Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość POMOC DORAZNA

Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.2

Polecane posty

Gość zamyslam__sie
jak ja mam go ignorowac gdy on pisze ze zaraz idzie sobie zyły podciac i ze znajda go w wannie z czerwona woda/?;/a pptem ze jednak jest dobrze jak zadzwonilam wiem ze jak go spotkam przez uczelnia i bede ignorowac to on pojdzie za mna bedzie calował i przytulał -juz to przeszłam kilka razy :/ no co ja ma zrobic?? jego rodzina wie o wszystkim ale co z tego skoro nie potrafia mi pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli będzie Cie nachodził na uczelni wezwij ochrone i zgloś w dziekanacie, poproś ojca niech mu wygarnie przy okazji, jeśłi naprwde nic nie podziała zgłos na prokuraturę... a jak Ci powie że chce odebrac sobie życie zapytaj jak możesz mu w tym pomóc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamyslam__sie
moj ojciec byl alkoholikiem i znecal sie nad rodzina od 10 lat go nie widzialam od czasu rozwodu niechce miec wstydu na uczelni;/a wezwanie ochrony bedzie afera postaram sie go unikac jak bede mogla bede najwyzej opuszczała zajecia;/ trudno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
boisz sie wstydu, afery a wezwaniem ochrony...to on sie ma wstydzic, a nie TY! to on wyczynia glupie, idiotyczne rzeczy - nie TY! gdyby obcy czlowiek podszedl do Ciebie na ulicy i calowal, przytulal - tez bys nic nie zrobila, bo balabys sie afery? gdyby ktos Cie ciagnal w krzaki, zeby zgwalcic - nic bys nie zrobila, bo balabys sie afery? wiec dl;aczego zachowujesz sie inaczej w stosunku do niego? przemysl to , prosze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamyslam__sie
niby wiem ze to on czyni zle ale ostatnio uslyszałam ze widzialy gały co brały a teraz niech załuja;/ brutalne sama swiadomosc ze znajomi z uczelni dowiedza sie jakiego czlowieka wybrałam sprawia ze sie boje ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam serdecznie w przedwiośniu :) u mnie 6 stopni super... Ewa w Raju :) Tak to powiedzenie że przechodzi się w inny wymiar to strzał w dziesiątkę. Dlatego wpadam tutaj tylko od czasu do czasu i to nie z braku czasu bo on jakoś zawsze się znajdzie... tylko właśnie dlatego że przechodzi się w inny wymiar i za długo stanie w jednym miejscu powoduje ból kręgosłupa:) Niewątpliwie ludzie którzy tutaj się znaleźli wtedy w tym samym czasie co ja to NIEZWYKŁE osoby.Odbieram wszystko to co tutaj przeczytałam jako pomoc i wskazówki na dalszą drogę w moim życiu. Każdego z podobnymi problemami tutaj odsyłam ...bo warto! U mnie generalnie też ok ale... czasem zastanawiam się czy po takich przeżyciach to już w pełni będzie się normalnym:) bo czasem łapie się na pewnych dziwnościach ... mądrzejsza jestem o to czego unikać czego się wystrzegać itd. ale czy to pełna normalność? czy ja wiem... do końca chyba nie osiągnęłam takiego spojrzenia czystego w ocenie ludzi pozostała mi chyba taka nutka naiwności ... z czym walczę strasznie naiwności połączonej z manipulacją (mam duży kontakt w pracy swojej z ludźmi wiec to ważne ) chyba nie umie tego wyważyć bo albo jest w jedną stronę albo w drugą:) syn też mi się starzeje:) ale jakoś daje rade przesyłam na wiosnę wszystkim trochę słońca pozdrawiam serdecznie Eutenie :) i całą starą gwardię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zamyslam sie.... opuszczanie zajec to nie najlepsza metoda. "jak ja mam go ignorowac gdy on pisze ze zaraz idzie sobie zyły podciac i ze znajda go w wannie z czerwona woda" Nie czytac!, po prostu nie czytac. Nie odbierac telefonow. Ma problem z prawem, wiec tym bardziej zglos, po co sie nad nim litujesz? Watpie, zeby Ci dobrowolnie dal spokoj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zamyslam sie - jestes DDA/DDD a tacy ludzie maja nawyk tlumaczenia wszystkiego na korzysc oskarzonego. Doszukiwania sie w sobie odpowiedzialnosci za zachowanie, emocje, dzialania innych. Nie, to bzdura z tymi galami co braly - nie odpowiadasz za jego pokrecone i toksyczne zachowanie. I nie masz obowiazku brac tego na siebie bo kiedys go pokochalas. Pamietaj - jesli ktos Cie rani, przytlacza, zmusza do czegos - to Ty nie masz obowiazku tego akceptowac. Jako DDD w drodze do zdrowienia widze w Twoim mysleniu wiele cech dysfunkcyjnych i - jak juz sie uporasz z tym maniakiem - dobrze byloby gdybys sie nad tym zastanowila. Osoba bez dysfunkcji nie bedzie dywagowac jak Ty (a bo wstyd, a bo to, a bo tamto) tylko bedzie dzialac i unieszkodliwi toksyka - nekacza. A my deliberujemy a czas ucieka... I okazuje sie ze coraz trudniej sie z tego goowna wyplatac. A moze jak sie dowiedza znajomi z uczelni to jeszcze pomoga Ci w walce z nekaczem? Skad wiesz ze od razu Cie ocenia, skrytykuja? Z gory zakladasz jakies tam sytuacje i to myslenie na wyrost, tworzenie scenariuszy sprawia ze stoisz w miejscu i nic nie robisz. Jestes bezbronna, bezradna - poprzez wlasna wyobraznie. No i wreszcie co jest wazniejsze - opinia obcych czy Twoje szczescie i spokoj?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i dlaczego bierzesz odpowiedzialnosc za jego przeszlosc? Mial problemy z prawem? To nie Twoja sprawa. Powinien o tym pamietac i siedziec cicho jak nie chce sobie pogorszyc sytuacji. A Ty sie litujesz bo mial problemy z prawem i nie chcesz mu robic klopotow - chwila, on jest sobie sam winien. Niech ponosi konsekwencje wlaznych dzialan bo inaczej nigdy nie dorosnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odp.....
a ja rozumiem o co chodzi z tym wstydem. chodzi o to że partner tak czy inaczej sie zachowuje i otoczenie mmyśli - z kim ta kobieta jest!!! czemu go nie zostawi!!!! o taki wstyd chodzi. otoczenie nie wie, że ten sam człowiek który czasami się upije i awanturuje na codzień jest troskliwy i kochający i ta kobieta dlatego właśnie z nim jest, dla tych dobrych chwil. z boku wszystko jest białe albo czarne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odp.....
chyba chaotycznie to napisałam. wstyd nie za kogoś tylko za to że z takim człowiekiem jesteśmy - o to chodzi. skoro jestesmy z kims mimo wyzwisk, pijaństwa itp to znaczy że jestesmy desperatkami i nie szanujemy same siebie (tak to może odbierać otoczenie, które nie zna całej prawdy czyli dobrych cech naszego partnera)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamyslam__sie
CO ROBIC??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zamyslam sie... -nie odbierac telefonow -nie czytac smsow -najlepiej zmienic numer telefonow -zglosic na policji nekanie -nie winic siebie, ze go kochalas a teraz go nie chcesz, on byl inny (naprawdopodobniej udawal) -nie wsydzic sie, nie brac pod uwage opinii otoczenia, ludzie i tak po czasie zapomna o co chodzilo -dobrze by bylo, zeby przebywala w gronie jakis znajomych lub przyjaciol na uczelni. -nie litowac sie, on jest dorosly i musi odpowiadac za swoje czyny, inaczej ciagle bedzie bezkarny i bedzie myslal ze jego zachowanie jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oneill ❤️ Z gory zakladasz jakies tam sytuacje i to myslenie na wyrost, tworzenie scenariuszy sprawia ze stoisz w miejscu i nic nie robisz. Jestes bezbronna, bezradna - poprzez wlasna wyobraznie. I mnie to dotyczy ale całkiem innej sprawy niż koleżanke do której te słowa napisałaś - Choleraaaaaaaaaaaa jasnaaaaa !!!!!!!!!!! Jak długo sie do tego zbieram i nie potrafię nie potrafię nieee potrafięruszyć ...wkurwia mnie tooooo bardzooooooooo! bo wiem ze własnie TO jest mi jak blokada aby pojsc do przodu!!!!!!!!!!!!!! mowią - nie dotykaj gówna bo znowu będzie smierdziec ! i to jest prawda..... i co ja mam zrobić....... to nie tak,żed nic nie robiłam,bo pozałatwiałam juz wiele w tej sprawie......ale ciagle nie zdecydowałam.moze jeszcze nie ten czas..............wierzcie mi jak to męczy......czasami to juz rezygnuję........bo mamy spokojne zycie teraz...a jak gówna dotkne ,cholera wie co bedzie................. a to mnie blokuje.............. to powinno byc załatwione.......i powiem wam jeszcze...ze jest mi cięzko tą sprawę ruszyć...jedynie Osrodek interwencji Kryzysowej mogłby mi jakos chyba w tym pomoc.........no nie wiem............mozliwe ze bede musiała byc dobrze przygotowana do ostatecznej walki.... oneill.to jest to cos co nie pozwala mi isc dalej............. juz na samą mysl , wierci mi malutka trąba powietrzna w brzuchu...ale tylko trochę.....juz potrafie ją 'przystopować' ... jesli bede gotowa to nic mnie juz nie zawróci z tej decyzji...zrobie następny krok........ o żesz...tak..dam sobie czas jeszcze.........ale czuje ze sie zblizam.............jak długo to trwa........ile jeszcze.............męczy mnie to dziewczyny,męczy.........bo przeczuwam ze będą przeszkody................ wiecie,chciałabym aby juz było PO ............. ALE NIe moze byc po, jesli niczego nie zaczełam.................. jak ciezko ja wiem sama.......... a jak będzie juz PO ...TOtak sobie popłaczę ............ bardzo mi cięzko teraz....ale i to przejdzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odp - dokladnie tak. Tylko to tez nie jest zdrowe. Chyba wazniejszy spokoj i bezpieczenstwo wlasne od opinii innych? Ale jak sie samemu jest zaburzonym to tak sie mysli. Znam to az za dobrze z wlasnych doswiadczen. I rozumiem - ale dzisiaj juz wiem ze to nie ma sensu. Osoba zaburzona posiada pokrecona hierarchie wartosci, nie potrafi bronic siebie, wlasnych racji - tutaj az nadto mamy takich przykladow. I po to tu jestesmy by sie nauczyc zadbac o siebie wlasciwie. Jak to potrafimy - jest nadzieja ze nie wpakujemy sie w kolejny kanal z toksycznym zwiazkiem ani tez ze same staniemy sie toksyczne (co dostajesz to oddajesz)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zamyślam się - nie będę powtarzała sie za innymi dziewczynami, wszystko świete słowa! Mnie mój M tez straszył, ze przyjdzie do pracy i roz...oli to towarzystwo (znaczy kochanków i podjudzaczy na niego). Tobie mówi, ze wydaje ci sie że go nie kochasz. Mnie mój wmawiał, ze wydaje mi się ze nie lubię jak mnie wyzywa! Naprawdę, tak mówił!. mówł ze ja tak lubię, tylko wydaje mi się ze nie. No i też nie miał po co chodzić na terapie, bo jest normalny. A jak faktycznie w końcu poszedł (gdy juz stnowczo odwiadczyłam, że odchodzę; fakt, poszedł), to wrócił z taka oto informacją, że pani psycholog powiedziała mu, że ja na pewno jestem chora psychicznie i byłam w dniu slubu, w zwiazku z tym nasze małzeństwo jest wobec kościoła nieważne, i dlatego źle sie w nim dzieje, bo mu Bóg nie błogosławi; i w zasadzie to on sypiając ze mną przez tyle lat popełniał gzrech cudzołóstwa. No i czy idę z nim do tego psychologa czy nie idę. Ratowac małzeństwo znaczy. Acha! nie idziesz! No to juz wiadomo przez kogo zostanie zniszczona rodzina! Zamyślam sie - mam nadzieję, ze te moje opowiastki Cię rozśmieszyły :) Absurdy, no nie? :) Wierz mi, to co twój opowiada to tego samego rodzaju maipulacje. MANIPULACJE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odp.....
Ja nie pisałam o takich skrajnych przypadkach. Chodziło mi o wstyd w przypadku gdy nadal jesteśmy z tym człowiekiem nie chcemy sie rozstawac bo ma mnóstwo dobrych cech a otoczenie o tych cechach nie wie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odp - tym bardziej. Ostatecznie to Ty zyjesz z ta osoba i Ty dokonujesz wyboru. A inni i tak beda mieli opinie - pozytywna czy negatywna. I akurat to nie powinno wplywac na nasze decyzje ale nasze wlasne szczescie, spokoj i wygoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poa... co Cię czytam to z podziwu nie mogę wyjść.... Jak to się stało, że zostałaś żoną takiego na maksa nie funkcjonalnego człowieka :) :) Bo nic a nic do niego nie pasujesz... Nawet ociupinkę 🌻 Ja tak się troszkę śmieję... ale często popełniamy taki grzech cudzołóstwa... że włosy dęba stają :) Zdrady siebie samego........ 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamyslam__sie
http://www.zow.piastow.org.pl/kampania/artyk uly_nekacz.html dziekuje za ten link wiele mi wyjasnił zastanawiam sie czy mu tego nie przesłac a niech poczyta sobie kim jest!! ale z drugiej strony stwierdzi ze naczytalam sie glupot i cos sobie znowu wmawiam;/ sama nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cma... ...naiwność to... czy po prostu łagodność wobec ludzi, którym nie można ufać... ale trzeba z nimi jakoś żyć... gdy kręcą się wokół naszych orbit. Mnipulacja to, czy zdrowa asertywność... To jak pytanie BYĆ ALBO NIE BYĆ :) Gdyby Ci kiedyś przyszła ochota na inny wymiar... to kliknij do mnie na maila :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Droga cmo 🌼 piszesz: czasem zastanawiam się czy po takich przeżyciach to już w pełni będzie się normalnym bo czasem łapie się na pewnych dziwnościach ... mądrzejsza jestem o to czego unikać czego się wystrzegać itd. ale czy to pełna normalność? czy ja wiem... Przeszłaś długą drogę,- wiem że wiesz :-),bo napewno czułaś-wyobrażasz sobie-jak daleko jesteś,zaszłaś ?-dążyłaś , i udało Ci się,bo widać po twoim "wpisie" - słowach - wyobrażasz sobie jak bardzo wielu ludzi chciałoby się znależć własnie w tym miejscu? Mnóstwo!!!! Trzymasz w ręku narzędzie - już wiesz co i jak - teraz tylko,jak tego użyć? To naprawdę piękny "etap" Wprowadzać w czyn -NOWE. Utwierdzać. I iść dalej... I znowu utwierdzać i iść - dalej. I zatrzymywać dla siebie - bo to co już ZDOBYŁAŚ,OSIĄGNĘŁAŚ - to już JEST TWOJE, DLA CIEBIE. Korzystaj,idz z tym dalej,nie zatrzymuj,nie przyspieszaj,niezbyt dużo pytań. Przyjdzie czas na kolejne - narzędzia. Jak cieszy ❤️ siła innych. Rodziła sie w bólu,tutaj. Proszę,jakie efekty,jak wiele można,jak wszystko się układa po naszej myśli ❤️ Cmo,już jest dobrze,bardzo dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zamyslam____się Nie popełniaj tego błędu ------ Nie myśl za 'kogos' - 'innych'. To inny wymiar. Po co tam 'wchodzić' ? Wycofaj się z tego. To największa 'zmora' Nie potrzebujesz myśleć za 'kogoś' Myśl za siebie. Ty i Twoje myśli. Jako całość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zamyślam Na słowa m., że wiedziały gały co brały... możesz odpowiedzieć, że zdecydowanie gały miały zaćmę :) Po za tym to obowiązuje obie strony.. on tez wiedział co brał...a więc dziewczynę, która nie da sobie w nieskończoność w kaszę dmuchać... I to go pewnie drażni... myslał, że będziesz łagodniejszą istotą..a tu ZONK.. Łagodna, wyrozumiała... ale nie ślepa.Bo już dziś się zastanawiasz... i juz dziś szukasz odwrotu. Bedzie bolesny, ale jest mozliwy. Pamietam jak tu pisała Tigralla... weszła... zdobyła pewność... potem... kolejną pewność, była szantażowana, nachodził ją, straszył, zgłosiła na policję... sporo tego było. Była tez młoda i na początku swojej życiowej drogi. W końcu... odcięła się. Mówiła, ze warto było. Choć bolało. Ale wyprostowała swoją życiowa drogę na starcie. Czego i Tobie życzę. Pozdrawiam 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Serce nie jest zawsze dobrym doradcą. Nasz mózg, również jakby "nasze drugie serce" -posłuchajmy siebie co nam mówi "od wewnątrz" - nasz wewnętrzny głos- nie myli się ,za to częściej serce - niestety -tak. Serce bywa - zdradliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eutenia... Serce jest od kochania 👄 Mózg jest od tego aby kochać odpowiednią osobą... Serce nie jest zdradliwe..to serce kocha dziecko... i to serce ma empatie i wspiera w potrzebie... Nie smuć się. Twoje serce matki jest wspaniałe... i to sercem kochasz dzieciątka, które pod nim nosiłaś :) O reszcie niepamiętaj... było minęło i nie wróci więcej ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale fajnie,wydawałoby się niemozliwe a jednak,w tej samej minucie (21:33) dwa posty,fakt,smutna minka to tylko kilka znaków. 33- przypomina mi się ,kiedy miałam 33 lata,mój najszczęsliwszy przeżyty rok,bez stresów,bez bólu,wszystko "szło jak po maśle" piękny cudowny rok,miałam 33 lata,niesamowite,żadnych problemów,przeszkód,wszystko "grało" ,było super,wyjątkowo,inaczej,tego nie da się opisać,wspaniale❤️ :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×