ktora z was nie ma faceta i dlaczego?

nie moge doslownie mam napad smiechu:D:D

czym ja sie zachwycalam? dlugie to i wrecz wychudzone jak kij od mopa:P i w dodtaku taka szmata z niego gdzie zawieje tam leci hehe

hej.. topik akurat dla mnie. gosc nr 1- latal za mna, ale strasznie dziecinny i nie pociaga mnie fizycznie. poza tym ośmieszał mnie w towarzystwie..drwił:/ , zarzucał seksistowskimi żartami .nie rozumiem takich ludzi. gość nr 2- - latałam za nic, on za mna..a potem związał się z moją znajomą. dalej się do mnie przystawia. oczywiście sa razem nadal. gość nr 3- przystojny,czuły..bratnia dusza.zaufałam. a potem go zobaczylam z jego niby była dziewczyną. oczywiscie byłą nie była i są ze sobą nadal. gosc nr 4- zwierzał mi się ze wszystkiego, duzo rozmów odbylismy. ja się zabujałam, a on nie. gość nr 5- zabawny,inteligentny, rozumiemy się świetnie..nie interesuje się mną więcej niż zwykłą znajomą, więc odpuściłam. i to wszystko od marca 2008 do lutego 2009. DNO :( jestem beznadziejna i mam pecha :(

facet tak naprawde kobiecie jest potzrebny do seksu chociaz ostatnio zaczynam twierdzic ze i w tym sa beznadziejni i lepiej robic to samej hehehe

23 lata a nie mam bo jestem zbyt silna ,niezależna i samowystarczalna , studiuję cięzki kierunek który wypełnia prawie całe moje życie i nie mam czasu na gruchania faceci lubią kobiety którymi mogą się opiekować , ja szukam równego sobie , kogoś kto bedzie przyjacielem ,partnerem , konkretnym oparciem zresztą faceci nie lubią partnerskiego modelu związku a ja nie mam zamiaru stracic zywota na praniu skarpetek , pieluch i na stanie przy garach :O cóż kupę sobie kota :D

* kupię :D już zasypiam ....

A coja widziałam w tym popapranym kłamcy??? Rozum mi chyba odjęło:) I nawet nie był aż tak dobry w łóżku:P

podsumowanie dnia20 Nie jesteś beznadziejna, tylko wybierasz źle. Oj, ile ja miałam takich przebojów. Ale cholera, pocieszam sie dalej, że ostatni będą pierwszymi:) Pozdro dziewczyny:)

tak jak napisalam lepiej samej hehe

wscibskaaaaaaaaaaa facet tak naprawde kobiecie jest potzrebny do seksu chociaz ostatnio zaczynam twierdzic ze i w tym sa beznadziejni i lepiej robic to samej he -> i vice versa :)

To EDEK rób to SAMEJ:), dalej:P

edek a TY nie umiesz czytac topik jest dla dziewczyn wiec co tu robisz?:P wyp.....j! i to w podskokach!

edek \"ktora z was\" ni wiedzialam ze sie ciebie tez tyczy:P

edek nie zesraj sie czasem z zalu!:P

hej, dziewczyny, jesteście same, bo jesteście ZBYT - ładne, mądre, zgrabne, zaradne, wykształcone... lepsze od nich. Czym Wam wLaściwie facet by zaimponowaL?? Gdyby mógł??? Zróbcie no rachunek sumienia:))Popatrzcie na ulicy jakie babulce z pupą pół metra od ziemi idą z jakimi facetami! A wiecie czemu oni wybierają takie właśnie? Bo im nie podskoczą, śmieja się z ich dowcipów, podaja obiad pod nos i trzymają dziób na kłódkę. A Wy jakies aerobiki, jezyki, studia, kursy, prwko zdane od razu a on za trzecim, jakieś konie, tenisy, ejj, jesteście zbyt aktywne i perfekcyjne. Ja mam 46 i od 10 lat jestem prawnie wolna. Wygłądam świetnie, nie tylko w swoich oczach:)) mam mnóstwo uzdolnień i talentów, jestem mądra, ale nie wymądrzam się, dowcipna, mam interesujące hobby i wykształcenie, dużo podróżuję. Ludzie mnie generalnie lubią. I co?? Jajco. Pirewzy facet zostawił mnie dla koszmarnego kaszalota o wadze ok 110 kg z tłustymi kłakami i nogami jak balerony, drugi zdradzał, choć się zaręczyliśmy i chciał braślub, trzeciego ja sama wywaliłam po 4 latach związku, bo razem było ok, a w towarzystwie starał się mnie ze wszystkich sił ośmieszyć i robiąc przykre uwagi wyciągał różne szczegóły z naszego związku. Ale się zdziwił:)) Więc nie szukajcie winy w sobie, to ta emancypacja wyostrzyła nam trochę wzrok i spowodowała, że ONI dostrzegli, iż mamy lepsze mózgi, i to na swoim miejscu, a nie w spodniach:)) Bądźcie dla siebie dobre, bo tylko ze sobą jesteście całe życie. I nie potrzeba- w każdym razie nie wzystkim, drugich oczu, w których można by się było przejrzeć, aby uzyskać akceptację, Jeśli jest Wam sądzony jakiś ON, to go znajdziecie, poczekajcie troszkę i nie bądźcie takie niecierpliwe. A czas oczekiwania spędźcie same ze sobą na podziwianiu urody świata:))

maaaatylda Jako facet.....zgadzam sie z toba:) Jestescie dla nas za silne, za madre, za zbyt samodzielne. Nie potrzebujecie nas. A my was - potrzebujemy jak powietrza. Takie sa czasy, niestety i trzeba sie z tym pogodzic. Godzimy sie z tym z ogromna trudnoscia, poniewaz aby zaakceptowac taka sytuacje facet musi sie przekonac sam, wlasnym doswiadczeniem, testujac po kolei. Kiedy juz facet przekona sie, ze to prawda (zazwyczaj kolo 40-tki lub 50-tki)- wtedy .............wiaze sie z mlodsza, ktora - mimo ze takze jest silna, niezalezna, inteligentna, wyksztalcona, itd. - to na dodatek podziwia jego [..tu wstawic prosze np. kase, pozycje spoleczna, madrosc zyciowa, itp.]. A starsze kolezanki tych 35-35-latek czyli te 45+ zyja dalej, szczesliwe i zadowolone ze swojej niezaleznosci. Reasumujac - kazda z was ma tak, jak sobie zaplanuje. Przypadkow nie ma.

Aha, a ja nie mam faceta, odpowiadajac na pytanie postu-bo jestem zbyt krytyczna. Nie na zewnątrz, ale w środku. i chyba mam to na twarzy.Jest to więc chyba moja wina.Po pewnym czasie zaczynam się dyskretnie nudzić, on nie jest w stanie mnie niczym zaskoczyć, wszystko umiem w domu zrobić, wystrój wnetrza i te rzeczy, bo to moj zawód, w końcu facet w głębi duszy chyba czuje się gorszy. Stąd to tak dokładnie wiem. Jak powiedziałam, nie wymądrzam się, ale ciężko chyba być na dłuższą metę z mądralą, co to i z młotkiem lata i kasę robi, i jeszcze jest całkiem, całkiem. Sama bym się wkurzyła, gdybym była facetem Więc pomyslcie, czy czasem nie poudawac idiotki,i np powiedzieć przy po raz dwudziesty opowiedzianym dowcipie: jakis ty kiciu, zabawny, ha, ha , ale się uśmiałam.Albo jak nie szuka bliższego kontaktu z wanną: ach, jak ty kiciu męsko pachniesz:)) Bo dla mnie za późno, ja się już nie zmienie, ale Wy, może tak, boście młodsze:)) Trzymajcie się cieplutko

szukanie dziury... no patrz, jak się poważnie zrobilo:)) to jeszcze powiem, ze całe życie jestem z facetami.Na podwórku, w dzieciństwie, na studiach, w pracy.Rozumiem ich świetnie i prawdę mowiac lepiej sie dogaduję. Mam paru kolegów, bez podtekstów, rzecz jasna. ale gdyby mi przyszło zwiazać się z którymś- łooo Boże. Uważam to za niemożliwe. co do powietrza- my Was, facetów, też potrzebujemy jak powietrza, stąd- jak przypuszczam- lament na tym forum, Myślę, że kobiety powinny naprawdę przeczytać ten kawałek o zdechłym jeleniu pod progiem, zamiast upolowanego- z książki "Dlaczego meżczyźni kochaja zołzy". Sama żałuję, że nie jestem zołzą:))

Ale one chca byc takie jak ty! Imponuje im to, delektuja sie wlasna "kobieca meskoscia" i wcale nie chca udawac slodkich idiotek.....to uwlacza ich inteligencji i naturalnemu delektowaniu sie wlasna wartoscia jako czlowieka na poziomie. Zreszta... tak po cihu ci powiem, ze ...faceci nie znosza slodkich idiotek... Smieja sie z nich za plecami. Nie namaiwiaj kolezanek do tego, zeby sie faceci z nich smiali. Niech juz lepiej beda same.

:)

Ja zbyt lubie mezczyzn zeby sie zdecydowac na 1 :P Mam 29 lat.

:)

"my Was, facetów, tez potrzebujemy jak powietrza" Nie zgadzam sie z tym:) Nie potrzebujecie nas. Potrzebujecie lustra wlasnej doskonalosci i niezaleznosci. Po to aby pokazac te doskonalosc... innym kobietom:) Taki wyscig o to, ktora jest najdoskonalsza. I wielu facetow pelni taka role na wlasne zyczenie. Nawet z pewna doza samozadowolenia. Zauwaz, ze facet moze byc sam, na bezludnej wyspie. Kobieta? Niemozliwe:)

a tak w ogole masz dzieci?bylas w ogole mezatka?

:)):)) no to radzę- radźcie sobie sami/ same -dobranoc, dobry Pan Bóg na pewno czuwa nad połówkami jabłek, które- wg Jego boskiego planu mają się zejśc. A reszcie, która w to nie wierzy- z racji tego, że jestem trochę czarownicą- życzę duuuuużo miłości w ich zyciu. I niech się spełni:))

Amen. :)

jasne,mam dziecko płci męskiej, całkiem udane, jak na chlopa, :))byłam mężatką, nie jestem teoretykiem:))

jakbym nie miała:-O Kochamy się raz na miesiąc (albo rzadziej:-O ). STRAAAASZNIE nad tm ubolewam. Spędzanie czasu wolnego, wspólnie, jest jakieś takie nijakie:-O Nie wiem, czy w tej sytuacji, nie wolałabym być wolna i spotykać się, bawić i bzykać z kim chce, kiedy chce i jak chce

kiedyś myslałam, że bez sexu, można żyć. Że jest przereklamowany, i w ogóle. Od dłuuugiego czasu wiem, że sex, ściślej- UDANE ŻYCIE SEKSUALNE w partnerstwie, jest bardzo ważne -dla samej kondycji psycho-fizycznej, jak i dla związku. U mnie tego nie ma i brakuje porozumienia na innych płaszczyznach życia:-O

eee, to bys była potem jak kartka, na której różni tacy popisali swoje farmazony. Nie jestem za opcją czystości dziewiczej, :)) ale z byle kim i byle gdzie, to może tylko byle kto.:(( Może warto zapytać, dlaczego tak rzadko, bo coś sieęza tym kryje.??