Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Polecane posty

Gość gość
Iza, przytulam w modlitwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaSt
Gościu z 8 stycznia,pytasz czy ktoś miał takie wartości jak Ty? Owszem ja miałam. Mój synuś miał uogolniony obrzek i trisomie 21. Zresztą wypowiadalysmy się z dziewczynami na kilkadziesiąt stron wstecz,możesz poczytać. odszedł w 6 miesiącu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję za modlitwę..Co u was jak wasze dzieciaczki jak się czujecie ? Iza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wczoraj byłam na wizycie kontrolnej, jakoś po cichutku mi się marzyło żeby jednak z serduszkiem było wszystko dobrze, ale niestety :( i martwi mnie ten ogromny wodniak na karku :( w tej chwili ma 4 cm :( lekarz mówi że raczej się już nie wchłonie i ze nie jest pewien czy po porodzie będą to wycinać , bo są ludzie którzy mają taką szyję :( buuu bidulek :( no trudno, grunt to donosic małego do końca , później wezmą Go już specjaliści w obroty i wtedy będziemy myśleć ;) A jak tam dziewczyny wasze maluszki? Iza dziękuję za modlitwę :* Cynamon

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz zauważyłam że się powtarzam xD zapomniałam że już o tym wodniaku ostatnio tu pisałam :P sorka Pozdrawiam Cynamon

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zagląda tu ktoś jeszcze? S jak się czujesz? Jak malutka? Iza co u Ciebie? Cynamon

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
napiszcie co u Was....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do Cynamon Wróciłam do pracy aby nie myśleć co mnie spotkało a co u Ciebie jak się czujesz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Post wyżej to mój Iza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do Cynamon hej, dziś właśnie bylismy na usg, mała prawidłowo sie rozwija, wodniaki mniejsze, ale jeszcze sa, byc moze jeszcze sie wchlona wraz ze wzrostem dziecka, oby. Dopiero 20 lutego echo serca i cos wiecej bedzie wiadomo. A co u Was? co lekarze mowia? S.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas nadal ogromny wodniak karku, byłam teraz tydzień w szpitalu, bo fatalnie się czułam, miałam mdłości, kręciło mi się w głowie i jakieś dziwne skurcze i brzuch mi się strasznie stawiał. No i niestety chyba zaczyna się U mnie wielowodzie :( co mnie załamuje bo jest to trzecia cecha do zespołu noonan :( wszyscy lekarze uprzedził mnie ze mały z takimi wadami musi być donoszony żeby miał szanse na przeżycie, a przecież przy wielowodziu trzeba zazwyczaj wyciągać dziecko wcześniej :( Mam wizytę za dwa dni U mojego lekarza to sprawdzimy ile jest tych wód bo w szpitalu ciężko się czegokolwiek dowiedzieć, a echo pod koniec lutego. Ech co ma być to będzie. Super ze U was jest lepiej :) Cynamon

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do Cynamon Kochana trzymaj się każda dziesiątka różańca będzie skierowana za was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
29 tc. Dzisiaj byłam na wizycie kontrolnej U mojego lekarza prowadzącego. W zasadzie wydaje się że jest troszkę lepiej. Wodniak karku jest jakby mniejszy, chyba w końcu zaczyna się wchlaniac, najwyższy czas Serduszko dobrze pompuje i wszystkie przepływy w normie, co może oznaczać że wada nie jest dynamiczna. (Tzn tyle o ile widzi mój lekarz, echo dopiero pod koniec lutego) Dzieciątko rozwija się prawidłowo. No i to nieszczęsne wielowodzie, które się potwierdziło. Mam skierowanie do szpitala, i tam zadecydują czy odesłać mnie do domu, obserwować, czy odsączac, tzn taka amniopunkcja gdzie co jakiś czas będą mi odsączac wody. No to tyle U mnie :p Cynamon

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam serdecznie opowiem Wam moja historie.Usp pierwsze w porzadku drugie w 21 tyg tez dobrze.W 25 tyg mialam krwawienie z nosa pojechalam do szpitala poniewaz byla to sobota.Lekarz piprosil bym sie polozyla zrobimy usg i nastala cisza.Nie odpowiedzial na moje pytanie kazal pojechac do domu i wrocic do szpitala.Pojechalam prywatnie uslyszalam uogolniony obrzek plodu dziecko jest chore, nogi mi sie ugiely jeden szpital, puzniej drugi szpital badania abiopunkcja,wada serca badanie w Warszawie.Pomimo ze mam ponad 200 km do Warszawy nie poddalam sie z tamtad na drugi dzien skierowano mnie do szpitala Bielanskiego.Nie czekano az benda wyniki na drugi dzien zrobiono mitransfuzje doplodowa, i tak od 25 tyg do 35 tyg.ciazy mialam jeszcze 2 transfuzje doplodowe.Powoli obrzek zginal.Trafilam na super lekarzy to niedokrwistosc spowodowala powiekszenie serduszka. Po porodzie corka dostala 10pkt ale jako wczesniak po porodzie miala 2 transfuzje do 3 miesiaca .Puźniej wszystko sie unormowalo.Do tej pory nie znamy przyczyny ale jestem wdzieczna i Bogu i lekarzom ze nie czekali na wyniki bo niedokrwistosc byla bardzo duza mowili ze to byly ostatnie chwile w ktorych dalo sie uratowac moja Coreczke. Codziennie sie budzę i jestem wdzieczna ze ja mam.Mam nadzieje ,ze komus moja historia sie przyda opowiedziana w wielkim skrocie.Pozdrawiam i nie poddajcie sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam serdecznie opowiem Wam moja historie.Usp pierwsze w porzadku drugie w 21 tyg tez dobrze.W 25 tyg mialam krwawienie z nosa pojechalam do szpitala poniewaz byla to sobota.Lekarz piprosil bym sie polozyla zrobimy usg i nastala cisza.Nie odpowiedzial na moje pytanie kazal pojechac do domu i wrocic do szpitala.Pojechalam prywatnie uslyszalam uogolniony obrzek plodu dziecko jest chore, nogi mi sie ugiely jeden szpital, puzniej drugi szpital badania abiopunkcja,wada serca badanie w Warszawie.Pomimo ze mam ponad 200 km do Warszawy nie poddalam sie z tamtad na drugi dzien skierowano mnie do szpitala Bielanskiego.Nie czekano az benda wyniki na drugi dzien zrobiono mitransfuzje doplodowa, i tak od 25 tyg do 35 tyg.ciazy mialam jeszcze 2 transfuzje doplodowe.Powoli obrzek zginal.Trafilam na super lekarzy to niedokrwistosc spowodowala powiekszenie serduszka. Po porodzie corka dostala 10pkt ale jako wczesniak po porodzie miala 2 transfuzje do 3 miesiaca .Puźniej wszystko sie unormowalo.Do tej pory nie znamy przyczyny ale jestem wdzieczna i Bogu i lekarzom ze nie czekali na wyniki bo niedokrwistosc byla bardzo duza mowili ze to byly ostatnie chwile w ktorych dalo sie uratowac moja Coreczke. Codziennie sie budzę i jestem wdzieczna ze ja mam.Mam nadzieje ,ze komus moja historia sie przyda opowiedziana w wielkim skrocie.Pozdrawiam i nie poddajcie sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też przez pewien czas zastanawiałam się czy obrzęk U mojego maleństwa nie jest spowodowany niedokrwistoscia, ale jak powiedziałam o tym pomyśle lekarzowi to powiedział że na pewno nie :/ Dzięki ze podzielilas się swoją historią, a swoją drogą to bardzo późno wyszedł obrzęk U twojej córeczki , co pokazuje ze do końca nigdy nic nie wiadomo :( Cynamon

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam was☺ Zaglądam tutaj do was chociaż jak wiecie u mnie nie skończyło się dobrze ciekawi mnie co u was jak wasze dzieciątka czy już urodzilyscie jak zakończyły się wasze historie.Ja wrocilam do pracy wracam do zycia chociaz nie ma dnia abym nie myślała o mojej coreczce o moim anniolku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja dzisiaj byłam na echo serduszka. Obecnie jestem w 31 tc. Pani kardiolog dzisiaj mi powiedziała że jest poprawa i ze już jej się serduszko wreszcie podoba bo jak mnie widziała pierwszy raz w grudniu to się bała że te komory mu zarosna. wodniak na karku się wchłania i ma w tej chwili 3 cm, a miesiąc wcześniej miał 4 cm przy O wiele mniejszym dziecku. A jeśli chodzi o wielowodzie to ono jest ale nie jakieś tragiczne, 29 AFI, a norma jest do 25 AFI, jeżeli będę się źle czuła to mam się zgłosić na oddział na amniopunkcje. Dzień się zaczął od pozytywnych informacji jest się z czego cieszyć. I chyba wreszcie lekarze zaczęli dawać małemu szansę Pani doktor powiedziała że ostatnio rozmawiała z moim lekarzem prowadzącym i ze obraz małego od początku był tragiczny, najpierw miał nie dożyć do 12 tygodnia, później do 15, później 20 itd. Ale mały jest silny i walczy a ja razem z nim :*** a pozostała diagnoza dopiero po porodzie, tzn czy ma jakaś wadę genetyczną. Cynamon S a co u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mumaop
Cynamon, wiedziałam, że Mały jest dzielny!! Walczy i na pewno mu się uda, już niedługo zapomnisz o tych ciężkich dniach niepewności i strachu przez które przechodziłaś!!! Nawet nie wiesz jak się cieszę! Nadal trzymam kciuki i wierzę, że będzie jak najlepiej i żadnej wady nie będzie :) Brawo dla Was! ^^ Ania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cynamon.. CUDNIE.. i życzę najlepszego!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas też cuda sie dzieją, kardiolog na ostatnim echo serca, powiedziala ze po porodzie prawdopodobnie nie trzeba bedzie operowac tej wady, bo jest dobrze :-) cos tam innego jeszcze znalazla, ale nic groznego raczej. Jeszcze tak bardzo bym chciala żeby te wodniaki zniknęły... troche są mniejsze, mają 1,4 cm ale jeszcze moze sie wchłoną... oby. U nas też podobnie, lekarze nie dawali jej szans, a mała jest taka silna, walczy do końca a my razem z nią. Grunt to nie poddawać się! Nasze dzieci jeszcze sie nie urodzily a juz tyle wycierpiały, oby po porodzie miały lżej... S.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ania jak tylko znajdę czas to dopisze na email xD hehe muszę przeanalizować o czym pisaliśmy żeby się nie powtarzać :p twoje wiadomości bardzo mnie wspierają i przede wszystkim dodają nadziei, której tak bardzo w ostatnim czasie potrzebowalam. Udało się ... dotarłam do 32 tc, po twoim synku wiem że nawet jeśli dojdzie teraz do przedwczesnego porodu to mały ma szanse :) Do S No widzisz jak fajnie? Wszystko zaczyna się układać :) to super wiadomość ze nie będzie trzeba operować, czyli pewnie malutka rośnie A wada serduszka nadal taka sama, czyli się zmniejsza tak jak u mojej dzidzi ;) Pani kardiolog mówi że mały ma dziwnie podłużne to serce, ale ze oni takie po prostu jest :p Przez to co do tej pory przeszły nasze dzieciątka przynajmniej wiem że będą silniejsze po porodzie, bo co nas nie zabije to wzmocni :) A więc oby tak dalej i samych pozytywnych wieści :) Cynamon

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matras87
witam dziewczyny:) Mam pytanie, czy są tu mamy dzieci- juz takich kilkukletnich, u ktorych podczas badan prnatalnych wyszedł obrzek uogolniony?? Ciekawea jestem, jak sie rozwijaja maluszki.. Moja historia jest taka. Obecnie jestem w 32 tc, to druga ciaza; 1 przebiegła bez komplikacji, wzorowo, córka okaz zdrowia. U syna na badniu usg w 10 tc wykryto obrzek uogolniony. Dziecko rosło z czasem obrzęk się zmniejszał, az całkiem zanikł. (obrzęk nie dotyczył zadnych organów mojego syna, pokrywał całe ciało). 1 przesiewowe usg ,mialam wykonywane 3 razy w okresie miedzy 11 tc a 13,6 tc. nt było podwyzszone ale z dnia na dzien malalo, az w koncu było w normie- od 4,6 mm do 2,5mm. Przeszłam amniopunkcje - dziecko zdrowe, robilam dwa razy echo serca - dziecko zdrowe. Na kazdym kolejnym badaniu usg - dziecko zdrowe bez najmniejszych anomalii. w sobote 3 marca wybieram sie ponownie na 3 ostatnie przesiewowe badanie usg. Raczej nie zakladam juz, ze cos moze wyjsc nietak. Jednak ciekawi mnie sam fakt, czy ten zły poczatek bedzie miał jakis wpływ na rozwój mojego syna?? ciagle z tyłu glowy mam ta mysl, ze jednak był obrzęk... i obawiam się ze z nikąd sie nie bierze. Miałam infekcje w 1 tygodniach ciaży, lekarze twierdzą, ze ona mogła być przyczyną tego zamieszania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
36+2tc. Dzisiaj w nocy odeszły mi wody, mały waży 2390G i oddycha samodzielnie, obrzęk karku jest podobno ogromny. Mały jest na oiomie, a mi chce się wyć :( tak strasznie się boję, przecież wczesniactwo w niczym mu nie pomoże :( jeszcze Go nie widziałam :( A dla mnie zamawiają krew bo coś nie tak. Ale to mało istotne Cynamon

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cynamon, trzymamy kciuki, żeby wszystko z wami było dobrze. Wim, że się denerwujesz, ale byłaś w 37 tygodniu, więc nie tak wcześnie Mały się urodził. Wiem, że dla dziecka każdy dzień jest ważny, ale nie zamartwiaj się na zapas. Tyle już przeszliście, że teraz musi już być dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćwiki
Cześć. ja urodzilam w 33 tc. na badaniach ko rolnych wyszedł uogolniony obrzek plodu , wodobrzusze , skrajnie zle przeplywy .. decyzja o cesarce w 5 min Malenki walczy już 5 tygodni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas chyba jednak wszystko dobrze się skończy, tzn w najgorszym scenariuszu wada genetyczna. Dzisiaj wreszcie mogłam zobaczyć Marcinka :) A Pani doktor prowadząca mówi że już nie musi być na oiomie i dzisiaj go przewioza na dzieciaczki. Serduszko super pracuje i nie wymaga operacj Ani leczenia farmakologicznego. Nadmiar skóry jest niestety bardzo duży, dwie faldy na karku i dość spory nadmiar skóry z tylu glowki i na plecach. Jutro przewioza małego na ligote w celu dalszych badań genetycznych. Głównie skóra na karku jest tego przyczyna, a Pani doktor mówi że nie widzi po nim innych oznak wad genetycznych ale ma lekko zaburzone proporcje ciała. Także zobaczymy. Ja wczoraj dostałam dwie jednostki krwi i dwie osocza i co 3 godziny żelazo . Faktycznie słabo się czułam i nie miałam świadomości tego że mogłam się wykrwawic. A z dzisiejszej morfologii wyszło że moja hemoglobina wzrosła do 8,5 A nie wiem ile miałam w takim razie wczoraj S jesteś tu? Trzymam za was kciuki :) Cynamon

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do Cynamon hej, ciesze sie bardzo ze juz z małym dobrze! Oby nastepne wiadomości były też dobre. A mówią do kiedy zostaniecie w szpitalu? U nas narazie bez zmian ale juz 34 tydzien wiec coraz bliżej i zaczynam sie powoli stresować. Jeszcze 20 kwietnia czeka nas echo, wiec zobaczymy czy coś tam sie zmienilo. S.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzymam kciuki aby wszystko było dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej Mój Marcinek nadal w szpitalu dzisiaj był u niego genetyk i podejrzewa jeszcze inna wadę niż zespół noonan, ale z tej samej grupy, a mianowicie zespół kallmanna (tzn jeśli dobrze zapamiętałam nazwę, ale po objawach to to jest zbliżone do noonan). Nie wiem co mam myśleć gdzieś w środku wierzę/marzy mi się że mój maluszek okaże się zdrowy, ale to chyba już przesądzone tylko trzeba znaleźć dokładnie która to z wad straszne Cynamon

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×