beata2611 0 Napisano Kwiecień 9, 2009 Animonda ja też już złapałam troche czasu do mnie leciało ale mam i nie puszcze z rąk hi hi. Mam nadzieje ze sie zaraże moge sie troche do kibelka poprzytulać:-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mfigielek 0 Napisano Kwiecień 9, 2009 Animonda jak się czujesz? dalej masz mdłosci? który u ciebie tydzień? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
beata2611 0 Napisano Kwiecień 9, 2009 Ja uciekam do pracy miłego popołudnia życze Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Animonda 0 Napisano Kwiecień 9, 2009 U mnie to 9 tydzień + 4 dni :) Mdłości miałam chyba 4 razy ale nigdy nie wymiotowalam. Teraz za to mam napady senności. Chodze spac o 21 a wstaje o 9 :) A Ty jak się czujesz? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Patrycja75 0 Napisano Kwiecień 9, 2009 OJ brzuchatki moje kochane .... ja tez chce mieć senności buuuuuuu, bocius już leci tylko, żeby jaja nie upuścił :( ja chcę mieć dwie krechy, brzuchatki , Słonka ratunku !!!!!! buuuuuu Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Animonda 0 Napisano Kwiecień 9, 2009 Patrycja, będą dwie kreski, zobaczysz! i pewnie tak jak ja zrobisz 15 testów zanim w to uwierzysz ;) a i tak wierzyć do konca nie będziesz :) Dla mnie to nadal piękny sen :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mfigielek 0 Napisano Kwiecień 9, 2009 pati zyczymy ci tego z całego serca animonda to liczysz od 1 dni cyklu? bo ja tak liczę. ja w sobotę kończę 10 tydz. (czyli od zapłodnienia 8 koncze ). samopoczucie w kratkę. mdłości największe rano, a potem w miarę. ale czasem bywa że caly dzien jest mi niedobrze i czasem mmnie pociągnie. ze spaniem też tak mam. wieczorem nie mogę dosiedzieć. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Patrycja75 0 Napisano Kwiecień 9, 2009 Jesteście najcudowniejszymi brzuchatkami na świecie, ale fluidy latają w powietrzu :) u mnie w domku :) za te fluidy ja wysyłam do waszych fasolek :) żeby pięknie zdrowo rosły :) :) :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Animonda 0 Napisano Kwiecień 9, 2009 Tygodnie licze tak jak mi lekarz powiedział od pierwszego dnia oststniej @ chociaż wczoraj przy badaniu gin powiedziała że wyglada na nieco więcej niz 9 tygodni. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Patrycja75 0 Napisano Kwiecień 9, 2009 A powiedzcie mi brzucharki czy wy tez tak miałyście, że przed ciążą myślałyście nieraz , ze wam nigdy się to nie przydarzy? czy to tylko ja mam takie przeczucia głupie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Animonda 0 Napisano Kwiecień 9, 2009 Patrycja, dziękujemy w imieniu naszych maluchów :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Patrycja75 0 Napisano Kwiecień 9, 2009 A proszę bardzo, może kiedyś maluszki uśmiech do mnie wyślą jak podrosną :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Animonda 0 Napisano Kwiecień 9, 2009 Oczywiście że tak myślałam, nawet codziennie! I pytałam dlaczego ja? A jak jeden z lekarzy powiedział nam, że jedyne co moze dla nas zrobic to dać skierowanie do kliniki leczenia bezpłodności to myslałam że kończy się swiat. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Patrycja75 0 Napisano Kwiecień 9, 2009 ANIMODA_____ dodajesz mi wiary :) i co .... i co..... jak to zrobiliście :) a tak w ogóle to długo staraliście się ? napisz mi proszę jak to było , bo wcześniej nie znałyśmy się Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Patrycja75 0 Napisano Kwiecień 9, 2009 Do niedawna myślałam, że to tylko ja tyle się staram i nic, a najgorsze a może i najlepsze to to, że badania niby dobre, a tu do d....*y Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Animonda 0 Napisano Kwiecień 9, 2009 My staralismy się prawie rok i dwa miesiące. Na poczatku to tak na luzie, chociaż wszyscy mi mówili że po odstawieniu tebletek antykonc szybko się zachodzi, a tu nic :( Po 4 miesiącach zaczęłam się żalić mojej gin, powiedziała że poczekamy jeszcze 2 miesiące i zaczniemy badania. No i mineły te dwa miesiące. Miałam robione badania hormonów, monitoring, mąż badanie nasienia. Okazało sie, że mam podwyższoną prolaktynę i za niski progesteron. Zaczęłam brać Norprolac na prolaktynę, progesteron był w normie. Potem progesteron spadł duzo poniżej normy, więc zaczęlam brac duphaston. Zmieniłam lekarza, przyznam że ze wzgledów finansowych. Za każdą wizytę płaciłam 500 zł! A przez 4 miesiace miałam monitorin cyklu. Nowy lekarz, stwierdził zeby odstawić ten duphaston a norprolac nadal brać no i dał skierowanie do kliniki. Mąż dostał skierowanie na wszystkie badania, w tym cykliczne badania nasienia, chociaż wszystko było dobrze. I co? UDAŁO SIĘ! Przed rozpoczęciem badań :) Wystraszył sie biedaczek :) To moja historia :) Partycja, uda się o Tobie :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Patrycja75 0 Napisano Kwiecień 9, 2009 ANIMODA____ z wami na pewno mi się uda :) kochana jesteś , dziękuję:) a napisz mi ... bo ja tez mam monitoring.... ale do owulacji a słyszłam , że po owulacji tez należałoby sprawdzić ? tak? ja hormony mam wszystkie w normie, robione chyba 8 dni po @ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Animonda 0 Napisano Kwiecień 9, 2009 Ja chodziłam na monitoring 12-13 dc, miałam ogladany i mierzony pęcherzyk, potem 14-15 dc patrzyła czy pęcherzyk pękł. Ja mialam bardzo bolesne owulacje, więc wiedziałam kiedy jest ten dzien. Dodatkowo 12 dc mialam badany estradiol i lutotropinę, potem 25-27 dc progesteron i 3-6 dc prolaktynę. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Folik32 0 Napisano Kwiecień 9, 2009 Animonda a gdzie chodzilas moze jakiegos lekarza polecisz bo Ty chyba warszawianka albo okolice... masz jakiegos gina konkret... i powiedz mi jak ten monitoring wygladał, na która godzine itp... bo ja tez na monitoring chciałabym ale chyba raczej po pracy.... a godziny to lekarz ustala??? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Animonda 0 Napisano Kwiecień 9, 2009 Ja wróciłam do mojej poprzedniej ginekolog :) Nazywa sie Joanna Pabich-Worożbit. Pracuje na Bitwy Warszawskiej i wizyta kosztuje tylko 140 zł a moitoring 50 zł za USG.Jestem z niej bardzo zadowolona, nie wypuści Cię z gabinetu jesli czegoś jeszcze do końca nie wiesz i z tego powodu są straszne opóźnienia w przyjęciach. Ale mi to nie przeszkadza. Ona przyjmuje tam dwa razy w tygodniu (środa rano i piatek po 15.00), bo w pozostałe dni przyjmuje tam gdzie wczesniej do niej chodziłam. Jeśli będziesz chciała, to podam Ci do niej namiary. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
nikulam 0 Napisano Kwiecień 9, 2009 Witam wszystkie:) Dziś w stolicy znowu wiosna i wiosenne opady deszczu:)Ja tam humorek mam dobry bo dziś wcześniej pracę skończyłam a ostatnie dni to masakra jakas była... PATI----witaj Kochana!Biegasz? ojej podziwiam! Foliku----temp. chyba niekoniecznie musi być wysoka, czytałam,że to bardzo indywidualna sprawa....sama już nie wiem Animoda----własnie popieram Folika, jak możesz to podziel się inf.gdzie na monitoring chodziłaś i jakie koszty? mam baaardzo podobną sytuacje tj. podwyższoną (wręcz bardzo wysoką)prolaktyne i zbyt niski progesteron. Biorę dostinex i duphaston Chciejka----Super,że się udało!gratulacje:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Patrycja75 0 Napisano Kwiecień 9, 2009 NIKULAM_____ Biegam kochana a raczej biegnę w tyle za eMem hahhaha ale jeszcze trochę i polepszy mi sie forma ;) pozdrawiam i oddaje Ci troszkę fluidow od Animody____ bo mi razem z Ognikiem przysłały :) a podzielić sie zawsze mogę :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
nikulam 0 Napisano Kwiecień 9, 2009 PATI---dziękuję Kochana:)Mam nadzieje,że jakiś bocian zechce zawitać do stolicy i mi je przyniesie:)Na szczęście mieszkam pod lasem więc są szanse:)A wiesz zamówiłam ten żel o którym pisałam ostatnio, dam znac jak się sprawuje w następnym cyklu:)buziaki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Klaudia0405 0 Napisano Kwiecień 9, 2009 Beatko____wypatruj boćka już leci do Ciebie ;) pożyczam Ci swojego ale oddaj przed 23.04 bo wtedy albo bociek wygra albo @@@@@@ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
spacer w chmurach 0 Napisano Kwiecień 9, 2009 Cześć Mam nadzieję, że czujecie się dobrze i że Rea już zdrowieje. Całuję Was, miłego wieczoru Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Chciejka26 0 Napisano Kwiecień 9, 2009 Chmurko ja nie narzekam :) wlasnie wypilam szampanika z siostra i bratowa zeby interesik dochody przynosil :) A Ty jak sie czujesz Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
spacer w chmurach 0 Napisano Kwiecień 9, 2009 Aha, chciałam Ci pogratulować, Chciejko, dofinansowania, życzę Ci samych sukcesów. Ja czuję się źle psychicznie, pewnie zaraz pójdę spać. Fajnie, że teraz mam wolne, bo straciłam mobilizację do obowiązków. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Chciejka26 0 Napisano Kwiecień 9, 2009 Chmurko..to na co czekasz ??pisz kobieto co Cie dreczy?! no juz slucham!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
spacer w chmurach 0 Napisano Kwiecień 9, 2009 Szkoda gadać, niepotrzebnie się przejmuję. Po prostu nie każdy musi być zachwycony moją ciążą. Reakcja większości była pozytywna, ale zdarzają się ludzie, dla których jest to trudne do przyjęcia. Będę to już ignorować. Najwyraźniej nie dla każdego ciąża jest czymś wspaniałym i niesamowitym. Ja to tak przeżywam, a nie każdy musi. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
spacer w chmurach 0 Napisano Kwiecień 9, 2009 Ja niepotrzebnie się angażuję w wiele spraw, jeśli ktoś jest dla mnie miły, to potrafię nieba przychylić, cenię, gdy ktoś okaże mi trochę życzliwości. Wystrzegam się ludzi zimnych i zdystansowanych, ale ich nie uniknę. Warto jest tak patrzeć na fochy innych, po cholerę ja się przejmuję, czy ktoś jest szczęśliwy, czy nie? Może lepiej jest patrzeć tylko na siebie i mieć gdzieś całą tę empatię?! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach