Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nowa zonka

hej nowe żony czy jesteście zazdrosne o była żonę

Polecane posty

Gość Do ja tak sobie myślę
jak przeczytałam Twoją wypowiedz to spojrzałam inaczej na powody swojego rozwodu. Masz absolutną rację. U mnie chyba też tak było. Do pociągów, PKSów, wakacji pod namiotem, obiadów w barach mlecznych i mieszkania w akademikach to pasowałam. Ale jak eks skończył studia, dostał pracę, awansował, zaczął obracac się w innym środowisku to już nie patrzył na mnie z takim zachwytem jak wcześniej - tam nie pasowałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do Pani, co się pyta o paszport - piszesz oburzona: \"Wiem,ze potrzebna jest zgoda i moja i meza,ale co z tego??\" - ano to z tego, że bez jego zgody paszportu dziecku NIE WYROBISZ :p musi być zgoda ojca i już, takie jest prawo, możesz sobie krzyczeć od woli jakie to niesprawiedliwie i jak to być powinno - ale nie masz na to wpływu - zgoda ojca jest potrzebna gdyby było odwrotnie i Twój mąż chciałby wywieźć dziecko do swojego kumpla we Włoszech na kilka tygodni, to uważasz, że w porządku byłoby gdyby mógł to zrobić bez Twojej zgody a może nawet i wiedzy? dziecko jest Wasze wspólne, bez względu na to jak podchodzicie do swoich obowiązków, dopóki oboje macie do niego prawa, decyzję podejmujecie oboje, musi być zgoda obojga do a-aśki: piszesz, że nie mam racji, a za chwilę piszesz to samo, czyli że do wyrobienia paszportu zgoda ojca jest potrzebna :o a ja Ci powiem, że do innych rzeczy wymienionych przeze mnie też bardzo często zgoda jest niezbędna, niektóre szkoły prywatne wymagają zgody obu rodziców, jeśli dodzie do poważnej operacji, przetaczania krwi u dziecka też potrzebna jest zgoda OBOJGA rodziców - takie jest prawo i nikt się wtedy nie pyta czy ojciec się dzieckiem interesuje, chodzi z nim do lekarza, jeździ na sankach czy kupuje prezenty na urodziny, bo liczy sie fakt, że figuruje w metryce jako \"ojciec\" i ma prawa rodzicielskie, dokładnie takie same jak Ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oneczka79
do ja tak sobie mysle - dlaczego uwazasz ze moj maz robil swinstwa swojej eks? znasz go? nie sadze. podchodzisz do tego stereotypowo ze jak facet po rozwodzie to napewno on jest be be, zdradzal zone itp otoz ja swojego meza poznalam jak byl rok po rozwodzie to jego eks sie jeszcze szybciej z kims zwiazala. ja jestem o nia zazdrosna poniewaz wlasnie mam obawy ze jakby ona nie chciala rozwodu to on by sie nie rozwiodl moj maz nie jest typem faceta co porzuca swoje kobiety bo mu sie znudzily. on twierdzi ze przed slubem byli kumplami dobrze im sie gadalo itp a w malzenstwie to za malo nie bylo prawdziwej milosci i ze oni wspolnie podjeli decyzje o rozwodzie. wiem ze nie mam podstaw do zazadrosci, nie utrzymuja zadnych kontaktow, nigdy o niej nie wspomina ( to raczej ja go wypytuje o nia ) ale ciagle mnie dreczy ze to moze ona go zostawila a onmoze by chcial z nia jednak byc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem zazdrosna
- o to że to ona urodziła mu dzieci -o to ze był z nia przy porodzie -o to ze starał sie 17 lat o to zeby go pokochała - o to ze ma zwiazane z nia wspomnienia wpolnych wakacji, imprez itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oneczka79
to ja mam wiecej szczescia ona jemu nie urodzila dzieci :) ale ja mu urodzilam synka i ze mna byl przy porodzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojejeku no nie moge
a nie przyszło niektórym do głowy, że ci mężowie byli takimi flejami, dlatego, że żonom to pasowało? nie zmieniali gacie i nie używali perfum, bo nikt na to nie zwracał widocznie uwagi i nie trzeba się było zmieniać, taki był styl życia całej rodziny :D obecne żony widać mają inny styl życia, lubią porządek i majtki hugo bossa (czyste) więc i panowie stają na głowie, żeby się przypodobać dla Was też by się starali, gdybyscie były porządne i czyste, a tak nie było po co!! najlepsza jest jedna wypowiedź, byłej żony, której mąż poszedł na studia i się rozwiódł bo zmienił styl życia - a ty kobito myślałaś, że będziecie do 70-tki w akademikach mieszkali?? :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oneczka79
co racja to racja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem byla zona
Mam do was pytanie,drogie zony,prtnerki bylych mezow:) Jaka bylaby wasza reakcja na to,ze byla wszego fceta ostzega was,mowi,ze ten facet to dran?ale ostrzega szczerze,bez zalu za bylym??Mialam taka sytuacje,na festynie spotkalam bylego z jego nawa kobieta,to jego przyszla zona.tak sie stalo,ze usieldismy razem przy jednym stole,ja moja corka,byly jego kobieta i moja przyjacolka.gadka szatka o niczym..wtedy eks poszedl do wc..przyjacolka poszla z moja cora po baloniki..a ja i jego kiebta zostalysmy..ja bylam troche zmieszana,wyjelam komorke i zaczelam pisac smsa do kolezanki,czekajac az wszyscy wroca i bede mogla sie pozegnac:)Wtedy jego kobieta powiedziala mi,ze ma nadzieje,ze nie bede im robic problemow,ze mam zrozumiec ze ON kocha ja ,ze ja juz nic dla niego nie znacze itp..troche mnie zdenerwowala.Powiedzilam jej zeby to ona lepiej uwazala,bo wiaze sie z damskim bokserem,a jak nie wierzy to moge jej pokazac dwie obdukcje.Bylismy razem przez 10 lat..pierwszy raz pobil mnie 2 lata po slubie..wkoncu sie uwolnilam.Powiedzilama jej ,ze nie mialam zamiaru jej nic mowic,ale skoro sama zaczela to uswiadomilam jej z kim sie wiaze.Stwierdzila,ze jestem zazdrosna i chce go odzyskac!!o zgrozo koszmar sie skonczyl a ja mam za tym tesknic??Never:)Od tego spotkania minelo 6 miesiecy.spotkalam ta kobiete kilka dni temu.Zal mi jej,wplatala sie tak jak ja,wierzyla kochala...a on oczywiscie pokazal jaki jest silny i jak bola jego razy wymierzane gdzie popadnie...Uwierzcie,ze nie zawsze to byla jest potworem..zdarza sie,ze to wasi faceci to potwory tylko dobrze sie maskuja!!!Wszystkie jestesmy kobietami..powinnysmy sie rozumiec i szanowac!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oneczka79
sory ale ja bym pomyslala podobnie jak przyszla zona twojego eks ze jestes zazdrosna itp. bo niby dlaczego mialaby ci uwiezyc? jestes dla niej obca kobieta i to byla zona jej faceta. sama musi sie przekonac jakim on jest facetem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też zostałam
ostrzeżona przez byłą żoną, oczywiście nie uwierzyłam... Zaczęłam jednak baczniej mu się przyglądać i szybko otworzyłam oczy. na szczęście nie było problemu z rozstaniem, nie mieszkaliśmy jeszcze razem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ha ha z której
strony by nie spojrzeć to i tak wszystkiemu winna eks? Głupie jesteście. Ale niestety miłość odbiera rozum. Kiedyś wam wróci to zrozumiecie. A może to desperacja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do tej rozhahanej
a twój komentarz to niby do czego??? i o jakiej desperacji ty mówisz? desperacja to dla mnie była żona na siłę próbująca rozwalić związek sowjego ex, bo "a nóż do niej eszcze wróci" :D to jest desperacja! jak ktoś zakochany próbuje ułożyc sobei życie z osobą która kocha to jest NORMALNOŚĆ byłe też kiedyś próbowały, je też nazwiesz desperatkami? trudno, tak jest, że czasem trafiamy na niewłasciwych facetów, ale tak smao jak byłe musiały się o tm same przkonac, tak i obecne muszą doświadczyc tego na własnej skórze, bo często się zdarza, że jednak była sobie próbuje trochę pomieszać w czyimś związku i trudno, żeby się tak każdego słuchać, jak sami widzimy coś innego jest jeszcze coś innego - ludzie się zmieniają (nie wszyscy, ale czasem tak bywa) i to, że facet kiedyś był złym mężem mogło byc spowodowane tym, że nie kochał swojej żony, a może tą kolejną kocha i nigdy jej tak nie potraktuje nie mówię o patologiach i damskich bokserach, co mają to we krwi, tylko o tym, że się czasem można poprostu nie dobrać i jak facet kobiety nie kocha, to trudno, żeby ą traktował jak księżniczkę :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A jak można się ożenić
z kobietą, której się nie kocha? Z głupoty? Wyrachowania? To ma niby o eks świadczyć? Bo moim zdaniem świadczy raczej o NIM. I Że niby się zmienił? Niestety, ale ludzie zmieniają się tylko pod wpływem bardzo dramatycznych przeżyć. Wyrachowany skur...syn pozostanie nim niezależnie od kobiety z jaką będzie, chyba, że po drodze przeżyje traumę, która go oświeci. Rozwód z niekochaną kobietą do takich traum nie należy. Zresztą, to samo mówią kochanki i drugie żony alkoholików i damskich bokserów - że on jest takim diamentem, tylko eks tego nie widziała lub kłamie. Ot, zaślepienie. A przejawem desperacji jest to, że za wszelką cenę staracie się udowodnić sobie samym, że to, iż był podły dla innej was nie dotyczy. Że to wcale o nim nie świadczy.Owszem, świadczy. Nie można być jednocześnie seryjnym mordercą i dobrym człowiekiem. W tym przypadku punkt widzenia nie zależy od punktu siedzenia. To, że dla was NA RAZIE jest inny, nie wymazuje czynów z przeszłości. Przynajmniej dopuki nie zostaną odkupione.Że jaskrawy przykład? Być może, ale dokładnie oddaje to, co mam na myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez odbioru
" A jak można się ożenić z kobietą, której się nie kocha? Z głupoty? Wyrachowania?" bo dziecko w drodze i facet chce się zachować odpowiedzialnie, a po kilku latach okazuje się, ze patrzeć na siebie nie mogą? powiesz, ze do łóżka nie chodzi się bez miłości... chodzi się. bo ktoś się komuś podoba, bo jest pociąg fizyczny, bo zakochanie... ZAKOCHANIE, a nie MIŁOŚĆ. a ile kobiet "łapie" faceta "na dziecko"? nie znasz takich przypadków? bo ja całkiem sporo. spotykali się, ona czekała na jakąś deklarację, a potem decydowała się "pomóc" chłopakowi w podjęciu decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak można się ożenić
Znam. Znam również takie - ona go kochała, ale on jej nie. Jednak jej miłość schlebiała jego próżności na tyle, że się z nią ożenił. Z wyrachowania i wygody. I przez lata wykorzystywał jej miłosć i niszczył ją psychicznie, zdradzał i upokarzał ale wszystko w białych rękawiczkach. Teraz ona jest wrakiem człowieka a on ma nową lalunię, która na jej widok usmiecha się z wyższością i pyta wspólnych znajomych co on widział w tej zgorzkniałej babie. I nawet jej przez myśl nie przejdzie, że gdyby je postawić obok siebie kiedyś, to ta nowa była by przy tamtej zwykłym kopciuchem. A on? Kwitnie. Żona przez lata dbała, by był szczęśliwy. swoim kosztem. Trudno w to uwierzyć? Takie historie też się zdarzają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i jeszcze żeby była jasność.
To nie on odszedł, tylko został wyrzucony. Nowa dziewczyna o tym nie wie, myśli, że to dla niej zostawił żonę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez odbioru
jak można się ożenić Zgoda, ja także znam różne historie, choćby z własnego życia :-o Alle pytałaś JAK MOŻNA SIĘ OŻENIĆ BEZ MIŁOŚCI. I na to pytanie odpowiadałam. Tak się składa, że głupota, okrucieństwo, bezmyślność i złośliwość nie mają płci :-o To jest forum kobiece, więc siłą rzeczy psioczy się na facetów. Ale przecież mężczyźni mają równie wiele powodów do postrzegania kobiet jako dwulicowe, zakłamane materialistki :-o pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po co byc
zazdrosna o poprzednią żonę? równie dobrze powinnysmy byc zazdrosne oto ze kiedys ze nasz mąz kiedys z nia sypiał, ma z nia dzieci. wyzywacie sie nawzajem i tak nic z tego nie wynika.ex sie ciesza ze next dostana po tyłku, next sie ciesza ze ex zostały zostawione. A zająć sie własnym zyciem, budowaniem nowych związków, szanowac sie nawzajem a nie rozkladac na czynniki pierwsze ex czy next.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka zazdrośc że piszczy
przecież ten topik został ewidentnie stworzony przez byłe żony i tylko one podszywając się pod obecne (jakie NEXT kurwa?? OBECNE!!) od czasu do czasu sobie popiszą, że tak, strasznie zazdrosne jesteśmy my next bo te byłe to takie były fajne i kochane, że aż je facet zostawil z tej miłości :D :D :D ja też jestem zazdrosne strasznie o jego stary telewizor, co sie popsuł zanim kupiliśmy wspólnie nowy, o samochód, którym jeździł zanim mnie poznał i o stare spodnie, które mu sie przetarły :p :p ktoś napisał o samochodach i bardzo to pasuje nikt nie przewraca sobie życia do góry nogami, żeby mubyło gorzej - nie widzice tego??? nikt za wami nie płacze, nikt ię nie glada, to wy tylko siedzicie w przeszłości i myślicie, że skoro wam jest źle, to na pewno i waszym byłym musi byc, a ich żony to dostają ataku serca na samą myśl o was :o wyluzujcie byłe żonki i zajmijcie się własnym zyciem, jak wam wszyscy na tym forum, a pewnie i realni znajomi i rodzina radzą :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja krew
"wyzywacie sie nawzajem i tak nic z tego nie wynika.ex sie ciesza ze next dostana po tyłku" dlaczego maja dostac po tylku?? Nastepna ex ktora zazdrosc w oczy kole?? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak tak oczywiście.
Bo tylko faceci zostawiają swoje wstrętne zuzyte żony dla superbabek hahaha. W Życiu się nie zdarzyło przecież, żeby fajna babka kopnęła d dupę starego zużytego dupka. Drugi raż żenią się przecież tylko supermani, za którymi wyją z żalu stare wredne jędze. Pocieszaj się dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no oczywiścei się pocieszamy
tak tak oczywiście. "W życiu się nie zdarzyło przecież, żeby fajna babka kopnęła d d**ę starego zużytego dupka" no jasne, czyli jak kobieta odchodzi, to znaczy, że facet był "zużytym dupkiem" a jak facet odchodzi to od "superbabki" :o chyba brakuje ci logicznego myślenia... :p ale nie dziwi mnie to, każda porzucona żonka odwraca kota ogonem i jak już się jej znudzi robienie z siebie cierpniętnicy to zaczyna zgrywać bohaterkę, co to kopnęła byłego w dupę... ale fakty mówią za siebie, jak facet jest szczęśliwy, ma żonę i kochającą rodzinę a była się tapla w swoim jadzie i wszystkim wmawia, że ona go rzuciła to chyba wszystko jasne ;-) "Drugi raż żenią się przecież tylko supermani, za którymi wyją z żalu stare wredne jędze. Pocieszaj się dalej" sama się pocieszasz, moja droga, większość facetów odchodzących od żon jednak się żeni, a te jędze raczej zostają same... ciekawe dlaczego? :P :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak tak oczywiscie
żenią się, bo swiat jest pełen zdesperowanych starych panien, które biorą co się nawinie, żeby tylko ktoś im dziecko zrobił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niekoniecznie bo
o wiele bardziej zdesperowane są rozwódki, bo te nie dość, że chcą wszystkim pokazać, że z nimi wszystko w porządku i to były mąż był BE (zwłaszcza jak były mąż jest szczęśliwy nie daj boże a one same) to w dodatku przecież nauczone nieróbstwa szukają kolejnego jelenia, co będzie na nich pracował, bo przecież muszą się jakos utrzymać...:p stare panny wcale nie są takie chetne do dzieciatych rozwodników, wierz mi, przez tyle lat bycia samemu za bardzo przyzwyczajają się do wygody - mają swoje nawyki, są niezależne, mają swoją pracę, znajomych - myślisz, że nagle to wszystko rzucają, żeby harować na obce dzieciaki i dzielić się z nimi swoją kasą i jeszcze facetem?? :D no i taki rozwodnik tez raczej rzadko wskakuje od zrzędzącej żonki do kolenej panny z wymaganiami - raczej sobie nie chce utrudnić życia tylko ułatwić :p a taka rozwódka - do rany przyłóż, wymagań dużych nie ma, bo jak ją ktoś zechce z dzieciakami to i tak ma szczęście, więc im dzieciaty rozwodnik nie przeszkadza - w końcu same sa takie, więc mają dużo zrozumienia, nie bronia kontaktów z dziećmi, chętnie się dziela facetem (bo przecież mąż też e przyzwyczaił do konieczności dzielenia się nim :D ) i zadbać o faceta umieją (bo przecież one według siebie to idealne żony - bo prasować i gotowac umieją :D ) a jak już złapią takiego jelenia to są przeszczęśliwe, że cały świat widzi, że i one potrafią! ale nie daj boże powiedz na nią DRUGA żona! co to to nie! :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez odbioru
ja pierdolę :-o stereotyp na stereotypie, stereotypem pogania :-o jak rozwódka, to koniecznie z dziećmi, koniecznie porzucona, bezrobotna i koniecznie zdesperowana :-o jak rozwodnik, to koniecznie skurwysyn, który porzucił rodzinę :-o jak kobieta niezamężna to koniecznie stara panna szukająca byka rozpłodowego :-o całe szczęście, że w realnym życiu zdarzają się normalni ludzie :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oneczka79
"stare panny wcale nie są takie chetne do dzieciatych rozwodników, wierz mi, przez tyle lat bycia samemu za bardzo przyzwyczajają się do wygody - mają swoje nawyki, są niezależne, mają swoją pracę, znajomych - myślisz, że nagle to wszystko rzucają, żeby harować na obce dzieciaki i dzielić się z nimi swoją kasą i jeszcze facetem?? " znam stara panne z dzieckiem ktora na sile szuka faceta ale to masakra lapie sie juz zonatych z nadzieja ze moze zostawia swoje zony dla niej po czym pobawia sie nia i kopia w d.... i tak ciagle ona nie ma praktycznie zadnych wymagan co do faceta byle ja chcial no i moze by mial troche kasy. rozwodki z dzieckiem czesto juz przeszly swoje i wydaje mi sie ze jednak rozsadniej wybieraja drugiego partnera chociazby ze wzgledu na dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty znasz i ja znam
ty znasz JEDNĄ stara pannę, która szuka na siłę a ja znam DWIE które znają swoją wartość i o czym to świadczy?? o NICZYM ludzie są różni, kobiety są rózne, jedna się puszczają dla kasy inne się cenią, jedne znają swoją wartość inne mierzą się tym, z kim śpią i nie ma znaczenia co mają wpisane w dowodzie z obserwacji wynika, że stare panny powyżej jakiegos wieku, raczej już same zostają, bo raz, że ciężko się w pewnym wieku już zmienić i dopasować, a dwa, że rozwodnicy raczej jak szukają panny to młodej :D a nie w ich wieku i eszcze bez żadnego doświadczenia związkowego - nie oszukujmy się, nikt nie chce wracać do tego co było tylko zacząć coś lepszego, z osobą która wie o co chodzi w byciu razem a nie którą trzeba wszystkiego uczyć od nowa!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiecie co ja na przykład
u mnie jest w otoczeniu kilka rozwódek, wszystkie bez wyjątku zostały wymienione na \"lepszy model\" i one wszytskie aż piszczą w towarzystwie facetów, nawet mężów ich koleżanek.. :o ja tez myślałam zawsze, że kobieta po przejściach jest bardziej ostrożna, mniej ufna i bardziej jakoś się ceni, ze względu na dzieci, ale to nieprawda, bo z tego co widzę, to te kobiety są żenujące - nic szczególnego sobą nie reprezentują, są takie nijakie poprostu a jakby mogły to by nogi chyba rozłożyły gdzie się da, nie wiem co one chcą udowodnić, ale każdy się z nich naśmiewa...lataja na dyskoteki, oglądają sie za młodszymi gówniarzami (chłopakami moich koleżanke, jej córek) - niby mają po 30 parę lat a zachowują się jak sare lampucery :o i tyle o stereotypach :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej stare żony
NIE, nie jestesmy o was zazdrosne o wy o nas? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×