Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość POMOC DORAZNA

Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.2

Polecane posty

Gość kolejny popis ewy
"Odczuwanie poczucia winy jest dojrzalsza postawa...: :O "Zapewne m odczuwa poczucie krzywdy..." skad to wiesz? "W Tobie jest sila zdrowego podejscia do zycia..." no faktycznie bardzo zdrowo podchodzi ta dziewczyna do zycia swojego i swojego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane.... 25 listopada jest dniem przeciwko przemocy wobec kobiet. Dla wszystkich, które tej pomocy potrzebują: http://www.niebieskalinia.pl/index.php?w=1024. Noes 🌻 Musisz sobie Kochanie okreslić priorytety. Z jednej strony juz wiesz, że tak dłużej nie chcesz, ale z drugiej...piszesz...."gdybym odeszła, podejmuję czasem takie próby, nie moge sie odnaleźc.nie wiem co mam dalej robić, nie mam pracy, ani widoków na to. moja rodzina mi nie pomoze, bo jest biedna, po 2. nie przyjma do wiadomosci , ze jestem sama." Jesli Ty niczego nie zrobisz, nie zaczniesz działać...to nic się nie zmieni. Tylo Ty masz realny wpływ na swoje życie i tylko Ty jesli zechcesz możesz zacząć żyć po swojemu. Ale najpierw musisz sama ze sobą ustalić... i nie bać się. Bądź tutaj i czytaj topik...od poczatku. Znajdź sobie grupę wsparcia w realu...polecam fundację kobiece serca, spotykają się tam kobiety takie jak TY, ja...inne, które potrzebują wsparcia, siły, które chcą się mocjonalnie i materialnie uniezaleznić, które chcą żyć tak jak lubią... a z jakiś powodów nie mogą. Pozdrawiam ciepło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Działania chroniące ofiary przemocy domowej podejmowane przez policję zgodnie z obowiązującym prawem: interwencja, sporządzenie dokładnego opisu zdarzenia (notatka urzędowa), zatrzymanie sprawców przemocy domowej stwarzających w sposób oczywisty zagrożenie dla życia bądź zdrowia ofiar, a także mienia, wszczęcie postępowania przygotowawczego przeciwko sprawcy przemocy w przypadku zgłoszenia lub stwierdzenia popełnienia przestępstwa, zabezpieczenie dowodów popełnienia przestępstwa, podjęcie działań prewencyjnych wobec sprawcy przemocy, udzielenie informacji ofiarom o możliwości uzyskania pomocy. Osoby wzywające policję mają prawo do: uzyskania od policjantów zapewnienia doraźnego bezpieczeństwa, uzyskania informacji, kto przyjechał na wezwanie - numer identyfikacyjny policjantów, nazwa i siedziba jednostki, wykorzystania dokumentacji interwencji policyjnej jako dowodów w sprawie karnej przeciw sprawcy przemocy, zgłoszenia interweniujących policjantów na swiadków w sprawie sądowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jesienna Roza
Byle....Nikt - Dlaczego Ty nie zglosisz w sadzie czy w szkole, ze Twoj maz bije dziecko i Ciebie?? Dziecku kazesz zglaszac? Dziecko jest male, wystraszone. Dziecka nie wolno bic, to jest sprawa kryminalna. Ja bylam bita przez mojego ojca, moja matka twierdzi, ze nigdy nie widziala jak mnie bil, ale ja zapytalam, czy widziala te zyle plastikowa na kredensie i wiedziala do czego sluzy. Odpowiedziala, ze wiedziala. Ale jej odpowiedz byla: "a co mialam robic?" Bicie mnie skonczylo sie kiedy mialam 15 lat i kiedy stanelam przed ojcem z patelnia grozac mu, ze go walne. Przedtem o tym pisalam. Pamietam jak ojciec mnie zbil pretem jak mialam 4 lata, kiedy to poszlam za nim na dworzec pociagu, bil mnie tak, ze sikalam po drodze i mialam cale pregi na nogach. Zloscil sie, ze chce aby mnie brano na rece i noszono, a wtedy mialam zapalenie wyrostka robaczkowego. Mowil, ze jestem leniwa i nie chce mi sie chodzic. Potem na syrenie wiezli mnie do szpitala i wyrostek rozlal mi sie po drodze, ze ledwo mnie uratowali. Ojciec gnebil matke psychicznie. Ja potem w liceum zle sie uczylam, bylam bardzo zakompleksiona. Nikt nie ma prawa nikogo bic, czy to w relacji rodzice - dzieci, czy maz - zona. Nie ma takiego wytlumaczenia, ze ktos sie zdenerwowal, czy byl sprowokowany. To jest przestepstwo kryminalne i za to mozna siedziec w wiezieniu. Byle....Nikt - ratuj swoje dziecko, ratuj siebie. Zostawcie waszego oprawce. Kiedys syn bedzie mial do Ciebie pretensje, ze go nie ratowalas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do jesienna roza
Kkiedys syn bedzie mial do Ciebie pretensje, ze go nie ratowalas" Zgadzam sie w pelni. A takze nauczony bicia bedzie bij swoja zone i dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość casta26
byle..nikt To sa jakies schematy u tych dupków... Moj tez jak poczul kase za granica, to mu odbilo, a wczesniejsze zwiazki trwaly 2 miesiace. Tez sie uparlam, ze z nim bede! Tez zaczal sie wyzywac na synu, zeby mi zrobic na zlosc. Tez dla niego bylam alkoholiczka... Powiem Ci jedno, i wez sobie to do serca! Jezeli Twoje dziecko tak boi sie ojca, ze nie pozwala sobie zapiac kurtki, i jezeli twoj maz bije dziecko az ma siniaki, to nie powinnas pytac w ogole, co zrobic. Jezeli jestes w Anglii i jezeli nauczycielka zauwazy siniaki , np na plecach, to ona ma obowiazek zglosic taki przypadek. W Anglii sie z tym nie pieszcza i pierwsza rzecz jaka robia, to zabieraja dziecko z takiego domu, a potem dopiero wyjasniaja. Ja z podobnych powodow wyjechalam z Anglii ( z bolem serca ). Jako matka, przede wszystkim mysl o dzieciach! Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość casa26
Tak, dziewczyny maja racje, ze syn moze miec w przyszlosci do Ciebie pretensje. Powiem wiecej, w pełni uzasadnione pretensje. JR ma racje, nie zrzucaj odpowiedzialnosci na synka. To twoj obowiazek , zeby zglosic takie rzeczy! Popatrz na to z boku. Nie mozesz nie reagowac! Jesli mieszkacie w Anglii, to mowilam, ze tam sie takie rzeczy zalatwia troche inaczej. Koniecznie cos z tym zrob! Najlepiej, odseparuj sie. Natychmiast!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SUGerruję
dystans w stosunku do wypowiedzi niby-psychologów:( oni dlawlasynych potrzeb z kazzdegozeobią debila, wszedziewesza dla siebie robote - wiecej zdrowego rozsadkU!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
byle...nikt (zmien dziewczyno ten nick, az niezrecznie sie do Ciebie zwracac! Okropnie jest dolujacy) Masz w domu powazny problem. Powinnam powiedziec - macie. Ty i dzieci. I nie pociesze Cie chyba twierdzac ze to Ty musisz ten problem rozwiazac. Dla dobra Twojego i dzieci. Bardzo zle jest gdy dziecko boi sie wlasnego ojca - reakcje jakie opisujesz u syna o tym wlasnie swiadcza. Dom powinien byc ostoja, dziecko ma wyniesc z niego poczucie bezpieczenstwa - tymczasem jest cos wrecz przeciwnego. Niech Cie w tym momencie nie obchodzi maz i jego problem z agresja, zloscia, nieadekwatne wyrazanie emocji. Niech Cie zacznie obchodzic Twoje wlasne dobro, bezpieczenstwo i jednoczesnie bezpieczenstwo Twoich dzieci. Jak przestaniesz dostrzegac jego - zobaczysz Was: zastraszonych, zagubionych, skrzywionych i dysfunkcyjnych; trzy osoby, trzy zycia, trzy charaktery - zmienione pod wplywem tylko JEDNEJ osoby. Twoje dzieci sa jeszcze male na tyle by "wyrosnac" z tej traumy. Twoim obowiazkiem jest je izolowac od osoby wysoce dysfunkcyjnej jaka jest Twoj maz. Nie wiem z jakim kraju mieszkasz ale za granica jest o wiele lepsza opieka nad rodzina w takich przypadkach. Mozesz odpowiednim sluzbom napomknac ze np boisz sie zemsty ze strony meza - moze dostac barring order, a na pewno go "usadza" tak ze nie smie podniesc glosu, nie mowiac o rekoczynach. Mysle ze boisz sie dzialac, mnie tez uderzyly Twoje slowa "syn moze powiedziec w szkole" - to tak jakbys zwalala na niego odpowiedzialnosc za bezpieczenstwo w rodzinie albo za jego bezpieczenstwo, a przeciez to tylko dziecko i ono oczekuje tej ochrony od Ciebie wlasnie. Bylam takim dzieckiem - rodzicow bojacych sie ludzi i dzialania w mojej obronie - i doskonale wiem co ono moze czuc. I jak wielkie rozczarowanie przeniesie w dorosle zycie. Ty mozesz do tego nie dopuscic. Tylko Ty. Pomysl - jak wielka moc sprawcza posiadasz. jak potezna jestes. Od Twoich decyzji zalezy przyszlosc dwojga ludzi. Od Twojego dzialania. Zrob cos, zmien te sytuacje! Jestes w stanie - zareczam. I wokol jest wiele osob, instytucji - ktore moga pomoc. Nie ma sensu tracic czas na analizowanie meza i jego zachowan czy rodziny kiedy trzeba dzialac. Pisze to tez po czesci z wlasnych doswiadczen ktore tutaj na forum opisywalam przez ostatnich kilka lat. Przede wszystkim - odizoluj siebie i dzieci od zaburzonego ojca ktory tylko wyrzadza Wam krzywde - i z odleglosci, gdy juz nie bedzie mial na Was wplywu - dyktuj warunki. Moze on sie zmieni, moze zrozumie swoje postepowanie. To juz nie zalezy od Ciebie ani dzieci. Tylko od niego. Na razie stanowi dla Was zagrozenie i powinniscie sie od niego odizolowac dla Waszego dobra. Porozmawiaj o sytuacji w Waszym domu z kimkolwiek - pracownikiem socjalnym, policja, psychologiem. Pozdrawiam Cie serdecznie, badz silna! 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny z kazdym dniem czuje sie lepiej, silniejsza:) nie zaluje ze podjelam walke i odeszlam od tego psychola, nareszcie zapalilo sie swiatelko w tunelu, musze nad soba , juz nie mam tych wyrzutow sumienia ze cos schrzanilam, wogole te mysli nie dochodza do glowy, a nawet jak na moment zamyslle sie to czuje po chwili obojetnosc, jakby mnie to juz nie dotyczylo, wierze ze z kazdym dniem bedzie coraz lepiej:) Dziewczyny warto walczyc o swoje marzenia i szczescie, zycie jest takie krotkie powinnimy robic wszystko aby w naszej glowie pozostaly jak najpiekniejsze wspomnienia, nie bac sie, oczywiscie na poczatku jest ciezko-- ale trzeba nad soba pracowac, caly czas poznawac siebie i odbudowywac poczucie wartosci, bo dzieki temu sie rozwijamy a nie stoimy w miejscu. Bo ktoregos pieknego dnia przyjdzie ulga i tamto co bylo kiedys nie bedzie mialo dla nas znaczenia- liczy sie to co jest teraz i to co jest przed nami. Dziekuje za wsparcie dziewczyny, sercem jestem z wami i trzymam za was kciuki:) nie bojcie sie walczyc:):) pozdrawiam:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość casta26
Zastanawia mnie jeszcze jedno... Byle...Nikt napisała cos o tym, ze madra nauczycielka zauwazylaby, ze dziecko boi sie ojca... Tak, najpierw dziecko, potem nauczycielka, a gdzie Ty jestes w tej historii? Zawsze bardzo mnie zadziwia sytuacja, w ktorej matki nie reaguja na bicie swoich dzieci. Dlaczego tak jest, ze matki "niczego nie zauwazyly"? Przeciez tu chodzi o wlasne dziecko!!! Naprawde, radze Ci, nie czekaj na reakcje nauczycielki, bo wtedy nie bedzie przyjemnie. Co innego, kiedy matka zglasza, ze ojciec bije dziecko i jeszcze ma dowody , a co innego, kiedy nauczycielka zglasza, ze dziecko ma slady, siniaki na ciele. Wtedy nikt sie nie bedzie pytal, kto bije, tylko od razu zaczna dzialac. Dopiero po odseparowaniu dziecka, beda wyjasniac. Znalam kilka takich przypadkow, czasem kuriozalnych, bylo tez troche informacji w mediach. Zreszta, nie wiem, czy akurat w Anglii jestescie, ale tak, czy inaczej, robisz błąd nie chcac wziac sprawy w swoje rece, tylko uwazasz, ze to ktos inny powinien cos z tym zrobic. Dziwne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość casta26
smutna piekna, Super! Ciesza mnie Twoje ostatnie wypowiedzi. A powiedz, jak sytuacja w ogole wyglada miedzy Wami? Wydzwania? Chce sie pogodzic, czy dał za wygraną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym chciala aby
nauczycielka zauwazyla w jakich warunkach to dziecko sie wychowuje i powiadomila stosowne wladze. chcialabym, aby im to dziecko zabrali,,, bo zadne z nich na to dziecko nie zasluguje i oboje go krzywdza. Oboje go bija i ojciec i matka. ojciec go czasem katuje, a matka na to pozwala. powinni oboje isc do wiezienia za takie zachowanie. moze wtedy zrozumieja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do SUGerruje
pst... jak dobrze, ze nas ostrzeglas ... ...bedziemy bardzo ostrozne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość casta26
Zabranie dziecka od rodzicow jest zawsze szokiem dla dziecka! Zwlaszcza w obcym kraju, gdzie jezyk bedzie problemem dla dzieciaczka. Uwazam, ze Byle..Nikt powinna po prostu zabrac dzieci i wyprowadzic sie od tego czlowieka. Nie zycze jej tego, by musialy tu wkraczac jakies władze. Jak facet sie wyzywa na dziecku, to sie go zostawia i niech sobie ze swoimi stresami zyje sam! Ten topik dziala na mnie coraz bardziej przygnebiajaco. Jak sie tak naczytam tych historii, to potem cos mnie gryzie w srodku. Meczy mnie to, przezywam te historie, i nie moge zasnac. Po prostu martwie sie o niektore dziewczyny i o ich dzieci. Dlaczego mężczyzni zachowuja sie gorzej niz zwierzeta? Nawet zwierzeta dbaja o potomstwo. Zycze wszystkim spokojnej nocy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do casty
bo kobiety im na to pozwalaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrzę.....zmienię nik
bardzo wam dziękuję za rady, jesteście wspaniałe ja nie pozwalam go bić, staram się go bronić, i to nie jest tak że ktoś go bije dzien w dzień, tylko czasem dostanie klapsa od ojca którego nie powinien dostać, no i z taką złością ze strony męża, ja widzę co się dzieje, już nie pozwolę nigdy udeżyć, tylko jak go uderzył nie chciałam się o to kłócić przy dziecku bo wtedy wiem żze robi się jeszcze gorzej, mąż przeprosił, czuje sie winny, ale ja nie przyjełam przeprosin i powiedziałam że się nim brzydzę, i musi się zmienić powiedziałam mu trochę co napisałyście, że nam zabiorą dziecko itd. dzięki że mnie uświadomiłyście, brakowało mi tego, będe teraz bardziej stanowczai bede sie wystrzegała tych zwykłych nawet klapsów, maz musi zrozumieć że nie jest panem i ze sa nad nimi inni też, i powiedziałam mu że jeżeli nie zmieni stosunku do dziecka zzgłosze to szkole jeszcze raz wam dziekuje, az cos mi sie zrobiło jak to wszystko przeczytałam jak łatwo mogę stracić syna...... dziękuję wam , nie bedzie łatwo ale musze to zmienić i wyrzucić agresje z naszego domu i albo to zrobię z mezem albo bez niego bardzo wam dziękuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość casta26
Bardzo sie ciesze, ze powaznie do tego podeszłas. To nie sa zarty, a dziecko jest najwazniejsze! Zycze wytrwalosci! Do..., Wiele razy slyszalam, ze faceci sa draniami, bo kobiety na to pozwalaja. Mam nawet znajomego, ktory byl chamski dla swojej dziewczyny, bo uwazal, ze sobie na to pozwala, a do innej dziewczyny ( tez swojej ) starał sie byc slodki. Juz to pisalam, ze albo sie jest chamem, albo sie nim nie jest. Nie wierze, ze ten sam facet,dla jednej kobietyj jest kochany, a dla drugiej jest chamski. Nawet jesli poczatkowo jest ok, to kiedys wyjdzie z niego prawdziwe oblicze, oj wyjdzie. Moja przyjaciolka powiedziala mi kiedys to samo. Ze sa kobiety, ktore sobie na takie traktowanie pozwalaja. Wtedy zapytalam ja, czy gdyby byla z chlopakiem, ktory bylby ulegly, gdyby widziala, ze jest w niej zakochany do szalenstwa i gdyby widziala, ze moze sobie pozwolic na obrazanie go, bo by jej wybaczal, to czy by z tego prawa korzystala? Czy dreczylaby go wyzwiskami? Czy upokarzalaby go przy znajomych? Odpowiedziala, "nie". W moim przekonaniu, normalny czlowiek, widzac czyjas uleglosc, milosc, przywiazanie, nie wykorzystuje tego. Bo i po co? Z tymi facetami musi byc cos nie tak. Ale oczywiscie zadna kobieta nie moze sobie pozwolic na pozostawanie z tyranem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do casty
to sa faceci chorzy i wybieraja sobie chore partnerki... klotliwe czy przestraszone. gdy przez przypadek trafia na silniejsza partnerke to albo szybko nastepuje rozstanie, albo ci faceci sie zmieniaja. zmiany sa bolesne i nikt nie chce sie zmieniac gdy nie musi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cast26
Cos w tym jest. ALe wtpie, czy oni zmieniaja sie pod wplywem partnerki. A poza tym, oni perfidnie manipuluja. Manipulacja bywa groźna i tak naprawde kazdy moze jej nieswiadomie ulec. Szczerze powiem, ze ja wyczuwam manipulacje na odleglosc. Pewnie przez swoje doswiadczenia. Wydaje mi sie, ze umiem ja rozpoznac, choc sa ludzie, ktorzy nie widza, ze sie nimi i ich uczuciami manipuluje. Smutne... Codziennie obiecuje sobie, ze pojde wczesniej spac i codziennie nic z tego nie wynika. A jutro bede padac. Wiec juz uciekam. Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
casta26 🌼 Codziennie obiecuje sobie, ze pojde wczesniej spac i codziennie nic z tego nie wynika Ja też tak mam :-D dokładnie to samo,trzeba chyba pomału zmieniać "nawyki" i trzymac się danego słowa,bardzo możliwe że wtedy się uda,czego Tobie i sobie zyczę :-) Dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jesienna Roza
Do - Dobrze zmienie nick - To nie byly zwykle klapsy, jak Ty to nazywasz teraz. Pisalas, ze dziecko mialo krew na ustach i since na plecach. Klapsy daje sie w tylek. Ale nawet klapsy sa zabronione. Mam nadzieje, ze zrobisz tak, aby dziecko nie bylo bite, a jak to nie pomoze, to zglos, ze Twoj maz bije dziecko, a tym samym popelnia przestepstwo kryminalne. A jak Ty chcesz byc bita, to z nim siedz. Tutaj facet zbil swoja dziewczyne, ta zglosila w sadzie, mial rozprawe i siedzial 3 tygodnie w areszcie. Dostalby wyrok, ale ona, glupia, wycofala sprawe. Jakby Twoj maz troche posiedzial w ciupie, to moze by sie nauczyl jak zyc. Ja nie rozumiem po co tacy sie zenia i zakladaja rodziny, zeby bic?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noes
on teraz bardzo awansował, bardzo, a ja boję sie, jestem sciekła , i tego przed nim nie ukrywam, nie gratuluję mu tego, bo obawiam sie , ze mu odbije, ze jeszcze bardziej będzie mna pomiatal, bo jest teraz..., a ja co?, poza tym ja też marzę o awansie, a staram sie o to cały czas. i właśnie ta ambicja, wiem, ze sama mogę nigdzie nie dojsć wysoko, a bedąc przy tak wysoko postawionym czlowieku, bedąc jego ścierką-jest na to szansa, albo tylko wypalenie. boje się tego jego awansu, ze wymieni mnie na inne dziwki, lub wysoko postawioną kobietę, bardziej na jego poziomie zawodowo-finansowym. po co mu jestem -zapytacie? bo on chyba potrzebuje takiej zależnej od siebie uczennicy, ściereczki, duzo razem przeszliśmy-wieć myślę, ze jakaś nic ludzkiej wiezi sie w nim wytworzyla. a ja mam strasznie niską samoocenę, najbardziej w życiu boje sie porażki, spadniecia na dno, tzn. bycia poza zyciem gdzie coś sie dzieje, gdzie mogę kimś być, i boję sie też samotnosci. wiec gram, tracę siebie, by być przy nim, tym warunkowym dawcy. a moze zostało mi tylko samobójstwo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
noes...nie można mieć ciastko i zjeść cisatko. Wybory..oto całe nasze życie... pisałam Ci o priorytetach. Nie zrobisz nic Kochana... i nic się nie zadzieje. Bo jedyną osobą, która może sprawić, że bedziesz szczęśliwa i spełniona jesteś Ty sama. A Ty sama nie chcesz nic zrobić....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Casta 26- sytuacja wyglada nastepujaco, odeszlam od niego w zeszlym tygodniu we wtorek, probowal ze mna skontaktowac sie do piatku, od zeszlej soboty jest cisza do dnia dzisiejszego, wiec wszystko jest na dobrej drodze ze sobie odpuscil. Powiem szczerze ze ja zrozumialam ze to nie byla milosc to byla jedynie obsesja zeby miec kogos aby raczyl mnie dobrym slowem i tym dowartosciowywal. Musze teraz odbudowac sie, zaczac sie wyzej cenic, wiedziec ze moje dobro jest najwazniejsze a gdybym nadal z nim byla nigdy bym tego nie odbudowala bo caly czas bym byla wdeptywana w ziemie i nie bylabym szczesliwa. Wole byc sama bo tylko wtedy jest szansa ze sie zmienie na lepsze i wkoncu spotkam ta prawdziwa milosc;) Spodobal mi sie jeden cytat: "każda kobieta zasługuje na to żeby byc czyjąś księżniczką 24 godziny na dobe, 7 dni w tygodniu, 365 dni w roku a nie tylko kilka godzin w tygodniu" Ten cytat dal mi bardzo duzo do myslenia, nie chce na sile domagac sie zeby ktos mnie kochal, jezeli nie kocha to pozwolmy mu odejsc i zeby zajal sie soba i swoja rodzina bo ona bardziej go potrzebuje. pozdrawiam:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kilka lat wstecz,moja koleżanka opowiedziała mi o tragedii. Młode małżeństwo,mieli małe dziecko,ten mąż ciągle się awanturował,bił żonę. Raz zbił ją tak że - zabił - leżała nieżywa - a z nią zostało to małe ich dziecko które ciągle płakało. Potem widziałam ten blok,gdzie wydarzyła sie ta tragedia,to było już dobrych parę lat wstecz.Długo nikt tam nie mieszkał w tym mieszkaniu. Czasem jest o ten jeden raz za dużo i za mocno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cholipa
dawno nie bylam tak przerazona, jak czytajac posty "byle nikt" dziewczyno ty potrzebujesz fachowej pomocy, ale dla siebie w pierwszej kolejnosci nie spowodu tego ze powinnas uwolnic sibie i dzeci od psychola, ale ze TOLERUJESZ BICIE SWOICH DZIECI! zobacz co wynika z twoich slow "syna tez czesto uderzy za mocno . kilka razy mu z wargi leciala krew, on uwaza ze nie bił mocno, zwykły klaps, syn go nie lubi, wiele razy mo mówił że chce innego tate" - czesto uderzy za mocno?????? 7 latkowi krew z wargi leciala , bo uderzyl za mocno???? a jak slabo by uderzyl to byloby ok???? drugi cytat ten o plecach, gdzie powiedzialas do psychola, ze chyba go uderzyles za mocno w plecy! jak trzeba mocno uderzyc... siedmiolatka, by byl siniak? a twoja refleksja jest taka ze ... chyba uderzyl za mocno??? bo siedmiolatek moze wyprowadzic z rownowagi, sama tak powiedzialas. a jaki ma byc gdy to dziecko siedzi w takim domu i nawet matka go nie obroni???? za taka niewydolnosc wychowawcza zabiera sie dzieci, takze w polsce naprade to sa paragrafy to co napisalam, to nie zadnen kubel zimnej wody czy inne takie prosto z mostu to moje zdanie na temat tego co przeczytalam o twoim dziecku i twojej postawie jezeli nie zglosisz sie do instytycji pomocowej i nie zaczniesz od tego by zmienic siebie, to nastepny psychol tez cie bedzie tlukl i dzieci bo uwolnienie sie od psychola to jedno a zmiana swojego podejscia do katowania dzieci to drugie jak pomysle co sie w takiej malej duszyczce moze dziac, gdy jest tak traktowane, ech :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×