Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

greta78

----LISTOPAD 2009----

Polecane posty

Gość Alizee220
tak sobie was podczytuje...... a tez jestem mamą :) pozwolcie ze odniose sie do kilku wypowiedzi, moze bede mogla pomoc ;) po pierwsze: Ejmi- moze warto zminenic pediatre skoro wyjezdza z tekstami ze nie wie czy dziecko jest chore. Po to przysliscie aby sie dowiedziec. Poza tym lekarze lubią wypisywac antybiotyki, to prawda, ale nie warto tez decyzjji o leczeniu dziecka podejmowac samemu. Mozna tylko zaszkodzic. Jesli Krzysiowi nic nie dolega, ma lekki kaszel czy chrypke, poza tym nie gorączkuje to faktycznie mozna obejsc sie bez antybiotyku, zwlaszcza ze jest cos tak dobrego jak np. Eurespal, syrop stosowany w leczeniu chorob gornych drog oddechowych, wzmaga tez odpornosc. Dziwie sie ze go wam nie przepisalaa. Jesli Krzys zacznie gorączkowac podawaj mu Ibufen lub Nurofen co 6 godz, nie wahaj sie przy tym, Ciebie jak cos boli tez bierzesz leki aby poczuc sie lepiej, dziecko tez zle znosi zle samopoczucie. Ja z takiego zalozenia wychodze. A Ibufen mu w zadnym stopniu nie zaszkodzi. Bardzo wielu ludzi stosuje taka zasade: jak sie cos dzieje to obserwacja przez 3 doby i podawanie srodkow dosteonych bez recepty. Jak jest gorzej i kuracja nie przysnosi efektow- konsultacja u lekarza. Bardzo pomocny przy roznych schorzeniach u dzieci jest syrop z cebuli. Gawit-- zmagasz sie z nadwagą. Ja nie wierze w zadne diety cud. Najlepsza z diet na calym swiecie jest dieta mniej żrec i duuuuużo ruchu :) Ogranicz weglowodany do minimum, zastap zwykle bulki np. grahamkami lub razowym pieczywem jesli lubisz, pij duzo wody, a przede wszystkim zielonej herbaty. 3 filizanki dziennie, pite regularnie spowodują ze pomogą Ci zrzucic zbedny balast bo przyspiesza taka herbata spalanie tluszczów. Kolejna rzecz- nie jedz kolacji. Postaw sobie za cel ostatni posilek spozywac do godz 18.00. Nie podjadaj miedzy posilkami. Pamietaj ze zanim zrzucisz pierwsze kg moze minąc ponad miesiac czasu. Dlatego nie trac wiary bron Boze. Naprawde zanim waga sie ruszy minie troche czasu.... Ale najwazniejszy w tym wszystkim jest ruch. Nie chodzi mi o chodzenie kolo dziecka tylko ciwczenia. Wystarczy 15 min dziennie aby pomoc sobie w walce z kg.:) powodzonka!!! trzymam kciuki za Ciebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej bylam dzis u ginki i mam mala nadzerke i chce mi ja wypalic :/ ale ja che miec 2 dziecko i sie boje michaa co do sprzetu moi rodzice maja AEG i sa zadowoleni a ja kupie cos taniego bo tylko na troche

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gawit hmmm, dziwne wiesz z ta waga...ja nie bralam aqua slim..ale z tego co mowisz to powinnas chudnac...najwaznijeszy jest ruch. co z tego jak ktos je mniej jak sie nie rusza. a ty na nogach caly dzien to moze cos z hormonami? nasuwa mi sie na mysl ze moze bys zrobila badanie na hormony tarczycy??? ja wiem ze tyje bo jem jak swinia. gdybym jadla jak czlowiek to bym spadala powoli... u mnie kilogramow ciazowych nie bylo za wiele. zrzucilam je zaraz po ciazy ale nabralam nowych przy karmieniu... teraz wracam do wagi przedciazwej ale co z tego skoro starajac sie o dziecko nabralam 20...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
thekasiu ja przy staraniach o Martynkę też sporo przytyłam, bo sporo tych hormonów się nałykałam! kurde nie pomyslałam, że z ta moją wagą to może być coś z hormonami. któregoś dnia muszę wybrac się i zbadać tarczycę. juz kiedyś lekarka podejrzewała, że coś z nią nie tak i wyszło na granicy nadczynności (chyba ;) ). może po ciąży tarczyca oszalała? no nic! warto zbadać! Alizee220 Hmmm robię wszystko tak jak piszesz! no nie piję zielonej herbaty, bo nienawidzę! ale poza tym postępuję dokładnie tak jak napisałaś! i to już od jakiś dwóch miesięcy! codziennie też ćwiczę! nie długo, bo właśnie te 15 minut, ale codziennie! i co? i waga ani drgnie :( wody mineralnej piję litrami! już nic innego nie piję! nawet mojej ukochanej coli :( i na nic te moje wyrzeczenia :( i trwa to wszystko już blisko 2 miesiące i waga ani drgnęła :( zbadam jeszcze te hormony! bo gdzieś musi być problem! co innego jakby się obżerała, to mogłabym mieć do siebie pretensje! ale tak nie jest! deseo bom zapomniała! natychmiast do lekarza!!!!!!!!!!no wiesz co??????? bo się zbierzemy i nalejemy Ci po tyłku ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alizee220
Gawit--- jesli mialabys nadczynnosc tarczycy to chudlabys w oczach. Tycie przy tarczycy wynika przy niedoczynnosci. Moze jednak przyjdzryj sie dokladniej swojemu jadlospisowi w ciagu dnia.....moze cos jednak jest nie tak?? zbyt kaloryczne posilki?? nie wiem.......tak tylko "glosno" mysle. POlecam Ci sie jednak przemóc do zielonej herbaty....nie jest ona rzeczywiscie tak dobra jak zwykla, na dodatek słodzona.....ale warto. Bardzo pomaga przy gubieniu wagi. Nie wiem ile obecnie wazysz (moze zdradzisz) i do ilu chcialabys dojsc....ale moze jest tak ze rzeczywiscie malo jesz ale posilki przekraczają dozwoloną ilosc kalorii w ciagu dnia?? zwykla kanapka z szynką albo serki homogenizowane, jogurty smakowe mają ich naprawde sporo. Nie wiem co moglabym Ci jeszcze polecic. Gawit spokojnie, moze usiadz, przeanalizuj na spokojnie to co zjadasz w ciagu dnia i ile tego jest. A moze skusilabys sie na chodzenie ze 3 razy w tyg na jakies zajecia fitness?? tam wypocisz wiecej kalorii niz w domu cwiczac a bedzie to dla Ciebie doskonala mobilizacja, nawet jak zobaczysz na wadze 1 kg mniej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alizee220
acha..... ijesli chcialabys zbadac sobie tarcayxce to polecam Ci wykonac takie badania jak : tsh, FT3, FT4. Wtedy wszystko bedzie jasne. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alize - dziękuję za wypowiedź w moim temacie :) Tak jak pisałam wcześniej, u mnie niestety nie ma dobrego pediatry w mieście, raz poszłam prywatnie to lekarka dała nam takie leki, że mnie dziecko po nich nie poznawało a na dodatek nie chciała dziecka zbadać ponownie..ahh szkoda w ogóle gadać. Póki co kaszelku nie słyszę, zrobiliśmy inhalacje z soli fizjologicznej na noc i czekamy. Tylko apetyt Krzyś ma mniejszy, zobaczymy jak będzie jutro. Ibufenu nie ma potrzeby dawać bo Krzyś nie ma gorączki, może działać przeciwzapalnie jedynie, ale gardło jest różowiutkie a nie czerwone. Zobaczymy co będzie dalej, może miał po prostu kilka słabszych dni i sam jakoś sobie poradzi - oby tak było, bo jeśli stan się zaostrzy to niestety, ale będziemy musieli jechać z nim do lekarza gdzieś dalej, bo tutaj to nam mogą tylko zaszkodzić :O Gawit - ja też dziś czuję się taka "niewygadana" miałabym ochotę komuś się wyżalić a najlepiej to wyryczeć :O kiepski dzień po prostu miałam i w ogóle jestem zmęczona wszystkim. Co do kilogramów to ja już od jakiegoś czasu zbieram się w sobie, żeby zacząć się odchudzać. Marzy mi się zrzucenie 15 kg i wiem, że jestem w stanie to zrobić, ale do odchudzania to musi być najpierw umysł gotowy, ja potrzebuje jakiegoś kopa, mobilizacji, żeby nie spocząć na laurach albo co najgorsze poddać się w połowie drogi. I dla mnie jedynym sposobem na zrzuceniem kilogramów było zawsze ich wypocenie, czyli ruch. Dla mnie aerobik to podstawa, plus mniej jedzenia i zero słodyczy. Ale u mnie w tej dziurze to zajęcia aerobiku nie odbywają się w wakacje i teraz nawet nie mam gdzie pójść poćwiczyć. Dlatego myślę nad zakupem orbitreka i ćwiczyć w domu. Taki wydatek na pewno by mnie zmobilizował do ćwiczeń bo kasy w błoto nie lubię wydawać...no ale tak jak pisałam, muszę to najpierw w głowie poukładać, a potem dopiero zacząć działać. Wieczorem wpadła do mnie sąsiadka i sobie pogadałyśmy, oj dziewczyny to nasze chorowanie dzieci to jest pryszcz w porównaniu z tym co ona miała ze swoja córką, 4 operacje na otwartym sercu, tętniaki płuc i cuda wianki....kosmos...a ja przez kaszel Krzysia świruje :O A świruje bo ja żyje tylko rytmem dnia mojego dziecka, skupiam się tylko na nim, nic innego poza obiadem i sprzątaniem mi głowy nie zaprząta i dlatego każdy problem rośnie do rangi mega problemu i powoduje u mnie dołek psychiczny....masakra. Muszę się do tego zdystansować bo inaczej zeświruje, myślę, że ćwiczenia fizyczne pomogłyby mi oczyścić umysł. Uciekam do łóżka. Do jutra kobietki :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alizee220
nadja-- jesli mam byc szczera teraz malo ktory lekarz wypala nadzerke. Stosuje sie teraz zabieg zwany krioterapią, czyli jej wymrazaniem. Ja jestem po takim zabiegu o musze przyznac ze bardzo sobie chwale. Bezbolesny, no moze troche czuc jak macica sie kurczy. To wszystko. Pomysl o tym zabiegu. Wypalanke teraz naprawde malo ktory lekarz robi, chyba ze jakis starej daty. Prywatnie za taki zabieg zaplacisz jakies 350 zl, w zaleznosci pewnie od gabinetu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gawit z ta tarczyca to bywa czasem dziwnie...czasem nadczynnosc zamienia sie w niedoczynnosc, czasem wyniki wychodza dobre choc lekarz byl pewnien ze cos nie gra z tarczyca... u mnie w rodzinie z tarczyca problem mialo wiele osob - ja mam wielkie wole na szyji i nerwowa jestem a wyniki mialam oki... niektore symptoomy wskauja u mnie na nadczynnosc a niektore na niedoczynnosc...moje mama leczy sie od lat...zmienia lekarzy i kazdy lekarz leczy ja inaczej..jeden wmawia nadczynnosc , inny niedoczynnosc... moze Alizze ma racje zeby sobie rozpisac co sie jadlo i ile. mi sie wydawalo ze jem malo az przy Alli zaczelam sobie wazyc porcje i liczyc kalorie az sie okazalo ze tam jakies pączek, tu czekoladka niezauwazona i jadlam po 3 tysiace kalorii :((( zaczelam liczyc, jadlam tysiac dziennie i chudlam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzien dobry otwieram dzis...hihi z mała na kolanach. miłego dnia u nas słonce cudne..zaraz do parku,kaczki karmic ruszamy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja się melduję zaraz po Pani Prezes :D Właśnie się obudziłyśmy więc zjadamy cuś i uciekamy na spacer. Miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka! Mamy za sobą ciężką nockę :( mała się co chwila budziła z wielkim płaczem :( dopiero pospałam od 5 , bo i ona wtedy jakoś przestała się budzić, ale wstała o 7 i tyle było naszego spania! wydaje mi się, że bolał ją brzuszek, bo od samego rana była bardzo marudna! dopiero przed chwilą zrobiła kupkę (ale była normalnej konsystencji i kolory tęczy ;) ) i dopiero zaczęła się ładnie bawić! a tak cały czas popłakiwała. nie wiem za bardzo od czego, bo nic nowego jej nie wprowadzałam :o No nic! lecę gotować obiad póki mała zasnęła! bo pewnie pośpi 40 minut :o wpadnę później!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello Babeczki! Ale dziś zamotany dzionek w pracy.... Kolejne spotkanie i kolejne wersje tej samej roboty ;) Czekamy na konkrety i będziemy wybierać :) Zuza dziś ładnie pospała, nie robiła żadnych wcześniejszych pobudek. Ale dziś chyba w ogóle była dobra noc do spania, bo my również chrapaliśmy bez pobudek :) Aż się do roboty wstawać nie chciało :O Chyba Wam nie pisałam, ale w zeszły weekend coś pogryzło Zuze w nóżkę, od razu nie było żadnej reakcji, tylko 3 czerwone mikropeczki. Dopiero w ten weekend jej plamy dookoła wyskoczyły :( Kupiliśmy żel łagodzący, ale już się bałam że trzeba będzie do lekarza wędrować... Na szczęście zniknęło, więc ze cąłkowitym spokojem mogę polecić żel po ugryzieniach "Dapis" :) Dziewuszki co do wagi to tak jak pisze Alize, najlepsze jest kontrolowanie kalorii i ruch, ale jak to wszystkie dobrze wiemy, jest cholernie trudno utrzymac tą silna wolę ;) Wiem coś o tym, bo sama ważę ponad program i jakoś nie mogę się zmobilizować :( Ale w końcu trzeba wziąć dupę w troki i coś z tym zrobić... Hanka, nie fajnie z ta pracą :O Trzymam kciuki, żeby coś się w końcu wyjaśniło. Michaaa, ja mam lodówkę Indesit i sobie chwalę. Reszta sie nie pochwalę, bo kuchenka stara po poprzednich właścicielach mieszkania, a zmywarki nie posiadam :) Ejmi, jak tam Krzyś po tych inhalacjach?? Mam nadzieję, że lepiej :) I tak jak piszą dziewczyny wstrzymaj się z antybiotykiem. To przepisać najłatwiej.... :O Co do lekarzy to tacy są wszędzie niestety, już chyba nie ma lekarzy z prawdziwego zdarzenia i z powołaniem... Ta nasza niby fajna, ale jeszcze nie było problemów, które musiałaby rozwiązywać lekami. Jak przyjdzie co do czego to się okaże jaka z niej pani doktor. Agulinia, ja tu widzę u Ciebie duże zainteresowanie maluszkami... Ty kochana nie czekaj do września tylko działaj hihihii A jeśli chodzi o ubranka to rodzice mają bardzo zaskakujące pomysły czasami ;) Deseo, oczywiście byłaś juz u lekarza?? jak nie to marsz natychmiast. Jadłowstręt jest fajny, ale nie z takimi efektami końcowymi... Ty masz wytrwać na tym swoim chrzcielnym weselichu przytomna!! Zdrówka życzę :) A o dniu ojca jeszcze nie myślałam... coś trzeba wymyślić :) Kurcze juz coś chcą :O postaram się jeszcze coś skrobnąć :) Buziloe!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejo 🖐️ My dziś od 5.30 na nogach, ale nocka była spokojna, tylko raz coś Maniutek kwękał, ale chyba coś mu się śniło. Za to od rana urzędujemy pełną werwą. Spacer też zaliczyliśmy 1.5 godzinny mimo, że dziś rześko bardzo, ale ubrałam młodego grubo i spacerowaliśmy do momentu kiedy nie poszła kupsko ;) Po przebraniu położyłam Krzysia do łóżeczka no i myk i zasnął :) Ciekawa jestem jak długo potrwa u niego to piękne zasypianie do drzemek w ciągu dnia :) Albo jest kwestia tego, że ma przerwę w ząbkowaniu i nie marudzi, albo w odpowiednim czasie kładę go spać ;) Kaszlu nie ma i oby tak zostało! Deseo - no i jak tam samopoczucie? Uciekam do garów ;) Miłego 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madzialińska - ja to teraz się mam ochotę palnąć w łepetynę bo niepotrzebnie poszłam z nim do tego lekarza w ogóle, wiadomo, że jak się pójdzie do lekarz zawsze coś znajdzie :O A tak to dziś poszlibyśmy na szczepienie i jestem pewna że by go zaszczepili. Ale pójdziemy za tydzień, odczekamy trochę poobserwuję Małego i powiem, że antybiotyku nie dałam bo nie widziałam potrzeby. A wczoraj mi sąsiadka powiedziała, że najlepszym lekarzem dla dziecka jest matka i jeśli mam jakiekolwiek wątpliwości po wizycie u lekarza to nam słuchać własnej intuicji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, Wyniki dobre, tylko tarczyca dalej szaleje i to pewnie jej sprawka, ehh glupi maly gruczol. Do jedzenia sie zmuszam ale przyjemnosci brak. Widze ze temat waga wkroczyl. Wsrod moich znajomych jest teraz moda na diete Dukana, nawet moj na niej jest. Musze Wam powiedziec ze ta dieta naprawde powoduje gubienie kilogramow, co prawda chyba tempo jest za szybkie i nie wiem czy kg nie wroca, ale moja kolezanka zgubila w 2miesiace ponad 12kg. Spowodowane to jest tez utrata wody z organizmu ale to i tak imponujacy wynik. Moj jest na diecie kilka dni i juz kg polecial. Polecam ksiazke http://merlin.pl/Metoda-doktora-Dukana_Pierre-Dukan/browse/product/1,704060.html Michaaa ja mam w kuchni nowe sprzety bo w zeszlym roku urzadzalismy mieszkanko. Mam kuchnie indukcyjna Electroluxa - polecam, bardzo latwo ja utrzymac w czystosci, gotuje sie bardzo szybko, mam porownanie z gazem i tam to byly lata swietlne, no i jest duza oszczednosc energii. Jedyne co to trzeba do niej garnki specjalne, choc moje stare emaliowane tez dzialaja.Piekarnik tez mam Electroluxa - taki co drzwiczki wyjezdzaja razem z poziomami piekarnika no i przy chodzeniu szyba pozostaje zimna - wazne przy dziecku! Zmywarke mam Mastercooka bo akurat promocja byla :) Ale teraz kupilabym taka co jest opcja na mycie tylko jednego poziomu, bo czasem mam np bardzo brudne garnki czy jakis obiad po rybce i te naczynia po siedzeniu kilku h w zmywarce czekajac az sie cala zbierze daja nieprzyjemny zapach. Lodowke mam Whirpoola i jest ok. Mikrofale Zelmera tez ok. Ejmi Krzys poprostu zrobil Cie w jajo z tym kaszlem :) A tak naprawde to dobrze ze wszystko ok. Madzia Adas tez mial jakies 3kropeczki czerwone, jakby go cos ugryzlo. Juz chcialam isc z nim do lekarza ale moj stwierdzil ze pewnie go cos ugryzlo i najnormalniej w swiecie zniknie. Gawit u nas tez dzis byla dziwna kupka, a Adas byl wczoraj caly dzien marudny. No i dziekuje za zdjecia Tysii - rany jaka ona jest slodka, piekna i wogole naj. Adas bedzie mial piekna zone :) Kasia ja mam chora tarczyce od 9lat i to jest przesrane. A teraz po porodzie to juz wogole zwariowala. Takze dobrze ze Ciebie to nie dotknelo bo u mnie w rodzinie po stronie mojej mamy wszystkie kobiety choruja. Alizeee witaj! :) Nadia nie martw sie, sporo kobiet ma nadzerki i po nich rodzi dzieci. Jedyne co to tak jak pisze Alizee - nie wypalaj a wymrazaj! Hanka wspolczuje sytuacji z praca, ale Malgosia napewno sie cieszy ze mamusia jeszcze z nia zostanie :) Adas wlasnie wrocil ze spaceru z Pania Ela wiec lece go wysciskac! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Raju chłop robi nadgodziny, a ja sama cały dzień z mała! dawno już tak nie było i bałam się czy sobie poradzę, ale jakoś poszło :) nawet nie było tragedii! teraz mała już śpi, a ja jeszcze pranie muszę rozwiesić! w między czasie sprzątnęłam łazienkę i kuchnię, więc jestem z siebie dumna, bo ładnie udało mi się wszystko zorganizować! i nawet dziecko wykąpałam! ;) Dobrej nocki Wam wszystkim życzę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, widze,że idąc moim i Hanki przykładem z rana, toście się się dziewczęta rozpisały dziś...hohohoh! U nas noc fajna, pobudka tylko o 1 i 5 i zaraz spanie dalej. do 8. Ale potem to jedna masakra hihi. Żeby za słodko nie było. Do 11 próbowałam Małą uspić, nie dało rady, bo chciałam w łózeczku,a tam ona preferuje skoki na brzuch hihi, no to dałam jeść i wzięłam na spacer. Myslalam,ze na dworze od razu padnie. Gdzie tam, 2,5 godz łazenia i nic, a płakała, złościła się. Dopiero jak zrobiłam tysiąc kilometrów i wracałysmy do domu, to pod blokiem zasneła..I musiałam znów iśc dalej,bo ona przy w wciąganiu wózka na piętro zawsze się budzi. Ale po 30min cieżarówka ją obudziła i po spaniu. Po obiedzie ,jak tata wrócił do domu to poszlismy na spacer i wrócilismy przed 19 i Mała znów oka nie zmruzyła. Zatem na cały dzień 30min drzemki, tego jeszcze u nas nie było, bo zawsze są 3. Ale pierwszy raz w kąpieli nie spiewała,taka była padnięta i nawet nie wypiła butli,bo w trakcie zasneła. i dzieki temu omineło na godzinne usypianie i seria przewrotów na brzuch. A poza tym dostałam tel ze szkoły, że już mnie nie chcą, bo laska za którą miałam na rok wejść, poroniła i wraca do pracy. Zatem znów bida w temacie pracy. A nie ukrywam,ze już cienko przedziemy. Przyjdzie mi się przekwalifikować na sprzedawce chyba. Nikt nie powiedział,ze całe życie mam być nauczycielką. ehhh No to teraz poczytam coście naskrobały.. Deseo - super,ze to nie anemia! I lepiej się masz. Musisz odpoczywać więcej. Gawitku - foteczki boskie! Mała jest cudna! Fajnie mieliscie na wyjeździe! Kapelusz super. Jak dziś samopoczucie? Widze,ze miałaś pracowity dzień.NO i nocka niefajna. MIcha ,my mamy Amicę lodówkę i kuchenkę gazową. Jeśli chodzi o kuchenki to ja jestem wierna Amice.Mikrofala jakaś bezfirmowa,ale działa super. Madzia no i niestety, nawet od września teraz nie ma co robić dziecka kolejnego. skoro pracy nie ma. szkoda. Thekasia - to Tobie Alli nie było potrzebne, tylko dieta 1000kcal. i juz. Ejmi - super,ze Krzyś ma sie zdrowo! Lec z nim szybko na to szczepienie i miejcie to już z głowy! Zrobiłam dziś cycki w szpinaku. Boskie! MNiam, mniam. A robiłam w kwadrans ,bo miałam z Lidla gotowy szpinak.tylko przyprawiłam, dorzuciłam czosnku i już. Dzięki temu mogłam potem sobie spacerować i spacerowac. A teraz wypiłam wielki koktajl truskawkowy i ide spac. Dobrej nocy. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Ja od wczoraj zalatana jestem przes naszymi sobotnimi chrzinami. Wczoraj mama do mnie przyjechala i pojechalysmy z malym na zakupy i patryczek wczoraj nie spal w ciagu dnia ciagiem 6,5 h. Chyba jego rekord. Wieczorem oczywiscie padl,ale chyba byl za bardzo zmeczony bo spal bardzo niespokojnie. A dzis caly dzien poza domem spedzilismy, ja bylam wloski farbowac, a moj w tym czasie z malym na obiad sobie poszedl, potem ikea, gdzie patryczka na parkingu kaszka karmilam:) Potem jeszcze centrum handlowe i do domu po 18 dotarlismy i chyba za duzo wrazen dzis maly mial, bo niespkojnie spi. No i widze,ze pochwalilyscie mojego synka ze je warzywka i mamusiowe zupki,ale chyba niestety za szybko. Wczoraj juz i dzis zupki byly be. Moje dziecko ewidentnie jest slodkolubny, choc wczoraj przy obiedzie dalam mu ziemniaczka i chyba z pol m zjadl. Ladnie buzke otwieral,wiec moze patrys chce juz jesc to co my? :) Aguliniu spirali kompletnie nie czuje, fakt,ze opakowana jest w duzej folii, ale sama spiralka jest mala,a zalozenie boli tylko troszke. Za 1,5 miesiaca mam isc na usg czy wszystko sie dobrze zagniezdzilo i tyle. No i mi tez nie podobaja sie takie garniutrki dla malych dzieci, wiec wyszukalam patrsiowi ubranko mniej oficjalne,a le tez pasujace do okazji.No i mialas nocke z malinka. Acha i najlepsze zyczonka dla malej, spoznione ,ale szczere:) Ejmi to rzeczywiscie masz lekarza beznadziejnego, gdzie to ,zeby od razu antybiotyk dawac? Moja na szczescie antybiotyki daje juz w ostatecznosci, teraz mi tylko dala syropek i kaze do siebie dzwonic co 2 dni i mowic jak sytuacja, ale juz coraz mniejszy kaszelek u paytryczka. Deseo marsz do lekarza!!! Agulinko u nas tez goraco w domu jak te upaly byly, na pietrze mielismy 30 stopni, bez wiatrka nie dalo sie spac. Jutro dokoncze odpisywanie, bo dzis juz na oczy nie widze tak mi sie spac chce. Spokojniej nocki zycze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agulinia dziś samopoczucie troszkę lepsze! powymieniałam się mailami z Ejmi, napisałam co mi leży na wątrobie i od razu ulzyło!!! No i lipa z tą pracą :o a jakie masz konkretnie wykształcenie? w przedszkolu byś mogła pracować? bo w Łodzi do przedszkoli bardzo potrzebują! niestety ja nie mam uprawnień do takiej pracy :( może poroznoś CV po innych szkołach? Natalie82 oj to mieliście dzień pełen wrażeń! masz rację, że pewnie dlatego Patryczek śpi bardzo niespokojnie! A Agulinka79 pisałaś o niejedzeniu Szymusia! więc moja Tyska też je mało! mleka, czystego mleka, na dobę wypija jakieś 300 ml :( + raz około 100 ml kaszki manny i raz około 150 ml kaszki jakiejś owocowej , obiadek (pół dużego słoiczka, a i to nie zawsze ) i jakiś deserek zazwyczaj nie cały! a jeszcze nie tak dawno wypijała około 900 ml mleka! a w miedzy czasie je chrupki kukurydziane! ile bym jej nie dała to zje :D Jednak na wadze przybiera i to całkiem nie źle! więc już się nie martwię tym, że je mało mleka! A słuchajcie moja mała nie śpi w ogóle na spacerze! nie ma szans na zaśnięcie w wózku! zmęczona, oczy się kleją a nie zaśnie tylko urządza histerię! drze się bardzo (jak chce się jej spać). nie wiem co z nią robić? zazwyczaj pędze do domu, rozbieram ją i kładę do łóżeczka! chociaż w łóżeczku tez nie zasypia, tylko w moich ramionach :o nasze spacery odbywają sie w pobliżu bloku, bo już nie raz niosłam ją na rękach, bo tak sie darła! nie wiem może macie jakieś sposoby na to, aby ona w tym wózku zasnęła? może brac ją na przetrzymanie? a niech się drze! tylko, żebyście widziały jak patrzą na mnie moherowe berety jak ona tak krzyczy ;) czekam tylko aż któraś zwróci mi uwagę to wtedy powiem co myślę ;) A no i najważniejsze! zapomniałam się pochwalić, że byłysmy dziś na placu zabaw i Martynka miała swoje pierwsze "buj buj" :D oj tak się jej podobało, że jak ją wyciagałam, to był wielki płacz! czułam, że tak będzie! wiem, że moje dziecko uwielbia bujanie :D Dobra już na serio spadam!!! Dobranoc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam Agulina współczuję . może uda się coś znaleźć. trzymam kciuki. ja też padam mam dość. sprzedaliśmy małą i sami na miasto. wybraliśmy podłogi, schody i drzwi. 20 minut zajęlo nam wybranie frontów, blatów i boków do kuchni, kolejne 30 min dopracowanie projektu. dłużej trwało spisywanie umów ale znacie mnie w tydzień ślub zorganizowałam. zamówiliśmy glazurę i na wybór obudowy do kominka czasu zabrakło. osobiście uważam że im większy wybór tym mniej wiem na co się zdecydować a tak szast prast :):) dzięki za napisanie jakich firm macie sprzęt. Olga już na 90% ząbkuję i jest mega marudna. dobrej nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć! Hanka, oj bo Cię poproszę na chrzestną! A tak serio, jakoś nie wyobrażam sobie prosić znajomych czy kogoś z dalszej rodziny. Po prostu głupio mi. Najbliższych krewnych poprosiłam, już rok jak jesteśmy umówieni i plany wzięły w łeb a miałabym kogoś mniej bliskiego nagabywać? Chrzest to jednak trochę zachodu dla chrzestnego, a i obowiązków jeśli ktoś bardziej się przejmie. Mam jeszcze kilka pomysłów jak załatwić chrzest ale każdy pomysł jest kiepski. Może jednak któryś będzie mniej beznadziejny. Ejmi, aż nie chcę się wczytywać co jest tej dziewuszce. Ostatnio stałam się bardziej wyczulona na choroby dzieci. Istotnie natomiast, zetknięcie się z takimi dramatami i ludzką siłą i optymizmem w walce o zdrowie dziecka, przywraca właściwe priorytety. Co do priorytetów. Szłam ostatnio przez łąkę z małą. Drałuję szybko, pcham ten wózek, śpieszę się... I uświadomilam sobie jakie to głupie. Bo to łąka przy szpitalu, którą widziałyśmy z okien gdy mieszkałyśmy na oddziale, kiedy Iwi była taka chora zimą. Wtedy ta łąka była dla mnie marzeniem, taka bliska a nieosiągalna. Nie mogłyśmy tak po prostu wyjść na spacer i nie wiadomo było ile jeszcze w tym szpitalu spędzimy czasu ani co będzie dalej. A teraz łąka jest, możemy na niej bawić się codziennie, wreszcie się na niej znalazłam praktycznie przypadkiem i... mijam byle szybciej. Od razu zwolniłam kroku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz tylko sie witam i życzę Wam miłego dnia! Napisze później, bo musi mi nerw minąć... całego posta mi zeżarło glupia kafe :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej!!! U nas dalej koszmar nocny trwa :( . Ostatnio się cieszyłam ze moje dziecię ładnie nockę przespała ale to był jednorazowy przypadek bo i wczoraj i dzisiaj cała nockę się wiercił, kwękał, płakał, smokiem pluł, jedzeniem też i jak nie podeszłam do łóżeczka i nie pogłaskałam go po główce czy nie potrzymałam za rączkę (średnio co pól godziny) to było jedno wielkie wycie z zanoszeniem. A od 1 do 3 nie spal wcale. Po prostu trup dzisiaj jestem. Nie wiem co to będzie jak ja wrócę do pracy :( . Dzisiaj w nocy to ja dosłownie płakałam razem z nim :( . A teraz też chce mi sie płakać ze zmęczenia :( . Gawit, Tobie chociaż Tysia na wadze przybiera a u nas właśnie z tym kiepsko :( . A bunt na jedzenie tylko łyżeczka mamy. Mleko i kaszka wchodzi. Średnio tak 700-800ml na dobę Szymcio wypija ale jeść zupek ani owocków mi ostatnio nie chce ani kupnych ani robionych, tylko soczki pije to flaszkę to on kocha... bardzo!!! Prawdziwy chłop!!! Co do zasypiania to my niby nie usypiamy się na rekach ale rękę mi musi dziecko trzymać i tak mnie gila śmiesznie i gadoli sobie i tak pól godziny, czasem dłużej siedzę nad łóżeczkiem, bo inaczej płacz jest straszny. Nasze dzieciaki już coraz starsze są, mądrzejsze ale i coraz więcej ciepła i bliskości potrzebuję. Przynajmniej u nas tak jest. Moja mama mi doradza coś zupełnie nie dydaktycznego - spanie z Małym bo może właśnie u nas o tą bliskość chodzi. Sam nie wiem. Na spacer wychodzimy w porze spania bo inaczej to wszyscy sąsiedzi wychodza na plac patrze, co sie dzieje, tak moje małę wyje w wozku. No i super że samopoczucie lepsze!!! Aguś to niefajnie z tą praca masz. Wiem jak trudno coś znaleźć. Sama trochę szukałam uruchamiając wszystkie znajomości i możliwości i dlatego wracam do września z ciężkim sercem, ale wiem że bo jak poszłam na wychowawczy to już wrócić nie miałabym gdzie. Choć szczerze póki co sobie tego nie wyobrażam po pierwsze przez nasze nocki a po drugie wiadomo ogrom pracy domowej i staż na mianowanie muszę nowy zacząć bo stary 2 letnie mi przepadł... ech.. brak słów... Micha my mamy w kuchni sprzęt mastercooka... i zadowoleni jesteśmy z wszystkiego!!! Deseo mimo dobrych wyników uważaj na siebie i jedz kaloryczne rzeczy choćby na silę. A Pani Eli zazdroszczę. Sprzydała by i się taka szczególnie dzisiaj po kiepskiej nocy. Ola jest dokładnie tak jak piszesz, często ludzie nie doceniają tego co maja. Jeszce muszę się Wam pochwalić ze wybraliśmy wózek spacerowy dla teściowej. Hihi... fajnie to brzmi ale teściowej a nie dla dziecka. Niby od września będzie go dopiero używać (bo Szymcia do niej zawodzić będziemy) ale już zamówiliśmy i w piątek mamy odebrać. Stanęło na niekoniecznie bardzo lekkiej ale za to bardzo wygodniej z wieloma funkcjami i możliwościami spacerówce delti. http://www.allegro.pl/item1068574296_wozek_dzieciecy_spacerowy_deltim_delti_dot.html I cenę w sklepie fajną znaleźliśmy. Tańszy w sklepie niż na allegro. Buziaki :) . Buziaki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To i ja się witam z rana! I od razu uciekam, bo muszę lecieć na budowę bo już panowie dzwonili czy mogłabym wpaść na chwilkę ;) Michaaa - przepraszam, ale dopiero teraz wyślę Ci @ :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej Ja jakoś od rana mam podły nastrój :O i jakaś zmęczona się czuję :O Nocka standardowa, kilka razy wstawałam na smoka. I Krzyś ma melodie na spanie i nie wiem czy to powód do zmartwień, czy nie. Dziś pospał do 7, zjadł mleko i już był markotny, zdołałam go przetrzymać 1.5 godziny i teraz znowu śpi, oczywiście zasnął w 3 minuty. Zauważyłam, że od 2 dni pulsuje mu ciemiączko, nie cały czas, głównie wtedy jak siedzi w krzesełku do karmienia, ale sprawdzałam je też jak leży i cały czas czuję, że lekko pulsuje. Nie wiem czy to coś złego, wcześniej nie widziałam, żeby mu ciemiączko pulsowało, może kilka razy...a teraz zauważam to częściej. Ciemiączko wydaje się być normalne ani wklęsłe ani wypukłe, tylko jak siedzi to normalnie widzę jak u się grzywka rusza :O Jak jest z tym u Was? I jeszcze chciałam zapytać o ilość karmień u Was i dobowe ilości wypijanego mleka przez Wasze dzieciaki. Bo ja się zastanawiam czy czasem nie zejść do 4 karmień na dobę bo jakoś tak Krzyś niby je ale widzę, że można by było go przetrzymać spokojnie z jedzonkiem. Do tej pory jemy 5 razy i mleka wypija średnio ok 600 ml plus inne posiłki. Swobodnie mogłabym mu nie dawać mleka przy obiadku, do tej pory po zupce dawałam mu do popicia i tak 60ml jeszcze zjadał do obiadku, ale nie wiem czy on nie będzie miał za mało płynów, bo pić nie chce mi wcale :O Pogoda dziś ładna wiec pewnie po następnym karmieniu wyruszymy w teren. Gawit - Mój Krzyś nie śpi na spacerach już od dłuższego czasu, nie wiem, ale on po prostu nie lubi spać w wózku. Zdecydowanie woli swoje łóżeczko. Może to jest kwestia tego, że on teraz śpi cały czas na boczku, w wózku tak nie może spać i się denerwuje. Dlatego ja teraz wychodzę na spacer zaraz po jedzeniu w okresie jego aktywności i na spanie wracamy do domu. I nawet to dla mnie lepiej bo wtedy coś sobie zrobię w domu na spokojnie jak on śpi, a tak to te spacery zajmowały nam sporo czasu i nie mogłam się wyrobić w ciągu dnia z wieloma rzeczami. I my przechodziliśmy bunt na wózek, też kilka razy musiałam go wyjąć z wózka bo sceny takie urządzał, że masakra, a teraz wiem, że godzinkę max z nim pochodzę on sobie popatrzy na świat. Ale jak się nic nie dzieje to też zaraz jest kwękanie, najlepiej to jakby ludzie cały czas się kręcili i jeździły samochody. No i jest grzeczny jak spacerujemy z małym Jasiem bo się wychyla z wózka i patrzy na kółka od wózka Jaśka i mam go wtedy z głowy ;) Poza tym on często siew wózku nudzi, mimo milina zabawek które mu zabieram na spacer, teraz kiedy najlepsze jest przekręcanie i czołganie to grzeczne siedzenie w wózku jest wyzwaniem. OlaGd- ta dziewczynka ma już 15 lat i jest wszystko dobrze, poza tym że co roku musi przechodzić ważne badania i to wiąże się zawsze z kilkudniowym pobytem w szpitalu w Łodzi. Nie wiem dokładnie co jej jest bo pewnie i tak bym nie zapamiętała, wiem, że zaraz po urodzeniu miała operacje serca, ma też coś wstawione w tym serduszku no i ogólnie było z nią bardzo źle i do tej pory mimo, że jest ogólnie zdrowa i normalnie funkcjonuje to cały czas musi być pod kontrolą lekarzy. Raz widziałam jej plecy - całe pocięte, blizny ma dość jasne i nie rzucają się w oczy, ale i z przodu i z tyłu ma takie szlaki w kształcie litery Y. I jako dziecko łapała infekcje za infekcją do póki nie zaczęli jej leczyć homeopatią. Agulinia - przykro mi z powodu pracy :( mam nadzieję, że uda ci się coś jednak znaleźć chociaż wiem, że w szkolnictwie to raczej trzeba mieć znajomość, żeby poderwać jakiś etat :O Ale co się dziwić, że nie ma miejsca dla młodych nauczycieli skoro stare kapcie grzeją stołki, ile jest nauczycieli w wieku emerytalnym i to wszystko jeszcze gnębi te dzieciaki :O mam przykład matki mojej koleżanki, dawno powinna odejść na emeryturę, ale nie, bo ona się w domu nudzi i jeszcze bierze wychowawstwa i pewnie będzie siedzieć w tej szkole do końca. Moja polonistka, która jest/była rewelacyjnym pedagogiem, powtarzała, że trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść i mimo tego, że na prawdę ludzie chcieli, żeby została, bo uczyła polskiego fantastycznie i była babką świetną, mądrą i taka z charakterem, odeszła jak tylko jej klasa zdała maturę. Do tej pory udziela korepetycji i jest wielkim autorytetem w moim mieście, ale odeszła ze szkoły....a szkoda bo naprawdę takich nauczycieli jak ona jest bardzo mało. No i na szczepienie pójdziemy w przyszłym tygodniu w środę bo u nas w przychodni w środy tylko szczepią, a poza tym to jeszcze poobserwuje małego bo mimo wszystko jakoś tak mi coś w nim nie pasuje. Oby to tylko były moje schizy :O Dziś T zdaje co roczsny egzamin z WF i trzymam za niego kciuki, żeby dał radę, bo w ogóle nie przygotowywał się do tego egzaminu, bo jakoś nie było jak, a zawsze trenował i ćwiczył kondycje, oby tylko dał radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helou! Dla Małej - już Dużej (przepraszam) hihih Basieńki! Najlepszego z okazji zasielenia grona 7-miesięczniaków! Pozdrawiamy mame i pytamy co u Was! ? U nas noc średniawa, dwa razy zabierałam z łózeczka Małą do nas, bo spac nie chciała, tylko fyrtała na brzuch. Ja nie wiem ale w naszym łózku tego nie robi,tylko spi jak suseł. Aguś, racja,ze chyba te nasze dzieciaki potrzebują więcej ciepła, ja też dziś jak zombie się czuje. NO i trzeba mieć znajomosci,zwłaszcza jak się w obcym mieście jest. Przem spróbuje znajomej się zapytac, czy by mnie do swojego salonu sukien nie wzieła - cóż, zawsze mozna zawód zmienić i tylko korepetycji udzielac, by nie wypaść z obiegu. Szkoda stażu, dwa lata to prawie koniec był. Nie mogłaś sobie tylko przedłuzyc o macierzyński i jakieś zwolnienie w końcówce. Ponoć wystarczy byc na zwolnieniu niecały miesiąci na dzień wracać... wiem,ze to głupie i dyrekcja na to nie pójdzie,ale tonący się brzytwy chwyta. MOja kumpela - uczy w-fu i do końca pracowała, bo już kończyła staż i szkoda jej było. Ale ja nie wiem czy byłabym zdolna do takich wyczynów. Spróbuj stac na dworze z dzieciakami ileś godzin i to jeszcze ruszać się na koniec za bardzo nie możesz - poza tym zawsze możesz piłka dostać i może byc niebezpiecznie. MNie pod tym wzgledem się poszczęściło,ale teraz pewenie bedzie jeszcze trudniej znaleźć pracę, bo każdy woli takiego, któremu mniej może zapłacić - najlepiej stażystę na rok. A mastercooka miałam pralke - nie chciałam brac, bo mi się to z kuchenkami kojarzyło,a zachwycona byłam. 7lat bez najmniejszej awarii. A wózek super, sama go oglądałam,bo ma taki daszek bardzo sie rozkładający. A na spacer u nas w porze spania się nie da - Mała nie zasnie tylko lamentuje. My musimy tak jak Ejmi pisze, zaraz po jedzeniu, na świeżo ,by Mała nie była zmęczona. Ale to jest minus dla mnie,bo moge 1 - 1,5 max chodzić, a ja lubię sobie w parku usiaść , gazetke poczytać, książke, bo w domu nie ma czasu. Poza tym,jak korzystam jak mi nogi w tyłek od chodzenia wchodzą. Ejmi - u nas mamy najczęściej 4-butle po 150ml, czyli 600ml i do tego mały słoik zupy 125ml i deser 125ml. Czyli łacznie sporo, bo 850ml , czasem dochodzi jeszcze gdzieś jedna butla 150ml. Ale u nas się nie da przeciągnac karmienia, bo płacz jest, co 3 godz musi byc i już. A... egzamin z wfu. hihi wiem o co chodzi, Moj jest zwolniony. 3 lata temu złamał noge w kostce i ortopeda dał ciała i zamiast operacyjnie noge złozył to wsadzil w za duży gips i się coś tam zepsuło. Nigdy już nie odzyska pełnej sprawności, co przy jego masie jest dodatkowym minusem. I furczy mu czasem i jak za dużo pochodzi to mu noga w kostce puchnie. Ale wszystkie cwiczenia może wykonywac poza biegiem w jakąś 8, bo tam trzeba wyhamować i zmienić kierunek biegu i w tym momencie by mu mogła noga się złac lub bardzo uszkodzic. I on chce podchodzić do egzaminu,ale oni nie chca go dopuścic, bo musi wszystko zaliczyc ,albo nic. w zeszłym roku biegał na egzaminie z chłopakiami i miał bardzo dobry czas,ale i tak nikt tego pod uwagę nie bierze. O ciemiaczku nic nie powiem,bo nie widziałąm takiego pulsującego. I racja - w poprzedniej mojej pracy jest pani od 1-3, masakra, ona ma ze 100lat , dosłownie, jest fantastyczna, dzieci ją lubia, świetny fachowiec, ale na emeryturę nie pojdzie, choć już od wielu lat by mogła. Ale zajęcia w-fu u niej wygladają masakrycznie, bo ona się już nie rusza, tylko daje piłke, skakanki i dzieci same się bawią. Ja mogę tylko liczyc ,ze ktoś w ciąże zajdzie i na rok dostane gdzieś lub na urlop roczny pójdzie. bo na emeryturę to się nikomu nie spieszy. niestety. Hanka - pewnie masz jeszcze lepszy domek i pewność,ze korniki i myszy Cię w nocy nie zjedzą - ja tez poproszę zarys domu. MY jesteśmy na etapie wybierania, projektu - już 1000 chyba nam się podoba.. hihi.. no i za jakieś 200lat zaczniemy budowe. Gawitku, mogę pracowac w podstawówce 4-6, gimnazjum, średniej. Niestety nie mam uprawnien do maluszków,ale planuje zrobić. U nas jest tako mało przedszkoli i złobków, ze etatów tam nigdy nie bedzie. Ale może czas się wyprowadzić hihi za pracą. I teraz już musicie częściej buju buju robić.. NO i dobrze, ze samopoczucie lepsze.. hihi ja tez się zastanawiałam,czy wczoraj Ejmi nie zmolestować telefonicznie, taka w rozpaczy byłam na tym spacerze,gdy moje wyło.. OLa - nie wiem co tu poradzic ,nawet nie kwalifikują się na instytucję świadka chrztu, bo to tylko innowierców dotyczy. Ja bym się nie krepowała i poprosiła kogoś z dalszej rodziny lub nawet znajomych. Oczywiście, jeśli masz kogoś fajnego, dobrego, godnego zaufania i wierzącego. Z którym masz dobry kontakt,bo warto by Mała widzała chrzestnych czasem. Ja swojego widziałam na komusi ostatni raz i żyje hihi, a to basrdzo bliska rodzina, bo brat mojej mamy. Za to moj brat ma chrzestną znajoma rodziców i ją co roku widujemy,na imprezach u rodziców. Zatem reguły nie ma. Róznie się losy toczą. Michaa- tak, im wiekszy wybór, tym człek bardziej głupieje hihi.. A tu prosze jedna wyprawa i ile załatwione! Brawo! Natalie - dziekujemy.. i dobrze,ze spiralka malutka hihi A chrzciny to muszą Wam się pieknie udac! I idealny stój bedzie Patryś miała i mamusię wypiekniona hihi.. no i Mały miał siłe,by tyle nie zasnac - twardziel! ;-) Uciekam, idę kawe wypic i czekam ,az Mała wstanie i ruszamy, by wyjców nie było. Wczoraj kupiłam owsianke mleczną z Bobo Vity i chyba jej zapodam, bo my nie jemy żadnych kaszek ani nic łyzeczką, poza obiadem i deserem. Czas się przełamac hihi. TYlko mni jest wygodniej i szybciej z butla, a obiad jemy i jemy i całe krzesło usmarowane i pasy i Mała też .. hihih

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i same literówki i końcówki nie takie jak trzeba,ale jak zwykle w mojej głowie za dużo mysli i palce nie nadążają. Ja się powinnam na forum głosowe zapisac, gdzie się rozmawia..hihi. nikogo bym nie dopusciła do glosu, jak mnie się gadaniec włączy.. I tak piszecie i Madzia i Deseo o tych ukłuciach, to ja wczoraj zauważyłam,ze tam gdzie małą 2 tyg temu komar użarł teraz ma bąbla. Najpierw przez kilka dni tylko taki znak,jak po igle,a teraz bąbel wylazł. Dziwne. No i panna wstała, zrobię owsiane w miskę i bedziemy jeść.. Mama też spróbuje, zeby nie było. hihi Buziaczki, Miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam jeszcze raz :) Tym razem tworze w ordzie, wiec nie powinno być żadnych sensacji ;) Wczoraj Zuza miała wieczór marudy Nic nie pasowało; łóżeczko be, mata be, rączki be, jedzeni be, picie be W końcu jak już nie wiedziałam co zrobić puściłam ją na wykładzinę niej w pokoju Dziecko zaczęło się kręcić, drapać wzorki i całe szczęśliwe :O No i traf za nią hihihi Po 15 minutach wsadziłam do łóżeczka i usnęła w ciągu minuty snem zasłużonym ;) Niestety koło 1 było kwekanie oraz picie a o 4 pobudka. Jednak staraliśmy się ignorować zaczepki do 4:45 się nawet to udało ;) I tata dostał opitol bo zły, ze mu dziecko spać rano nie daje a on jest śpiący i zmęczony ale wczoraj do 23 jakiś durny mecz oglądał :O Stwierdził, ze dziś jak tylko ja uśpi to idzie tez spać :D Bo ja idę dziś wieczorem z babeczkami z pracy na jedzonko do Tawerny Greckiej ;) Ale zdecydowanie ząbki idą, już są dwie białe plamki w miejscy dolnych jedynek. Jakoś to musimy przetrzymać :) Ejmi co do tego jedzenia, to nie wiemmożesz spróbować ograniczyć :) Może spróbuj dac mu ciut więcej tego obiadku, a nie dawać już mleka. No i z tym piciem to nie za dobrze, bo przecież mleko jest posiłkiem, a nie piciem Wiem, ze nie chcesz mu dawać słodkiego, ale próbowałas z soczkami? Zuza pije i herbatki i soczki. Herbatki robie takie słabe a soki tez rozcieńczam pół na pół. Wiem, ze to cukier, ale coś dziecko musi pić :) Co do ciemiączka to Ci nie powiem, bo nigdy go nie obserwowałam :O I powiedzenia dla T :D Agulinka79, współczuje tych nocek. Musicie przetrwać, albo faktycznie spróbuj metodę mamy Może i nie dydaktyczna, ale skoro dałoby Ci się to wyspać. Tylko, żeby potem nie było jeszcze gorzej :O Ciężko cos doradzić w takiej kwestii Ola może czasem jednak lepiej zaproponować bycie chrzestnym komuś bliskiemu, niż rodzinie ;) Wiesz jest takie stare powiedzenie „ Z rodzina to najlepiej się wychodzi na zdjęciu i to tez nie zawsze To nie jest znów aż taki obowiązek, jeśli dobrze wybierze się osobę :) A co do pospiechu, to my ludzie już tak mamy jakiś taki pospiech w tym zyciu. Ja tez się na tym czasem łapię i próbuję zwolnić, ale udaje się to tylko na jakiś czas. Potem znowu człowiek gdzieś biegnie i nie zauważa wielu rzeczy dookoła :O Michaa gratki dokonanych wyborów :) Teraz tylko dostawa montaż i możesz myśleć o parapetówie hihih Gawit, Zuza tez już nie spi na spacerach. Oczy się zamykają o ona nie.. musi wszytsko dookoła obserwować ;) Zmieniło się tym naszym dzieciaczkom. Kochana, czemu Ty się tak stresujesz zostaniem z Tyska sama?? Ja wiem, ze ona marudna i wymagająca, ale to przecież jest Twoja wyczekana dzidzia :D Weź się w garść i do dzieła ;) Natalie na pewno chrzciny wypadną bez problemowo :) No i podziwiam Patryka, ze przetrwał tyle czasu na zakupach. Zuza jest wytrwała, ale max na 2- 3h, potem już są nerwy :D Agulinia, przykro z powodu pracy. Ciężko jest teraz o to, ale próbuj gdzieś składać papiery. Może akurat gdzieś się uda. Trzymam kciuki! :) I miłego spacerku :) Deseo, życzę żeby ta tarczyca Ci się jakoś unormowała :) Zdrówka! Miłego dnia Kobietki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej u mnie troche lepiej Amelja sie uspokoila przynajmniej troche ale nic nie spi bo na dole wala rozwalaja łazienke syf masakryczny a my rozwalamy poddasze i tez nie lepiej wiec urwanie dupy eh ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×