Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zaczynam od nowa...

Jak sobie radzicie po rozstaniu?

Polecane posty

Gość never.ever
a u Ciebie jak zadziałało?? Coś Ci w końcu odpisał? Pewnie masz rację, że tak to działa, tylko, że ja zaraz myślę, ze jak nie będę się odzywała to kompletnie o mnie zapomni..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lacze sie z wami.
a ze mną tez zerwał chłopak po długim czasie bycia.. już wcześniej ale normalnie sie kolegowaliśmy i spotykaliśmy. wczoraj ze mna sie poklocil i zaczal mi mowic nie mile zeczy ze jestem taka owaka, zaczal mnie wyzywac, ublizac mi... jakbym byla dla niego jakas dziw***a doslowanie zaczelam plakac. On powiedzial ze juz musi isc i poszedl i tak mnie zostawil... potem do niego napisalam a on ze juz nie chce ze mna miec kontaktu ze ma dosyc mojej osby. Jak mozna byc takim czlowiekiem bez uczuc i jeszcze wyzwac najblizsza osobe z ktora tyle sie przezylo:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość never.ever
HEHE co za dupek. Jakiś dzieciak nie facet. Może dobrze, że tak postąpił bo nie warto się spotykać z taką osobą. Sama widzisz ile był wart.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jimmy1980
witam wszystkich. Ja tez po rozstaniu niedługo. Widzę jednak , niektórzy znacznie ciężej to przechodzą niż ja. Może jest tu jakaś fajna dziewczyna z woj.śląskiego? Życie jest za krótkie żeby się dołować ciągle. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No more Tears and Rain
Najlepszego wszyskim Aniom! Ja sie dzis wprowadzilam z powrotem. On wraca jutro. Pamietacie jak pisalam, ze widze go na facebooku ale sie nie odzywa? Wkleilam tam wtedy wiersz pawlikowskiej-jasnorzewskiej majac nadzieje, ze go bedzie skrecac, bo nie zrozumie (bo nie zna polskiego). Wchodze dzisiaj do domu, wlaczam kompa, a tu free oline polish-english translator. Klikam a tu mój wiersz jakos nieudolnie przetlumaczony przez ten program. Ha, ha, ale mnie to rozbawilo. Nie mogl wytrzymac w tej niewiedzy i próbowal sobie tlumaczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bezimienna1111
jest chujow**** jest ciezko... ! jest jest ! no ale w koncu przestanie, cholera i zacznie sie odbudodywac, no zacznie cholera zobaczycie musi no jasna cholera musi !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
woj slaskie? : ) jakies dziewczyny były z okolic Opola ;) przyznawać sie moje drogie, aja nie chce wprowadzic nikogo w bład ;) Dziekuje za zyczenia. :) Zaraz jadę znów z J. do uroczej kawiarenki... Dostałam śliczny bukiet herbacianych róż z okazji imienin... Chociaż On pamiętał. DOSYĆ ŁEZ MOI DRODZY! musimy sami wziąć sie za swoje życie, gdyż straconych dni nikt nam nie wróci! Berenie, czekam na wiadomość od Ciebie.. Pisz bo sie zaczynam niepokoić..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczór :) A ja mam jakoś ostatnio lepszy humor a to za sprawą pewnego znajomego... pół roku temu nie udało mu się mnie namówić na spotkanie, teraz tak :). Poza tym ostatni miesiąc wakacji zapowiada się ciekawie. Pisałam Wam już że od pierwszego września moje życie się bardzo zmieni pod pewnym względem, dokładnie nie będę tu pisać, ale po prostu coś się zmieni raz na zawsze. To ostatnie takie wakacje i mimo pracy staram się korzystać na maksa... a sierpień zapowiada się jeszcze ciekawiej :):):). Pozdrawiam Wszystkich :) Zaza ja obecnie mieszkam w śląskim a o co chodzi? :P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość never.ever
zaza165 przynajmniej Ty fajnie spędziłaś wieczorek pozazdrościć :).. w sumie jakbym się uparła to jest taki P. do którego mogła bym napisać bo wiem, że on chciałby ze mną być, ale mi on nie do końca nie odpowiada. On po prostu nie jest jak mój eks.. :( wiem, że drugiego takiego już nie poznam, ale znowu robić coś na siłę żeby tylko o tamtym nie myśleć i robić innemu nadzieję.. to troszkę przykre.. A mnie tak korciło by napisać, nie napisałam. Ciekawe ile tak wytrzymam. Pewnie też krótko. No more Tears and rain. hehe no widzisz jak go korciło. Ale w końcu przetłumaczył. I ciekawe co mu to dało.. może jakaś refleksja...? W sumie to mu się nie dziwię, pewnie też bym próbowała coś przetłumaczyć nawet jakby miało być to po chińsku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość never.ever
niebieskie_migdały masz podobne myśli jak ja i tak samo Cię korci z tym pisaniem jak i mnie..Czasami komórka jest jednak udręką . ja już nawet myślę żeby wyłączyć dźwięk i wibracje albo w ogóle go wyłączyć. z GG miałam go usunąć, ale nie umiem, bo jestem ciekawa czy będzie miał jakiś opis.. ŁEEE. Co za smutny wieczór...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość never.ever
zaczynam_od_nowa No i bardzo dobrze, że w końcu koleś dał się namówić na spotkanie. :) a umawiasz sie w nim takim sensie, że może w przyszłości cos... czy tylko w sensie kolega i nic więcej? Jeżeli mogę wiedzieć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jimmy1980
do Soma. No Iwona świat jest mały:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie interesuje Nas Twoje imię nie interesuje Nas Twoje nazwisko czy to gdzie mieszkasz interesuje Nas Twój Problem.. To co Cię męczy, to z czym sam/sama nie możesz sobie dać rady. Boisz czy też wstydzisz się powiedzieć o swoich problemach bliskim? Nie musisz im tego mówić wystarczy że napiszesz do Nas a my postaramy się znaleźć rozwiązanie Twoich problemów. Warto jest o swoich problemach porozmawiać z ludźmi których nie znasz którzy mają w sobie tyle empatii by wczuć się w Twoje problemy i Ci pomóż. POMOC JEST W ZASIĘGU RĘKI:) Masz problem napisz do nas e-maila na adres: niewstydzsieprosicopomoc@wp.pl NIE BÓJ SIĘ PROSIĆ O POMOC!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
never.ever - no w końcu mnie namówił nie za chętnie na początku się zgodziłam, ale teraz jest dobrze :). A czy coś więcej z tego będzie nie wiem... jestem na takim etapie w życiu, że pewnych decyzji już nie cofnę... a powiem to co powiedziały mi dwie bliskie osoby "Jeśli na prawdę Ty kogoś pokochasz a On Ciebie to zaakceptuje Twój wybór w tej sprawie" - tylko, że narazie to niemożliwe z kilku powodów: - w głębi serca nadal jest ex i jakoś nie chce się odczepić :P, - w pewnej sprawie zdania nie zmienię, bo jestem konsekwentna; - wątpię by znalazł się facet, który pokocha mnie ja jego i z który jeszcze zaakceptuje mój wybór w pewnej sprawie. Ale cóż życie pokaże :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kupił mnie. Kupil mnie swoim rzekomo dobrym, wrażliwym sercem, tak czułym na cierpienie innych, swoim dobrodusznym spojrzeniem na świat, swoją niby-szczerością. I co z tego wyszło? Przy rozstaniu okazało się,że jest całkiem innym niź myśalłam, ze jest. Do stu dni po rozstaniu pisał mi jak bardzo mnie kocha,że życie beze mnie to nie życie, a potem okazało sie, ze kłamie. W tym czasdie juz był z tą swoją niemką. Do 150dnia po rozstaniu byłam tą cudowną maleńką M.która nadal zajmuje główne miejsce w jego sercu-już z nia mieszkał i sypiał. Więc gdzie ja? Tu, gdzie nawet nie zasłuzyłam na życzenia. Wiem, on nigdy takich świat nie uznawał a kwaity dostawałam za to, że jestem a nie,że mam świeto. Ale ja mam juz dosć, chce o tym wszystkim zapomneć. Ale nie umiem nadal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość never.ever
zaczynam_od_nowa właśnie mam tak samo. Nie chcę się wplątywac w uczuciowo znowu w coś bo jeszcze to mi nie przeszło więc po co mam kogoś ranić, albo tylko pobawić się jego uczuciami..Sama bym nie chciala aby ktoś mnie tak potraktował. Dlatego chyba teraz najlepiej być samemu. nacieszyć się wolnością, która też ma swoje plusy. A Mianowicie takie, że nie muszę się tłumaczyć gdzie idę o której będę, kto tam będzie... po prostu idę. Szczerze mój eks trzymał mnie trochę w klatce co nie odpowiadało mi to. uważał, że wszędzie powinnam chodzić tylko z nim co dla mnie było śmieszne.Nawet idąc z koleżankami gdzieś uważał, że powinnam go brać..Czy uważacie, że to było normalne? Bo ja nie. Wcześniej miałam chłopaka i było normalnie. każdy miał chwilę dla siebie i dla znajomych by trochę "odsapnąc" od siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość never.ever
dwa razy pod obojczyk dwa. Strasznie Ci współczuję. To straszne co napisałaś. Pisał Ci takie rzeczy a był już z inna... I jak tu poznać teraz jakiegoś normalnego chłopaka? Jak czytam różne historie na forum to aż sama nie wierzę w to co czytam! Tyle różnych jest facetów, którzy zdradzają, wyzywają, nie ważne ile są czy rok czy 5 lat czy są po zaręczynach.. aż strach poznać nowego faceta bo może okazać się jakimś dupkiem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boje sie, choć już nie wiem czego bardziej: czy tego, ze już nie pokocham czy tego,że znowu zosatnę zraniona. Dwa dni temu dostałam od babci pierścionek złoty, nie cchiałam go ale prosila. Żałuję, ze wzięłam bo założyłam na ten palec na którym nosiłam zareczynowy. I wspomnienia odżyły. Koszmar jakiś z którego nie umiem sie wybudzić. Jakiś czas temu poznałam fajnego chłoaka, le wiem, ze ma dzewczyznę która wyjechała do pracy, chociaż on często do mnie pisze to stara się nie odpisywać, bo nie cche się miesac w jego życie. Zreszta w moim sercu i tak jest tylko M. i nie wiem czy to sie zmieni. Płaczę znów. Chusteczek brak. Rano podwójna wartswa fluidu i pudru by zatuszować twarz spierzchniętą od lez. Czemu miłośc musi tak ranić??? Przychodzi nieproszona o wejści, wychodzi proszona o pozostanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patimarti
Miałem ojca, miałem matkę, Miałem braci, miałem siostrę, Miałem też, Miałem też przyjaciół trzech. Było dobrze, było źle, Ale zawsze jakoś było. Potem ona się zjawiła, Wszystko dla niej porzuciłem I kochałem ją, kochałem, Śmierci nic się nie lękałem, Potem poszła, czerwiec był, Już nie żyje ten, co żył. Nie mam ojca, nie mam matki, Nie mam braci, nie mam siostry, Nie mam też (szum wietrze, szum), Nie mam też przyjaciół już. Chodzę tu, chodzę tam, W tłumie ludzi zawsze sam. Nie mam już nic. Nie mam już nic. Ale też nikt mnie nie ma. Nikt mnie nie ma. Nikt mnie nie ma. Nie ma mnie nikt. Jestem niczyj. Jestem niczyj. Jestem niczyj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w sumie zwątpiłam w to, że istnieją normalni faceci* potem poznałam Jego i postanowiłam zaryzykować ostatni raz widziałam Go m-c temu niewyobrażalny ból... ale wy na szczęście wiecie o czym mówię bo większość znajomych mnie nie rozumie *bo przed nim był: -gej, który na dodatek zostawił mnie w sylwestra na 2 h przed północą -pedofil (mając 20 lat związał się z 15tką), który zostawił mnie w dniu w którym dowiedziałam się, że moi koledzy mieli wypadek samochodowy, a jeden z nich walczy o życie (zmarł) -psychol, który miał kilka wersji wydarzeń i każdemu mówił co innego, próbował ze mnie zrobić nienormalną napaloną na niego wariatkę, a na dodatek spotykając się ze mną znalazł sobie drugą dziewczynę (przez m-c byłyśmy dwie) -gość, który na oczach mojej mamy (wesele) próbował zmacać moją przyjaciółkę i mówił jej, że żałuje że najpierw poznał mnie a nie ją -palant, który najpierw mówił, że się zakochał, że mu zależy, a potem postanowił po prostu przestać się odzywać i zacząć udawać, że nie żyje a po drodze kilka mniejszych porażek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość never.ever
Ja miałam tak wczoraj...rano wstałam to ledwo na oczy widziałam, całe spuchnięte od płaczu... najgorsze są wspomnienia, które przychodzą. A jeszcze najgorsze że ja przede wszytskim mam w pamięci te dobre nie to co złe. Nawet nie wyobrażam sobie aby poznać nowego chłopaka. Boję się że mnie ktoś zrani. Podobnie jak Ty. Już nie wiem komu można zaufać. Tyle się słyszy, nawet o mężach którzy zdradzają żony. Najgorsze, że mój eks nie rozumie, że ja nie chcę nikogo innego, i że nie chcę nikogo poznawać. NIe potrzebne mi to do szczęscia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość never.ever
kamu matko co Ty mowisz? No to teraz już w ogole zwątpiłam, że normalni istnieją!!! To straszne! Mam wstręt przed facetami dosłownie. Najpierw wszyscy na początku wydają się tacy super...dopiero po dłuższym czasie pokazują swoje prawdziwe oblicze, i jeszcze odchodzą z dnia na dzień, często nie mówiąc dlaczego albo mówiąc "bo tak". TRAGEDIA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój po rozstaniu powiedział mi jeszcze :" to teraz mozesz spokojnie juz wpaść jemu w ramiona"....czepiał się wtedy o każdego z kim rozmawiałam i niby tylko dlatego do mnie nie wrócil, ze nagle zbyt wielu się zaczęło wokól mnie krecic. A on nie chciał być jednym z wielu. Szoda, ze nie wie iż On jest jedynym , a cała reszta nie znaczy nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość never.ever
No No! Ja miałam tak samo! Tyle że mój to widział mnie wszędzie z każdym. Ze wystarcz, że nie odpisywałam 10 min na smsa bo nie słyszalam tel to że zaraz jestem gdzieś z innym. Czułam się z tym okropnie. Zawsze kiedy odezwał się do mnie jakiś koleś mowiłam mu o wszystkim, żeby nie ukrywać. On strasznie był zazdrosny i sie wkurzał. Ok rozumiem, ale ja nic z nikim nie robiłam, nawet nie odpisywałam na ich zaczepki, że może gdzieś pójdziemy. Mało tego podczas kłotni wypominał mi no to teraz idź do tego X.... to strasznie męczyło psychicznie. A na koniec ostatniego dnia powiedział, poznasz normalnego faceta niedługo zobaczysz. bez komentarza. Jak w ogóle on może takie rzeczy mówić, skoro dobrze wie, że serce by mu pękło jakby zobaczył mnie z kimś innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×