Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

greta78

----LISTOPAD 2009----

Polecane posty

Hej z wieczora! Ejmi - my nie wyjeżdżamy, tylko mój okreg wyborczy jest w Pile i musiałam się przepisać do tego. BO musze oddać głos - obowiązkowo hihi A co do ząbka to jest na zewnątrz, przebił się już i jest widoczny, kawalątek,ale zawsze.Mozna go zobaczyc i pieknie stuka jak go potraktowałam łyżeczką. Toszi - jeszcze tylko jutro i wolne! :-) Natalie - Patrys jednak ma bunt na warzywka.. nawet ekologiczne,ale za to lubi jak się duzo dzieje. No to szukaj,szukaj ubranek. Moim zdaniem coś z krótkim rekawem musi byc - koszulka jakaś i przewiewne portki. Thekasia- może dziecko ma juz duzo ząbków, to sobie chlebek pogryzie.Ale przyznaje,ze specyficzne menu na ten wiek.Ale uważam tak jak Gawit,ze u Was to mało co mnie zadziwić może .. Gawitku, ja tez się boję tramwajami z wózkiem.. zawsze w busie szerzej. I nie wiem skąd to mam, taką mam głupią pamięc... hihih wolałabym słówka obce pamiętać, ale niestety do tego zdolności brak. I masz rację,że dla babci- prababci Martynka to naturalne lekarstwo, moj teściu był już umierający w ubiegłe wakacje,ale kazałam mu doczekać do listopada ,do wnusi i dał radę i nawet znacznie mu się polepszyło..niestety teraz już mu nawet wnusia nie pomaga. Deseo - a cóż to jest ząbkowe? o wróźce zębuszce słyszałam,ale ząbkowe to chyba jakas imprezka tak? no to jutro bedzie u mnie kumpela z chłopakiem, to się kawki napijemy hihi..i ciasteczka zjemy. Innych swawoli nie przewiduję. A skoro sierpień to tez obstawiam wyjazd na zachód bardziej niż południe. :-) i jak TY bez Adaśka dasz radę? Dziękujemy za gratulacje, Karolcia chyba zadowolona,ze już się zaczęło. Choć marudna była. ale stawiam też na duchote. I ubrałam ją na noc w rampersa,ale teraz to mysle,ze sam bodziak byłby lepszy, bo upocona jest trochę juz. Choć okna wszystkie pootwierane. Ejmi - jak tam? Uciekam! Dobranoc. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gawit - dzięki, że pytasz :) po wizycie OK, badania potwierdziły przypuszczenia gina, miałam stan zapalny nadżerki, ale po globulkach które mi przepisał sytuacja jest opanowana, jest to już zaleczone, zresztą po kuracji nie miałam już żądnych plamień, więc leczenie przyniosło skutek. Myślałam, że gin zleci mi usunięcie tej nadżerki ale on mi dziś powiedział, że nie będziemy nic kombinować z moją szyjką macicy do póki nie urodzę drugiego dziecka, bo on nie chciałby żebym miała bliznę na szyjce a potem jakieś niepotrzebne problemy w drugiej ciąży. Powiedział, że na razie tylko będziemy się kontrolować co 6 miesięcy i tyle. Zatem sprawa zamknięta :) Wieczorem wzięłam się za prasowanie bo jutro w dzień przy tym skwarze stać z żelazkiem to byłoby samobójstwo, zatem machnęłam furkę i mam z głowy. A teraz popijam drinka, którego zrobił mi mąż i właśnie ten drink zaczyna mnie lekko ścinać, więc zakończę swój wywód i pójdę grzecznie spać :) Do jutra :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello :D Ale ukrop tak chciałyśmy tego ciepełka, jednak to już jest przesada mała miała wczoraj w pokoju ponad 25 stopni :O A nocka u nas spokojna :) Na dziąsełku nadal plamka, nic więcej na razie się nie dzieje. No i aktualnie najlepszą pozycją jest siedzenie. Nawet nie wiem kiedy, a ona już siedzi :D I przyprawia mnie o gęsią skórkę, bo najczęściej usiądzie jakoś tak, ze jakby fiknęła kozła to były straszny płacz Zmywam się dziś o 12 z pracy, bo tu nie wysiedzę. Polecę na miasto, popatrzę cos dla Małej. Pewnie tam tez się ugotuję, ale chyba i tak lepiej niż siedzieć tu w tych 4 ścianach. Ejmi, super że u gina dobre wieści. Niektórzy lekarze nie są tak chętni do usuwania nadżerek. I bardzo dobrze, skoro się zaleczyło to po co znów naruszać :) I oczywiście najlepszego dla Krzysia!! I dawaj ta fotę :D Co do wyborów i kaczki, to u nas podpisy zbierały same dziadki i tez słyszałam tego typu teksty :O Choć najczęściej było cos w stylu „No tak, trzeba na niego zagłosować i poprzeć po tej tragedii, która go dotknęła Po prostu super argument! Agulinia, Ty to jesteś aparatka ze swoją Malinką. Ząbek na wierzchu a Wy nawet nie wiecie hihihih Oby reszta tez tak poszła bez większych boleści :) Deseo, u nas też czasem taka akcja jest. Zuza się kręci, kręci i nagle łup w coś, a potem płacz. Trzeba się na takie sytuacje przygotować teraz :) I żebny Wam ta niespodzianka weekendowa wypaliła ;) Może będzie Haneczka hihihih Gawit, to Ci się uczynni panowie trafili :) I super, oby takich było więcej! Ja tu mam tylko autobusy, ale w sumie szybciej dojdzie się wszędzie na piechotę niż tym autobusem ;) Natalie dzięki za namiary na promocję mleka! Musze chrzestną pogonić, niech jedzie i kupi ze dwie puszki :) Zuza też obserwuje inne dzieciaczki z zainteresowaniem :) I mam nadzieje, ze Patryczek się w końcu przekona do warzywek. A co do ubranka na chrzest to ja kupowałam w ostatnim tygodniu, ale w sumie specjalnie, bo nie chciałam kupić ani za małego, ani za dużego. Kasia, z tego co piszesz to oni tam mają dziwne podejście do wielu spraw, nie tylko do jedzenia podawanego dzieciom ;) Toszi, kupiłam Liphep. Jest w postaci sprayu i oczywiście zawiera heparynę, jednak w znacząco większej ilości niż inne środki. Od wczoraj wieczorem zaczełam stosować. Zobaczymy jak podziała Mlodamamuska super, że ten żłobek znaleźliście! Mam nadzieję, ze wszytsko wypali i będziesz zadowolona :) I również zazdroszczę tego basenu! U nas niestety tylko basen kryty na hali, a ten na powietrzu nam Wisła zalała, wiec chyba będzie z nim w tym roku krucho wodę oczywiście wymienią, ale ten teren dookoła będzie niefajny :O Zobaczymy Oki, idę posprawiać wrażenie zapracowanej ;) Miłego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uff jak gorąco, puff jak goraco..stoi i sapie, dyszy i dmucha...to o mnie.. hihi Nie wyszliśmy jeszcze na dwór i nie planujemy.. choć na balkonie, w cieniu znośnie. Ale mimo wszystkich okien na oścież - zero przewiewu i oddechu. Madzia - ja popieram, trzymam kciuki,niech Deseo robi Haneczke.. ja też niedługo zaczynam starania, może już od września. I nie pisz nam,ze idziesz posprawiać wrażenie.. tylko,że idziesz z pasją oddawać się życiu zawodowemu, bo a nóż szefowa tu zajrzy... hihih No i ja powiem tak, mysmy od 3 miesiąca wypatrywali ząbka, bo ślinienie i zjadanie wszystkiego i już dawno zakupiłam żele i czasem w chwilach niewiadomego marudzenia smarowałam i nic,a jak 3 tyg temu lekarka powiedziała,ze ona tu rychłego zeba nie widzi to sobie zupełnie odpusciłam poszukiwania takowego. i prosze wczoraj się znalazł sam i byc może pójdzie za jakiś czas druga jedynka, bo tak mi się wydaje ,ale że nie znam się to trudno coś wyrokowac. Wychodze z założenia ,ze jak ma wyjśc to wyjdzie kiedyś hihi Ale Mała jest strasznie marudna, dziś rano jej jakieś krostki pod dolną warga wyszły i płaczliwa taka. Ja wiem ,ze to przez pogodę,bo ja nago prawie chodzę i mnie gorąco jest okropnie. A jej tym bardziej musi byc. Ejmi - dobre wieści. Skoro lekarz nie chce ruszać, nie ruszaj hihi A co do wyborów to cała moja rodzina łącznie z moją siostrą jest za Kaczyńskimi, tylko ja przeciw. Straszne takie odosobnienie. Nie jestem patriotką! i na niczym się nie znam i w ogóle głupia jestem i głupio gadam.I nie zależy mi na dobru Polski. Taaa I wreszcie wiem,że przez całe zycie w takiej nieświadomości zyłam,że kocham ten kraj,ale to ewidentnie złudzenie hihi Jeszcze mi tu nawet wczoraj siostra klarowała,że Komorowski to szuja, bo jej kolezanka z nim studiowała i wie. Jak widać wiadomości z pierwszej ręki. hihih Dobra, pranie się kończy. Tatuś się pochwalił,ze zakupił książkę o fajnych miejscach Ziemi Lubuskiej i bedziemy zwiedzać weekendowo. Hanka - jak się wyszkole,to Wam wszystko pokaże. hihih Najpierw do MRU (Międzyrzecki Rejon Umocnień) chce,ale ja już byłam tam z dzieciakami na wycieczce. On pewnie nie. ale pojedziemy. :-) Miłego dnia i cienia odrobiny życzę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i mnie się wydaje,ze skoro Zuza taka siadaczka, to trzeba ją obłozyc dookoła poduchami, w razie fiknięcia się nie poobija.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madzialińska dziękuję - zakupiłam, mam nadzieję, że pomoże i moje nogi odżyją:) Ktoś pytał czy można stosować Off na komary u dzieci- nie można u dzieci poniżej 2 lat. Ale jest taki preparat SIO Ziołoleku i ten można stosować u niemowląt. Kupiłam w aptece za 7,50zł. U nas gorąco tak, ze można ducha wyzionąć. Nie mam nawet siły siedzieć przed komputerem, więc buziolki i zmykam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej u mnie parno masakra wyciagnelam basenik i mala sie pluskala heh wiecie pisalam wam o tym ze w TV mowili o tej lekarce co robila pijana CC i ze mialam tam rodzic :/ to byla ta ginka co prowadzila moja ciaze z NFZ dzis sie na 100 % dowiedzialam na dyzuze nie bylo zadnego lekarza a ona miala wolne i ta rodzaca zadzwonila do niej proszac by przyjechala no i ta przyjechala naciachana :/ masakra we wtorek mam do niej isc na wizyte:/ Amelia ur 01.12.2009 godz 13.10 3000g i 56cm Moj najwiekszy skarbek termin porodu 27.11.2009 http://www.suwaczki.com/tickers/km5sdf9h622oetkd.png

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jezuuuuuuuuuuuuuu jaki upał! normalnie nie wyrabiam! byłam z mała na dworze, szłam tylko tam gdzie cień a i tak upociłam się jak głupia :( ale mała o dziwo nie marudziła! dawałam jej często pić i jakoś dałyśmy rade. teraz zostawiam ją u rodziców i jadę do domu sprzątać! wcześnie pewnie nie miałaby siły! i jakąś pizze na obiad muszę zamówić ;) Ejmi dobrze, że gin tak zdecydował! w końcu ona się na tym zna najlepiej :) i sto lat dla Krzysiaczka! deseo ciekawe co to za niespodzianka :) no i majstrujcie Hanię ;) podziwiam za chęć posiadania drugiego dziecka :) my jak nie wpadniemy, to pewnie się nie zdecyduję! Adaśko musi mieć liczną rodzinę, bo będzie mial żonę jedynaczkę ;) Madzialinska na mieście pewnie ukrop nie gorszy niż w pracy :) ale fajno, że się mogłaś wcześniej wyrwać! Agulinia no kurde fajnie z tym ząbkiem! u nas też tak pewnie będzie, bo młoda sobie do paszczy zajrzeć nie da i ja tam nic nie mogę wypatrzeć hi hi :) jak zacznie stukać w łyżeczkę to będę wiedziała :D Dobra powoli zmywam się do domu ;) Pozdrówki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej Ja dziś musiałam kompa wyłączyć bo dawał symptomy przegrzania :O Nie będę oryginalna jak napiszę, że UPAŁ straszny :O Przed południem zaliczyliśmy z Krzysiem spacer i jeszcze było znośnie, wyszłam z nim około 15- stej znowu i spieprzaliśmy do domu po 10 minutach spaceru, nie dało się wytrzymać gorąca. No i nawet teraz Krzyś wodą nie pogardził, wypił mi dziś 120 ml wody - normalnie sukces, no ale co się dziwić, jak on się poci nawet w domu. W jego pokoju jest 26 stopni :O Na drzemkę włączyłam mu wiatraczek i pospał 1.5 godziny a tak to 20 minut i koniec. Dziś Tomek pojechał na jakieś zawody w strzelaniu i wrócił spalony na raka, odbite tylko okulary na twarzy a tak to cały czerwony jak burak! Oj będzie mu skóra z facjaty schodzić ;) Uciekam bo znowu komp wyje :O wieczorkiem wpadnę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam W aucie termometr mi dzis pokazal 34 stopnie.Masakra!! No i do tego wszystkiego dostalam jeszcze moj pierwszy okres odkad w ciaze zaszlam i leci ze mnie jak z kranu, jajniki bola. Bylismy z patrysiem w katowicach, pozalatwialam sprawy w salonie a na 18.50 jade z nim do lekarza, bo mi tak brzydko kaszle juz jakis tydzien. Myslalam,ze przejdzie, ale teraz kaszelek sie mokry zrobil i mu ta flegma przeszkadza i nieladnie mi kaszle,wiec jedziemy sie osluchac. Szkoda tylko,ze tak pozno moze nas przyjac, bo bede miala juz wtedy mega marudka. Teraz mi usnal i obawiam sie,ze bede musiala go obudzic, bo znajac zycie teraz jak trzeba szybko wstawac to bedzie spal z 1,5 h. Warzywka nadal be, dzis probowalam mu przez butelke podac, ladnie buzke otworzyl,ale jak juz dolecialo do ustek to od razu odruch wymiotny,ale jogurcik zaraz potem zjadl z checia. No i co ja mam z tym moim niejadkiem warzywno-miesnym zrobic? Zmykam przygotowac wszystko na wyjazd do lekarza, potem ma do mnie moja przyjaciolka wpasc, wiec sobie wieczorkiem troszke posiedzimy.Mileg dnia wszytskim maluszkom i ich mamom oczywiscie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas też ukrop. A wiatrzycho się zerwało, ponoć niedaleko burza z gradobiciem nieziemskim przeszła.. u nas na szczescie spokój. Toszi - to ja sobie kupie takie Sio. Coś miałam napisac,ale przyszła kumpela i zapomniałam hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ta..już wiem.. U nas widać,że drugi ząbek idzie.. druga jedyneczka. Zatem mogę zwalic na nie ostatnie zachowanie Małej. hehe, na coś trzeba. Ejmi - około 15 to ja ledwie nogami ruszałam hihi., mysle,ze koło 18 stej to mozna próbowac wychowdzic. A Tomkowi kefir na twarz. bedzie miał okularki.. Własnie próbuje Mojego namówic na wyjście, ale się zaparł.. jutro rano- mi mówi - ta..w sobotę to on spi z rana. Natalie - jak Karolcia całkowicie ogłosiła strajk na warzywka do wrzucałam jej do butli z mlekiem. I taką zawiesine piła. Bez mrugniecia okiem. :-) Samych warzyw tez nie tknęła. Dałam jej dziś jabłko do pociamkani i chyba udało jej się odgryźc jakieś kawałki, bo już drugi raz ulała i za kązdym razem kawałek jabłka, taki wiekszy. Może jej na zołądku siedział? zaraz kapiel i spanie.. ja dziś lecę szybciej spac. żadnych filmów, bo wczoraj do północy ogladalismy.. Papapa. Do jutra, bo chyba tu nie zajrze juz dzis.. A i miałam zapytac o kaszę manne. Ja jestem jakas niezguła. Skończyła mi się manna mleczna i ugotowałam błyskawiczna,ale niby dałam wg proporcji na rzadka,a wyszła taka geściejsza i mi zastygła, jak mam ją teraz dac do mleka? wczoraj dałam do zupy to takie grudki były kaszkowe. przedwczoraj do jabłka to samo. Chyba musze jeszcze inaczej dobrać proporcje. Jak Wy sobie radzicie? dodajecie tylko do owoców lub warzyw? Dziś dałam jeszcze goracą do zupy i nie zdążyła zastygnac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, hej!!! Ja też za wiele dziś nie napiszę bo i mój komp daje oznaki ze i jemu też gorąco. Straszny ten upał. Szymuś daje do wiwatu nieźle cały dzień. Już nie wiem jak sie nazywam choć Piotrek dzis miał wolne i sie Małym głownie zajmuje. Dziecku też upal przeszkadza niema się co dziwić bo ja sama zdycham. Do tego byliśmy dziś na szczepieniu i Szymuś wazy 7800 wiec tak jak myślałam od ostatniego szczepienie za wiele nie przybrała zaledwie pól kg ale wg mnie i lekarki wygląda fajnie, więc w sumie może i dobrze. Ja też jak byłym mała byłam chudzinka a teraz chętnie był oddala karę kg ;) . Ważne ze ma apetyt, dobre trawienie a że jest bardzo ruchliwym dzieckiem to i spala dużo ;). Poza tym to ma niby 73 cm, głowka 43 a klatka 45 i ogólnie wszystko ok. Z żółtkiem póki co sie wstrzymujemy. A za 3 tygodnie umówiliśmy się na podanie pierwszej dawki na pneuko - Prevenaru 13. Aguś te zabawy to głownie piosenki których nas uczyły kiedyś babcie i mamy, większość ponad czasowych. Do tego dużo takich kształtujących rozeznanie w schemacie własnego ciała z pokazywaniem. Szymuś bardzo lubi te płyty a dla mnie one była zbawieniem ja zaczęłam pracę i dostałam grupę 2-3 latków. Dla takiego dziecka to dopiero będą super. Ja polecam. Później polecę Wam wiele, wiele innych... póki co te... Toszi ja to Sio to nawet mam w domu ale nie wiedziałam że u maluszków można je stosować. Dzięki :) . Jeju jak mi mój komputerek piszczy. Zmykam. Miłego wieczoru :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczynki u was upal a u nas lalo caly czas.na szczescie juz dzis pojawilo sie piekne slonce a ja wyruszylam do siostry na poludnie nad morze. 5 godzin w trasie i tomke piemnie sie bawil sam ze soba i nie marudzil :) a co do mojego krwawienia to bylam u lekarza ogolnego. powiedzial ze taki juz urok implanta i czasem kobieta nie ma okresu wogole a czasem ma non stop...moj ciagnie sie juz 7 tydzien-raz mocniej raz lżej. powiedzial ze jest pewnien ze to wina implanta ale musi wykluczyc inne mozliwosci wiec musi mi zrobic wymaz - a że ja krawie to nie moze tego zrobic..musi powstrzymac moje krawienie i przypisal mi progesteron -mam go brc 3 razy dziennie. okres zaniknie na czas brania leku. bede go brac tydzien na razie i jak wroce od siotry pojde do niego na wymaz. a co potem to sie okzae..ale wyglada na to ze chyba sensowne bedzie wyszycie implanta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojej, współczuję, Thekasia. Wygląda na to że zdecydowałaś się na implant dla wygody i lepszego zadbania o siebie, a dostałas dokładnie co innego. Ale lekarze i producent zapewne marginalizowali ryzyko np w informacjach reklamowych? Oglądałam też akiś program gdzie byla wzmianka że i przed ciążą wcale zbyt dobrze implanty nie chronią. :( Całusy, trzymaj się. Mam nadzieję że ten progesteron rozwiąże problem i jeszcze sobie będziesz uzyskaną sytuację chwalić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A upał był nawet w Gdańsku straszny. Potem nawałnica. Potem znów gorąco i tak do wieczora. Iwi prawie na golasa na dworzu (body bez rękawów, pielucha i majtki, lekka sukienka) a i tak była zlana potem. A rano miała podwyższoną temperaturę ale jej przeszło. To pewnie z powodu upału. Odkryłam że takie siatkowe osłony na wózek przeciwko owadom ocieniają troszeczkę i z tego korzystamy. Do tego cały czas woda i jakoś się żyje. Ale psy siedzą w domu. Im jest trudniej w upały niż ludziom. I marzę żeby jutro była dobra pogoda bo są zawody jeździeckie w pobliżu i chcę Iwie pokazać konie. Nie mogę się doczekać zobaczenia jej wielkich oczu na widok konia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojej, nie odniosę się do wszystkiego, do czego bym chciała. Przeczytałam tylko. Ale te tosty z masłem... Dla mnie to przegięcie. Ale jakiś porządny chleb - o, np taki jaki Agulinia piecze - cienko pokrojony i z dobrym masłem to bym spróbowała małej dać. Dobranoc, kochane!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌻🌻🌻 Sto Lat dla Karolinki Manuelki Malinki z okazji 7-miesięcznicy i gratuluję ząbków :) Dziewczyny ja od 7 rano mam płacz i wycie - nie wiem o co chodzi. Dopiero zasnął a ja już mam dość. W dodatku zero pomocy od teściowej która ma piątki i soboty wolne - idzie od 14 opiekować się wnusią. Niesprawiedliwie traktuje swoich wnuków :( A jak Robert poprosi żeby się zajęła Małym to z taką jakąś łaską to robi, że mam ją gdzieś - wstrętna baba. Idę się położyć - obiadu nie robię. Wy pewnie się dusicie i komputery Wam popadały co? OlaGd jak Iwi podobały się koniki? Zrobiła te wielkie oczy? Thekasia bidulko współczuję tego pechowego implanta, a zdecydujesz się na coś innego? Może lepiej spirala by Ci podpasowała? Gawit ja też zauważyłam, że jak ktoś inny się Oliverkiem zajmuje to mi jest mi lżej i potem mam inny humor do niego. Nie to że inaczej, to jestem zła na niego, ale tak troszkę zatęsknię, troszkę odpocznę. Jak masz komu to podrzucaj, bo obu Wam to zrobi na dobre. Bo dziecku pewnie też się nie chce ciągle tej samej twarzy oglądać. Deseo super, że masz Panią Elę. I podrzuć jakieś jej pomysły na zabawę, może Olisiowi się spodoba coś nowego :) POZDRAWIAM!!! Lecę spać, dobra i godzinka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej u mnie znow parno a ja sprzatam ma przyjechac kuzynka z tym malaym co ma chore nogi pisalam wam .... nie wiem do kiedy zostanie chciala by dluzej i zebym ja potem do niej jechala ale moj nie chce nas puscic :( i chyba Kaha pojedzie jutro do domu eh ale nie cierpie jej meza nie wiem jak go strawie dzis i jutro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka, Ja tylko zamelduje ze zyje, ale marnie bo latam z wywieszonym ozorem - czuje ze slub sie zbliza bo mnostwo spraw trzeba dogadac, tu podjechac, tam cos zrobic. Takze brak mi czasu na to by usiasc i Was poczytac. Dzis bylismy na tancach i po godzinie wygibasow bylam cala mokra, ale chcialam cieplo to mam :) No i dzis mamy wieczory panienskie i kawalerskie, zatem zapraszam :) i stawiam wieczorem drinki :) Przesylam buziaka dla Malinki i zmykam Milego weekendu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żyjecie???? My z Olga ledwie żyjemy. Olga leży w samej pieluszce, ja siedzę pół naga i poty nas zalewają. Zwierzaki leżą też wykończone, aż żal na nie patrzeć. Ja nie chcę już takiego upału. Lubię ciepło, ale bez przesady. Niech będzie ok. 25 stopni. W mieszkaniu mam prawie 30 stopni. 🌼 100 lat dla Malinki🌼 i innych 7 miesięczniakom, którym wcześniej ni pożyczyłam wszystkiego naj...naj... OlaGD - dziękuje za miłe słowa. No i za zdjęcia. Wreszcie zobaczyłam Iwi- jest cudna:) Deseo podziwiam, ze miałaś siły dzisiaj tańczyć. Mnie nawet siedzenie wykańcza. No i szalonej imprezy na panieńskim:) Zmykam, bo mam wrażenie, że powietrze faluje. Chyba wyłączę kompa żeby go szlag nie trafił. Miłego weekendu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej Ja dziś mam bardzo intensywny dzień. Od rana latam, najpierw zakupy, potem sprzątanie, umyłam okna, wyprałam firanki, wyprasowałam, powiesiłam, potem poprałam zabawki Krzysia, siedlisko krzesełka do karmienia bo już było totalnie umorusane marchewką no i przy okazji mata poszła do pralki bo już więcej rzygów nie mogła w stanie wchłonąć ;) Potem jeszcze odkurzanie i zmywanie podłóg, potem obiad, po obiedzie zmywanie i spacer z dzieckiem...no i PADAM, tak mnie boli głowa i tak mi duszno, że ledwo żyje. Zdrzemnęłam się 15 minut jak Krzyś spał, ale dłużej się nie dało pospać bo dziecko mnie zmobilizowało do wstania. Teraz Tomek wyszedł z Krzysiem na spacerek a ja siedzę ze szklanką coli z lodem i tylko pucham, chociaż słońce już nie grzeje i jest chłodniej, ale chyba ciśnienie się waha i to tak na mnie działa. Najlepsze życzenia dla Malinki mojej cudnej 🌻 całuski od Krzysia 👄 Natalie - i jak Patryczek??? mam nadzieję że to tylko kaszel i osłuchowo jest czysto! Uciekam dziewczyny trochę poleżeć. Komp nam się grzeje niesamowicie, musimy pomyśleć nad zmianą na nowy bo ten ma już 5 lat i co rok w upały mamy z nim problemy....no i pralka też jest do wymiany. Oj chyba niebawem czekają nas zakupy. buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Dziękuję bardzo, bardzo w imieniu Karoliny Manueli Maliny za życzenia. :-) Tatuś z tej okazji zabrał nas na całodniową wycieczkę do MRU - czyli na bunkry. Zerwał się rano i podczas prysznica wykombinował,ze jedziemy zaraz i juz. jak mu coś do głowy strzeli to nie ma mocnych. No to pojechalismy. Po 9 już wyszlismy z domu, o 11 dojechalismy na miejsce. Kazałam zobaczyc o której ruszają jakies grupy z przewodnikiem i dzwoni z info,że o 11 rusza grupa,no to mówię, ze chyba teraz raczej nie zdążymy,bo juz po 11. Ale mówi,zeby budzić Małą (zasneła i całą droge spała) i ubierać. Taaa. tylko Mała o 11 musi zjeść, potem pewnie strzeli kupalka i w dodatku bedzie w szoku posennym i jeszcze musze ją cieplo ubrac, bo w bunkrach 10stopni tylko. Ale nic, budze Małą, Moj przychodzi i szybko,szybko. mówię mu ,ze musze dac jej butle, potem przebrać i takie tam.. a widze,ze grupa juz się konczy zbierać i czekaja na nas chyba tylko... i mówię do Mojego,ze chyba nie damy rady sie wyrobić..i pojdziemy z następną grupą, a on mi mówi,ze następna o 14, dla mnie ok, poczekamy. a ten na mnie naskoczył,ze powinnam szybciej pomyslec o tym,ze Małą trzeba nakarmić i gdzie i kiedy ją przebrac. Ale mi ciśnienie skoczyło. Mówię,mu ,ze ja ciągle mysle o tym,by Małą spakowac odpowiednio, by jej zabrac z zapasem jedzenie, by był wrzątek, by ubranka na zapas i pieluchy i takie tam.. ,a on jakoś nie zastanawia się chyba,ze jego dziecko musi zjeść i mieć sucho i musi miec na to czas i że Karolcia ma dwoje rodziców.. No i się popstrykalismy. hihih niezła wycieczka.. Ale poszedł i zmienił bilety na 14. W dodatku o 11 trasa była 2,5godz ,a o 14 - tylko 1,5godz. Mówię mu,ze Mała nie da rady 2,5 godz bez snu i ona w nosidle też z nioą nie da rady. i przez zęby jest jeszcze dodatkowo rozdrażniona. Ofukał się ogólnie,ale potem wyszło,ze mam rację i tę rację mi chłop przyznał i przeprosił. I truskawki potem kupił na przeprosiny No to sobie na spokojnie dziecko nakarmiłam,przebrałam - kupala nie było jak na złość hihi ubrałam cieplej i poszlismy zwiedzić okolice i sobie fotki przy czołgu i bunkrach porobic i nagle patrzymy a tu już 13 i szybko na obiad skoczylismy i punkt 14 dojechalismy z powrotem,ale się ubawiłam,ze znów ledwie zdążylismy i pewnie grupa znów pojdzie bez nas. Ale załapalismy się na szczęście, Mała już w drodze dostała jedzonko i tylko ją na ręce wziełam, torbę na ramie i byłysmy gotowe. W bunkrach fajnie, wszyscy się na nas jak na oszołomów patrzyli,jak z dzieckiem szlismy. Tatuś zabrał nosidło i ją te setki schodów zniósł na dół,a potem już była u mnie na rękach. Bardzo jej się podobało.Nie marudziła.. i po godzinię czujemy,ze jest kupa hihi.. Przem mówi,przebieramy... ją, ale gdzie na mokrej podłodze w ciemnosciach? hihi..no to staralismy się iść na końcu,by bardzo ludziom nie pachniało hihi..ale nikt sie chyba nie zorientował,że Mała mówiąc "narobiła"na niemiecką robotę. hihi A najlepsze już koniec wycieczki i wychodzimy na powierzchnie, a przewodnik..jejku mała zgubiła buty..to się rozbawilismy i mówię,ze ona nie nosi butów, bo po co skoro nie chodzi i pan przyznał rację.. ale jak się uśmialismy wszyscy, bo naprawdę się przejał. O była tez grupka harcerzy z druhem starszym i ten pan cały czas pytał się czy wszystko dobrze i czy pomóc nie trzeba i czekał na nas i oswietlał latarką droge.. Miło z jego strony.. przejął się Mała i martwił się ,ze zmarznie, nie wiedział,ze jej dwie pary spodni włozyłam i kurtałkę ciepła. . hihi I jeszcze na koniec już spac jej się chciało i w drodze powrotnej na barana ją wziełam i mi cudnie ulała na głowe i bluzkę i spodnie hihi.. Przem się tylko spytał czy czuje ciepełko..Wariat do domu dotarlismy po 17, dałam obiad Młodej i wykapalismy, bo senna była. No i się zaczęła codzienna wariacja z usypianiem. Kompletnie sobie z tym nie radze. Karola nie jest w stanie usnąć w łózeczku czy na łózku bez tysiąckrotnego przewrotu na brzuch. Ona odkryła jakie cudne mozliwości daje przewrót ,ze jest mobilna i kreci się o 360stopni i pełza jakoś po podłodze od jednego krańca maty do drugiego. Ale przy zasypianiu to jest masakra. przewraca się i chwile polezy, poogląda swiat i zaczyna płakac, więc przewracam na plecy no to ona fik i znów na brzuch i zabawa zaczyna się od nowa. Zabrałam na łózko to samo. A oczy jak szparki i płacze biedna ze zmęczenia. No to po godzinię wymiekłam i mysle, trzeba ją bardziej zmęczyc , połozyłam na mate i się bawimy, ona oczywiście na brzuchu - dwa razy pusciła pawia warzywnego,ale nie odpuszcza brzuszkowania. nawet kilka razy udało jej się z impetu obrócic na plecy. po 30 minutach doszłam do wniosku,ze zaraz zasnie na macie i znów do łózeczka..prawie zasypia i fik na brzuch i już głowa do góry i majta nogami i rozbudza się i za chwilę płacz.. Ja naprawdę już nie mam pomysłu co z nią zrobić. Po dwóch godz włączyłam suszarkę i dzieki temu zasneła w 2 sekundy.. po 30 minutach zagladam do niej czy spi.. spała sobie na boczku i patrzę,a ona się przekręca na brzuch.. i w bek... dałam smoka, połozyłam na plecy i śpi dalej, chce wyjśc z pokoju,a ona znów na brzuchu i głowa w gorze.. potrafi tak o 3 w nocy się przekręcić i obudzic nas płaczem. Nie wiem może ją w kokon zawijac i obkładac poduchami by nie mogła się przekrecac? Wiem,ze się rozpisałam,ale jestem bliska obłedu hihi wyjscia nie znajduje. No własnie Natalie, co u Was? Ola - ja daję Małej moj chleb do pociamkania. Tylko się troszkę boje,bo daje do niego ziarna i może Mała się zakrztusic. I jak tam? dziś chyba znosnie było i mogłyscie na konie sobie pójść. I z pewnoscią podwyższona temp od upałów, ja latem zawsze mam powyzej 37. A i mam pytanie do tych, które daja już te słoiczki lub jedzenie po 6 miesiącu,czyli z grudkami.mniej rozdrobnione, bo ja z trudem ale próbuje Małą przekonac do grudek, tylko,ze potem widze te grudki w kupach ona ich nie trawi. Wasze dzieci też? Czy po prostu to takie początki są,potem organizm się przyzwyczai? Toszi - u nas dziś super przyjemnie było, ciepło,ale nie upalnie, chmury, lekki deszczyk nawet. Wspaniale na wycieczkę i spacerki. I Karola też wczoraj tylko w pampku urzędowała, przedwczoraj tylko w pampku i bodziaku z krótkim rękawem. Ejmi - TY jesteś nie do zdarcia. Mrówka - robotnica! :-) I nasza mata też niedługo do pralki iść musi.. hihih Deseo - jejus! Cudnej imprezki! :-) hulaj dusza! hihih - ciało może nie do końca ;-) Za drinka dziekuje, wzięłam sobie tego z parasolką czerwona.. Nadia - mezem się nie przejmuj, pakuj Amelcię i jedź się goscic. Niech poteskni troszkę. :-) Basieńka - jak nie wiadomo o co chodzi to normalnie nie wiadomo.hihih Mam nadzieję,ze odespalas troszke. I tak masz fajnie,ze teściową za granicą. Choć niefajnie,ze taką. Thekasia - ja bym to cholerstwo wyciągneła.. może jednak nie wszystko co darmowe dobre jest. Kup jakś dobrą spiralę i sobie zamontuj. A może problem tkwi w duzej dawce hormonów, bo jednak nie kazdy organizm dobrze na to reaguje.mnie lekarz kiedyś bardzo zastrzyki o dradzał. to tez spora dawka na jeden raz.A w ogóle dlaczego byłas u ogólnego? do gina powinnaś iść. Agus, dla mnie Szymus to na więcej kg wyglada.. bo to spory chłopak :-) i w dodatku długi. 73cm, to Wy już 80 pewnie musicie kupowac Szymusiowi. Karolcia wczoraj od kumpeli suknię dostała na lato. też 80 i wcale duża nie jest. Co do zółtka to się zastanawiam,czy Karolcia po nim nie ma takiej skazy na buzi.cała broda - ni to krostki, ni to liszaj jakis. Albo po pomidorze, bo w jednym słoiku, który jadła dołozyli pomidora nie wiem po co. I to się niestety nałozyło, dwie nowe rzeczy i nie wiem,która uczuliła. W dodatku ten biały nabłonek w ustach się nie zmniejsza. Chyba do lekarza profilaktycznie pojde w pon. Dobra idę spac. zrobię jeszcze małe pranko namoczonych rzeczy Małej i do łózka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agulinia właśnie przeżywam to samo co Ty... Płacz ze zmęczenia i chęć spania i zarazem kręciołki na brzuszek i znowu płacz. Godzinę czasu tak się męczyliśmy, w końcu wzięłam go na ręce popatrzył po pokoju, zaśpiewałam 2 razy "Była sobie żabka mała" i położyłam to w ciągu minutki spał. W nocy też ze 3 razy się budzi na czworakach. Modlę się żeby moje dziecko się trochę uspokoiło, bo on dużo płacze ostatnio. Ja teraz po całym dniu - tylko jedną drzemkę miał - idę prasować 2 tony. Skończę nad ranem :) Ja pitolę Deseo się pewnie bawi :) Miłej niedzieli kochane :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aguliniu, słodkich pocałunków, uścisków, misiów, owocków i wszystkiego najlepszego dla Karolinki! Aa... gdzie to te bunkry? I jak się Maniusi podobało? Opis brzmi fascynująco... Co do koników, Iwi faktycznie zrobiła i wielkie oczy, i wielką bo rozdziawioną buzię. A było na co patrzeć. Jak przyszłyśmy, to wolasnie startował zawodnik z Brunei, o arabskim nazwisku, trudnym do powtórzenia. Koń pod nim fruwal i wydawało się że na którejś przeszkodzie (akurat to były skoki) po prostu poszybuje w powietrze. I Iwi tak się chyba zdawało bo całą sobą oglądała. W domu dziwnie patrzyła na psy. Śmiałam się że chce spytać czemu tak... zmalały. W końcu dopiero do naoglądała się największych dotąd widzianych zwierząt. Niestety nie załapałam się na te zawody, na które przyszłam, w jeździe westernowej. Przesunięto je o trzy godziny wprzód a z Iwi nawet nie miałabym gdzie czekać ani czym ją nakarmić. Co do pomysłów na jedzenie, to ja też dziś spróbowałam dać małej chleb. Kupiłam bułkę wielozbożową z rodzynkami i masło Mazurski Smak (mam o nim dobrą opinię) i zrobiłam cienkie kanapeczki tzn jedną a drugą musiałam dorobić. Bardzo Iwie smakowało. Pierwszą zjadła. Drugą wyssała i wylizała masło. No to wejdzie takie danie do diety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Barbasiu, a ja do ciebie miałam pisać post i pogubiłam się... Dzięki że pytałaś o reakcję na konie. Było raz nawet śmiesznie bo odwiedziłyśmy boksy w stajni, w jednym z Iwi nie widziała konia póki nagle nie podniósł głowy i okazało się że jest tuż tuż. Wielgachne oko wpatrzyło się w Iwi a jej się podobało. W ogóle śmiała się ze wszystkiego. A może, Barbasiu, daj sobie spokój z tym prasowaniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A, o czymś sobie przypomniałam. Czekając na przystanku studiowałam zapowiedzi ciekawych towarów na przyszły tydzień wywieszone na Biedronce. Jeden zwrócił moją uwagę i będę chciała kupić. Może warto i wam też się spodoba. To taka lampa wyświetlajaca (podobno) na śnianach konstelacje gwiazd, na biało lub kolorowo. Dla dzieci to może być cudowne. W szczególności chcę coś takiego dla Iwi bo ona wzrokiem szuka telewizora i chcę żeby o nim trochę zapomniała. Szukałam takich lamp ale zwykle są bardzo drogie a ta z Biedronki ma kosztować 9, 99 zł. W ofercie ma być od poniedziałku. Jeśli więc macie Biedronki w zasięgu, to pamiętajcie. Też mam nadzieję że nie zapomnę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×