu jak zobaczą co w środku, okaże się ostatecznie czy coś zostawią. Na razie staram się nie myśleć o tym, przed nami święta i na przygotowaniu do nich teraz się skoncentruję, a po Nowym Roku zacznę się stresować. Pozdrawiam wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Wszystkich. Lalinka Niestety wyników nadal nie ma, może bedą w przyszłym tygodniu, wiem tylko tyle, ze wysłali preparaty do Wrocławia do jakiegos profesora ( operacje miałem w Legnicy) i nie jest wykluczone ze wyślą potem do Gliwic, nic wiecej nie chca mi powiedziec. Staram sie nie zastanawiac dlaczego tyle to trwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sebku, kilka lat temu czekałam na wyniki biopsji guza. Przedłużało się to, z 40 przesłanych tego dnia 7 nie wróciło. W międzyczasie była Wielkanoc, myślałam, ze na pewno są złe i dlatego tyle to trwa.Też przesyłali gdzieś. Okazało się, że są ok.Doświadczenie każe mi myśleć, ze złe wiadomości szybciej do nas docierają ( mnie poinformowali telefonicznie i kazali szybko działać), a na dobre musimy poczekać. Samych dobrych wyników Ci życzę.Dzięki Wam za info w sprawie mojego TSH, będę cierpliwie czekać, az mi spadnie.Lalinka, chętnie bym się z Tobą zamieniła na to chudnięcie, bo mnie niestety przybywa :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to jestem:)) Wróciłam wczoraj popołudniu...ale zaczne od początku O 10 rano 1-go grudnia mnie operowali..operacja sie przedłuzyła trwała około 4 godzin, badanie sródoperacyjne potwierdziło ze rak brodawkowaty..wiec ten cały profesor zdecydował sie usunąc całą tarczyce i pojawił sie problem bo była tak wielka i tak schowana głęboko za mostkiem...ze w pewnym momencie chcieli już mostek ciąć (tak mi bynajmniej mówił) wkońcu ją wyjał i sie zdiwił bo nie ma wężłów chłonnych ...mówi ze bardzo nie typowa sytuacja bo al;bo ich pani nie ma albo siedziały w tej tarczycy..wiec kazał mi koniecznie zgłosic sie do niego jak bede miała wynik histo bo jest bardzo ciekawy..hmm...ogólnie byli pewni ze uszkodzili mi struny głosowe, tak sie na szczescie nie stało i głos od razu miałam normalny..co tez byli w szoku..chyba nie wierza we własne możliwosci:))..po wybudzeniu czułam sie okropnie wymiotowałam i bardzo ciezko mi sie oddychało teraz sobie mysle ze moze profesor zaparł sie o moją klatke piersiową zeby wyszarpac tarczyce..hehe bo tak boli..podali mi tlen i chyba 2 godziny byłam na sali tzw wybudzeniowej...dopiero potem dobe spediłam na pooperacyjnej..cały czas było mistrasznie nie dobrze...wyniki wapna mam bardzo dobre..ale mimo to podali i w kropłowce a potem ten cały calperos i alfakalcidol i cały czas mam to brac ale wypisyali mnie bez hormonów i tym sie troche martwie..powiedzieli ze tarczyca nagromadziła taki zapas ze wystarczy do stycznia (bo wtedy mam wiozyte u endo) mam nadzieje ze wiedza co robia we wtorek ide zrobic wyniki i bede sie starac dostac szybciej do endo...Ogólnie cały czas bardzo mnie boli gardło i klatka piersiowa i czasami głowa ale pewnie ma jeszcze prawo... powiem wam ze mialam wczesniej tylko 1 operacja jak usówali mi ciąże pozamaciczną to wówczas czułam sie duzo lepiej niz teraz.... A teraz pytanie do mądrzejszych:)) Na wypisie mam tak napisane:całkowite wycięcie tarczycy z limfadenektomią centralną- oczywiscie nie wiem co to znaczy... oki to tyle jesli chodzi o mnie... Pozdrawiam was mocno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oki juz poczytałam w necie o tej limfadenektomii:)) pytanie wycofuje:)) Ide polezec poki jestem sama bez szkodników:)) PAPAP

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich :) Ja juz jestem po.Wczoraj mnie ciachali a dziesiaj wykopali mnie do domku. Pozniej napsze co i jak bo boli mnie ta szyja.Pozdrawiam Hania udalo sie nam :):) Ciecie juz za nami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam 🖐️ wszystkich!! Haniaa80 Cieszę się razem z Tobą :-D , że jeteś już szczęśliwie po :-D , że zabieg się udał i że wszystko OK! :-) Zyczę Ci szybkiego powrotu do zdrówka :-) Przedemną ostatni weekend w oczekiwaniu :( , w poniedziałek wszystko się wyjaśni, oby pozytywnie. Sciskam piąstki za wszystkich po operacji jak i przed. :-) Pozdrawiam serdecznie 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No brawo dziewoje!I Hani i Evikshe życzę powrotu do formy. Ale Evik-jesteś ekspresowa! Rach-ciach i do domu! Haniu doczekałaś się, a swoją drogą, to uśmiałam się wyobrażając sobie wyszarpywanie Twojej tarczycy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cyryla
Haniu, ja miałam operację wycięcia całkowitego tarczycy ze względu na olbrzymie wole zamostkowe (lokator znalazł się dopiero w histo). Zostałam uprzedzona, że mogę mieć operację przez cięcie mostka (czyli jak operacja kardiologiczna, ze względu na to wole), ale szczęśliwie udało się normalnie, bo przez cięcie mostka to już zrobiłaby się bardzo poważna operacja. Cieszę się, że u Ciebie udało się również i jesteś już po! Szyja, gardło może boleć po intubacji, a klatka piersiowa - po wycięciu tego wola. To wszystko przejdzie, spokojnie. Ważne, że masz głos :) i wapno w porządku. Na wypisie ja miałam zaleconą wizytę u endo w ciągu 7 dni od wyjścia ze szpitala, ale hormon dostałam dopiero po 4 tygodniach, więc tsh urosło mi do 80. Evikshe, faktycznie piorunem CIę wypisali, a co z chłonką? Bo po operacji masz podłączone dreny, żeby chłonka mogła spływać i ją usuwają dopiero drugiego, a czasem trzeciego dnia po operacji? Pytam z ciekawości. Sebciu, ja czekałam na histo 4 tygodnie, tłumaczyli to i ilością materiału (czyli tyle ludzi było operowanych) i brakiem laborantów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A wiec ze mna bylo tak. 02.12. przyjeli mnie na oddzial,zrobilil potrzebne badania i kazali odpoczywac i oczywiscie nic nie jesc. Na operacje wzieli mnie dopiero jako 4 :( okropne bylo to czekanie. Narkoze podali mi ok.13:30 a o 15 bylam juz z powrotem.Okropnie wymiotowalam ale dali mi jakis zastrzyk i przeszlo :) Rano troszke krecilo mi sie w glowie ale juz jest lepiej.Dren wyjeli mi przed wyjsciem do domu. Szczerze mowiac bylam zdziwiona ze tak szybko mnie wypuszczaja. Glos mam normalny,tylko jak chce powiedziec cos glosniej to jakos tak dziwnie pieje :) 15.12 mam isc na zdjecie szwow i mam nadzieje ze bedzie juz wynik histo.A i lekarz powiedzial mi ze narazie nie musze brac zadnych lekow. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewelka8178
Witam, a więc ja jestem po pierwszej wizycie u endo, po biopsji i teraz czekam na wunik badania (10 dni)....Endo poiwedziała mi, ze to najprawdopodobniej guz ale nie rakowy tylko ....zwyrodnieniowy (jesli mozna tak poiwedzieć). Wczoraj pan od biopsji poiwiedział, ze musiałam go mieć bardzo długo (rozmiar - 3cm) i wstępnie może powiedzieć, że raczej to nie jest guz rakowy. Co do wyników to są następujace: TSH - 1,612 (norma: 0,470- 4,640) FT3 - 2,86 (1,45 - 3,48) FT4 - 1,03 ( 0,71 - 1,85) TPO - 7,60 (a norma to:0,00 - 40,00) ATG - 276,00 (norma: 0,00 - 100,00) i moje pytanie brzmi czy to nieszkodzi jeśli ATG jest przekroczone? lekarz powiedział, że to normalne bo pewnie w guzku był wylew (co widać na usg i dlatego mnie bolał). Jeśli możecoe to odp co o tym myślicie, może widzicie coś dziwnego w tych wynikach?? Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Wszystkich Hania i Eviksze, niczym sie nie przejmujcie wszystkie doligliwisci pooperacyjne mina trzeba tylko troche cierpliwosci no i zagladajcie tu czesto. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×