Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

graminis

Szpital Wojewódzki Tychy - PORÓD!!!

Polecane posty

Gość gość
A jak jest teraz ze znieczuleniem zewnątrzoponowym przy porodzie sn? Jest już dostępne o każdej porze, czy dalej w godzinach od - do?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety nadal "od do". Tylko, że w tych godzinach "od do" pierwszeństwo znieczulenia mają cc, a że jest ich sporo, szanse na znieczulenie przy porodzie sn są bardzo znikome...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A naiwnie myślałam, że skoro nastąpiła zmiana przepisów NFZ-owych i XXI wiek, to coś drgnęło. Dzięki :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciezko by bylo zrobic cc bez znieczulenia. Zanim szpitale przystosuja sie do nowych zasad bo sa to dodatkowe koszty to pewnie minie kilka lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
brakuje im też anestezjologów którzy mogli by robić to znieczulenie przy sn. Dziewczyny a jak to jest z cc w jakich godzinach ja mam się zglosić w przyszłym tyg na cc jestem przerażona jak to wszytko wygląda w naszym szpitalu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spokojnie. W dniu przyjęcia robią badania i USG. Po 17 już nie można jeść. W następnym dniu od rana położne już przygotowują do cc, zakładają wenflon, dają środki na wypróżnienie, zakładają cewnik. Potem już tylko cc. Ja miałam w znieczuleniu podpajęczynówkowym. Wkłucie praktycznie nieodczuwalne. I faktycznie nic się nie czuje a mogłam zobaczyć dziewczynki zaraz po wyjęciu i przytulić. Potem przewożą na salę pooperacyją. Tam położne co chwilkę doglądają, zmieniają kroplówki. Po 8 h mogłam wstać i pojechać zobaczyć z mężem dziewczynki. W kolejnym dniu położne pomogły nam się umyć. A potem jest się już na normalnej sali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam, czy któraś z Was ma termin na styczeń?? Ja mam na 7stycznia CC

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje Kochane nie straszcie Kolezanki bo kazda ma inne zdanie na temat opieki i inne podejscie do lekarek i poloznych to po pierwsze a po drugie ja rodzilam 5 lat temu ale bylam zachwycona opieka i pomoca poloznych na oddziale tylko ze przy takiej ilosc***acjentek one boedne sie nie rozdwoja aby latac do niektorych ksiezniczek i zajmowac sie za nie dzieckiem bo ona zmeczona porodem bylam na sali z dziewczyna co draktowala polozne jak sluzbe wiec one ja tez traktowaly jak traktowaly a jesli chodzi o cesarke to kolezanka rodzila pol roku temu i fez byla zadowolona a to ze lekarze kaza wstawac juz po polowie dnia to po to abyscie szybciej doszly do siebie i aby szew sie zrastal elastycznie a nie sztywno zebyscie potem narzekaly ze cos bylo zle zrobione... a o pomoc wystarczy grzecznie poprosic polozna i chetnie i milo pomoze a Kolezance od postu zycze szczesliwego rozwiazania i kieruj sie swoim podejsciem do ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość calipsoo
Ja mam na 1 stycznia, ale jak na razie SN. : )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam cc teraz 19 pazdziernika wiadomo boje sie ale wszystkie dziewczyny w moim gronie bylt bardzo zadowolone i poloznymi i lekarzami wiec spokojniej podchodze. Jeszcze troche i po krzyku :-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karla111
cześć dziewczyny. Mam termin na 18 stycznia. Chcę rodzić w Tychach, bo tam pracuje mój doktor prowadzący. Czy jest tam szkoła rodzenia? Warto się zapisać? Czy mąż może być ze mną przy porodzie? Nie chodzi mi o akcje partą, ale te wszystkie godziny jak będą skurcze po prostu. Dzięki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest szkoła rodzenia, ale na jej temat się nie wypowiem ponieważ nie korzystałam. Natomiast mąż może być z Tobą cały czas na porodówce. Zarówno podczas skurczy, jak i przy "akcji partej". Po porodzie mąż uczestniczy w ważeniu, mierzeniu itp. maluszka. Później macie czas dla siebie (ok. 2 godzin) i dopiero później maluszka i Ciebie zabierają na oddział. Oczywiście to wszystko dotyczy porodu siłami natury. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jest Szkoła rodzenia korzystałam i jestem bardzo zadowolona. Szkoła rodzenia jest bezpłatna. Jest 10 spotkań :) na jednym ze spotkań zwiedza się porodówkę i oddział położniczy. Położna super Pani Gabrysia oddaje całe swoje serce jak i podczas spotkań na szkole rodzenia tak i podczas wizyt patronażowych w domu po porodzie. Podaję link i serdecznie polecam. http://www.szkolarodzenia.tychy.pl/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama dwojki
Chciałam wrócić do tematu z lutego, bo rodzilam wtedy a dziś byl u mnie dzielnicowy z wezwaniem na przesłuchanie, bo w tym samym czasie jak moja coreczka była na neonatologii, zmarlo inne dziecko... Zakażone gronkowcem... Czy jest tu mama, która wie coś więcej na ten temat? Czy moja córka też może być nosicielem? Praktycznie od kiedy skończyła miesiąc, cały czas lapie albo katar, albo kaszel... Zaczynam się kurcze martwić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie tylko gronkowiec był problemem. Ta niebezpieczna bakteria była klebsiella.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tego co ja wiem to sprawa dotyczyła głownie wcześniaków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niedawno rodziłam w Tychach i postanowiłam parę słów napisać na forum, bo przed porodem wiele się naczytałam o tyskim szpitalu i sama miałam mieszane uczucia. Ogólnie uważam, że opieka na oddziale położniczym jest w porządku. Rodziłam przez cc, położne po operacji co chwilę zaglądały na salę pooperacyjną i doglądały, czy wszystko ok, odpowiadały cierpliwie na wszystkie moje pytania więc osobiście nie mogę mieć jakichkolwiek zastrzeżeń. Na samej porodówce również otrzymałam super opiekę. Ze stresu trzęsłam się jak galareta, cały personel uspokajał mnie, anestezjolog to przemiły człowiek, który rozmawia z pacjentką podczas zabiegu, także czułam się naprawdę bezpiecznie. Co do opieki nad noworodkiem to tak: lekarze super, jak tylko są wyniki jakichkolwiek badań od razu przychodzą i informują, a co najważniejsze (z tego co zaobserwowałam) nie wypuszczą Was do domu jeżeli będą mieć podejrzenia, że coś jest nie tak. Fajnie jest też mieć bobasa cały czas przy sobie (pomimo bólu i zmęczenia), bo nie musicie się wtedy stresować jak mu tam jest na sali obok, lepiej już stresować się tym, że Wasz bobas płacze w środku nocy i budzi pozostałe koleżanki na sali:) a co do poprzedniego wątku dot. lekarzy - moją ciążę prowadził dr Nowosielski, ja byłam z opieki zadowolona więc polecam wszystkim przyszłym mamom odwiedzającym forum i szukającym dobrego specjalisty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Klebsiella na pewno była na patologii ciąży, wiem bo mnie zarazili w trakcie pobytu, i w efekcie straciłam dzieciątko :( Czy się przeniosła na położniczy to nie wiem, mam nadzieje że nie ale poważnie się zastanawiam czy rodzić tam ponownie. I czy jest szansa się dowiedzieć czy akurat wtedy nie panuje u nich jakaś plaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na wielki plus fakt że w przypadku komplikacji można liczyć na szybkie sprowadzenie specjalistów. Gdy ze mną po porodzie zaczęło się dziać źle, od razu znalazło się kilku i obudziłam się podłączona do wszelakich pikajacych sprzętów i pod kontrolą. Natomiast po opuszczeniu porodówki - radź sobie sama. Jednak to było kilka lat temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A kiedy leżałas na patologii ciazy? Skad wiesz ze była tam klebsiella?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nowosielskiego nie polecam najgorszemu wrogowi. Facet miły i sympatyczny ale specjalista z niego kiepski. Ciąże bez powikłań prowadzi ok ale z problematycznymi sobie nie radzi. A jego tytuły naukowe dotyczą jego drugiej specjalizacji - seksuologii a nie ginekologii. A szpitala w Tychach nie polecam bo ma fatalne warunki sanitarne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co do patologii, to na początku roku. Wiem że klebsiella, bo sama ją miałam po pewnym czasie pobytu (na początku nie), i kilka innych pacjentek też. Potem jak robiłam ponowne badania już po wyjściu to w laboratorium mikrobiologicznym mi potwierdzili że były przypadki zakażeń właśnie stamtąd. Tylko tak jak mówiłam - to dotyczy patologii, nie położniczego o którym jest wątek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pytam bo tez leżałam dość długo na patologii ciazy na początku roku. Moje dzieci niestety zostały zarażone bakteria wiec na położniczym tez była

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny a byłyście już wzywane na komende? Zeznawałyście w tej sprawie? Gościu jak to straciłaś dzieciątko? Też je zarazili?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja byłam na Komendzie zeznawać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szpital byłam oglądać i nie a takiej tragedii. Położna wydaje się fajna. Jednak znieczulenie od do to średnia opcja. Z drugiej strony w żadnym szpitalu nie ma gwarancji że dostanie się znieczulenie przy porodzie sn. Tylko te historie z zakażeniami.... Wiadomo, zdarzyć się mogą wszędzie. I pewnie szansa, żeby pojawiło się to paskudztwo ponownie nie jest zbyt duże... Jadę obejrzeć Łubinową i Bonifratów. Wtedy może łatwiej będzie podjąć decyzję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
RODZILAM 2 LATA TEMU, OCENIAM NA 4.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyny a o co pytają na komendzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O Twoj pobyt w szpitalu, opiekę nad dzieckiem, przebieg ciazy jesli jesteś świadkiem poszkodowanym, warunki sanitarne. Ogolnie o wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×