Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

greta78

----LISTOPAD 2009----

Polecane posty

moniamoni jest u mnie w znajomych ejmi chyba jako przedostatnia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej w sobotę :) Chyba nie bedzi e mi dane przeczytać tych zaległych stron hihihi jakoś dziś czasu nie było, żeby siąść tu na spokojnie… Stanowczo stwierdzam, ze jak nie ma tatusia w domu to dzień jest znacznie bardziej poukładany ;) Ale obiecuję, że postaram się przeczytać :D My dziś byliśmy u mnie w pracy złożyć podanko o 2 dodatkowe tyg macierzyńskiego, sprzątaliśmy chałupę, praliśmy, spacerowaliśmy, robiliśmy zakupy, odwiedziliśmy ortopedę i już mi sil brakło ;) Jak tak czytam, że ubieracie swoje dzieciaczki w kombinezony to stwierdzam, ze albo sa bardzo wytrzymałe, albo ciepłolubne ;) Moja Zuzka mocno i stanowczo strajkuje na kombinezony… jak tylko ja w niego ubieram to sa nerwy, na dworze trochę spokoju (jeśli zaśnie) a potem wielki wrzask i powrót ze spaceru biegiem. Ona po prostu nie lubi jak jest jej za gorąco. I jak jechaliśmy dziś do ortopedy to złożyłam jej tylko kaftanik, śpiochy i taki polarowy kombinezonik i przykryłam nóżki kocykiem… nie zdziwię się jak ktoś pomyślał co za matka, dziecka ubrać nie potrafi stosownie do pory roku ;) Ale przynajmniej nie było płaczu… A u pani ortopedy same dobre wieści, prawe bioderko już jest na tip top, lewe wymaga jeszcze troszkę majtasków… pomijam fakt, że majtaski leżały cały czas w szufladzie, a bodziakach była tetra od czasu do czasu ;) Jutro idziemy na echo serduszka. Ciekawa jestem co tam pani kardiolog wypatrzy. A w ogóle to byłam bardzo milo zaskoczona, bo termin tego echa mieliśmy na 20 marca. W czwartek zadzwoniła pani z przychodni i spytała czy pasowałoby nam przyjść w te sobotę. Normalnie wizyta na NFZ i ktoś sobie trud zadaje, żeby dzwonić i przepisywać na wcześniejsze terminy… Tak więc byłam bardzo milo zaskoczona :) Widzę, że wprowadzanie nowych jedzonek idzie pełna parą ;) Mi dziś tez zakupiliśmy soczek jabłkowy i 3 różne słoiczki. Od jutra zaczynamy testować po kolei :) A powiedzcie mi jak będziecie robić te kaszkę Sinlak?? Dziś ją nawet oglądałam, ale jeszcze nie kupiłam. Mili, niezły baran z tego kierowcy :O Niestety tak jeżdżą, trzeba bardzo uważać i chodzić jak najdalej od ulicy… tylko nie zawsze da się radę :( Toszi, wysłałam zaproszenie na NK :) mam nadzieje, ze faktycznie do Ciebie hihihi Deseo, cieszę się, ze kamorki zniknęły i oby już się nie pojawiły nigdy więcej :) no i super, że ortopeda z Adasia zadowolony :) Nadia, Ty lepiej zasuwaj z Amelka do lekarza! Może on cos pomoże, po co ma się dzieciątko tak męczyć… może jakiś syropek, albo coś… Moniamoniii witam Cię, bo chyba tego jeszcze nie zrobiłam ;) Ejmi, widzę, że masz ten sam moment z kupami co ja ostatnio hihihi co kupa to pranie bodziaka :D Ale już przeszło, albo się te kupska zagęściły, albo Zuzia już mamie darowała i robi częściej a w mniejszych ilościach hihihihi Agulinka, faktycznie wizyta w pana neurologa to totalna porażka :O trzymam kciuki, żeby 11 marca było już normalnie i wszystkie wyniki były dobre :) No i cieszę się, że pediatra Cie dziś uspokoiła. Natalie, przykro mi z powody psinki. Agulinia, boje się u nas takiej samej sytuacji z księdzem… Ale swoja droga to jest chamstwo dziecku chrztu odmawiać… Dlatego my rozważamy opcję chrztu ze ślubem i chyba na tym właśnie stanie. No to zmykam, małą trzeb wykąpać :) Może jeszcze potem wpadnę, a jakby co to kolorowych!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mili - daje Krzysiowi starte jabłuszko na papkę, i trochę soku z tego jabłka i trochę tej papki pojadł no i kupa za kupą ;) tak myślę, że żeby go może tak nie czyściło to może zacznę mu gotować to jabłuszko. on z kupami nie miał problemu nawet na zwykłym mleku, może raz zrobił bobki ale nie było przy tym płaczu ani nic. w szpitalu od razu wydalił smółkę i to tak że zmieniałam pieluchę za pieluchą ;) Madzialińska - mój też nie lubi mieć gorąca, ale u nas jest zimno więc kombinezon musi być tyle że pod kombinezonem jest lekko ubrany. Pogratulować Zuzi bioderek w dobrym stanie ;) Dziś mąż pojechał z morfologią Krzysia do pediatry, powiedziała, że jest wszystko OK, produkcja czerwonych krwinek ruszyła, hemoglobina podskoczyła, zatem nie ma potrzebny podawania żelaza. Ufff :) Oj zmykam pod prysznic, niby dzisiaj Krzyś mial dobry dzień i nie był upierdliwy, ale jakoś zmęczona jestem mimo wszystko. Mąż też chodzi śnięty chyba wszyscy się zamieciemy do łóżka, bo Krzyś też już śpi. Dobrej nocki :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka. Nie czytałam Was - mam nadzieję, że mi wybaczycie ale byłam dziś u gina i jestem troszkę załapana :( Nadżerka nadal jest i muszę znów iść na wymrażanie :( Do tego załapałam jakieś zapalenia i mam koszmarny świąd :( Po za tym w pochwy wychodzi mi błona dziewicza (tak to nazwał gin) a to dlatego, bo nie mam krwawień, pochwa ma sucho i koszmarnie to wygląda :( i znów muszę ubolewać nad tym, że czekam na okres jak na zbawienie :( A w ciąży nie jestem, bo gin mnie badał pod tym kontem :/ Co do Marci to nadal jest na cycu... Nareszcie dziś spotkałam w aptece tą herbatkę co każdy ją chwalił, że mleka po niej leci jak z kranu :) oczywiście kupiłam :) zwie się Fito-Mix. Jeszcze jej nie piłam, bo kończę te tabletki które z reszta też mi pomogły, bo od karmienia do karmienia to robią mi się baloniki jak po porodzie :) Aha i muszę się Wam pochwalić, że mój mąż ostatnio jakoś dziwnie wszystko dla mnie robi :) Juz nie mówię o codziennych kolacjach i sprzątaniu ale zauważyłam na naszym koncie allegro, że dowiaduje się o laptopa różowego i to pewnie dla mnie :) bo ja kocham różowy kolor i zawsze marzyłam o takim laptopie a do tego on wie, że ja teraz zaczynam pisać prace mgr więc komp jest mi niezbędny :) Kochany facet :*** Miłego weekendu Laseczki :***

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadia, ok. Ale wtedy ( jakrozumiem)tego niepokojacego kaszlu nie było? a teraz jest i trzeba to sprawdzić.. nie zawsze tylko goraczka jest wyznacznikiem choroby, a poza tym jak by się doktorek upieral to bym powiedziała ze wczoraj na wieczor goraczka była a dzis rano zeszła i juz.. Jedz i nie czekaj na te goraczke! Ejmi - do łózka! I mowiłam,ze to wina kupy hihiha nie pampków.. nam przeciekaly jak zle założyłam i Mała na boku lezała, to góra sik szedł.. ale teraz juz sie uspokoiło.. Wyczytałam przed chwila wytyczne dla diecezji mojej,ze nie wolno dziecku odmowic chrztu, nawet jak rodzice w konkubinacie i moga wziac slub. A w ogole to mnie sie marzy slub koscielny od zawsze, ale mam takiego a nie innego chłopa.. i na mysl o dyspensach i cudach to mnie sie nie chc,e tym bardziej ,ze to ja musze wszystko załatwiac.. i wysluchiwac gadania o zyciu w grzechu,,on sobie przyjdzie na uroczystosc.. i prawda taka,ze wcale tego zycia grzesznego nie załuje, bo dzieki niemu mam cudną Manuelkę Kudłatą hihih I pewnie na tym stanie,ze wexmiemy koscielny plus chrzest jak najszybciej,a cywilny w czerwcu i wtedy z imprezka.. i juz.. A w ogole to mnie sie przykro zrobiło i smutno.. Kurde.. laptop mi zjada tekst, musze sie przełączyc na stacjonarny.. ale to juz po kapieli, bo panna się budzic zaczyna - tatus ja 3 razy dzis uspił, 2 razy suszarka,a trzeci raz powiedziałam,ze łatwizny ma nie robic i zabrałam suszarke i tez mu sie udało hihih Miłego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i bylismy ze smykiem na zakupach - alez bylo zdziwienie, lezal sobie w foteliku i ogladal, podnioslam mu oparcie do pozycji bardziej siedzacej i byl przeszczesliwy, a potem nawet przysnelo mu sie :), no tylko troche nam sie zeszlo i w drodze powrotnej zaczal marudzic bo to byl juz czas jego spania. Takze test zakupowy zaliczony pozytywnie. Agulinia kochana nie moge czytac ze Tobie smutno i przykro!! Ty masz zawsze w sobie tyle radosci i pozytywnej energii! Az tryska normalnie do warszawy :). Nie przejmuj sie instytucja kosciola bo to panstwo w panstwie i nic im sie nie da przetlumaczyc do tych glow. A co do organizacji wesela to u mnie jest tak samo, moj wiecznie czasu nie ma, wiec wszystko na mojej glowie. Ale taki nasz los :) Madzia mialysmy dzis identyczny dzien - wizyta u ortopedy, wizyta w pracy, zakupy, sprzatanie tyle ze dzis kochana to jest piatek a nie sobota :) Jutro odezwe sie dopiero wieczorem bo rano jade do orkiestry, potem obiad u rodzicow i wizyta u znajomych Buzka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam. wczoraj po szczepieniu okej. zero płaczu ładnie spała. dziś dostała czopek bo miała lekką temperaturę. muszę ją pochwalić bo jest grzeczniejsza częściej się uśmiecha i już poleży w leżaczku. i od tygodnia zasypia ładnie. w okolicach 20 kąpiel butla i zasypia. wczoraj zjadła i przysypiała więc stwierdziłam że daruję jej kąpiel i odłożę do łóżeczka a ta oczy jak 5 zł i mina pt: matka to nie tak , co ty robisz więc była kąpiel i rytuał zachowany. no i już nie płacze przy kąpieli. nie pisałam wam ale wedlug pomiarów pielęgniarki olga nic nie urosła. dla mnie to dziwne bo już 68 zakładamy. Ejmi zdjęcia nie doszły a tak chcę zobaczyć Krzysia-kucharza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NaDiA1987PL - z tymi lekarzami, to oszaleć idzie! pewnie, niech czekaja aż dziecko zapalenia płuc dostanie i wtedy zastrzyki wrąbią. A że dziecko się męczy i samo pomóc nie potrafi i takie malutkie jeszcze to ich nie interesuje. Znieczulica ludzka nie zna granic. A pewnie Ty mama młoda i nie wiesz jak dzieciątku dopomóc. ja wiem, że nie powinno się za bardzo ingerować w młody organizm i powinno się poczekać aż sam zwalczy choróbsko, ale bez przesady! Poza tym istnieje dużo środków, półśrodków, które nie wpływają tak drastycznie na dziecko, a choć trochę przynoszą ulgę. Np. inhalacje, oklepywanie, co wspominałyście, syropki zatrzymujące ataki kaszlu. Eh, szkoda gadać... A doradził Ci ten lekarz cokolwiek??? Ja z pierwszym dzieckiem też miałam podobne przeprawy, teraz już trochę jestem mądrzejsza i próbuję zawsze babcinych sposobów. Oczywiście takiemu małemu nie podaję żadnych medykamentów bez wyraźnego zezwolenia lekarza, ale pytam co można podać, co nie, jak w inny sposób niż antybiotyk można zaradzić. Małemu jak miał katar (7tyg.) dawałam często do wąchania czosnek rozkrojony na pół, a że karmię piersią - sama też się go najadałam dużo ( lubię na szczęście ). A Amelka kaszle w nocy? Bo lekarze zawsze mi mówili, że to te nocne kaszle są najgorsze i to nimi należy się przejmować i biec do lekarza, bo wtedy się coś dzieje, tym bardziej z maluszkiem. A je ładnie? AlexandruniaK - ja też mama cyckowa i mam pytanie do Ciebie - co to za tabletki, na laktację? Bo tez bym się chetnie wspomogła trochę... Natali82 - dzięki za zaproszenie. Dopiero część galerii obejrzałam, bo NK dziś się strasznie muli. Czy ty masz makijaż permanentny? Bo mi się ostatnio taki marzy, dlatego interesuje się trochę w tym temacie :) Ejmi - jestem w ostatnio dodanych u Natali82. Mam na imię Monika. Jak zobaczysz takiego paczka na niebieskim tle - to ja hi, hi, tzn. mój Gracjanek. Agusiaradom - dzieci nie zawsze są aniołkami, ale wspieram cię duchem przy tym usypianiu i każdym następnym. Kiedyś będzie dobrze, zobaczysz. Nie łam się. A mężowie, no cóż, bywa, że mój zachowuje się w stosunku do i mnie jak z innej planety. Ale muszę przyznać, że przy drugim bardziej pomaga i świeci wyrozumiałością. Co prawda zdarzają się "odchyły", lecz cóż, to tylko faceci... Dzięki za komplement. Laska to ja byłam kiedyś, teraz coraz częściej czuję się po prostu starzej. Kurczę, mały kwęka. Lecę. Dobrej nocki wszystkim!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no, moj babelek juz slodko spi... michaa brawa dla Olgusi, widzisz rosnie i wszystko sie zmienia;) hmm dziwne ze nie urosla, a moze pielegniarka niedbale ja mierzyla...ale skoro mowisz ze z ubranek wyrasta czyli rosnie... deseo fajnie ze zakupy udane, przetestowane dziecko to teraz mozecie czesciej wybywac;) a Agulinki pozytywna energia i radosc tryska na cala polske, oj na kazdego to dziala, Agulinko na pewno znajdziecie jakies rozwiazanie i to szybciej niz myslisz🌼 szkoda tylko ze tyle nerwow stresu i przykrosci musisz przechodzic... nadia idzcie moze do prywatnego lekarza i niech cos przepisze na ten kaszel, a nie kaza czekac na goraczke jak dziecko sie juz meczy, lekarz mi kiedys mowil ze dziecko nie koniecznie musi miec goraczke jak cos sie dzieje...duzo zdrowka zycze dla dzielnej Amelki... Alex a Tobie bardzo wspolczuje, co tam Ci sie przyplatalo, a do tego tak czekasz na ten okres a tu nic:o ja tez musze sie wybrac do gina bo jeszcze od porodu nie bylam, ale jakos nie moge sie przemoc, gdyby nie ten papierek do becikowego do chyba bym sie juz nie pokazala... wlasnie ile mam czasu na zalatwienie becikowego, rok?? kurde dziewczyny jak ma wygladac to podanie o te dodatkowe 2tyg maciezynskiego??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mili masz rok na załatwienie becikowego. A co do tych dodatkowych 2 tyg to chyba każdy pracodawca ma co innego - ja np. dostałam bezpośrednio z pracy do wypisania, bo w necie nic nie znalazłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mili ja podanie napisalam na zwyklej kartce - poprostu - zwracam sie z prosba o przynanie dodatkowego urlopu macierzynskiego itd..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Deseo, faktycznie mamy dziś piątek hihihih najwyraźniej już mam za długo chłopa w domu i mi się dni mylą :D Alex nie zazdroszczę tej nadżerki, jakaś uparta bestia :O trzymam kciuki, żeby tym razem wszytko poszło Ok Nadia, kochana kobietko, posłuchaj nas i idź do lekarza. nie ma co czekać na gorączkę, bo nie każda choroba się nią objawia! Nie ma co męczyć dzieciątka... Jeśli drugi lekarz powie Ci, ze to nic takiego, to przynajmniej będziesz spokojniejsza. Michaa ciesze się , że Olga zaczyna sie uspokajać i ustala sobie jakiś rozkład dnia :) Oby tak dalej! A tymi pomiarami to nie ma co sie przejmować ;) Moniamoniii, pozwoliłam sobie wysłać zaproszenie na NK :) Mili na załatwienie becikowego masz rok czasu (ja tez jeszcze nie załatwiłam bo nie moge do lekarza dojechać :O) A podanie o te 2 dodatkowe tygodnie napisałam w takim stylu: "Zwracam się z prośba o udzielenie mi dodatkowego urlopu macierzyńskiego w wymiarze 2 tygodni począwszy od dnia 22.03.2010r. przysługującego wg Nowelizacji Kodeksu Pracy dokonanej ustawą z dnia 6.12.2008." Zmykam lulu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ wieczorową porą ;) cały dzień byłam z małą u rodziców! wieczorem przyjechał po nas mąż! no i mówiłam, że to wczesne zasypianie Tyśki to takie przejściowe ;) mamy prawie 22.00 a dziecko nie śpi ;) co prawda trzepie się do snu ;) więc może zaraz odpłynie ;) mlodamausko ja czasem też oglądam z mała tv, ale przeważnie programy muzyczne ;) raczej staram się ją od tv odciągać, ale przyznam szczerze, że czasem oglądamy :( agulinka79 no faktycznie lekarz mało poważny! 😠 w sumie ja tak poszłam do okulisty z mała! cała poczekalnia ludzi! jeszcze obok przyjmował internista, więc ludzie chorzy byli! ale byłam z moją mamą i ona się wykłóciła, że z tak małym dzieckiem idzie się bez kolejki :) i weszłyśmy bez :D haniu sto lat dla najgrzeczniejszego dziecka na forum ;) (no dobra jeszcze Nikoś mili zasługuje na to miano ;) ) natalie82 super, że uda się załatwić drugiego pieska! tyle, że jak rasowy to pewnie sporo kosztuje! ale co tam! ważne, żeby tata był zadowolony! agusiaradom kurde pewnie to niesamowite patrzeć jak starszy brat zajmuje się młodszą siostrą :) fajnie tak! MILI ale przygoda z tą świnką! Twój mąż to musi być złoty człowiek :) zawsze możesz na niego liczyć! co do becikowego to jest rok, a podanie o dodatkowe 2 tygodnie to ja nie mają w pracy jakiś gotowych wzorów to normalnie napisz, że prosisz o dodatkowe 2 tygodnie macierzyńskiego, które to należą się od 01.01.2010! deseo super, że wszystko pozałatwiałaś! no moja Tysia w pieluszce najdłużej spała około 10 godzin! najczęściej 8 to norma :) Agulinia ja bym poszła do innego księdza! w ostateczności do biskupa bym uderzyła! jakim prawem ksiądz odmawia chrztu dziecka? co to dziecko winne? eh i podniosło mi się ciśnienie!😡 mojej mamy, albo mojego męża na tej rozmowie brakowało! już oni by księżulkowi nagadali! Ejmi ja póki co podałam małej marchewkę, znaczy sok marchewkowy! wcześniej jabłkowo-marchwiowy! i było ok, a teraz miałam zieloną kupę :o dałam jej też kleik kukurydziany (jedną łyżeczkę do mleka, ale przy każdym karmieniu) . kleiku nie daję już, bo znów kupa jest twarda! a ta zieleń to nie wiem od czego? muszę jeszcze małą poobserwować i dawać tylko marchewkę na razie no i Twoja historia ze świnkami też fajna :) ależ się usmiałam :D ja miałam świnkę morską - Wiktora :) ale jak zachorował mój brat i miał dializy otrzewnowe w domu to były potrzebne sterylne warunki i żadnych zwierząt, więc oddaliśmy Wiktora mojemu kuzynowi. jego rodzice sprzedawali na rynku warzywa i on kiedyś pobiegł do swojego taty, żeby mu dał skrzynkę sałaty! wujo się pyta po co? a Przemek na to, że Wiktor jest głodny :D eh ale Przemek zawsze miał pomysły ;) madzialinska super z tymi bioderkami! u nas już oba są dobre! i pan dr chwalił za pieluchowanie i ćwiczenia! no i o ile pieluchowałam od czasu do czasu, tak nie ćwiczyłam, bo mała absolutnie nie da zgiąć nóg! tak je prostuje, że szok! a poza tym ciągle mi się zapominało :D Alex fajnie byłoby dostać różowego laptopa! ja też uwielbiam różowy :) Tyśka ma pełno różowych ciuchów :D Nadia dziewczyny mają rację! taki odrywający kaszel może prowadzić do zapalenia płuc czy oskrzeli! czytałaś jak pisałam do czego lekarz doprowadził synka mojej koleżanki? uważam, że zawsze możesz naściemniać, że gorączka była, ale podałaś paracetamol i zniknęła! jednak to Twoja sprawa. ja bym jednak nie ryzykowała! to jest za malutkie dzieciątko michaa super, że dzieciątko Ci się zrobiło grzeczne ;) oby tak zostało! no i pisałam posta godzinę! w między czasie usnęło i dziecko i mąż ;) no to i ja się powoli zbieram! jutro mam rodzinę na obiedzie, potem jedziemy gości na chrzciny zapraszać, a potem standardowo jak co weekend na noc do rodziców ;) Buziam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moniamonii ale się Ciebie naszukałam w znajomych Natalie82 :) ja blondynka szukałam Cię we wspólnych znajomych :D o matko chyba musze iść spać, bo jakaś nierozgarnięta jestem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m81
Agulinia spróbuj może w innym kościele. My tak mieliśmy-mieliśmy już małego i chcieliśmy chrzest a nie mieliśmy ślubu kościelnego. Ksiądz mojemu mężowi nagadał,że cytuję "życie mu się nie udało" -a przed nami całe życie:) i podobne głupoty mu nawciskał. Poszliśmy do innego kościoła, a tam,że ok i nawet dali nam rozgrzeszenie na mszę chrzcielną:) więc powodzenia mam pytanie, co pisałyście w tym podaniu o dodatkowe 2 tygodnie macierzyńskiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No.. trochę zeszło... A tu noc za pasem! Wczoraj,a własciwie juz dziś Mała spała od 22 do 5 rano.. pierwszy raz tak długo.. i jak dla mnie może zostac. Dzięki dziewczyny.. jakoś mnie ta sprawa tak nastroiła.. ale co tam.. damy radę. Jutro też jest dzień! No, bo w końcu jak mam rozsiewać smutki na całą Polske, to nie ma mowy hihi. Sama ochrzczę i bedzie po kłopocie ;-) Rozważałam też opcję zabrania Mojego na rozmowe do ks ,bo dwóch na jednego...wiecie same..:-) ale to chyba by pogorszyło jeszcze, bo moj jest zdania (wedle Biblii),ze chrzest trzeba po świadomości brac, czyli w pełnoletnosci.. To by mnie dopiero urządził... hihih A co do innego koscioła, to chyba trzeba mieć zgode ze swojej parafii by gdzie indziej chrzcic.. ,ale zawsze zostaje mi Piła. hihi. Tam załatwiłam bez problemu chrzest dla mojej siostrzenicy to i dla mojej Karolci udało by się. Cieszę się,ze dziś dzień dobrych wiadomosci na naszym forum i wszystkie zadowolone z wizyt (Agulinka - tego neurologa tu nie wliczam,bo to jakiś patafian ;-) ) I Adaś i Zuzka, I Szymek mają się dobrze.. A Zuzka to już ma takiego farta, ze majtalony działają na nią z szuflady! To się nazywa siła perswazji! hihih I wiecie,ze tez miałam dziś dzień jak sobota, bo wzięłam się za sprzątanie łazienki ..i to tak na powaznie.. :-) a nie byle jak.. Mili - tak, masz rok.. ale lepiej prędzej niż później,bo potem zapomnisz i szkoda by było.. i koniecznie leć się sprawdzić do gina. A przy okazji łapaj kwitek do becikowego! Ja musze cytologie zrobic, tak gdzięs na początku kwietnia, bo co roku robie,a ciaża to lekko zaburzyła.. i czas skontrolować, czy wszystko ok.. Alex - no, nie,.. to jakaś porażka! Ja byłam przekonana,ze Ty normalnie teraz swiezynka jestes, a tu coś się przyplatało.. i ta błona dziewicza;-) to akurat chyba fajne hihih.. albo raczej ekscytujace! bo tak to brzmi... hihih Może jakies irygacje na te suchosci? No i mężulo do rany przyłóż! Micha.. no pięknie! Olga same postępy robi.. i z pewnością urosła.. tylko raz pani wymierzy mniej a raz bardziej dokładnie i takie efekty. My sami mierzymy w domu, bo w przychodni tego nie robia. Ale fajnie, bo jak się Maleństwo usmiecha to normalnie serce rosnie! Ja uwielbiam, jak Malutka się obudzi, podbiegam, zagladam i wołam : Dzień dobry, dzień dobry, a ona tak się cieszy! Kurde, dobry humor po przebudzeniu to po tacie, bo mało kto cieszy się z tego,ze musi wstac ;-) Deseo - daj znać co za orkiestre sobie szykujecie.. :-) I koty zakupowe już za płotem,Adaś test zaliczył i pewnie oszołomiony był wszystkim! :-) bo przecież tam sie tyle dzieje.. I ja sie przyłączam do osiedla Listopadowego.. ale by się kawki wtedy litrami lały.. Madzia - no własnie, by kombinezon na mrozy zakładalismy,a teraz tylko polarową bluzę z kapturem i czapkę też mam cienka, bo w zimowej, Mała zawsze spoconą głowę miała.I dziś to nawet zapomniałam przykrycia od gondoli i tylko w polarkowym spiworku lezała.. I trzymam kciuki za wizytę jutro! Natalie 🌼 Młodamamuska, my też testowalismy bellę i huggies i te drugie bardzo lubimy.. Moniamoni - nie mamy dziewczyn z zachodniopomorskiego. Ale za to mamy z każdego prawie krańca PL hihi.. I ja też długo z listą jechałam, nim rozpoznałam kto i zaś! I normalnie widze,ze klan nauczycielski rośnie.. hihih A i przypomniało mi się, Ejmi, my podkładamy przy przewijaniu podkłady higieniczne, kupuje wielką pakę w aptece i potem mam na miesiące. Dla mnie bomba i widziałam,ze Agulinka tez je wykorzystuje. I zabieram jeden zawsze na wizyty do lekarza, i na nim kładę Małą. Hanka! No, widzę,że się nie zapomniałaś! A tak gwoli przypomnienia, to raz w miesiącu to niezbędne minimum...raz w tyg, by było w zupełnosci satysfakcjonujace.. I 100lat dla Małgoski! i racja dla Iwi też! ale Wam się udało, miesiąc róznicy macie! Hanka, a w pracy nic nie mówią? to się dopytuj, dręcz, mailuj, wydzwaniaj, aż się wyklaruje... Powodzenia! Ale wiem co czujesz, bo ja też całą siebie oddałam pracy,a praca mnie kopnęła w tyłek..ale dzieki temu otworzyły mi się oczy i z pewnością teraz trafi mi się 1000 razy lepsza praca! A co! musi byc zadośćuczynienie od losu! hihih Gawit, mnie też pierwsza mysl naszła, by we wspólnych znajomych szukać... po czym się skapnęłam,ze to raczje nie tędy droga hihih.. Jejuś, nie wiem czy wszystko doczytałam.. Moj orzekł,ze pod wieczór odłącza mi net lub kable przegryzie.. ale co ja zrobie, ze tylko wtedy moge przysiąść .. No, to pa! I tradycyjnie KARALUCHY...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agulinia zgoda na chrzest na pewno nie jest potrzebna, to wszystko zależy od księdza, choć niektórzy mają różne głupie pomysły, na pewno znajdziesz kościół, gdzie ci problemów nie będą robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czołem Śpiochy! Chciałam napisac: ja zamykam,ja otwieram,ale Agusia mi tu wskoczyła hihi Dzieki Aguś, ale niektórzy się tego bardzo trzymają, by zgodę dał ks z własciwej parafii, nie wiem czemu. A ci z reguły nie chcą dac zgody, bo jaka znów przyczyna jest,ze w innej się chrzci.. Moj pilski zgody nie wymagał,a siostra za Warszawą mieszka.. Natomiast kumpela długo chodziła po zgodę, bo chciała chrzcić w rodzinnym kosciółku, gdzie i ona była chrzczona i gdzie slub brała..a ks robił na początku trudnosci,ale zmiękł wreszcie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A w ogóle to noc super.. Mała jednak nie została wykąpana, bo spała jak suseł. I tylko poudawała,ze się przebudza.. po 21 juz ją wzięłam na przewijak, by przebrac ,a ona spała.. Pierwszy raz w życiu się nie obudziła.. i na spiocha dałam butle.. i spała do 5 rano.. ale fajnie! A dziś od rana znów ulewa na maksa. Kupię jej ten zageszczacz, bo mi jej szkoda. Chlusnęła w połowie butli - chyba wszystko co zjadła i potem jeszcze dwa razy już długo po jedzeniu. 3 razy już ją przebierałam.. Myslałam,ze to już się skończyło, bo ostatnio ulewała tylko raz, dwa dziennie i nie mam pojecia co może byc przyczyna.. Mieszamy jej nadal mleko nanH.a. z nan1 ,ale z przewaga tego pierwszego.. i może nie bedziemy na nan1 przechodzić ,ale na jakiś Bebilon lub Bebiko..może te lepiej przyswoi. A zaraz wychodzimy z domu, słońce cudne, choć tylko 3 stopnie.. musze podjechać do sklepów jakiś siostrze prezent kupić i małe zakupy zrobić i potem na obiadzik do teściów.. Zatem Wam miłego dnia! I wiosny. Pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Matko dziewczyny która mi dziecko zaczarowała? ;) jak zasnęła wczoraj koło 22 , to o 5 dostała butlę, potem o 9 się przebudziła, więc znów butla i śpi nadal! raju ależ sie wyspałam :) widzę w taki układzie , że nadal musze jej mleko zagęszczać nutritonem ;) przedwczoraj mi się skończył, więc na noc dałam małej do mleka kleiku, ale on wcale tego mleka nie zagęścił :o no i efekt był taki, że dziecko jadło mi co 2 godziny! wczoraj kupiłam zagęszczacz i proszę jak ładnie dziecko wytrzymuje bez jedzonka! w nocy 8 godzin, a w dzień 4! Zmykam! zaraz ją budzę, bo musimy do Biedronki lecieć, a potem obiad zrobić, bo na 14 przychodzi rodzinka ;) Miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Noc koszmar :( 5 pobudek do tego mała od rana świruje i daje koncerty :( Mąż musiał przejąć noszenie małej, bo mi kręgosłup wysiadł :( Ledwo mogę chodzić tak mnie rwie :( Dziewczyny cycowe czy Wasze dzieci nadal tak często ciągną cyca? bo moja w dzień to co 2 godz. a w nocy max 4 godz. wytrzymuje :( moniamoniiii ja właśnie skończyłam te tableki :) To są te http://www.doz.pl/apteka/p20288-Lactinatal_kapsulki_30_szt mili, deseo, Agulinia dziękuje za słowa otuchy, wiele dla mnie znaczą :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też bym chciała żeby moją marudę ktoś zaczarował tak jak gawitka :((( Znów czuję się mega zmęczona i często puszczają mi nerwy :( Załamka :( Miało być lepiej, a kurna jest gorzej :( Moje dziecko w ogóle nie pasuje do jakichkolwiek książkowych opisów :( Już było tak ładnie-spała w nocy ślicznie w dzień też, a tu proszę zmiana o 180 na gorsze :( Już wychodzę z siebie co może jej być i o co chodzi :(((((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alex bidulko! tak mi Cię szkoda, że normalnie to na jedną noc zamieniłabym się z Tobą na córeczki ;) wcale a wcale Ci się nie dziwię, że puszczają Ci nerwy! mi po jednym złym dniu Martynki puszczają :( mam nadzieję, że Marci znowu będzie przesypiała nocki! i ustabilizuje sobie jakoś jedzonko! Ściskam! moje dziecię się dziś na wszelkiego rodzaju picie obraziło ;) tylko mleczko jej pasuje! ja to się boję, że ona będzie jak córka mojego kuzyna! ma już 5 lat, a jeszcze do niedawna piła mleko modyfikowane :o nic innego nie chciała (no słodycze, płatki i cola jeszcze były ok), a jest taka chudzinka! waży 17 kg :( mojej Martynce nawet dziś soczek nie podchodzi :o Eh lecę się powoli za ten obiad brać, bo goście przyjdą i zastaną mnie przy garach ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i wymeczyli mojego bobaska... byslismy wczoraj u tego pediatry z guzkiem. co do guzka to lekarz propunuje na razie nic nie robic. mowi zeby zrobic biopsje to trzeba male dziecko znieczulic ogolnie wiec to troszke skomplikowane. inaczej sie nie da bo chirurgom ciezko robic takie dzieci na malych dziciach ktore ruszaja sie i krzycza... to uczulenie pod szyjka kazal samorowac nappy kremem -np johnson - bo w sumie to cynk a cynk wysusza ... czaemu sama na to nie wpadalam? co do wagi to jest zle...maly mial 21 stycznie 7060 a tereaz ma 7350... w ponad miesiac przytyl zaledwie 300, a powinien niby jakies kilo. i mierzy 64 cm..wiec jakby od porodu zyskal jakis 4 cm... ani polozna ani lekarz nie widza problemu z jego waga...mowia ze i tak wyglada dobrze, smieje sie, i jest wiekszy od ponad polowy swoich rowniesnikow wiec jest dobrze! ale spadl bardzo z lini centylowej...kazali dalej kontynuowac cycka i sie nie martwic... no i okazalo sie ze maly jest dziwnie blady...az siny...i to w sumie od zawsze...lekarz od razu wyslal nas na badanie krwi... i tu sie zaczal koszmar.. nasmarowali mu w zgieciu raczek kremem znieczulajacym..i tak czekalismy pol godziny az krem zadziala. niestety panie stwierdzily potem ze maly nie ma żył (chyba ma to po mnie!) i nie pobiora mu wiec musimy wrocic do lekarza. u lekarza odeslali nas na oddzial dziecieccy. wszystko mialo miejsce w tym samy szpitalu ale szpital jest ogromny i parterowy- wiec szlismy i szlismy tymi labiryntami do dzieciecego. tam czekalismy sporo czasu az nas wezwano. trzyamlismy malego razem z mezem i pielegniarkami ale lekarz wkluwal sie i nie mogl znalezc zyly... maly wyl jak ze skory obdzierany...lekarz sie poddal i w koncu powiedzial ze jego senior -straszy lekarz - moze to zrobi bo on nie da rady. i tak czekalismy na tego seniora cale wieki. mieli kilka pilnych przypadkow...najgorsze ze mielsimy jechac po odbior paszportu tego dnia i za 2 godz zamykali konsulat a to niego bylo jakies 1.5 godziny...marek wiec zoastawil mnie sama z malym i pojechal po paszport. w koncu o 14 godz ( w szpitalu byllismy od godz 9.30) wzieli tomka. trzymalismy go razem z pielegniarkami a maly tak strasznie wyl....az ja sie poplakalam...lekarz wresznie wkul sie do zylki za chyba 5 razem....i po kropelce z tej igielki kapala krew do malych fiolek... nie wiem czymu niz uzywaja strzykawek tylko czeka sie wieki az krew sie nakropi w odpowiedniej ilosci.. po akcji zawdzonilam po taxi a malego wsadzilam do fotelika..tylko ze ja glupia zamowilam taxi pod zle wejscie i jaK SIE domyslilam to musialam biec przez szpital kawal drogi z maly w foteliku...myslalam ze umre z wysilku. ale nabralam tyle sily ze szok...na jedenj rece trzymalllam fotelik a na drugiej ciezka torbe... jakos wreszcie dotarlam. byla styrana ze szok... chcialo mi sie potwornie siku, bylam cala we krwi od okresu i z bolacym brzuchem.. koszmar....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AlexandruniaK moja Julka w nocy budzi się co 3 godz, czasem nawet 2, co 4 ostatnio rzadko. W dzień je też co 2, 3 godz. Nie jesteś sama:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja jest butelkowa a je co 2 godz :/ dzis to chyba wszystkie dzieciaczki daja popalic pewnie na zmiane pogody bo ja z Amelka tez juz nie moge totalna zalamka:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alex u nas dokladnie to samo! jest coraz gorzej! w dzien jednak marudzi z glodu co 2-3 godz ale jak juz je to wyje. a w nocy to juz nawet go go siebie nie odkladam tylko spi z nami i tak co 1.5 -2 godziny wyje na glod.. dziewczyny a ktora robila juz morfologie dziecku??? czy tez nie mozna u waszych znalezc zyl czy to tylko moj taki zdolny ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczęta U mnie dzisiaj dzień gospodarczy wiec nie popisze za wiele bo robota czeka... U nas nocka względna, ale rano Krzyś obudził się z wrzaskiem, oboje z mężem pobiegliśmy do łóżeczka bo krzyczał z przerażenia, coś mu się przyśniło strasznego nosiłam go pół godziny zanim się uspokoił a potem jeszcze się wzdrygał - biedne dziecko :( Alex - no to masz pasztet w gatkach :( ale słyszałam, że matki karmiące maja suchość w pochwie a wtedy łatwo o infekcje, może powinnaś nawet profilaktycznie zapodawać sobie lactovaginal ? ale z tą błoną dziewiczą to pierwsze słyszę... Agulinia - ja sobie życia bez zagęszczacza nie wyobrażam, Krzyś by mi chlustał non stop, a tak mamy święty spokój, uleje mu się od czasu do czasu, ostatnio wcale mu się nie ulewa, a nie zagęszczam dużo, daję połowę zalecanej dawki. Mam podkłady z rossmana baby dream i są fajne ale u nas idą w zastraszającym tempie a paczka to 10 zł - trochę sporo.... Za swoje ile płacisz? Michaa- niestety mam problem z wysłaniem pliku,jest ciężki i nie każda poczta go przyjmuje, wrócił mi między innymi od Alex i natalii86, ich poczta mi nie przyjęła i Twoja również :O plik jest ciężki bo w corelu i nie da siego odchudzić :O ale może męż coś pokombinuje i jakos uda się Ci go pokazać :) Muszę spadać bo mam jeszcze sporo sprzątania. Jutro jedziemy na wieś do teściowej, przy okazji już pozapraszamy na chrzciny. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×