Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

greta78

----LISTOPAD 2009----

Polecane posty

Właśnie zbieram się do spania tylko czekam aż ketonal zacznie działać żeby szybko zasnąć...bo póki co boli jak cholera... M_M tak tak pije i jem zimne rzeczy, ciepłych wogóle mi nie wolno, zajadam lody, jogurciki pitne, actimele, choć mimo wszystko nie daje to 100% ulgi, ale zawsze coś... Fajny taki odpoczynej od maluszka, a jutro ze zdwojoną siłą i doładowanymi akmulatorami będziesz się mogła Przemkiem zajmować :) thekasia pewnie mały synek kuzyna miał trzeci migdał tylko wycinany wiem że dzieciom tylko to wycinają, ja też miałam kilka lat temu trzeci migdałek wycinany i to była pestka w porównaniu z tym co teraz jest przy tych dwóch normalnych migdałkach, no ale liczę na to że teraz to już kwestia kilku dni jak zacznie być lepiej...na to w każdym razie liczę... gawit u nas nocki podobne do Twoich, dwie pobudki standardowe na mleko, a czasem dodatkowo krzyk bo smok uciekł ;) Ejmi u nas też z niekapkami nie wychodzi, a mam już dwa, jeden z aventu i nic, a drugi koleżanka poradziła mi kupić żeby miał silikonową końcówkę z tommy tippe, no i Emi się z niego napije, ale tylko troszeczkę, w sumie tak że przez cały dzień wypija z 30-50ml napoju a z butelki z 200-300ml...tak więc narazie zostanę przy butli, a może niedługo nauczy się pić z normalnej szklanki, bo w sumie chce ale po brodzie cieknie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Listku tak tak- masz racje- dokladnie, to byl trzeci migdalek. nie wiedzialam ze taki boli mniej. dziwilo mnie ze maly tak to dobrze przechodzi bo pamiatam ze kuzyn ktory z nami mieszka bardzo sie meczyl (mial wycinany migdal ten normalny, nie trzeci). bral tabsy i uwazal co je. brrr. mam nadzieje ze ten bol nie pojdzie na marne i chociaz laryngologicznie bedziesz juz nie miec problemow. trzymam mocno kciuki. a poza tym jak sie czujesz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
thekasiu a poza tym niestety to jest jak z ospą im człowiek starszy tym gorzej to przechodzi, gorzej się goi, rany są większe, wiadomo dziecią wszystko się szybko goi. Ja przy tym trzecim to praktycznie wcale przeciwbólowych nie musiałam brać, kilka dni płynnie jadłam i było ok, a teraz ketonal co 6-8h bo inaczej wydolić nie idzie, o jedzeniu nie wspominam ból jakby się kaktusa jadło, najgorsze że taka rekonwalescencja trwa do miesiąca...wiedziałam że będzie ciężko, ale że aż tak... A tak poza tym to cieszę się że mam już to z głowy i żyję nadzieją że koniec problemów gardłowych...oby... Najgorsze jednak jest to że nosić Emi wogóle nie mogę do 3 tygodni bo może być krwotok, schylać się nie mogę, mam bardzo uważać a wiadomo jak to przy dziecku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka! Moja młoda wczoraj po południu dostała głupawki :) przyszła kuzynka z 8-mio letnią córką! i Julka się super z Martyną bawiła. Martyna papuga próbowała robić to samo co Julia :) ile było krzyków, pisków, radości! szok! aż powiedziałam do męża, że musimy sobie taką dużą dziewczynkę adoptować :D to wtedy mogę rodzić kolejne dzieci hi hi I w nocy Tysia ładnie spała! co prawda o 3 była pobudka i oczy jak 5 zł, ale po 4 zasnęła. i nie była bardzo męcząca. po prostu leżała z otwartymi oczami i głaskała Pawła po głowie :D dziś byliśmy już na basenie :) mała zachwycona. w ogóle się dziś nie bała :D śmiała się, dokazywała, nawet próbowała pływać :) super było! teraz śpi, czekam aż się obudzi i jedziemy do babci na obiad :) dziś Martysia nocuje u moich rodziców, bo ja jutro od samego rana mam trochę spraw do załatwiania, a nie chcę jej tak rano tam zawozić, a mama nie może do niej przyjechać :) zresztą nie ważne ;) ważne, że będziemy mieli z mężem wolną chatę :D a że ja mam dziś w swojej diecie dzień warzywny to może jakąś pyszną kolacyjkę wymyślę :) wczoraj robiłam pizze dukana i powiem Wam, że wyszła całkiem, całkiem :D znaczy nawet była zjadliwa, chociaż prawdziwej pizzy nie dorówna :D ale ta moja choć zdrowa była hi hi Listku mam nadzieję, że Twój ból niedługo minie!!!!!!zdrówka, zdrówka i jeszcze raz zdrówka! thekasia z tym syropkiem to poczekam :) czytałam o nim na necie. niby sama homeopatia :) czyli tak jak czopki viburcol, a u nas te czopki się fajnie sprawdzają, więc z syropkiem nie będę kombinować :) M_M fajna taka noc bez dziecka ;) mimo tego, że pewnie pójdę późno spać , a wcześnie wstanę to świadomość, że nie muszę spać czuwająco już mnie relaksuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tym razem mam ze 3 fotki z basenu to jak uda mi się zgrać to Wam wyślę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejo!!! A u mnie dzis nastapil wielki przelom! Dalam dziecko do tesciow:D Ja nie wiem ale jakas blokada we mnie byla, (zazdrosc???)ze nie wyobrazalam sobie dac dziecka samego beze mnie gdziekolwiek chociazby na chwile, jedyne co to maly raz zostal z moja mama... Ale,ze czekalo mnie sprzatanie po obiedzie, troche rzeczy mam do wystawienia na allegro i w ogole dzis jakas taka nie do zycia jestem zmeczona, bol plecow mnie okropny dopadl (nie wiem moze po tym calotygodniowym lazeniu po zimnicy zeby dziecku urozmaicic te szare dni) to sama wpadlam na pomysl, moze by dac malego troche do tesciow...Moj maz malo z butow nie wyskoczyl taki byl szczesliwy w zyciu by sie nie spodziewal, ze chocby po blaganiach wyszedlby z dzieckiem sam z domu:D a tesciowa to pewnie zemdlala jak ich zobaczyla w drzwiach... Tam jest pies, wiec moje Nikolinko kochane bedzie zachwycone... I chyba sprobuje wprowadzic wlasnie cos takiego, zeby moich chlopakow raz w tygodniu choc na godzine wywalac z domu:D No to spadam sie byczyc:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale pustki ;) Wysłałam Wam 2 zdjęcia Martysi. niestety tych z basenu nie zgraliśmy, bo potrzeba czytnika kart, a został u rodziców 😠 Dobrej nocy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam z rana! Ale faktycznie pustki od wczoraj,ze hoho... My wstalismy o 7 juz sobie chaupe wysprzatalam, zaraz ide gotowac dziecku obiad i nie wiem co pozniej, chyba na spacer dzis nie pojdziemy:( Gabi no faktycznie Martysia to 100% prawdziwa kobietka:D mala agenciara z niej, a jakie ma fajowe kedziorki z tylu. Boska jest! Wiesz ja ostatnio tez czesto wyciagam wage i moje dziecko juz podpatrzylo,ze na niej staje wiec robi to samo, ale to nie wszystko! moj syn stoi przed lustrem i wklepuje sobie kremy w policzki, udaje,ze sobie makijaz robi jak mama:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! ale pusto! miałam dziś sprawy załatwiać, ale rano kolega zadzwonił, że nic z tego, więc pospała do 10 ;) zrobiłam przemeblowanie w domu, posprzątałam, upiekłam sobie kurczaczka ;) i zaraz jadę po Martysię :) Miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jeszcze do pepco sie wybieram kupić młodej jakieś spodnie do latania po domu, bo ze wszystkich wyrosła ;) i ma teraz same rybaczki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rzeczywiście pustkowo tutaj... Ja mało piszę bo ból dalej straszny, ketonal nie wyrabia... mili fajnie że się przemogłaś, napewno takie wytchnienie Ci sie przyda jak mężuś z dzieckiem do swojej mamy pojedzie, mój tak jeździ raz w tygodniu i mam wtedy czas dla siebie, choćby to godzinka ale zawsze coś :) Hihi a u nas to samo z kremem, staje przy lustrze i się smaruje po buzi a przy tym takie miny strzela że popłakać się ze śmiechu idzie :) gawit Martynka super na wadze stoi :) tak jakby widziała moją Emi, ona też na wagę się ciśnie, jak ja sie ważę to ona koniecznie musi też :) Wyobraźcie sobie, że Emi idzie o 10:30 spać, śpi do 12, a potem dopiero zasypia o 19:30 na noc...skąd ona tyle siły bierze to ja niewiem ;) tak więc u nas jedna drzemka już na całego... Dziś jak przyszła rano do mnie do łóżka to usiadła obok mnie i dała mi chyba z dziesięć całusów, no normalnie rozanieliłam się :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Listku moja Martyna z drzemki wstaje przeważnie około 13.30 i czasem potrafi do 23 szaleć :o zdarza się to bardzo rzadko, ale się zdarza! i też sie zastanawiam skąd w niej tyle siły :D Bólu współczuję! mam nadzieję, ze szybko minie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaaanniiaaa
hej hej :) M_M, thekasia dziękuję za miłe przyjęcie :) przez cały weekend myślałam o mojej przyjaciółce - fizycznie mówi, że czuje się ok ale psychicznie... niby twierdzi, że lepiej teraz, że tak się stało, niż później miało by być coś nie tak ale po głosie słyszę, że jest przybita. A jeszcze teraz zostaje sama bo mąż wyjeżdża do pracy prawie 500 km od domu... ehhh 4sierpien dziękuję za stronkę. O spanie zapytałam z ciekawości bo od większości osób słyszę, że dzieci w tym wieku powinny przesypiać noce (czyt m.in. teściowa). Ale chętnie sobie poczytam :) Mój Aleksander zasypia tak mniej więcej o 20:00 i tak między 24:00 a 1:00 mamy pobudkę. Je, odwraca się na bok i dalej idzie spać, także akurat te nocki nasze nie są jakieś szczególnie męczące. Nie budzi się ani z płaczem, ani z krzykiem po prostu zaczyna się strasznie wiercić w łóżeczku, przekręcać z boku na bok. a jak zje to na boczek, przytulony do pieluszki i zasypia :) A następną pobudkę mamy między 5:00 a 6:00 rano, także też ranny ptaszek z niego. Choć w tyg to akurat dobrze, bo idziemy do pracy a małego zawozimy do mojej mamy. Natomiast w weekendy śpimy jeszcze nawet do 9:00 :) jak czytam o Waszych nockach to widzę, że u nas tragedii nie ma. Jeśli chodzi o hałasy to nasz Groszek też reaguje na głośne dźwięku ucieczką. Nie płacze, ale albo chowa się gdzieś albo przychodzi do mnie na ręce. W weekend mąż montował listwy przypodłogowe i wiercił. Jak tylko włączył wiertarkę mały od razu przyleciał do mnie na ręce. Piszecie też o niekapkach - u nas również nie zdały egzaminu. Mały nie chce z niego pić - woli butlę. Jakoś szczególnie go od niej w chwili obecnej nie odzwyczajam. Staram się podawać mu też picie w kubeczku, ale generalnie króluje u nas butelka. A i widziałam małą Martynkę na wadze na n-k - Gawit mamy się w znajomych :) super modelka z niej, ale się uśmiałam ze zdjęcia, na którym złapała się za głowę. cudna jest :) jeszcze dryndnę do mamy z zapytaniem jak tam mój urwis i zmykam do pracy Pozdrawiam ciepło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello po weekendzie :) Zima nadal nam nie odpuszcza :) Śnieg i mróz na całego. Dziś rano było u nas -14, a koleżanka mieszkająca pod Puławami mówila, ze termometr pokazywał -16 brrrrrr Dziś jestem padnięta, bo Mała do 0:30 marudziła. I w sumie nie wiem o co chodziło, bo na każde pytanie słyszałam „nenene niezależnie o co pytałam :O W końcu dałam jej paracetamol i po chwili zasnęła. Obudziła się dopiero przed 6 rano. Ale ja ledwo zyję. A jeszcze do tego rano ścięłam się z chłopem, ehhhh szkoda gadać A weekend w miarę spokojny, Mała ogólnie zadowolona i dokazywała ile wlezie. W sobotę naszło mnie na robienie ryby po grecku i miałam małego wspólnika do roboty. Współpraca polegała na tym, że mi wyjadała ugotowaną marchewkę z warzyw ;) Odważyłam się i zrobiłam jej pierwszy raz surowa tartą marchewkę z jabłkiem. Ale wcinała :D Troche się bałam czy brzucho przyjmie surowiznę, ale bez problemów przeszła ;) Z nowości to jemy na dwie łyżeczki już praktycznie wszytsko. Ona się bawi i czasem nawet z czymś do buzi trafi, a ja drugą napełniam brzuszek hihihi Wczoraj wybraliśmy się na saneczki na trochę. Mała miała największą atrakcje, jak tata biegał i szybko sanki jechały. Śmiechu co niemiara było. Potem cały czas tatę poganiała hihhi Ejmi, super że udało Ci się kupić kurteczkę i jesteś zasolona :) Czasem (niestety bardzo rzadko) trafia się jeszcze w miarę normalna rozmiarówka :D Cenowo tez fajnie! Kurcze ale Ty jesteś poukładana z tym Krzysiowym dniem :D Nawet picie o określonej godzinie macie? :D U nas picie zawsze w butelce stoi i jak Zuza ma ochotę to pije. Pokazuje na butelkę i wiadomo o co chodzi. A co niekapka, to my odpuściliśmy, bo Zuza się tylko złościła. Faktem, że testowałam tylko jedna butelkę Lovi. Ale w ogóle jej to nie szło. Jak przyjdzie czas, to zacznie pić z kubeczka :) Listek, witaj w domku i wśród nas! Trzymam kciuki, żeby ból szybko ustąpił i żebyś poczuła się lepiej. Oby ta operacja była zbawienna dla Twojego zdrówka :) Niestety im człowiek starszy tym ciężej się wszytsko goi i chyba dłużej doskwiera. I wcale się Emi nie dziwię, ze sie stęskniła za mamą :D A co do drzemek, to u nas też Zuzka spi do popołudnia, tak do 13, a potem szaleje do 19:30 20 :D Nadia, Zuza tez się wykopuje w nocy i do tego zmienia położenie. Najczęściej wtedy leży na kołderce ;) zatem za każdym razem jak zaglądamy to trzeba ją troche układać i przykrywać. Dlatego też na noc zakładam jej takie grubsze welurowe śpiochy ze stópkami. Może daj Amelce luz z tym przykryciem, ale ubierz cieplej. Aaaannniaaaa przykro mi ze względu na koleżankę :( Co do nocnych pobudek, to u mnie loteria totalna w tym temacie. Raz się budzi, raz nie. Trudno nawet zgadnąć od czego to zależy. Ela, zdrówka dla Miska i Was wszystkich! I jak tam zaliczenie? Udalo się? Agulinka, dla Was również zdrówka! Super, że Szymuś zaczął ładnie jeść :D Zuza wynosi do kosza swoje zużyte pampersy hihihii A potem wędruje do łazienki i czeka na mycie łapek ;) Solska, mam nadzieje, że rocznica upłynęła miło :) Oprócz tego narobienia się się przyjątko hihih My mam teraz już 7 rocznicę ślubu cywilnego i 1 rocznice kościelnego hihihihih Gawit, widze że weekend upłynął Tysi na zabawie z koleżankami :) I baaardzo dobrze. Wyobrażam sobei miny dziewczyn po pobudce w jednym łóżeczku hihiih A foty boskie. Typowa kobieta :D Zuza tez już nauczyła się włazić na wagę sama. Ostatnio pokazało równiutkie 10,0 kg Jak będziesz mogła to dawaj jeszcze te foty z basenu/ Agulinia, wy to macie z tym katarzyskiem Maliny. Polubili się Maksa i żyć bez siebie nie mogą nawzajem. Niech już się ciepło zrobi, to może w końcu się rozstaną na dłużej. A na poważnie to zdróweczka dla niej! A zajęciea muzyczne, czemu nie? :) Moglby się Karoli spodobać. Filmik boski! Pięknie mała wędrowała. Tylko patrzeć jak ja ganiać będziecie ;) A w Szczyrku to jej Krzysiak nie dogoni hihihi Co do spodenek, to mama je kupiła już jakiś czas temu. Ale powiem Ci, że niestety jakościowo są kijowe. Ten zewnętrzny materiał na szwach się rozłazi. Wczoraj właśnie na pupie się Zuzce rozlazło i musze teraz pokombinować jak to naprawić :O A z tym małżeństwem i prezentami to coś jest na rzeczy hihihiih Martasek, filmik przyszedł, ale jeszcze nie obejrzałam, bo wczoraj mi net tak w domu chodził ze cos strasznego :O Ale foty superaśne! Piękny smok/dinozaur ! Miloszek wyglądał rewelacyjnie i widać, że miał przednią zabawę :D Mili, no nareszcie się przekonałaś i oddałam Małego na troszkę :) Jeśli masz taka możliwość, to od czasu do czasu trzeba skorzystać. Jakbym miała babcie pod nosem to Zuza by zostawała z nimi, a że mamy 200 km to niestety. No i pisałam posta od 10 :D Tak to jest w robocie Wysyłam, bo nie wiem co jeszcze mnie dopadnie. Milego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej u nas weekend minol pod znakiem lenia M w domu to mi wszystko poprzestawia i tylko sie wkurzam :/ Amelia coraz bardziej wymusza i jest okropna wiec coraz czesciej dostaje lekkiego klapsa na opamietanie anie nic nie daje rady Co do mjego pytania o przykrywanie to dlatego ze moja spi zawsze w body kr. rekaw i spiochy zima takie z polaru i juz jej raczej nie przykrywam bo ona spi zwinieta w klebek na posuszce a po 2 jak chcialam ja delikatnie przykryc byl szal :/ martwilo mnie tylko to ze jak idziemy spac w sypialni jest jakies 24 stopnie ale w nocy wygasa w piecu i nad ranem jest juz zimno :/ ale moje dziecko jest twarde i nie ma zamiaru sie przykryc ... Madzialinska no no widac masz mala kuchareczke moja uwielbia ogladac programy o gotowaniu i wtedy przynosi zawsze jakis trzepak czy cos i miske :) Ejmi u nas niekapek bee bo z butli idzie wylewac i wtedy jest radosc :) fajnie ze zakupy udane :) Listku Amelka spi ok 12 1-1.5 godz i chodzi spac ok 23 :( wiec ciesz sie :) my czasem idziemy spac gasimy swiatlo a ona w ryk bo jeszcze nie chce Solska tez mam nadzieje ze rocznica minela milutko ja niestety moge sobie pomarzyc moj M nie nalezy do romantykow i nigdy na zadna okazje nie mialam niespodzianki kwiatka prezentu czy nawet milego wieczoru :/ ale co tam Gawitku oj jak ładnie ze dziewczynki sie bawily i spaly razem moja nigdy nie zasnela by przy kims to ja ja musze uypiacc itp a fotusie jak podpisalam sliczniutkie Mili fajnie ze sie przekonalas maly pewnie zadowolony i rodzinka tez j niestety za zadne skarby swiata nie oddam malej tesciowej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heloł ;) Ale u nas Syberia! -19 stopni było rano, teraz - 10...w nocy chyba spadnie poniżej - 20 stopni :O noo a tak wiosny wyczekujemy - chyba nic z tego! U nas weekend minął intensywnie. W niedziele mieliśmy rodzinny zjazd, niestety Krzyś nie popisał się i non stop marudził :( Myślałam, że to chwilowy brak humoru, ale niestety...dziś od rana uwył się już tyle co przez cały zeszły tydzień. Myślałam, że jak będzie siostrzenica to będę miała małego z głowy, tymczasem on non stop przykleja mi się do nogi, wyciąga rączki i chce na ręce i wyje wyje i wyje...jest przeokropny :O No ale dolne czwórki mało co nie eksplodują, guzy widać nawet jak mały lekko buzię uchyli...ehhh. Do tego widać Iga działa mu na nerwy, więc w ogóle mam zamieszanie w domu. A miałam takie cudowne plany, że sobie na spokojnie posprzątam i tak dalej..planować to ja sobie mogę :O Na spacer wyszliśmy ekspresowy, rundka dookoła osiedla i do domu, ale przynajmniej troszkę się dotleniliśmy no i mały w wózku ani pisnął - ulga dla moich uszu dziś. Gawit - dziękuję za fotki Martynki - uśmiałam się jak nie wiem :D Cudna jest Tyśka :) My wczoraj się z Krzysiakiem ważyliśmy ale mój za głowę się nie łapie ;) Listku - trzymaj się, niedługo będzie po wszystkim. Co do niekapków to u nas jest cała kolekcja z różnych firm i niestety żaden nie pasuje...oddam te kubki sąsiadce, może jej synek będzie chciał pić. Madzialińska - u nas picie też cały czas jest w butelce, ale Krzyś konkretnie nie pokaże że chce pić, z reguły jak zaczyna być niespokojny to pytam, czy chce pić, jak zaczyna mocniej marudzić to znaczy, że chce ;) I on pije sporo na raz bo średnio po 150 ml i to mu starcza na godzinę, 1.5, z reguły więc pije pomiędzy posiłkami - ale to nie jest tak, że pije na godzinę ;) I właśnie szlak mnie trafił bo sąsiad wiercił i Krzyś obudził się z krzykiem....no po prostu dziś mamy mega paskudny dzień :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześc Dziewczyny!!! Ja wpadam tak dzisiaj na szybko, zebyście mnie i Poluśki nie zapomniały:) Komputer odebrałam z naprawy. Przyjemnośc ta kosztowała mnie 240 zł i mam nauczke na przyszłość, żeby Polusi i laptopa sam na sam jednak nie zostawiać. U nas wszystko ok. Poluśka zdrowa a to najwazniejsze, ostatnio jedynie coś nie ma apetytu ale cztałam, że niektóre dzieciaczki forumowe też, więc na razie nie panikuje. Mnie dzisiaj tak głowa napierdziela, że aż mi jest niedobrze. Ale komu dzisiaj dobrze:) Listku, mam nadzieje że Tobie z dnia na dzień już lepiej. Trzymaj się dzielnie:) Jeśli chodzi o przykrywanie w nocy to powiem Wam, że u nas nieraz jest tak, że Pola przespi calutką noc przykryta kołderką i na tym boku na którym ją położyłam wieczorem. Dlamnie to dziwne, boż to przecież nie wygodnie. Ale sa noce, że i piesze wedrówki urządza:) Kubek niekapek u nas też jest użwany od wielkiego święta. Ale mój bratanek np. od 7 miesiąca pije z kubeczka normalnego plastikowego ponieważ ani z butelki ani z niekapka nie wypił nawet kropelki, a z kubeczka czy szklanki pije jak stary, wiec z tymi dziecmi to różnie bywa. Madzialińska te spodenki z wyglądu rzeczywiscie wyglądają czadersko:) mimo,że różowe- bo mnie ten róż to też już bokiem wychodzi i staram się kupować inne kolory. Ale podobnie jak Agulinia przetrzepałam Pepco i niestety ich nie znalazłam. Zresztą powiem Wam, że ja to rzadko cos tam upoluję, bo albo juz nic nie ma albo właśnie same róze Zdjęcia i filmiki obejrzałam. Dzieciaki BOSKIE! Jak tak patrze na nie to mi się wydaje że to już takie duże dzieci, bo jednak po mojej Poli tego nie widzę:))Więcej nt zdjec odpisze na maila. A teraz lecę ogarnąc chałupę,bo jutro najwyższa izba kontroli:)) tzn. moja mama do dziecka mojego przychodzi:) więc trzeba trochę odgruzować:) żeby nie mówiła że nic nie robie... Pozdrawiam was ciepło, bo mróz że ho ho!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Listku mowisz ze Emi malo spi? zobacz na tomka :) on wstaje ostatnio przed 8, zasnie na drzemke okolo 14, spi godzine, czasem 1.5. a potem szaleje do 21. zasypia przed 22. w nocy wybudza sie co chwile, wrzeszczy, co 2 noc mniej wiecej, lata przez 2 godziny w nocy po pokoju...to jest dopiero anty spioch! a dodam ze to na prawde mega energiczne dziecko, ciagle w ruchu. nie usiedzi 5 minut w miejscu.. a jak sie czujesz dzis? AAAniaaa o spaniu mojego czorcika pisalam wyzej do Listka. takze nie martw sie, dzieci sa rozne. moj maly nigdy nie spal przepisowo tyle ile trzeba. ale co zrobic ;) aha jesli niekapki u was nie sprawdzaja sprobuj moze innych wersji. u nas tez niekapki nie byly lubiane ale maly pokochal kubek taki jak w linku. smoczek w niej przypomina zwykly dydek, nie wylewa sie jednak plyn. wystaczy ze dziecko zalapie ze ma ciagnac z niego picie a tu juz uwierz mi nie bedzie za trudne :) wklejam link-to te ponizej niebieskie z delfinkami, Tommee Tippee Explora Sporty Blue Cup, badz rozowe z motylkami dla dziewczynek http://www.baby99.co.uk/view-prod/1/9949485279/baby-Tommee-Tippee-Explora-1st-Sips-Cup-Orange.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello! Tydzień minął jak się nie odzywam to i wypada skreślić parę słów:D Przyznam się bez bicia, że poczytuję więc jestem na bieżąco, ale pisać nie piszę bo czytam przez komórkę;) Dnia mi brakuje dosłownie na wszystko:o Że już nie wspomnę, że nasze mieszkanko wygląda jakby tornado z nami pomieszkiwało;) Całe dnie nie ma nas w domu to i sprzątać nie ma kiedy a jak już wracamy to jestem tak padnięta, że w głowie mi tylko pójście spać. Niestety Małgośce znowu coś się poprzestawiało i budziła się co godzina (myślałam, że to zęby ale niestety ta cholerna dwójka zatrzymała się i coś wyjść nie chce:( Teraz jest już lepiej bo czort budzi się między 2 a 3, pije i idzie dalej spać. Tak śpi do jakiejś 6-7 i po napiciu znowu śpi do 9-10. Ale już są jakieś postępy z zasypianiem, bo udało mi się przestawić Małgosię na zasypianie ok. 21.30-22 więc wracamy do starego rytmu:D I tu mam do Was pytanie o której chodzą spać Wasze maluchy? Co do tego w czym Małgosia śpi to w body z krótkim rękawem, na to piżamka i skarpetki. Pajace skończyłyśmy nosić mniej więcej w 4 albo 5 miesiącu a śpiochów nigdy nie założyłyśmy:D Co do niekapków i innych cudów do picia to moje dziecko chyba nadrabia to że przez pierwsze 9 miesięcy nie umiała pić z butelki i teraz chleje wszystko i ze wszystkiego w każdej ilości:D Listku - trzymaj się Kochana! Biedna jesteś z tym bólem:( Pani Prezes - zajęcia muzyczne są super! U nas też są takie (i nawet myślałam czy by nie wyciągnąć Gawitka i Tyśki) ale jak zobaczyłam cennik to zrezygnowałam:D I co Wy znowu z tym katarem??? Film boski! Małgosia była tak zachwycona, że musiałam jej włączyć odtwarzanie i miałam ją z głowy przez dobre pół godziny:D Szczególnie głos cioci ją zachwycał i na hasło brawo biła piękne brawo:D Madzialińska - potwierdzam, że spodenki Zuzy czaderskie! A że córa zdolniacha to już nie będę powtarzać! Przecie ona prawie retkińska więc inaczej być nie może:p Ejmi - jaka tam rozmiarówka kurtki zaniżona??? Przecie na pierwszy rzut oka widać, że zeszczuplałaś! I coś mi się wydaje, że dasz nam w Szczyrku lekcje jak dobrze sobie organizować czas, bo ja z tych strasznie niezorganizowanych jestem;) Trzymam kciuki, żeby Krzysiakowi humor się polepszył:) Ela - jak egzamin? Znowu gad mi się wykrzaczył😡... Thekasia - gratuluję utraty wagi! Nieźle idzie:) Nadia - jak z mieszkaniem? Idzie coś ku dobremu? Widzę, że Amelka też późno chodzi spać;) A już się bałam, że tylko moja Małgośka taki nocny marek:) Gawit - nie będziecie może kiedyś z Tyśką przelotem w Ikei? Kawy bym się napiła tylko nie bardzo mam z kim:p No i kg też gratuluję! Mili - widzę, że nie tylko ja przez długi czas nie puszczałam dziecka do teściów:p Od niedawna też wypuszczam męża z czortem a sama w tym czasie oddaję się błogiemu lenistwu:D W końcu udało mi się wymienić telefon z super aparatem i nawet udało mi się zrobić parę fotek więc spróbuję je zaraz zgrać i Wam powysyłać:) Jak ktoś chce a nie dostanie to dać znać:p Do jutra! (chyba):D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kobitki zaliczenie napisalam, na wyniki czekam i mało jaja nie zniosę bo jeśli to zalicze to juz tylko 1 egzamin mi zostanie. i trzeba sie bedzie już tak na 100% wziąść za pracę;( Minio juz nawet ok, lekarstwa pakujemy w niego, duża poprawę zauważyłam po inhalacjach z mucosolvanu, flegma mu się zbiera, osiada na gardełku i bidny się męczy, choć dzisiaj jak zwymiotował flegmą to masakra ile tego było:( ale lepiej że zwymiotuje niż by to miało opaść na płucka. nocki mamy kiepskie bo zdaza się że pół nocy wisi na nas na zmianę, mam nadzieję że to minie jak wyzdrowieje bo się wykończę:( Madzia ja jak zobaczyłam te fotki Zuzi to myślałąm że te spodnie i ta kurteczka to taki super kombinezon, aż miałam się pytać gdzie takie cudo kupiłaś. o i potwierdziło się że w pepco to nieraz na cuda można trafić. tyle miałam napisać a nie pamietam.....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka! U nas niedziela minęła spokojnie i miło,bo byli znajomi z synkiem 8-miesięcznym (Aguliniu, tym razem wypróbowałam Twój przepis na sałatkę-tą z pieczarkami i orzechami :) BOMBA! Wszystkim smakowało, a najbardziej mojemu M :D) Fajnie było, ale Przemek strasznie był o małego zazdrosny-nie mogłam Danielka wziąc na ręce, bo zaraz mój łobuz leciał i jęczał,że on też chce:) Nocka niestety znowu była ciężka-M Przemka uśpił wczoraj przed 19, ale cały czas się budził :( Nie wiem, czy brzuszek go bolał, może dlatego że kupki nie zrobił, bo nie jadł nic podejrzanego, może zęby... nie mam pojęcia! Przerwa w spaniu też była ze dwie godziny, więc dzisiaj wstałam nietomna :/ Ale pojechalismy po 9 na basen, a po drzemce i obiedzie zawiozłam Przemka do moich rodziców, bo miałam kilka spraw do załatwienia i tak jakoś nam zleciał dzień. Mały miał dośc dobry humor. Ale mam ostatnio z nim inny problem... Do tej pory było tak: pobudka około 6-7, po 11 drzemka przez jakieś 1,5 go 2h, po 18 kąpiel i przed 19 szedł spac. A teraz? Około 16 robi się śpiący i bieda go przetrzymac nawet do tej 17 :/ W sobotę u teściów uśpił się o 18, potem o 4 dali mu mleko i spał do 7 rano! Ale co z tego, po drzemce prawie 1,5h w niedzielę o 17 juz się układał na dywanie do spania... Ja nie wiem, czy to przesilenie wiosenne go dopadło, czy co-jakiś taki chyba osłabiony jest? Albo może ta pogoda tak na niego wpływa... Mam nadzieję,że dzisiaj da nam więcej pospac :) Ejmi, współczuję Krzysiowego marudzenia! Wiem coś o tym :O Mam nadzieję,że niedługo mu wyjdą te czwórki i będzie znów trochę spokoju! I zima faktycznie nie odpuszcza, te mrozy są okropne, chociaż u nas "tylko" -13 rano było. Nic tylko zostac w ciepłym łóżeczku-marzenie... Współczuję sąsiadów!Nam niedawno też takie akcje robili-a to ci z dołu, a to ci z góry... Uroki mieszkania w bloku :O Mili, fajnie,że się przekonałaś, żeby chłopaków samych puścic-w końcu Tobie się chwila spokoju tez należy :) Gawitku, Tysia jest agentka z tą wagą! Jaką ona minę robi, i te loczki! Super jest, prawdziwa kwintesencja kobiecości :D Chetnie zobaczę też fotki z basenu. Nam niestety nie ma kto zrobic zdjęc, bo przeważnie we dwoje z Dudusiem jedziemy pływac... Hania, dostałam zdjęcia-Małgosia jest przeurocza-podoba mi się szczególnie zdjęcie ze smoczkiemsuper mina :D Co do Twojego pytania, to napisałam wyżej-Przemek chodzi spac zwykle ok. 19 Karolek-no to Pola zdolna w temacie techniki jest :D Dobrze, że komputer juz działa i Mała zdrowa! Uśmiałam się z tej Izby Kontroli :) Chyba zacznę używac, jak teściowa będzie miała przyjsc, bo to bardzo trafne określenie ;) :D Ela, trzymam kciuki za wyniki zaliczenia! A Misiowi jeszcze raz dużo zdrówka! Aaaniaa, faktycznie nie masz najgorzej z nockami! U nas takie jak u Ciebie zdarzają się raz na ruski rok :) Ale widac każde dziecko jest inne-a gadaniem, że "powinien już spac całą noc" się nie przejmuj! Ja też to nieraz słyszę i mam to w nosie. Przyjdzie czas,że zacznie przesypiac noce, tak samo jak nauczy się korzystac z nocnika-wszystko w swoim czasie. Aguliniu, jak Malinka? Zmykam, bo mam jeszcze coś do zrobienia i może położe się dziś wcześniej, żeby odespac nocne ekscesy Dudusia :D Buziaki i dobranoc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wieczorem! Martyśka dopiero nie dawno padła i hania tu odpowiadam na Twoje pytanie. Martyna zasypia między 20.30 a 21.30. przeważnie o tej 20.30 śpi, ale dziś zaszalała dłużej :( i ostatni tydzień były pobudki o 7 rano :o no i kilka razy jęczała w nocy. kurde cieżko mi się przestawić na to jej ranne wstawanie, bo do tej pory spałyśmy do minimum 8.00 , a nawet i 9.00! Co do ikei - na pewno nie w tym tygodniu, bo mam brata w szpitalu, ale muszę się wybrać, bo chcę kupić tam taki chodniczek. co prawda widziałam identyko w leroy'u, ale aż o 8 zł drożej niż w ikei! AAAAAAAniaaaaaaaaaaa fajne macie te nocki! u nas też jak Martyna zaczyna się w łóżeczku wiercić to znaczy, że chce pić/jeść (jeść już jej w nocy nie daje). jak nie chce mi sie wstać, bo mam nadzieję, że przestanie się kręcić to zaczyna wyć i wtedy już muszę zrobić jej pić, czasem pomaga smok! madzialinska to Zuza mała kucharka hi hi. my od dawna jemy surowe owoce i jemy praktycznie wszystko i nic się brzuszkowi nie działo! ale surowej marchewki jeszcze młodej nie dawałam. ona nie bardzo lubi marchewkę. jak jej zetrę i wrzucę do zupy to zje, ale całej ni cholery nie chce Nadia myślę, że jakby Amelce było zimno to albo by wyła, albo pozwoliła się przykryć. ja też Martyny nie przykrywam. Ejmi no właśnie plany planami, a życie swoje! też nie cierpię takich dni kiedy Martyna jest wyjąco-marudząca :( normalnie mam ochotę przywiązać ją wtedy do kaloryfera hi hi i wyjść w pizdoo ;) Karolek jak moja mama ma przyjść do Martysi to też ogarniam wtedy mieszkanie, żeby nie jęczała, że bałagan :D aczkolwiek staram się jakoś ten porządek trzymać, bo nie lubię sprzątać ;) i nawet Martyna mi w tym ostatnio pomaga, bo ładnie sprząta swoje zabawki jak jej mówię, że idziemy sie kąpać i spać :D eh ona bardzo dużo rozumie, tylko za cholerę mówić nie chce :D Ela dobrze, że zdrowiejecie! M_M ja bym się nie odważyła jechać sama z młodą na basen! ona jest za bardzo absorbująca :D a tak to się z mężem wymieniamy :D A Martyna przegryzła ostatnio smoczka. dałam jej drugiego w nadziei, że nie będzie jednak chciała! a gdzie tam! wcale jej różnicy nie zrobiło, że to nowy smoczek. co prawda identyczny jak tamten, ale nie wyciamkany :D no w każdym bądź razie stary sobie zostawiłam i zamierzam odcinać końcówki! może ją oduczę ciumkać? aczkolwiek najpierw chcę ją oduczyć picia w nocy! (jedzenie na szczęście już praktycznie oduczone) więc myślę, że smoczek jeszcze się nam przyda! nie wszystko od razu! Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka Ja to muszę chyba robić tak, że będę Wam tu częściej narzekać na moje dziecko ;) Po tym jak obudził się z rykiem i złapał zaledwie 40 minut drzemki resztę dnia mieliśmy cudną :) Normalnie byłam w szoku jaka odmiana o 180 stopni- uffffff, ulga na całej linii ;) I jak siostrzyczka Krzysia wkurzała tak potem ją tylko chodził i po rękach całował, aż złapałam aparat i cyknęłam im kilka fotek- tak więc jutro Wam poślę :D No i reszta dnia minęła nam błyskawicznie. Młoda pojechała ze mną na aerobik - nie chciała ćwiczyć, bo się wstydziła ale robiła za publiczność, a potem jeszcze skoczyłyśmy na szybkie zakupy, bo jutro robię pizzę- młoda ma zachcianki :) I ja już padam po całym dniu, najpierw mały dał mi w kość, a potem jeszcze się wyskakałam na ćwiczeniach...ale jeszcze kilka słów do Was skrobnę ;) Hania - dziękuję za fotki, Małgoś przesłodki łobuziak - ma taki łobuzerski uśmieszek :) No i zdjęcie z tortem cudne :) To chyba Twój tata?? bo widzę podobieństwo :) M-M- właśnie, Krzyś w niedzielę był taki nie swój a też kupy nie zrobił, co mu się zdarzyło dokładnie 2 raz w jego życiu. U nas nie było tak, żeby był dzień bez kupki, z reguły jest 2-3 razy dziennie a w niedzielę nic i chodził taki nieznośny...może to też był powód? Co do tego spania...czasami dzieci tak mają, mój Krzyś też miał fazy na spanie, potrafił w nocy spać 12 godzin i w dzień po 3 godziny, widać tyle potrzebował. Mama mi mówi, że dzieci czasami potrzebują więcej snu w momencie kiedy intensywnie rosną...może coś w tym jest? Ela - trzymam kciuki za zaliczenie, daj znać co i jak..I zdrówka dla MIchałka! Uciekam do łóżka. spokojnej nocki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helou! Witam, witam! Wpadam na szybko, bo Mała jeszcze dosypia i nie wiem na ile mi pozwoli pobyczyć się w samotności i ciszy hihi Musze napisac tak jak Hanka,ze na biezaco jestem - komórka czyni cuda hihi ,ale z napisaniem to juz gorzej, bo czasu brak. Co u nas. Mała niestety chora. Nic wielkiego na szczęście,ale zawsze. Od kataru się zaczyna wszystko,ale szybko zareagowalismy, zabralismy na czw, pt ze złoba i choroba się nie zdązyła rozwinąc. Tatuś był z Małą wczoraj u lekarza i mamy syrop, bo kaszle, wapno i inhalacje utrzymane, bo sami sobie je wprowadzilismy hihi.. Ale dziś spróbujemy do naszej guru płucnej się udac, choć drogi oddechowe czyste. I pan powiedział,ze to mała infekcja. I byłam mile zaskoczona, gdy mój powiedział, ze pan doktor pochwalił Małą i nie mógł uwierzyc, ze nawet 1,5 roku nie ma, bo ocenił ją na 2 latka. Powiedział,ze jest bardzo bystra i zadziwiajaco ładnie i duzo mówi,jak na tak małe dziecko. I tu wyprzedza dzieci w swoim i starszym wieku. Po czym podsumował, w końcu kobieta- milczeć nie będzie! ;-) A tym,ze nie chodzi kazał się nie przejmować. Orzekł to co już wiemy wszystkie, ze dzieci idą w pewnym kierunku i doskonalą jakąs umiejętność ,a inne odstawiają na bok. I ja też musze przyznac,ze się czuję połamana lekko. W pracy mamy cholernie zmino. Ja nie wiem skąd te mrozy wielkie się nagle wzieły, ostatnio nie ogladałam tv za duzo i przegapilam chyba informacje. W zeszłym tyg w czwartek już przemarzłam bardzo, choć profilaktycznie na cebulke się ubieram i grubo,a wczoraj się dobiłam chyba. BYło tak zimno,ze panowie w-fisci sobie farelkę zamontowali. a dzieci w kurtkach siedziały. Mam nadzieję,ze pobyt w domu dobrze zrobi nam obu. Cieszę się,ze udało się Wam odtworzyc filmik, króciutki fakt,ale jakże ważny hehe. Hanka, jak Małgosi mógł się podobać głos cioci, ciocia ma niski, meski głos, choć zawsze sopranem śpiewała hihi.. Ejmi - Ojej wstała. uciekam. potem wpadnę ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem dziś koszmarnie niewyspana, ból dalej nie do opisania własnie szczególnie w nocy :( muszę leżeć tylko na wznak i na podwyższonej poduszce to wtedy nie jest źle, ale już wszystko od takiej pozycji boli, a jak tylko się położę na bok to uszy mnie bolą...powiem Wam że mam już tego serdecznie dosyć, ja wiem wiem że to ma mi na przyszłość pomóc, ale póki co mam doly bo nie umię się wyspać, nie umię nic zjeść i chodzę po ścianach z bólu :( Emilka dziś obudziła się o 6:10...masakra ja niewiem co ona ostatnio wyrabia z tym wczesnym wstawaniam, musimy jej chyba założyć ciemne żaluzje w pokoju bo takie były w ie i spała do 8 czyli do 9 polskiego czasu... Ejmi bardzo się cieszę że Krzyś popołudniu dał Wam odetchnąć i mniam mniam ale bym sobie pizze zjadła...ale ja chyba dopiero za miesiąc będę mogła :( M_M jak Emi nie zrobi kupki to potem w nocy sie kręci i wierci i najczęściej zrobi nad ranem i wtedy koniec spania...A u nas podobnie jest z tym zmęczeniem, bo Emi o 10:30 zaśnie na 1,5h i potem od 17 już jest słaba, ciągle się o coś potyka i tak ja przetrzymujemy do 19 ale niestety z ciągłym marudzeniem Ela trzymam kciuki za zdane egzaminki hanka ani nie mów ja mam taki bałagan w mieszkaniu że szkoda gadać, podłogi brudne, jak wróciłam ze szpitala to tak leżę w tym łóżku, niemam na nic siły, mężuś przy małej wszystko robi, a wiadomo jak to chłop ciężko mu dwie rzeczy robić, tak więc podłogi czekaja lepszych czasów aż wrócę do formy... No a Emi zasypia tak o 19:30 thekasia to faktycznie macie problem z tym spaniem, u nas minusem jest wczesne wstawanie bo już o 6-7 ona jest pełna sił, a ja jeszcze niemam siły zwlec się z łóżka... Karolek z tym apetytem to u nas też różnie, są dni co Emi by zjadła konia z kopytami a czasem nie chce nic zjeść i bądź tu człowieku mądry Nadia ojej tak późno Amelka chodzi spać, współczuję bo ja już o 22 jestem wykończona i idę spać Emi tez śpi odkryta i śpi tylko w samym pajacu, a i tak czasem jest spocona jak zostawię włączony kaloryfer na noc, a przykryć też jej się nie da bo zaraz sie przebudza madzialinska no mam nadzieje że te katusze zostaną wynagrodzone tym że skończą sie bóle gardła i te wszystkie wredne anginy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam podczytuję i nie odpisuję taka zołza jestem Ejmi ta historia z Krzysiem i pora picia zaskoczyła mnie. no i te 150 ml na raz . u nas jak wypije 150 ml przez cały dzień to sukces a kubek ma cały czas w zasięgu. dobrze że krzyś złapał lepszy humor bo jęczące dziecko daje w kość. ja już wolę szefa jęczącego :):) Agulina zazdroszczę wygadanej Maliny. ja nadal czekam na sowo mama. jak mówię powiedz mama to się uśmiecha i kreci głową nienienie. Listek trzymaj się już niedługo będzie lepiej i mam nadzieję że przestaniesz chorować. mili gratuluję przełamania sie i zostawienia Nikosia u babci. przyda Ci się kilka godzin separacji z małym. babcia pewnie też zachwycona. u nas jako tako. Olga zdrowa ale po chorobie źle sypia. budzi sie kilka razy w nocy. ma bardzo płytki sen i byle hałas ja wybudza. mąż chory na zwolnieniu więc mam dwoje dzieci w domu. ja mam doła bo mój dziadek umiera, nowotwór z przerzutami. chcę go odwiedzić z Olga i pokazać mój dom. pozdrawiam i obiecuję częściej się pokazywać. nie mogę doczekać się Szczyrku i mam nadzieję że Olga nie wywinie numeru i się nie rozchoruje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry :) Ale dziś mięliśmy cudowna nockę! Ani jednej pobudki, mała spała jak aniołek i obudziła się dopiero pare minut przed 6 :D Ja chce takich jeszcze kilka! Za to wczoraj wieczorem urządziła koncert na 102. Najpierw o to, że śmiałam ją ubrać po kąpieli (normalnie jakaś naturystka mi rośnie ;)), a potem o to, że nie chciałam jej otworzyć! pudełka z sudokremem. Sama bardzo dobrze umie to zrobić, ale sobie ubzdurała, że mama musi. Chodziła za mną z tym opakowaniem, aż w końcu tata jej zabrał i usiadła na środku podłogi w kuchni i wyła. Powiem Wam, że musiałam się dużą silną wolą wykazać, żeby to przetrwać bez jakiejś złej reakcji. Ale uspokoiło się momentalnie jak zobaczyła, że kasza gotowa. Wstała poszła do łóżeczka i spokój zapanował :D Zresztą zaraz też zasnęła ;) A tak ogólnie to wszytsko po staremu, żadnych nowości nie zaobserwowano ;) W pogodzie również; dziś rano było u nas -17 :O Mam nadzieję, że do weekendu się troche ociepli, bo jak przyjedzie teściówka to byśmy się gdzieś wybrali pospacerować. Przecież w tej chałupie to się zanudzimy Nadia, Zuza tez próbuje wymuszać płaczem jak opisałam wyżej. Staram się nie ulegać, ale niestety czasem się poddaję :O A kucharka z niej przednia, najchętniej to po szafkach buszować ;) Ejmi, myslę że Krzysio się musi przystosować do Igi :) Na pewno dzis już nie będzie jej na krok odstępował i będziesz miała troche odpoczynku. A z planami to tak właśnie jest, nawet nie wiesz kiedy się posypią ;) U nas picie dla Zuzy stało zawsze w zasiegu jej łapek, ale od jakiegoś czasu znalazła sobei nową rozrywkę mianowicie soczek się tak fajnie przez smoka na podłogę/stół/dywan wylewa i można się w tym pociapać łapkami ;) I teraz butelki już stoją wyżej niż dosięga hihihi Ale jak chce pić to zawsze daje znać i wiadomo o co chodzi. No i doczytałam drugi post i jaka zmiana u Krzysia :D Super! Hanka, no nareszcie się pokazałaś i nawet foty wysłałaś ;) Małgoś cały tata (dla Ciebie niestety hihiih) czyli tak jak u mnie córy poszły w tatusiów. Foty boskie, Małgoś na każdym błysk w oku w stylu „Co by tu zbroić :D A co do spania to Zuza zasypią średnio kolo 20 i wstaje 5-6. Czyli 10h snu, zatem chyba standard. Zastanawiam się czy jej nie przestawić na pomniejsze chodzenie spać, ale troche mi szkoda tych spokojnych wieczorów. A teraz rano cierpimy tylko w weekendy :O, bo w tygodniu i tak wstaje o 5:20 :( Ela, trzymam kciuki za zaliczenie! I zdrówka dla małego :) M_M, ja myślę że Przemka ta pogoda tak zamula do spania. Bo Zuza tez tak od 17:30 chodzi mało przytomna, ale my ja przetrzymujemy, bo wstałaby nam chyba o 4 rano ;) Zresztą ja też wykazuje jakieś większe zapotrzebowanie na sen. Gawit, co to jest 7 rano Ty już nie narzekaj hihihi co Ty byś z Zuzka miała :D A co owocków to my również jemy surowe jabłuszka, banany, pomarańcze, mandarynki, kiwi itp. Ale warzyw surowych oprócz pomidora to nie jadła jeszcze. I może spróbuj zetrzeć Tyśce surową marchewkę z jabłuszkiem. Tylko na tych najdrobniejszych oczkach. Ja dodałam troszkę soku z cytrynki i cukru. Może Tysi zasmakuje. A jak nie to Ty zjesz ;) Agulinia, oj ta biedna Malina i jej katarzysko. Zdrówka dla niej i dla Ciebie! Co to chorowite kobity ;) I co ta nie grzanie w szkole :O weź no tak zarządź dobrze, w końcu Pani Prezes jesteś! I super, że pan doktor Karole tak wychwalił, oby nie z bardzo u oby w piórka teraz nie obrosła, jak to baba hihihi Listek współczuje tego bólu i męczarni. Życzę, żeby już się to skończyło! A pomysł z żaluzjami trzeba wypróbować, może faktycznie Emi potrzeba tego w pokoiku. Michaa przykro mi z powodu dziadka. Ale może jeszcze zobaczy Twój dom osobiście. Wiem, że czasem ciężko być optymistą zwłaszcza przy tej chorobie, ale trzeba mieć nadzieję. A co do Szczyrku to chyba wszystkie mamy taka nadzieje, ze nam się dzieciaczki nie rozchorują :) Tez się już nie mogę doczekać! No to miłego i buziaki :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Ja tylko na chwilę, póki moje dziecię śpi-dzisiaj go położyłam przed południem i mam nadzieję,że po południu też się prześpi, bo już mam dośc tego jego wieczornego wycia i potykania się o własne nogi! Niestety, mam złe wieści-nie pojedziemy z Wami do Szczyrku :( Wczoraj dostałam propozycję udziału w Targach Zdrowia u nas w mieście i grzech byłoby nie skorzystac...ale są one właśnie 9-10 kwietnia :( Szlag by trafił, ze wszystkich możliwych terminów wybrali właśnie ten! Tak mi szkoda, że Was tym razem nie poznam, ale te targi to dla mnie szansa na darmową w zasadzie promocję... Kurczę, tak to jest sobie planowac-zawsze musi coś po drodze wyskoczyc 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja konam z bólu, już dzwoniliśmy z mężem do mojej lekarki powiedzieć że ból jest nie do zniesienia i czy to normalne i okazało się że owszem normalne i nawet może jeszcze z tydzień potrwać...załamała mnie tym...powiedziała że taki ból zależy od organizmu i muszę się uzbroić w cierpliwość...taa łatwo powiedzieć...przepisała mi tramal, chyba weznę go na noc bo z powodu bólu uszu nie umię spać...cholercia taka niby błachostka a normalnie umieram przy tym, poród przy tym bólu to pikuś...chlip chlip a jeszcze nie umię jeść, teraz to ja już chyba z 40kg będę ważyć :( będzie ze mnie przez jakiś czas chodząca anorektyczka dopóki nie dojdę do siebie...:( M_M ja zawsze kładę Emi spać tak o 10-10:30 z nadzieją że około 15 się zdrzemnie, ale skąd napije się mleka i nowe siły w nią wstępują... madzialinska takie koncert wieczorne z ubieraniem sie są u nas na porządku dziennym, ona by najchętniej chyba nago spała ;) Zazdroszczę takiej nocki, u mnie nigdy taka jeszcze nie zaistniała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
helo helo laseczki melduje sie po weekendzie:) u nas trwa walka o jedną drzemke w ciągu dnia. Wczoraj Basia jak wstala o 8mej tak fikała do 16.30 :/ Aneta zaliczyła z nia dwa spacery mysląc ze po spacerze uśnie a ona ani myslała spac. padla dopiero o 16:30 wiec jak tylko dotarłam do domu to musiałam ja budzic bo pozniej by znowu fikała do 1ej w nocy. bardzo jestem ciekawa jak dzisiaj królewna zarządzi drzemki:D i powiem wam ze chyba mnie jakies choróbsko dopada, oczy mnie dzis pieka nieziemsko i mam dreszce co do spania to u nas Basia chodzi spac o 21-21.30 i spi bez pobudki do 8:00 listek - jak czytam twoje posty to az mnie boli, dzielna laska z ciebie i dasz arde wytrzymac ten bol. myslałam ze po takim zabiegu to czlowiek raz dwa dochodzi do siebie i po problemie a tu tyle sie trzeba nacierpiec, Ejmi - fajnie masz z tą małą, dla Krzysia to tez atrakcja, no i jeszcze ją po rekach całuje:D m_m - napisz tak jakąs petycje do tych targów zeby zmienili sobie termin bo koliduje ze zlotem mam! Hanka - foty superowe, Małgos taka duuuuza! bardzo sie zmieniła, ja juz swojego balaganu nie kontroluje... w sobote jak mam chwile to cos tam odkurze z wierzchu zeby koty nie fruwały, ale nic to, w Szczyrku Ejmi nam zrobi szkolenie z zarządzania chaosem domowym:) heh Ela - trzymamy z Basia kciukasy za Twoje zaliczenie i zeby Misiek zszybko doszedl do siebie po choróbsku. Gawit- Tyska na zdjeciach z wagą - superowa. Prawdziwa kobitka:) Agulinia - pieknie Malinka maszeruje! Nogi ma długasne - modelka jak nic. No i super sobie daje rade, zobaczysz tydzien dwa i bedzie biegac! madzia - i ja zapomniałam powiedziec ze ten kombinezon Zuzek ma czaderski, bardzo mi wpadł w oko.... tylko ze u nas do tego Pepco to ja mam chyba z 50km ... a mówia ze w wawie jest wszystko hehehhe :D Micha - wspolczuje choroby dziadka i sciskam mocno! wracam do roboty, odezwe sie jutro! Buzka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×