Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kamelia czarno czerwona

******I PIERDUT******

Polecane posty

kawa(_)> , dużo czarnej kawy z mlekiem (_)>, witam robaczki,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kawa i śniadanko :) Dziś 150 g serka białego homogen. odtłuszczonego + 3 łyżki otrębów + łyżeczka suszonej żurawiny . I tyle :P Po wczorajszym grzeszeniu (niedozwolone 2 plasterki faszerowanej kaczusi, pączek teściowej i kawałeczek ciasta) :P trzeba się iderzyć w piersi i wrócić z pokorą do diety :P Jutro ważenie i zmiana (miejmy nadzieję ;) ) w tabelce ...... Chyba sie pani dietetyk nie przyznam do grzechu, wystarczy, że mnie gryzie sumienie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haj! :classic_cool: kurde, nie dość, że jestem sową do kwadratu, to życie mi się tak układa, że tylko się to pogłębia :O do roboty na 14 na 15 ?! i do 20, bee no przecież nie pójdę spać dwie godz po przyjściu do domu! no to siedzę do 1-2, rano nie mogę wstać... ale w sumie... trening mogę odpuścić... to i tamto też... a do roboty na 15! to mogę snuć się po chałupie w dresie z kubkiem kawy w łapce aż do 13. koszmar. miesiąc już nie chodzę na zajęcia, albo i dłużej... a im dłużej nie chodzę, tym trudniej mi się zebrać :O fuuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
robaczki ja jakoś żyje choć ciężki mi jakoś dzisiaj, ogólnie to mnie nic nie boli, ale to pewnie z powodu jesieni:O Majka❤️chyba małe grzeszki nie zaszkodzą, ale pani od zdrowego żywienia będzie nie zadowolona, bo pewnie do osiągnięcia rezultatów trzeba ściśle trzymać się diety, mam nadzieje ze chociaż trochę wysiłku miałaś więc spaliłaś tego pączka:D, kicia❤️ czasem tak jest ze żyjemy w zawieszeniu w większej mierze to od nas zależy czy coś z tym zrobimy czy nie, a co do ćwiczeń to wróć do nich, ja sama rozważam, powrót do ćwiczeń albo chociaż do codziennego wyjścia tzn, biegania lub szybkiego marszu, przez 30 min na początek, człowiek porządnie się natleni poprawi kondycje i może jeszcze schudnie odrobinę, wiec same korzyści

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziadekjacek🌼 o jaki topik ci chodzi? o nasz obecny?, to już tak dawno było że pewnie nikt nie pamięta jak się ten stary nazywał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no kurde, ktoś mi wcześniej pisał, ze był inny topik, ale coś tam, ktoś tam zaczął rozrabiać, jakieś pyskówki były i zrobiłyście TEN. Na pierwszych stronach piszecie o jakiś 30stkach...:O O co kaman? A ja mam nową dietę:P Jabłkową;););) Tak mi jakoś wychodzi, że wpieprzam jakbłka od rana do nocy i ciągle mi mało. Na widok nabiału mnie trzęsie, mięso fe:O, warzywa...owszem, ale tylko brokuły i to co kilka dni...Nie wiem co się dzieje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kicia :) a ja tak 20 lat pracuję :P Pracuję w internacie więc obstawiam dzieciakom cały czas poza lekcjami. W odróżnieniu od Ciebie - u mnie jeszcze dochodzi praca z samego rana przez 1,5 godziny, weekendy i aktualnie co 2 tygodnie nocka. Bywa, że chodzę do pracy 2, a nawet 3 razy dziennie. Tak wiec czasami nie mogę pospać ani z wieczora, ani w nocy, ani z rana. Jutro np. pracuję od ok. 16 - 23, w piątek 6.30-9.00 itp. W tym roku po 2 miesiącach nie ogarniam jeszcze swojego planu , bo mam grafik na 2 tygodnie. W praktyce jest tak , że w tzw. pierwszy poniedzialek pracuje inaczej niz w drugi, pierwszy wtorek inaczej niż drugi itp. Na całe szczęście jako nauczyciel nie pracuję 40 godz. tygodniowo. Abs :) oczywiście mam sie trzymać ściśle tego co pani przykazała. I tak uczciwie było przez cały tydzień. I jest dziś :) No ale wczoraj troszkę poległam. Była doroczna impreza u teściowej, mnóstwo żarcia i nie chciałam sie tłumaczyć przed rodziną, ze na diecie jestem (moje szwagrostwo małe nie jest i swojego czasu miało takie i inne mniej udane przygody z odchudzaniem :P). Mam nadzieję pokazać sie im w całej odchudzonej krasie w stosownym momencie :P Teściowa i tak mnie pilnowała i cały czas do talerza goniła :) Co parę minut latałam więc do kuchni, dorabiałam herbatki, donosiłam jedzenie i mylam talerze, zeby jak najmniej przy stole siedzieć :) A w porównaniu z innymi i tak praktycznie nie jadłam, wódeczki nie piłam, więc nie jest chyba tak źle. A waga i tak lekutko spadła, wiec mam nadzieję , ze jutro tygodniowy plan będzie wykonany :) Pani zakładała, że powinno mi ubywać 0,5-1 kg tygodniowo. No i doszłam do wniosku, że lepiej w towarzystwie zjeść ociupkę niedozwolonego, niż nażreć się tego w samotności :P Dziadek :) nasz poprzedni topik chyba został usunięty. Po tamtych przewałkach my przeniosłysmy sie tutaj, tamte, które zaczęły jazdę założyły swój topik, a ten pierwotny przestał być aktywny i umarł śmiercią naturalną. Ideą pierwotnego topiku było odchudzanie się 30-tek - stąd nasze okresowo-obsesyjne powroty do tzw. tabelek :) Czego my tam nie robiłyśmy, zeby schudnąć :P Nie pamiętam jak długo trwał, ja dołączyłam w trakcie i byłam na nim chyba z 1,5 roku. Wąty zaczęły się, kiedy nowe topowiczki zaczęły zarzucać nam, ze coraz mniej piszemy o odchudzaniu, a wiecej o sobie, swoich problemach i codzienności. A my miałyśmy zwyczajnie przesyt przeróznych diet, zżyłyśmy się z sobą i taktowałyśmy topik jak miejsce do pośmiania sie, ponarzekania, czy wyżalenia. Ile to się przy okazji dzieci na naszych topikach urodzilo ! :) Miałyśmy nawet profil na naszej klasie, wiec znałyśmy się trochę lepiej. Nowe chciały koniecznie nas zobaczyć, my nie chciałyśmy od razu wszystkim udostępniać wiadomości o sobie i tak wylądowałyśmy tu . Teraz jedynie od czasu do czasu wcinają nam sie jakieś pomarańczówki i inne zniesmaczone indywidua, którym zgodnym chórem mówimy A KYSZ !!! :P Ufffff :P Która sobie życzy zupki z czerwonej soczewicy? :P Jadłam to pierwszy raz w życiu :) Zgłaszać się, bo co zostanie będę porcjować i zamrażać na następny raz. Po obiadowej zupce (dziś jedynie wywar z warzyw bez jakiegokolwiek ochłapu miecha :O) czeka na mnie jeszcze gruszka na podwieczorek i 2 kiwi na kolację. To se dziś pojem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MAJKA :D twoja praca to jest poza konkurencją :P ja w ogóle nie wiem jak można tak żyć, chodzić do pracy na 6! masakra :O ale ja dzisiaj też na dwa razy ;) na 10, a potem na 16 miłego dnia :) ABS ja wrócę, wrócę... tylko nie wiem kiedy :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hello robaczki kochane👄, wstałam prawą nogą wiec mam pozytywne nastawienie do życia, mam nadzieje że przez cały dzień nikt tego nie zmieni komu kawki(_)>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wczoraj się naczytałam o ćwiczeniach, już nawet układałam sobie grafik kolejnych ćwiczeń, powtórzeń itd, ale wieczorem tak mnie głowa bolała że nie było o wysiłku fizycznym, wiec już o kolejny dzień przesuwam ćwiczenia, diety też nie trzymam choć się nie objadam, staram się wieczorami nie jeść, ale cukier słodycze ciasteczka itd, jem niestety i trudno nazwać to dietą, staram się zebrać w sobie i znów przejść na swoja dietę i ściśle się jej trzymać, albo dietę którą wkleiła Majka, wydaje mi się rozsądna jak dla mnie, tylko czy ja znajdę czas aby gotować podwójne obiady,:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znowu tylko ja na placu boju, gdzieście sie pochowały:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane dotarłam do domu :O jestem ledwo żywa bo jazda samochodem mi nie służy :( dochodze do siebie jak dojde to wieczorkiem klikne co i jak :) Buziole i ciacho imieninowe z naleweczką wam stawiam 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No więc tak : od dziś namawiam wszystkie chętne do stosowania mojej diety !!! Co prawda jest ustawiona przede wszystkim dla mnie, ale nic pani dietetyk nie powiem ;) Moja dzisiejsza waga : 61,9 !!!! Czyli po tygodniu prawie 2 kg mniej :classic_cool: (było 63,7) Wiem oczywiscie , ze sporo w tym wody, ale mam nadzieję , ze i trochę tłuszczyku też mi ubyło :) Do2do :) dobrze, ze dzielą nas kilometry, bo chyba bym sie skusiła na to ciacho, szczególnie w towarzystwie naleweczki :) Kicia :) Dla mnie moja praca też z wiekiem staje się coraz bardziej upierdliwa, ale jak mus to mus :) Abs :) jak masz ochotę na diete to zapraszam :) Jak będziesz zainteresowana daj znać to wkleję kolejne 2 tygodnie. Co będzie po miesiacu nie wiem, bo pani założyła , ze odchudzimy sie do 59-60 kg. A jeśli nie będzie chciała układać jadłospisu na kolejny miesiąc poprostu powtórzę ten :P Fakt, ze trzeba stanąć do garka, ale i na to jest sposób - w jednym garze gotuję dla rodziny, a w drugim dla siebie :) Daną zupę gotuję od razu w wiekszej ilości, to co zostanie porcjuję do woreczków i zamrazam. Dzięki temu codziennie jem co innego, a przy swoich garach stoję o połowę krócej. Poszczególne dni dostosowuję oczywiście do rytmu pracy i możliwości czasowych. I teraz mogę sie przyznać, że nie trzymam sie skrupulatnie zaleceń pani. Przede wszystkim godziny posiłków - nie zawsze mam jak zjeść o 8.00 śniadanie, wiec jem do ok. 9.00. Pozostałe posiłki reguluję w zależności od pory śniadania. Początkowo wszystko ważyłam, ale teraz coraz mniej. Nie robię problemu z 2 dodatkowych marchewek, 10 g mięsa, czy kawałka pomidora. Jem poprostu normalny talerz zupy, czy miseczkę surówki. Do zupy wrzucam dużo warzyw, bo przecież mi nie zaszkodzą. Ta dieta chyba naprawdę jest racjonalna - są warzywa w dużej ilości, mięso, chleb (ja jem poprostu taki jak mi smakuje, byleby ciemny) , jajka, owoce, nabiał .... Oczywiście odstawiłam słodycze i nalewki 😭 ale czego sie nie zrobi ku chwale ojczyzny :P Nie ukrywam, że czasami czuję lekkie ssanie w żołądku, zwłaszcza w wieczory, kiedy po obiedzie są już jedynie owoce (lekki detoks jak to pani określiła), ale mówie wtedy sobie, że to nie racjonalny głód , a jedynie tęsknota za śliwkami w czekoladzie :P A kolejny dzień dobieram tak, żeby śniadanie było konkretniejsze. Przez cały dzień (wieczorem nawet więcej) piję herbaty owocowe i wodę. Ot i tyle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze dobna formalność :P NICK***** WIEK****WZROST**WAGA WYJŚC.******JEST****CEL1*** MARZENIE KICIA______37_____172________72_________70_____67_____64 MAJKA_____41______162_______64________62_____60_____57 DO2DO____32______152_______70-69______????_____60______55 SERUM ____43 _____160 ________78_______ 68,8______ 65_____ 60 DONIA_____33______173_______83________83_______75_____66 ABS_______37_______164______ 64________64_______ 58_____55

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapomniałam jeszcze dodać, że wg mojej pani na diecie odchudzającej nie wolno przesadzać z nadmiarem intensywnego ruchu :) Wystarczy, czy raczej należy ćwiczyć 2 x w tyg. po godzinie. Nie trzeba przesadzać , już szybki marsz- byleby systematycznie - wystarcza. I nie wolno do tego wliczać czynności typu sprzątanie, bieganie do pracy itp. Mają być 2 godziny ciągłego ruchu tygodniowo dla samego ruchu. Natomias nadmiar ruchu powoduje wzrost mięśni, a to nie służy odchudzaniu ! Nie bardzo to sie zgadza z ogólnie głoszonym podejściem do odchudzania (ruch, ruch , ruch ....), ale mi to akurat pasuje :P Bo nawet te 2 razy w moim przypadku graniczą z cudem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Laski. Nadal mam mało czasu ,ale obiecuję poprawę . Jutro uciekam z m do Zakopanego wrócę w niedziele więc nie będzie mnie przez weekend , a ruszamy już rano.Muszę odpocząć od widoku firmy ,zmienić na chwilę klimat. Trzymam kciuki za wszystkie gubiące kilogramy........moja waga stanęła jak zaczarowana.....ale mam nadzieję ,że ruszy po powrocie ,bo mam zamiar dużo "ruchu" zażywać :P To pa.Lecę do kosmetyczki to i tamto poprawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hello laseczki❤️kawka(_)>, i jeszcze raz (_)> kiedy pogoda sie poprawi u mnie juz przez 2 tygodnie ciągła mgła, ranek ciemny i mglisty, :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niby już weekend, ale jeszcze jutro praca. No trudno ;) przeżyję. Śmisznie, ale normuje mi się trochę rozkład dnia. Np codziennie pracuję do 20.00 :P przychodzę, coś zjem, siadam do neta, oglądam NCIS czasem "prawo i porządek" czy jak to tam jest po polsku i ok. 24 idę spać. Jest pewien ład. szkoda, że rano nie mogę się podnieść :( co za śpioch ze mnie. no 8 godzin musi być. jak sobie wyobrażę, jak harówa mi się zacznie za 2 tyg, to mi słabo :O ale widzę w tym jeden plus :P może schudnę :D bo jak mam taki zapitol, to zwykle ładnie się trzymam. TIJA robaszku, gdzie ty jesteś? Zapracujesz się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem moje robaczki kochane, wracam powoli do żywych, ale lekko nie jest. Bajzel w robocie opanowany, teraz muszę zabrać się za moją dorastającą pannę, bo pare razy zapomniała drogi do szkoły, a oceny pozostawiają wiele do życzenia. Waga drobnymi kroczkami spada w dół, nadal do pracy pedałuję na rowerku, zaraz też się zbieram. Kocham Was wszystkie 😘❤️😘❤️😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie kobitki JA równiez staram sie jeśc dietetyczne jedzonka ale waga stoi jak uparta Mam dosc załamana MYSZ Rozpacz mnie ogarnia i ryczec mi sie chce Majeczko pisałas ostatnio n a temat ruchu własnie ja od 3 tygodni chodze sobie z kijeczkami i co zaóważyłam że mięsnie mi sie wyrabiają tu i tam Chodze każdy dzień ale przestanę Ja juz ogarnełam chatke obiadek zrobiony i chwilka dla siebie Brakuje mi ostatnio czasu na kompa jakaś stałam sie mało zorganizowana Duże bużki 👄👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joł❤️ Myszka🌻 a czemuż to masz zamiar zaprzestać dreptania z kijkami? toż to samo zdrowie, a i sama wspomniałaś, że mięśnie się ładnie zarysowują;) Majka🌻 ja tam się nie znam, ale dziwi mnie troszkę teoria pani D dotycząca aktywności fizycznej. Bo pamiętam jak sama bardzo aktywnie ćwiczyłam, praktycznie codziennie i poza ładnym, powolnym rzeźbieniem sylwetki specjalnego przyrostu nie zauważyłam. Gdyby dieta była wysokobiałkowa to co innego. Poza tym takie "mięśnie" same spalają tłuszcz po jakimś czasie, więc nie wiem o co jej chodzi:O Jak dla mnie ruch do podstawa. Kicia🌻gratuluję firmy:D tija🌻cieszę się, że zyjesz:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziadek - mi też się wydaje, że pani D trochę się mija z prawdą. OK, ćwiczenia powodują przyrost masy, ale jest to masa mięśniowa! Tak, mięśnie ważą więcej niż tłuszcz! Ale sama dieta to mało. Pewnie, jak nie ćwiczysz, a siedzisz na diecie ,t o waga leci. A jak jesteś na diecie i ćwiczysz, to waga nie tak leci, ale za to jak zmienia się sylwetka! Na wadze efektów może nie widać, ale widać w obwodach, widać po ciuchach! Majka o tym świetnie wie! Majka! Weź no przecedź to co mówi doktórka przez swoje zdroworozsądkowe sito i ganiaj no z tymi kijami! Przecież tak naprawdę nie chodzi nam o wagę, a o wygląd! Nie?? :P Myszka!! to samo! Bier no kijki i w dróżkę!!! :D ale ja to dobra jestem w teorii :D a sama siedzę, wpieprzam ciastka, piję drina i omijam fitness od paru tyg :O no i ch! dobranoc 💤 😴 TIJa dzięki, że się odezwałaś ❤️ odzywaj się częściej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha! jutro idę szukać polskich grobów na tutejszej nekropolii :classic_cool: tzn na Bajkowym Cmentarzu. No, to jakbym nie wróciła, to wiecie gdzie mnie szukać :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×