Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kobieta pełna nadziei

Wrzesień 2009

Polecane posty

My z zbawek mamy tylko kilka grzechotek/gryzaków i misia z pozytywką. I tylko tyle. Zresztą te grzechotki i gryzaki to wiekszość z gratów ze szkoły rodzenia..... Rodzina bedzie miała co kupować. Z racji tego ze mam duzą rodzine to kazdy cos tam sobie znajdzie do kupienia. Szwagierka zapowiedziala ze kupi mate - wiec sie w ogóle nie rozglądam za nią..... A ja wkurzona czekam na kuriera!!! powienien byc po 11 i tak sie zastanawiam czy on w ogóle przyjdzie :( Bo musze do sklepu sie zwlec. No nic poczekam jeszcze troche - zeby nie było .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do pobytu mojego męża w domku po porodzie to ma jeszcze 3 tyg urlopu wypoczynkowego, troche nadgodzin itd. Chce wziąć też 2 tygodnie na opieke na mnie po porodzie. Ciesze sie, bo chociaz troche pomoze mi wozek znosić :) Bo mieszkamy tu całkiem sami i raczej nikt nas nie odwiedzi na dluzej - tak do pomocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CO do urlopu M to bedzie w domku od 12 wrzesnia (mam nadzieje ze sie nie rozpakuje do tego czasu ,termin na 21) az do polowy pazdziernika . Caly urlop plus ojcowskie 14 dni :-) Pewnie do tego czasu nauczymy sie opieki nad syneczkiem .Wmiedzy czasie wizyta tesciowej mam nadziej ze nie nadlugo . My cala wyprawke kupilismy sami.Brakuje mi tylko wanienki i kosmetykow .Maja mam ponosc jakies ciuszki kupila zobacze w niedziel bo wraca z wakacji .Nie nastawiam sie mam juz wszytko .Zreszta oni uwazaja im tansze tym lepsze heheheh .Prosilam zeby kupila mi posciel i mowie taka do 300 zl to dzwonila wczoraj i chwalila sie ze 4 czesciwow znalazala za 80 heheh .Az sie boje jak wyglada .Wiec bede musialla sie zajac tym sama pewnie .Co do tesciowej to lepiej nie mowic .Tylko gada ze kupi nie wiadomo .A jak zawsze okaze sie ze nic bo kasy nie mila .Wole jej nie sluchac i smamej sobie kupic zebym nie zostala z reka w noscnkiu .Ale po calej rodzinie oczywiscie opowiada glupoty .Kiedys zabralismy ja na kolacje do restauracji i wybulilismy kupe kasy .Opowiadala ze ona musial zapalacic a wdodatku niedobre bylo.Najgorsze ze gada to swojim syna a oni pozniej zazdrosni sa ze laduje w nas kase .Masakra jakas Po co tak mieszac .Wkuza mnie ze maja mama tez mnie nie slucha zamiast kupowac tych ciuszkow ,ktorych ja juz mam mase to kupila by jakas mate do zabawy ,lub lezaczek .Ja bym byla zadowolona to nie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marusia nawet nie wiesz jak bardzo się ciesze z tego żłobka, u nas państwowy jest jeden itez bez szans, ale rok temu powstał żłobek prywatny i to dla mnie zbawienie, nie tylko ze względu teraz na Tomka, ale Karola bardzo się zmieniła w żłobku it o na lepsze, jest samodzielna, uczy się wielu nowych rzeczy, no i nie jest juz taka że tylko mama i mama teraz zostanie z każdym, no i się nie nudzi:P a co do prezentów to ja się właśnie zastanawiam co tym razem wymysleć, bo juz mnie się pytaja co bysmy chcieli, chyba na prezent zostawimy leżaczek-bujaczek i huśtawkę, tylko wybiore modele i wskaże co chcemy:P pamiętam, że jak przychodzili czy znajomi czy rodzina żeby zobaczyć Karole to mówiliśmy żeby nie kupowac ciuszków czy zabawek tylko pampersy i efekt był taki że mielismy zapas chyba na 2 miesiące albo i dłuzej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Brzuszki, widze dzisiaj dzien narzekan i dobrze pogadamy sobie wszystkie sie wzajemnie rozumiemy....U mnie tez coraz slabiej, ledwo z lozka sie wytaczam. Co do pomocy finansowej to od poczatku ciazy slysze od tesciowej ze mi kasy nie da chociaz nigdy nikt takiego tematu nieporuszal, oczekiwalam raczej pytania czy sie dobrze czuje zaraz po tym jak oznajmilismy o ciazy. Za to z moimi rodzicami calkiem odwrotnie, ciagle powtarzaja mi wracaj do Pl my ci pomozemy o nic sie niemartw i tak powinno byc. Tak naprawde chyba nie chodzi o wsparcie finansowe ale o to ze jest ktos obok na kogo bedzie mozna liczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malinka.... No juz...jeszcze troszke wytrzymasz...A probowalas to bolace miejsce rozgrzewac jakims termoforem lub poduszka elektryczna????Moze to by pomoglo????Tutaj kilka dziewczyn mialo problemy z rwa kulszowa...Chyba Cleo....moze jak sie pojawi na forum to Ci cos doradzi.... Zyrafa...kawal Basi dzwigasz... :) My tez kupowalismy wszystko sami...czesc nowych rzeczy,czesc uzywanych....ja tez cenie niezaleznosc....a poza tym w koncu to nasze dziecko,a nie tesciow czy rodzicow.... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i znow mi ucielo wypowiedz:( zwariuje z tym internetem nie wiem czy mam jakiegos wirusa czy co Asiu dla Ciebie to ogromne oklaski za Twoja aktywnosc fizyczna:) jestes niesamowita:) ja bardzo bym chciala zeby moj maz byl dluzej z nami no ale niestety ma swoja firme i nie moze jej zostawic dluzej bez nadzoru... tym bardziej ze terminy na robote ma napiete... co do tesciow to moi narazie nic nie dali dla malego ale napewno dadza tylko oni sa tego glupiego przekonania ze nic przed porodem.... ale ja z jednej strony nie lubie tej pomocy ani fizycznej ani finansowej bo pozniej w razie jakiejs sprzeczki to znow bedzie gadanie ze jestesmy niewdzieczni a moj maz tego nie rozumie i to mnie wkurza bo chce miec swoje zycie a nie byc uzalezniona od ich zdania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas niestety prywatnego żłobka nie ma:-( Moja Jula jest dość samodzielna, potrafi sama pójść się wysikać , zrobić kupkę, weźmie sobie serek z lodówki, łyżeczkę i zje sama itp.Niestety jest strasznie przywiązana do mnie i długo beze mnie nie wytrzyma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My też nie kupujemy Basi żadnych zabawek, dostała już 2 pluszaki, a reszta pewnie będzie napływać jak się urodzi ;) Nie mamy nawet jednej grzechotki ;) Ale w szafie zalega nam coś, co się idealnie sprawdza u dzieci... Stary popsuty laptop :D Dzieciaki uwielbiają gdy coś ma dużo guziczków do naciskania, a jak jeszcze coś się dzieje to w ogóle jest wypas ;) Mąż zrobi mi dziś przyjemność i nie muszę robić obiadu :) Wracając z pracy przywiezie mi kebaba ;) Wiecie, że ja nigdy w życiu nie jadłam kebaba? Cyrk normalnie.. A on często na przerwie w pracy je je (ktoś jedzie po kebaby na dworzec - tam są najlepsze - i tak spędzają przerwę obiadową), potem wraca najedzony, daje mu z buzi sosem czosnkowym i nie chce jeść normalnego obiadu. No to dziś ja też taka będę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cytrynka racja w 100%.. tylko jak to wkurza, bo ja też słyszę jak to nam wielce teść pomaga a gówno za przeproszeniem, bo ani złotówki nie widziałam a mieszkamy tu 5 lat. jak słyszę a co ja wam nie pomagam to mnie krew zalewa i sobie w duchu myślę jak?? tylko człowiek nie chce się odzywać,bo to ojciec męża i jakoś głupio.. Może mam mu być wdzięczna, że pozwolił nam tu mieszkać? kurcze dziewczyny myśmy tu wpakowali tyle kasy,że domek bym postawiła i 12 lat zapie..... za granicą. ale nic nie nakręcam się bo znowu doła załapię...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hey:-) Co do teściów, to zapowiadali, że kupią wózek. Wózek stoi a oni nic:-/ Wogole im to nie w sos, bo powinnismy wszystko kupować, jak mała będzie w domu. Mój tato chce kupić fotelik, a moja mama na nic się nie zapowiada. Ja próbuję uświadomić rodzinę, że mają sobie odpuścić ciuszki w rozmiarze 56-62, bo wszystko już mam. Dodatkowo niektórzy wogóle nie rozumieją, że śpiochy itp powinny mieć rozpięcie w kroku, bo przecież kiedyś nie było i było wszystko ok.... Wogóle jak wspominam, ze wolałabym, żeby odwiedziny zaczynanli trochę później (1-2 tygodnie) to się wszyscy oburzają. Najchętniej każdy by wpadł w dniu kiedy wrócimy ze szpitala. A rodzinę mamy sporą. Mój luby ma 4 rodzeństwa, a moja mama tak samo i wszystkie ciotki i wujki małej, oraz moi chcą zobaczyć dzidzię odrazu, bo to pierwsze takie małe dziecko w rodzinie. Całe moje kuzynostwo jest ode mnie co najwyżej rok starsze i dzieci brak, a i u lubego dzieci brak:-/ Tak więc ja bym wolała mieszkać na drugim końcu świata i mieć święty spokój. Do tego teściowa za płotem, która już się nie może doczekać.... Masakra po prostu.... A luby jak dostanie urlop to góra tydzień, bo u nas w firmie nie ma czasu na urlopy. Wogóle nie szanują nawet prawa i prawie nie ma możliwości wzięcia urlopu 2 tygodniowego. Luby przez 3 lata nie miał tak urlopu, to teraz wziął na remont. I został mu jeszcze zaległy z tamtego roku.... Dość marudzenia;-) Orange pochwal się chustą;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie oczekuje niczego od teściów. nawet gdyby teściowa coś kupiła i wysłała to nigdy małego w to nie ubiorę! moi rodzice i moi dziadkowie od początku bardzo nam pomagali i pewnie będą dalej pomagali jak będą mogli. rodzice pomogli mi nawet w kupnie mieszkania ale zaznaczyli że wcześniej muszę podpisać rozdzielność majątkową z mężem żeby teściowie później nie wyciągneli ręki po moje mieszkanie a to bardzo możliwe że by tak zrobili. teraz moi rodzice są 30 lat uwiązani kredytem mieszkaniowym który pomagają mi spłacać a od teściów nawet złotówki nie dostaliśmy chociaż nie wiedzieli wcześniej o rozdzielności. dowiedzieli się dopiero po roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my też wszystko sami - teściowa tylko przychodzi i marudzi,że za wcześnie kupiony wózek łóżeczko ubranka,że można by to kupić jak Samuel wyjdzie ze szpitala - dopytuje o cenę i milczy ... moja mama jest na wakacjach od 1 kwietnia i dopiero wróci pewnie w listopadzie choć jak rozmawiamy przez fonik to przykro jej,że nie jest bliżej - mnie to nie przeszkadza - ciesze się,że wzięła ze sobą jednego mojego większego psa to dla mnie bardzo dużo ... Znajomi podrzucili troszkę ciuszków na te pierwsze tygodnie po swoich chłopcach. co do żłobka to ja mam prywatne pod nosem i w sumie już załatwiłam ale teraz zastanawiam się czy warto bo karnet 1000 pln do tego 200 pln na jedzenie =>1200 pln a jak maleństwo zachoruje to i tak mam 80% L4 a za karnet nikt nie odda - mąż chce zainstalować kamery w domu tak aby można było z pracy przez neta podglądać no i chyba zdecydujemy się na opiekunkę - wtedy jak maluszek będzie chory to i tak mogę chodzić do pracy a koszt opiekunki wydaje mi się,że około 700 pln.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zmieniając temat to ja nie mam jeszcze zabawek dla Małej, dzisiaj kurier przywiózł pościel i tam była dorzucona jakaś grzechotka. U moich rodziców mam jeszcze karton moich pluszaków, lalek i misiów, więc może póżniej się przydają:) Basiu ja jestem cały czas aktywna i do końca 8 mies jeździłam nawet rowerem do sklepu, tylko nie pisałam bo się bałam że będziecie wyzywać..wydaje mi się że lepsze to niż dźwiganie w rękach toreb zakupami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez chce kebab :D moze jutro zamiast robic obiad to sobie podjedziemy gdzies :D bo na dzisiaj mam gulasz, ktory przywiozla moja mama ostatnio czesto do nas wpada ale za kazdym razem z czyms do jedzenia, pewnie mysli ze ja biedna nie mam sily stac w kuchni przy garach :D ale jak kocham jej jedzonko i maz tak samo wiec akurat takie odwiedziny nam nie przeszkadzaja, tym bardziej ze zawsze musimy zmuszac mame zeby usiadla i chociaz herbate wypila bo ona zawsze "juz ucieka"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aska moj maz to chyba by mnie zamknal w domu i nie wypuscil juz wiecej jakby sie dowiedzial ze na rowerze jezdzilam zreszta schowal go do piwnicy i odkrecil kolo (pewnie zebym nawet nie probowala wyciagac) ale Ci zazdroszcze, ja juz planuje jakie kupie krzeselko do roweru i bedziemy z malym smigac razem, tylko zastanawiam sie od kiedy juz mozna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nio to widzę, że większość z nas ma nieciekawie z rodzinką;-( z dobrych wiadomości, to teścia wymyło:-) Pojechali na MŚ do Berlina, bo siostra lubego startuje;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trąbka ja też mam taką kochaną mamusię i ona tak cichutko tylko zaproponowała, że jak nie damy sobie rady to przyjedzie na kilka dni.. My też nie oczekujemy pomocy finansowej, prawie wszystko kupiliśmy sami ale powiedzcie jak jest miło jak ktoś coś pomoże albo zapyta a nie z buciorami włazi i wie wszystko najlepiej... mąż ma taką ciocię i wujka, którzy wyjechali do pracy w holandii i ciągle dzwonią i pytają jak się czuję, jak Dzidzia i że nie mogą sie doczekać aż urodzę, to jest rodzina. nawet nieraz to sobie popłaczę jak dzwonią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiu to z jednej strony dobrze ze jestes tak aktywna bo slyszalam ze wtedy lzejszy jest porod:) ja tez staram sie duzo ruszac tylko teraz mam te bole klucia brzucha i dopoki nie pojde w poniedzialek do gina zeby powiedzial co to za bakterie mi wyszly na wyniku to chcialabym uniknac porodu a jak wylecze to cos to moge biegac zeby urodzic:) ja kurcze nie umie powiedziec tescowej nic tak wprost bo ona zaraz ma focha a maz pozniej ma pretensje ze ona nam pomaga a ja cos jeszcze gadam dlatego nie chce pomocy, najgorsze jest to ze moj maz jest taki ze wszystko chce miec zrobione i w domu i w ogrodzie jak ja nie dam rady to bedzie mi gderal ze jednak potrzebujemy pomocy jego mamy bo ja sobie nie radze... wlasnie wstawilam schab do pieczenia bo moj maz lubi zamiast wedlin na chlebek:) a na obiad robie kotleciki, gotowany brokul i surowke no i wczorajsza zupke:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trąbka mój m nie wie bo pewnie by mnie udusił, ale ja naprawdę dobrze się czułam i miałam niewielki brzuszek, teraz zaczynam się kulać ale mies temu to nic mi nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę że mój kebab wzbudza pożądanie... Niech Wam będzie, podzielę się bo nie wiem czy sama sobie z nim poradzę! Ale mąż przywiezie go dopiero po 16, więc trzeba jeszcze poczekać :) Trąbka, słyszałam że dziecko można posadzić na foteliku w rowerze co najmniej po 10 miesiącach życia i to tylko wtedy, gdy dziecko ma prawidłowe napięcie mięśniowe, ładnie siedzi i trzyma głowę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja miałam robić dzisiaj na obiad omlety z pieczarkami a na deser banany w cieście naleśnikowym ale nic z tego nie wyjdzie bo mój nie kupił jajek:( teraz nie wiem co robić na obiad:( może wyślę go po pizze. sama jeszcze nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie teraz jemy takie pysznosci i to na co mamy ochote i tak mysle jak to bedzie ciezko sie odzwyczaic po porodzie bo ja zamierzam zaczac jesc zdrowo dla siebie zeby zrzucic kg i dla malenstwa jak bede karmila:) siadlam troche odpoczac bo od chodzenia bola mnie te boki brzucha... maz bedzie dopiero ok 18...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zyrafka a ja wlasnie przeczytalam opinie tego faceta na Z. Zawitkowski czy jakos tak i twierdzi ze dopiero gdy dziecko ma skonczone 3 lata to chyba lekka przesada, ja mysle ze w przyszlym roku pewnie jeszcze nie damy rady chyba ze bedzie piekna koncowka lata i poczatek jesieni a jak nie to na wiosne gdy maly skonczy 1,5 roku, nie moge sie juz doczekac :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiu- zapraszam do mnie na sprzątanko :) Mamabelgie- próbowałam przykładać poduszkę elektryczną i nic.... Wiem, że nie można stosować maści rozgrzewających, ale mam w domu maśc końską- to jest tylko na bazie ziół.... szukałam na necie, ale nie ma napisane, czy można stoować w czasie ciąży.... może któraś z was wie????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magdakate ja tez mam pecha co do dzisiejszego obiadku, chciałam zrobić piersi z kurczaka, ziemniaczki i mizerię ale nigdzie nie było ogórków, no i kupiłam kiszoną kapustę. ale i tak jestem zła bo mam taką wieeeelllkkkkąąąą ochotę na mizerię że chyba będę dzwonić do męża żeby kupił ogórki jak będzie wracał z pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marusi no właśnie dlatego ciesze sie że mała poszła do żłobka bo się odlepiła ode mnie co ważne teraz jak będzie rodzeństwo:P ja płacę 600 zł za żłobek więc luz, a wolę żłobek bo tam sa inne dzieci co pozwala sie lepiej rozwijać dziecku, no ale 1200 zł tez bym nie dała za żłobek:P co do teściów to ja w sumie teściowa mam super jak czytam o waszych:P:P:P tylko teść mnie wkurza no ale on i tak nie ma nic do powiedzenia:P przy córci właśnie teściowa dała nam na wózek, zresztą bardzo pomogła przy chrzcinach czy dała kase na zorganizowanie roczku Karolinki:) ja mam z nią dobre stosunki więc może nam pomagać:P Żyrafko dobre z tym laptopem:) u nas zepsuty laptop by nie zadziałał bo Karolinka woli jak się coś na nim świeci itp a jak jest wyłączony to zero zainteresowania, tak samo z komórką dsoatła kilka zepsutych ale i tak by wolała działającą:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hm. Ja to widziałam kiedyś w tv, gdy jakiś fizjoterapeuta (ale nie był to Zawitkowski) wypowiadał się na ten temat, tak więc nie wiem tego na pewno i nie będę się upierać. Wiem, że fotelik musi mieć odpowiednie zagłówki i właściwe mocowanie, a najlepsze są takie wózeczki doczepiane za rowerem (takie małe riksze). Dziewczyny, mam elektroniczną pełną wersję poradnika Tracy Hogg Język niemowląt i dźwięk suszarki (lub czegoś podobnego) na mp3. Jak ktoś chce to mogę wysłać na maila :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×