Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość koszty utrzymania

wysokie koszty utrzymania dziecka

Polecane posty

Gość kljfewuuih
mialam na mysliu panny, kawalerowie i ludzie zyjacy w zwiasku malzesnkim oczywiście słowem "normalni" nie chciałam nikogo urazić i nie miałam na mysli ze rozwodnicy sa nienormalni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Shadow_
KSW jednak nie pomylilem sie co do Ciebie. Jestes warta tyle co twoje wypowiedzi i kiedy koncza ci sie argumenty zaczynasz atak i wyzywanie. No coz w moim przypadku nie trafilas. Jestem rowniez wyksztalcony i zarabiam naprawde dobrze. Jesli dla Ciebie wyjazd w tropiki jest lepszy niz wyjazd na mazury to w dalszym ciagu uwazam, ze jestes pusta jak wiadro po pomyjach. Widzisz kasa dziecku szczescia nie kupisz. Chyba, ze wychowasz je na swoje podobienstwo to wtedy moze tak. Dla mnie pierdo... model kartonowy sklejony wspolnie z Ojcem znaczyl wiecej niz super zabawka (jaka na tamte czasy byly) streowane statki na baterie ktorymi mialbym bawic sie sam. Co do twojej edukacji nie bede wnikal bo teraz byle glab ma mgr przed nazwiskiem w kazdym razie z twoja inteligencja nie jest chyba najlepiej skoro nie rozumiesz porownania ktore w poprzednim poscie przedstawilem. Nie wiem czy na studiach ci to mowili ale matemtyki nie oszukasz. I jak na pianino nie ma, to nie bedzie. Z gowna figurki nie wyrzezbisz bo gowno material nie rzezbialny! Dziecko musi szukac innych opcji rozwijania pasji jesli jego rodzicow nie stac na to. Czytalas "Janko muzykant"? ?? Czy tylko opracowanie? pazery - ona i tak nie zrozumie tego szkoda wysilku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość możesz wyjaśnic kljfewuuih
Oj ! nadal nie rozumiem Czyli wg ciebie "panny, kawalerowie i ludzie zyjacy w zwiasku malzesnkim" nie są tak pazerni na kase jak samotne matki . A czy panna mająca dziecko to wg ciebie nie jest samotną matką ? kawaler ? napewno nie może byc samotną matką :D czy ludzie w związku małżeńskim są samotnymi matkami ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość możesz wyjaśnic kljfewuuih
Aha , już wiem ty normalna związałaś się z nienormalnym rozwodnikiem , na szczęscie dla ciebie nie ma on dzieci . Więc ty normalna nie jesteś pazerna ! czy tak ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Glupia JesteśKSW
Tak jak Shadow_ napisał. Pusta jak wiadro po pomyjach!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też ja też
jestem ciekawa co kljfewuuih miała na myśli... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczęśliwa mężatka***
120 zł za godzinną lekcję tenisa? Nawet Fibakowi tyle bym nie zapłaciła :D Nie dlatego, że nas nie stać, ale umiem liczyć... W klubie sportowym jest sekcja tenisa, są instruktorzy, a miesięczna opłat wynosi 30 zł. Niech sobie dziecko gra. Jak będzie miało talent, klub "przejmie" opiekę, dofinansuje... Młodzież szkolna może też korzystać z basenu, wyjścia grupowe z nauczycielem, płatne 5 zł za godzinę. Młodzież szkolna ma wiele możliwości korzystania z atrakcyjnych zajęć pozaszkolnych, nie ma potrzeby fundować im prywatnych nauczycieli. Żeby dziecko zostało Chopinem najlepszy fortepian i nauczyciel nie pomoże, jeżeli zabraknie talentu... Zgadzam się z Shadow_ - kasą dziecku szczęścia nie kupisz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kljfewuuih
i znów panie świecicie inteligencja i nie zrozumiałyście istoty sprawy a czepiacie się jednego zdania. owszem samotna matka (a znam takich i to nie mało) która nie była mężatka ne jest taka zachłanna na kasę I nie jestem żadna "kochanka" rozwodnika bo w życiu bym się z rozwodnikiem nie związała a wracając do mojego pierwszego postu mam pytanie czy jeżeli dostawałybyście 2000 alimentów czy tyle samo dawały byście wy na dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewa 34
- "a wracając do mojego pierwszego postu mam pytanie czy jeżeli dostawałybyście 2000 alimentów czy tyle samo dawały byście wy na dziecko?" a czemu nie ! na moje dzieci , oczywiście że dałabym , ja i tak wszystko przeznaczam na dzieci i zapewniam im wiele atrakcji i to nie na mazurach .Moje dzieci znają watrośc pieniądza i go szanują ,dwa tygodnie wakacji pracują ,bo sami chcą. Reszta wakacji należy dla nas .Moje dzieci cieszą się ,że za własne zarobione pieniądze mogą postawic mi np kawe . Dziwie się ,że tatusiowie są tacy i żałują pieniędzy i czasu dla własnych dzieci . Ja nie mam ani 1 zł od tatusia i mam to gdzieś ,sama utrzymuję moje dzieci , one mają dla mnie większą watrosc niż pieniądz .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kljfewuuih
no tak tylko znów wraca się do pkt wyjścia czy ty te nie mazury fundujesz im powiedzmy 12 razy w roku? czy wysyłasz je codziennie na tenis za 120 zl czy muszą twoje dzieci mieć aparaty fotograficzne za 4500 i pianino za 6500? tu mowa nie o kobietach które chcą dla dzieci jak najlepiej (bo każdy kochający rodzic chce do dziecka jak najlepiej) i żyją swoim życiem a o kobietach które zaczynając wymyślać bo wciąż nie umieją się odzwyczaić od portfela eks małżonka i z tego co wyczytałam to one tylko krzyczą więcej i więcej. i tu nie czyta się np mój syn/córka bardzo chcieli by malować chciała bym go/ja zapisać do jakiejś szkoły plastycznej, tylko :ja mam pasje jeżdżenia na nartach wiec zabieram syna z sobą; mój eks ma fajna brykę wiec może mi dawać więcej kasy; moj eks ma inna partnerkę wiec jesli ma kasę na nią mogę podnieść mu alimenty. może panie zamiast siedzieć całymi dniami na kafe i biadolić jak kury w kurniku "więcej więcej" poszły byście i zajęły sie dziećmi które tak kochacie i dla których chcecie jak najlepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewa 34
wiesz ewa 34 Ja akurat nie narzekam , mam pieniądze bo dobrze zarabiam .Nie muszę tracic czasu na sądy i tym sposobem starac się zmusic ojca dzieci aby dał mi np . 300 zł , bo dla mnie to śmieszna suma na utrzymanie dziecka jeśli matka zarabia np 1500 zł a większosc kobiet właśnie tyle zarabia i po opłaceniu rachunków nie ma już na życie! więc co ma robic ? Idzie do sądu bo dzieci muszą miec . Przesadzasz z tym ,że kobiety krzyczą więcej i więcej . W pracy mam taką panią , która ma naprawdę cięzko bo dostaje 450 zł na dwoje dzieci ,pomagam jej jak mogę ale to chyba nie ja powinnam tylko ojciec tych dzieci . Moje dzieci wyjeżdzają 2 razy w roku , latem całe wakacje spędzają poza domem , zimą to jak jest śnieg no to na narty ile się da ! aparaty mają , pianino też , kupiłam w komisie ,bo córka gra i aby mogła doskonalic swoje umiejętnosci musi cwiczyc także w domu . Obydwoje uwielbiają konie , więc sprzątają w weekendy w stajni a za to mogą sobie pojeździc . kljfewuuih - nie podoba mi się Twoja wypowiedź !!! "może panie zamiast siedzieć całymi dniami na kafe i biadolić jak kury w kurniku "więcej więcej" poszły byście i zajęły sie dziećmi które tak kochacie i dla których chcecie jak najlepiej." Czy uważasz ,że samotnej matce już nic się nie należy ? nawet na kafeterii posiedziec nie może ? Swoją drogą , przyznasz chyba sama ,że jesli ojciec ma wydawac kase na panienki to chyba uczciwsze byłoby gdyby pomyślał o dziecku .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ksw
Shadow_ Studia skończyłam jak najbardziej państwowe, PW, więc ty mnie liczenia uczyć nie musisz bo zawsze z przedmiotów ścisłych byłam świetna. To ja chyba nie pomyliłam się co do ciebie. Jesteś strasznie sfrustrowanym człowiekiem. Co do wyjazdów to może ty masz taką pracę że urlop bierzesz kiedy chcesz i ile chcesz, ja mogę w miesiące wakacyjne wziąć 2 tygodnie i wolę odpocząć w ciepłych krajach niż na mazurach. Od takich wyjazdów są długie weekendy i wtedy 2, 3 dni można włóczyć się z dzieckiem po lasach, spać w schroniskach i jeść kiełbasę z ogniska. „Widzisz kasa dziecku szczęścia nie kupisz.” - dobrze o tym wiem, ale kasa którą zarabiam bardzo ułatwia nam życie. Nie muszę się martwić że nie starczy mi do pierwszego. Dzieci nie widzą strapionej kobiety tylko uśmiechniętą mamę. Nie wiem skąd u was takie przekonanie że jak są pieniądze w domu to rodzic nie poświęca dziecku czasu. Szczęście dziecka zależy od rodziców, od poświęconego im czasu i zaangażowania w jego wychowanie, czego posiadanie pieniędzy i wydawanie ich na dzieci nie przekreśla. „Żeby dziecko zostało Chopinem najlepszy fortepian i nauczyciel nie pomoże, jeżeli zabraknie talentu...”, właśnie talentu. Ale jeśli dziecka ma talent i zajęcia w szkole (zajęcia w szkole państwowej są płatne, nie dużo ale zawsze) przestają mu wystarczać, to wtedy można dziecku przysłowiowe pianino kupić, nikt nie mówi że na dzień dobry kupuje się dziecku instrument. „W klubie sportowym jest sekcja tenisa, są instruktorzy, a miesięczna opłat wynosi 30 zł. (chyba nie w Warszawie) Niech sobie dziecko gra. Jak będzie miało talent, klub "przejmie" opiekę, dofinansuje...”, właśnie dofinansuje, ale gro kosztów poniosą rodzice. „może panie zamiast siedzieć całymi dniami na kafe i biadolić jak kury w kurniku "więcej więcej" poszły byście i zajęły się dziećmi które tak kochacie i dla których chcecie jak najlepiej”, - jest tu sporo pań i jak poświęci się dziennie 20 minut na pisanie to dzieciom nic się nie stanie. Dobrze że jest też sporo matek (ojców też) które potrafią poświęcić swoim dzieciom swój czas i do tego są na tyle zaradne/wykształcone żeby na równi z ojcami, (a czasami bez ich pomocy lub dając dużo więcej) ponosić koszty wychowania i wykształcenia dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ksw
Ewa 34 :) Cieszę się że są matki które myślą o swoich dzieciach. Wśród moich znajomych inwestycja w dzieci jest normą, poświęcanie swojego czasu i pieniędzy. I to nie zależnie od tego czy dziecko jest z ojcem, matką czy obojgiem rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Shadow_
KSW - nie jestem sfrustrowanym czlowiekiem i chyba tak naprawde nigdy nie bylem. Nie ulozylo mi sie wprawdzie w zyciu po mojej mysli i jak wiekszosc osob w tym watku jestem juz po rozwodzie. Czy zaluje? Nie, napewno nie. Widzisz ja nie mam 40 lat. Nie mam nawet 30. Mam narazie 27 i ciesze sie zyciem :D. Mam wszystko co mi w zyciu na to chwile potrzeba i wszystko to osiagnalem swoja ciezka praca. A do tego wszystko co najfajniejsze czyli zakochanie sie, budowanie zwiazku i zalozenie rodziny jest wlasnie przede mna. Wiec o frustracji raczej nie moze byc mowy :). Charakter mojej pracy jest taki, ze moge wziasc sobie urlop kiedy tylko chce. Bo tak naprawde w tym co robie nie ma czegos takiego jak urlop. Nigdy nie moge wylaczyc komorki, niestety i zawsze pracuje - a czy to na mazurach czy w tropikach to kogo to obchodzi. Ale dzieki temu tez mam czas zeby sobie popisac na np kafeterii jadac pociagiem czy warujac na lotnisku. W kazdym razie wydaje mi sie, ze to chyba nie ma wiekszego znaczenia. Po raz kolejny sie powtorze, w momencie kiedy brakuje ci argumentow zaczynasz ataki werbalne. Ani to fajne ani tym bardziej skuteczne. Wiec moze w przypadku mojej osoby daruj sobie bo to nic ci nie da. Ja juz swoje napisalem co o tym wszystkim mysle i wydaje mi sie, ze nie ma sensu kolejny raz sie powtarzac. Granica miedzy wychowywaniem dziecka tak zeby mu nic nie brakowalo a wychowaniem bananowego dziecka jest bardzooooo cienka pamietaj o tym, bo mozesz mu wyrzadzic wielka krzywde.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olaaaaaaaaa
Dobrze że jest też sporo matek (ojców też) które potrafią poświęcić swoim dzieciom swój czas i do tego są na tyle zaradne/wykształcone żeby na równi z ojcami, (a czasami bez ich pomocy lub dając dużo więcej) ponosić koszty wychowania i wykształcenia dzieci. to jeśli tak twierdzisz to po co te stękanie tutaj? tak jak kobieta ma prawo posiedzieć na kafe czy pójść do kosmetyczki tak samo byly ma prawo do swoich rozrywek a nie harowanie 12-16 godzi dziennie na wasze bagatela 2000 alimentów owszem dobro dziecka jest tu najważniejsze ale wątpię czy taki 5-6 latek potrzebował by do szczęścia az tyle kasy. mnie w tym wieku bawiły klocki lego i bieganie po dworze a nie wyrosłam na kasjerkę w Tesco a na logistyka w dużej międzynarodowej firmie nie było mi do tego potrzeba pianina ani nart ani nawet prywatnych lekcji angielskiego a moja zagraniczne wczasy spędzałam w Czechach i nie można popadać z skrajności w skrajność fakt 300 zl alimentów to bardzo śmieszna stawka ale 2000 to tez przesada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ksw
Shadow_ wychowałam i to dobrze, mój syn, starszy ma 21 lat, studiuje też PW, pracuje w wakacje nie dlatego że musi - choć w sumie musi bo ja bym mu tyle co on by chciał kieszonkowego nie dała - ale on chce mieć jakieś większe pieniądze. Młodszego też wychowuje podobnie. Czas pokarze co z niego wyrośnie. Moje dzieci nie mają wszystkiego na pstryknięcie palcami. Nie kupuje konsol do głupich gier ani głupich gier komputerowych. Komputery mają ale młodszy ma też wyznaczony czas ile dziennie może grać nie ma mowy o hulaniu od rana do nocy. Kupowanie dziecku wszystkiego bez zastrzeżeń powoduje to że dziecko nie ma o czym marzyć a to jest smutne. Wydaje pieniądze na rzeczy które ich rozwijają (starszy jednak na wszystko w 2 miesiące nie zarobi) a nie na ich widzimisię. Finansuje to wszystko wspólnie z ich ojcem który jakoś nie krzyczy że jestem pijawką. Żyję z mężczyzną który też nie jęczy że za dużo wydaje na dzieci. Punkt widzenia zależy więc od punktu w którym się siedzi. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ksw
"to jeśli tak twierdzisz to po co te stękanie tutaj?" Nigdy tu nie kwęczałam, wprost przeciwnie, pisałam że wspólnie z ojcem moich dzieci płacimy za ich wychowanie. A co do 2000 zł, to 1 wpis, matka pisała że koszt utrzymania dziecka to 2000 zł (w tym pensja dla opiekunki), nie było nic o tym że te 2000 zł ma płacić ojciec jej dziecka tylko że tyle potrzebuje. Więc wydaje mi się że alimenty będą połową 2000 zł, daje to 1000 zł :P 27 latku ja nie miałam wszystkiego, na przykład będąc dzieckiem marzyłam o lalce Barbi, nie dostałam jej bo w Polsce nie można jej było kupić, ale na pewno moi rodzice nie szczędzili mi swojego czasu, miłości i pieniędzy też. Może dlatego jestem silną, pewną siebie, zaradną kobietą bez większych kompleksów. I na takich ludzi chcę wychować moje dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agniech
Co was to obchodzi ile autorka chce alimentów na dziecko ? Wyszło jej ponad 2000 zł ,tyle poda w sądzie . Myślicie ,że dostanie taką kwotę ? Nie dostanie ! a większośc z was mimo to ,że zna realia ,zazdrości jej ! Czego się czepiacie ,że matka wysyła dziecko na lekcje tenisa czy gry na pianinie ? Wy nie miałyście tego , to jakim prawem ona daje to wszystko swoim dzieciom !? olaaaaaaaaa- Tobie nie było potrzeba pianina ani nart ani nawet prywatnych lekcji angielskiego bo nie miałaś poprostu talentu ! nie zrozumiesz tych którzy go mają :) Shadow_ rozgoryczony młody chłopak ,jakże potraktowany przez własną żonę . to woła o pomstę ! nikt nie będzie ciebie doic ,lepiej udawac wariata, leczyc się fikcyjnie byle nie dac dziecku .Żal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olaaaaaaaaa
ksw a ile ty dostajesz alimentow ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olaaaaaaaaa
a co do talentu czy pasji... hmmm owszem mam pasje a mianowicie granie na gitarze. pierwsza gitarę dostałam od rodziców zakupiona gdzieś po znajomości i używana. nie musiała to być gitara Gibsona za 4500 tys żebym mogla rozwijać pasje. także tatuuje moi rodzice nie biegli od razu do sklepu żeby zakupić mi najlepszy sprzęt do tatuowania na wszystko potrzebny jest czas i jakieś poświecenia a rodzice zachowywali się ta, nie z powodu braku pieniędzy a żebym miała 100% satysfakcje z tego co robię i nauczyć mnie darzenia do celu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ksw
olaaaaaaaaa pisałam na str 9.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olaaaaaaaaa
no 900 zl na dzieci uczące się to nie bagatela ale powiedzmy 1500 na niemowlaka to na pewno przesada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ksw
Po 900 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olaaaaaaaaa
wiem ze po 900 przecież gdyby bylo 900 na dwójkę to bym ci współczuła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ksw
Uważam że jest to uczciwa kwota. Nie wyliczamy sobie z ex mężem ile dzieci kosztują. On tyle płaci, ja wykładam resztę i przez te wszystkie lata nie mieliśmy ani jednego spięcia co do kasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ksw
Tak zgadzam się 1500 na zdrowego niemowlaka to za dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Shadow_
agniech - nie jestem rozgoryczony a najwyzej rozbawiony:) Naprawde wali mnie to co o mnie myslicie. Mam wyjebane... (frima)! To jak sie zachowala moja zona nie ma nic wspolnego z moim lozeniem na dziecko. Skoro czytalas to wiesz, ze na 2 letnie dziecko sam bez orzekania alimentow placilem 1000pln miesiecznie. Zaczalem sciemniac dopiero jak zarzyczyla sobie 1500pln. Wszystko w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olaaaaaaaaa
a pomyśl o jaka kwotę będzie walczyła kobieta która na niemowlaka dostaje 1500 zl jak pójdzie do przedszkola czy do szkoły to wtedy w wniosku napisze 2500? 3000?. to jest właśnie dla mnie pazerność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agniech
Sądzę ,że jednak ma znaczenie to jak zachowala się Twoja zona :) samjak twierdzisz bez orzekania alimentow dawałeś 1000pln miesiecznie na dziecko ,zarzyczyla sobie 1500pln zaczaleś sciemniac dałeś mniej ! Komu zabrałeś ? dziecku ! a więc jesteś rozgoryczony :) Możesz mnie nazwac ,że jestem ciemna itd . ale naprawdę nie rozumiem co miałes na myśli pisząc "Mam wyj**ane... (frima)!" możesz wyjaśnic ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×