Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jkkg

TERMIN SIERPIEŃ 2009!!!

Polecane posty

uff, nadrobiłam czytanie Moje ziemniaczki to: gotowane w mundurkach, przekrajam na pół, wydłubuję ziemniaczkowi masę i zostaje sama łupinka. Masa wraz z mozarellą i odrobiną ketchupu jest ugniatana ugniataczką do ziemniaków na gładką masę i ładowana z powrotem do łupinki, polewana ketchupem po wierzchu i do pieca. Przepis Nigelli - pycha! Gzików nie znam, ale po lubelski tzatziki(chyba podobne) robi się tak: ser feta pól na pół z serem białym śmietankowym, pół główki czosnku, ogórek świeży starty na tarce – utrzeć na gładką masę (ugniatacza do ziemniaczków robi;) można dodać śmietany jak za gęste. Z mięskiem np. grillowanym – hit sezonu:) Ciśnienie mam na razie w normie a bałam się tego strasznie, bo wcześniej miałam skoki (nawet w szpitalu przez to lądowałam)i nadciśnienie u mnie w rodzinie rodzinne, teraz 120/70 albo 130/80. Wizytę mam 12.03 – doczekać się nie mogę. Niby jest ok i wszystko w normie, ale jak za długo u lekarza czy na usg nie jestem to zaczynam się zastanawiać…

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kobitki:) wlasnie wyslalam zdjecia mojej dzidzi na poczte...jak chcecie mozecie sobie luknac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam wizytę 11 marca :) teraz czas jest u mnie podzielony na od środy do środy... a później na okresy 3-tygodniowe, od wizyty do wizyty (też w środy) :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie każda wizyta w piątek bo mój lekarz tylko w ten dzień tutaj przyjmuje, wizyty co 4tyg, następna 13marca czyli za tydz w piątek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajne to o tym ślubie, a tekst \"Ja Cię nigdy nie zapuszcze\" powalił mnie na kolana. Ja mam wizytę 10.03 też już nie mogę się doczekać mam nadzieję że zrobi mi USG ale ja mam zajefajną lekarkę więc chyba nie mam się co martwić, najwyżej poproszę, chciałabym już potwierdzić płeć, bo nie mogę się doczekać zakupów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień 1. Od miesiąca przygotowywaliśmy się do ataku na Polskę. Teraz jestem razem z wieloma innymi, którzy są gotowi oddać życie za wiarę na miejscu. Na lotnisku co prawda zgubiła się część bagaży, ale dużo zostało. Pobili nas łysi panowie w spodniach z paskami. Wynajęliśmy pokój w hotelu. Dzień 2. Razem z Al-Muzharedinem i Olazeherem podłożyliśmy bombę w samochodzie i poszliśmy oglądać wiadomości. Ponieważ nic nie mówili o samochodzie-pułapce, poszliśmy sprawdzić, co się stało. Z samochodu znikły - radio, wycieraczki, pokrowce na fotele, lusterka, blokada kierownicy oraz bomba. Staliśmy wryci przy samochodzie; w tym czasie pobili nas łysi panowie w spodniach z paskami. Dzień 3. Dzisiaj odpoczywamy po porażce. Mają nam przysłać dodatkowy sprzęt z naszego kraju. Wieczorem posłaliśmy pięciu naszych z najtwardszymi łbami do baru, mieli zapić Polaków na śmierć. Wszyscy polegli w boju, pomodliliśmy się za nich. Pobili nas łysi panowie. Dzień 4. Ponieważ ukradli nam telewizor z hotelu, słuchamy radia. Polski przywódca duchowy jest niesamowity! Nie lubi Żydów i masonów, którzy chcą zniszczyć polski naród. Czyżby ktoś nas ubiegł? Mamy nadzieję, że nie dowie się o nas, póki będziemy w tym kraju. Nie pobili nas łysi panowie, bo siedzimy w domu. Dzień 5. Trwają przygotowania do zburzenia Pałacu Kultury. Miał przyjść dzisiaj sprzęt, ale wszystko zgubiło się na poczcie, doszła tylko paczka z instrukcjami, jak używać broni, która nie doszła. Oglądaliśmy "M jak miłość", Alezhebar się popłakał. Dzień 6. Wysłaliśmy kopertę z wąglikiem do polskiego prezydenta. Nie doszła. W drodze na pocztę pobili nas łysi panowie. Dzień 7. To dzisiaj punkt kulminacyjny, burzymy Pałac Kultury. Z braku ładunków wybuchowych, kupiliśmy dobre polskie łopaty w supermarkecie i podkopujemy fundamenty. Łopaty połamały się. Szlismy z kijami i pobili nas łysi panowie. Dzień 8. Dzisiaj Al-Quaherezejuan podjął się samobójczej misji! Wbiegnie z bombą do supermarketu i zdetonuje ją. Wrócił po sześciu godzinach. Najpierw ukradli mu bombę, potem pobili go łysi panowie. Dzień 9. Wracamy do kraju. Polska sama świetnie sobie radzi bez naszych zamachów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Kubuś Puchatek do Krzysia: - Rozumiem, że donosił Prosiaczek, bo to świnia. Rozumiem, że donosił Kłapouchy, bo to osioł. Ale żeby Miodek?" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczynki :) zmieniam stopkę bo skończyliśmy z dzidziusiem 18 tc no i weszliśmy w 5 miesiąc, ale ten czas szybko leci :):) ja wizyte mam 9 marca, mam nadzieje że dowiem się kto mieszka w moim brzuszku, już nie mogę sie doczekać, tym bardziej, że zmieniam lekarza i bede chodzic do zupelnie kogoś innego - do tej pory chodziłam do babki na nfz, ale nie czulam ze jestem pod dobra opieką, więc wydaje mi się ze na zmianę najwyższy czas :) ciśnienie tez mam niskie, ostatnio 110/60, troche za niskie ale ja zawsze takie mam co do ruchów to jeszcze nie czuje, ale jak przyłoże reke do brzuszka to czasami czuje ze coś sie tam dzieje, narazie nie martwie sie tym bo wiem, ze jeszcze przyjdzie na to czas :) a tak z innej beczki, piękna dzis pogoda, świeci słoneczko :) mam nadzieje ze juz tak zostanie milego dnia!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biegnie Kubuś do Prosiaczka uradowany i krzyczy - Prosiaczku dostaliśmy od Krzysia 10 beczółek miodu do podziału, więc wyszło po 8 na głowe. - Ale Kubusiu 10 beczółek na dwóch to jest po 5 na głowe. - Ja tam nie wiem ja swoje zjadłęm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Życie jest przewrotne i pełne niespodzianek. On: Hura! Nareszcie! Już się nie mogłem doczekać! Ona: Możesz ode mnie odejść? On: Nawet o tym nie myśl Ona: Ty mnie kochasz? On: Oczywiście! Ona: Będziesz mnie zdradzać? On: Nie, skąd ci to przyszło do głowy? Ona: Będziesz mnie szanować? On: Będę! Ona: Będziesz mnie bić? On: W żadnym wypadku! Ona: Mogę ci ufać? Po ślubie czytać od dołu do góry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JEJ pamiętnik: "Sobota wieczorem, wydał mi się trochę dziwny. Umówiliśmy się na drinka w barze. Ponieważ całe popołudnie z koleżankami byłam na zakupach, myślałam, że może to moja wina...dotarłam trochę z opóźnieniem ; ale on nic nie powiedział. Żadnego komentarza. Rozmowa była jakaś spięta, więc ja proponowałam pójść w inne miejsce, bardziej spokojne, intymne. W drodze do ładnej restauracji on dalej był dziwny. Był jakby nieobecny. Próbowałam go rozbawić, i zaczęłam się zastanawiać czy to moja wina czy nie! Pytałam czy coś nie tak zrobiłam, on powiedział że nie mam z tym nic wspólnego, ale jego odpowiedź nie była przekonująca. Później w drodze do domu objęłam go i powiedziałam że go bardzo kocham ale on dał mi tylko zimny pocałunek bez żadnego słowa. Nie wiem jak tłumaczyć jego zachowanie, nic nie powiedział... nie powiedział że mnie kocha... bardzo się tym martwię! W końcu byliśmy w domu; w tamtej chwili byłam pewna że on chciał mnie zostawić; próbowałam z nim rozmawiać, ale on włączył telewizor i oglądał coś zanurzony w myślach, chcąc jakby powiedzieć że wszystko się skończyło. W końcu poddałam się i poszłam spać. Ale dziesięć minut później, niespodziewanie on też przyszedł do łóżka, i o dziwo oddał moje pieszczoty, i kochaliśmy się, mimo że cały czas był jakiś zimny, jakby daleko ode mnie. Próbowałam rozmawiać znowu o naszej sytuacji, o jego zachowaniu, ale on już spał. Zaczęłam płakać, i płakałam całą noc aż zasnęłam. Jestem pewna że on myśli o innej, moje życie jest takie trudne." JEGO pamiętnik "Legia przegrała... ale przynajmniej był sex !"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JEJ pamiętnik: "Sobota wieczorem, wydał mi się trochę dziwny. Umówiliśmy się na drinka w barze. Ponieważ całe popołudnie z koleżankami byłam na zakupach, myślałam, że może to moja wina...dotarłam trochę z opóźnieniem ; ale on nic nie powiedział. Żadnego komentarza. Rozmowa była jakaś spięta, więc ja proponowałam pójść w inne miejsce, bardziej spokojne, intymne. W drodze do ładnej restauracji on dalej był dziwny. Był jakby nieobecny. Próbowałam go rozbawić, i zaczęłam się zastanawiać czy to moja wina czy nie! Pytałam czy coś nie tak zrobiłam, on powiedział że nie mam z tym nic wspólnego, ale jego odpowiedź nie była przekonująca. Później w drodze do domu objęłam go i powiedziałam że go bardzo kocham ale on dał mi tylko zimny pocałunek bez żadnego słowa. Nie wiem jak tłumaczyć jego zachowanie, nic nie powiedział... nie powiedział że mnie kocha... bardzo się tym martwię! W końcu byliśmy w domu; w tamtej chwili byłam pewna że on chciał mnie zostawić; próbowałam z nim rozmawiać, ale on włączył telewizor i oglądał coś zanurzony w myślach, chcąc jakby powiedzieć że wszystko się skończyło. W końcu poddałam się i poszłam spać. Ale dziesięć minut później, niespodziewanie on też przyszedł do łóżka, i o dziwo oddał moje pieszczoty, i kochaliśmy się, mimo że cały czas był jakiś zimny, jakby daleko ode mnie. Próbowałam rozmawiać znowu o naszej sytuacji, o jego zachowaniu, ale on już spał. Zaczęłam płakać, i płakałam całą noc aż zasnęłam. Jestem pewna że on myśli o innej, moje życie jest takie trudne." JEGO pamiętnik "Legia przegrała... ale przynajmniej był sex !"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Młode małżenstwo u ginekologa dowiaduje się, że będą mieli dziecko. Młody żonkos pyta: - Panie doktorze a jak z "tymi" sprawami w czasie ciąży można czy nie? Lekarz: - W pierwszym trymestrze można bez obaw, normalnie po bożemu, w drugim trymestrze proponuje na pieska - od tyłu bo bezpiecznie dla przyszłej mamusi, a w trzecim trymestrze to tylko i wyłącznie na wilka. - A można wiedzieć panie doktorze jak to jest na wilka? - Leżysz pan koło nory i wyjesz! buahahahahahhaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hello to znowu ja: obiadek ugotowany teraz prasuję ! Dzięki za przepisy kulinarne!!!!!!!!!!!! natchnęłyście mnie!!!! Ten link z dziećmi wypowiadającymi się na temat ślubu jest ZARĄBISTY:) hahahahhaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jeśli chodzi o ruchy dziecka to ja słyszalam ze przy 1 ciązy mozna czuc dopiero miedzy 20-24 tyg. Ja jeszcze nie czuję i przez to się troche martwie chociaż niedlugo koncze dopiero 18 tydzien. wczoraj jak byłam w dziwnej zgietej pozycji to mi sie wydawało jakby cos mnie od srodka ukłuło ale to raczej kopniak nie byl ;( A mam jeszcze do was pytanko bo jak spię na plechach i chce sie wyprostowac to mnie tak brzuch ciagnie- tez tak macie? i zastanawiam sie tez czy mozna sie rano spokojnie przeciagac na maxa bo lubie ale mnie potem rzuch pobolewa tzn tez ciagnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja bylam na spacerku masakra ale ładna pogode mamy :D ja jestem juz w 17 tc i jeszcze nie czuje dzidzi :( małaHPW hehe widze humor dopisuje :D zaraz lookne na poczte

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja mam taki nerwowy dzień w pracy, że zacznę chyba rozważać zwolnienie. boję się, że nawet takie służbowe nerwy zaszkodzą maleństwu. no i te godziny (do 16.30, zanim dom, obiad to noc ciemna) - na nic nie mma czasu, buuu😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja zawsze mialam dobre cisnienie 120 na 70 a teraz 100na 50 ;/ torcik wygląda super :) kapucha słodki dzidzius ja mam wizyte w tym tygodniu raczej ;] musze zadzwonic i sie umowic na konkretny dzien i h a jutro odbieram moja kiece slubna :DD:D:D jutro wam wysle fote :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do przeciagania to ja mam to samo dzis sie zapomnialam i takiego skurczu dostalam az mnie zabolało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwoneczka - ja doceniam dwutygodniowe zwolnienie, które miałam i też mi się za nim tęskni a jestem dopiero 1 dzień w pracy. I dochodzę do wniosku, że jeżeli ma byc nerwówka, to ja się wypisuję. Chodzi o zdrowie nasze, naszych maluszków i komfort psychiczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki Asiaaaaa:))) ja nastepna wizyte mam 19 marca..i juz nie moge sie doczekac. chcialabym juz dowiedziec sie czy to chlopiec czy dziewczynka....a co do slubu to ja mam za 1,5 miesiaca. wiec musze jeszcze troche poczekac na kiecke:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
********Asiaaaa czekamy wiec jutro na foty- z niecierpliwościa!! *********Torcik pszczólkowy piękny aż ślinka leci- paula przesliczna!!! ***********Kapucha troszkę niewyraźne fotki...ale fajnie ze ty mozesz sobie na dzidzie swoja napatrzec sie do woli :) podobna do mamusi hihih

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam takie pytanie...dostajecie za kazdym razem zdjecie z usg?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×