Jak sobie radzicie po rozstaniu?

RamonaSama - z moim pokłóciłam się w piątek - obraził się po raz kolejny o pierdołę. Od 22.00 w piatek nie odzywa się, ale to jest jego standardowe zachowanie, bo robił już tak nie raz. Zawsze kiedy się nie odzywał pisałam, dzwoniłam, jeżdziłam, błagałam itp. Jak szalona wariatka. W piątek postanowiłam, że nie dam się tak upokarzać, teraz ja się nie odezwę. Dałam sobie czas do 15.02. Po drodze są walentynki, jeśli przez te dwa tygodnie się nie odezwie, to znaczy, że nie chce kontaktu, nie kocha mnie i nie chce ze mną być. Dzisiaj niedziela, wariuję patrząc co chwilę na telefon, ale wiem, że nie mogę zadzwonić, napisać. Bo wtedy stracę godność i szacunek do siebie. Co o tym myślicie?

Do mnie niestety doszlo juz ze nie mam juz jego i koniec z nami :(

czemu oni tacy są. My naprawdę kochamy

Cortina masz tak jak ja :( ale dobrze robisz nie odzywajac sie ja tez tak postanowilam I tez daje sobie czas do 15.02 jesli do tego czasu sie nie odezwie To Koniec bo nawet jesli odezwie sie Pozniej za miesiac 2 lub 3 To juz bedzie za pozno :( Ile mozna zyc w niepewnosci

edziorek1111 a Ty kochana Wypięknij sie i pokaz mu ze jestes twarda i zachowuj sie tak jak on obojętnie i zimno zobaczysz jak go to zaskoczy

przecież nie będę czekać całe życie. Po pierwszej kłotni nie odzywał się tydzień, ja pisałam, dzwoniłam cisza, po drugiej prawie 1,5 tygodnia. A teraz leci 2 dzien, ciekawe jak ja to mam wytrzymać, chyba schowam telefon by na niego nie patrzeć

Cortina - dobry pomysł Koleżanko jak kocha się odezwie zwłaszcza, ze 14.02 ma okazje :), Tobie życzę wytrwałości, pozostałym także

a w horoskopie na luty mam napisane Miłość: Nie oddalaj się za daleko od osoby, którą naprawdę kochasz i chcesz być razem na zawsze! no i co mam zrobić, wiadomo w horoskopy się nie wierzy, ale jakoś ostatanio dziwnie wszystko pasuje

Tez tak mam co chwile nerwowo spogladam w tel :( a tam cisza :( Tak to Cholernie boli :(

Cortina - ja jak nie mogłam wytrzymać wyłaczyłam telefon... ale potem sprawdzałąm czy nie dzwonił, bo mam funkcje powiadamiania o telefonie jak jestem poza zasięgiem albo mam wyłączony, tyle, że on się odezwał... i to nie raz...

Bo Kochane prawda jest taka ze faceci Lubia Zdobywac A gdy maja Nas jak na Tacy Robią z nami co chcą Jestesmy glupimy pacynkami a oni pociagaja tylko za sznureczki I choc wszystkie o Tym wiemy Pozwalamy im na to Same stworzyłysmy Bestie I Robia tak a nie inaczej bo są pewni ze i tym razem im sie uda

a podaj stronke na ktorej jest taki horoskop

edziorek1111 - mój ex właśnie od pewnego czasu nie widział co chce był ze mną to tęsknił za wolnością, za kumplami, za tym że jak ze mną spędza weekend ma ograniczone kontakty z nimi, powód zerwania był inny... ale o tej tęsknocie za wolnością słyszałam nie raz i to mnie też przeknało do decyzji koniec związku. teraz już kilka tygodni jest sam i co? kolegów nagle nie ma, nie był na ani jednej imprezie, poza piciem z bratem w domu żadnych balang... przynajmniej jeden kumpel jego gadał coś na mnie... jak kiedyś wrócił po spotkaniu z nim mysłałam ze słyszę tego kumpla nie swojego faceta, gadał jakby nie on był... a teraz nie ma kolegów... popiszą z nim czasem na gg, albo zagadają przy spotkaniu na ulicy, ale dla kumpla nie mają jakoś czasu, a jak się już umówią z nim to potem to spotkanie odwołują...

edziorek1111 mi wyszlo to samo co tobie jestes zodiakalnym lwem ? bo jak nie to znaczy ze ten tarot to sciema

ja mam taki Harmonia, stabilność, dające poczucie bezpieczeństwa sprawią, że życie toczyć będzie się wolnym rytmem. I to właśnie przyniesie ci najwięcej szczęścia, da zdrowie i zadowolenie. Możesz jedynie pomyśleć o odświeżeniu wizerunku, pozwól komuś zadbać o swój wygląd. cos chyba nie pasuje

no ja też sprawdzam codziennie na wp. Zastanawiam się tylko czy nie powinnam go powiadomić, że ma czas do 15.02. Ale z drugiej strony dlaczego mam go informować. Jak kocha powinno mu przejść i zadzwoni za kilka dni. Choć z jego zachowania w piątek i stwierdzenia, że go irytuję wątpię czy coś takiego nastąpi

hej a ja juz pol roku bez swojego ukochanego a bylam z nim 4 lata, poklocilismy o to ze kreci na boku z kolejna panienka, niby nic a jednak, mialam juz dosc, odeszlam z nadzieje ze oprzytomni a on na drugi dzien do niej i do lozka. sa caly czas para, 2 miesiace temu spotkalismy po raz pierwszy i bylo cudownie kochalismy sie mowil ze kocham ze jstem jedyna ze chce wroci, a po tych kilku dniach, powiedzial wyzywajac p[rzez tel ze kocha ja ze sie zakochal nagle ze bedzie z nia zebym sobie odpuscila itd, poczulam sie jak szmata, dla niej jest teraz taki kochany, nikt nie wie ze ja zdradzil ze mna i nie byl to jeden raz tylko kilka bo bylam u niego kilka dni, tyle ze ja ciagle wypbrazalam sobie ze jestesmy dalej razem, mowil ze jestem jego ukochana a ja glipia romantyczka wszywstko wierzylam bo kocham go tak bardzo nawet teraz po tym wszystkim :( nie mamy juz kontaktu, dal mi odczuc ze nas juz nigdy nie bedzie i ze przelal uczucia ze mnie na nia ? tak mi przykro ze kolejny raz mu zaufalam i ze kocham tak bardzo czlowieka ktory potrafil mnie tak skrzywdzic, oszukac i nadoatek wkrecac ludziom co to ja nie jestem :(:(

RamonaSama - właśnie zauważyłam po swoim związku do pewnego czasu mnie zdobywał a potem przestał szanować... ważniejsi stali się kumple i inne sprawy były ważniejsze wychodził z załozenia że ja mogę czekać... wybaczyłam raz, drugi potem coś we mnie pękło i powiedziałam koniec odchodzę... odeszłąm mimo, że kocham... zwróciłam mu wolność... tyle że jak widać on nie jest szczęśliwy... cóż jego wybór...

Niedziela Ciekawa rozmowa z nieznajomą osobą, może przywołać ukryte na dnie serca tęsknoty. Opinia o tobie okaże się zachwycająca, choć dla ciebie troszkę pesząca.

RamonaSama - a to z tą niedzielą to też jakiś fragment horoskopu?

dziewczyny znam strone na ktorej za darmo przez 15 min mozna porozmawiac z tarocistka przez tel , wiem ze za darmo bo sama juz rozmawialam chcecie ??

tylko nigdy nie wiem co w tym tarocie oznacza w negacji - ale kiedy ta negacja występuje. Bo pokazują stronę pozytywną i jej przeciwieństwo, a jak odpowiedzić sobie na pytanie. Wiadomo, że jak mam deprechę wybiorę negację i się będę dołować

Hehe ja takie horoskopy czytam dla zabawy i to rzadko, ale jak mi sie to spełni to zaczne wierzyc :P Zobaczcie co ja mam: Najbliższy czas upłynie ci na długich i trudnych rozmowach z partnerem. Niełatwo będzie wam osiągnąć kompromis. Ale kiedy to nastąpi, wszystko zacznie bardzo szybko wyglądać inaczej. Przede wszystkim pojawi się nieoczekiwana szansa na jakiś wspólny szalony i romantyczny wyjazd. Ta eskapada jeszcze bardziej zbliży was do siebie i spowoduje, że perfekcyjnie opanujecie sztukę współistnienia, mimo różnic w sposobie podchodzenia do czasem bazowych kwestii życiowych.

A tak Horoskopy :/ Co nam to daje??

http://pl.youtube.com/watch?v=bE_l_1ASW3Q Nie było by pięknie jak i My umialy bysmy powiedziec takie slowa??

Aniol miłosci cierpi... Jego duma jest raniona za kazdym razem kiedy spotyka się z ukochaną osobą.... Najpierw go biją... Szarpią.... Wyrzucają..... Ale on jest zawsze blisko... Nigdy nie odejdzie.... Wystarczy jedno gwizdnięcie aby pokazał swoją obecność.... I tylko w duszy roni łzę nad swoim losem.... ale.... zawsze będzie..... Miłosć jest dla niego ważniejsza od dumy.... Od własnego szcześcia.... Kiedy go ponownie odtrąca, płacze tylko krwawymi łzami.... okrywa się piekacym wstydem.... I wzmaga się w nim gorycz i żal.... Zycie w poniewierce.... Ale... Kocha.... I za każdym razem powraca.....

RamonaSama - hehe no jak mi się to spełni to zapraszam wszystkim na wielkie picie oczywiście ja stawiam :P:P:P Bo tak realnie nie ma szasn byśmy byli razem jak para

Piekne wiersze piszą ludzie na kafeterii to jeden z nich - jak pięknie pasuje do mnie Szłam sama przez życie Raz było dobrze raz źle ale mialam jeden cel iść do przodu cały czas I kiedyś na mej drodze pojawiłeś się Ty a zaraz potem uczucie Pamiętna noc i szczere wyznania a potem już razem Ty i ja I tak już miało zawsze być Na zawsze razem na zawsze obok siebie A jednak coś się stało tak nagle... szczęście odeszło... I znów sama idę przez życie tak bez celu, bez nadziei tylko po to by iść by nie utonąć w morzu łez...

ja wolala bym znac najgorsza prawde niz zyc w tej niepewnosci i jego milczeniu a i tak go Kocham

Ramona ja kocham mimo wszystko ale szanuje też siebie... Gdbym wróciła do niego straciłabym ostatnie resztki godności Wiem, że jeśli kiedyś będzie potrzebowal pomocy nie odmówie Ale razem jako para nie będziemy już chyba nigdy...