Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

greta78

----LISTOPAD 2009----

Polecane posty

niop my ganiania po ogrodzine zaliczylismy, swieci piekne cieple slonko ale bloto dookola. maly tarzal sie w tym i skutek taki ze musialam go przebierac i myc niemalze calego ;) Mlodamamuska na prawde macie juz piatki??????? o jaaa, ale szybko! musze sie rpzyjrzec czy te nasze czwoki to nie sa piatki. wydawalo mi sie ze za wczesnie na nie. Solska rozwalilas mnie z tym koralikiem! ale szok. chyba bym zdebiala! niezle jaja..tomek to odkurzacz, wciaga co popadnie i mam nadzieje ze nie zjadl jakis grosikow czy czegos tam. dzis np. wsuwal na dworze kamienie! a raczek kawalki cegly, bardzo mu smakowaly i co tylko mu zabralam kamien to chwytal za nowy...chyba sie troche ich najadl bo potem wypluwal. czorcik jeden Listku ciesze sie ze juz sie czujesz lepiej :)))) z dnia na dzien bedzie jeszcze lepiej :)) Deseo pamietamy pamietamy! daj fotki :)) pozdrowionka :)) Madzia pewnie ta pogoda cie rozleniwia! u nas dzis peikna pogoda wreszcie i od razu humor mam lepszy! oby do wiosny- a to juz niedlugo :)) Elus a jak corcia sie czuje, juz oki ?? duzo sily kochana! i trzymam kciuki za egzamin! powiedz mi jako mama dwojeczki, czy to ma sens brac pod opieke coreczke kolezanki miesiac starsza od naszych chlopcow tak na dzien, dwa w tygodniu? czy bym dala rade ich upilnowac? pewnie robilabym to to za darmo. plusem jest pewnie to ze dzieci by fajnei razem sie rozwijaly ale czy bym podolala?? Michaaa hahahhah, no tak faceci i mop ;) mezus zawiedziony co ze samo sie nie myje na glanc ;) a kiedy wyprowadzka?? Haniu ja mysle ze jesli im na tobie zalezy to przemysl to. wiesz ze to nie latwe czasy na dobra prace. jesli ta dziweczyna sie nie nadaje to trudno..przeciez jesli nie odpowiada im to i tak beda chcieli ja zastapic wiec czemu nie skorzystac.lap szanse!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sroczko hej :) eeeej no Lukaszek pieknie juz sobie mowi :)) my nadal z tyle! madry chlopaczek :) a co do kupki to pytam malego czasem 'tomus a gdzie jest kupa' a on lapie sie za krocze i pokazuje. ale nijak sie to ma do faktycznaego staniu posiadania kupy w pampku ;) trzymam kciuki zeby Laukszek nie zalapal tego chorobska! obserwuj go

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, żyje! Która mi postawi bańki? lekarz kazał. Kazał też włazic do łózka i nie wychodzić przez 5 dni. NIezłe żarty, przy Malinie u boku. Nie mam anginy, mam początki zapalenia oskrzeli. I jak nie wyleże to bedzie xle. Tak powiedział dochtór. I jeszcze poza bańkami kazał się okładać ziemniorami i smalcem. Szok. to już wolę by mnie na oddział wzieli na tydzień. a i jeszcze spirytem smarować i oklepywać. To ostatnie jest ok.. do przyjecia.. nawet chetnie seteczkę przyjmę. Ogólnie płuca mi się wyrywają przy kaszlu,ale uważam ,ze źle nie jest. Matko jedyna - Krzyś jest naprawdę mega całusny! To ja rozumiem. ALe będzie love story w Szczyrku, jejuś... gorzej jak Krzyś inne panny bedzie obcałowywał,a Malina innych chłopów hihi.. Madzia - no wiesz, wtopa z tymi porciętami..;-) A z buziakami, Zuzka sprytnie wykombinowła, na odległość to każdemu mozna posłać hihi.. nawet pani na spacerze hihi.. I jeszcze mi się przypomniało jak Mała wczoraj wchodząc do gabinetu zawołała : ciocia! Az pani doktor się zainteresowała. Ona taka bardzo chłodna jest i konkretna i bardzo na dystans, zadne fiu-bździu, nie zaczepia dzieci, tylko robi swoje,a Małej pomachała pierwszy raz na pożegnanie. W szoku byłam. Zawsze ledwie nas spojrzeniem musnie,a wczoraj nawet przyjazna była. Wczoraj był jakiś super dzień. poza moją dyrektorką ze szkoły z która się ostro pożarłam i mam zamiar nie przychodzić więcej do pracy. Ale to dłuzsza historia. :-) Ela - co to jest takie małe zaliczenie, w końcu nie możesz ciągle na 5 wszystkiego zaliczać. NIc się nie martw! Najwazniejsze ,ze Mały zdrowy! A zaliczenie też przejdzie. I mam nadzieję,ze Malina bedzie każdego czarować. Takim łatwiej w życiu,ale ma to po tatusiu. Mamusia aż tak sobie ładnie nie radzi, niestety. Ja może nie wyglądam,ale czasem zwykłą ciapają zyciową jestem. Serio. I praca - no zobacz jak fajnie się układa... zawsze jakiś grosz. I ja wierzę,ze dotrzesz do Szczyrku, teraz popracuj i coś tam się uzbiera.. :-) Listku, no wreszcie widac,ze leki odstawiłaś, bo piszesz z sensem hihi. Żartuje! Cieszę się,ze masz się lepiej. :-) I zmartwię Cię,ale też pociesze,ze poszczepienne historie od 3 do 14 dnia moga wyjść po szczepieniu,ale jak na razie, zadna dziewczynka z forum nie ucierpiała nawet odrobinkę z tego powodu, znaczy nic się nie działo. Solska - KOralik? no,no..a mnie wczoraj klucze zgineły... już wiem gdzie ich wyglądać hihi.. Ale fakt, to to jeszcze nic. Ja sobie pchałam zawsze drobiazgi różne do nosa, uszu. to jest problem,bo już do specjalisty trzeba jechać. Zatem oczy i uszy otwarte. A na 10-tą rocznicę to mąż ma Ciebie do restauracji zaprosić i basta! już mu o tym zacznij mówic, by się oswoił z tą myslą hihi zawczasu. MłodaM - powiem szczerze,mało co mnie już zdziwi,ale Mała drepcząca po przychodni - to było niesamowite. I teraz doszłam do wniosku,ze jej dobrze się też chodziło w cieżkich butach zimowych, sztywne, za kostke,a te skarpetuchy co ma po domu,to chyba nie są tak stabilne. I jak to w maju? teraz trzeba do ciepełka.. potem to i u nas bedzie słońce... Michaa.. no co TY?? mop nie zmywał jak w reklamie? hihi, a może jeszcze meżulo by życzył sobie,aby sam zmył,bez pomocy ludzkiej hihi.. gdzie on się uchował hihi ale mam nadzieję,ze nie tylko TY tam na kolanach ze szmata biegałas? ! Hanka - dzięki za pochwały i gratulacje, należą się Malinie a jakżę! hihi Ale nie mów mi ,ze normalnie w ciągu roku z dnia na dzień przyjmują u Was dziecko do złobka, nie uwierzę! państwowego? bosko!!!!! u nas rok się czeka. I to dopiero 1marca podania, a od wrzesnia przyjmują. Jak się cudem jakims dostanie. TY to jesteś w czepku urodzona! Serio! Albo masz takie znajomości hihi A pracę bierz, dają bierz. i jaką krzywdę? przecież TY z ulicy o bozym swiecie nie wiesz... skąd masz wiedzieć,ze kogoś przesuną gdzieś indziej, o ile to w ogóle prawda. I już nie marudz - cudną masz Małgosie! nawet tatusiową! Ja tam jestem dumna,ze Malina czysty ojciec. Choć ja się za jakąś szkaradę nie uwazam hihi Chłop się nie wyprze. a poza tym. zawsze jest pretekst by drugie robić... Dobra, uciekam. Idę polegiwać hihih oficjalnie w łózku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Deseo - ja już nawet nie pamiętam co nam dała nasza cudowna, BYŁA JUŻ, pani doktor. Na pewno antybiotyk, bo Malina miała zielony katar i niby to na to było,a na krtań kazała otwierać okna w razie duszności i do szpitala jechać do sterydy jakby Mała już się strasznie dusiła. Ot i tyle. Inhalacje też mielismy,z soli tylko. Ale musze jeszcze to sprawdzić . Pani na to mówiła stridor! i powtarzała to bez mała ze 30-ści razy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sroczka, no pieknie gada Łukasz. :-) i fajnie,ze jakoś z lekarzami w końcu dobrze wyszło.ale szkoda kasy. to fakt! i pilnuj Małego na tych schodach! To są cwaniaki małe! Chwila nieuwagi i już pewnie na górze jest! Łobuziak i frajdę ma!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej melduje ze zyjemy ale przepraszam wa bardzo ze sie nie odniose prawie was nie czytalam obiecuje ze nadrobie ale nie teraz bo od kilku dni mam mega lenia jakies przesilenie czy cos lapie dolek :/ eh i jestem nie do zycia dzis idziemy na te urodziny do babci ... moj juz tydzien znow nie pracuje bo mrozy:/ ok a teraz tylko komunikat dziewczyny nie dawajcie dziecia sokow albo ograniczajcie do minimum i myjcie zabki nawet na sile moja Amelka soki pila litrami a zeby myc to zmora i na gurnych jedynkach a raczej jednej ma cos ala pruchnice tzn wyzarte takie korytko czuc jak paznokciem podrapie :/ prawdo podobnie od sokow jestem zalamana bo chcialam by miala piekne zabki dlugo :( teraz nic nie poradze ale moge tylko wam doradzic zebyscie dbaly o zebiszcza maluszkow ... ok zmykam sie szykowac i pozdrawiam cieplo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sroczko - ale miałam ubaw jak czytałam o popisach Łukaszka hihi - faktycznie do Was nie można się wybrać w starcy skarpetkach ;) Ale już mi do śmiechu nie było jak przeczytałam o kuzynce...nawet nie wiem jakie ma objawy zapalenie opon mózgowych, ale coś mi się to z meningokokami kojarzy - mam nadzieję, że Łukaszek tego nie złapał! Agulinia - ło matko, do jakiegoś Ty doktora poszła - z tym smalcem to już przegiął :P a antybiotyku nie dostałaś? czemu tylko dzieciom pakują??? Bańki to już chyba nie wiele osób potrafi stawiać- podobno teraz w aptekach można kupić jakieś takie nowoczesne co samemu można sobie postawić, ale konkretów nie znam. I mówię Ci..Malina sięz Tobą dzieli choróbskami :O No i zobaczymy kogo Krzysiak będzie całował, bo on sobie wybiera obiekty do całowania, to nie jest tak, że całuje kogo popadnie ;) Nadia - ja bym obstawiała, że Amelka ma początku próchnicy ale nie od soków a od czekolady - sama pisałaś, że je dużo. W tym wieku dzieci właściwie nie powinny jeść czekolady wcale - i tak dostają mnóstwo cukru w mleku i soczkach. A soczków to nie da się odstawić, bo tylko nieliczne dzieci piją wodę niestety., ja wszystko małemu rozcieńczam pół na pół z wodą, ale sama woda nie przejdzie niestety. I z myciem zębów u nas też jest problem :O Mały pospał 2 godzinki a teraz rozstawia zabawki. Zaraz zjemy rosołek i czekamy na tatę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hanka - obejrzałam ten klub malucha - bajer. dzieci garstka,a opiekunek 3 albo i więcej. I cena bardzo fajna. U nas to rozbój w biały dzień. Ja to bym tam chętnie dziecko oddała. :-) Dobra, uciekam, już tatuś wrócił i czas sie wziąc za obiad. Znaczy potowarzyszyć mojemu w gotowaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie było mnie kilka a to proszę jakie zmiany, Krzyś przemówił, MAlina chodzi GRATULACJE. Ja byłam znowu odcięta od neta:). Agulinia na czym polegają te testy IgE i jakie MAlinka ma objawy alergii, przyznam że nie czytałam wszystkich postów dokładnie i nie wiem czy pisałaś. Moja te z jest chyba alergikiem:(. Dobrze, że u ciebie to nie angina, miałam to cholerstwo raz w życiu i nie życzę nikomu, dla mnie to było strasznie bolesne. Listku życzę powrotu do zdrowia. Gawit szacun z tym akumulatorem, dla mnie szczytem umiejętności jest, że w ogóle umiem prowadzić auto:). Któraś z was pisała, nie pamiętam kto, że wasze dziecko zamyka gościom drzwi przed nosem, dziś moja Julcia tak pożegnała sąsiadkę. Kazałam jej zrobi papa, ta pomachała rączką i jej trzapnęla dżwiami przed nosem :). Ejmi ja nagminnie znajduję włosy w kupkach Julci, nie wiem jak i kiedy ona je zjada;) Sroczka, uśmiałam się z tego pokazywania dziur w skarpecie. Co do zębów Julka tez ma piątki i na górze i na dole, ale za to nie ma jednej trójki na dole:). Solska Julcia namiętnie mi wyjada ziemię z kwiatków, lubi też chlebek w niej maczać i wcina, tłumaczenie, że nie dobre nie pomaga, co robić jak jej smakuje chyba:). Hanka nie miej wyrzutów, jeśli dziewczyna się nie nadaje, to pewnie i tak by nie popracowała. Nadia kurcze nie wiem, czy to możliwe, żeby tak wcześnie próchnica była, a ja nagminnie wieczorem, po kaszce zapominam o zębiszczach niestety. Postaram się coś wam wysłać na pocztę, żebyście nie zapomniały, jak moja Królewna wygląda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Malina dostała czopek magiczny. Zjadła całe jabłko i tatuś mysli,ze ją uspi... hehehe. Naiwny! Ale nie przemówi mu się do rozumu. Agusiaradom - dzieki. O tych testach wiem tylko tyle,ze pobiera się krew i z niej robi testy. To cała moja wiedza hihi. Alergia Maniusi jest wnioskowana na podstawie bardzo częstych zachorowań (i tu drogi oddechowe jedynie) i wiecznego kataru. Ale ja wątpię w tę teorię. Mała jest ewidentnie uczulona na dzieci złobkowe hihi.. Poza złobkiem zdrowotnie funkcjonuje wysmienicie. Ja o umiejetnościach związanych z autem w ogóle się nie bedę wypowiadać. Grunt,ze mam kierowce. osobistego i rewelacyjnego hihi Ejmi - z tą próchnica to masz całkowitą rację, nie soczki, tylko to całe słodkie jedzenie, niedostosowane do wieku dziecka. W dodatku próchnice (lub wszelkie inne choroby)to chyba na podstawie wizyty u stomatologa mozna stwierdzic,a nie badania paznokciem. ;-) Karolcia na szczęście pija czystą wodę od zawsze! :-) A co do doktora, to nie wiem... tylko taki był wolny - zatem wyboru nie miałam,ale orzekł od drzwi: bluzka do góry, majtki w dół. Że niby taki dowcipny.... he,he,he. Ale jakoś mi nie przypadł do gustu. i niestety nie mógł mi dać zwolnienia,bo do jutra mam opiekę na Małą i dopiero w pon musze iść drugi raz i dostanę wolne. Ale teraz już nie wiem co mam w pracy powiedziec,ze ile mnie nie bedzie? nie mam pojęcia,a tam trzeba zastępstwa rozpisać i znaleźć. Ale w pon idę do mojego, cudownego rodzinnego. NO i racja, wypytałam o bańki teściową i je trzeba umiec stawiac, zatem nawet jakbym zakupiła to i tak nic ze stawiania. Deseo - pytałam Mojego co nam dochtórka dała na krtań to orzekł,ze nic. Zatem potwierdzam to co wcześniej napisałam. Sroczka - dzięki za ostrzeżenie, przed wizyta u Was dokładnie obejrze co tam na nogi wkładam.. hihih. Super.! Uważam,ze każdy z dziurą w skarpecie tyle się przy tym wstydu naje ze nigdy już tak nie wyjdzie w gosci. My mamy gorzej,bo w rajstopach się częściej i łatwiej robia..ale trudno..Luki, jak widac nietoleruje takich dziurawców hihi Świetny ten Twój synek! :-) Dobra,, umykam, Malina wyje,a ten nadal twierdzi,ze da radę ją uspic... po czopku... ehhh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry! Dzień cudny, Słońce od rana świeci pieknie. Mróz zapewne szczypie tez niezgorzej hihi.. A my już wstałysmy - o 6 znaczy się.. Własnie Malina zażyła inhalacji i teraz kończy ogladanie piosenek. A ja zajadam sniadanie. Moje dziecię dziś rano orzekło stukając się w pampka : o o kupa! Ale jakoze nieustannie na pytanie czy jest kupa mówi : kupa! to ja je nic nie wierze.. ale okazało się ,ze jest. Zatem dochodze do wniosku, że w okolicach pieknej ciepłej wiosny i 18miesiąca możemy zacząć nauke nocnikowo-kibelkową. Może się uda. Co poza tym. Noc ładnie przespana. Mała Nie kaszle podczas snu już od wczoraj. Zatem to chyba jeden czopek te cuda czyni. Troszkę kaszle jeszcze za dnia,ale to taki mokry kaszel. Ja tez mam się lepiej, choć kaszel nadal wyrywa mi płuca.. Agusiaradom - fotki dostałam. No jasne,ze Julka się zmieniła. Urosła i wydoroslała. Ale nadal jest dużą dziewczynką. :-) Przy chucherkowej Karolci top jednak to fest baba. Bynajmniej z fotek. :-) No i jestem pełna zachwytu dla spinek i gumek i kitek ! u Was to przejdzie? u nas nie ma opcji. Jedynym wyjsciem jest fryzjer. Ile bym dała,by Malina nie wyrywała sobie włosów gdy próbuję jej spinką je spiać. Ale wszelkie próby kończa się fiaskiem. Dobrze, zatem życze wszystkim miłego dnia! Sroczka informuj co z kuzynka. I umykam. Czas dac syrop i się umyc.. ale nadal zastanawiam się czy opłaca mi się wychodzić z pizamy. hihih

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaaannniaaaa
Wpadam tylko na chwilkę się przywitać :) U nas nocka ok. Standardowo z jedną pobudką. W ogóle znalazłam już złoty środek na moje dziecko jeśli chodzi o drzemki w ciągu dnia. Przed południem śpimy ok godziny a później tak 13-14 druga drzemka i trwa tak 1,5 - 2 godz. Po południu mały nie jest marudny, spokojnie możemy się wykąpać i tak 20-21 jemy i Aleksander przekręca się ba boczek i zasypia bez problemów :) I mój tata nauczył małego robić ciii i przykładając palec do ust. No i moje dziecko ostatnio podczas kąpieli w wannie wstało, więc mówię: Aleksander nie wstajemy w wannie nie wolno, na co mój Aleksander spojrzał się na mnie przyłożył palec do ust i mówi ciiii ;) także delikatnie dał mi do zrozumienia matka spadaj :P Poczytam co tam u Was bo powiem szczerze od dwóch dni nie zaglądałam i postaram się coś później skrobnąć :) Miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry! U nas nocka spokojna :) Od rana świeci piękne słoneczko, więc zjemy obiadek i ruszamy na spacerek :) Oczywiście mróz nadal trzyma.... Agusiaradom- dziękuję za fotki Juleczki, bardzo urosła i faktycznie wysmukliła się :) I zauważyłam, że na policzkach ma identyczne plamki jak mój Krzyś, tylko że Krzysiek ma ich trochę mniej....zastanawiam się czy to nie alergia, ale u nas to pojawiło się dokładnie wtedy kiedy zęby zaczęły iść hurtem bo wcześniej dieta ta sama i nic się nie działo. Dziwne... Agulinia - co magiczne czopki to magiczne czopki! Co prawda Malina ma po nich speeda, ale najważniejsze, że szybko jej pomagają. Może Ty też powinnaś poprosić guru o jakieś czopki??? ;) Zdrowiejcie! Krzyś bajkę ogląda, ja ogarnęłam mieszkanie no i zaraz jemy i idziemy się przewietrzyć. Wpadnę potem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wracam pomalutku do normalności :) choć jeszcze troszkę boli i jakieś tam przeciwbólowe wcinam, ale to już nie to samo co było, jest o niebo lepiej :) Emi od rana szaleje, ma energii za dwóch, ja przy niej wysiadam, bo sił mam jeszcze mało :) dobrze że K jeszcze w domu jest...no ale w poniedziałek niestety musi już wracać do pracy, naszczęście moja mama zapowiedziała że bierze wolne cztery dni zeby jeszcze w przyszłym tygodniu mi pomóc :) Agusiaradom Julka wygląda słodziutko i na dosyć dużą dziewczynkę wygląda, przynajmniej przy moim okruszku :) a jakie piękne fryzurki ma !! Emi to wszystko co na głowie to minutkę bo zaraz zaczyna parzyć :) Ejmi Emi też ma coś podobnego na policzkach, taką suchą skórkę, ale ja podejrzewam ze to od mrozów, bo raz jej nie posmarowałam kremikiem i wtedy takie zaczerwienienie się zrobiło i sucha skórka, mam nadzieje że jak wiosna przyjdzie to razem z dodatnią temperaturką zniknie to. Aaa to Iga to już dużaaa dziewczyna, ja myślałam że ona taka młodsza jest jakieś 3 latka czy coś takiego, a to już pannica więc nie dziwota że do komputera ciągnęło :) Aniaaaa u nas też były jeszcze do niedawna takie drzemki pierwsza o 10 na 1,5h a potem o 14:30 na godzinkę, niestety od jakiegoś czasu drugiej drzemki moje dziecko nie chce i za chiny ludowe nie umie wtedy już zasnąć i buszuje aż do wieczora... Agulinia zdrówka dla Ciebie i Malinki !! te czopki to naprawdę jakieś cudowne muszą być :) Jestem pod wrażeniem umiejętności słownych Malinki :) Emi też dosyć dużo mówi, ale przeważnie pierwsze literki wyrazów np. na misia "mi" na psa "pis", na bajke "ba", a Malinka całe słówka już SUPER :) Emi jak ma kupkę to nic nie mówi tylko marszczy nos tak jakby jej śmierdziało ;) szkoda tylko ze tak robi jak już jest po fakcie, no ale myślę, że jeszcze chyba nie kontroluje że jej się chce tylko dopiero jak już zrobi... sroczka ze skarpetkami uśmiałam się :D deseo czekam na foteczki :) madzialinska nocki wasze godne do pozazdroszczenia :) Ela przykro mi że poprawka Cię czeka, ale będzie dobrze, następnym razem napewno zdasz. Super że dzieciaczki zdrowieją oby tak dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! U nas dziś kolejna super nocka. Przespana i bez pobudek. Oby jak najdłużej taka sytuacja się utrzymywała :D A za oknem mrozek nadal trzyma, ale słonko świeci optymistycznie :) Niestety chyba się nie zapowiada cieplejszy weekend :O ale my się zimy nie boimy i na jakiś spacerek się z babcia wypuścimy ;) Tylko, że krótki. Po pracy muszę szybko trochę chałupę ogarnąć, bo teściówka po 17 przybędzie :D No i dobrze, mam nadzieje, że Zuza się babcia zainteresuje, a mam sobie odsapnie. Wiem, wiem pobożne życzenie hihihi Wczoraj byliśmy w TESCO na zakupach i muszę Wam donieść, że była dostawa nowych ciuszków z F&F i Cheerokee dla dzieciaczków. Można fajne rzeczy wyszperać, ale ceny mnie powaliły :O Taką czaderską spódniczkę wypatrzyłam i jak szybko ją wzięłam z wieszaka tak szybko odłożyłam. Cena chyba 57 PLN :O Fakt, że do kompletu były też rajstopki, no ale nie przesadzajmy! Ejmi, udanego spacerku! Dzięki za foty! Powiem Ci, że jakbym nie wiedziała, że Iga to kuzynka to bym spokojnie orzekła, że są z Krzysiem rodzeństwem! A Krzysiak cąluśny, że ho ho :D Bosko to wygląda! Ania, u mnie Zuza ma już tylko jedna drzemkę w ciągu dnia. Nawet jak zrobi ja sobie wcześniej niż kolo południa to za nic nie uśnie drugi raz. I nie ma to jak nauki Dziadków hihiihi Agulinia, a widzisz czasem trzeba dziecku zawierzyć ;) Moja za to usilnie na pytanie czy zrobiła kupkę kiwa głową przecząco. Nie ważne, że zrobiła hihiih Ciesze się, że obie macie się troche lepiej. Oby tak dalej! No i fajny pan doktor :D Cóz za metody z ciemnogrodu hihihih Ale jakby nie patrzeć bańki kiedyś ludzi na nogi stawiały. Pamiętam, że jak bylam mała to mnie sąsiadką nimi raczyła, a ja wyłam w niebogłosy i uciekałam jak tylko się dało ;) Agusiaradom, dzięki za foty Julki! Chyba nadal z niej duża dziewczynka, ale zdecydowanie smuklejsza :) No fakt kiteczki ma nieziemskie. Zuza zaraz wszytsko ściąga, jedyne co przeszło u nas to spinka. Dlatego został zaliczony fryzjer i grzywa obciachana. I chyba nasze dziewczyny SA nadal do siebie troche podobne :D Choć mam wrażenie, że juz mniej. Nadia, nie wiem czy to na pewno próchnica u Amelki. Może gdzieś uderzyła ząbkiem i sobie uszkodzila? Zuza na przykład ma ukruszony kawalątek górnej jedynki, przecież to moje dziecko wojny ciągle o cos nosem zawadza :O I sądzę, że nie od soków, a raczej słodyczy może się próchnica pojawić. No i Amelka chyba dość dawno odmówiła picia mleka A na poważnie to jeśli mas takie obawy to idźcie do dentysty z mała. Sroczka, no musze powiedzieć, że Luki jest bardzo rozgadany, A ze po swojemu to co komu szkodzi hihih No i historia ze skarpetami bije wiele innych na glowę hihihih Normalnie strach się bać :D I zdrówka dla kuzynki!! Deseo, pewnie że Was pamiętamy, ale mogłabyś nam pamięć odświeżyć jakimiś fotami z wyjazdu ;) Przykro, że wróciliście z chorobą. Ja pamiętam, że przy krtani dostałam taki antybiotyk w sprayu, ale nazwy sobie nie przypominam. Ale to ja, a nie Zuza. No i pokombinuj jeszcze ze Szczyrkiem i mamą. Może jednak się uda! No dobra, to chyba tyle, bo coś chcą :O Ja nie wiem tak przy piatku człowieka męczyć ;) Milego i buziole!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello! No to wygląda na to, że mam pracę;) To znaczy sama jeszcze nie wiem, bo to wszystko od doopy strony jest załatwiane więc niby mam zacząć od 1 marca ale dopiero dzisiaj napisałam w imieniu pani dr prośbę o przyjęcie mnie do pracy i podobno w poniedziałek ma być odpowiedź. Wg pani dr to jest to prośba nie do odrzucenia ale jak będzie to się okaże;) Ogólnie pani dr na wstępie rozmowy zapowiedziała, że wie że mam małe dziecko i i przypomina tylko że jako matce karmiącej przysługują mi przerwy na karmienie;) Nawet nie zapytała czy jeszcze karmię czy już nie:D Co do profa to stwierdziłam, że na razie nic mu nie będę mówić że dostałam propozycję pracy. Zrobię to dopiero wtedy gdy dostanę umowę do ręki. Wiem, że otwierają oddział w kwietniu więc jakby mi się miała praca nie spodobać to zawsze mogę poprosić o przeniesienie służbowe:p W końcu to jeden i ten sam szpital;) W drodze powrotnej ze szpitala weszłam do przychodni i wyznaczyłam Małgośce szczepienie (w końcu) na 3 marca. Już się boję... A wiecie ile chorych dzieciaków w poczekalni? Jakaś epidemia panuje czy co??? M_M - ja na studiach robiłam specjalizację z prawa karnego ale całe życie zawodowe (z wyjątkiem rocznego stażu w urzędzie skarbowym) spędziłam na pracy w służbie zdrowia:D Agulinia - chciałabym mieć znajomości żłobkowe ale niestety takowych nie posiadam:D Ja to we wrześniu zeszłego roku będąc na spacerze z Małgośką weszłam z ciekawości do żłobka i pani dyrektor wpisała mnie do zeszycika i kazała przyjść w marcu podpisać umowę. Na początku lutego poszłam do niej (jak przeczytałam w gazecie że ludzie od 5 rano stoją w kolejce żeby dziecko zapisać do żłobka) i zapytałam o co chodzi a ona na to, że tak jak mówiła, że 1 marca podpisujemy umowę i co prawda podziału na grupy jeszcze nie zrobiła ale na 99% Małgośka zostanie przyjęta, bo zgłaszałam chęć oddania jej już rok wcześniej (w magicznym kajeciku jesteśmy na drugim miejscu)... Tak więc trzymam się tej opcji i już:D Klub Malucha faktycznie fajny. Panie nie mogły się nachwalić mojego czorta (że niby taka grzeczna była). Tylko raz się zdenerwowała (Małgosia oczywiście) jak zobaczyła obiad na stole a panie zamiast dawać jej sadzały dzieci i śliniaki rozdawały:D Podobno zaraz jej przeszło jak jedna z pań wzięła łyżkę do ręki i zaczęła ją karmić;) Coś jeszcze miałam do kogoś ale już nie pamiętam. Teraz korzystając z okazji, że czort śpi poprasuję, bo uzbierała mi się pokaźnych rozmiarów kupencja:D Do później!:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ciocie! Melduję się,że żyjemy :) Mieliśmy dwa mega intensywne dni i przyznam się,że nie bardzo miałam kiedy nawet kompa odpalic i dzisiaj już jestem zmęczona, ale tak pozytywnie! Wczoraj do południa byliśmy na zakupach, potem Przemek padł, a ja zabrałam się za mycie lodówki. Zrobiłam generalny przegląd: to, co zaczynało już dostawac nóżek puściłam wolno, :D potem umyłam wszystkie półki, szuflady... Zawsze mi brakowało czasu, albo chęci,żeby to zrobic, no ale wczoraj to już nie było zmiłuj się! Dopóki miałam starą lodówkę, to przy okazji rozmrażania było generalne sprzątanie, a teraz rozmrażac nie trzeba i jakoś mi brak motywacji do sprzątania. Po obiedzie wybraliśmy się do koleżanki, która ma córeczkę z lutego zeszłego roku. Było fajnie-Przemek nie był ani trochę zazdrosny o koleżankę i nie próbował jej popychac, ani bic! Stwierdziłam,że dla dziewczynek ma większą tolerancję ;) Dzisiaj był pół dnia u dziadków-jednych, potem drugich-wystarczy przejśc przez drogę :D bo miałam trochę pracy i tak nam zleciał dzień. Wczoraj i dzisiaj miał tylko jedną drzemkę i nadal wieczorami jest bardzo zmęczony, ale nie daje się położyc dwa razy. Przetrzymywanie tez nic nie daje, bo wtedy jest jeszcze gorzej-nie chce się uśpic, niespokojnie śpi i budzi sie wcześniej :o Próbowałam go przetrzymac tak do 12, ale nie ma szans! Godzina 11 i zasypia prawie na stojąco :o Wczoraj zasnął o 11.30 i spał do 13.45 więc wieczór był niezły, ale wytrzymał tylko do 18.30 Po kapieli i mleczku odpłynął ok.19. Nocka niezła-dwie pobudki na smoczek i ok4 mleczko. Za to dzisiaj spał tylko godzinę-od 12 do 13 i o 16 już był problem. Jakimś cudem dociągnęliśmy do 18 i juz przed 19 smacznie spał. Ciekawe, jaka będzie nocka... Nie mam na niego sposobu! Tak jak piszecie, z dzieckiem to jest loteria-i pod względem jedzenia i spania! Pozostaje się tylko dopasowac :) Aguliniu, gratulacje pierwszych zdecydowanie samodzielnych kroczków!!! Malinka nareszcie pokazała, do czego służą takie zgrabne nóżki! :D Musiałaś miec fajną minę w tej poczekalni :D I jestem pod wrażniem umiejętności komunikacyjnych Malinki! Kurujcie się obie szybko! Może też sobie weź jeden z tych magicznych czopków? Tylko nie przed snem, hi hi:) A bańki, jeśli jeszcze jesteś zainteresowana, to ja umiem stawiac. Mam też takie specjalne, gumowe (to tak w ramach tej reklamy, którą mnie kusisz do Szczyrku) :) Michaa, oby szybko przyszła "szmata" :) bo inaczej, biedna, zamarzniesz :( Pij dużo gorącej herbatki i nie zapiominaj o ciepłych majtkach :D A propos męża i mopa, to mówią,że my kobiety takie naiwne! :D Trzymaj się, byle do wiosny! Gawit, jeśli chodzi o sprawy samochodowe, to ja też się znam na tym i owym, bo tata jest z zawodu mechanikiem samochodowym, a że nie miał córki, to ktoś musiał słuchac o naprawach gaźników, świecach, zapłonach itd. więc nieraz zobaczyc miny facetów, z którymi przyjdzie mi dyskutowac na ten temat-bezcenne! Zwłaszcza,że u mnie też blond na głowie :D Solska, miałaś niezłą niespodziankę przy tej zmianie pieluchy :) Kurczę, kiedy te nasze dzieci przystaną pakowac wszystko do buzi, lub jeszcze gdzie indziej? Oczy dookoła głowy! Ela, szkoda,że zaliczenie nie zdane, ale jeszcze trochę i będziesz miec z głowy! Dobrze,że Michałek już zdrowszy i masz możliwośc iśc do pracy. Zawsze dodatkowe grosze się przydadzą. Powodzenia! Ejmi, co do mieszkania w blokach, to niestety-jak jeden sasiad skończy remont, to zaczyna drugi :o Mi się marzy mały domek z ogródkiem niedaleko rodziców... Mamy tam działkę, ale na razie nie ma szans na budowę. Czekamy na lepsze czasy :) Dzięki za zdjęcia! M jak mi zajrzał przez ramię, kiedy je akurat oglądałam, to zaraz pytał, czy to rodzeństwo? Bo bardzo Krzyś z Igą podobni :) I fajnie masz z tym całowaniem (Agulinia zresztą też) bo u nas to trzeba się prosic i prosic, żeby małego buziaka dostac! Sroczko, widac nie zawsze lekarz prywatny jest lepszy. I bądź tu, człowieku mądry! :o Mam nadzieję,że z kuzynką jest lepiej? A co do skarpetek, to jak mi się zdarzy miec gdzieś jakąsś dziurkę, to Przemek zaraz pokazuje palcem i mówi "Ała?" więc też trzeba uważac:) Dużo zdrówka dla Łukaszka! Thekasiu, jak Wasze nocki? Super,że już macie przebłyski wiosny! Tutaj jeszcze mróz trzyma i zima na całego. A ja też bym już chciała słoneczko i ciepełko mhmmm... A co do tej opieki nad córeczką koleżanki, to spróbuj tak na początek na dwie, trzy godziny i zobaczysz, czy dasz radę i czy Tomkowi odpowiada towarzystwo. Jeśłi tak, to może faktycznie warto? Agusiaradom, Juleczka to śliczna dziewczynka! I super,że daje sobie włoski spinac, wygląda uroczo :) Niestety, nie mam porównania, żeby orzec czy się zmieniła :) W rewanżu wysyłam kilka fotek POrzemka, bo nie wiem, czy ostatnie do Ciebie dotarły... A co do zamykania gościom drzwi przed nosem, to mój Przemek tak własnie raz zrobił teściom :D Listku, cieszę się bardzo,że jest już lepiej! Niedługo zapomnisz o całym tym bólu i mam nadzieję, skończą się te wszystkie paskudne anginy, które Cię męczyły! I dobrze,że ma Ci kto pomóc w domu, bo jednak potrzebujesz jeszcze trochę czasu na powrót do pełni sił... Aaaniaa, fajnie macie z tymi drzemkami... I uśmiałam się z Aleksa robiącego "ciii". Ciekawe, kiedy ktoś u nas wpadnie na pomysł nauczenia tego Przemka? ;) Madzialińska, zazdoszczę nocek! Kiedy ja powiem-u nas kolejna nocka przespana bez pobudki? ;) :D Hania, trzymam kciuki za tą pracę. Ze złobkiem też się udało-u nas ludzie czekają po pół roku i więcej na przyjęcie dziecka, a jeśli oboje rodzice nie pracują na pełny etat to wogóle nie mają szans na wpis na listę rezerwową! Tak samo, kiedy np. matka dopiero szuka pracy! Czyli jeśli dostaniesz pracę z dnia na dzień to na żłobek nie masz co liczyc :o I jak oni chcą zachęcic ludzi do posiadania dzieci, skoro z głupimi żłobkami jest problem :o No ale dobrze,że Wam się udało! I widac, że Małgosia w klubie malucha nie da sobie zrobic krzywdy :D Jak dają jedzenie, to zaraz! Nie ma to tamto :D Nadia, Przemek nie pija soczków, słodycze też dostaje sporadycznie... Ale całkiem cukru nie da się uniknąc, bo jest też we wszystkich owocach, mleku (czystym, niesłodzonym) i jest organizmowi potrzebny! Jeśli się martwisz ząbkami Amelki, to idź do lekarza. Może trzeba jej dodatkowej dawki wapnia, skoro nie pije mleka i nie je kaszek? A na pewno trzeba odstawic wszelkie słodycze, zwłaszcza cukierki i czekoladę, jeśli je. I jak najczęściej myc ząbki, szczególnie przed snem. To chyba tyle-ale się naprodukowałam! Idę się wykąpac i obejrzec jakiś film. Sama niestety, bo M zapowiedział, ze będzie dziś późno. Ma tyle roboty,że i jutro pewnie będzie do wieczora, a ja razem z nim- pomagam mu czasem w charakterze pomocnika stolarza, hi hi :D Będę jechac metry papierem ściernym... Ja to kobieta pracująca jestem! :D Plus tego jest taki,że Przemek będzie u teściów i sobie trochę od niego odpocznę :) Dobranoc wszystkim!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć wieczorowo Ja miałam się odezwać popołudniem, ale niestety czasu mi nie starczyło - dzień zleciał mi jak z bicza strzelił. Krzyś dziś nie sprawiał problemów, jedynie na spacerze....wszystkie sąsiadki mogły obejrzeć krzysiowe ząbki i gardło - taki dał popis, byliśmy całe 15 minut :O No ale potem drzemka i zanim ogarnęłam domek i siebie to już musiałam się szykować do wyjścia, bo dziś miałam umówionego fryzjera. U pani fryzjerki spędziłam 2.5 godziny - wow pośpieszyła się tym razem i przez ten cały czas normalnie się tak wygadałam jak nigdy!! Pani fryzjerka świetnie włosy robi, ale mruk z niej pierwszorzędny ;) Poza zwrotami grzecznościowymi na powitanie i pożegnanie, powiedziała tylko "piękne ma pani te włoski", odpowiedziałam "tak, bo pięknie je pani zrobiła" i kobieta się speszyła ;) ehh :) Potem szybko jeszcze zrobiłam zakupy i w domu byłam akurat na kąpiel Krzysia. Ręce mi opadły bo doszedł kolejny guz na czole...jak tak dalej pójdzie to miejsca na głowie zabraknie, żeby nie było stłuczone :O Ale ulubiona zabawa Krzysia z tatusiem to ganianie w berka, mały na zakrętach nie wyrabia i zalicza ściany - ale podnosi się i ucieka z piskiem radości- to jest dopiero kaskader! No i tatuś kupił zabezpieczenia na szafki i szuflady, pomontował - cieszyłam, się, że wreszcie nie będę musiała już młodego pilnować...no i kres mojej radości nastąpił w momencie kiedy przyłapałam Krzysia na tym jak majstruje przy zabezpieczeniu, odbezpiecza je i otwiera szafkę! Zajęło mu to dokładnie chwilę. I ja nie wiem kto robi te zabezpieczenia skoro 15 miesięczne dziecko potrafi je otwierać! I dziś pomyślałam, że Krzyś to albo właśnie kaskaderem zostanie albo jakąś złotą rączką od zamków i zabezpieczeń- normalnie podziwiam to moje dziecko! M-M- oj jak ja Ci zazdroszczę tego, że możesz Przemka do dziadków podrzucić, co ja bym za to dała ehhh :) No i za lodówkę i ja biorę się jutro ;) Hania- pogratuluję Ci pracy jak dostaniesz umowę :) Teraz trzymam kciuki za pozytywne potoczenie się spraw :) Madzialińska - gratuluję spokojnych nocek, wreszcie Zuzia śpioszek się robi? A nadal budzi się o 5-tej? Listku - cieszę się, że już z gardziołkiem lepiej - mam nadzieję, że ten ból zaowocuje tym, że już nie będziesz tak chorować! Tego Ci życzę! No i z tego co dziewczyny piszą to większość dzieci ma teraz brzydkie policzki, może faktycznie to przez tą zimę? Na dworze mróz, w domu sucho bo grzeją, u nas w zasadzie wszystko zaczęło się w zimę. Zobaczymy co będzie wiosną/latem. Gawit - a co u Ciebie, coś zamilkła?? Toszi też już o nas zapomniała?? Teraz zmykam....T totalnie mnie rozwalił jak opowiedział mi historię 2-letniego chłopca, którego porwało dwóch 10-latków, katowali go i bili a potem położyli na torach i rozjechał go pociąg. Poryczałam się......wszystko wydarzyło się dawno temu w Stanach, ale teraz wszystkie tego typu historie to bardzo na mnie działają, T mówi, że też go to ruszyło. Jak to rodzicielstwo strasznie uwrażliwia człowieka, teraz kiedy mamy takie skarby w domach to nie wyobrażamy sobie że mogłoby się cokolwiek złego stać, bo człowiek by zwariował... ehhh.... dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka! Eh znów mamy ciężkie noce i ciężkie dni :( po tej tak ładnie przespanej Martyna stwierdziła, że za dobrze by było :( w nocy Martyna się drze jak opętana :( zaczyna się około 24 i trwa do 1, potem od 5 do 6 a jeszcze w między czasie co chwila popłakuje :( i znów je w nocy :( no i w dzień z jej zachowaniem jest podobnie. co chwila płacze, a jak na coś nie pozwolę to jest taka histeria, że chyba całe osiedle słyszy i nie wiem nawet czy tam na Rudę do Ani i Małgosi nie dolatuje ;) wcześniej też próbowała wymuszać płaczem i też bardzo płakała jak sie nie dawałam, ale teraz to jest jakiś kosmos :o no i łóżeczko zaczęło parzyć w doopę :( niedługo wszędzie będzie źle :( już nie pasuje fotelik, wózek, teraz łóżeczko :( najspokojniej śpi z nami :( ale najspokojniej to tak łatwo się mówi, bo ona bardzo się rzuca, kopie nas, śpi w poprzek, więc żadne z nas się nie wysypia, dlatego do nas do łóżka biorę ją dopiero okolo 6 , a standardowo o 7 jest pobudka :( no i ja obstawiam, ze to wszystko przez zęby :( ślini się na potęgę, pcha tam głeboko do buzi paluszki :( jak posmaruje żelem to się uspokaja na trochę :( dzis dałam jej nurofen na noc. zobaczę jak pośpi! hanka no po prostu zabiłaś mnie tym stwierdzeniem, że Małgoś w sukienkach mniej podobna do tatusia :D oj już dawno nic mnie tak nie rozbawiło! ja też postanowiłam zapisać martynkę do żłobka. nie mam ciśnienia. jak sie dostanie to ok, jak nie to też tragedii nie będzie. Agulinia gratulacje dla Malinki!!!!!!!!!!!!! no chodzenie to jest fajna sprawa :) my czekamy na jakieś inne słowo niż mama :D chociaż Martysia pięknie powtarza "ANIA" , "DZIADZIA", "BABCIA", ale "TATA" za cholerkę nie chce mówić :D się zawzięła i koniec ;) no cóż wg. starodawnych wierzeń moim drugim dzieckiem powinna też być córeczka ;) ponoć jest tak, ze jak dziecko pierwsze słowo powie "MAMA" to następna będzie córka, jak "TATA" to syn ;) sprawdziło się u paru osób, które o to pytałam :D No i kochana ze zdrowiem nie ma żartów! ja rozumiem wszystko! Malina Maliną, ale niech tatuś bierze wolne, a Ty marsz do łóżka! michaaa uśmiałam się z Twojego zasuwającego ze szmatą :) na kolanach :) hehh chłopy to są jednak naiwniaki :D ale dobrze, ze chociaż chciał sprzątać :D co do "szmaty" to ja jej tak bardzow yglądam, że pewnie franca zrobi mi na złość i przylezie do nas na samym końcu ;) mlodamamuska eh z tym akumulatorem i Tysiulcem to łatwo nie jest, bo i to i to cholernie ciężkie :( czasem chłop mi ten akumulator rano zaniesie, ale jak wyjeżdżam dużo później od niego to jednak wolę sama, bo tak mi jeszcze zmarznie i nie odpali ;) a już wolę dźwigać niż jechać komunikacją miejską i marznąć ;) listku mnie ostatnio w carefourr wkurzyli na maksa! oj ale awanturę zrobiłam! dyrektora sobie kazałam przyprowadzić, bo z panią kierownik nie szło się dogadać (franca jedna!) mają tą akcję "kasa wraca jak bumerang" no i było Nan za 15 zł, ale 6 zł wraca do mnie w bonie. to wzięłam 2 te Nan, a w kasie dostałam tylko bon na jedno. bo się okazało, że jak się weźmie kilka tych samych produktów to bon jest tylko jeden 😠 ale oczywiście NIGDZIE w sklepie nie było to napisane. pani kierwonik mówi mi, ze w gazetce było! więc ja jej na to, że po 1. ja nie dostaje gazetek reklamowych z ich sklepu, a po 2. nawet jakbym dostawała to nie mam obowiązku tego czytać, a ich obowiązkiem jest o tym klientów informować. w momencie jak pani suka kierownik zaczęła mówić do mnie na Ty i kłócić się ze mną wyjęłam telefon i zadzowniłam do pani AGnieszki Wyderko, to jest pani z RMF FM ;) i do takiego dziennikarza z Dziennika Łódzkiego :) bo chciałam te mleka zwrócić, bo za 15 zł to ja sobie wszędzie kupię, a pani suka kierwonik nie chciała ich przyjąć 😠. w końcu chyba dyrektor zadzwonił i kazał jej zrobić zwroty! nie byłam zresztą sama, bo ustawiła się cała kolejka klientów w tej samej sprawie 😠 Banda oszustów stwierdziłam! Ela szkoda, ze zaliczenie w plecy :( powodzenia na poprawce! no i fajnie, ze Misio zdrowieje! Madzialinska ja też już nie chcę tych zębów ;) albo niech wyjdą szybko i będzie z głowy ;) deseo szkoda, że Was nie będzie :( oj wielka szkoda :( normalnie mi się na płacz zebrało :( ale widzę, że Adaś to jak i Martyna auto nie za bardzo :o no i zdrówka!!!!!!!!!!!! my podobno mieliśmy zapalenie krtani, piszę podobno, bo tak rzekła pani na pomocy doraźnej jak pojechałam z MArtyną, ale nie dała antybiotyku tylko tantum verde do psikania i za 2 dni na kontrolę do swojego lekarza. psikała Martynie , poszłam za 2 dni na tą kontorlę i nasza lekarka orzekła, że gardło czyściutkie, a nie wydaje mi się, żeby w 2 dni się tak wygoiło! Ejmi nie dostałam żadnych fotek od Ciebie , więc się tu upominam! Co do pepco! ja nie lubię tego sklepu! albo ten koło mnie jest słabo zaopatrzony albo ja mam pecha, ale zawsze trafiam na jakiś własnie chłam :( te ciuchy jakieś takie brzydkie :( no i faktycznie małe rozmiary! sroczka super te postępy Lukiego :) moja MArtyna też na kupę pokazuje pampersa i łapie się za tyłek, ale to zawsze już tam ta kupa jest :D Nadia moja Martyna soków nie pije w ogóle, a zęby uwielbia myć! co wejdzie do łazienki to woła szczoteczkę i pastę aż schować musiałam ;) idź z Amelką do dentysty! wiem, ze robi się dzieciom jakieś pędzlowanie czy labsowanie (nie pamiętam jak sie to nazywa), żeby zachamować próchnicę! moja koleżanka chodzi ze swoją 2 letnią córką M_M ja też powinnam się wziąć za lodówkę! ale jakoś sił, ochoty brak :( agusiaradom dzięki za fotki :) no dawno Julci nie widziałam i zmieniła się dziewczynka bardzo :) fajna jest :) No nic. czas by się zbierać spać ;) bo niebawem pewnie będzie nocne wycie :( a ja dostałam @ i jest to pierwszy @ od porodu mega bolesny! zazwyczaj nie wiedziałam nawet, że mam, a dziś boli mnie brzuch, plecy, a do tego jeszcze głowa :( A a pro po żłobków. w tych co ja byłam, trzeba iść i zapisać dziecko (o każdej porze roku można to zrobić), a przyjmują jak zwolni im się miejsce. generalnie z pół roku trzeba odczekać na swoją kolej Dobranoc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O rany! Nie wierzę własnym oczom! Godzina 10 a ja dopiero otwieram??? Co z Wami? My próbujemy się przestawić na poranne wstawanie i na to konto wstałyśmy dziś o 7.15:) Żebyście widziały zdziwienie Małgośki jak zobaczyła że po przyssaniu się do mnie zamiast odłożyć ją do łóżka zaczęłam ją ubierać! Kręciła głową na nie i z takim wyrzutem mówiła mamma że aż śmiać mi się chciało:D Teraz sobie drzemie więc zjem na spokojnie jakieś śniadanie i wstawię pranie. Odezwę się później!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
M_M - mam jeszcze pytanie odnośnie karmienia Przemka. Jak często się jeszcze karmicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! U nas nocka koszzmarna-do północy spokój a potem dwie godziny płaczu, wiercenia się i marudzenia :o dostał po 2 mleko i nakaz eksmisji do łóżeczka, bo między nami nie umiał sobie miejsca znaleźc i przy okazji tratował nas nogami i rękami :o Potem jeszcze o 4 sie obudził i o 6 juz był na nogach... Ja wstałam ledwo żywa... Teraz o 10 położyłam się razem z nim i udało mi się złapac godzinkę snu. Mam nadzieję,że po południu jeszcze się prześpi, chociaż w umie dzisiaj to nie moje zmartwienie :D Po dzisiajszej nocy tym bardziej nie mam go skrupułów zostawic u teściów na całe popołudnie i noc :) Gawit-przerąbane z tymi zębami! Ja za dzisiejszą noc też podejrzewam zęby... Haniu, jeśli masz na myśli karmienie piersią, to ja Przemka nie karmię już odkąd skończył jakieś 8 miesięcy. A jeśli o butelkę, to je wieczorem i nad ranem jakieś 180-210ml :) Lecę dziewczyny, bo przyszła moja siostra na kawę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry! :-) Hanka hihi, chyba jednak masz za dużo ostatnio na głowie skoro nie zauważyłaś,ze weekend jest. A w weekend tylko takie samotne mamy jak ja dzisiaj, wchodzą z rana na net, bo raczej kazdy korzysta z rodziny w komplecie i albo razem zajada śniadanie albo leci na zakupy lub szaleństwa wspólne. Ostatecznie jeździ na szmacie hihi..a potem można sobie plotkowac. I przyzwyczajaj Małgośkę do poranków w biegu hihi... Super macie z tym złobkiem. U nas jest praktycznie tak jak M_M napisała, tylko raz do roku zapisy i nie ma opcji by na listę rezerwową się wpisac potem, zresztą ona ma po 100 i więcej osób. Ale u nas na miasto wojewódzkie mamy az 3 złobki. Ale w Gdyni jest tylko jeden państwowy. a miasto ma o 100tys mieszkańców więcej niż my. To dopiero masakra. Jejus,ale masz dziwnie z tą praca, bo niby masz,a nie masz.. nakręcone niexle. Gawitku - alez nie może być za długo słodko,bo mama traci czujnośc hihi. Było kilka dni spokoju, teraz kilka dni wariacji dla odmiany i nudy nie ma hihi. I Karocla też lubi zęby myc, woli z pasta,ale jak nie ma to i tak sobie tam powierci szczoteczką w buźce. I TY to jesteś wichrzycielka,ale jak się ma takie telefony tajemne to nie dziwota,ze się da zrobić rewolucję z pozytywnym zakończeniem hihi. MOja siora pracuje w UOKIK i dzieki temu ma sporą wiedzę i potrafi to wykorzystac. Kiedys za taką reklamę wprowadzającą w bład zrobiła niezłą aferę w sklepie, przy kupnie lodówki. I wyszło na to,ze dostali niezłą znizkę i radio i sporo rzeczy gratis. Ale kazała najpierw zmienić wywieszki. I postraszyła IP. A Tatuś nie może wolnego... bo tam juz ma tak do tyłu z terminowymi sprawami,ze szok. 2 tyg urlopu swoje zrobiło. A niestety w robocie ma tak,ze jak oni wiedzą,ze on wraca to nic nie zrobią,bo czekają na niego. i przez to się robi mnóstwo zaległości. Ale ostatnio się wkurzył, wyciagnał każdemu zakres jego obowiązków i wszystkie sprawy rozdziela wedle kompetencji i zakresu i robi tylko co faktycznie on powinien. Ale naczelnik nie chce mu dac opieki. Jedyne wyjście to on musi iść na zwolnienie chorobowe. Wtedy nie ma wyjścia. Ale ja czuję ,ze się szybko nie wykaraskam. poprawa była tylko chwilowa. M_M - przyjeżdzaj i stawiaj mi te bańki! Zapłacę! Najlepiej bezogniowe, te z pompka. Gumowe też bedą super! Kazde!!! I wyczytałam,ze pielegniarka na zlecenie z przychodni może podejsc, spytam mojego lekarza w pon. Jejuuś, TY jesteś normalnie wyszkolona nieźle. I TY się tam lokalnie marnujesz, ja Ci mówię, jedź do Szczyrku hihi.. I lodówka..to chyba czeka nie tylko na mnie do przejrzenia i umycia. EJmi - a T z tą historią z wieczora to po co wyskoczył? I super ,ze sobie posiedziałaś u fryzjera i plotki z panią hihi wymieniłas. Czasem to nie wiadomo,czy lepiej gadatliwą czy milczącą fryzjerkę miec. A guza też mamy, Malina wchodzi na stołeczek pod oknem i wyglada przez okno i tak się zawzięcie za kaloryfer podciągała,ze uderzyła czołem w parapet. I Krzysiak taki szybki z demontażem? Skubaniec. Tylko Wam gwoździe zostają i zabić na amen hihi I dziewczyny, Malina też mówi ,ze kupa, jak kupa juz w pampku jest. Odnosze wrazenie,ze dla niej jest to także niespodzianka hihi.. nie ma kupy i nagle hop już jest hihi A tym gadaniem to nie ukrywam,ze my sami jesteśmy w szoku. ONa już powtórzy prawie każde słowo. Co się powie przypadkiem,za chwilę słysze jak ona mówi... patrzy na kran i mówię jej: leci woda a ona : wóda! , mówię chodź - a ona: odź, chodź do mamy, ona: mami! i tak sporo ... może to jest rodzinne, moja siostrzenica to dopiero pieknie mówiła i jeszcze chodzić nie umiała.. słowa typu konstrukcja, czy dinozaur to na porządku dziennym. Ale za to późno zaczeła chodzić w stosunku do rówieśników. I może coś z tego ma Malina. Dodam,ze tamta mając niecałe 4 lata już czytała. Deseo - czekamy na foty.... :-) Madzia - ja też w Tesco jakiś czas temu ucieszyłam się na widok nowych ,wiosennych ciuszków. Ale ceny wiekszości mnie zaskoczyły niemiło i po zakupie 4 par legginsów - rzecz u nas niezbedna - opuściłam to urocze stoisko. I jakże się ucieszyłam przy kasie,ze jakąs zniżkę na te galoty dostalismy. Listku - fajnie musi wygladać jak EMi marszczy nosek na kupke.. ja najpierw wołam ,ze super i brawo,ale Malina nie chce się połozyc do przebrania to już wtedy wołamy : kupa, fuj, fuj! i tez robimy nieziemskie miny,ze niby naprawde porażające fuj! hihi I dobrze, ze mama Cię wspomoże przez kilka dni. Musisz jeszcze wypoczywać! Trzymaj się KOchana! NO własnie piszecie o tych policzkach , ja też zauważyłam u Julci i moim zdaniem to jest jakieś uczulenie na coś w pokarmie. My mielismy jakiś czas temu suche policzki z kaszką i to tez było moim zdaniem pokarmowe. Teraz mała ma sucha buzie i taką jakby po mrozie policzki i dłonie,ale to od leków. Bo ostatnio tez tak miała. Dobra lecę jakiś obiad zrobic, bo Mała lada moment wstanie i nic nie dam rady upichcic. A ciacho mi się marzy... tylko mąki brak. Nie chce mi się ubierac i do sklepu leciec jezu... kto mi podeśle mąke... MIłego dnia!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
M_M, to Was Przem dziś uraczył nocnie. Nie dziwota,ze teraz kawką z siostrą, bo tylko kawa uratuje człowieka po takiej nocy hihi.. Ale z tym spaniem to tak dziwacznie jest. Ja staram się Maline dociągnać do 12-13 z drzemką i potem 1-2godz snu i jakoś z bólem do wieczora wytrzyma,ale wczoraj i dziś poszła spać o 10.30 i co się u nas wieczorem działo to szok. O 17,40 już była kąpiel. ale po czopku oczywiście dostała speeda i o 20 zasneła. Niestety/stety czopki się skończyły, bo lekarka zapomniała wypisąc receptę na nowe. Dobra. Pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
madzialinska faktycznie w tesco ładne ciuszki są ale ceny porażające, przesadzają bardzo naprawdę... Ejmi my kiedyś zamontowaliśmy na stoły zabezpiecznia, na kontakty i na szafki i co ty nic się nie uchowało...wszystko zostało albo rozbrojone albo urwane...tak więc nie dość że nasze dzieci to mądrale to ci co robia te badziewie to nie mądrze je robią :) gawit hihi no niezle im dokopałaś w carrfurze i miałaś rację robią poprostu interes na kliencie, czegoś nie dopowiedzą myślą że ludzie to przemilczą a oni zarobią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej cześć! No właśnie - za słowami Pani Prezes ja już z rana zaliczyłam zakupy, potem szybko obleciałam chatę ze szmatą i tylko odkurzyć nie zdążyłam przed Krzyśkową drzemką - ale o już jak wstanie. Tak więc tradycyjnie, u mnie sobota to dzień gospodarczy. Z małym na spacer nie poszłam bo niestety w domu nic samo się nie zrobi - a szkoda wielka, ale może popołudniem wyjdziemy się przewietrzyć, bo mróz powoli odpuszcza... Oj jak ja bym chciała wyjść na taki dłuższy spacer, dotlenić się, a mały mi tu albo robi sceny, albo usypia, ehhhh nie mogę się doczekać kiedy zrobi się ciepło i w domu będziemy tylko na jedzenie ;) U nas nocka spokojna, mały coś tam pomrukiwał przez sen i od rana wszystko gryzie i humor ma kiepskawy, zatem obstawiam, że już dzisiejsza noc może być z atrakcjami :O Listku - tak, ja podejrzewam, że u nas też te wszystkie zabezpieczenia na szafkach to długo nie wytrwają - cholera, nie dość, że drogie, to jeszcze taki badziew straszny i widać dzieciaki w mig łapią obsługę takich zabezpieczeń ;) Agulinia - nie wiem po co mi T taką historię opowiedział, może chciał się zreflektować po tym jak mu powiedziałam, że ostatnio mało rozmawiamy...ale dowalił z grubej rury nie powiem :O Ale fakt faktem wszystkie takie historie tragiczne z udziałem dzieci bolą cholernie... Nie daj się chorobie! powinnaś też robić sobie inhalacje, myślę że Pulmicort by Ci bardzo pomógł - mi zostało całe opakowanie po Krzyśku, może byś się dowiedziała od szwagra czy Ci wolno i w jakiej dawce to chętnie Ci wyśle cobyś się podleczyła! Gawit - oj to wkurwa złapałaś niezłego skoro posunęłaś się do telefonu do dziennikarzy :) ale rozumiem, mnie też by szlak trafił i nie ma co się cykać, trzeba robić zadymę bo ludzi teraz non stop ładują w bambuko! Fotki już wysłałam - sorki, za pominięcie. No i Martyna musiała się popsuć? Ale pomyśl, wyjdą Wam te 5 i będziecie mieli z głowy...a u nas dopiero półmetek... M-M- no i Przemcio też się popsuł....ehhh tak to już z tymi naszymi dzieciakami jest, chwila spokoju i znowu sajgon, współczuję nocki :O Spadam,obiad trzeba zrobić a potem jeszcze prasowanie czeka....tak dziś pomyślałam...kiedy ja coś zrobię dla siebie? ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny!!! Nie zaglądałam do Was ostatnio, bo straszny dól mnie dopadł i nie chcę Was smęcić. Szczerze mówiąc to mam wszystkiego dość :( i weny do pisania brak... Jak dawno mi się nie zdarzyło popłakać tak w tym tygodniu to nadrobiłam :(. Mój P sobie porządnie nagrabił u mnie i u mojej rodziny. Konflikty wspólnego mieszkania z moim bratem narastają i chyba w przyszłym roku będziemy musieli pomyśleć nad zakupem jakiegoś mieszkania, bo innego wyjścia nie widzę żeby żyć i jakoś w zgodzie funkcjonować. Ehh tylko, żeby to wszystko było takie proste... Ten dom po dziadkach... zapisany na mnie i na mojego brata, zawsze będzie nas wszystkich dzielił... :( . A rany w sercu niestety zostają na zawsze. Tylko że z drugiej strony wiem ze mój P ma rację, jak tu zostaniemy to wcześniej czy później źle się to skończy... Bo już dzisiaj nie jest miedzy nami tak jak było kiedyś... Do tego u mnie w pracy szykują się wielkie zmiany i nie wiadomo, czy od września będzie tam dla mnie miejsce :(. A Szymusiowi przebija się właśnie kolejny ząbek, dzisiaj już pękło dziąsełko wiec jest dość absorbujący... Poza tym jest zdrowy. Kaszelek i katarek po kilku dnia sam przeszedł, a Muniek rozgadał się troszkę... po swojemu ;) . Apetyt ma nie najgorszy :). Najgorzej dalej jest z obiadem. Nocki też są niezłe jak na przebijający się ząbek, choć w tym tygodniu zdarzyło się kilka nocnych ataków płaczo-histerii, których już dawno u nas nie było. Ejmi, Iga z Krzysiem jak rodzeństwo wyglądają :). Bardzo są do siebie podobni. I brawo dla Krzysia że tak ładnie się rozgadał :D . I cudnie wygląda taki całusiński :D. Jestem pod wielkim wrażeniem. Dla Maliny też brawo za samodzielne kroczki. Teraz już z górki :). I Aguś zdrówka dla Was!!! Natalie dam znać jak będę w lepiej formie... Wybaczcie dziewczyny, że tak krótko, nieskładnie i smętnie... Odezwałam się tylko dlatego, żebyście widziały że choć nie pisze to myślę o Was ciepło :). Buziaczki dla naszych milusińskich :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam napiszę co u nas. Olga je 1-2 razy w nocy. zasypia ok 20 i wstaje 7-8. jest okej tylko mogłaby z podjadania nocnego zrezygnować. w dzień śpi 1-1,5 godz. nadal nie mówi nic zrozumiałego dla mnie. my dziś zaliczyliśmy sprzątanie chaty, jutro i pojutrze też latam na szmacie. Agulina jak najbardziej mój ze szmatą na kolanach zasuwał. ja to feministka do szpiku kości jestem. miał niedorzeczne pomysły że on to garażem i ogrodem będzie się zajmował a ja resztą ale szybko wybiłam mu to z głowy. dziś pierwszy raz uruchomiłam piekarnik w naszym domu i mam zagwozdkę. kupiłam taki z chlodnym frontem co by Olga nie przypiekła paluszków. szyba jest ciepła ale wszystko wokół niej parzy, nawet ten panel dotykowy jest tak gorący że nie da się dotknąć. czeka mnie telefon do serwisu.uważam ze piekarnik do zabudowy nie może się tak nagrzewać. Agulina dużo zdrowia życzę. mam nadzieję ze wygonisz to choróbsko. gawit będzie lepiej a to wymuszanie to musisz przetrzymać. u nas to samo Olga odgrywa oskarową scenę łącznie z rzucaniem się na podłogę. ja twardo nie reaguje. najgorzej jest jak dziadkowie jej na coś pozwolą a ja później zabraniam. Ejmi jak nie chcesz to mi nie odpowiadaj ale zastanawia mnie jedno:czy Tomek pomaga Ci w domowych pracach. wiem że ty "siedzisz" w domu z dzieckiem a on pracuje też na noce. aaa przypomniało mi się, wiecie co dziś zobaczyłam w mojej nowiutkiej umywalce- pędzle zostawione do namoczenia po malowaniu. normalnie krew mnie zalała. nie muszę wam pisać jak wygląda dom po fachowcach. hanka to łap pracę jak masz na nią ochotę. Nadia moze niech dentysta spojrzy na tego zęba. u nas problem czekolady rozwiązany bo Olga ma uczulenie na czekolade i ja kategorycznie zabraniam słodyczy. pije wodę, gorzką herbatę a soki rozcieńczam 1/3 lub 1/4

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Ciacho marchewkowe w piekarniku. Malina śpi. :-) Obejrzałam kuchenne rewolucje M. Gessler i chyba sobie kawkę strzele. Taki piękny dzień za oknem i na plusie. I jeszcze teściowa z obiadem wpadła. Rajskie ja mam życie, no nie? hihi Agus, jejku! No chyba nie bedziesz się mazać. Jesteś super nauczycielką przedszkola i jak pracy nie bedzie to po pierwsze przyjeżdżaj do mnie - otworzymy klubik malucha i a jak musisz dom zmienić to jeszcze lepiej,bo wybudujemy w poblizu domy. my szukamy 2-3 rodzin,by z nimi wspólnote stworzyc budowlaną hihi. I jaki problem. :-) Głowa do góry. MIchaaa - no i bardzo dobrze, że mąż trochę ze szmata poszalał. Dobrze mu to zrobiło na psyche hihi.. I już nie przesadzajmy z tym feminizmem. wystarczy zwykłe partnerstwo hihi (biedny meżulo :-) ) A z tym piekarnikiem to coś nie tak. Z pewnością nie powinien się grzać. Nocne jedzenie..cóż widocznie Olga jeszcze potrzebuje. Moim zdaniem dzieci same z tego rezygnują. Karolcia praktycznie z dnia na dzień zrezygnowała i ja już nie pamiętam kiedy butlę w nocy robilismy. Pewnie wtedy kiedy w dzień odmawiała przyjmowania pokarmów. I ja mam nadzieje,ze w końcu wyzdrowieje,choć wczoraj gadałam z kumpelą która już dwa tyg na zwolnieniu siedzi i trzeci posiedzi, bo nie ma poprawy. a też oskrzela. Ja nie wiem co to się dzieje. Ejmi - ja sie zgłoszę po ten Pulmicort, nawet dla Maliny. Zmykam, bo Malina coś furczy..chyba koniec drzemki. Miłego dnia! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×