Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość Koronkova

JESTEM PO ZABIEGU POWIĘKSZANIA PIERSI cz.2

Polecane posty

Ja też brałam tylko pyralgine 2 razy na dobe😊 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anka32

Ja mam lek na bazie tramalu-  czyli coś bardzo mocnego.  Mimo to boli bardzo więc nie wyobrażam sobie jaki to jest ból bez leków przeciwbólowych 🙄🙄🙄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vega

Any i co , wystarczało , dawała radę sama pyralgina ?

Ja w sumie też mam Ketonal, i tak sobie myślałam,że użyje go "na czarną godzinę " jak pyralgina nie da rady 😉

W razie czego jeszcze ten tranal zakupie 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, Gość Anka32 napisał:

Ja mam lek na bazie tramalu-  czyli coś bardzo mocnego.  Mimo to boli bardzo więc nie wyobrażam sobie jaki to jest ból bez leków przeciwbólowych 🙄🙄🙄

Mi dawali tramal w szpitalu i działał bardzo dobrze, ale do domu już tylko ketonal. Ja mam ból glownie piekący na dole piersi, i plecy bolą jak dłużej leżę, po cwieczeniach jest troche lepiej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
17 minut temu, Gość Vega napisał:

Any i co , wystarczało , dawała radę sama pyralgina ?

Ja w sumie też mam Ketonal, i tak sobie myślałam,że użyje go "na czarną godzinę " jak pyralgina nie da rady 😉

W razie czego jeszcze ten tranal zakupie 😉

Dziewczyny ile czasu trzeba brac leki? Na której dobie już da się bez? Śpicie normalnie w łóżku swoim? Bo ja na kanapie w pozycji półsiedzącej na poduchach🤭😀😅ale to dopiero druga doba po zabiegu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ruda

Hej dziewczyny, jak tam u Was jak się czujecie? Dajecie radę z bólem? Jesteście zadowolone z efektów? 

Moja kolej w poniedziałek😱... Co chwila mam inne emocje, raz radość raz strach...😨🤣🤔

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej Ruda u mnie 3 doba po i z dnia na dzień jest coraz lepiej, myśle ze jeszcze 2-3 dni max będę musiała łykać prochy przeciwbólowe. Piersi dopiero zobacze przy zdjęciu szwów w 7 dobie. Ale już teraz widze efekt przez stanik i jest ok😍😍 z tego całego zabiegu najgorzej wspominam czas przed🤦‍♀️🤦‍♀️Te emocje i strach i stwierdzam ze niewarto myśleć bo i tak wszystko będzie dobrze, idziesz do sprawdzonej kliniki wiec warto zaufać lekarzom. Głowa do góry 👍👍

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dyana

Zabieg miałam we wtorek, wczoraj wróciłam do domu, dzisiejszej nocy nie wspominam dobrze, wiele razy wstawałam co godzine ze względu na bol pleców. Tez biorę ketonal w zależności od potrzeby. Chciałabym przespać to wszystko i obudzić sie jak będzie lepiej bo i tak nic nie jestem w stanie zrobić. A jak u Was dziewczyny z 19.03? 😏

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej Dyana, ja tez z 19.03, mnie plecy nie bolą tylko mam pieczenie na dole klatki piersiowej ale jak biore leki to przechodzi. I czasami ucisk na klatkę piersiowa ale lekarz kazał mi się prostować to wtedy przechodzi i co godzinę poruszać ramionami i rękami to pomaga. Ja budzę się 2 razy w nocy wtedy pije duzo i biore lek i mi przechodzi. Najgorszy problem mam z wypróżnieniem nie byłam w toalecie od 3 dni🤦‍♀️🤦‍♀️🤦‍♀️Macie jakis sposób? To chyba skutek narkozy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hehe, pamiętam ten ból tyłka 😂😁

U mnie się skończyło czopkami, bo myślałam że zwariuje 😅 chyba dopiero w 5 dobie po op. 

A pyralgina w zupełności mi wystarczyła. Bralam ok 6 dni po operacji. 

Jestem 2 m-ce po. Już mogę nosić zwykle staniki- bez fiszbin, ale się boję. Że się rozejda, spadną, albo cos😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anka32

U mnie dziś jużo niebo lepiej niż wczoraj i przedwczoraj ☺☺☺ noc jest najgorsza i wstawianie.  W dzień nawet nie wzięłam już nic na ból i było oki.  Teraz na noc wezmę pyralginę jedynie.  Także tak jak większość mówi że 3 doby są najgorsze u mnie się potwierdziło.  Byłam dziś na zmianie opatrunków.  Wiadomo,  że muszą się jeszcze ułożyć ale rozmiar mi bardzo odpowiada,  nawet jeśli delikatnie zmaleje 😁😁 jak doktor zdjął bandaże to poczułam mega ulgę.  Po wszystkim znów mnie owinął ciasno i tak mam jeszcze chodzić przez tydzień do wyciągnięcia szwów.  Boże jak ja się cieszę że już to mam za sobą.  Jedyne co mnie strasznie irytuje to fakt,  że większość rzeczy nie potrafię sama zrobić.  Jestem pracoholiczką i te trzy dni w domu mnie trochę zmęczyly psychicznie,  ale wiem że tak trzeba i tym się pocieszam.  A najlepsze że najbardziej się bałam narkozy a ona była tak naprawę najprzyjemniesza 😜😜😜

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

U mnie dziś tez mija 3 doba i jest coooraz lepiej. Tez prawie nic nie robie w domu oprócz prostych rzeczy i staram się nie podnosić rak do góry. Włosy nie myte już 4 dobę, chyba 1 raz w życiu 😂😂jutro mam zamiar poprosić mame o pomoc tylko myśle jak to fizycznie wykonać? Byłam tez na krotkim wolnym spacerze z psem:-) ja nie mam żadnego opatrunku tylko ten stanik jak namiot, piersi dopiero zobacze przy zdjęciu szwów w 7 dobie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vega

Ale Wam zazdroszczę ,że Wy już po , przede mną jeszcze miesiąc 🙄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja dziś 4 doba po i daje rade bez leków przeciwbólowych😍👍

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vega
6 minut temu, Ona555 napisał:

Ja dziś 4 doba po i daje rade bez leków przeciwbólowych😍👍

Super 🌼, czytając to , trochę mniej się stresuje na przyszłość 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ruda

Dziewczyny, mnie dzisiaj roznosi energia, sprzątam, piorę, gotuję... Tak jakbym chciała nadrobić ten czas, kiedy będę unieruchomiona... Wieczorem spotkanie ze znajomymi, a jutro pakowanie do kliniki. Narazie stres mi odpuścił, jutro pewnie przyjdzie że zdwojoną siłą...

Pocieszające jest to, że u Was już wszystko dobrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dyana

Sam zabieg to pikus, nic nie boli i nic sie nie pamięta. Dzisiaj jest 4 dzień po, bólu nie ma jako tako, jest zmęczenie bo w nocy częste wstawanie i mało snu bo nie ma jak sie ułożyć 😴 A w dzień trzeba chodzić żeby sie rozruszać ,poza tym nie ma co robić bo na wiele pozwolić sobie nie można. W tej chwili nie zastanawiam sie jak piersi wyglądają pod bandażem, bardziej skupiam sie na tym aby w spokoju przetrwać jak najszybciej każdy kolejny dzień, aby doczekać tego w którym poczuje, ze siły wróciły 🤕🤗

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vega
2 godziny temu, Ona555 napisał:

Niewarto się stresować 👍👍

Tak bardzo operacją się już nie stresuje , tylko czy po 3 tyg.bedę wstanie wrócić do pracy, więcej wolnego nie mogę wziąć , bo i tak szefowi nie bardzo , że przez 3 tyg mnie nie będzie , a pracuję w sklepie , i pewnie z dźwiganiem na pewno nie poszaleję 😀

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja wracam po 2 tyg do pracy myśle ze już do tego czasu odzyskam siły? 

Ja najgorzej znoszę noce, zasypiam w swoim łóżku a potem przenoszę się na kanapę i tam już do rana🤣pomaga mi spać poduszka rehabilitacyjna bo mogę na niej glowe oprzeć, myśle ze fajny byłby taki wałek do spania w samolocie. 

Dziewczyny po zabiegu z 19.03 co robicie w domu? Bo ja to prawie nic, bo nawet ciężko chleb ukroic. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anka32
22 minuty temu, Ona555 napisał:

Ja wracam po 2 tyg do pracy myśle ze już do tego czasu odzyskam siły? 

Ja najgorzej znoszę noce, zasypiam w swoim łóżku a potem przenoszę się na kanapę i tam już do rana🤣pomaga mi spać poduszka rehabilitacyjna bo mogę na niej glowe oprzeć, myśle ze fajny byłby taki wałek do spania w samolocie. 

Dziewczyny po zabiegu z 19.03 co robicie w domu? Bo ja to prawie nic, bo nawet ciężko chleb ukroic. 

Ona 555 ja ogólnie z natury nie potrafie siedzieć chwili w miejscu.  Dwa pierwsze dni przeleżałam po wyjściu ze szpitala ale wczoraj już nie wytrzymałam,  ubrałam się bardzo wolno i poszłam trochę spacerkiem do firmy.  Poszperałam trochę w papierkach i spowrotem do domu.  Dziś umyłam sama włosy.  Nachyliłam się nad prysznicem do połowy i delikatnymi ruchami myłam.  Dziś zostałam na pół dnia z dwójką moich małych szkrabów także też było co robić.  Zaczynam robić wszystko ale tak żeby nie unosić za bardzo rąk.  Wiem że lekarz mi mówił że mam się oszczędzać ale kurde ja nie mam na to zbytnio możliwości 😐 i chęci też nie 😏😏😏 chociaż pewnie jakbym źle się czuła to bym leżała ale czuje się oki więc wracam do żywych.  W środę mam zamiar wsiąść sama do auta 😁😁 wczoraj byłam na zmianie opatrunku.  Piersi muszą się jeszcze ułożyć bo póki co wyglądają sztucznie,  ale rozmiar mi się mega podoba 😁😁 więc jak zmiękną to będzie bomba. 

Ruda będzie dobrze 🤗🤗🤗 ja najbardziej się denerwowałam dzień przed operacją.  W jej dniu tak jak bym się uspokoiła.  Dwa pierwsze dni musisz przeżyć i potem już będzie z górki 😉 będę trzymała kciuki za Ciebie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ruda

Dziewczyny, dziękuję za słowa otuchy. Dzisiaj nie jest już tak różowo... Dopadają mnie myśli, czy jest mi to w ogóle potrzebne?, po co to robię...? Jak będzie wyglądało życie z nowymi piersiami? Nawet stwierdziłam, że moje cycki nie są takie złe... 😱 Operacji się nie boję, tylko tego co będzie potem...  😧 My kobiety, czasem nie wiemy czego chcemy... Odkąd pamiętam, chciałam poddać się tej operacji...a jak już jestem o krok , pojawiają się wątpliwości... Jutro o tej porze będę prawdopodobnie już na stole operacyjnym... 

Trzymajcie kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej Ruda tez miałam te same wątpliwości nawet tez dzień wcześniej ale jak przypomnę sobie piersi przed a po operacji to jest kolosalna różnica!

rob i nie myśl już nie będziesz żałować! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vega

Ruda jesteśmy z Tobą jutro ✊✊✊

Mnie też dopadają czarne myśli co chwila , nawet stwierdzam,że nie przeszkadza mi klata jak  u 10 letniej dziewczynki 😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dyana
8 godzin temu, Gość Ruda napisał:

Dziewczyny, dziękuję za słowa otuchy. Dzisiaj nie jest już tak różowo... Dopadają mnie myśli, czy jest mi to w ogóle potrzebne?, po co to robię...? Jak będzie wyglądało życie z nowymi piersiami? Nawet stwierdziłam, że moje cycki nie są takie złe... 😱 Operacji się nie boję, tylko tego co będzie potem...  😧 My kobiety, czasem nie wiemy czego chcemy... Odkąd pamiętam, chciałam poddać się tej operacji...a jak już jestem o krok , pojawiają się wątpliwości... Jutro o tej porze będę prawdopodobnie już na stole operacyjnym... 

Trzymajcie kciuki.

A czego sie boisz po operacji, bólu czy swojego nowego wyglądu? Ja jestem dzisiaj 5 dzień po, niby z dnia na dzień czuje sie lepiej ale nawet teraz sie zastanawiam po co to zrobiłam, duzo kasy, bol po i ta bezradność i nie moc na wszystko dookoła. Myślałam, ze jak już będę w domu to będę odpoczywać, czytać książki, poucze sie itp.a mecze sie bo leżeć nie mogę dłuższa chwile, wiec co chwile wstaje żeby sie poruszać przed bol pleców, przy komputerze długo nie wysiedze, i tak mijają żmudne dni.. Dwa razy dziennie mam mocniejszy bol, zazwyczaj po prawej stronie i wtedy szybko biorę tabletkę i chodzę po mieszkaniu póki nie przejdzie, i taka wyczerpana klade sie na kolejna chwile. Może we wtorek gdy lekarz zdejmie bandaże i zobaczę nowy biust to będzie lepiej :) ale tez sie obawiam o ich wygląd czy tam pod spodem jest wszystko Ok i o powrót do pracy.. Teraz sama włosów nie umyje, muszę jutro z pomocą chłopaka, może macie jakis patent jak to zrobić skoro nie można sie nachylić? 

Daj znać oczywiście jutro jak sie wybudzisz, ale w klinice gdy jest sie pod kroplówka i ma sie dookoła opiekę na zawołanie jest naprawdę dobrze 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vega

Ja np.osobiscie boję się nowego wyglądu , nie bólu . Ból minie , a z nowym wyglądem zostanę już na wieki wieków 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dyana

To prawda Vega, codziennie sobie to powtarzam :) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej Dyana, ja tez dziś 5 dzień po operacji, dziś nastąpił przełom bo od rana nie brałam leków przeciwbólowych, dopiero 1 tabletkę po południu ale to dla świętego spokoju. Ja czuje się już bardzo dobrze, ale nie robie za duzo w domu bo zaraz sobie wyobrażam ze jakis krwiak mi się zrobi od przeciążenia🤦‍♀️😭plecy mnie prawie wcale nie bolą, u mnie jedyny dyskomfort to problemy z wypróżnieniem stosowałam czopki, błonnik i nadal nic. Tez tak macie? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
44 minuty temu, Gość Vega napisał:

Ja np.osobiscie boję się nowego wyglądu , nie bólu . Ból minie , a z nowym wyglądem zostanę już na wieki wieków 😉

To chyba ten nowy wygląd będzie na plus czego się boisz?😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×