Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Quleczka

KOMU UDAŁO SIĘ WYJŚĆ Z NAŁOGU NADMIERNEGO WYCISKANIA/OCZYSZCZANIA TWARZY??? cz.2

Polecane posty

mam małe pytanko, czy talk zapycha (główny składnik propolisanu)? bo jakoś mam uczucie, że więcej krostek mi wyłazi. Chociaż po trzykrotnym użyciu, to chyba za szybko, żeby zrzucić to na puder, zwłaszcza, że pierwsze z tych krostek wyszły jakiś tydzień temu, przed użyciem pudru? mam w tej chwili jakieś pięć krostek malutkich, ale na twarzy rozjaśnionej differinem mocno rzucają się w oczy:o próbuję zgadnąć co jest przyczyną i wychodzi na to, że to stres, że kończę antybiotyk i coś wylezie. Bez sensu. Macie jakiś sposób na taki stres? bo nic innego w pielęgnacji się nie zmieniło, nic szczególnego nie jadłam ostatnio, alkohol po andrzejkach poszedł w odstawkę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beata20
niestety ziazikmuszę Cię troszkę rozczarować,ale po odstawieniu tetralysalu po u mnie po 2,5 miesiąca był nawrót pryszczy!! wiele razy spotykałam się z opinią że ten antybiotyk działa tylko jak go łykasz i u mnie też tak było!! Łudziłam się że może u mnie efekt utrzyma się na dłużej ale stan mojej skóry się pogarszał. Ale przez te 2.5 miesiąca to głownie diifferin podtrzymywał efekt antybiotyku. Dodam jeszcze że tetralysal łykałam prawie pół roku a differinem smarowałam się 9 miesięcy... I niestety wszystko to na marne bo trądzik i tak wrócił, ale tylko troszeczkę łagodniejszy niż przed rozpoczęciem kuracji!! Trzymam za Ciebie kciuki i mam nadzieję,że może u Ciebie będzie inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy jest w ogóle coś, co pomaga się pozbyć tego świństwa na zawsze?!?!?!??! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
goh2 - tak naprawde poza retinoidami doustnie to chyba nie :o no i pomagaja najczesciej tez nasze hormony, ktore predzej czy pozniej jakos sie normuja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do talku to z tego co wiem to moze zapychac...ale z drugiej strony to tez skladnik praktycznie wszystkich sypkich pudrow na przyklad, wiec chyba jednak wiele osob nie ma z tym problemu - to sprawa indywidualna ja bym ten puder propolisowy stosowala jednak raczej jakims wacikiem na miejsca gdzie jest szczegolnie potrzeby, a reszcie dala odpoczac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna blond ruda
uwaga- mija miesiąc jak się nie wyciskam robiąć jesień średniowiecza ze swoejj twarzy! ;) Zdarzy mi się jakiegoś czarnucha doprowadzić do porządku, ale reszta- pozostawaim by się nie paprało. Moja recepta??? Nawilżanie!!! Próbowałam już wielu rzeczy: duac, tetrarysal, tormentiol, maść cynkowa, i wiele wiele innych. Odstawiłam wszystko w cholerę i kupiłam hydrożel, żel do mycia buzi z delikatnym scrubem, krem nawilżający na noc i tonik. Nawilżanie!!! Podtsawa! Nie mówię, że to będzie receptą dla wszystkich- każdemu pomaga co innego. Powoli wyrównuje się koloryt mojej zmasakrowanej przez lata buzi- niedługo dam sobie na luz z make upem i moja cera zacznie oddychać całe dnie... Polecam- może warto spróbować? Nie zniechęcajcie się po tygodniu bez poprawy- skóra też potrzebuje czasu na regenerację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tetralysal łykać przez 0,5 roku to bardzo długo tak samo jak 9 miesięcy z differinem ;/ Ja tetralysal łykałam od połowy sierpnia i smarowałam differinem do połowy października albo z tydzień więcej i w sumie jak go odstawiłam to na czole zaczeły pojawiać sie pryszcze fakt,ze nie to samo co przed braniem antybiotyku bo policzki czytse zostały Dermatolog przepisała mi duac i od listopada go stosuje razem z differinem czasami mała przerwa 2-4 dni bo mam bardzo wysuszona bużke;/ Ale gdyby po odstawieniu tego wszytskiego moja buzia wyglądała tak jak teraz to w sumie odpowiada mi to oczywiście znalazły by się jakieś ale... Ten pryszcz co go tak wymeczyłam to juz prawie znika teraz mam tylko taka małą czerwona plamke i koło ust też mam małą plamke bo wczoraj wycisnełam ropnego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
differin niby nalezy wlasnie stosowac bardzo dlugo by dal trwalsza poprawe... co do antybiotyku to pomaga \"opanowac sytuacje\" i pomaga zaczac inne leczenie...ale chyba tak to juz jest, ze jak ma sie tradzik z powodu hormonow to nie ma szans by antybiotyk jako taki dal trwala poprawe tak naprawde to rzadne leki na skore tez jej nie dadza, tez dzialaja poki sie je stosuje ... gdzies o tym czytalam ze wszystkich dzialanie polega na tym,ze dzialaja przez jakis czas mozna tylko liczyc, ze znajdzie sie taka kombinacje lekow/dermokosmetykow, ze mozna ja bedzie stosowac dlugo... a potem nasze hormony wreszcie dojda ze soba do ladu ;) a my dojdziemy do ladu z wyciskaniem :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość groszeczek
hej,macie moze jakies domowe sposoby na pozbycie sie wagrow?to moj koszmar:(na czole i nosie masakra kupowalam juz mleczka toniki i nic jeszcze dostalam po niektorych uczulenia:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beata20
skończyłam łykać tetralysal w połowie lutego tego roku no i w maju jak wszystko zaczęło wracać to poszłam do dermatologa na kontrolę i ona dalej chciała mi zapisać tetralysal na 2 miesiące!! byłam taka załamana stanem mojej buzi że chciałam się na to zgodzić nawet dostałam receptę, ale moja mama kazała mi ją wyrzucić i zmienić lekarza. Moja nowa dermatolog, z której jestem zadowolona była oburzona tym że taki trądzik jak mój był leczony takim silnym antybiotykiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny w aptece polecili mi sebamed mydlo i pianke oraz krem nawet nawet ale to co mnie zdolowalo ze widze ze jak mam stresa to mi wszystkie pryszcze wyskakuja :( tez tak macie ?? moze jakis dobry zel lub cosinnego do mycia twarzy znacie - poleccie prosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sebamed jest calkiem dobry, ma tez taka serie clearface - taka z odpowiednim dla nas ph i w ogole do skory problemowej poza tym do mycia lubie tez physiogel cleanser i cetaphil - te dwie rzeczy sa delikatne i moga byc stosowane z woda lub bez niej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marceliiiinkaaaa
Właśnie grunt to delikatnie oczyszczać skóre mydełkiem, żelem, mleczkiem czy pianką muszą to byc naprawde deliaktne preparaty bez zadnego alkoholu, który jest czestym skaldnikiem kosmetyków do cery tradzikowej:/ Jesli nie jestescie pewne jaki preparat kupic to lepiej nie kupujcie, zastanówcie sie, eksperymenty to coś czego nasza skóra nie toleruje. Ja osobiscie używam mydelka naturalnego, które starczy mi chyba na kilka lat:D ale staram sie nie myc twarzy woda wiec wieczorem zmywam mleczkiem przecieram wacikiem z mineralką i przecieram wacikiem z hydrolatem oczarowym no i na koniec oczywscie puder propolisowy nakladam na całą twarz:) nic mi po nim nie wyskakuje, nie zapycha. Czasem wieczorem przecieram jeszcze twarz cebulą żeb pozbyć sie przebarwień. Qrcze piszecie o tych zaskórnikach ja bym swoich nie zliczyla:) mam na brodzie duzo dziurek na nosie i na policzkach i troszke na czole:/ póki co nic nowego nie wyskakuje na żuchwie gule goją sie jak zwykle długo ale prawie ich nie widać. Aha i nie wyduszam bo w sumie nie ma co narazie:D ONA111 nie martw sie pewnie szybko sie zagoją i strupki znikną ja uwazam, że czasem trzeba cos wydusic jednego bo za duzo tego siedzi w skórze ale pozniej zadnego wyduszania!:) Nie bralam nigdy hormonów chociaz mialam przepisana raz Diane, wole nie ingerowac w ten sposób ale do rzeczy:) widzialam takie tabletki ziołowe Castagnus moze ktoś spróbuje najpierw takich zanim zdecyduje sie na cos mocnego. http://www.herbapol.pl/pl/index.php?dz=produkt&id=castagnus Jejku mam nadzieje, że Was nie zanudziłam ale tyle nowych postów doszło:) nie zapominajcie o dobrym humorze:) niedługo święta:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ONA111
Obyło się szczęśliwie bez niechcianych konsekwencji - nie powstały nowe zmiany przez wczorajsze maltretowanie, co nie zmienia faktu posiadania czterech nowych ran, których jeszcze 24 godziny temu nie było. Ja chcę to rzucić tak, jak nałóg tytoniowy rzucił mój ojciec - raz i już nie wraca. Jednak wiem, że to graniczy z cudem. Myślę, iż realne jest coś takiego, aby po prostu zachowywać się jak każda inna zwyczajna kobieta - usuwać coś, co nie przyniesie większych szkód "raz na ruski rok". Dziś stało się tyle miłych rzeczy, że aż mam ochotę podjąć walkę na nowo. Dochodzę do wniosku, iz my naprawdę jesteśmy tak zmęczone owym procesem, że gdy pojawiają się lepsze dni, potrafimy docenić szczęście "wolnego" zycia bardziej niż inni, po prostu wtedy każda mała rzecz staje się impulsem do uśmiechu, wiemy jaki ciężar z nas spada i z iloma sprawami potrafimy sobie lepiej poradzić bez tego świństwa, niszczyciela naszej psychiki. Wiele czynności zakładam sobie na przyszły stan wylecznia - tzn. pójdę do kina jak się zagoi, spotkam się z przyjaciółmi, kiedy się wyleczy, zrobię nową fryzurę za dwa tygodnie, gdy już doprowadzę cerę do porządku. Ostatecznie odwleka się to w nieskończoność i marnuję kolejne dni. Która z nas tak nie ma? Czego jeszcze sobie odmawiacie? Na co czekacie (pomijając fakt wyleczenia)? Jak lekka byłaby codzienność, pokonywanie nastepnych dób, załatwianie spraw, gdzie trzeba pokazać się publicznie, gdyby nie TO? Uśmiechałabym się do każdego i korzystała z wszelkich pozytywnych okazji,a tak wolę spuścić głowę, odwracac wzrok i wracac do domu, by umyć twarzy i nałożyć nastepną warstwę maści.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marceliiiinkaaaa
ONA111 masz troche racji bo ja tez kiedys sie tak zameczalam , jak cera mi sie pogorszyła to np myslalam, że pojde sobie cos kupic jak mi sie zagoją teraz mysle, że to było bez sensu:) Nie warto się tak katowac!! ja sie pogodziłam ze zmianami i kapryśnymi dniami mojej skóry:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beata20
ja ogólnie to nie katuję swojej twarzy cały czas!! czasami zdarza mi się wycisnać po prostu za dużo i wtedy skutki są opłakane ale to zdarza mi się coraz rzadziej!! dzisiaj na przykłam mam na prawym policzku jedna wielką rozdrapaną ranę a ostatnią miałam 2 miesiące temu!! staram się pilnować pod tym względem bo pod wpływem nowego leku moja skóra dochodzi do siebie i szkoda mi efektów kilkumiesięcznej kuracji... chociaż dzisiaj niestety miałam chwilę słabości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm no więc byłam dzisiaj u dermatologa. niestety moja cera nie kawlifikuje się do peelingu...pani mi go po prostu w obecnej sytuacji odradziła. stwierdziła, że nie ma sensu przed świętami i sylwestrem męczyć cery. no i jakby nie patrzeć miała rację. zapisała mi jakiś antybiotyk, mam go brać przez 3 dni po jednej tabletce, potem 10 dni przerwy i znowu 3 dni... na dzień mam akneroxid L i na noc skinoren. no i jeszcze spirytus mi przepisała na miejscowe zmiany. ten antybiotyk to sumamed. z leków to by było na tyle... wydałam dzisiaj kupę kasy - już mnie nie stać na prezenty. dzień miałam do bani - przez co jak wróciłam do domu znowu coś powyciskałam. okropnie się dzisiaj czuję :( .. jedynym plusem jest to , że byłam u fryzjera, a to zawsze polepsza mi odrobinę samopoczucie...chociaż samego strzyżenia po prostu nie cierpię, siedzenie przed lustrem ze świadomością , że ktoś ciągle na mnie patrzy jest straszne... .. wybaczcie , że dzisiaj tak pesymistycznie, ale mam naprawdę zły dzień. same kłótnie i niepowodzenia. do tego jestem masakrycznie zmęczona i zmarznięta... 3majcie się ciepło. będę pisać jak tam nowe leki się sprawdzają - w sumie to nie takie nowe , bo już je kiedyś miałam :) tylko ten antybiotyk jest niusem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>pani mi go po prostu w obecnej sytuacji odradziła. przynajmniej jakas sensowna lekarka, a nie z tych co liczy sie glownie kasa :) fakt, ze nie ma co dokladac sobie jeszcze leczenia po peelingu tuz przed swietami i nowym rokiem co do antybiotyu - ja bralam kiedys sumamed kilka razy na bodajze zapalenie zatok :) >chociaż samego strzyżenia po prostu nie cierpię, siedzenie przed lustrem ze świadomością , że ktoś ciągle na mnie patrzy jest straszne... mam tak samo, chyba dlatego bywam raz na 1-2 lata ;) ja za to dzis nagle zostalam zaproszona na impreze jutro i nocowanie po niej u kumpeli - chyba nie musze mowic czego sie obawiam :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
współczuję...nocowanie u kogoś po imprezie to dla mnie dramat hehe unikam tego jak ognia :) ... wiecie co pani derm. dała mi próbkę żelu do mycia twarzy la roche posay...i muszę przyznać że jest pierwszorzędny :) niestety pewnie megadrogi ..hm ... troszkę mi się humor polepszył, to dzięki rozpoczęciu nowej kuracji :) .. pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beata20
też uzywałam kiedyś przez akneroxid l ale nic mi nie pomógł!! lekarka mi potetm powiedziała że wiedziała że on cudów nie zdziałaa zapisała mi go dlatego żeby moja cera odpoczęła po dziewięciamiesięxznym używaniu differinu. U mnie znowu fatalnie!! Jestem na siebie wściekła bo było juz tak dobrze a ja zmasakrowałam sobie twarz!! dlaczego tak jest że krzywdzę samą siebie?? żadna kuracja nigdy nie pomoże jeśli się wyciska i maltretuje swoją twarz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny jednopytanie bo juz sama nie wiem gdy myjecie twarz uzywacie wody z kranu ?? gotujecie ja czy macie jakies sposoby bo ostatnio coraz wiecej osob powtarza mi ze lepiej nie myc twarzy woda z kranu Wy jak robicie ? pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja przedwczoraj troszkę narozrabiałam. Ale malutko. Już się poprawiam. ;) Na szczęście nie ma śladów. Uff. mam nauczkę. Co do mycia twarzy wodą, ja przestałam kilka tygodni temu. Używam płynu micelarnego, a potem toniku Ziaja pro i potem krem i tyle. Nie wiem, czy to dzięki Lysanelowi stosowanemu na noc, czy (prawie) zaprzestaniu męczenia porów wyciskaniem, ale jest lepiej. Wczoraj zastosowałam peeling Ziaja pro (polecam serię :)) potem maseczkę z glinką i musiałam to zmyć wodą, potem miałam bardzo ściągniętą skórę. Od razu popędziłam po wacik i tonik, a potem krem bo było to nieprzyjemne uczucie, od którego się już odzwyczaiłam. Także myślę, że warto spróbować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marceliiiinkaaaa
ja zadko myje woda raczej myje mleczkiem i mineralką ale to raczej z lenistwa:) rano przecieram tylko hydrolatem ale nie wiem w sumie czy jest jakaś różnica zaczynam w to wątpić bo dziś mam niestety nowe ufole:D więc my swoje a nasza cera swoje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marceliiiinkaaaa
aha i nie bójcie sie aż tak tego wyciskania niektóre po prostu trzeba wydusić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marcelinka - nie prawda, nie trzeba ! - kazdy dermatolog to ci powie :) upgradeu - woda sciaga to fakt i bez toniku pozniej jest kiepsko... ale mysle, ze u ciebie swoje dolozyla tez ta maseczka z glinki :) ja tez ostatnio uzywam raczej plynu micelarnego zamiast wody :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beata20
ja juz od jakiego ś czasu nie myję buzi wodą tylko phisogelem a to dlatego że woda mi strasznie wysusza... a phisiogel poleciła mi moja dermatolog

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja używam wody z kranu z trzech powodów: 1. łazienka i kuchnia są u mnie na dwóch różnych piętrach i jak bym miała latać o piątej rano wodę gotować, to raczej tego nie widzę;) 2. na mycie mineralką mnie nie stać, zwłaszcza, że stosując te wszystkie leki muszę dokładnie zmywać wszystko i obficie spłukiwać, często myję dwukrotnie twarz, żeby nic nie zostało i nie zapchało mnie:o 3. próbowałam przez tydzień nie używać wody i stosować tylko płyn micelarny i niestety mnie zapchał, miałam znów mnóstwo drobnych pryszczyków, po porzuceniu tej metody zeszły. Także nawet po zmyciu korektora i co tam mam na twarzy płynem micelarnym i tak muszę go zmyć wodą i żelem:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha, jeszcze co do spłukiwania wodą mineralną czy przegotowaną, to ktoś musiałby mi to na ręce lać, bo jedną ręką, to ja bym się nie spłukała. A raczej mąż nie byłby zadowolony gdyby o tej piatej musiał wstac, co bym twarz umyła;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×