związek z niepełnosprawnym

Jeśli będzie robiła jak mówicie- facet nie nauczy się jak być mężczyzną. Wózek to często wymówka jak na moje oko. ZWŁASZCZA JEŚLI KTOŚ MÓWI WPROST. Zdrowi od zdrowych też odchodzą... bez przesady, nie róbcie z niego kwadratowego jajka.

"eśli będzie robiła jak mówicie- facet nie nauczy się jak być mężczyzną." I tak już na to nie ma szans. Chyba oczywiste, że ma mase uzasadnionych kompleksów. :o

Widzisz a ja mam w dupie całą tą poprawność i twierdzę, albo lepiej użyję metody Palikota. Pytam czy aby nie jesteś skończonym idiotą? Co z tego, że kurwa niepełnosprawność niesie za sobą PEWNE ograniczenia. Kiedy one są dla mnie normalne, bo innego życia nie znam. Każdy sport polega w dużej mierze na tym, żeby po pierwsze przekonać siebie, że mogę np skoczyć dalej, wyżej, rzucić za 3 punkty i tak dalej. Bez przekonania siebie, i udowodnienia sobie że się potrafi nie ma ZADNEGO sportu. Bez różnicy czy uprawia go pełnosprawny czy niepełnosprawny Widać nie masz o tym zielonego pojęcia, bo Ci ksiądz na katechezie o tym nie powiedział. W ogóle co za sranie w banie, filozofujesz a kurwa nie masz o niepełnosprawnych żadnego pojęcia. Takie eufemizmy jak sprawni inaczej, to wymyślili inteligentni inaczej tacy jak Ty, a teraz się chcą tego wypierać. TO JEST DOBRE dla waszych "puszystych" zadbanych inaczej żonek. Pierwszą rzeczą z jakiej zdają sobie sprawę niepełnosprawni są ich ograniczenia, co nie znaczy, że należy się w pełni na nie godzić, bo w takim układzie wszelkie rodzaje rehabilitacji okazały by się nic nie warte. Tego nie robi się dla jakiejś bandy zdewociałych baranów z prawicy tylko DLA SIEBIE.

"Masę uzasadnionych kompleksów" powinieneś mieć Ty, przyłączam się do pytania kolegi. Czy aby nie jesteś skończonym idiotą? Ty człowieku myślisz, że w swojej niby-doskonałości zdajesz sobie choć trochę sprawę JAK Kobiety widzą świat? Gdybyś chociaż wysilił się i przeczytał uważnie co tutaj ludzie piszą. BF olał ŁADNĄ dziewczynę, bo sobie wbił kiedyś do kiepały, że tak będzie lepiej. Jej tam pewnie ani trochę lepiej nie było, bo chciała być Z NIM i tylko Z NIM, nie z Twoim wyobrażeniem męskości tylko właśnie Z NIM. Tak samo tutaj dziewczyna mówi, że ma w nosie TWOJE postrzeganie świata i konwenanse które ktoś TOBIE nałożył i chce być z tym z kim chce być, a nie z calą armią mięśniaków, akrobatów i innych takich. Znajomość psychologii i Historii dowodzi, że sami budujemy swoją zeatrakcyjność (*pomijając bardzo skrajne przypadki) przez to jak sami o sobie myślimy. Ja tam kompleksów mam mało i na pewno już dawno nie odnoszą się do wózka. Wiele pięknych kobiet uważa się za brzydkie, a taka kleopatra nie była jakaś szczególnie ładna, co nie przeszkadzało jej uwodzić wielu. Sex appeal to nie tylko atrakcyjność, to w większej części coś zupełnie innego, ale na rozmowy z prawiczkiem nie mam ochoty tracic czasu.

Cały czas tylko wyzywasz. :o Sport istnieje dzieki chęci bycia lepszym od innych. Niepełnosprawny nigdy nie będzie lepszy w sporcie od osoby pełnosprawnej. Takie są fakty, Ty im zaprzeczyłeś/aś we wcześniejszym poście, co ewidentnie wskazuje na chęć udowodnienia światu, że niepełnosprawnośc nie jest ograniczeniem, tylko ograniczeni są ludzie, którzy tak myślą)co za denny tekst swoją drogą :o)

Rejestruję nick bo coś mi tu nie pasuje, znaczy sie ustalmy JEDNO wózkiers to ja.

"Ty człowieku myślisz, że w swojej niby-doskonałości zdajesz sobie choć trochę sprawę JAK Kobiety widzą świat?" A czy ja gdzieś piszę, że jestem doskonały? Czy niedoskonali nie mają prawa pisac prawdy? Żałosne myslenie :o. Kogo obchodzi, jak ona go widziała. Taki koleś nie będzie nigdy się czuł męski, bo kalectwo jest jego zaprzeczeniem. :o "Znajomość psychologii i Historii dowodzi, że sami budujemy swoją zeatrakcyjność (*pomijając bardzo skrajne przypadki) przez to jak sami o sobie myślimy. Ja tam kompleksów mam mało i na pewno już dawno nie odnoszą się do wózka. Wiele pięknych kobiet uważa się za brzydkie, a taka kleopatra nie była jakaś szczególnie ładna, co nie przeszkadzało jej uwodzić wielu." Chyba sobie to wmawiasz codziennie, żeby w to uwierzyć :o. "Sex appeal to nie tylko atrakcyjność, to w większej części coś zupełnie innego, ale na rozmowy z prawiczkiem nie mam ochoty tracic czasu." No tak, prawiczek to podgatunek, nie to co w pełni sprawny niepełnosprawny. Ciekawe czemu w ogóle ich się tak nazywa :o

Wmawiać faktów historycznych sobie nie koniecznie trzeba. Kleopatra była co tu dużo mówić brzydka. Problem tkwi w Twoim dogmatyizmie, ktoś Ciebie zwyczajnie okłamał, że tylko atrakcyjność fizyczna pociąga ludzi seksualnie. Dobry przykład to Albert Einstein, cóż Enrique to z niego był żaden. Jednakowoż miał spore wzięcie. Hawking też wbrew pozorom nie narzeka ;-) Teraz inna rzecz, to że niepełnosprawność ogranicza nie musi być koniecznie prawdziwe. Natalia tutaj pisała kiedyś, że zna niepełnosprawnego który peływa lepiej od większości znanych jej pełnosprawnych. Tak się składa, że to chodzi o mnie. W liceum chodziłem na WF z klasą kiedy zajęcia odbywały się na basenie. Jakoś tak dziwnie się poukładało w życiu, że nauczyciel postanowił pozwolić się zmierzyć z Twoimi "mniej ograniczonymi ludzmi" Okazało się że góruję nad nimi jeśli chodzi o czas na 100 m oraz nurkowanie, wielu twierdząc to samo co Ty zwyczajnie się załamało i nie przychodzili już na pływalnię. Nigdy nie pływałem wyczynowo- zwyczajnie to lubię. Więc gdzoe prawdziwość Twoich tez? Czy nie wzieli ją diabli właśnie teraz? W życiu dzięki kalectwu nauczyłem się wielu rzeczy, byłem na wielu szkoleniach różnego typu, zaliczyłem kilka wolontariatów w tym jeden w hospicjum. Mieszkam sam, mam swój prężnie działający biznes, widziałem wiele ciekawych miejsc. Kalectwo ogranicza powiadasz?? Nic takiego nie czuję, wielu pełnosprawnym nie chce się ruszyć z fotela- ich problem. Uważam to za większe kalectwo niż moje. Najlepiej postawić tezę i bronić jej jak Częstochowy :D Przykro mi, mnie moje kalectwo nie ogranicza, mogę robić wszystko co chcę, a na tzw "przywileje" kładę lachę, bo mnie na wiele rzeczy stać i nie muszę się o nic takich jak Ty prosić. Jeśli będę miał fanaberię np jeździć na rowerze zamówię sobie taki, który będzie przystosowany dla mnie i tylko dla mnie. Jeśli będę chciał spędzić jutrzejszą noc w Paryżu zaproszę koleżankę, wezmę szwagra z siostrą i polecimy, Gdzie Ty widzisz ograniczenia?

http://film.onet.pl/zwiastuny/0,64501,,,322,fotonews.html :)) \jeden z wielu dowodów jak kalectwo potrafi ograniczać, choć dla mnie to mocne przegięcie i nie pochwalam do końca tego co robił Racz łaskawie zauważyć, że żona go zostawiła BO PIŁ a nie dlatego że jest niskorosły.

Ała :-/ 45 minut... a facet jest przystojny jak dla mnie. :-)) Ciekawe, no ale może nie róbmy takiego offtopica... Rozmowa z prawiczkiem nie ma sensu w moim odczuciu. Sobie wkręcił, że ma monopol na wyrokowanie kto jest lepszy a, kto gorszy. Zgłębił do cna kobiecość, męskość i ludzką podświadomość. Te rzeczy nie mają przed nim tajemnic, więc może zostawmy go bo gdzie nam do niego :-)) Raczej należałoby poczekać aż autorka wątku coś nam napisze więcej a prawiczka ignorować i już.

Tak.... niewątpliwie Natalia łagodzi obyczaje ;)) dobranoc, nie będzie mnie kilka dni na necie bo sesja jest.

BF, jak się ma pozycję to atrakcyjnośc fizyczna schodzi na dalszy plan. A szczególnie w tamtych czasach. Co to ma w ogóle do tematu? Niepełnosprawność to nie tylko zmniejszona atrakcyjnośc fizyczna, to również wyrzeczenia i większa troska :o Widaomo że są ludzie z różnymi zboczeniami. Np. tacy, których jara seks tylko z niepełnosprawnymi, jedzenie gówna albo Bóg jeden wie co jeszcze. :o. Mówimy tu o przeciętnym człowieku. O tym czy Hawking nie narzeka nie możesz wiedzieć. A to że ktoś czycha na jego kasę to faktycznie super dowód :o No fajnie pochwaliłeś się i co w związku z tym? Na pewno są rzeczy, których robić nie możesz. Twoja niepełnosprawnośc moze być tez minimalna. Jak ktoś jeździ na wózku to też będzie pływał lepiej niż pełnosprawni(umiejący pływać, rzecz jasna :o)? "Kalectwo ogranicza powiadasz?? Nic takiego nie czuję, wielu pełnosprawnym nie chce się ruszyć z fotela- ich problem. Uważam to za większe kalectwo niż moje." oczywiście, że ogranicza. Wszystko jednak zalezy od stopnia iepełnosprawności. Nie chce im się ale mogą. :o To dwie różne sprawy. "Najlepiej postawić tezę i bronić jej jak Częstochowy Przykro mi, mnie moje kalectwo nie ogranicza, mogę robić wszystko co chcę, a na tzw "przywileje" kładę lachę, bo mnie na wiele rzeczy stać i nie muszę się o nic takich jak Ty prosić. Jeśli będę miał fanaberię np jeździć na rowerze zamówię sobie taki, który będzie przystosowany dla mnie i tylko dla mnie. Jeśli będę chciał spędzić jutrzejszą noc w Paryżu zaproszę koleżankę, wezmę szwagra z siostrą i polecimy, Gdzie Ty widzisz ograniczenia?" To super ale cały czas tylko Ja, Ja i Ja. Są też inni niepełnosprawni z większą niepełnosprawnością. :o I co Ty za link mi podajesz? :D Myślisz, że on ją zaspokajał i nie szukałą przygód z innymi? :o Pomijajac już fakt, że taki związek jest dobry dla rozgłosu. :o "Sobie wkręcił, że ma monopol na wyrokowanie kto jest lepszy a, kto gorszy. Zgłębił do cna kobiecość, męskość i ludzką podświadomość." jaki monopol? O czym Ty w ogóle gadasz? Czy ja kogokolwiek tu oceniam? Nie nazwałem tutaj nikogo gorszym czy lepszym, to Wy niepełnosprawni sobie to dopisujecie, co tylko świadczy o Waszych kompleksach na tym punkcie :o. Stwierdziłem tylko fakt, że niepełnosprawny może mnie, gdyż świat ten jest przystosowany dla osób pełnosprawnych. Dlatego takie udowadnianie, że sie może dalej robić wszystko jest dla mnie śmieszne i chyba mam prawo mieć swoje zdanie. :o. Czy Wy wszystko musicie odbierac jako atak?

Według mnie masz problem z rozumieniem pisanego tekstu. Takie zero-jedynkowe podejście do sprawy JA uważam za głupie, nic poza tym. Zapominasz zaznaczyć, że to są Twoje opinie. Nie trzeba mieć super pozycji społecznej żeby mieć dużo kobiet mimo kalectwa. Szczerze Ci powiem, że kobiety głupie są, w tym sensie że można być odrobinę ładniejszym od diabła i mieć bajer taki, że możesz zmieniać kobiety co kilka tygodni. Wystarczy nas przekonać, że warto i kalectwo nie ma tutaj nic do rzeczy. Atrakcyjne ciało przyciąga, ale ono nie zatrzymuje. Chyba, że interesują Cię tzw "blachary", ale to lepiej sobie dobre auto kupić niż o siebie dbać. Twoje poglądy na kwestie niepełnosprawności są w moim odczuciu bardzo mocno archaiczne i to nie jest kwestia poprawności politycznej, a pewnego typu wychowania i co tutaj kryć skrzywienia. Nie ma definicji atrakcyjności płciowej- owsze stawia się tezy, że powiązana jest z symetrycznością budowy ciała, w tym mocno twarzy, znam bardzo przystojnych i o niebo lepiej zadbanych niż zdrowi mężczyzn na wózkach i brzydkich też oczywiście to moje zdanie na ich temat, bo często mają wiele pięknych zdrowych kobiet. Najlepiej wkręcić laskom co je naprawdę "kręci", bo przecież Ty to wiesz, a MY nie ;o) To takie szowinistyczne, żałosne gadki. Troska objawia się różnie, są kobiety które to lubią, są niepełnosprawni o których troszczyć się nie trzeba, bo swoim INTELEKTEM potrafią rodzinie wszystko zapewnić. Z punktu widzenia doboru naturalnego, to wcale nie najsilniejsi są dopuszczeni do przekazania genów dalej. Gdyby tak było zwiększałoby się ryzyko genetycznych mutacji na niekorzyść gatunku. Silne jednostki stawałyby się sobie coraz bardziej spokrewnione. Praktyka pokazuje, że silny ginie na wojnie, a jego żoną zajmuje się w domu kto inny... to tak nawet bywa wśród zwierząt... więc zanim będziesz mi wmawiał, że zjadłeś wszystkie rozumy wiedz, że dla mnie to mantrowanie tez bez pokrycia.

Czy to obowiązek udawać świętego? Nie koniecznie mnie inni interesują, bo tak i już. Zaspokajając Twój bardzo niski w moim mniemaniu instykt powiem Ci dla przykładu. Kiedyś jeszcze na studiach była dziewczyna z którą każdy się chciał umówić, wyglądała bardzo dobrze, była też inteligentna i miła, każdemu odmawiała, aż ludzie zaczęli myśleć, że być może jest lesbijką. Dopóki nie zobaczyli jej chłopaka, który tak przy okazji nie miał szczęścia i był całkowicie pokręcony przez porażenie mózgowe. Na codzień używał kul żeby się poruszać, i biorąc za pewnik Twoje bajania o życiu nie mógłby być z żadną zdrową kobietą. Jednak był i z tego co pamiętam na III roku jak byłem brali ślub.

widze że rozgorzała sie niezla dyskusja, pozwolicie ze i ja sie troche wtrące:) nie zgadzam się ze stwierdzeniem ze nad niepelnosprawnymi trzeba sie uzalac, traktowac inaczej, uwazac ze cos im wolno - bo sa niepelnosprawni:( takie myslenie jest zle zarowno dla osoby niepelnosprawnej jak i dla pelnosprawnej ,ktora z ta osoba przebywa. moj znajomy robi o wiele wiecej rzeczy niz np. ja - jezdzi konno, plywa, nurkuje, lata na paralotni, zegluje, i nie wiem co on tam jeszcze wyczynia, bo robi mnostwo rzeczy, kwestia tez tego, ze on nie pracuje tak jak ja wiec akurat ja mam mniejsze pole do manewru bo tylko 20 dni urlopu:( ale jego aktywnosc, wyjazdy, rehabilitacje daja mu wiele - moze sie dzieki temu rozwijac i poszerzac horyzonty:) i wcale nie uwazam ze jest gorszy - czasami nawet sie wkurzam ze on robi rzeczy, ktorych ja sie nieco obawiam. jedyne co mnie denerwuje to jego troche brawurowa jazda samochodem, kiedy siedze obok - kiedys mi powiedzial : a czym ja mam sie przejmowac, los wystarczajaco mnie juz ukaral" zrobilo mi sie bardzo przykro i powiedzialam "moglbys uwazac chociazby ze wzgledu na mnie" poklocilismy sie wtedy, bo on nie potrafil zrozumiec, ze jego brawura moze spowodowac ze ja tez wyladuje na wozku - jego to najwidoczniej rozbawilo, a ja sie po prostu obawialam o wlasne zycie...

Idiota... Czym ma się przejmować... hmmm tak, więc znam około setki powodów dla których warto bezpiecznie jeździć. Jeśli jemu tak życie zbrzydło niech się go pozbawi i będzie spokój. To jest samolub z tego co mówisz... jeśli tak robi to daj sobie spokój. Zero kurwa wyobraźni... normalnie masakra. Ty chcesz dzieciom ojca imbecyla ufundować?

nie jest tak zle:D on wie, ze ja nie przepadam za jazda samochodem - po wypadku - z innym znajomym, gdzie czolowo przywitalam sie ze slupem, oczywiscie moja strona samochodu byla doszczetnie zmiazdzona i jak to mowia cud ze mialam zlamane zebro i ogolnie pare siniakow:( kierowcy nic sie nie stalo:P po tym co powiedzialam jezdzi ostroznie, wtedy to byly wyglupy na lodzie - dla mnie oczywiscie nic przyjemnego:)

Nie bardzo wiem jak można mieć pieniądze na to wszystko i nie pracować. Ty masz zamiar utrzymywać kogoś w życiu czy jak?

przeciez sa renty i inne swiadczenia :P trzeba tylko umiec sie zakrecic i korzystac z funduszy unijnych:D

To nie o to chodzi, czy są renty czy rent nie ma, poza tym te co są to raczej nie ma o czym mówić. Żyć za to się nie da, a nurkować, szybować, jezdzic autem itp też nie. Facet musi mieć swoje pieniądze zeby znał ich wagę. Rente ktos ci daje- masz ją jak gdyby za nic.

ale słuchaj Cię . Np Zdrowi ludzie uważają że ludzie na wózku są biedni i że trzeba im koło dupy latać ... więc wiecie :>

niepelnosprawna i moge smialo powiedziec ze to byla najinteligentniejsza i najbardziej zaradna osoba z jaka sie kiedykolwiek spotkalam wzor dla innych

"Kogo obchodzi, jak ona go widziała. Taki koleś nie będzie nigdy się czuł męski, bo kalectwo jest jego zaprzeczeniem" Bzdura. A raczej TWOJA prawda i tylko Twoja, więc bądź łaskaw unikać serwowania jej jako jedynie słusznej prawdy objawionej :O Mężczyzna czuje się mężczyzną właśnie dzięki kobiecie, to dotyczy także niepełnosprawnych. Dzięki temu, że ona właśnie go wybrała, dzięki temu jak na niego patrzy, dzięki temu że kocha jego ciało, że czuje się z nim dobrze, dzięki temu że przeżywa z nim orgazmy i tuli się do niego w łóżku, że chce mu urodzić dzieci, że chce być jego żoną itp., itd. To są potwierdzenia męskości dla każdego faceta, także niepełnosprawnego. A jak ktoś się na nie zamyka, to trzeba go trochę (lub mocniej) szturchnąć, bo jak zobaczy - to uwierzy ;) Czym jest dla mnie męskość? To cięta inteligencja, hart ducha, odwaga, honor, zdolność do prawdziwej miłości, odpowiedzialność i jeszcze kilka innych. A nie np. zdrowe nogi. Sam niepełnosprawny też może wcale nie czuć się mniej mężczyzną przez swoją niepełnosprawność, to zależy od człowieka, od jego podejścia do siebie, do kobiet. Dla mnie męskość to też sprawność seksualna, więc mówię uczciwie, że z osobą pozbawioną jej przez kalectwo, nie mogłabym być. Facet na wózku? Jeśli ma cechy, których pragnę - jest dla mnie męski, bardzo. Inne formy kalectwa? Nie wiem, bo jak każdy jestem tylko człowiekiem, nie wszystko mogłabym zaakceptować. Ale nie znoszę uogólnień, generalizacji i dziewiczych piewców jedynie słusznej prawdy ;) A poprawność polityczną mam w nosie - kaleka to kaleka i skoku o tyczce nie wykona ;) Co nie zmienia faktu, że mam to osobiście w doopie i gdybym takiego mężczyznę pokochała, to bym szła jak w dym.

i właśnie u nas to Się zmienia na lepsze :> spojrzenie na osobą niepełnosprawną :> ale niepełnosprawni nie powinny marudzić tylko dobrze się reprezentować :>

Kobieto do prawiczka jak to pięknie brzmi. Szkoda, że najprawdopodobniej się nie przekonasz, że to co mówisz jest wyssane z palca. :o No choć w sumie są ludzie którzy zamiast faceta chcą dziecko, które samo ledwo co potrafi zrobić, biorąc pod uwagę, jak Polska nie jest przystosowana dla niepełnosprawnych. :o Póki działa chemia to pewnie jest ok. Tylko co potem? :o Jeżeli miałbym wybierać wolę być dziewiczym piewcą jedynej słusznej prawda, aniżeli niepełnosprawnym. :o

prawiczek wiesz co najbardziej dziala na kobiety? inteligecja a niepelnosprawni maja mega umysly ( nie uogolniajac ale akurat ja z takimi mialam do czynienia) , co tworzy z nich ze sie tak wyraze niefortunnie- lepsze partie od pierwszego lepszego prawiczka ;)

"Kobieto do prawiczka jak to pięknie brzmi. Szkoda, że najprawdopodobniej się nie przekonasz, że to co mówisz jest wyssane z palca" Cóż, jestem dorosła, dojrzała i świadoma siebie. Wiem, co zaakceptuję, a co mnie przerasta. Więc z łaski swojej nie mów za mnie, co jest wyssane z palca, a co nie. Może z Twojego palca, co nie znaczy że z mojego. Masz chyba pewien problem z przyjęciem, że może istnieć coś takiego jak tzw. "cudzy punkt widzenia". Cóż, ten typ tak ma. ;) To też rodzaj kalectwa :P A ostatnie zdanie Twojego postu świadczy, że mentalnie masz 5 lat :P "wolę być dziewiczym piewcą jedynej słusznej prawda, aniżeli niepełnosprawnym". Jeszcze na nosie nam zagraj :D Tak, chłopcyku, masz lepiej, a oni gorzej ;)

"prawiczek wiesz co najbardziej dziala na kobiety? inteligecja a niepelnosprawni maja mega umysly ( nie uogolniajac ale akurat ja z takimi mialam do czynienia) , co tworzy z nich ze sie tak wyraze niefortunnie- lepsze partie od pierwszego lepszego prawiczka " Taa a czym się objawia ta ich mega inteligencja. Konkrety proszę. :o. W sumie to nawet zabawne, jak z braku arguemntów jedyne co możecie mi wytknąć to prawictwo . W sumie nie dziwię się, przecież to oczywiste, że mając do wyboru dwóch porządnych facetów wybrałybyście tego na wózku, bo przecież umysł ma mega :D, takiego jakiego nie moze mieć facet w pełni sprawny. A ciało przecież w ogóle Was nie pociąga. :D

tak prawiczku wole miec faceta z mega umyslem niz z ograniczonym :) to jest dla mnie tak prosty wybor jak budowa cepa :)

"A ostatnie zdanie Twojego postu świadczy, że mentalnie masz 5 lat "wolę być dziewiczym piewcą jedynej słusznej prawda, aniżeli niepełnosprawnym". Jeszcze na nosie nam zagraj Tak, chłopcyku, masz lepiej, a oni gorzej " No tak, bo przeciż wytykanie mojego prawictwa, w każdym poście(co zresztą w ogóle nie ma związku) to są wyżyny intelektualne. :D