Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

greta78

----LISTOPAD 2009----

Polecane posty

a co do Oilatum to co ja za cholerstwo kupilam wrrr. moze faktycznie ten junior to dla strszych dzieci. maly teraz spi i az sie boje zajrzec jak wyglada...mialam isc z nim na miasto ale jak wyglada dalej jak apacz to masakra...uwazajcie na te glupie oilatum junior...\ dziewne bo tomek nie jest delikatny. na nic nigy nie mial alergii ani zadnych kolek ani wielkiej wysypki.... to bardzo zdrowy chlop a tu takie skecze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz widze na necie ze sa dostepne oilatum tylko z z napisem Cream, bez junior -i to pewnie wy macie, to jest pewnie nieuczulajace..http://www.pharmacyfirst.co.uk/Medicines/Skin-Care/Skin-Conditions/Oilatum-Cream-150g/prod_2567.html a ja mam tego http://www.chemistdirect.co.uk/oilatum-junior-cream_1_4335.html i niby pisze ze dla dzieci i niemowlakow hmmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wrocilam od Ejmi, fajna z niej mamuska! :) Krzys czuje sie juz lepiej, sika i mniej kaszle, nadal jest na antybiotyku - dostaje go dozylnie przez welfron. Jest pod kontrola nefrologa, waza mu pampersy i obserwuja ile sika - ale sika juz sporo wiec jest ok. Ejmi ma nadzieje ze w poniedzialek jak przyjdzie obchod z prawdziwego zdarzenia - bo te weekendowe to takie byleby cos bylo to wypyta o dodatkowe badania typu usg nerek czy nawet kontrola neurologa, bo znow im przepada wizyta. Generalnie wszystko idzie ku dobremu. Sa w pojedynczej sali (pokoj medicoveru) gdzie Ejmi ma swoje lozko, aneks kuchenny i lazienke. Opowiadala jak znalezli sie w szpitalu - ta lekarz co zlecila zastrzyki nie za bardzo miala chec by zbadac Krzysiaczka wiec Ejmi pojechala do niej sama i powiedziala co sie dzieje - Krzys byl apatyczny, lezal i nie ruszal sie, nie machal raczkami i nozkami, no i pampek po nocy byl suchy. No i ta lekarka stwierdzila ze musza jechac do szpitala, Ejmi wymusila na niej skierowanie do szpitala ktore wypisala na zwyklej kartce (kpina!) i Ejmi wraz z mezem zdecydowali ze jada do warszawy, nie obylo sie oczywiscie bez problemow zwiazanych z przyjeciem ale pomogl kolega i to ze Tomek jest wojskowym. Beda pewnie do konca tygodnia w szpitalu. Mysle sobie ze dobrze ze trafili do tego szpitala na Szaserow bo sa tam dobzi lekarze i napewno wyprowadza zdrowko Krzysia na prosta. Agulinia herbatki nie kupilam, zadnych tabletek na uspokojenie tez bo Ejmi powiedziala ze nie chce. I jak sie z nia widzialam to byla spokojna. A co do nosidelka to w tym co mam nie ma takiej opcji by malucha na plecach nosic ale mozna w tym nosidelku nosic malucha przodem do siebie lub tylem.I ja Adaska nosze tylem do siebie, on sobie fajnie wszystko oglada i mysle ze tak lepiej niz jakby mial byc na plecach bo nie wyobrazam sobie jak mialby byc tam umieszczony by cos widziec przez moje plecy :) chyba by musial na karku siedziec :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Deseo to dobrze ze nam tu dobre wiesci od ejmi niesiesz.Najwazniejsze,ze krzysiu czuje sie lepiej, a skoro to dobry szpital jak piszecie to a pewno szybko krzysienka wylecza. Podziwiam ejmi,ze taka opanowana w calej tej sytuacji, ja to straszna panikara jestem i pewnie bym wyla dzien i noc , choc wiadomo,ze niczemu by to nie sluzylo i na pewno sytuacji nie poprawilo. Ale ja to taki glupi charakter pod tym wzgledem mam.Najwazniejsze,ze dobrze sie juz tam nimi zajeli. Teraz to bedzie tylko lepiej. No a u mnie dzisiaj ciepelko jak nie wiem co. patrys juz 2 raz na dwork sobie spi, teraz to bardzo doceniam uroki mieszkania w domu, powoze go troszke kolo domu, a jak usnie na taras go wystawiam, otwieram wejscie i mam na niego podglad caly czas , a on sie wietrzy na dworku;) Nocka u nas taka sobie, nie dalam mu mleczka na spiocha to i mialam za swoje, pierwsza pobudka juz o 24.30 byla.No ale ja to chyba juz calkiem do takich nocek przywyklam bo wyspana dzis jestem jakbym cala noc ciagiem przespala;) No i mamy ciag dalszy usypiania w wozeczku, choc teraz to mi to nie przeszkadza, bo im cieplej bedzie tym wiecej drzemek patryczka na dworze bedzie, wiec niech juz sobie w tym wozku usypia jak tak bardzo chce:) Thekasiu to widac teraz jak trzeba uwazac na te kosmetyki, niby dziecko nie jest alergikiem a tu kremik dla dzieci go uczulil. Ja oilatum nie uzywam , my myjemy sie bambino zwyklym, a do kapieli i po mam kosmetyki z hippa i bardzo sobie je chwale, dobrze mojemu synkowi sluza. Toszi ja tez zadnych paczek nie dostaje, ale ja w szpitalu nic nie wypelnialam, zadnych ankiet mi nie dawali.No i oczywiscie szybkiego powrotu do zdrowka zycze. Mili to Ty rzeczywiscie masz jakies fory w tych firmach co te paczki rozsylaja;) Aguliniu ja tez ostatnio jakas taka do niczego jestem, za dlugo na ta wiosne chyba czekalaysmy i cala energie na to zuzylysmy;)Ale na pewno im dluzej cieplej na dworku bedzie tym w nas zycie na nowo sie obudzi:) Mam taka nadzieje.No a ta twoja karolcia to niezly spioszek;) deseo ja sushi po prostu uwielbiam, pare razy sami w domu probowalismy robic, ale jak dla mnie za duzo roboty przy tym i dzo przyjemniej i smaczniej w knajpce je zjec, choc ceny powalajace maja niestety. Madziu moj jak zostaje z malym to tylko wtedy keidy jego pora spania sie zbliza i wtedy na spacer z nim idzie, a jak maly sie przebudza to juz dzwoni gdzie ja jestm, wiec u mnie takie 4 h wyjcie nie przejdzie. no a u ciebie widze ze tatus sobie poradzil, choc pewnie latwo nie mial;) Alex no pieknie pierwszy zabek, choc noski nie zazdroszcze, ale pewnie kazda z nas to czeka jak zaczna zobki naszym dzieciakom isc. Milej soboty zycze, a ja zmykam na obiadek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To super, że u Ejmi i Krzynia już lepiej. Kamień z serce.... mili poczekam może i ja dostanę tą paczkę. Jak na razie dostałam tylko 1 w której był NAN 2R, zupka Gerber i deserek Bobovita. U nas do południa było wspaniałe słońce, więc wystawiłam Mysię na balkon i spała 1,5godz., a ja w tym czasie ogarnęłam dom i poprasowałam Mysi rzeczy, bo jak "zleciłam" mężowi sprzątnięcie i umycie auta to jak pojechał to zaginął na ponad godz., a jak wrócił to jeszcze go tam "pieścił" :) Ale teraz chociaż mam czystą furkę :) hehe bo jak z natury jest w kolorze srebrnego błękitu to była już grafitowa z brudu :/ Powiem Wam, że ten żel Bobodent jest super. Jak usypia i bardzo płacze to jej smaruję min i sekundka i usypia. Szkoda, że tylko 3 razy dziennie można nim smarować :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
deseo swietnie to wszystko juz jest na dobrej drodze z krzysiem..ale fajnie ze ejmi moze spac z malym...a ty nie widzialas krzysia nie??? alex to ty chyba dostalas taka ogolna paczke gdzie bylo po 1 rzeczy z kazdej firmy, ja mialam kazda paczke z innej firmy... a nie wiem czy ejmi nie pisala czy gabi cos ze tez odbierala paczke z rossmana? ale podsunelyscie mi pomysl z tym wystawianiem wozkow na taras ja w sumie mam bardzo duzy balko wiec tez wystaie malego sprawdze czy da sie go oszukac bo on spi jak wozej jedzie a jak stanie to otwiera oko:D choc chyba jednak wole spacerki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem czy już było, ale wszem i wobec ogłaszam nadejście wiosny!!!!! hip hip hurrrrrrrrrrrrrra!!!!!!!!!! I powiem Wam, że mimo radosci z wiosny, to myślę o Ejmi i Krzysiu! oby wreszcie maluszka wyleczyli na dobre i niech wracają do domu! Alex gratulujemy pierwszego ząbka! U Martynki jeszcze nic nie widzę, ale ślini się coraz bardziej i wszysko pakuje do buźki! raz dziennie smaruje się dziąsełko bobodentem i wtedy normalnie jakby dziecka nie było! jest cisza, spokój, ładnie się bawi! na ulotce pisze, ze można stosować 3x dziennie i przed snem, ale ja nie chcę tego nadużywać i tylko raz dziennie jej smaruje A no i dałam dziś małej obiadek - dynia z ziemniakami! jeszcze nic jej tak nie smakowało! pięknie otwierała buźkę! i zjadła prawie cały sloiczek!!!!! ależ byłam dumna z tego jak je! ślicznie połykała, nic jej nie wylatywało! jak tylko widziała łyżeczkę to sama otwierała buźkę! no cudna jest :) madzialinska bardzo możliwe, że i u Was będą ząbki! no i super, że chłop docenił :) a jeszcze lepiej, że sobie z małą poradził :) ja tydzień temu pojechałam na zakupy i już po godzinie chłop do mnie dzwonił kiedy wrócę :D ale w sumie nie było mnie ze 2-3 godziny i dał sobie radę :) a no i super, że nic doktorek pod pachą nie znalazł! toszi kochana zdrówka! thekasia nie używałam nigdy Oilatum więc nie pomogę :( deseo super , że widziałyście się z Ejmi! no i dobre wieści przyniosłaś! nie wiem czy mam się martwić, ale u nas po nocy też zdarza się suchy pampers :o , tyle, że za jakieś 10 minut od zajrzenia jest tak zesikany, że aż cięzki . nie wiem co o tym myśleć No nic zmykam! mała troszkę zaczyna marudzić :( Nas jutro czeka podróż do teściowej - 250 km w jedną stronę :o ciekawe jak Tysia to zniesie? zabieramy ze sobą moją mamę! co by miał kto dziecko zabawiać! ja czuję, że nawet jak Martynka będzie w miarę grzeczna, to ja będę wykończona :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziękuję za zdjęcia! wszystkie dzieciaczki są boskie!!! :) cieszę się że z Krzysiem lepiej i że Ejmi się trzyma, oby wszystko szło dalej w dobrym kierunku! na pewno tak będzie!!!!! chodziło mi o nosidełko 'plecaczek'. Chcieliśmy dzisiaj wziąć do manufaktury ale po przymiarce zrezygnowaliśmy. Wydaje mi się że Wiktor jest jeszcze za mały. Mam wątpliwości czy czasem cały ciężar ciała nie spada na pupę i czy to dobrze. Mili, Deseo mogłybyście przesłać mi zdjęcie jak używacie nosidełek? Wczoraj wieczorem zrobił mi się straszny zastój w piersi i musiałam obudzić małego żeby mi to ściągnął (a już spał nocnym snem :( ), nie mogłam laktatorem. Mała pijawka sprawiła się na medal! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kikikiki podaj maila gabi ja po jutrze zamierzam dac dynie z ziemniakami (na razie dalam banana i musze go troche poobserwowac) no i brawa dla Tysi ze tak ladnie zajada, powiem ci ze moj nikos tez juz bardzo ladnie je nie sadzilam ze tak szybko sie nauczy jesc lyzeczka juz mu z buzki nie wypada umie ladnie lykac bo na poczatku wysowal jezyk i wszystko wywalal a tez otwiera buzke jak juz widzi lyzeczke z daleka... a co do pampka suchego nad raznem to chyba nie ma powodu do zmartwien u mnie jest to samo ale nie dziwie sie bo maly nie je ani nie pije przez noc, zato zaraz po mleczku pieluszka ciezka ze szok wlasnie madzialinska dobrze ze lekarz nic pod pacha nie znalazl!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja marudka śpi, a ja piję kawkę i się obijam:) Deseo super wieści. Kamień z serca:) Dobrze, że z Krzysiulkiem lepiej:) Thekasia dzięki za porady z lampą. Moja teściowa chyba ma coś takiego to pożyczę i się ponagrzewam:) Gawit szczesliwej podróży:) Aleksandrunia - jak obczaiłaś że to ząbek? Widać go już? Ja oglądałam dziąsła Olgi i sprawdzałam palcem, ale nic tam nie widzę. Zreszta jak jej sprawdzam palcem dziąsła to gryzie mi palec i się śmieje. Chybaby tak nie robiła gdyby ja dziąsełka bolały. Bo przez ostatnie dni taka była niegrzeczna, ze podejrzewałam ząbkowanie, ale to raczej zmiana pogody. U nas dziewczyny na południu tak wieje, ze masakra. Wichura dosłownie. A w kominie mi tak wyje, że aż jakoś tak strasznie się zrobiło. Nie byliśmy dziś na spacerze przez to wiatrzysko. Agulinia troszkę się rozchodziłam i jakby mniej boli. Mężo mi masaże jakieś uskutecznia tyle, ze czasem to się za bardzo stara i jeszcze jestem gorzej połamana po masażu niż przed:D Nie ma to jak silne męskie dłonie:) Kikikiki ja nie dostałam od Ciebie zdjęć:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eja, eja! My też nie bylismy na spacerze, bo pada cały dzień u nas.. ale cieplusio jest! :-) Za to odwiedzili nas dziadkowie i Karolcia sobie pogadała z babcią hihi..i obsliniła ją tez odpowiednio. W końcu musi być slad,ze babcia była u wnusi. Fajnie,ze u Krzysia lepiej i ,ze Ejmi juz spokojna jest. :-) Deseo - mnie potrzebne jest własnie nosidełko na plecy - jak plecak, bo planujemy wakacyjny wyjazd w góry i Mała na plecach bedzie, bo musze widzieć gdzie stawiam stopy;-) a wydaje mi się,ze dzieć może sobie zerkać na boki. Choć po domu i mieście to takie na brzuch jest lepsze, bo widząc dziecko jestem spokojniejsza. A i dzieciak siedząc z przodu wszystko widzi.. Thekasia - my kapiemy w Oilatum i Emolium,ale nie smarujemy Małej niczym. Od urodzenia nie była nigdy smarowana ani oliwką,ani kremami zadnymi. Poza wyjściem na dwór tu mamy J&J i Nivea.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wieczorkiem!!! Jak dobrze ze u Ejmi i Krzysiuńka lepiej. Cały czas o nich myślałam. Normalnie kamień z serca. Dobrze ze pojechali do Warszawy. Tam na pewno Krzysia dobrze zdiagnozują i szybko wyleczą. Trzymam kciuki!!! Deseo a dla Ciebie buziak ze nas tak pięknie "reprezentujesz"!!! Ja od wczoraj mam wene porządków świąteczno-wiosennych :) i latam ze szmata i sprzątam i okna myje :) a Szymuś babci wczoraj i dziś był sprzedany wiec ja wykorzystuje wolny czas i weekend pełna para. Toszi a nie maslałas o operacji tych zatok. Ja jestem po i w razie czego to służę rada i pomocą. Napisze tylko tyle ze od dziecka miałam problemy z zatokami i ciągle katar i ciągle antybiotyk a od dwóch lat jak ręka odjął. A sama operacje i pobyt 24 godzinny w szpitalu wspominam bardzo fajnie i wszystko po wyjściu do domu odrazu robiłam. Spokojnej nocki mamuski... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam ja na chwilę. dobrze ze z Krzysiem lepiej. deseo super że odwiedziłaś Ejmi i Krzysia. thekasia my nie smarujemy żadnymi balsamami i oliwkami. kąpiemy naprzemiennie hipp i emolium emulsja do kąpieli a do pupy sudocrem tylko tak dużo go używam że od 4 miesięcy jeszcze nie skończyłam 15 g opakowania. pod pachy puder i jest okej. dziewczyny Olga miała debiut zupkowy w poniedziałek a od wczoraj je cały słoiczek i jest okej. do każdego mleka dodaję jej niecałą miarkę kaszki ryżowej bananowej i jakoś piję to mleko. zupki wcina błyskawicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
super ze z Krzysiem juz lepiej?:) Agus moze jakos telepatycznie podeslesz trochu tego powera????:) u mnie masakra, katar, migrena az wymiotuje z bolu. ale nie ma rady nie poloze sie i nie zasune zaslon tylko jak to przy 2 dzieci, mlyn na okraglo a zeby bylo piekniej jutro caly dzien cwiczenia:( i cholera od 9 do 17 siedze na uczelni. kosmos jak dla mnie:( ja tez jutro sobie skocze odebrac ta paczke z rossmana jak daja to trza brac;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka. Noc koszmarna :( Ledwo widzę na oczy :/ Dość, że Mysia zrobiła koncert wieczorny to jak usnęła o 22 to już po 23 się obudziła :/ a po za tym 4 pobudki i mega niespokojny sen :/ MASAKRA... Do tego bark mnie strasznie boli, chyba nerwoból mi wlazł :/ toszi ząbka widać :) jest jeszcze w dziąsełku ale lada chwila powinien się wyrżnąć. Jak mi się uda to cyknę fotkę to sobie zobaczycie :) Lecę zrobić poranną toaletkę, bo zaraz znów muszę uśpić Myszkę. A my dziś jedziemy do teściów na obiad i popołudnie - trochę sobie odpocznę od Mysi, bo pewnie dziadek będzie ją ciągle nosił na rękach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej niedzielnie :D !!! U nas nocka fajna, jedna pobudka na mleczko o 2 i pospaliśmy do 6:D . Wiece co ja już zauważyłam zaleznosc, ze jak moje dziecko jest spokojne w dzień i to noc prześpi ładnie a jak jest mega marudny w ciągu dnia to nocka jest koszmarna. Wczoraj moja mama bardzo Szymusia chwaliła, ze grzeczny był cały dzień i w ogóle. Wieczorkiem tez słał nam uśmiechy i padł ładnie po kąpieli i nocka była fajna. A w piątek był u mojej mamy 4 godz i ona poradzić z nim sobie nie mogła, bo taki był niespokojny, po kąpieli koncert zrobił ze ho, ho i nocka tez była koszmarna. Ja już naprawdę nie wiem od czego to zależy. Moje dziecko ma dwa wcielenia normalnie. Ale dzisiaj rano to godzinę go tuliłam i całowałam tak się za nim stęskniłam przez te dwa dni, i tak jak Mili Nikosiowi ciagle mu chodze i powtarzam jak bardzo go kocham, ze jest cudny, słodki, piękny itd... głupia zakochana w synusiu po uszy mamusia :) Ale za to dom przez te dwa dni mam prawie wysprzątany na święta. Okna wszystkie pomyte, kwiaty, meble tez, nowe czyste firanki i zasłonki wiszą wiec tylko teraz drobne porządki i możemy świętować. A powiem Wam ze kurzu i brudu było mnóstwo... po tej cholernej zimnie... Buźkę tez ma Szymuś dzisiaj juz ładniejsza. Dostał od dermatologa maść z antybiotykiem i kupiliśmy mydełko ziołowe do buźki i może się wkrótce tego cholernego trądziku pozbędziemy. TheKasia my kapiemy w Emolium i już niczym małego po nim nie smaruje. Szampon tez mamy Emolium, a paczki, szyjkę i pupke smarujemy kremem nivea przeciw odparzeniom. Alex współczuje nocki i gratuluje ząbka!!! Moze jak już wyjdzie na dobre to Marci da mamusi odpocząć. Trzymam kciuki. Michaa, super ze Oldze sloiczki smakja. A jakiego smoczka używasz do butelki jak dajesz Oldze trochę kaszki do mleka??? Wogóle dziewczyny napiszcie jakich smoczków do kaszek używacie bo u nas dalej jest problem z jedzeniem kaszki z butli. Małemu w ogole się nie podoba kształt smoczka wieloprzypływowego i gęstsza od mleka konsystencja kaszki. Z łyżeczki wcina, z butli nie :( . Ela udanego dnia na uczelni ;) . U nas pogoda dziś do pipla :( . Agulinia chyba ten deszcz do nas dzisiaj dotarł. No nic może się przejaśni i spacer zaliczymy!!! Miłej i spokojnego dnia wszystkim :D !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak zwykle mi się literki pozjadały i poprzestawiały, ale to tak jest jak się jedną ręką pisze a druga laktator trzyma ;) . Eluś śle telepatycznie dużo siły............. mam nadzieję że szybko dotrze!!!!!!! Wszystkim Wam też!!!!!!! ;) Ciekawe jak Ejmi i Krzyś dzisiaj????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka:) U na nocka można powiedzieć w porządku. Olga wypiła 200ml kaszki, zasnęła ok.22.30 i o 4 była pobudka i flacha poszła w ruch bo dziecko było głodne. Chyba jej apetyt rośnie:) Agulinka chętnie się dowiem na czym polega ta operacja na zatoki. I tylko 24 godziny w szpitalu? To w narkozie robią? Szczerze mówiąc to wolałabym tego uniknąć, no i teraz póki Olga jest malutka to nie pójdę do szpitala nawet na 24 godziny. Ale lekarz mi o tej operacji coś napomknął- narazie punkcja i płukanie zatok ( ja po ostatniej punkcji miałam też parę lat spokój). Agulinka ja podaję kaszkę w butli z tym smoczkiem wieloprzepływowym i teraz to już kaszkę mam dość gęstą. Tyle, ze ja stopniowo zagęszczałam i Olga się pomalutku przyzwyczajała to zmiany konsystencji tej kaszki. Sypałam np. 3 miarki mleka+ 1 kaszki, potem pół na pół, a teraz robię samą kaszkę na wodzie. Na początku to tez nie chciała takiej gęstej pić, nie umiała po prostu. W ogóle muszę moje dziecko pochwalić bo je ładnie wszystkie nowości, które wprowadzamy. Ślicznie nauczyła się jeść łyżeczką i buzię szeroko otwiera. A dynia z ziemniakiem to tez u nas był hit smakowy:) Micha to dobre wieści, ze Twoja Olga ładnie je. I z tą kaszką lepiej mleko pije? Może ona faktycznie nie lubi mleka:) Aleksandrunia chętnie zobaczę ząbka jak Ci się uda cyknąć fotkę. No i Marcelinka to by dała mamusi trochę pospać:) Wykorzystaj, niech dziadzio nosi i zabawia wnusię a ty ładuj akumulatory:) Co do kosmetyków. To ja też niczym nie smaruję. Myję w Oilatum i tyle. Do pupy używam Sudocremu albo Alantanu. I tyle. Też jestem ciekawa co tam z Krzysiem. Cały czas o nich myślę i mam nadzieję, ze go tam wreszcie dobrze zdiagnozują i postawią szybko na nogi:) Miłej niedzieli dziewczyny. U nas dalej piździ wiatr i spacer stoi pod znakiem zapytania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha, Ela biedulko a Ty to masz jakieś leki na te migreny? Polecam Nimesil, mnie on bardzo pomaga na migrenowe bóle głowy takie właśnie ze światłowstrętem i wymiotami. W ogóle sa i inne leki, ale to byś musiała neurologa odwiedzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny ale dzisiaj cieplutko! wiatr jest dość silny ale ciepły :) Wikcio dzisiaj też dał koncert na spacerze, wzięłam go na ręce żeby się uspokoił, po czym odłożyłam z powrotem do wózka a on znowu w płacz :/ pomógł smoczek zastępczy czyli paluszek mamusi, trochę possał i uspokoił się :) AleksandruniaK: mogłabym tez dostać zdjęcie ząbka? :) kikikikiki83@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam szybko do kaszki i mleka mamy smoczek TT wieloprzepływowy z krzyżykiem. sypiemy tylko jedną miarkę dla smaku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wracajac do kremow to wiedze ze rozne stosujemy metody i tyle ile mamusie jest tyle sposobo i kremow :) dzis zrobilam maly test. posmarowalam tomkowie czółko tym Oilatum i po chwili zrobilo sie bardzo czerwone wiec wczoraj to nie byl przypadek i tomek zle znowi widocznie ten krem. dokupilam inny- Avent nawilzajacy i kojaco-likwidujacy podraznienia i na ten tomke dobrze reaguje.nie ma zaczerwienienia, ładnie sie wchlania. wczesniej mialam j&j nawilazajacy i bylo oki wiec pewnie za jakis czas do niego wrocimy. zamowilam tez ten specjalny kocyk do zawijania dziecka - od 7 do 11 bodajze kilo. cwaniak nauczyl sie rozwijac z normalnego koca wiec trzeba bylo zmienic patent ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Ale dzisiaj pusciutko na kafe, jak to czesto w weekendy. My dzisiaj na spacerku bylismy , akurat wykorzystalysmy moment jak bardzo cieplutko bylo, bo jak tylko do domu dojechalismy to sie zachmurzylo i zaczelo kropic. I patryczek mi spal na dworze 2,5 h;) Widac ze mu swieze powietrze sluzy. Nadal sie w wozku usypiamy, bo lozeczku jest zdecydowanie be. No i mam juz po karmieniu w ciagu dnia, juz od 3 dni patrys sie nie chce dossac do piersi, a jak mu sie wczoraj zachcialo, to i tak zaraz sie wkurzyl ,ze mu od razu nie leci, tak jak w butelce i skonczylo sie na wielkiej awanturze i butli.W nocy jeszcze go piersia karmie,a le zdaje sobie sprawe ,ze pewnie juz niedlugo bo mi pokarm zaniknie, piersi juz mi znaczaco ostatnio zmalaly( z tego akurat sie ciesze,bo przed ciaza miseczke d nosilam,a jak karmilam to e ,a teraz staniki przed ciazy sa dobre znow na mnie od paru dni). No i smutno mi sie dzisiaj tak jakos zrobilo,ze juz nie bede mojego sloneczka piersia za niedlugo wcale karmic, bo nie chce mu sie juz z piersi jesc, wybral butle.Poplakalam sie nawet, myslalam,ze latwiej mi przyjdzie to rozstanie z karmieniem piersia, ale widac nie.Agulinko teraz wiem co Ty czulas( czujesz?) jak ci szymus tez piers odrzucil, a ty dodatkowo tak o ta laktacje walczylas, czy deseo ktora przeciez tak duzo mleczka miala, a tak sie skonczylo jej karmienie nie z jej winy przeciez. Co prawda jeszcze pokarm mam i w nocy sie karmimy,ale wydaje mi sie ,ze to kwestia 2-3 tygodni i bedzie po wszystkim. A odciagac to ja nie cierpie, a na laktator elektryczny jestem odporna, wiec mi zostaje reczne odciaganie, zreszta juz mleka mam zdecydowanie mniej, bo skoro dziecko nie ssie to nie ma produkcji, wiec nawet nie wiem czy ja tak bym cos w ogole w ciagu dnia teraz sciganela.Ach, smutno mi bardzo dzisiaj. To troszke wam posmecilam znowu. Milej niedzieli dziewczynki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agulinko ja mam smoczek z lovi trojprzeplywowy 3+ rozmiar i bardzo go sobie chwale, teraz robie patrysiowi kaszki bardzo geste i smoczek daje rade.No i ten smoczek pasuje do butelek aventu, bo ja takie posiadam wlasnie.W realu w czeladzi kupilam, na dziale dzieciecym maja caly stojak ze smoczkami tej firmy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny Piszę szybko i w skrócie, mąż mi laptopa z internetem przywiózl ale nie bardzo jest czas żeby spokojnie popisać. Deseo Wam już nakreśliła sprawę. Niestety w sali vipowskiej już nie jesteśmy przenieśli nas do zwykłej sali gdzie panuje wczesny PRL, ale na szczęście mam dla siebie łóżko, a mówili, że niestety będę miała do dyspozycji tylko stołek...no ale póki co mam łóżko więc pół biedy. Sąsiaduje z 5 tygodniowym maleństwem i jego mamą także chory na oskrzela i noce nie są łatwe ale musimy jakoś przetrwać. Krzysiak póki co jest na dobrej drodze, nadal tylko antybiotyk i czekamy na ustalenie lekarza prowadzącego, żeby dowiedzieć się konkretów, bo przez weekend to tylko lekarze dyzurujący są i nie wiele można się od nich dowiedzieć. Ale najwazniejsze że Krzyś sika, robię mu bilans płynów i nie wygląda to źle, zachowuje się też lepiej, jest spokojniejszy. Ale żeby nie było za pięknie to mnie zaczyna coś rozkładać, zapewne z przemęczenia i stresu łapie mnie osłabienie, na razie kuruje się gripexem i mam wielką nadzieję, że się obronię bo jak się rozłożę to już będzie całkiem kaplica i wtedy to już całkiem się załamię. mam nadzieję że jutro już będziemy wiedzieć więcej....może pod koniec tygodnia nas wypiszą...ehhh. Nie wiem jakim cudem ja to jeszcze znoszę, ale chyba instynkt matczyny mnie tak trzyma i nie pozwala się poddać i jakoś jest, ale bardzo bardzo chciałabym być w domu z Krzysiem i żeby już było wszystko ok. Trzymajcie za nas kciuki! No i do domu daleko, Tomek na szczęście ma gdzie się zatrzymać, ale do pracy musi wrócić i będzie z nami co drugi dzień. Deseo a Tobie jeszcze raz dziękuję za wizytę i prowiant:***** Oj ciężko jest.... ale byleby tylko Krzyś wyzdrowiał... Trzymajcie się, jak będę miała tylko chwilę wolnego to będę pisać. Bużki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NAtalie na niechec do cycka nic nie poradzisz. chyba nasze maluszki decyduja same za siebie i nie chca juz cycka. moj ma lepsze i gorsze dni ale coraz wiecej sie tych zlych dni robi...dzis znowu ma focha i nie chce jesc. possie pare sekund i sie odpycha i wyje. dzis niewiele jadl i juz jestem bliska dania mu butli...ale smieje sie, ma energie i kurcze dylemat! a mleka mam duzo, tak mysle, bo juz jak sie dossie to łyka dlugo i gleboko a melko az mu wycieka...na laktator tez jestem juz uodporniona a nakladni tez nie skutkuja juz, szkoda straszna szkoda tego mleka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny ja sie tylko dzis zamelduje. Mialam dzis tak zakrecony dzien ze nie wiem kiedy minal :). Adas ma bunt na jedzenie i mysli ze smoczek od butelki sluzy do zucia, wiec chyba dziasla go swedza.. No i zali sie strasznie. Przelecialam Was tylko :) Widzialam Ejmi - Czesc kochana, ciesze sie ze jestes z nami na forum :*, pamietaj ze gdyby czegos bylo Ci trzeba - moze nowej dostawy nalesnikow :) to pisz do mnie!! Caluje Ciebie i Krzysia. Odezwe sie jutro. Buziaki mamuski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, hej! :-) A my spędziliśmy dzisiejszy dzień na cudownym nic nie robieniu :-) Wpadliśmy do teściów na obiad i kawę,ale niestety spacer sobie musieliśmy podarować, bo cały dzień padało... Agulinko - chyba do Was jakiś inny deszcze przyszedł, bo ten nasz ciąglę tu siedzi. I normalnie widze,ze tylko dom wystarczy porządnie posprzątac i już humor lepszy i Szymuś grzeczniejszy.. Wiadomo,ze dzieci czują nasze nastroje.. :-) Ejmi - super, ze wychodzicie na prostą! :-) Krzyś musi wrócić do pełni zdrowia i oby jakiś lekarz prowadzący się znalazł i Was ładnie pokierował. I ani się waż rozkładać! :-) I pisz do nas pisz! Natalie - no przykro to czytać, myśle,ze to jeszcze może się odmienić, próbuj, próbuj karmić. .Ale nie martw się ,ze pokarm się skończy, ja kamię tylko w nocy już ponad miesiąc i dajemy jeszcze radę, bo mleko płynie póki dzieć ssie. :-) I zawsze jakaś kropla kolejna popłynie:-) Mleka nigdy nie odciągałam i laktacja się tak uregulowała,że starcza akurat na nocne jedzenie. Toszi - ewidentnie Olguni apetyt rośnie - 200ml kaszki? ma mozliwości dziewczyna! :-) Super! Ela - żyjesz jeszcze ? biedaczku, bolaca głowa i cały dzień w szkole. Alex - no cóz, póki się ząb nie pokaże to chyba takie niespokojne nocki Cię czekają.. Michaa - no proszę jak Oldze podeszło nowe jedzonko. Ona na nie pewnie tyle czekała.. :-) No, to ja umykam. Manuelka wykąpana, i od pół godz spi.. Raj... ciekawe ile razy wstanie w nocy,ale co tam.. pomartwimy się później. hihi A i miałam Was zapytać, jak sobie radzicie z szyja dzieciaczków? O ile pachy, nie sprawiają nam problemu, zawsze dokładnie wycieramy po kapieli i nie smarujemy niczym i jest super, to wydaje mi się ,ze szyja ma większe wymagania. po pierwsze jest jeszcze dość krótka i trudno się dostać do zakamarków by je umyć,a jeszcze trudniej, by osuszyć.. czy smarujecie czymś? zastanawiam się nad pudrem jakimś, by wyłapywał wilgotności,ale nie mam pojecia jak go tam zamontuję. hihi. poza tym Maniusia nie lubi jak dobieram się do jej szyi.. ;-). W dzień udaje mi się przy noszeniu tak ją ułożyc, by odchyliła ładnie głowę i wtedy sprawdzam,czy aby jest tam sucho i czysto. Gawitku, TY jutro masz szczepienia? bo już nie pamiętam? Monia- TY pamietam,ze we wtorek, ciekawe ile Majeczka podrosła.:-) My idziemy się kłuć we czwartek i już mnie ciarki przechodza. Dobrze,ze jedno kłucie i uciekamy stamtąd! Dobrej nocy i papapapa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My już po "wyprawie" do teściów. Mysia nad podziw dzisiaj od rana była bardzo grzeczna. Ładnie spała w dzień, jadła i nawet teraz zasnęła w łóżeczku bez nerw i bulwersów :) agulinka79 u mnie jest podobnie - jak mała marudna to już całą dobę :) Co do smoczka do kaszki to ja kupiłam taki sam jak do mleka (identyczny kształt) tylko 3-przepływowy i nie było i nie ma problemu. natalie82 idealnie wiem co czujesz jeśli chodzi o cycowanie. Miałam bardzo podobnie-Mysia się złościła przy cycu, bo nie chciało jej lecieć od razu, ale u mnie te złości pojawiały się po kąpieli, bo była zła, śpiąca i głodna dlatego od dłuższego czasu daję jej po kąpieli butlę, a tak to cyc i inne jedzonka tj.zupka,jabłuszko,deserek. Marci odrzucała mi pierś jak miała ze 3-4 tyg. i wtedy dość, że byłam niestabilna emocjonalnie po ciężkim porodzie to jeszcze odebranie mi dawania cyca to był koszmar - chodziłam i wyłam. Rozumiem Cię Kochan i bądź dzielna. Jedno co Ci powiem po sobie to walcz o pokarm, bo do butli można zawsze wrócić a do cycowania już nie :( Ja walczyłam i to bardzo i jak na razie jest dobrze. Aha i muszę potwierdzić, że wiele odnośnie cycowania leży w psychice :) Ejmi trzymamy kciuki i ślę Ci szczątki moich sił :* Buziaczki dla Was :* Aha i muszę się pochwalić, że moja Mysia wczoraj zjadła 1/2 herbatnika :) dałam jej czubeczek aby posmakowałam i w tym momencie zagadał mnie mąż, ja za chwilkę patrzę a moja córcia już pół herbatnika "zmymlała" :) A jak jej zabrałam to awantura była i musiałam jej jeszcze troszkę dać, a potem oszukać i dac soczek :) hehe Miłej nocki :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×