Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

greta78

----LISTOPAD 2009----

Polecane posty

Czy Waszym dzieciom już zarosły ciemiaczka ? ja wiem że czas jest do 18 miesiąca, ale tak z ciekawości pytam bo Emi ma jeszcze taki coś około 1cm na 1cm Ejmi kupiłam ten zestaw do kąpieli z pepco i jest super :) Emi chodzi i przekłada cały czas te kubeczki :) gawit kochana czasami chłopa trzeba postawić pod ścianą bo inaczej nie zrozumie co może stracić, wiec dobrze że takie ultimatum mu postawiłaś, założe się że napewno zrozumie jak cenne osóbki może stracić i będzie dobrze, masz rację musi Wam więcej czasu poświęcić, praca to nie wszystko i co z tego że on pracuje, Ty też ciężko pracujesz bo z dzieckiem to nie wakacje thekasia ale Emilka to nie skorpionik tylko już strzelec :) i właśnie dziwne to bo ja to strzelec a jestem zupełnie inna, zresztą też tak nie idzie mówić bo zobaczymy jak będzie starsza jaka będzie Martasku zdrówka Miłoszkowi życzę i żeby ząbki nie dawały tak w kość Agulinia chłopczyk z okiem fioletowym dostał rakietką z badmingtona od swojego 3 letniego braciszka ;) dobrze że nie w oko tylko obok... A foteczkę tej dziewczynki koniecznie podeśli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam to gdzies i olewam ale nie ukrywam ze mi przykro i jestem zla pisze wam to tylo dlatego zeby sie wygadac i ze az tak bezczelni ludzie ... i to w rodzinie a ja s ciesze tym co mam bo teraz M mnie wspiera i jest dobrze ... mamy siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Ja tylko szybko napisze, ze jestem w szczyrku do konca tygodnia najprawdopodobnie. Zrobilismuy sobie z mama ferie:)Maly dokazuje, marudzi, 8 zabek sie przebil,wiec pewnie dlatego sam nie wie czego chce. Wczoraj bylismy z malym na MIkolaja u znajomych , 7 dzieciakow byla i Patrys jako najmlodszy jedyny bal sie do mikoja podejsc:) A tak poza tym to u nas w miare ok. Aha i wczoraj maly mi pociagnal za torebke w ktorej mialam aparat (lustrzanke-cyfrowa) i niestety po takim upadku aparat przestal dzialac. Zla bylam na siebie jak nie wiem,ze nie dopilnowalam malego. Dobra zmykam , bo patrys juz spiacy i trzeba go isc kapac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
natalie ehh szczyrk super...sama bym sie tam znalazła a najbardziej w takiej restauracji drewnianej w której jadłam najlepsze na świecie polędwiczki wieprzowe z borowikami...mmm mniam...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczynki polećcie mi jakas odzywke do paznokci w lakierze bo normalnie zdejmuje palcami poszczegolne warstwy , juz nie mowiac o lamaniu:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natalie - Szczyrk! Jak ja ZAZDROSZCZĘ!!! Dosłownie kocham!!! Zresztą Ty wiesz;) Listek - czyżbyś pisała o Gospodzie Polskiej na Myśliwskiej? Polędwiczki faktycznie super przesmaczne:D Ela - nie pomogę, bo nie stosuję odżywek chociaż powinnam, bo te cholerne żele strasznie mi zniszczyły płytkę:( A ja dzisiaj się dowiedziałam, że u nas otwierają drugie Pepco:) I to już niedługo, bo 11 grudnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kąpiel była wyśmienita z nowymi zabawkami, Ejmi jeszcze raz dzięki za polecenie :) hanka faktycznie to gospoda polska :D przepyszne jedzonko, troszkę drogie ale warto. To przed świętami jak otwieraja to pewnie jakieś fajne promocyjne ceny świateczne będą :) Ela kiedyś słyszałam o jakiejś odżywce z alessandro jakaś super regenerująca, to jest ta firma co ma te żele na paznokcie i podobno ta odżywka najlepsza na takie paznokcie po żelach, ale ja nie stosowałam więc niewiem jak działa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Wam za każde dobre słowo 🌻 Agulinia weekendy mnie nie urządzają! weekendy ma wolne, ale co z tego jak całe prześpi? bo jest zmęczony! mam tego po prostu dość sama nie wiem czy to pracoholizm czy ucieczka od nas ?? nie wiem, po prostu nie wiem, ale, jak pisałam, do końca roku ma czas na przemyślenie wszystkiego! jeżeli nic nie zmieni w swoim postępowaniu to będziemy musieli się rozstać! innego wyjścia nie widzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ponownie :) Me chłopy śpią:)a ja sie wyspałam dziś do południa z miłoszem potem pózno wypiłam kawę więc jeszcze na chodzie jestem:) Agulinia mam nadzieję że Malinka juz wychodzi na prostą:)i że to jej ostatnie chorubsko na parę przyszłych miesięcy:)I nie scinaj jej tych ślicznych kudełkow:)one jej takiego uroku dodaja...choc w sumie Ona tak śliczna jest że nawet bez wlosków byla by naj naj:) A co do zlobka to ja niewiem czy i ja nie będe musiala o tym myslec jak wroce do pracy...Milosz jeszcze na przedszkole będzie za mały a z teściowa chyba powoli zaczyna się wymygiwać...no cóż...dobrze że niedaleko mamy taki żłobek więc nie będzie źle:) Co do choinki to ja myslalam nad tymczy będziemy w tym roku ją ubierać, potem myślałam nad kupnem małej żeby móc położyć ją gdzies wyżej:) ale mąż nakrzyczał na mnie że w żadnym wypadku!!!że on będzie ubierał tą choinkę z Miłoszem(!!!!!!?????) :D i że potem ją przywiąże do karnisza i do kaloryfera:D więc niech ubieraja i potem ja przywiązują:)na szczęscie większość ozdób mamy plastikowych:)szklane w tym roku pozostaną w na strychu Madzia, Listku, Nadia fotki cuuudne:)Dziewczyny śliczne są:) Zuzi sliczne z tą grzyweczką:) A my też bylismy u fryzjera:)nie miałam nawet kiedy napisac:)Miłoszek więc już troszke bardziej wygląda na chłopca:):D takie twarde mu sie te włoski zrobiły... pani ścieła mu te wszystkie jego piórka:)Na szczęscie był grzeczny:)byłam pewna że nie da sie obiącić, znalazłam dziecięcy zakład fryzjerski, zamiast fotelów były autka kolorowo wkoło w tv szły bajki:)dostał nawet zdjęcie na pamiątkę, troszkę swoich włosków i dyplom za pierszą wizytę u fryzjera:D Hanka kiedys pytałas o moja siostrę a ja za każdym razem miałam Ci odpisac i zapominałam:)a więc czuje sie ok...pierwsze tyg, cały czas wymiotowała ale już ok zaczyna chyba 15 tydzien i martwi sie e brzucha jeszcze nie ma:D mówię jej że jeszcze bedzie miala dośc tego brzucha:)ale ja tez się tym martwiłam:d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja dzis slomiana wdowka. chlop mi sie na mecz manchester -valencja urwal i jak cieszy sie jak dziecko- zalatwili sobie bilety przez szefa- w lozy vipow , no wiec siedza sobie, podniecaja sie vipami dookola i podluschuja ich gadki o milionowych inwestycjach. maja chlopaki ubaw :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Mąż wrócił wczoraj o 22 (cud nad Wisłą) i nie wiem, myślał, że będę mu za to wdzięczna ;) ale chyba się wystraszył! ustalilśmy, że nadgodziny robi max 2x w tygodniu! no teraz zobaczymy czy si ę z tego wywiąże! Muszę lecieć, bo marudka wstała ;) i się domaga mojej osoby ewentualnie dojścia do komputera hi hi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej Tak tak..trzeba tu co niektóre osoby postawić do pionu ;) Gawit - Ty idziesz na pierwszy ogień! Nie wiem jak mogłaś wpaść na taki idiotyczny pomysł z tym rozwodem na prawdę! Ty chyba nie do końca sobie zdajesz sprawę z tego co to by oznaczało i kobieto przestań tak gadać! Martyna ma tatę i musi go mieć i Wasza w tym głowa, żeby wszystko poukładać tak, żeby koła zębate się zazębiły i wszystko chodziło jak w zegarku dla dobra wszystkich. Pawła należy ostro postawić do pionu, przemówić człowiekowi do rozsądku - rozumny w końcu jest i powinien sprawę przemyśleć. Tyle razem przeszliście, takie przeciwności pokonywaliście i teraz się nie dogadacie? W ogóle taka opcja nie wchodzi w grę! W życiu bywa różnie, raz lepiej raz gorzej, ale wszystko można pokonać na prawdę - tylko trzeba chcieć. Ciesz się, że masz chłopa pracowitego, ale ustalcie rozsądnie granice. I pamiętaj, rozwód to ostateczność i trzeba walczyć o małżeństwo do końca BO MACIE DZIECKO. A jak macie dziecko to ponosicie odpowiedzialność za jego szczęście, więc proszę Cię nie wspominaj nigdy więcej o rozwodzie. Nie masz męża pijaka, damskiego boksera, psychopaty, żeby myśleć o czymś takim - facet tylko się trochę zapędził i jestem pewna, że przystopuje. Ja akurat mam koleżankę która się rozwodzi - jest w moim wieku ma 2 letniego synka i po 4 latach małżeństwa koniec i wiem dobrze jaka to tragedia dla niej i dla dziecka...a powód jaki? Facet stwierdził je jej nie kocha..i tyle..koniec, bezradność, ból i trauma na całe życie..a dziecko czuje wszystko :( Nie sztuka rozjebać sobie życie...sztuką jest żeby wybrnąć z trudnej sytuacji. Tak więc do roboty oboje! Nadia - druga jesteś Ty....Ja widzę, że dziewczyny są dla Ciebie bardzo miłe i obchodzą się z Tobą jak z jajkiem, ale wiem też, że wszystkie mamy tutaj dość czytania postów o Twoich relacjach z rodziną. Uwierz mi, że czasami tych postów nie da się czytać, bo po pierwsze forma w jakiej piszesz jest dla mnie czasami nie do przebrnięcia, a po drugie nie rozumiem jak można ciągle wałkować ten sam temat. Dostajesz rady, pocieszenie, które w ogóle do Ciebie nie dociera, brniesz w te wszystkie chore sytuacje rodzinne, mówisz że olewasz a za chwile cały elaborat żalu znajduje się na forum - nikt Ci tego nie zabroni, ale kobieto ileż można? Czy Ty w ogóle kiedyś byłaś z czegoś zadowolona? Tak? to dlaczego nie piszesz nam tutaj o tym jakiego to masz cudownego męża, jak rozwija się i co wyprawia Amelka, tylko w Twoich postach jest wieczny żal i niezadowolenie. Jeśli jesteś nieszczęśliwa to dlaczego nie zrobisz nic żeby to zrobić? Uwierz mi że każdy ma w rodzinie jakieś jaja, ale jeśli komuś jest źle to robi wszystko żeby było lepiej, Ty skupiłaś się na tym, że jesteś ta "be" obluzgana przez całą rodzinę i tkwisz w tym wszystkim i paplasz się z tym błocku - bez sensu!. Kobieto - zostaw to! odetnij się, zacznij cieszyć się z życia, nie zajmuj się problemami innych. Tak, wiem, że mój post jest obcesowy, ale wiem też że inna forma chyba do Ciebie nie dotrze - i na tą chwile mam w nosie grzeczności i bycie milusińską...zbierałam się od dłuższego czasu, żeby to napisać. I z góry dziękuje za miłe komentarze :) Tak dziewczyny...dziś jest dzień prawdy....i niestety musicie to znieść, bo pisać każdemu można.. Jestem rozgoryczona i może przez to co niektórym się dostanie, ale jak się nie wypiszę to eksploduje... Zostaje sama z Krzysiem na pół roku, T od stycznie wyjeżdża na kurs językowy..na tą chwile sobie tego wszystkiego nie wyobrażam, nie ogarniam i jestem przerażona. Nie wiem jak to wszystko będzie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi kurcze aż pół roku :( a dokąd jedzie jeśli mogę zapytać ? Hmm niewiem czy takie coś pocieszyć może, ale napewno zleci szybko, z dzieciem czas leci błyskawicznie, choć niestety problem w tym że Ty sama jesteś :( Mój K był pół roku w delegacji, dowiedzieliśmy sie o ciąży w marcu, a w kwietniu wyjechał na pół roku, sama musiałam sobie radzić w ciąży i jeszcze miałam wtedy operację wyrostka, mimo wszystko czas szybko zleciał i jakoś przypieczętowało to nasze małżeństwo. Co do posta Twojego powyżej dużo w tym racji...człowiek musi patrzeć na jasną stronę życia, bo inaczej wszystko przestaje cieszyć i człowiek zamyka się tylko w tym jednym problemie...tym bardziej że każdy ma swoje problemy rodzinne, ale czasem trzeba przymknąć oko i zająć się sobą i swoimi najbliższymi i wszystko robić żeby było radośnie mimo niesnasek... Martasku dziękuję za miłe słowa :) U nas choinka napewno będzie żywa ale tak mniejsza żeby możnabyło ją wyżej postawić, wiadomo dlaczego ;) Ozdoby mamy już 2 latka i cały czas nam się podobają bo choinka jest na złoto i srebrno, więc nic kupować nie będziemy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam dopiero nadrobiłam ale napisałyście :) gawit nie podejmuj decyzji o rozwodzie tak szybko. moi rodzice rozstali się jak byłam mała. z ojcem mam zero kontaktu- ma nową rodzinę. ja dostałam ojczyma który cały czas pokazywał że woli swoje dzieci.teraz jest lepiej bo dosłownie oszalał na punkcie Olgi. kupił jej takiego samego pieska jakiego ty masz Agulina tylko u nas Olga zareagowała mega histerią i przez kilka tygodni bała się tego psa. Nadia już pisałam olej babę, to tylko teściowa. Ejmi z jednej strony Tomek musi się rozwijać z drugiej pół roku to kawał czasu. nie zazdroszczę.wiem ze dasz radę bo kto inny jak nie ty. u nas mikołaj przyniósł Oldze plastikową huśtawkę super zabawa za 28 zł :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
piszecie o macierzyństwie. ja od zawsze wiedziałam ze dzieciata to nie jestem, do wóżków nie zaglądałam i nie gruchałam. zdania nie zmieniłam cieszę się że mam Olgę ale od roku przespałam max 10 nocy i mam już dość. odnośnie charakteru skorpionów to się przyzwyczaiłam bo mam mamę i siostrę skorpiona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja ostatnio odkryłam dlaczego moje dziecko jedną noc budzi się je i zasypia bez problemu a inne tłucze się 1-2 godziny. nie zgadniecie. jak mąż ma noc to jest okej, jak ja wstaję to też ale jak on mi chce pomóc np zrobić mleko czy pomóc przy przewijaniu to jest później cyrk.wychodzi na to że w nocy mogę być TYLKO ja a mąż nawet z łózka nie może wstać.jaja jak berety. to już wolę sama wstawać i po 15-20 min mieć z głowy. wy o świętach a ja mam dość pracy męża. w tamtym roku dzień w tym noc w wigilię a zamienić się nie ma z kim bo ktoś z innej zmiany nie może przyjść za niego i d....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
michaaa u nas jest tak samo, w nocy jak tatuś wstaje do niej to normalnie ryku co nie miara i tak muszę wstać ja, więc od kilku tygodni poprostu on nie wstaje bo poco skoro ja w tym czasie spać nie umię, a jak ja wstanę to Emi dostanie mleczko, pogłaskam ją, powiem coś miłego i dziecko zasypia w mig, więc do 10min i mamy z głowy...no cóż niestety teraz tak się to zmieniło, bo jakiś czas temu mogliśmy oboje wstawać, ale jak K był w szpitalu i potem miał rekonwalescencje to 2 tyg tylko ja byłam z małą i ona się poprostu do mnie przyzwyczaiła, że w nocy musi być mama i już...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry :) Odwilż u nas pełną gębą, nawet deszcz od rana padł :O Nie lubię takiej pogody, zaraz będzie chlapa i błocko na chodnikach. No i wstawać się zdecydowanie nie chciało, a Zuza o 4:30 była już wyspana i rześka jak skowronek latem ;) Wzięliśmy ja do nas do łóżka i tak się pokładała na mnie i na Piotrku na zmianę. I oczywiście gadała jak najęta, więc przysnąć się nie dało. W ogóle to robi się niegrzeczniuch straszny ;) O szufladach już chyba pisałam, że zagląda do każdej i wyciąga co się da. A teraz dla odmiany jak za karę ląduje w łóżeczku to UWAGA!!! gryzie je!!! Już w jednym miejscu tak wygryzła, że Piotrek wczoraj papierem ściernym wygładzał. No gorzej niż szczeniak :D I praktycznie wszystkie książeczki od chrzestnej maja rogi poobgryzane. Ale najśmieszniejsze, ze tylko te od Moniki. Ja tam nie wiem co ona z nimi zrobiła. Ejmi, kurcze pół roku to kawał czasu :O Ale to wiedzieliście już cos wcześniej, czy to tak nagle wiadomość gruchnęła? W sumie fajnie, że Tomek ma taka możliwość, ale ja tez bym nie chciała czegoś takiego w tym momencie. Tym bardziej, że jestem w takiej samej sytuacji i mogę sobie wyobrazić jak się czujesz. Chyba bym wielkiego doła złapała :( Wiem jednak, że sobie poradzisz. Taka baba z jajem i dynamitem na pewno da radę! Ale będzie ciężko. Przypuszczam, że mężu tez nie pała optymizmem Martasek, ale fajny salon znaleźliście! Zdjęcie, dyplom i włoski na pamiątkę :D My byłyśmy w takim normalnym dla dorosłych, ale dziewczyny tez maja wprawe z dzieciaczkami. Ale pierwszy lok Zuzy babcia zachowała, bo kiedyś jak byliśmy w Łodzi to jej się taki jeden wywijał do gory i moja mama go ciachnęła. I schowała do kolekcji na moim loczkiem ;) Ciekawa jestem tego przywiązywania choinki do karnisza i kaloryfera :D I twój małżonek myśli, że to powstrzyma Milosza?? :D Natalie, zazdroszczę wypadu w góry! Serio, serio!! No i szkoda aparatu, ale może da się naprawić :) Listek, co do ciemiączka to ja go już u Zuzy nie wyczuwam, ale na rocznym bilansie pani doktor wpisała jeszcze 0,5x0,5 Nie wiem gdzie ona to wyczuła :D A zdjęcia super! Duża impreza była, przynajmniej w porównaniu do mojej ;) Agulinia, super ze gorączka sobie poszła. A apetyt wróci na pewno i niedługo malina będzie kolo stolu biegać krzycząc „Am :) I powiem Ci jeszcze, że fajnie jak siedzisz w domu i na forum skrobniesz cos dłuższego :D Się człek pośmieje chociaż trochę. Gawit, Ty się weź zbierz w sobie i normalnie chłopu manto spuść :D A nie płaczesz po kątach i rozwodami straszysz!! Kobieto, nie wypisuj tu takich rzeczy. Posadź go na kanapie i pogadajcie na spokojnie. Przecież nie jest chyba aż tak ograniczony, żeby nie doceniac tego co ma w domu. Chłopak się jak dla mnie zapętlił z ta robotą, a Ty musisz go na SPOKOJNIE wyprostować. Macie Tysię i przecież dla mnie ważni są oboje rodzice. Ona chce ich mieć oboje RAZEM a nie OSOBNO. Zatem na spokojnie p[ogadajcie, wytłumacz łopatologicznie chłopu czego od niego oczekujesz i Ty i Martynka. Na pewno się opamięta z ta pracą i wszytsko będzie dobrze. Trzymam kciuki! Oki, zmykam na razie. Buziaki i miłego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mis spi a ja wkoncu sie ogarnęłam od rana!! piknie mi zeszło,13 na niebie. a wogóle u nas powolutku Misiek łapie o co chodzi z tym chodzeniem -robi juz5-6 kroczków i ładnie łapie równowagę. dzieciaki tfu tfu zdrowe i mam nadzieję że na tą zimę limit chorób wyczerpaliśmy. Ejmi nie bedę mówić że ci współczuje, bo to jasne jak słońce. jak znam życie to jesteś, zła, rozgoryczona i wkur.. Cię wszystko naokoło, nie mówiąc o własnym dziecku, bo wiem że perspektywa pół roku sam na sam z dzieckiem dobija, szczególnie biorąc pod uwagę etap na jakim są teraz nasze dzieci. ale wiem jedno jesteś silna kobitka i dasz radę, łatwo niestety nie będzie , jedyne co moge jeszcze powiedzieć że tu na forum zawsze możesz na nas liczyć!!!!!!!!! a po drugie Ejmi brawo za szczerość!!!!!!!!!!! Martasek to Ci kochana powiem że mój miał taką wizję z wiazaniem choinki jak Ola była mała, ale skończyło sie to tygodniową szarpaniną i rozebraniem choinki po tygodniu i położeniem stroika wysoko na meblach:) ja was z PRZEPRASZAM za moje błędy w postach!!! matko jak mi było dziś wstyd jak poczytałam swoje posty które pisałam bez okularów, nawet nie wiecie jak boli świadomość, że bez okularów to ja piszę jak alnfabetka!!!!!!!! po prostu chyba już bez okularów nie mam sznas na normalne funkcjonowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ehh od wczoraj chodzę jak śnięta, dziś od rana boli mnie głowa, Krzyś nie chce zasnąć i już mi się nic nie chce :O No ale dobra..na razie daję sobie na wstrzymanie, co ma być to będzie, biadolenie zwykle żadnych korzyści nie przynosi :O Sytuacja wygląda tak : T jest wpisany na listę wyjazdową ale gdzie odbędzie się kurs to się okaże, albo Wawa albo Łódź - są dwie opcje. Jeśli to będzie Wawa to pół biedy, bo bliżej i na upartego w ciągu tygodnia będzie mógł wpaść do domu chociażby po to, żeby się z dzieckiem zobaczyć. A tak to będzie tatuś weekendowy. Dla mnie sytuacja nie jest nowa, bo 3 lata temu już ten temat przerobiłam, T był na kursie ja zostałam sama w tym czasie dostaliśmy mieszkanie i sama robiłam generalny remont. T wrócił akurat na dzień przeprowadzki. Wiem zatem z czym to się je - tyle że wtedy byłam sama a teraz jest Krzyś i wiecie czego mi najbardziej żal? Tego, że pół roku dla tak małego dziecka to bardzo wiele, chłopaki dużo stracą, a teraz Krzysiek robi się coraz fajniejszy, więcej rozumie, nie wiem jak to się na nas odbije, bo ja widzę po małym jak się cieszy jak T wraca z pracy i jak oni się bawią razem. I o to się rozgrywa największy dylemat bo z resztą to jakoś będzie...chociaż nie wiem jak dam radę sama z dzieckiem i bez samochodu, gdzie do miasta mamy 4 km nawet z zakupami będzie problem, a już nie wspomnę o przypadku kiedy trzeba będzie z małym do lekarza pojechać...No i okres zimy, sama z małym przez 5 dni w tygodniu, zero pomocy....na razie mi się to w pale nie mieści. T daje mi nadzieję, że może coś ze sprawą da się zrobić będzie starał się ten wyjazd chociażby przesunąć na drugą cześć roku, bo to mu cholernie też komplikuje sprawę w pracy gdzie ma nadzór nad jedną robotą i nie chce tego zostawić, to po pierwsze, po drugie też to wpływa na nasze inne plany i wszystko się pokomplikuje i odłoży w czasie (nie chce pisać o szczegółach na forum). Odpowiadając na pytania Madzialińskiej - wiedzieliśmy, że prędzej czy później coś takiego nastąpi, ale T miał nadzieje, że nie w przyszłym roku jeszcze... A temat wypłynął wczoraj i zaraz też były jakieś ruchy i decyzje i poniekąd to na nas spadło niespodziewanie. No nic...na razie czekamy co będzie dalej...ja mam nadzieje, że to cholera jakimś cudem się rozwieje i może w końcu zapadną inne decyzje. To, że T chce jechać na taki kurs to nie ulega wątpliwości, nie może stać w miejscu musi iść do przodu, oboje wiemy, że to dla niego szansa rozwoju, a poza tym nie można w wojsku czegoś odmówić - tam panują przecież pewne zasady. Ja też nie mogę mu podcinać skrzydeł, a wychodząc za żołnierza zdawałam sobie sprawę jakie życie może być - w dużej mierze nie łatwe - teraz tylko trzeba zbierać to żniwo i jakoś sobie radzić. Dobra, ale koniec o tym, ja muszę to jakoś strawić i nastawić na to, że trzeba sytuację opanować. teraz się odniosę.. Listku - zdjęcia obejrzałam i najbardziej podobało mi się foto "latającej" Emilki i zdjęcie dziecka z limem ;) - no słodkie strasznie :) A w ogóle imprezka widać że sympatyczna i goście też mają takie miłe twarze, chyba macie fajnie w rodzince i dzieci sporo i takie fajne z limami hihih :) Cieszę się, że zestaw kąpielowy Wam odpowiada - ja też uważam, że jest godny polecenia :) Co do ciemiączka to ja właśnie nie wiem czy unas zarosło czy nie w każdym razie ja wyczuwam jeszcze dołek, ale środek już nie jest miękki a już twardy, więc moim zdaniem już ciemię zarosło, ale jestem ciekawa co powie pediatra na szczepieniu bo może to wcale tak nie jest? Martasku - wow gdzie Wy macie takiego fajnego fryzjera? Normalnie cudo :) Szkoda że u nas nie ma takiego salonu hihi i kurde ja Krzysiakowi nie wzięłam pukielka włosów na pamiątkę - jakoś mi to z głowy wypadło, a słyszałam, że powinno się pierwsze włoski zachować - jakiś zabobon i nie wiem czemu ma służyć, ale nie ważne :) Natalie - ale Wam fajnie z tym Szczyrkiem - nie za dobrze Wam? ;) Bawcie się dobrze no i gratulacje 8 ząbków! Ela - uśmiałam się z tego pisania bez okularów heh :) nie zauważyłam rażących błędów w Twoich postach, ale to zabawnie zabrzmiało ;) Wracając do prozy życia...zastanawiam się dziewczyny czy pomysł ze zmiana choinki jest jednak dobry. Mamy teraz małą która zawsze stałą na stole i nie wiem czy kupno większej ma sens przy Krzysiu, który z pewnością spędzałby mnóstwo czasu pod tą choinką ;) Muszę temat obgadać z T bo on się zapalił na tą choinkę, a ja coś czuje, że to chyba jednak nie najlepszy pomysł.. No i przyszły poniedziałek sobie wziął wolne, żeby kupić choinkę i wszystkie ozdoby - tak się tatuś przejął ;) ale chyba go namówię na wyjazd do Wawy w celu innych zakupów na to konto ;) jako że obiecałam sobie, że mimo wrodzonego pesymizmu (chociaż może to bardziej "ortodoksyjny realizm" ?) będę się kierować w życiu pozytywami ( pomijając widmo nie najfajniejszej przyszłości) to cieszę się że mąż dostał premię świąteczną :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny chciałam zapytać Was o jedną rzecz. czy miałyście problem odnośnie drapania ust przez maluchy. Mój mały ma 10 miesięcy i kilka razy w nocy podrapał usta aż do krwi. Nie wiem czym to jest spowodowane. W dzień też próbuje drapać, tylko nie pozwalamy mu na to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha i jeszcze jedno... Dziewczyny jest pewna akcja, w której wirtualnie można nakarmić psa http://szerlok.pl/nakarm_psa/ Jeśli mogę Was prosić to włączcie się...to nic nie kosztuje (może odrobinę czasu) a akcja moim zdaniem jest potrzebna. Ja wierna psiara już klikam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka, Zaleglosci to mam takie jak stad do sama nie wiek kąd :) U nas ok, ale ja nie ogarniam. Mam strasznie duzo pracy, po pracy ledwo zipie bo cierpie na jakies chroniczne zmeczenie. Dodatkowo moja tarczyca zwariowała tak ze mam rozne nieprzyjemne dolegliwosci. T pracuje do pozna. Jakas kaszana na koniec roku. Przelecialam Was. Agulinia przepraszam Kochana ale ja nie czytalam na biezaco. Mam nadzieje ze Malinka juz zdrowiutka. Ja przy goraczce podawalam paracetamol w czopku i ibuprofen w syropie, nie jest to za dobra metoda, bo nie powinno sie mieszac tych lekow ale jest to sposob na wysoka goraczke. Ejmi Kochana no coz tu duzo mowic, nie bedzie to dla Ciebie latwy czas, bo bedziesz sama we wszystkim, ale wiesz dla mnie jestes takim typem osoby ktora poradzi sobie we wszystkim i to poradzi sobie swietnie, dlatego wiem ze dasz rade, a jak bedziesz miala dosc to dzwon to zorganizujemy wypad do Was w odwiedziny albo Wy przyjedziecie do nas :) jeszcze chcialam zapytac czy nie ma takiej mozliwosci bys np przeprowadzila sie do rodzicow, nawet nie dlatego by Ci pomagali, ale bys nie byla sama. Gawit jaki rozwod! nawet nie chce tego czytac Pozdrawiam Was goraco i pewnie znowu za jakis czas sie zjawie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi dziekuje .... Amelka jak nigdy nie slinila sie na zeby teraz cieknie jej masakrycznie z buzi w nocy ciagle placze w dzien wyrywa na sile sobie smoczka z buzi gryzie rece palce tak przerazliwie no masakra jutro czeka mnie przyjemnosc wydania 400zl u dentysty :/ oj taka chlapa ze nawet nie da sie wyjsc bo ani wozek ani sanki :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejo:) Nocka w miarę ale o 12 Miłosz obudził sie z takim płaczem że szok:/ identycznie było przy pierwszych zębach...wtedy też parę nocek z rzędu budził sie i płakał strasznie:(dałam syropek troszke jeszcze popłakal ale wkońcu zasnał i spał do 5, wziełam go do nas i spał dalej. Jejciu biedny mój:(tak sie strasznie męczy przy tych zębach od samego początku...najgorsze jest to że jedyna rada na to wszystko to przeczekać i wspomagac sie jedynie syropkami które niestety nie zawsze pomagaja...ale cóż damy radę:) Co do fryzjera to naprawdę extra sprawa:)mielismy isć do normalnego ale że Miłosz ma małe ADHD bałam się że nic z tego nie wyjdzie:) http://rachuciachu.com/ jak znalazłam tą stronkę to wiedzialam że napewno tam sie wybierzemy:)I moi mężczyźni zrobili sobie męski wypad i pojechali:) Ejmi...pół roku;/ ale wiesz co....kto jak kto ale ty taka twrda babka da radę:) najgorszy jest ten brak kontaktu Krzysia z tatą...ale zostają chociaż weekendy, lepsze to niz te całe misje, dobrze że na nie twój mąż nie musi jeździć.🌼 dla Ciebie :) i na pieska już klikłam:)dodałam strone do ulubionych będziemy klikac z Miłoszem codziennie:) Madzialińska wiesz ja tez jestem ciekawa jak mój M. sobie to wszystko wyobraża:)ale co tam chce to niech ubierają ta choinke i sobie przywiązuja:)śwęta całe ma wolne więc będzie widział jak to wszystko wygląda:)a ja cos czuje że tak bardzo jak chce tą choinke ubrac tak samo będzie chciał ja schować:D:Dale to juz jego w tym głowa:) i usmiałam sie z tego wygyzionego łóżeczka:)Jak ona to spryciura mała zrobiła??:D Asiamt ja nie spotkałam sie z czymś takim więc nie pomoge niestety:( Natalie i ja Wam zazdroszczę tego Szczyrku:) ja to choc na weekend bym sie gdzieś wybrala:) i co do błędów..Dziewczyny ja was bardzo bardzo mocno przepraszam za moje straszliwe błędy:)wiem że robię ich mase, potem czytam co napisałam i aż mi wstyd.:/ Po pierwsze to jestem dyslektyk a po drugie przyznaje bez bicia że staram sie pisac szybko i wychodzi co wychodzi, powinnam za każdym razem sprawdzać calego posta:)i chyba tak zaczne robic:)ale z wysławianiem mi idzie dużo lepiej niz z pisaniem...chyba...:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi nawet nie wiesz co zrobiłaś...ja jestem tak czuła na takie biedne zwierzęta, że jak otworzyłam tę stronę to aż się popłakałam...jak tu wybrać pieska skoro one wszystkie takie biedne :( napewno będę każdy dzień klikać i szkoda że ta akcja nie trwa dłużej...ja wybrałam biedną Sandrę te oczka smutne, jakbym mogła to bym ją sobie wzięła... A co do wyjazdu Twojego T, no cóż nie można przycinac skrzydeł, a poza tym jak raz się z czegoś zrezygnuje to potem w różnych sprawach w pracy mogą nie brać pod uwagę i jest strata...ja Cię rozumię bo mój K też ma pracę taką która pochłania go bardzo, przychodzi do domu zmęczony, ma częste wyjazdy do Niemiec których nienawidzę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Melduję się tylko na szybciaka:) Dziś miałam dzień w rozjazdach służbowych, w ogóle końcówka roku to u nas szał, więc zmęczenie mnie dopada maksymalne. Dziękuję za wszystkie porady co do kurowania odparzenia. Już jest dużo lepiej i Olga wraca do formy - znak, ze to jednak zęby. A dziś jak jej próbowałam obmacać dziąsła to tak mnie upierdzieliła , ze palec mi do teraz pulsuje. A ona ubaw miała po pachy. U nas jeszcze chyba ciemiączko nie zarosło. Pod palcem czuję jeszcze wgłębienie. Listek zdjęcia z imprezki super:) Widzę, ze wózek to był hicior- wszystkie dziewuszki powoziły:) A loty Emi odstawia podsufitowe niezłe i widzę, ze stracha nie ma:) Zuzia w grzyweczce śliczniutka:) U was to profesjonalnie fryzjer zrobił, a u nas wracam kiedyś z pracy a tu Olga opitolona na grzywce przez tatusia:) Szkoda, ze paznokci jej nie obciął:) Jak sobie radzicie z paznokciami? u nas sajgon. Olga nie chce sobie dać obciąć ani u rak ani u nóg. Ejmi współczuję. Szczerze mówiąc to nie wyobrażam sobie zostać sama z dzieckiem tyle czasu. Pewnie organizowałabym kogoś do pomocy. Ale trzymam kciuki, żeby jednak wszytko się ułożyło po waszej myśli. Ciężkie jest życie żony wojskowego , oj ciężkie. Ale dasz radę!!! W tym wszystkim to najbardziej szkoda Krzysia bo tatę rzadko będzie oglądał, no i tacie mnóstwo ulotnych chwil z życia dziecka ucieknie. Gawit - rany rozwód???? Mam nadzieję, że jednak nie sięgniesz do tak drastycznych środków. Chyba Twój chłop nie jest taki durny, żeby przegrać rodzinę przez pracę. Jakby co to mogę przyjechać nakopać mu do d....:) No i mam pustkę w głowie. Już zapomniałam co która pisała i nie wiem co napisać. Jednak mózg mi się już resetuje powoli. W piątek mam urlop to wreszcie nadrobię braki z kafe:) Nie przynudzam więwjc. Dobranoc.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam prośbę:) http://www.benc.pl/konkurs/z/1199/ to jest synek koleżanki prosiła mnie żebym głosowala codziennie i jak mogła to poleciła innym:)więc polecam i prosze o głosy:) Listek co do ciemiączka to u nas zarośnięte już dawno, ale u nas było podejrzenie ze zarosło za szybko:/ macie jezcze czas:) toszi u nas z paznokciami luzik jet na szczęscie, przy ostatnich paznokietkach czasem już mu sie nudzi i zaczyna cudowac ale generalnie to nie mamy z tym problemu większego:) I jak tam Olgusia wygląda obcięta przez tatulka??:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×