Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

greta78

----LISTOPAD 2009----

Polecane posty

Moja sflustrowanie macierzyństwem sięga zenitu...normalnie w nocy Emi dała taki popis swojego gardła że nie umiałam jej opanować przez bitą godzinę...wkońcu zasnęła po masażu dziąsełek...dziś rano zajrzałam do buziola i co...i wielkie gówn... nic nie wyszło, siedzi w dziąsłach białe i nie umie się przebić, a to dopiero pierwsze zęby, jak tak dalej pójdzie to ja chyba osiwieję...do tego rano robiła takie szopki z zasypianiem, wkońcu się wkurzyłam pozwoliłam jej chodzić i co i było tak że tarła oczy i wrzeszczała i kleiła się mi do nogawki i chciała na ręce, myslałam że zmienię ją na jedne spanie ale no normalnie się nie da, bo przeciągnąć ją do 12 nie wyobrażam sobie, a pewnie by pospała do 13 i w efekcie o 17 byłaby nie do życia a wtedy chyba byśmy oszaleli...a jak do tego wszystkiego katarek dochodzi to już na całego porażka...zmęczona jestem jak diabli i zaczynam wysiadać psychicznie Ejmi ehh jeszcze jest ten katar taki w środku, ale tak jak pisałaś nie odciągam już na siłę, tylko psikam sterimarem i potem troszkę gruszką czyszczę to co na wierzchu jest, zobaczymy jak bedzie Mój mąż też jakoś za mięsiwem jest, a dziś robię spagheti bolognese, oczywiście z mielonym mięsem ;) Ela szkoła przy dziecku to nie za ciekawie, ja akurat pisałam prace magisterską przed porodem, a potem jeszcze przez jeden sem miałam zajęcia i koszmar z tym, bo malutkie dziecko a w weekend trzeba zapierniczać do szkoły...brr...dlatego wiem co czujesz i tym bardziej współczuję gawit moja ciocia też dosyć dużo schudła po tej diecie dukana, ale niestety jako że nie stosowała się potem do tego cały czas szybko wróciła do swoich dawnych kilogramów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam!!! Jestemn w siódmym niebie bo Łuki zrobił dzisiaj tylko jedną kupke:) co prawda jeszcze luźna ale już nie taka woda jak wczoraj:) zobaczymy jak długo sie nacieszę;) Wczoraj a akcie desperacji poiłąm dziecko herbatką z miety i nie wiem czy to ten złoty srodek czy poprostu juz sie dostatecznie wypróżnił...zobaczymy co bedzie popłudniu i wieczorem... A żeby było smiesznie nakupiłam wczoraj jak głupia biedronkowych pieluch żeby coś zaoszczędzić. No cóz lepiej sie meczyć z wykorzystaniem pieluch niż z biegunka;) Widzę że nastrój świateczny czyli szaro-bury dopadł nasze forumowe pogaduchy... Czuje ze wszystko sie zmieni jak już ten przedświateczny szał minie a zaczniemy świetować;) Listku a widzisz jaka ze mnie "bystrzacha";) normalnie trzeba ostatnio do mnie duzymi drukowanymi literami gadać bo innaczej klops;) Dzisaj taką kuracje musi sobie moja siostra zafundować bo ewidentnie złapała tego rota;( biedulka z kibelkiem sie nie rozstaje;( Michaaa to faktycznie musiała Cie już z równowagi teściowa wyprowadzić... ale tak to już jest...jedna teściowa do rany przyłóż a inna bez kija nie podchodź:) a co do nocek to kochana zazdroszcze bo mój syn jeszcze nie uraczył rodziców przespaną noca:( Hanka ale na co taka reakcja??? ech musiałaś sie biedulko najeść strachu... a lekarka nie wspomniała na co dziecko moze tak reagować??? wiesz ja nie wiem ile w tym prawdy ale ponoć materacy na którym spi dziecko ma duże znaczenie...zwłąszcza dziecko alergiczne...ja mam gryka-kosos ale zastanawiam sie nad kupnem zwykłego piankowego bo już od nie jednej osoby słyszłam ze to właśnie materacyk był winowajcą problemów...tyle że my mamy wizyte u alergologa w styczniu i chce z nią pogadać o tym.... Bądź czujna i wierze że szybko znajdziesz winowajce waszych problemów... Ela jak to sie mówi małe dzieci mały kłopot duże dzieci duży... a tu przed nami bunt dwulatka, potem przeboje z nastolatkami...kochana tak to już chyba bedzie a potem za naście lat powiesz z sentymentem że małe dzieciaczki były takie kochane;) ale nie jest łatwo... A zmiana fryzury jakby sie mężusiowi nie podobała to coś czuje ze przy Twoim bojowym nastroju zaraz by zmienił zdanie;) ale fakt że po "dobroci" mu sie spodobałaś w nowym imagee jest duuuzym plusem;) musisz super wygladać!!! Gawit a co to za dieta???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie jeszcze Wam nie napisałam jacy ludzie potafią byc bezduszni!!! Jak Łakasz był w Prokocimiu to normlnie chceili nam auto zwinąc!!! Maskara jakaś!!! Ja rozumiem nowe, wypasione ale starego gruchota??? i to jeszcze spod szpitala gdzie przyjeżdźaja ludzie z chorymi dziećmi??? jakbyśmy mieli za mało problemów to jeszcze bez auta byśmy zostali...a na inne nas po porostu nie stać...szkoda gadać...na szczęście skończyło sie na wyłamanej klamce...to musiały być jaieś patałachy albo ktoś ich spłoszył bo klamka byłą już prawie łomem wywarzona...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam po weekendzie! U nas jak zwykle w weekend chaos. W sobotę zakupy, sprzątanie itp. Ubraliśmy tez choineczkę :) Zuza wyraziła pelne zainteresowanie. Cały czas sie kolo mnie kręcila i a to bombkę wyciągnęła z pudełka, a to cos innego. I co chwile musiałam ja ganiać, bo to wszytsko szklane. W końcu dałam jej pudełko z różnymi ozdobami plastikowymi typu gwiazdki, aniołki, kokardki i miałam spokój na jakiś czas. Choć też nie do końca, bo co trochę przychodziła i pokazywała mi co znalazła ;) Kupienie choinki mniejszej i postawienie na komodzie to był strzał w dziesiątkę! Zuza jest nią zafascynowana i co jakiś czas trzeba ją wziąć na ręce i pokazywać ozdóbki. A rano jak wpada do pokoju to od razu trzeba zapalać lampki bo inaczej nie odejdzie hihihih A wczoraj mieliśmy śliczną pogodę i byliśmy na spacerku na saneczkach. Trochę tez Zuza pochodziła po śniegu, nawet się w zaspę wywaliła :D Mieliśmy w planach iśc jeszcze raz po południu zobaczyć nowe oświetlenie na placu przy urzędzie miasta. Ale w końcu podjechaliśmy samochodem. I całe szczęście bo zrobiło się okropnie zimno; 10 minut na dworze a mi tak paluchy zmarzły, ze szok. Porobiłam troche fotek i postaram się Wam dzis wysłać :) Musze również pochwalić moją Zuzalinę (choć pewnie nie powinnam), że od kilku dni pięknie przesypia nocki bez pobudek. Czasem obudzi się z płaczem koło 22 23, ale to widać, ze na picie. A tak poza tym to rozrabia okropnie. Lata jak pershing po całym domu, wyciąga wszystko z szuflad i szafek. Co do płaczów i wymuszania to też się jej zdarza. Na szczęście jest to krótki płacz i jak widzi, że nic nie wskóra to daje sobie spokój. Listek, oj masz Ty z tymi Emilkowymi ząbkami. Trzymam kciuki, żeby w końcu jakieś wyszły :) I niech ten katar idzie sobie już precz! I spóźnione, ale najlepsze życzenia urodzinowe. Ela, tez nie masz lekkiego życia z dzieciaczkami. Oby ten katar i pokasływanie Miśka było chwilowe i w nic się nie przerodziło. Zdrówka! Ejmi, no to Was pan zblokował z saneczkami. My chcieliśmy ostatnio zamówić materacyk na sanki i też było zonk :O Okazało się, że Piotrka konto nie jest jeszcze aktywowane i teraz czekamy 14 dni na aktywację Ja nie wiem jak to możliwe, bo przecież już kupował kilka rzeczy przez allegro. Ale ja się na tym nie znam ;) My wyjeżdżamy w piątek rano i powiem Ci, że też się troche stresuję pogoda i drogą :O I ciesze się, że kombinezon się znalazł hihiih Gawit, tak jak napisała Ejmi dieta Dukana jest skuteczna, ale nie dla każdego. Kilka osób z mojego otoczenia źle ja znosiło. Zatem trzeba to dobrze przemyśleć. Zresztą wg mnie każda restrykcyjna dieta powinna być skonsultowana z lekarzem. Bo organizm potrzebuje wszystkiego po trochu :) Cieszę się, ze odnalazłaś się w pracy. A to co piszesz o pacjentach to naprawdę smutne. Choroby są okropne. A co naszego pobytu w Łodzi to będziemy od piątku do wtorku, niestety w środę Piotrek musi iśc już do roboty :O Hania, nieciekawa sytuacja z Małgochą :O Ciekawe co ja mogło tak uczulić? Fajnie, ze w żłobku się jej podobało i ma już miejsce zaklepane. Ale teraz pewnie będziesz miała stresa. Sroczka, jak tam Łukasz? Mam nadzieje, ze biegunka już minęła. Co do pampersów to ja też jadę tylko na nich i właśnie ostatnio mnie ceny powaliły. Już się zastanawiałam czy zdrożały czy po prostu nie robią żadnych promocji. Oj chyba zaczniemy szybką naukę nocnikowania ;) Agulinka, niedobrze że z Szymka aż taki terrorysta. Chyba jednak nie powinnaś mu ulegać. Ale wiem, ze łatwiej powiedzieć niż zrobić. Jednak płacz, płaczem a takie zanoszenie się może być niebezpieczne :O Agulinia, Ty to jednak jesteś kobieta wielofunkcyjna :D nawet za kelnerkę robisz jak trzeba hihihhi A jaka zorganizowana! Całe dnie nie ma Cie w domu a prezenty pokupione. To ja jeszcze nic nie mam hehehe. Podziwiam! A o rodzicach to już nie wspomnę, tak mnie z tym zezłościli. Nawet wczoraj wpadłam na pomysł kupie im jakąś fajna ramę na kilka zdjęć i album z Zuzowe foty. Okazało się, że album już maja, więc została mi rama. Cieszę się, że Malinka zdrowieje. A taka komitywa z tatą musi być ciut irytująca ;) No dobra to by było chyba wszytsko na chwile obecną Miłego dzionka i buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Korzystając z okazji że Małgosia padła mi po leku mam chwilę żeby coś skrobnąć;) I chyba tylko chwilę sądząc po tym jak się kręci w łóżku i postękuje:o Nocka nawet w miarę niezła bez żadnej pobudki Małgosi ale w zamian pełna stękania, kwękania, popłakiwania, rzygania i kręcenia się w stanie uśpienia:o A jeszcze na domiar złego zrobiła dziś takie kupsko wodniste że jak stała przy telewizorze i oglądała sezamki to jej po nodze pociekło😠 nie wiem od czego to mogło być bo my obydwie od soboty na ścisłej diecie jesteśmy😡 jakby nie patrzeć taki wodnisty śmierduch trafił się wczoraj raz i dzisiaj też tylko raz więc obstawiam że to i rzyganie to skutki uboczne syropu odczulającego:o wyszykowałam Małgosię do lekarza a ona śpi więc chyba dzisiaj nie dojedziemy... Chyba że dziecię pójdzie mi na rękę i wstanie za trochę bo pani dr przyjmuje dziś do 15;) żadnej wysypki też nie mamy już drugi dzień więc pozwoliłam sobie zmniejszyć trochę dawkę syropu bo inaczej moje dziecko przesypiałoby całą dobę a przy tym zarzygało i obesrało wszystko:D Już sama nie wiem która co pisała więc napiszę tylko tak przekrojowo co pamiętam;) Co do diety Dukana - moja ciotka też baardzo dużo schudła bo z dobre 30kg i też się bardzo dobrze czuła i czuje bez uszczerbku na zdrowiu. Teraz troszkę odpuściła ale nawet 1kg jej nie przybył;) Co do mięcha - to mój mąż uwielbia i dla niego obiad bez mięsa to nie obiad;) No to już sobie popisałam😡 coś czuję, że idzie kolejny wodnisty śmierduch więc chyba czeka mnie zmiana pieluszki na śpiocha:/ odezwę się później!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ela ale znajomi dali du... szkoda. bo na pewno takie wysjcie ci sie przydalo! mam nadzieje ze gdzies uda wam sie wyjsc-moze na swieta- czasem trzeba odreagowac to nasze macierzynstwo. i mam nadzieje ze sie nie rozchorujecie Listku- ehhh. lacze sie w bolu. jak widac chwile spokoju sa u nas takie zadkie...niech to cholerstwo minie- cokolwiek to jest- zeby czy lęki. ja stawiam na lęki nocne. wszystko by sie zgadzalo i u was a zeby--- u nas ida ciagle hurtem- trzy czowrki- i jedna trojka. jedna juz na wierzchu a pozostale tuz tuz- kropy miale juz sa. ponod dwa zeby idace razem bola...a jak ida takimi ilosciami to hardcore. choc znam dzieci ktore przeszly to zupelnie bezbolesnie. szkoda ze nasze maluchy tak nie maja... Sroczka widze ze u was poprawa. super! co do kradziezy--- brak slow. co zrobic. wszedzie czaja sie jakkies czarne elementy...bezduszne!!! Madziu ale masz super z tymi nockami. ehh- moze zaadoptujesz tomka na pare dni ;) ciesze sie. Hanka a jaki masz syropek?? przeciwboloyw tak Malgosie usypia??? mam nadzieje ze szybko wam sie poprawi. biedna mala. moze jakis lek na zoladek by pomogl?? cos jakby na refluks?? u nas sie poprawilo po gavisconie-tu jest abrdzo poplularny niop a my zakupkow troszke porobilismy i mailam takie szczescie -bo znalazal w tkmaxx butki ECCO dla tomcia na przyszlosc- numer 24 wiec pewnie jakos na wiosne, lato. sa sliczne i.....kosztowaly w przeliczeniu jakies 50 zloty (warte jakies 200) :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam witam dziewczynki:) Humorek mam lepszy, czasem lapie mnie taka chandra okropna i wszystko co jest wokoł mnie drażni:)a co do teściów...no cóż tak to jest jak sie razem mieszka...:)szkoda nerwów na nich...ale normalnie czasem wypieprzą taki numer że mam ich ochote kopnąc w tyłek:D A miłoszek znowu katar ma:/ jeju ja juz niewiem...jeden sie dobrze nie skończył a tu następny sie przyplątal....możę to alergiczny, albo na zęby??masakra jakaś!!! Ejmi y mielismy podobną przygode z zamawianiem sanek na allegro:/ zamowiliśmy a tu nie ma i nie ma, napisałam do gościa kiedy będa a on mi odpisał frajer że nie wie bo on ich jeszcze nie ma i nie wie kiedy będzie miał:/normalnie szczęka mi opadla!!!napiasałam mu że w takim razie niech mi odesle pieniądze z tym na szczęscie nie było większego problemu i kupiliśmy mu sanki w auchanie:)pierwszy raz mnie spotkała taka niemiła sytuacja jeśli chodzi o allegro:) a co do wydawania pieniążkow...to niestety mam tak samo że lubię miłoszowi strasznie coś kupowac. Choćbym miała zrezygnowac z czegoś dla siebie co bardzo bym chciała to jemu jak coś upatrzę to musi mieć i koniec:D no i to jak na razie tyle bo maruda się obudził:) wrócę jeszcze...:Dxc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Ja standardowo juz ostatnio nie mam czasu na kompa, wiec dlatego tak rzadko sie odzywam. Maly jak tylko widzi,ze biore laptopa od razu do mnie leci i albo mnie za rece ciagnie zeby z nim gdzies isc, albo zaczyna plakac(pewnie dlatego,ze mu sie nudzi:) ) i odechciewa mi sie kopmutera od razu. A jak spi to w domu pelno roboty, a przed swietami to juz w ogole. W czwatyek moja kuzynka z mezem i dzieciakami do nas przyjezdzaja i na swieta do szczyrku jedziemy. Piszecie o wymuszaniu u nas znow z tym masakra, juz byl lepszy okres ,ale od jakis 2 tygodni placze o wszystko i to takie jakbym go za skory obdzierala. No ale nikt nie mowil,ze bedzie latwo:) Dzis byla u mnie agulinka z szymciem i chlopcy dla odmiany popychali sie i wszystko sobie chcieli zabierac, Nie wiem czy my doczekamy czasow,ze beda sie te nasze maluchy razem ladnie bawic. Cala ich wizyta to na dywanie przy chlopakach;) Wczoraj ubralismy choinke,zywa , 2 m kupilismy i na dole sa bombko plastikowe i ozdobki nietlukace, a na gorze juz szklane ,ale i tak dzis juz 1 bombka poszla, bo maly dostal do niej i od razu na ziemie rzucil i po bombce. Ale i tak myslalam,ze bedzie gorzej, chwile sie nia zainteresuje i za chwile odchodzi. A patrys usnal o 16 jak tylko aga z szymciem wyszli i spi do teraz , dobudzic go nie moge,wiec pewnie bedzie do 22 szalal. A ja tam nastroj przedswiateczny mam dobry, bardzo lubie swieta bozego narodzenia i zawsze sie na nie bardzo ciesze. A co do prezentow to w tym roku zrobilismy losowanie i kazdy 1 osobie tylko kupuje prezent do 100 zl i dzieciom . Bo na troche jest i zawsze na prezenty kupe kasy sie wydawalo,. poza tym co roku ten sam problem co komu kupic. Dobra ide tego mojego lobuziaka budzic, bo spi i spi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ręce mi już opadają:o z siedem kup już zaliczyłyśmy i wszystkie wylatujące bokami i górą😡 do tego po podaniu leków od razu zaczyna jej się wszystko cofać:/ Zaczynam się zastanawiać czy ta wysypka nie sygnalizowała bardziej jakiejś wirusówki niż alergii... Tym bardziej, że Małgosia od 6 miesiąca je wszystko (nawet to co zakazane) i nigdy nie było symptomów jakiejkolwiek alergii... Dzisiaj już odpuściłam pediatrę (być może niesłusznie) ale co miałyśmy już wychodzić to szła kupa i leciałyśmy do wanny się opłukać😠 Thekasia - Małgosia jest taka senna po odczulającym Claritine ale z tego co wiem to wszystkie (albo przynajmniej zdecydowana większość) odczulających leków działa usypiająco i dlatego powinny być stosowane na noc;) Listek - jak znajdę wolniejszą chwilkę to wyślę Ci na @ przepis na polędwiczki takie jak ja często robię i z reguły są miękkie;) Może to wina samego mięsa a nie jego przyrządzenia??? Natalie - już mnie nie denerwuj tym Szczyrkiem!:p Taką miałam ochotę pojechać na ferie a tu mi mąż wyskoczył z Małym Cichym😡 Martasku - ja też czasami łapię chandrę i to nawet mega jak nagromadzi mi się na głowie;) wcześniej rzadko się to zdarzało ale wspólne mieszkanie z rodzicami, źle przesypiane noce, siedzenie w domu z dzieckiem daje nieźle w kość:D Agulinia - ano Małgosia miała chodzić do klubu malucha od poniedziałku ale jako że moja mama miała urlop do środy to nie chciało mi się z nią jeździć i odpuściłam;) ale zabawy choinkowej byśmy już nie przepuściły:D No i moje dziecko sprawdziło się idealnie bo jako jedyna spośród dzieci śpiewała i tańczyła a jak muzyka kończyła grać to biła brawo i pokrzykiwała:D Wszyscy mieli ubaw jak nie wiem co;) Gawit - a to widzę, że stosunki małżeńskie już lepsze?:p Paweł trochę się opamiętał z tą pracą??? No i chyba nic nie wyjdzie z tego naszego spotkania przed świętami😠 ale może nadrobimy w przerwie między świętami a sylwestrem??? Madzia - ciocia Hania też by się chętnie z Wami spotkała jakbyście zawitali świątecznie na dłużej do Łodzi:D No jakże! To na razie tyle, bo muszę iść kolejne pranie rozwiesić:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i zapomniałabym o naszej Pani wiceprezes! Ejmi - dziękuję za kartkę:* Muszę pokazać Małgosi jak wstanie bo jestem ciekawa czy jej jednostronna miłość już przeszła czy nadal kwitnie;) Moja siostrzenica jak zobaczyła Krzysia to spytała czy to jakaś nasza rodzina bo podobny do Małgosi hihi:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rany ależ się wkurzyłam! po ciężkim dniu ;) włączam kompa co by na kafe zajrzeć, a tu internet nie działa 😠 poleciało parę słów na k ;) musiałam modem zresetować i o to jestem hi hi Martyna ostatnim czasy ma jedną drzemkę w dzień i wieczorem jest po prostu nie do wytrzymania :( byle się puknie, stuknie to wyje, jakby nie wiem co jej robili :( i tylko broi! dziś wyciągnęła mi słoik! zanim się zorientowałam to tak nim pizgła o podłogę, że potukła! cały przecier pomidorowy się wylał, ona cała brudna (a była już po kąpaniu), podłoga też :( najpierw ją znów umyłam i przebrałam, wsadziłam do łóżeczka i poszłam sprzątać! bałam się, że będą kawałki szkła, a że jestem z nią sama to wolałam, żeby w tym sprzątaniu mi nie pomagała! to tak wyła w łóżeczku, że aż się zanosiła :( no masakra :( w dodatku znów budzi się w nocy co chwilę :( wszystko gryzie. zęby? tylko które? brakuje nam dolnych trójek i górnych i dolnych piątek i nic nie widzę, żeby tu coś szło. nadal mogą boleć ją te górne trójki? już się przebiły, więc miałam nadzieję, że skończy się to nocne wycie Ejmi oj kurde nie za ciekawie z tymi ząbkami u Krzysia :( się bidulek umęczy, a i Wy razem z nim! No i ja uwielbiam małej coś kupować! jak pójdę na miasto to zawsze wrócę z czymś dla niej :D a z obiadami to weź mi nawet nie mów :o ja gotuję jak dla 4-osobowej rodziny :o bo mój chłop je obiad na obiad, kolację i śniadanie :o za to wędliny nie kupuję wcale! ja nie jem i Paweł też nie. czasem coś dla Martynki kupię, ale rzadko, bo ona też nie przepada Ela oj widzę, że u Ciebie ciężki czas :( współczuję i ściskam mocno! listku i u Was cięzki czas :( cóż zrobić? musimy jakoś przetrwać! kurde idą Święta pogadaj z chłopem, żeby dał Ci jakieś wychodne bez młodej ;) wiem, że to dobrze robi! ja po tej jednej nocy bez Martyny jakoś tak inaczej na nią patrzę! owszem wkurza mnie to jej wycie i marudzenie! ale potrafię się opanować, a myślę, że jakby nie pomoc mamy to chyba bym albo coś zrobiła młodej ;) albo samej sobie, bo Martyna bywa okropna ! i jeżeli jako niemowlak wiecznie się śmiała, mało płakała, tak teraz jest na odwrót :( sroczka to dieta dr Dukana opierająca się na proteinach! tu możesz poczytać http://www.dieta-dukan.pl/ niestety nie każdemu służy! na pewno nie jest dla osób, które mają problemy z nerkami Madzialinska kurde strasznie krótko będziecie w Łodzi :( ale jak co to zapraszam do nas :) albo może gdzieś na kawkę na mieście? może poniedziałek? oczywiście to nie mus, bo rozumiem, że możecie być zagonieni! jednak jakbyście znaleźli chwilkę to my chętne z młodą na spotkanie (tatusia będziemy miały w pracy) thekasiu super z tymi bucikami! czasem można upolować coś za grosze :D a coś fajnego martasku ja ostatnio zamawiałam na allegro pościel dla ciotki! zamawiałam 8 grudnia, w tatym tygodniu zadzwoniłam do baby! ona mi na to, że pościel już wysłana! więc chciałam od niej skan potwierdzenia nadania czy nr przesyłki! a ona do mnie, że nie ma 😠 też poprosiłam o zwrot kasy albo wystawię negatywa! oddała mi kasę! nie wiem, ale przed Świętami to sprzedający jakoś "głupieją" wystawią mnóswto przedmiotów, potem się okazuje, że wcale ich nie mają albo coś popitol z wysyłką 😠 Natalie eh kiedyś te nasze dzieci pobawią się razem ;) o może na jakieś disco pójdą ;) hi hi :D wtedy to dopiero będziemy umierać ze strachu! no ja na pewno ;) Hanka kurde może Małgosia jakiegoś rota złapała? my na odczulanie miałyśmy zyrtec, ale miałyśmy go podawać nie później niż o 17. w sumie nie pytałam dlaczego idę poszukać coś na czwartkowe zajęcia z podopiecznymi! jutro i w środę raczej nie będę miała czasu. chcę z nimi pogadać o Świętach, zwyczajach itd. musze jakieś zdjęcia choinki, bałwana, Mikołaja poszukać, bo chcę, żeby mi trochę porysowali, a oni , żeby coś narysować to muszą na to patrzeć! ogólnie to dziś się zastanawiałam co ja bym tam robiła, gdyby nie takie 2 panie! one jednak współpracują i jeszcze co nie co kumają! gdyby mi ich na zajęcia nie przyprowadzali to chyba bym z resztą tylko muzyki albo bajek słuchała, bo nic innego nie dałoby rady :( Dobrej nocy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jeszcze chciałam dodać, że dziecko mi się cofa ;) do tej pory spała w łózeczku, a teraz jak w nocy płacze, odstawia koncert to biorę ją do nas do łóżka i z nami śpi!nie płacze, nie rzuca się! nie wiem czy ona tak potrzebuje naszej bliskości? a może te jej nocne płacze to dlatego, że śni jej się coś złego a z nami czuje się bezpiecznie? staram się jej do nas nie brać za często, ale jak wstaje do niej pierdylion pierdylioniasty raz to mam dość i wtedy biorę ją do nas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natalie hehe, chlopaki szaleja mowisz. ale bym ich chciala widziec w akcji :)) haha. jak macie foteczki to wyslijcie :)) Hanka aaaa, no tak. te leki sa faktycznie usypiajace. jakos przez chwile pomyslalam zze moze jakies przeciwbolowe dajecie- bo one u nas dzialaj pobudzajaco wrecz. biedna Malgonia...co to moze byc za cholerstwo?? Gawit -jesli chodzi o cofanie- welcome ;) ja juz nawet spie na samym materacu bojac sie o upadek malego- przynajmniej nie stersuje sie cala noc 'spadnie czy nie spadnie' a tak z materaca -fiku myku i juz na dywanie jest...wygania sie wygania i wroci ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helou! Przesyłam zmarznięte pozdrowienia. I obietnice,ze jutro lub w srodę wpadnę na dłużej. :-) Oj Gawitku, moja tez się cofa.. godzinę temu wyła przez sen w łózeczku, wyciągnełam, utuliłam choć się odpychała i wsadziłam do naszego łoza i spi jak suseł,a jak próbowałam kilka razy wsadzić z powrotem do łózeczka do wstawała i wyła. I tez Wam podeslę fotki z wczorajszego spacerku, mróz -14 a my do lasu na chwilę poszlismy... cudnie było. Malina przeżyła.. ale to jutro. Madzia - a Wasze foteczki to z jakiegoś rajskiego placu! u nas na wsi tak nie ma ładnie. I jeszcze coś mi chodziło po głowie.. a zęby.. Malina dziś przyłoiła szczęką w stół, gdyz ponieważ z zapałem wołała am,am i kiwała strasznie przy tym buźka (i mamie obiadu zjeśc nie dała) no i uderzyła,az się krew polała z przeciętej ociupineczke wargi...ale obejrzawszy warge zerknęłam podstepem do buzi (by wykluczyc krew ze szczęki),a tam pieknie wybiła górna druga dwójka- co ja rozumiem,bo szła od miesiąca.. ale najlepsze,ze dolne tez już są na wierzchu,ale to nie wiem skąd się wzieły, bo nigdy wczesniej nawet znaku nie dały,ze planuja iśc. Normalnie szok. Aż musiałam ojca wołac i Malinę siłą trzymac, by popodziwiał jakie cichociemne zeby mamy. hihih Malina marudziła - ale wszystko na gorączki, katary, kaszle i inne cuda zwalalismy..a to pewnie zębole tez się dołozyły. I nie napisze,ze kataru się pozbylismy, bo dziś był pierwszy dzień w złobku,a tam jakas gruxliczka mała była i kto wie co Malina tym razem przyniesie. :-( zatem nie mówię nic! ;-) No i - jak już się chwalę to na całego! - Malina umie od tygodnia nowe słowo - Anioł! W jej wykonaniu brzmi to jak ONIO /ONIOŁ (z akcentem na drugie O) ale jak się przy tym cieszy i buzię w dziubek układa hihi mozna pekac ze śmiechu. no i od razu szuka jakiegoś anioła w poblizu. Niestety prostego słowa miś, nie jest w stanie naumiec się. Dobra! Lece. Jutro ostatni dzień roboczy. uff, uff. po południu wigilia z moimi dzieciątkami. a środa to już luz - blues - na koscielnie bedzie. I Gawitku jak tam u Was ustalenia roboczo tatusiowe? Hanka - a ta Małgocha to co tam wymysliła za atrakcje wysypkowo - kupalowe? jakieś dziwne to to.. ojej, koniec, bo jeszcze bym i EJmi i Madzi i Sroczce i Listkowi i reszcie napisała,a czasu brak, bo noc już ciemna i mroxna - dziś tylko 25min się spoxniłam do pracy, ale pani dyr zła nie była ,bo stała w korku również! - 3 auta przed moim busem hihih, sprawiedliwość musi byc! Dobranoc! noście ciepłe majtki! ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agulinka no to cichociemne zeby macie ;) swoja droga fajnie tak sie milo zaskoczyc! ja co dnia niemal podstepnie dokonuje ogledzin ;) i ciegle mi sie wydaje ze stoja w miejscu ;) dla Maliny- Onioła naszego- usciski :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie dołka ciąg dalszy. od ponad 2 tygodni OLe boli brzuch, na poczatku myslalam ze to po zmianie lekow, ale wrocila do swoich sterydow i bole sa dalej. rano zaraz po sniadaniu boli ja brzuch, czesto w ciagu dnia. jutro jedziemy porobic badania narazie mocz i morfologia, i w czwartek do lekarza bo nie wiem co to moze byc. niby zadnych stresow nie ma, moze to od tych lekow?? Misiek katar ma dalej:( daje mu elofen, zyrtek i zobaczymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nocka troszeczę lepsza, ale zęby dalej się nie wyrżneły...masakra... sroczko super że Łukaszek lepiej :D hanka a może to coś rzeczywiście wirusowego u Małgosi ? aż takie działanie jest takiego syropu, masakra... Tak tak podeśli ten przepisiki :) ostatnio nawet fajne mi wyszły, bo pokroiłam mięsko grubiej i fajne mięciutkie było thekasia ja też znam dzieci u których ząbkowanie bez echa przeszło, poprostu ząbki sobie rosły a rodzice nawet o tym nie wiedzieli...za to u nas podwójna masakra przy zębach...nie dość że tak późno i długo to jeszcze boleśnie :( gawit w przyszłym tygdoniu napewno kilka razy będę mieć wychodne bo meżuś ma urlop, choć ja już jestem taka że na nic się nie cieszę bo potem wszystko bierze w łeb... Agulinia brawo za onioła :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gawit a co do cofania to ja czuje ze to ja sie cofam, nie daje sobie rady z tym wszystkim, za to Misiek idzie jak burza, juz potrafi przejsc caly pokoj:) nie taki krotki bo 6 metrow:) co do wstawania nocnego to ja juz tak samo mam dosc non stop wstawac i klasc sie i tak w kolko macieju ale spanie z nami w jednym lozku odpada szczegolnie ze odkad Ola ma te bole brzucha czesto spi z nami. matko jak ja bym chciala pojechac na jakies wakacje............. a wogole to mam jakies zle przeczucia co do OLi, moze to glupie ale nerwy mnie tak tluka i czuje ze bedzie sie dzialo cos zlego....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
elo! Melduje się, że u nas wszystko po staremu :) Od jakiegoś czasu moje dziecko budzi się regularnie o 7.45 i zaczynamy dzień. Nocki spokojne, wstaje tylko po to, żeby małego przykryć. Ale on w ciągu dnia tyle się nabiega - teraz to już nie jest chodzenie, teraz to już jest trucht :) Jak złapie fazę tak robi takie kółka i kwadraty - z pokoju do kuchni z kuchni do pokoju, potem sypialnia, jego pokój i tak po kilkanaście razy - narobi tych kilometrów w ciągu dnia, za to wieczorem po mleku pada i śpi jak suseł :) Dobra, wolę żeby tak łaził niż mi porządki w szafkach robił. Doskonale wie, że nie wolno a i tak go korci, żeby coś poprzestawiać :) Mam nadzieję, że na gwiazdkę trochę mu prezentów spadnie, bo wszystkie zabawki już mu się totalnie znudziły. Tylko stolik regularnie molestuje, już cuda z nim wyczynia. No i nieśmiertelne są książeczki - z tym to mam wygodę, bo dostaje stertę książeczek i mam spokój na pół godziny, mały musi każdą przejrzeć :) Sanek nadal nie ma...zastanawiam się czy przed naszym wyjazdem dostaniemy..... jak opisujecie swoje historie związane z allegro to zastanawiam się czy nie namówić T, żeby coś w temacie zadziałał. Co prawda dostaliśmy maila, że towar został wysłany i śledzimy przesyłkę u kuriera - niby to jest w systemie...ale do cholery...moim zdaniem to już wczoraj powinny te sanki być - chyba że w tych firmach kurierskich mają taki motłoch też :O Agulinia - oj super macie z tymi cichociemnymi zębami - u nas wszystko zmasakrowane w buzi a zęby nadal w dziąsłach siedzą :O i to już będzie tak ze 2 miechy - i nadal żaden nie wyszedł. I te wszystkie płacze co mamy w ciągu dnia to też myślę, że to częściowo przez zęby - bunt buntem, ale myślę, że przez to Krzysiek jest dodatkowo rozdrażniony i łatwiej się wścieka. Dla ANIOŁKA buziaczki przesyłamy :) niesamowita jest z tym mówieniem...u nas nadal nic, tylko bruuum brrruuum, i ge ge. No ale znając zdolności mojego dziecka, to chyba zacznie mówić całymi zdaniami, bo u niego tak jest, że nic nic i nagle zaczyna wszystko iść hurtem :) Gawit - mój T mówi, że zupa to nie obiad - dlatego ja rzadko gotuję zupy, bo owszem mój zje, ale kręci nosem, bo nie ma mięsa. Dlatego jak już robię zupę to z mięsną wkładką- a ja znowu zupiara jestem straszna i mogłabym jeść tylko zupy, ale dwóch dań na obiad to nie chce mi się gotować, zresztą za dużo by tego jedzenia zostawało. Wędliny kupujemy regularnie bo mój T musi mieć kanapki do pracy, poza tym Krzysiek robi się wędliniasty powoli, bo mu kanapki z szybko wchodzą ładnie :) w ogóle na żarcie idzie u nas najwięcej kasy - mimo że Krzysiowi gotuje obiadki, czasem mu tylko mieszam z tymi słoiczkowymi dla urozmaicenia, ale i tak na spożywkę idzie mnóstwo pieniędzy :O Hania - proszę bardzo :) Faktycznie Krzyś trochę podobny do Małgosi, oboje blondasy ;) I może faktycznie wy macie jakiegoś wirusa? i wymioty i kupy, to wszystko byłoby po syropie odczulającym? Wprawdzie te syropy mają mnóstwo skutków ubocznych :O No, oby Małgoś szybko wróciła do zdrowia! Natalie - kiedy niania u Was pracę zaczyna? I fajnie Wam z tym szczyrkiem, ja to mam wrażenie, że Wy co chwilę wakacje macie :) A co do spotkania z Agulinką - w tym wieku jeszcze dzieci nie potrafią bawić się razem, bawią się obok siebie, więc jeszcze musicie obie poczekać na czasy kiedy chłopcy zajmą się sobą a Wy spokojnie będziecie mogły pogadać przy kawce :) Może za rok tak będzie :) Madzialińska - fotki cudne, mnie też się podobał najbardziej aniołek, na prawdę śliczne te światełka. A Zuza rośnie no i jeszcze tego siniaczka na policzku znać. Ale widzę, że dzielnie maltretuje jeszcze leżaczek , wiercipiętka mała :) Butków jeszcze nie nosicie? My jutro jedziemy kupić nowe, bo niestety po miesiącu chodzenia stare butki Krzysia już cisną i trzeba kupić większe. Ela - mam nadzieję, że z Olą będzie wszystko dobrze i Twoje złe przeczucia się nie sprawdzą! Jesteś przemęczona, masz za dużo na głowie i dlatego wszystko w czarnych barwach widzisz. Nie wiem kobieto jak Ty dajesz radę z 2 dzieci, które co chwile coś łapią, do tego jeszcze dom i studia....Może jak skończysz szkołę to będzie Ci lżej. Ile Ci jeszcze tych studiów zostało? resztę cioć pozdrawiam i uciekam do garów, Krzysiowy obiadek już dochodzi, potem musimy pranie rozwiesić. Dziś wieczorem mama ejmi ma wychodne. Najpierw fryzjer, a potem prosto na aerobik, więc od 16 do 20 mam labę :) chłopakom dobrze zrobi jak posiedzą we dwóch, bo już dawno nie łobuzowali razem :) Buziale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej najpierw do Ejmi zanim pamietam wiesz co do firm kurierskich to szkoda gadac nie pamietam czy to DHL ale taki zółty buz z czerwonym napisem zamawialam bude dla psa na zime bo stara zjadl pisalam wam i czekalam dlugo a potem przywiezli mu bude ale bez dachu bo przesylka skladala sie z 2 czesci co na tej karteczce co jest przylepiona bylo zaznaczone a na 2 dzien dopiero przywiezli dach :/ czujecie to dwa dni czekalam na tego pajaca jak by nie szlo za jednym razem przywiesc wiec co do paczek to szkoda gadac u nas nocki juz lepsze ale dalam malej do łózeczka poduszke taka wielka z normalnego łózka i teraz lepiej sypia ale z 3-5 wstawan mam u nas cieplej moze dzis na spacerek sie wybierzemy thekasia odezwi sie na maila hanka nadal nie mam zdjec od ciebie reszta potem bo syrena

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziś uspałam Emi dopiero o 12...nawet nie musiałam jej jakoś specjalnie przetrzymywać, wcale nie była zmęczona, a wrecz skora do zabawy przez cały ranek, z usypianiem małe szopki były, ale wkoncu szybciutko zasnęła...teraz najgorsza sparwa jak długo będzie spać... Jak to spanie się sprawdzi to kolosalnie zmieni się nam dzień, ale ostatnio widziałam że spanie dwa razy jest bezsensu, bo rano o 10 ją usypiam 30min, a śpi kolejne 30min...popołudniu pośpi 1h i koniec...no tak tyleże ciekawe ile pośpi teraz...najgorsze jak 30min...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ela mozliwe ze te bole brzuszka OLi sa po lekach. moze lekarz przpisze ci cos oslonkowego? a te sterydy nie mecza brzuszka??? biedna OLa- duzo zdrowka dla niej :)) Listku ja juz w te zeby nie wierze. mysle ze to lęki nocne. dzisla nie sa nawet czerwone choc zebole widac jak ida hurtem. zreszta czy po paracetamolu czy bez - wyglada to tak samo.. Nadia nic nie dostalam. wyslij raz jeszcze co do kurierow to wszysscy sie tlumacza sniegiem. taaaa. do mnie dizs dotarly rzeczy wyslane ponad 2 tygodnie temu...wlasnie kurierem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha i obiecuje ze od nowego roku bede wysylac wiecje fotek jak juz mowilam chyba- moj aparat okazal sie totalnym niewypalem- wszystko rozmazane, bez kolorow- no chyba ze ktos stoi nieruchomo...ale to nie w przypadku tomka... niop ale mam na niego taka gwarancje od zniszczenia- wlasnie ja znalalam- wiec zniszcze go tka zeby nie chcialo im sie go naprawiac- juz wiem nawet jak ;)- i wymienie na inny. wreszcie -bo z tym moim aparatem odchciewa sie wogole fotek robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba jednak to jedno spanie nam sie nie uda pospała 1h20min, obudziła się z rykiem, nie umiałam jej uspokoić, wkoncu sie uspokoiła, myslałam ze jeszcze zasnie, ale skąd nie było szans...tak wiec niewiem jak to bedzie...ehh mam juz tego dosyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam ja dziś w domu. wczoraj Olga dostała gorączki, nawet nie wiem ile ma dokładnie bo termometr za 100 zł pokazuje cały czas 36,5. a ja wiem że ma temperaturę. wysyłam dziś mojego po taki bezdotykowy. w szpitalu takim nam mierzyli i super sprawa bo wystarczy zbliżyć do skroni na odległość kilku cm i po sekundzie jest wynik. nie wiem skąd gorączka ale stawiam na zęby. Ela trzymaj się, ty nasza rodzynka masz dwoje urwisów.najgorsza jest ta niepewność. Ejmi dziękujemy za kartkę. u nas ja mięsa nie jadam a mój to najchętniej żywiłby się słodyczami. olga to typowy mięsożerca. jeśli chodzi o firmy kurierskie to znam to trochę z drugiej strony. brat był kurierem, praca od 7 do 19-21 za 1300 zł. najlepsze to było jak o 16 mówili że już nic dla niego nie ma a o 17 dzwonili że ma jechać po paczkę.mówił mi żebym nigdy nie zamawiała sprzętu elektronicznego bo cały może nie dojechać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Listku- jak nam się zmieniał rytm dnia to też byłam wykończona, Krzysiek wstawał o 7 a szedł spać dopiero o 13-stej i to też po wielkiej zadymie. Pospał 1.5 godziny i dziękujemy, wieczorem był nie do życia. Nic w domu nie mogłam zrobić bo on wtedy uczył się chodzić więc non stop musiałam go pilnować, ani chwili wytchnienia. Ale to trwało jakieś 1.5 tygodnia, potem było lepiej. Teraz mały wstaje przed 8 a o 12-13 zasypia na 2 -3 godziny, czasem mu się zdarza, że pośpi tylko godzinę ale to rzadko. Wieczorem idzie spać pomiędzy 19-20 i jest ok....ale to przejście na jedną drzemkę w ciągu dnia to był dramat..on chyba wtedy też miał skok rozwojowy. Za to porządnie mnie zaczynają wkoorwiać spacery...słuchajcie, zanim my się na spacer wybierzemy to ja jestem zlana potem bo w mieszkaniu gorąc, muszę szybko ubrać małego i siebie i wyjść. Krzysiek nienawidzi być grubo ubrany, zaraz się wścieka jak mu coś ruchy krępuje. Samo ubieranie w domu robię błyskawicznie i wszystko biegiem, żeby on się nie wkurzył i nie zgrzał się w kurtce, często szybko coś na siebie narzucę i dopiero przed blokiem dopinam guziki w płaszczu i zakładam czapkę. A spacer trwa max 20 minut bo on zaraz się nudzi, nie chce siedzieć w wózku. Chcę żeby połaził po śniegu to się kładzie na ziemie - bo nie lubi chodzić jak jest grubo ubrany, no wiec 3 rundki po osiedlu i lecę do domu bo młody z nudów mi zasypia w wózku, a nie chce żeby mi zasypiał bo potem w domu tyle nie pośpi ile powinien. Dziś go na silę wybudzałam na dworze jak tylko zauważyłam, że przymyka oczy - to zrobił mi taka awanturę, że szłam z wyjcem do domu. Rozbieranie w domu makabra, drze się jakby go ze skry ktoś obdzierał, wygina się na rękach nie daje się rozebrać, wiec kładę go jak śledzia na podłodze i dopiero rozbieram... Rozbiorę i on cały w skowronkach lata po domu...no ręce opadają...po cholerę mi aerobik .....3 wyjścia z dzieckiem na spacer w ciągu dnia i wychodzi na to samo :O CHCE WIOSNY ! PRZEZ TĄ ZIMĘ TO MNIE CHUJ STRZELI NA PRAWDĘ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Michaa termometry sa zawodne. u mnie kazdy pokazuje inaczej.tyle ze u nas temp jest zawsze za niska. czasem termometry az wariuja bo pokazuja TO LOW- czyli pewnie ponizej 35. mam ich chyba z 4 rodzaje. i faktycznie- ten bezdotykowy-tommee tippee- jest chyba najlepszy. nie trzeba czekac wieki az cos pokaze- a i przysluzyl mi sie do spradzania temperatury mleczka w butelce- jak wrocilismy do butelki a wprawy nie mialam wogole w ocenie temperatury zdrowka wam kochani!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi to widze ze scenarusz spacerowy mamy taki sam. ja sie kilka razy tak zalatwilam bo w biegu , bo porozpinana i moment jestem chora, wiec teraz wychodze wieczorem jak pawel jest bo przynajmniej mi pomoze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi no to u nas takie same szopki ze spacerem...wszystko na szybko żeby mała zgrzana nie była, ja ubrana w biegu, dopinam się na dworze, cała spocona...dziś poszłyśmy na 20min na saneczki, naszczęście Emi na sankach jak aniołek, przeszczęśliwa...a jak wracam to biegiem po schodach, ręce odpadają, jak już wkońcu jesteśmy rozebrane to padam wykończona na kanapę a Emi uśmiechnięta biega za zabawkami ;) Oj z tym spaniem jednym w dzień to istny koszmar...ciekawe jaka będzie teraz popołudniu po tej jednej drzemce...no ale niemam wyjścia ona poprostu już rano nie chce spać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
listku u nas juz jakis czas jest jedna drzemka w ciagu dnia jakies 1.5 -2 godz przypada w poludnie i Amelka chodzi spac nie juz o 23 a przed 20 o 19 kompu kompu i do spania ale za to wstaje wczesniej co do wyjscia to u nas tez tak jest cyrk jeden wielki i musze pilnowac zeby sobie nic nie zrobila bo ze zlosci rzuca sie do tylu swieta mnie nie ciesza nie wiem co bedzie chyba posiedzimy we troje u gory a nie na dole u rodzicow :/ bo brat ma przyjechac z bratowa a siedziec przy jednym stole i skladac sobie zyczen :/ nie wyobrazam sobie tego do tesciowej tez nie pojedziemy :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×