Wirtualny Żywot

Ike, nic nie szkodzi, liczy się, że ktoś w ogóle przeczytał :) Aha, ja wibratora nie nabędę z uwagi na to, że nie znasz dnia ani godziny, i to w podwójnym znaczeniu, a drugie jest takie, że nie chciałabym, żeby ktoś go znalazł w razie gdyby np. zdarzyło mi się niespodziewane zejście z tego padołu. No taka ze mnie durna tradycjonalistka ;-)

Posłuchajcie sobie tego (kto ma możliwość): http://www.youtube.com/watch?gl=PL&hl=pl&v=smE-uIljiGo&feature=channel http://www.youtube.com/watch?gl=PL&hl=pl&v=lg8LfoyDFUM Wcześniej wklejał to na innym topiku 4live. Taki śmieszny gostek, ale talent ma. Nie gustuje w tego rodzaju muzyce, ale muszę przyznać - to ma moc :). Miłego weekendu wszystkim.

Alter, posłuchałam, rzeczywiście coś w sobie ma ta music :)

I tacy ludzie, z talentem powinni robić kariery, a nie Mandaryny, czy inne beztalencia.

Może jakąś karierę (z)robi, widzę, że ma parę milinów wyświetleń, a to już niemałe coś.

No i chyba swoją stronę ma, chyba wydał jakieś CD i sprzedaje kawałki. Ale kariera to nie tylko szmal, ale też splendor, uznanie, miliony fanów a do tego przeważnie trzeba protekcji możnych tego muzycznego świata. Chociaż dzisiaj net daje duże możliwości, może się mu uda :).

no a u kucharza wojenka:O

Hej, Lusiu, Alter.:) No, trzeba. Trzeba dac się zauważyć. Dobrze jest np. wysłać swój kawałek, choćby demo, komu się da. Niektórzy muzycy chętnie pomagają młodym obiecującym artystom.

Lusiu, a czujesz się samotna? W jakim sensie? Tymczasowego braku faceta czy znajomych?

Ju, w znaczeniu takim, że dobrze jest mieć kogoś, komu się ufa i można z tym kimś dzielić radości i smutki. Ja nie jestem jakoś szczególnie wylewna, i jest tylko jedna osoba, której mogę powiedzieć naprawdę dużo. Niestety, mieszka w innym mieście, ma dużo obowiązków i ogólnie rzadko mamy okazję sobie od serca pogadać. No a w związku dobrze być, wiadomo, tyle, że niektórzy, np. ja jakoś niezbyt łatwo w te związki wchodzą :)

Też odczuwam samotność sama nie jestem bo mam dziecko.ale jednak.....znajomi mają rodziny,rzadko sie spotykamy przyjaciel sie zakochał wiec zostały tylko telefony. a wolnych fajnych facetów jak na lekarstwo

Dobrze, że jest kafe, nie? Dacie radę, Dziekwczyny, wierzę w Was.

kafe to kafe to tylko wirtual niestety to nie zastąpi na dłuzszą mete prawdziwych ludzi

Sami, wiadomo, że dziecko to nie to, co życzliwa, bratnia dusza. Moja przyjaciółka co prawa też ma rodzinę, pracuje itd, ale najgorsza jest ta odległość. Rozmowa przez telefon to jednak nie to samo, co w cztery oczy.

No, z wirtualnymi znajomymi na spacer nie wyjdziesz...

no własnie Luśka co daje telefon czy rozmowy na gg Oczywiście że spotykam sie z ludzmi w pracy ,na ulicy spotykam starych znajomych,ale Ci najbliżsi mają określony limit czasu dla mnie. Nie mogę przecież wszystkich namawiać by sie rozwiedli.:O

Sami, myślę, że każdy tak ma. Jak ja sobie przypomnę ilość kolegów i koleżanek, spotkań i wyjazdów z okresu, gdy miałam około 20 lat to pojaąć nie mogę gdzie tkwi błąd, że tak bardzo się to skurczyło. Jak tak dalej pójdzie to skonczę jako pustelnik ;-)

heheh nie jestem typem samotnika i pustelnicy,i dlatego mnie irytuje to siedzenie w domu:O co 2 tyg weekendy jestem sama bo syn jedzie do ojca,a ja na kafe. :O buuuuuuuuuuuuu

Mnie siedzenie w domu nie irytuje, chociaż skrajnym przypadkiem domatorki nie jestem i oczywiście lubię czasem gdzieś pójść oraz pojechać. Najgorzej, że czasem chciałoby się tak najnormalniej w świecie pogadać w te cztery zaufane oczy, a tu musiałabym całodniową wyprawę organizować, o obowiązkach rodzinno-zawodowych obu stron, i wynikających stąd kolizjach czasowych nie wspominając :O No ale ... :)

To ja jestem ruchliwa lubie wychodzić bedzie dobrze do wiosny nie daleko wiec :)

jestem wiosna w pełni:D ani grama sniegu jak za chwilke opadna mi emocję włączę sie do rozmowy

Jasne, że będzie dobrze. Zresztą nastrój człowieka, szczególnie kobiety to jak amplituda, więc wiadomo, że dolne wartości przechodzą w górne :) Ike, ciesz się póki możesz, bo podobno w przyszłym tygodniu czeka nas nawrót aury zimowej

Ikuś, nie warto emomcjonować się z powodu kogoś, kto nie ma dobrych zamiarów.

ju niby wiem niby rozumiem ale ja zawsze byłam emocjonalna osobą ja naprawdę jestem dobrym człowiekiem- a naprawdę moja "zbrodnię" wyolbrzymia się do jakiś katastrofalnych wymiarów podczas gdy druga strona całkowicie się uniewinnia po ludzku wkurza mnie to

a teraz ide was czytać :P

Heheh a jak to wszystko pisałam w czasie wojny z Atą to potraktowano mnie jak fałszywkę. To jest tylko net i kazda wojna jest durna każdy tutaj moze pisać jesli chce,a na tamtym topie trzeba sie wysilać przy obrusie, Sztuczność a fe

Pewnie, że to miłe nie jest. Ale Retro do swoich racji nie przekonasz. A nas nie musisz, w końcu oczy mamy i kilka szarych komórek. ;)

co do samotnosci mimo tego że mam meza i dzieci i rodzinę i pare osób przez net to zdarzyło mi się tak oczy w oczy zwierzyć tylko jednej osobie:P zazwyczaj za przeproszeniem "wyję do 4 ścian" więc witam w klubie:P

Przypomniał mi się weczór, kiedy byłyśmy tam dzikimi lokatorkami i wszystko chciałyśmy rozwalić :D Minął miesiąc, nas dawno nie ma, pokój zawarty, skrucha wyrażona, a tam wciąż podobne klimaty.

lusiu na wszystko przyjdzie pora ostatecznie wieczność z retro nie będziemy sobie wyjaśniać od nowa tego samego a potem- potem przyjdzie czas że emocje rzeczywiście zbledną ja osobiście tego dziewczynom życzę bo podejrzewam, że jednak były z tym miejsce związane