Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

vindict.

od dzis zaczyamy starania

Polecane posty

Boshe jak tam zimno!!! Śląsk zamrożony ;) mam nadzieję, że nie zlapałam żadnego dziadostwa, bo mnie od paru dni boli brzucho :/ jakby pęcherz...a tak staram się ciepło ubierać ;)taka pogoda jest najpiekniejsza z perspektywy fotela i kocyka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiem Wam...że tenn ból brzucha jest straszny. wkurza mnie, bo mialam okna myć, ale chyba nic z tego nie będzie... myslicie że ból owulacyjny może być taki upierdliwy ;) ? przyszłam pomarudzić, zabieram się za obiadek...choć coś ostatnio apetytu nie mam na nic... widzisz Martuś ;) też marudna jestem ;) bo nienawidze jak coś mnie boli... grrrrrrrrrrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Koniczyna> powiem Ci że wcześniej się nad tym nie zastanawiałam. Przeczytam to co wkleiłaś i poszperam sobie jeszcze na ten temat na necie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak tam drogie Panie? u mnie dziś na szczęście ból ustąpił, świeci słonko, i jest super ;) Zyczę Wam dobrego humoru, pozytywnej energii i uśmiechu na Waszych ślicznych buziach ;) jak ja już chcę Gwiazdkę ;) bo czuję, że tegoroczna będzie wyjątkowa ;) Martuś co u Ciebie? jak samopoczucie? ;) wracam do obowiązków domowych, pozdrowionka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madziu👄👄👄👄 kochana co się dzieję? Bardzo mnie martwisz:( kochana ciężko cokolwiek doradzić,potrzebujesz wsparcia? Pamiętaj, że zawsze możesz z Nami pogadać szkoda,że wirtualnie....ale zawsze..... Kochana trzymaj się cieplutko buziaki dla Ciebie i Malinki👄👄👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A bo już sobie nie radzę........... W szpitalu miałam mega doła, poród o mało mnie nie wykończył :( Ryczałam jak bóbr w szpitalu o tę całą sytuację, potem wyłam bo nie mogłam wrócić do domu :( Wychodząc nawet moja położna mówiła, że po tak długim czasie kobiety wychodząc stwierdzały, że się nie nadają na matkę :( Jak wróciłam, to michu mi nie pomagał :( Jak już wpadł ktoś z rodziny, to musiałam darmo po nich sprzątać i było to dla mnie gorzej niż być samej. I znów deprecha, płacz :( Jak michu się wreszcie zajął, to ma w pizdu zleceń, dziś jest na południu Polski, a mała od poniedziałku płacze, brzuszek ją boli, chyba kolka :( Wiecznie noszę ją sama, jestem wykończona, boli mnie kręgosłup, nie mam kiedy nawet zjeść, a już nie wspomnę jakim sprintem załatwiam potrzeby w wc, albo wstrzymuję, bo ona akurat ma atak i płacze :( Płacze nawet przez sen tak cierpi :( A w między czasie kłótnie z michem były, bo gdy wchodził do domu, to tylko słyszałam CO TU TAKI BURDEL???????????? A ja znów w ryk, bo kuzwa jeść nie miałam kiedy, do kibla też, a on że burdel :( Co za pojebany tydzień :( No już teraz michu się nią troszkę więcej zajmuje, ale co to da skoro jezdzi i go w domu nie ma.... Nie mam już sił..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to minie brzusiowa ;) zobaczysz... niedługo przyjdzie taki czas, że będziesz patrzyła na maleńką i na micha też ;) uśmiechniesz się i pomyslisz, że to wszystko pikuś dla takich chwil... dla tych dla ktorych warto żyć i przeżywać ciężkie momenty... Ja wiele bym dała...wszystko bym dała, żeby przytulić swoje dziecko. Trzymaj się dzielnie, wszystko będzie dobrze ;) zobaczysz!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wiem, ja ją kocham nad życie, nigdy bym nie pomyślała, że przez nią cokolwiek............. Ale od porodu byłam rzucona na głęboką wodę i mam wrażenie jakbym zwalniała z życia, ciągle płacze, jestem wykończona, wtedy ledwo chodziłam, jak była u mnie położna w domu to dopiero się zdziwiła, że dlaczego po kleszczach i przetaczaniu krwi jestem sama w domu, że tak nie można, to nie były przelewki, ja naprawdę ledwo żyłam :( I nie zdązyłam odpocząć, a tu tydzień małej płaczu, bo kolka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
domyślam się, że ledwo żyjesz biedactwo... przykre, że musisz sama sobie z tym radzić... w dodatku ta deprecha po porodowa... to minie... fizyczne dolegliwości, i obolała duszyczka ;) wszystko niedługo będzie prawie jak dawniej...prawie, bo cudowniej o Waszą Kruszynkę ;) zobaczysz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie tylko jej widok koi ból :D Jest dla mnie wszystkim, długo o niej marzyłam i każdą łzę, którą po porodzie wylałam, uważam za wartą widoku Malinki 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzielna dziewczynka jesteś ;) obie jesteście dzielne i wspaniałe ;) u trzymajcie się zdrowo Dziewczyny ;D :-***

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj Madzia biedna :) 😘 😘 😘 Pociesz się, że większość dzieci tak ma; ja przy moim pierworodnym też nie miałam czasu ani jesc ani korzystać z toalety o myciu juz nawet nie wspominając. Dajesz Malince jakieś preparaty? Moim dzieciom troche pomagała herbatka Plantex i kropelki Espumisan prosto do dzioba:) Wrzucam Ci linka z masażem małych brzuszków z kolkami; może coś pomoże: http://www.edziecko.pl/pierwszy_rok/1,79411,2449645.html I trzymaj sie, dzielna kobieto ze śliczną córeczką. Buziaki od cioci Laury:) 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam po wekendzie😘 Brzusiowa trzymaj się dzielnie to napewno minie.Przechodzisz najwyrazniej depresje poporodowa.bedzie dobrze kochana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ brzusiowa👄 kochana przytulam Cię:) Jestem! zasiadłam z kawusią. Dziewczyny jak po weekendzie??Ja byłam u teściów,odwiedziłam groby i zapaliłam świeczki:) weekend był bardzo słoneczny:D 🌻🌻🌻 Iwonka👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny! Brzusiowa❤️ będdzie dobrze!:) Majeczko 🌻ja tez wczoraj miałam rundkę po cmentarzach. Taka padnięta byłam wieczorem, ze szok. Dzisiaj faktury i zaraz ma szef przyjechać więc będe miała troszkę robotty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny, ale jesteście zapracowane:) u mnie niedługo będzie o staraniach i będziemy czekac na wyniki:):):P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też Słonko❤️ Szef już pojechał, teraz tzreba wystawiać faktury:) W piątek odebrałam wyniki i miałam złe moczu, zadzowniłam do mojej gin, przeczytałam jej wyniki przez telefon i powiedziała, że to niemożliwe, bo gdybym takie miała to bym miała problem z oddawaniem moczu. A ja go przelewałam i to pewnie przez to:) Dzisiaj zrobiłam tak jak mi kazała i mąż mi zaniósł do labolatorium. Jutro wyniki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a i w morfologi miałam poziom krwinek białych podniesiony o 0,89 ale powiedziałą, ze w ciąży to normalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Majeczko🌻 czuję się dobrze. Nie męczą mnie typowe dolegliwości ciążowe:) Apetyt tylko większy dopisuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×